2010-10-11, 15:35 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 8
|
Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
Witam was serdecznie, jak wiele z was wolę pozostać anonimowa więc założyłam nowe konto.
Ponieważ sprawa jest naprawdę świeża i mam nadal mroczki przed oczami mój post może być nieco chaotyczny za co z góry przepraszam. Zacznę banalnie od tego, że znamy się z moim TŻem od 3 lat. Do tej pory mieszkaliśmy osobno spotykaliśmy się głównie w weekendy sporadycznie na tygodniu. Był to typowy związek na odległość jednak z czasem zaczęło się to zmieniać. W czerwcu br postanowiliśmy zamieszkać razem u niego ( ja do tej pory mieszkałam z rodzicami) znalazłam tu pracę, zaczełam studia magisterskie w mieście gdzie mieszkamy razem z TŻ. Wszystko układało/układa się dobrze, myślałam że go znam. że wiem o nim wszystko... Teraz przejde do sedna mojego problemu skonczylam dzisiaj zajecia na uczelni wczesniej stwierdzilam wiec że wolny czas mogę poświecic na odgrozowanie naszego mieszkania. Chcac zrobic generalne porzadki w kuchni (Tż mieszkał sam w tym mieszkaniu przez ostatnie 2 lata) wywalilam wszystko z szuflad. I znalazlam ... pod wkladem jednej szuflady byla koperta zaadresowana do mojego Tż wiem że nie powinnam jej czytać, nigdy nie mialam nawyku grzebania mu w rzeczach. Ufałam mu. Jedak zaciekawiło mnie fakt, że koperta jest schowana w takim miejscu.W tej kopercie były wyniki badań na ustalenie jego ojcostwa z 2007 roku . Wynik w 99.9% pozytywny. Dowiedziałam się o tym że mój TŻ ma syna. 3 leniego syna. Jestem totalnie załamana. Nie wiem co mam ze soba zrobic. Jak zareagowac nie jestem w stanie zrozumieć jak mógł mi o tym nie powiedzieć. Poznał mnie w zasadzie w tym samym momencie w którym dowiedział się. że jest biologicznym ojcem jakiegoś dziecka. Nie mieści mi się to w głowie bo jak mniemam nie widuje się z nim i nie chce być ojcem dla niego. Myślałam, że wiem wszystkich jego byłych zwiazkach . Mieszkam z człowiekiem który mnie oszukał. A gdyby nie to że zachciało mi sie porzadków mogłabym się o tym nigdy nie dowiedzieć. Jestem przerażona, nie wiem jak mam rozmawiac z Tż'em gdy wróci z pracy. Wiem, że musze zarządać od niego wyjaśnienia tej sytuacji ale tak strasznie się boje, że to nie jest jakas głupia pomyłka i moje życie wywróci się całkowicie do góry nogami .. znowu... Proszę pomóżcie. |
2010-10-11, 15:50 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 6 025
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
no faktycznie przykra sprawa.
z jednej strony to jego przeszlość, kiedy jeszcze nie byliście razem więc mógł robić co chciał. ALE konsekwencje swoich czynów powinno się ponosić. jesteś pewna, że nie ma kontaktu z tym dzieckiem? sporo część związku mieszkaliscie osobno, to moglas nie wiedziec, że kontaktuje sie czy widuje z wlasnym dzieckiem. chłopakowi pewnie głupio sie przyznać, że ma dziecko- boi się Twojej reakcji. lecz tym samym jest nieszczery z Tobą w tak poważnym temacie- masz prawo wiedzieć o dziecku Twojego chłopaka... ja bym pogadała i wyjaśniła sytuację. może tak naprawdę ma kontakt z tym dzieckiem? Masz prawo wiedzieć co się dzieje.
__________________
"nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej" |
2010-10-11, 15:53 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 833
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
To nie jest jakaś błaha sprawa, na którą można przymknąć oko. On Cię oszukiwał, 3 lata i raczej pewne jest, że gdybyś nie zrobiła porządków do tej pory żyłabyśw nieświadomości. Rozumiem gdybyście byli ze sobą tydzień, to mogłabym usprawiedliwiać to, że nie było okazji do powiedzenia tego, a przez 3 lata na pewno były.
