2013-08-13, 13:22 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Według mnie tak, jeżeli tego chce jego partnerka.
__________________
27.08.2016 |
2013-08-13, 13:27 | #32 |
Raczkowanie
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Na wizyty nie chodzi, bo pracuje w tych godzinach, na USG był. O ciążę i poród nie pyta, o samopoczucie tak. O rodzicielstwie i porodzie nie rozmówia, ja chciałam pociągnąć temat, ale mam wrażenie, że monotematyczna zaczynam być dla niego. Z drugiej strony jego podejście do życia jest takie, że nie ma co za dużo gadać jak nic się nie dzieje...
Jednak mam trochę problemu z jego podejściem... Kennedy, dzięki za chłodniejszy osąd Jeśli o ten handel chodzi... Chciał jechać na zlot, ale trochę musimy się liczyć z pieniędzmi teraz, więc wyszło tak, że niech jedzie na zlot, ja wstrzymuję się z zakupem części wyprawki, ale niech okaże trochę zainteresowania czymś innym niż swoje hobby (tak, tak, było tu trochę goryczy...) i idzie ze mną na szkołę rodzenia, bo czuję się jak samotna matka wśród tych parek rozanielonych... Nie jestem dumna z tego handlu, ale nie myślałam chyba wtedy za bardzo;/
__________________
S. |
2013-08-13, 13:37 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Cytat:
Szczerze? Coraz mniej mi się to co piszesz podoba. Jak dla mnie nie wymyśliłaś sobie bezsensownego problemu, tylko faktycznie coś jest nie tak. Jak można - na 2 miesiące przed porodem - nie rozmawiać o tym, co będzie? Co, udaje że nie będziesz rodzić czy jak? Nie wiem, dla mnie niepojęte. I nie, nie jestem zwolenniczką rozbijania gówna na atomy, ale o tak ważnej zmianie w życiu powinno sie chyba rozmawiać? Przed ciażą o tym rozmawialiście w ogóle?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2013-08-13, 13:51 | #34 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 736
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Cytat:
Nie skompletowałaś wyprawki, żeby on mógł pojechać na zlot? Przecież dziecko pociąga za sobą wydatki - ogromne wydatki. Które wciąż rosną. Ne ma pieniędzy - trudno, trzeba jakoś inaczej zagospodarować to, co jest. Żebyś przypadkiem nie wpadła w taką pułapkę - raz go przekupiłaś, pokazałaś, że kosztem rzeczy, które absolutnie powinny być priorytetem w danej chwili, zaspokajane są jego zachcianki. Oby nie próbował tego powtarzać i targować o rzeczy czy zachowania, które powinny być oczywiste. |
|
2013-08-13, 13:54 | #35 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
po pierwsze - faceci inaczej przechodzą ciążę. to nie w ich ciele rozwija się dziecko, nie im buzują hormony, mają też inne charaktery. prawdopodobnie, gdyby dziecko było planowane, staralibyście się kolejny cykl to inaczej by się zachowywał. a tak,tera, dziecko trochę ukróci jego wyjazdy czy wyjścia.
po drugie - facet jest niedojrzały. zgadzam się z opinią, że powinien stanowczo powiedzieć znajomym, ale skoro tego nie robi to się musi z nimi zgadzać w kwestii bycia pantoflem. najbardziej mnie dziwi jednak, że mimo, że jest twoim mężem,nie zna twojego zdania odnośnie striptizu.
__________________
-27,9 kg |
2013-08-13, 14:02 | #36 |
Raczkowanie
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Rozmawialismy jak wszystkie pary o sytuacjach hipotetycznych na tamten czas. Wtedy wszystko wygląda trochę inaczej niż jak już faktycznie się zadzieje.
Wydaje mi się jednak, że mój mąż nie ciągnie tych rozmów nie dlatego, że jest jakimś palantem, tylko chyba się boi, nie wie co robić.... Chyba w moim przypadku zadziałała prawda powtarzana przez nasze babcie, że mężczyźni dorastają do pewnych rzeczy później niż kobiety. Ale mleko już się rozlało... Najsensowniej wydaje mi się powiedzieć mu jasno czego oczekuję od niego w chwili obecnej i to wyegzekwować. Aż tak trudno być nie powinno, bo wiem, że mąż mnie kocha, a może właśnie potrzebuje od kogoś takiej wskazówki, bo z domu tego nie wyniósł. Jakoś podskórnie czuję, że on chce stanąć na wysokości zadania, ale nie wie jak - dorośli nie zawsze są dorośli, niestety. Nad swoim podejściem i reakcjami też pomyślę, bo jednak widzę u siebie pewne błedy, które słusznie zostały wytknięte choć przyznać się ciężko Dzięki, Klempaa
__________________
S. |
2013-08-13, 14:08 | #37 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Cytat:
No i dobrze - porozmawiajcie. Jasno, konkretnie. Szkoda, że nie zrobiliście tego wcześniej, ale macie jeszcze chwilę Musicie to zrobić - nie tylko dla Waszego dobra, ale i dla dobra Waszej córki. Ustalcie zasady - nie oszukujmy się, Wasze życie się zmieniło i zmieni się jeszcze bardziej, warto się na to przygotować, żeby wiedzieć, ze w tej drugiej osobie jest wsparcie, że możecie na siebie liczyć niezależnie od sytuacji. Powodzenia
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2013-08-13, 14:39 | #38 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Cytat:
Cytat:
Rozumiem, że on się boi, ale co innego strach a co innego strachliwy egoizm. To Ty będziesz rodziła, więc co jak co, ale masz prawo bać się bardziej i to on powinien wspierać Ciebie bardziej niż Ty jego. Porozmawiajcie. Pozdrawiam.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
|
||
2013-08-13, 15:00 | #39 |
Raczkowanie
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Melanchton, masz rację, a ja naprawdę bardzo się boję, żeby właśnie tak to nie wyglądało, nie chcę być mamą 2 dzieci Sama też zbyt dojrzałych decyzji najwidoczniej nie podejmowałam skoro wcześniej przez 4 lata związku "nie było" problemu tylko teraz im bliżej szkraba tym ja mam więcej przemyśleń... Naprawdę nie chcę, żeby moja córka miała za rodziców 2 dużych dzieci, a z tego co wyczytałam to tak to właśnie wygląda! Ciężko przetrawić coś takiego.
Świetnie ujęłaś z tym strachliwym egoizmem. No nic, jestem w takiej sytuacji a nie innej i w takich warunkach muszę sensownie zadziałać.
__________________
S. |
2013-08-13, 15:07 | #40 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Cytat:
czas na zmiane towarzystwa
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę *** Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu. *** Jestem jak dziki Mustang. Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja. |
|
2013-08-13, 15:50 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 458
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Moje poprzedniczki odniosły się już do zachowania Twojego męża, a ja chciałam skomentować znajomych (wnioski na podstawie analogicznej sytuacji bliskiej mi osoby): najwidoczniej Twój mąż i Ty jesteście parą, która przeciera szlaki małżeńsko-rodzicielskie jako pierwsza z całej paczki. Reszta jest pochłonięta zabawą, szaleństwami i dlatego nie rozumie, do jak ważnej roli Wy musicie się przygotować. Zobaczysz sama jak za kilka lat sami będą świrować przy wyborze wózka i ubranek (a wtedy Ty będziesz autorytetem :P). Nie przejmuj się nimi (zapewne mówią pół żartem pół serio i staraj traktować się ich wypowiedzi z przymrużeniem oka, jak dowcipy - skup się bardziej na rozmowie z mężem). Teraz Wy macie inne problemy niż oni stąd ich zachowanie. Powodzenia w rodzicielstwie!