Sam fakt, że ma dziecko nie jest niczym złym, skoro stało to się zanim byliście razem, ale nie rozumiem dlaczego on Ci tego nie powiedział... Co zrobić? Musisz z nim pogadać, posłuchać co ma do powiedzenia i się zastanowić czy jesteś w stanie z nim być. Ja bym w takiej sytuacji straciła kompletnie zaufanie do tej osoby. lachryma- sam fakt posiadania dziecka to pikuś. Gdyby chciał jej powiedzieć to by powiedział przez 3 lata, a nie chował koperty pod wkładem szuflady. Jak bał się reakcji? Nie wiem jak wy ale gdybym ja była w takiej sytuacji, to że on ma dziecko nie stanowiłoby dla mnie aż takiego problemu (to przecież nie to samo jakby miał żonę i dziecko albo kochankę), ale nie zniosłabym faktu, że osoba z którą jestem 3 lata, mieszkam, planuję przyszłość mnie okłamała. Po prostu same myśli o tym, czy on nie ma jeszcze innych sekretów (chyba bałabym się robić porządki ) doprowadziłyby do końca tego związku. Oczywiście mówię w swoim imieniu, autorka zrobi jak zechce. Edytowane przez sungold Czas edycji: 2010-10-11 o 16:03 |
2010-10-11, 15:59 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
Nie mogłabym być z facetem, który 3 lata ,mnie oszukiwał w TAKIEJ sprawie, ma dziecko, do którego się nie przyznaje.
Jak komuś takiemu zaufać, jak budować związek, gdy w czasie gdy wchodził w związek z tobą, inna dziewczyna była w ciąży i porzucona. |
2010-10-11, 16:06 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 6 025
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
nie wiesz czy dziewczyna została porzucona i w jakich okolicznościach chłopak autorki rozstał się z matką ich dziecka.
__________________
"nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej" |
2010-10-11, 16:26 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
Ja bym sie bała ufac komus takiemu- kłamca, który nie inetersuje sie swoim własnym dzieckiem nie zasługuje na zaden szacunek. Jakbys zaszła z nim w ciaze jaka masz gwarancje, ze nie oleje i Twojego dziecka? Dla mnie to nie człowiek.
|
2010-10-11, 16:27 | #7 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 8
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
Cytat:
Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi. W formularzu badań jest napisane, że dziecko urodzilo się w listopadzie 2007 roku a badanie zostalo zlecone tuż po jego dacie urodzenia przez właśnie mojego Tżta oprocz ich dna zostało pobrane dna również dna matki dziecka. Nie umiem kompletnie wyobrazić sobie jak przebiegała ta cała sytuacja i musze się dowiedzieć tego od Tżta ponieważ wedlug moich danych Tż był w tym czasie ( w czasie poczęcia dziecka) w zwiążku z dziewczyną którą kiedyś poznałam więc musiał ją zdradzić albo okłamał mnie i w tym przypadku. Nie jest dla mnie przykrym fakt że mój Tż jest ojcem a fakt że mi o tym nie wspomnial 3 lata temu i przez caly ten okres żyłam w nieświadomości. Co do tego czy Tż poczuwa się do roli ojca uważam że nie bo tak naprawde mogl by byc ojcem moze raz na miesiac. Przecież nie da sie udawać ojca spedzajac z dzieckiem godzinki tygodniowo. I tak naprawde nie wierze że mogl by przez ten caly czas zatajac to przedemną w końcu by wyszło. Znam bardzo dobrze mamę mojego Tżta i wiem że ona napewno nie wie że jej syn jest ojcem. Padało z jej strony wiele aluzji skierowanych do nas - że chciała by być babcią. Nie wyobrażam sobie budowania życia z kimś kto olewa fakt, że jest tata z drugiej strony nie wiem jakie były relacje pomiedzy nim a matka tego dziecka. Jestem załamana, nie wiem co mam robic wszystkie oszczędności wydalam na zakup samochodu i nie mam gdzie się wynieść a nie wiem jak bede mogła spojrzeć w oczy temu człowiekowi jak o 20 wróci z pracy do domu. Nie wiem jak z nim rozmawiac targaja mna zbyt duże emocje. |
|
2010-10-11, 16:40 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
Powinnaś porozmawiać z nim,powiedzieć że wiesz,dowiedzieć się jak było. A potem zapewne odejść.