__________________
"So hit me with music!" |
2013-08-13, 16:15 | #42 |
Raczkowanie
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Coffee_candy, też się zastanawiałam czy to właśnie nie jest przyczyna. Faktycznie jesteśmy taką parą, może też stąd bierze się odrobinę problemów z tym według jakiego wzorca my sami mamy się zachowywać. Z jednej strony jesteśmy częścią młodego towarzystwa, które sobie hula, z drugiej przyszłymi rodzicami.
Myślę jednak, że będzie dobrze i jak już mała rozedrze się w niebogłosy o 4 nad ranem to jej tato poczuje, że teraz to jest główna jego rola, bo wbrew temu co tu się rysuje w wątku jest to może chłop nie bez skazy, ale z uczuciami wyższymi również Dzięki za wszystkim za wszystkie odpowiedzi!
__________________
S. |
2013-08-13, 16:42 | #43 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 458
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Cytat:
Cytat:
__________________
"So hit me with music!" |
||
2013-08-13, 16:48 | #44 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Cytat:
Wiesz... obawiam się, ze wcale nie musi być tak różowo. Nie zostawiaj spraw własnemu biegowi, rozmawiajcie, rozmawiajcie i jeszcze raz rozmawiajcie. Samo nic się nie zrobi.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2013-08-13, 16:54 | #45 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 413
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Moim zdaniem wszystko zalezy od tego jak czesto sa proponowane wyjscia/ wyjazdy i jak czesto facet musi odmawiac ze wzgledu na Ciebie.
Jesli dawniej czesto spotykal sie ze znajomymi, a teraz ciagle im odmawia, bo zona 'nie pozwala' to wcale sie nie dziwie ,ze znajomi sobie tak zartuja. Wiem,ze to nie jest tak ,ze Ty mu zabraniasz ale sama napisalas ,ze wolisz zeby spedzal czas tak jak Ty, w domu. A moze on nie jest domatorem? Moze chce jeszcze gdzies wyjsc , pobawic sie ze znajomymi? To,ze jest mezem i ojcem nie oznacza,ze zycie towarzyskie sie musi calkowicie skonczyc. Zwlaszcza,ze dziecka jeszcze nie ma na swiecie, wiec jeszcze macie luzy. Mam wrazenie,ze troche przesadzasz i,ze te kmentarze znajmych nie biora sie z niczego. To,ze ktos wzial slub nie znaczy,ze musi sie zamknac w domu. Co do baru to wiadomo , jest to przegiecie( niezaleznie czy sie jest malzenstwem czy tylko w zwiazku) i mysle ,ze akurat tu wiekszosc dziewczyn nie bylaby zadowolona. ale ten przykladowy splyw? Staloby ci sie cos jakbys zostala na weekend w domu? Albo pojechala i odpoczela? Nie jestes w zagrozonej ciazy, do porodu jeszcze troche czasu. Naprawde masz az takie parcie zeby spedzac z mezem caly czas? Ja tam mu sie nie dziwie,ze nie chce siedziec w domu. Pytanie wazne, czy kiedyklwiek wychodzicie ze znajomymi, czy odmawiacie wszystkich spotkan? Co do jego zainteresowania ciaza, to niektorzyfaceci inaczej do tego podchodza. Maz mojej przyjaciolki interesowal sie jej zdrowiem i rozwojem dziecka ale na pewno nie rozmawial z nia godzinami o ' dzidziusiu' i nie podniecal sie wyborem wyprawki( ale je pomogl) . Mysle ,ze to moze byc normalne. A co do szkoly rodzenia, no niestety niektorzy faceci to maja takie wyobrazenie o porodzie ( chyba z filmow), ze kobieta posteka, pokrzyczy, poboli ja troche i dziecko cudownie wydostaje sie na swiat! Edytowane przez roxyroxy Czas edycji: 2013-08-13 o 16:56 |
2013-08-13, 16:59 | #46 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 542
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Czy są to żarty czy nie jest to po prostu chamskie i niekulturalne w stosunku do autorki. Ja gdybym była autorką to w towarzystwie znajomych powiedziałabym do męża "jakiś ty biedny, zła żona ci nie pozwala...".
W 7 miesiącu ciąży to ma się już raczej duży brzuch i takie wypady nie są chyba komfortowe. Radzę ci jeszcze od początku włączać męża do opieki nad dzieckiem żeby poczuł że ma dziecko. |
2013-08-13, 16:59 | #47 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 614
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Wg mnie przedadzasz z osądami znajomych. To nie oni są w ciąży, ani nie oni z Tobą ślub brali. Skoro mąż odmawia i nie chce to w czym problem? Chciałabyś żeby brał to wszystko śmiertelnie na serio i traktował jako atak na niego, jego wybrankę i nienarodzone dziecko? Bez przesady Tym bardziej jeśli się dobrze czujesz fizycznie w ciąży, nie widzę nic dziwnego w tym, że Wam proponują różne atrakcję. W moim gronie było kilka aktywnych ciężarnych - moja siotra przestała klientki przyjmować z tydzień przed porodem, koleżanka na weselu do białego rana się bawiła jakieś 3-4 dni przed rozwiązaniem jeszcze, podobnie jakieś wyjazdy czy krótsze wypady się z brzuszkami zdarzały, a nawet uczestniczenie w wieczorach panieńskich
Zdaje mi się, że co do zaangażoania męża też możesz być ciut przeczulona - na pewno warto rozmawiać i monitorować to na bieżąco, ale nie możesz od niego oczekiwać takiego zachowania i poziomu zaangażowania jakby to w nim rosło dziecko W tym sensie, że dla Ciebie to jest stan 24/7 - nie możesz "wyłączyć" ciężarności i dolegliwości fizycznych np. w pracy - on tak. Dodatkowo on w czasie ciąży mniej ją odczuwa niż Ty - wie, że będzie ojcem, ale dopóki się maluch nie urodzi i nie weźmie go na ręce, to jest to czysty kosmos - zwłaszcza przy pierwszym dziecku (dla Ciebie mniejszy bo ciągle nosisz go pod sercem). Oczywiście jeśli totalnie nie chce rozmawiać ani o porodzie ani o tym jak to będzie po rozwiązaniu to sprawa robi się troche☠dzwina. Ale jeśli po prostu nie jara się☠wybieraniem pajacyków w trybie cały dzień i pół nocy to nie ma w tym nic dziwnego.
__________________
marudzę na blogu - o książkach, filmach, marketingu, Łodzi i o tym co mi do głowy przyjdzie OSTATNI WPIS: Literaci W Przedwojennej Polsce. Pasje. Nałogi. Romanse zapraszam na marudny FP |
2013-08-13, 17:08 | #48 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: spod pierzyny xd
Wiadomości: 2 337
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Cytat:
Jak spłodził dziecko to musi ponieść odpowiedzialnośc i to nie tylko oznacza łożenie pieniędzy na córkę,ale także rozmowy z zoną o wychowaniu, porodzie, opiece nad niemowlęciem, emocjach. Ma zakichany obowiązek to wszystko obgadać, bo lada moment będzie OJCEM ! Masz prawo mu nawet film z porodu pokazać żeby wiedział jak to wszystko wygląda. Edytowane przez skrywana_fantazja Czas edycji: 2013-08-13 o 17:10 |
|
2013-08-13, 18:08 | #49 |
Raczkowanie
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Żeby zakończyć kwestię spływu - głównie będzie opierał się on na siedzeniu w kajaku. Ja do kajaku nie wejdę, bo mam za duży brzuch to raz, lekarz kazał odpuścić sobie sporty, których nigdy wcześniej nie uprawiałam. Dwa, spanie jest w namiotach, warunki polowe, czyli kręgosłup to już mi chyba wysiądzie. Wiem co to są warunki namiotowe, bo jeździłam i na chwilę obecną wiem, że będzie mi bardzo, bardzo niewygodnie spać, bo nawet w domu jest mi już nie wygodnie. Więc nie jadę.