Bo: - przez 3 lata ukrywał to przed Tobą - nie wiesz czy w przyszłości z Waszym dzieckiem nie postąpiłby tak samo - ja osobiście nie chciałabym być z człowiekiem,który w nosie ma swoje dziecko i udaje,że nie istnieje. Ale najpierw musisz dowiedzieć się jak to wszystko było. Kto jest matką, dlaczego nie są razem,dlaczego nie utrzymuje kontaktów z synem (a może utrzymuje?),dlaczego Ci nie powiedział itd. |
2010-10-11, 16:41 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
Nie sam fakt posiadania dziecka jest tu problemem, ale fakt KŁAMSTWA, czy też ZATAJENIA PRAWDY - prawdy dosyć ważnej, rzutującej na najbliższe lata na życie, konto etc. nie tylko tatusia, ale również jego partnerki. No cóż - ciężko budować poważny związek z kimś, kto zataja takie fakty ze swojego życia. Poza tym co się dzieje od 3 lat z tym dzieckiem? Widuje je, bierze udział w opiece, czy w ogóle nie poczuł się ojcem? (chociaż akurat sam fakt nie kontaktowania się z dzieckiem nie jest jednoznacznie negatywny, bo sama matka dziecka mogła sobie nie życzyć, aby był ojcem dla tego dziecka - może chcieć ułożyć sobie życie z kimś innym; może raz się kochali i wyszła z tego ciąża i on po prostu nie czuje psychicznej więzi z tym dzieckiem - różnie bywa w życiu)
Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2010-10-11 o 16:44 |
2010-10-11, 16:54 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 668
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
Musisz z nim koniecznie porozmawiać. Niech wyjaśni Ci te całą sytuację. Powie dlaczego okłamywał cię tyle lat i jak zamierza rozwiązać tę sytuację.
__________________
Będę mamcią.. |
2010-10-11, 17:01 | #11 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
Cytat:
Cytat:
co nie zwalnia go z obowiązku łożenia na dziecko a jeśli nie chce z nim kontaktu to też o czymś świadczy np. brak odpowiedzialności za swoje czyny ,no i czlowiek ktory unika dziecka też nie mialby u mnie laurki. |
||
2010-10-11, 17:03 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wygodny fotel
Wiadomości: 4 726
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
Dla mnie to jest nie do pojęcia żeby facet o takim czymś mi nie powiedział. Problemem jest sam fakt zatajenia tego faktu. Musisz z nim porozmawiać dlaczego tak zrobił i co zamierza zrobić z tym faktem.
---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ---------- |
2010-10-11, 17:06 | #13 |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
Pogadaj z TŻ. Jednak wynik tego badania dość jednoznacznie świadczy o tym, że jest ojcem. I to od trzech lat.
Ale powiem szczerze, że nie potrafiłabym być z takim człowiekiem. Bez względu na to jaki jest w stosunku do swojego syna itd. Okłamywał Cię przez 3 lata... A i tak nie wiadomo czy to jedyna sprawa, którą tak beztrosko zataił przez Tobą. Jak on sobie to wyobrażał? Że za ileś lat będziecie małżeństwem, być może z dziećmi, a on z doskoku będzie się jeszcze "pierwszą rodziną" zajmował? Pogadaj z nim, naprawdę. Jest Ci winien wytłumaczenie.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
2010-10-11, 17:10 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
Nikt nie zacytował, więc ja to robię:
Cytat:
Na Twoim miejscu czułabym się strasznie oszukana i, nie wiem, niewarta tego żeby wiedzieć o tak ważnej sprawie..? Dodatkowo martwiłoby mnie, że nie dąży do spotkań ze swoim synem.. Jaki z niego ojciec..? Wstydził Ci się powiedzieć? Tego nie rozumiem. Wstydził się, że ma dziecko? Powiedz mu, że znalazłaś tą kopertę i po prostu poczekaj na wyjaśnienia. |
|
2010-10-11, 17:16 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
Cytat:
Jeszcze jak się ludzie poznają to ok,na pierwszej randce to chyba mało kto mówi,że ma nieślubne dziecko itp. Ale przez 3 lata? Chyba nie traktował ich związku zbyt poważnie. No bo co,do końca życia by sobie miał taką tajemnicę? Przecież może się zdarzyć tysiąc sytuacji,kiedy prawda wyjdzie na jaw (chociażby jakiś przeszczep itp.) i co wtedy, 10 lat po ślubie wyznałby że ma syna? Masakra ukrywać takie coś. |
|
2010-10-11, 17:27 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
Na pewno zaraz mnie tu wszyscy zlinczują, ale trochę rozumiem TŻ Autorki.. . Dowiedział się, że jest ojcem. Skoro zrobili badania, to atmosfera między nim a matką jego syna nie mogła być sielankowa.. . Był zagubiony, nie wiedział co zrobić. W tym samym czasie poznał fajną dziewczynę -nie chciał jej odstraszyć, więc nie wspomniał na pierwszej, drugiej ani trzeciej randce o tym, że ma dziecko z inną. A im dłużej to ukrywał, tym trudniej było mu się przyznać, tym większa była szansa, że Autorka go zostawi.
Być może zrezygnował z praw rodzicielskich, wyrzekł się dziecka i ustalił z jego matką, że nie będą się nigdy kontaktować? Wiem, poleciałam telenowelą. Ale to naprawdę trudna sytuacja i mógł się facet pogubić. Nie każdy jest kryształowy. Nie twierdzę, że Autorka powinna mu wybaczyć lub że w ogóle nie ma czego wybaczać. Problem jest ogromny, ale wysłuchałabym najpierw na spokojnie wersji TŻ. |
2010-10-11, 17:30 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Kraina Elfów
Wiadomości: 1 671
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
Najpierw musisz z nim szczerze porozmawiać, wysłuchać, a dopiero potem podjąć właściwą decyzję
__________________
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś. |
2010-10-11, 17:31 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
po trzech latach w związku, gdzie partner zataił przed Tobą bycie ojcem, chyba należą Ci sie jakies wyjaśnienia...Nie umiem nawet sobie takiej sytuacji wyobrazić, ale napewno było by to dla mnie trudne i nie wiem czy chciałabym z kims takim nadal być...
Swoja drogą moja koleżanka była wbardzo podobnej sytuacji, z ty,że partner ukrywał przed nią dwojkę dzieci i zaraz po tym jak się dowiedziała, "zamknął" jej usta pierścionkiem zaręczynowym, wiem jedno nadal są razem.
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55 |
2010-10-11, 17:37 | #19 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 8
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
Cytat:
Mam taki mętlik w głowie i wymyślam już scenariusze iście since fiction. Ale nie zamierzam go usprawiedliwiać. Ciągle płacze i mam wrażenie że straciłam grunt pod nogami. Zaufanie do niego już na pewno nie zależnie od tego jaka bedzie faktyczna wersja wydarzeń. Bo faktem jest to że mnie okłamał gdy mówił że chciałby mieć ze mną dzieci ale nie jest jeszcze na nie gotowy - ja też nie jestem ale on nie wspomnial o tym że juz jedno ma. Z drugiej strony wydaje mi sie naprawde mało prawdopodobne zeby utrzymywal jakiekolwiek kontakty z tym dzieckiem, podejrzewam że nawet nie płaci alimentów bo gdyby płacił musiałby się dość nieźle nagimnastykować żeby to zatuszować przedemna i wspólnikiem. Najgorsze jest to czekanie aż wróci. Chcę się dowiedzieć czemu mi o tym nie powiedział i dlaczego nie zachowuje się jak prawdziwy ojciec w obec tego dziecka skoro juz je ma. ( to strasznie drazliwy temat dla mnie gdyz moj ojciec zostawił mnie jak byłam małym dzieckiem) Nie umiem wyobrazić sobie dalszego życia z kimś takim. Jest mi strasznie źle. |
|
2010-10-11, 17:41 | #20 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
Cytat:
To jest właśnie to, co powinien swojej obecnej partnerce powiedzieć. Niekoniecznie na pierwszej czy drugiej randce. Ale... Zanim zostali parą. Ja na przykład w życiu nie zgodziłabym się na związek z dzieciatym mężczyzną (po prostu). Tym bardziej dostałabym furii gdybym przypadkiem po 3 latach związku odkryła, że TŻ zataił przede mną, że ma dziecko ;o Nieważne czy się kontaktuje z dzieckiem i jego matką- ważne, że spłodził to dziecko. I jego obecna partnerka powinna zostać poinformowana przez niego o tym fakcie.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
2010-10-11, 17:44 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 6 025
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
Cytat:
to nie będzie łatwa rozmowa, ale musisz dać radę i być twarda. tylko nie daj sobie wcisnąć gówna, że to badanie nie jest jego, że on nie jest ojcem, że coś tam coś i nie leć na słodką minkę i przeprosinowe kwiaty
__________________
"nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej" |
|
2010-10-11, 17:45 | #22 |
Raczkowanie
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
Nie usprawiedliwiam go, ale myślę, że on się bał powiedzieć prawdę. Jodame ma racje, moim zdaniem...