Ze znajomymi wychodzimy, wczoraj sama zaproponowałam im wypad do pubu. Robię to też ze względu na męża, żeby właśnie nie czuł tego "przymusu siedzenia w domu", ale ja po prostu odnoszę wrażenie jakby niektórzy mnie testowali czy nie zrobiłam się klasyczną żoną-jędzą. Podsumowując, na kwestię męża już mam pogląd i wiem co zrobić. Mam nadzieję, że zadziała. Co do znajomych... tu chyba trzeba trochę więcej asertywności z mojej i męża strony (razem i osobno), możliwe, że oni nie widzą, że jest to chamskie zachowanie, a jest. I nie chodzi mi tu o to by im odmawiać, bo często to są naprawdę fajne pomysły, a mi nie przeszkadza by posiedzieć z boczku, tylko by nauczyć ich, że jeśli już odmawiam to znaczy, że mam powód do tego,jak i prawo. I jeszcze kwestia mojego podejścia... Tu też niektóre z Was mają większą lub mniejszą rację Już wiem, że muszę je trochę zmienić i myślę, że dobrze to zrobi nie tylko tej sprawie, ale i mojemu związkowi.
__________________
S. Edytowane przez orchid87 Czas edycji: 2013-08-13 o 18:11 |
2013-08-13, 18:14 | #50 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 551
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Dobra,facet facetem ale znajomi wcale lepsi nie są... z resztą nie sa jedynymi takimi
moi znajomi za 2 tygodnie się pobierają - są razem 9 lat i byli dla siebie pierwszymi partnerami seksualnymi i co słysze od kilku miesięcy od chłopaków [wolni ]? - że jak tak tylko jedną partnerke mieć w życiu? - powinien poprobowac z innymi zanim sie ozeni! - to sobie nie porucha... itd i itp wiec nie tylko niedojrzałość partnera ale też brak dojrzałości znajomych się kłania
__________________
|
2013-08-13, 19:40 | #51 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 759
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Znajomi są na innym etapie życia, więc nie mają zrozumienia dla Waszej sytuacji. Swoje zdanie wyrażają właśnie tymi "śmiesznymi" tekstami -problemy w tym, że nic się nie dzieje bez przyczyny i według mnie Twój mąż może nie tylko nie reaguje na te docinki, ale wręcz sugeruje swój nieszczęśliwy stan opowiadając kolegom to i owo. Rozmowa z facetem konieczna
|
2013-08-13, 19:47 | #52 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: spod pierzyny xd
Wiadomości: 2 337
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Na innym etapie życia? A co to 15latki są? Ja rozumiem, że można nie być gotowym na ślub czy dziecko, ale trochę wyobraźni i zrozumienia by się przydało. A niech któres wpadnie, ciekawe jak się zachowa - mniemam, że seksu nie szczędzą, jak większość.