__________________
S. |
2010-10-11, 17:47 | #23 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 8
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
Cytat:
|
|
2010-10-11, 17:48 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
Cytat:
Nie mówię, że tak jest no, ale zawsze to jakaś możliwość, którą można brać pod uwagę. Najważniejsze w tej chwili jest to, co powie TŻ. Ja bym go na spokojnie wysłuchała, a potem... cóż, na pewno nie nocowałabym z nim pod jednym dachem. Myślę, że kilka dni i nocy u przyjaciółki lub rodziny będą najlepszą opcją, żeby sobie wszystko na spokojnie w głowie ułożyć i w zależności od tego, co TŻ powie i tego, na ile to będzie wiarygodne - wybaczyć, lub nie.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
|
2010-10-11, 17:49 | #25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 375
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
Cytat:
|
|
2010-10-11, 17:51 | #26 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
Cytat:
Jeżeli przyzna się, że ma to dziecko, ale zataił to przed Tobą (bez względu na powód) to ja radziłabym zakończyć związek z nim. O ilu nieślubnych dzieciach lubego jeszcze się dowiesz? O ilu innych tajemnicach jeszcze nie wiesz? Taka osoba nie jest warta zaufania. Raz, że nie mówi o rzeczach najważniejszych, a dwa, że jak traktuje osoby, które powinny być jej najbliższe? Własne dziecko i matkę tego dziecka (z byle kim przecież seksu się nie uprawia). Nie czuj się zależna od tego faceta. Wyprowadź się i tyle. Dokądkolwiek. Możesz pewnie na jakiś czas nawet do rodziców wrócić. A jak nie, to wynajmij jakikolwiek pokój gdziekolwiek. A potem szybko postaraj się o lepsze lokum. Wszystko jest lepsze od mieszkania z takim kłamcą pod jednym dachem. Nie daj się zbajerować, że tylko o tym Ci nie powiedział, że się bał, że chciał, ale coś tam. Miał na to całe 3 lata. A przez nie, beztrosko okłamywał Cię. I robiłby tak do końca życia.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
2010-10-11, 18:00 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
Bez rozmowy, szczerej do bólu nie obędzie się, bo to taka sprawa, na którą nie da się machnąć ręką:ech, to przeszłość.
|
2010-10-11, 18:01 | #28 | ||||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||||
2010-10-11, 18:06 | #29 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 662
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
moim zdaniem to co mówią dziewczyny o tym,że bal się powiedzieć MA SENS, wiadomo że im później tym trudniej, zastanawiające jest że nie wyznał prawdy na samym początku waszej znajomości, ale tu świetnym usprawiedliwieniem jest to że nie chciał Cie odstraszyć, a że nie przyznał później... no wiadomo - bał się że Cię straci, ta wersja jest prawdopodobna, porozmawiaj z nim spokojnie (o ile się da), niech przedstawi swoje motywy, wytłumaczy, a Ty nie bój się zadawać pytań... przede wszystkim trzymaj się,
|
2010-10-11, 18:15 | #30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Kompletnie nie wiem co zrobić! Pomożcie...
Tak, ale matka dziecka może nie chcieć tego kontaktu. Jakbym miała dziecko z przypadkowym facetem (oczywiście to takie gdybanie, bo nie wiadomo jak to jest w tym przypadku, może on płaci dyskretnie od tych trzech lat, może się inaczej dogadali), to nie chciałabym go mieć w swoim życiu, a w związku z tym nie prosiłabym o żadne alimenty. Poza tym mnie trochę mierzi takie "płać, ale z dzieckiem nie miej kontaktu". To albo chcemy kasy od faceta, ale liczymy się z jego obecnością w życiu dziecka (o ile będzie chciał), albo nie bierzemy kasy i każemy mu zniknąć z naszego życia. Chyba, że facet sam powie "będę płacił, ale z dzieckiem nie muszę mieć kontaktu" - bywa i tak.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:14.