Autorko - Twój chłopak nie jest pod pantoflem Twoim, ale pod pantoflem jego znajomych. Mało w nim asertywności i pewności siebie - kumple powiedzą ,,me", on siedzi cicho, kumple ,,be" jeszcze przytaknie. Skończyły się czasy beztroskich hulanek ze zdziecinniałymi znajomymi, chciał ślub ma ślub, spłodził dziecko ma dziecko i już.Mógł inaczej to rozegrać i dać sobie dorosnąć. Ogromna niedojrzałość przez niego przemawia, taka naiwna beztroska życia i ,,jakoś to będzie". Ja bym proponowała jakąś rozmowę u DOBREGO psychologa ew. doradcy zycia rodzinnego. Poród, porodem, poród będzie, poród się skończy (oczywiście nie umniejszam wagi tego wydarzenia), ale najważniejsze moim zdaniem jest zapatrywanie się jego na kwestie wychowania dzieciaka. Puść mu jakieś dobre filmy o rozwoju dziecka, potrzebach emocjonalnych, uczuciach, o roli rodziców w rozwoju i wychowaniu dziecka -oglądajcie razem, uczcie się, może mu coś w głowie zostanie, a i Ty przy okazji się czegoś nauczysz,. Rozmawiać też powinnaś, ale ważne jest by pokazac mu dlaczego to dla Ciebie takie ważne, a nie ,,bo tak trzeba". On powinien dostać mocne argumenty, które go przekonają dlaczego takie ważne jest to o czym dla niego ,,ględzisz". Faceci nie czytają książek, rzadko kiedy wiedzą co dzieje się w organiźmie kobiety, w jej psychice, co dzieje się w emocjach i uczuciach niemowlęcia. Kobieta moim zdaniem powinna go przyszpilić i tego nauczyć. Jedni będą szybciej tą wiedzę chłonąć, a inni wolniej. Jednak okres ciąży trwa 9 miesięcy i przez ten czas praktycznie każdy mężczyzna trochę sie czegoś nauczy, musiałby być całkowicie oporny i ograniczony. Bierz się do roboty, bo poród tuż tuż, a wtedy trzeba będzie już przejść do praktyki, a nie się przygotowywać. Edytowane przez skrywana_fantazja Czas edycji: 2013-08-13 o 20:00 |
2013-08-13, 20:52 | #53 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 1 515
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Mam znajomych gdzie nic się nie zmieniło po porodzie, facet poczuł się osaczony i uciekał, a na końcu zdradzał. Nie mówię że tak musi być u ciebie, ale pokazuję tylko, że w moment się nie zmieni. Cytat:
Swoją drogą Autorko, zaciekawiło mnie to bo jestem z tego samego miasta to gdzie kajaki miałyby się odbyć? Bo jeżeli tam gdzie myślę, to.. no nawet mogłabym potowarzyszyć
__________________
I znowu.. Trzymać kciuki, chudnę! Dostać bana za brutalną prawdę, to jak dostać w pysk za dobry uczynek dla lepszej reszty ludzkości |
||||
2013-08-13, 20:55 | #54 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 759
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Cytat:
|
|
2013-08-13, 21:30 | #55 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 260
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Trochę przesadzasz autorko, ale rozumiem Twoje obawy. W końcu Wasz świat niedługo zmieni się o 180 stopni i chciałabyś widzieć w swoim TŻcie dojrzałego mężczyznę, który zapewni Waszej rodzinie bezpieczeństwo i stabilizację.
Jednak nie ma co się martwić, że mąż nie interesuje się kompletowaniem wyprawki, bo według mnie to typowo kobiece zajęcie. Większość facetów się na tym nie zna ani nawet ich to nie interesuje. Poza tym wielu mężczyzn nie odczuwa instynktu rodzicielskiego do dziecka dopóki go nie pozna (w sensie się nie urodzi) - przynajmniej spotkałam się z takimi opiniami wśród mężczyzn. Dopóki dziecko jest w brzuchu jest to dla nich trochę abstrakcyjne. Z nami jest inaczej, bo my jako kobiety czujemy dziecko rozwijające się w nas i wiemy, że nie jest to totalna abstrakcja, że pod naszym sercem bije inne serduszko i łatwiej tak rozwinąć w sobie instynkty. Dlatego nie martwiłabym się na zapas. Myślę, że jak córeczka Wam się urodzi to Twój mąż się ogarnie i zrozumie w jakiej roli się teraz znalazł. A przynajmniej trzymam kciuki, żeby tak było Co do wyjazdu na kajaki (i to jeszcze z noclegiem) to Wasi znajomi powinni zrozumieć, że nie jest to zbyt dobry pomysł dla kobiety w zaawansowanej ciąży. |
2013-08-13, 23:45 | #56 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Bieszczady
Wiadomości: 1 476
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Cytat:
Trzymaj się ciepło Cytat:
|
||
2013-08-14, 12:29 | #57 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Cytat:
MalaWredna, wiesz, że nawet nie wiem gdzie dokładnie? W każdym razie nie tu u nas tylko wyjazdowo miałby ten spływ być.
__________________
S. |
|
2013-08-14, 12:45 | #58 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 168
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Orchid, mnie zastanawia jedno. Dlaczego wylewasz swój żal przed obcymi na forum, zamiast w tym czasie spokojnie porozmawiać o tym z mężem?
OK, ma mało taktownych znajomych. Weź jednak pod uwagę, że faceci są z reguły mniej wrażliwi, empatyczni i spostrzegawczy niż my. On może wcale nie zauważać, że to, co gadają jego znajomi może Cię boleć i dlatego nie reaguje. Powiedz mu tak: "Słuchaj Franek, wiem że jestem teraz ociężała, trochę marudna i nie nadaję się na eskapady. Sam wiesz, oprócz paru dodatkowych kg hormony mi buzują i każą się interesować kolorami kocyków a nie skokami na spadochronie. To minie. Ale do tego czasu weź mi zrób dobrze i się bardziej zaangażuj, udawaj chociaż, no. To jeszcze tylko parę miechów, wytrzymasz, twardy z Ciebie gość. A, i powiedz swoim kumplom, że mi przykro kiedy robią te przytyki, że taki niby uwiązany jesteś. Sprawiłbyś mi przyjemność, jakbyś kiedyś tupnął nogą na te ich odzywki, a nich im w pięty trochę pójdzie! " Jeśli dobrze to rozegrasz a facet jest ogarnięty, to się ułoży |
2013-08-14, 13:17 | #59 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 583
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
.
Edytowane przez greenlemon Czas edycji: 2014-11-23 o 02:04 |
2013-08-14, 13:28 | #60 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 168
|
Dot.: Reakcje otoczenia na ślub i ciążę
Green, masz szklaną kulę, że tak łatwo przepowiadasz przyszłość, jaka czeka orchid i jej męża? A może z nimi mieszkasz i obserwujesz ich reakcje?
Ciekawe, że tam, gdzie zbierze się kilka kobiet wyroki na facetów sypią się jak z rękawa. "Niedojrzały", "niezainteresowany", "woli zabawę"... Jak ktoś Ci pokazuje przed dwie godziny zdjęcia z wakacji, to oglądasz je z zainteresowaniem i dopytujesz o szczegóły? Nie sądzę. Z facetem i ciążą jest podobnie. Dla niego to kosmos, to nie jego ciało się zmienia, nie w nim szaleją hormony. Kobieta staje się matką kiedy zobaczy dwie kreski na teście, a mężczyzna dopiero, kiedy nawiąże emocjonalny kontakt z namacalnym dzieckiem. Może tuż po porodzie a może po pierwszym spojrzeniu błękitnych oczu w oczy taty. Orchid przecież nie narzeka, że mąż ją zostawia i idzie balować, tylko, że przykro jej z powodu docinków jego znajomych i z braku jego ostrzejszej reakcji. Ostrożnie więc z takimi ostrymi ocenami. Znam dziewczynę, która odeszła od świetnego faceta, bo po jakiejś banalnej kłótni o nic wylała swoje żale na forum. A tam... "gnojek", "nie miał prawa", "nie kocha cię", "samolub", "rzuć go", "nie jest ciebie wart". Wątek miał kilkaset postów i ciągnął się kilka miesięcy. Tak ją forumowe frustratki nakręciły, że niedługo potem wystąpiła o rozwód. Dla jej męża to był szok, ale co miał zrobić? On był sam a przeciw niemu kilkadziesiąt rozjuszonych bab, które wiedziały lepiej. Rok później znajoma doznała olśnienia i wspaniałomyślnie pozwoliła byłemu do siebie wrócić, ale on związał się akurat z inną kobietą i zaczęli się starać o dziecko. Forumowa płaczka wpadła w depresję, z której wychodziła kolejne dwa lata. Dziwnym trafem żadna z forumowych mądrych głów nie trzymała jej wtedy za rękę. Orchid - marsz porozmawiać z mężem! Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:04.