a miało być tak pięknie- strawberkowe decu

[strawberka]

A miało być tak pięknie, a wszyszło jak wyszło wstyd mi to trochę pokazywać, ale obiecałam Wam wczoraj na plotkowym, a i ktoś mi tu powiedział, że mnie nie zjecie jak na innych forach

Wiem, że jest dużo niedoróbek i niedociągnięć, tu mi się maznęło farbą, tam serwetka poszarpała.. Wybaczcie, to moje pierwsze kroki, na kursie niewiele się nauczyłam mam nadzieję, że nie rozbolą Was oczy

[zielona butelka]

Droga truskaweczko.
Oczywiście , że cię nie zjemy, wszak nie jesteśmy ludożercami Także bez obaw.
Ja mam zasadniczo kilka uwag, wszystkie oczywiście są wyłącznie moją własnością i nie należy się nimi zbytnio przejmować.
Generalnie nie zaczynałabym od razu od kraka jednoskładnikowego, ale tak, jak mówię, to moje osobiste zdanie. Oczywiście, zaraz krzykną baby, że co ja się uwzięłam na tego jedoskładnikowca, ale naprawdę uważam, że twoje prace byłyby ładniejsze bez niego.
Są takie miejsca w których nawet jedoskładnikowiec ładnie komponuje się w pracy, bez dwóch zdań, ale u ciebie widziałabym raczej tylko decoupage, bez zbędnych pęknięć. Tak jak na tych zakłądkach z bratkami, są super tylko.... więcej lakieru!!!

Ale tak w ogóle..... to ..... fajnie, że jesteś z nami.
PS. OOooo i to z Warszawy??? Koniecznie musimy się spotkać i podekupażować! Koniecznie! I nie rzucam słów na wiatr, kto nie wierzy niech spyta Aśkę kicię i karaluszka.
Buziaki
Uściski

[strawberka]

butelko no właśnie miałam napisać, że efekt spękań niebardzo mi się nie podoba, ale wydawało mi się, że to nieodłączny element i decu bez tego to jak żołnierz bez karabinu i zbrodnią byłoby coś takiego napisać a crack jednoskładnikowy jest prostszy w użyciu niż dwu

ano z Warszawy jestem chętnie się kiedyś spotkam i popodglądam Was przy pracy

[jambolaja]

Kto wie...może zjemy..Sezon na truskawki nadchodzi... Ale cokolwiek powiemy nie będzie uzyte przeciwko Tobie tylko dla poprawy jakości.W końcu musimy tu trzymac poziom
Witaj przedewszystkim w Twoim wątku.
Najbardziej podoba mi sie to ostatnie,ale nie wiem co to
Mnie krak 1-skł. nie przeszkadza tylko jego ilość.Dałabym mniej i bardziej nierównomiernie(tu wiecej,tam mniej,tu wcale)wyglądałoby bardziej naturalnie.Ale rozumiem Twoja nim fascynacje na początku.Nabierzesz doświadczenia z czasem i bedzie i fajna zabawa i efekt. No i dałabym albo z obu stron albo wcale aby zachować 1 charakter całosci.
A te pierwsze pojemniczki jak na poczatek mogą być tylko trzeba środek domalować na brąz albo następnym razem uważać malując brzezki.

[strawberka]

jambolajo to pierwsze to kubeczek- jeden a to ostatnie to kolczyk, ale jest całkiem spore, a ja uszy mam nieprzekłute to albo będzie wisiorkiem, albo brelokiem
z zakładkami głupio wyszło, bo zaczęłam malować od razu na biało, ale z racji tego, że bardzo chciałam wypróbować crack, to wykorzystałam drugą stronę... tanie były, na drugi raz będzie jednolicie

Czy nie mając podkładu mogę pomalować jakąś butelkę? nie mam co malować, a chcę trenować, trenować, trenować!

[maly_karaluszek]

Witamy kolejną warszawską dekupażystkę
Nie wierz jambolai bo wiewiórki nie jedzą truskawek
Zielonej słowa potwierdzam
Poza tym również uważam że mniej kraka i będzie ok. Ja butelki i słoiki maluję bez podkładu, ważne żeby przynajmniej część warstw farby kłaść gąbką. Potem nie można tylko takiej butelki myć z zewnątrz, ale ozdobna lub na coś rzadko wymagającego mycia (wtedy baaaaaardzo uważać przy myciu...) może być szczególnie na pierwsze razy, bo być moze za jakiś czas uznasz że jednak nie wyszło Ci tak jak chciałaś i wtedy nie tak bardzo szkoda taką butelkę wyrzucić, albo można ją dość łatwo zmyć i pomalować jeszcze raz

[babagaga]

Witaj na swoim wątku.
Wszystkie rady i opinie odnośnie pierwszych prac już dostałaś, więc ja potwierdzę jedynie, że najładniejsze prace to te bez kraka, bo ja nie lubię jednoskladnikowca
Buteleczkę śmialo możesz bez podkładu malować, tylko pierwszą warstwę farby nanieś bąbeczką bardzo, bardzo cieniutko, nastepne ( najczęściej 2)też nie za grubo.

Ja zrobiłam kilkadziesiąt chyba butelek, a do tej pory nie mialam jeszcze w ręku podkładu, więc działaj bez obaw

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Doczytalam karaluszka i musze dodać, że ja swoje butle myję dość czesto i nic sie nie dzieje, są zabezpieczone oczywiście wieloma warstwami lakieru.

[strawberka]

karaluszku, babogago dzięki za opinie cieszę się, że mogłam Was tu gościć

[Pupil]

Witaj Truskaweczko w śród pozytywnie zakręconych
Pewnie, że Cię tu nie zjemy, chociaż truskawki to moje ulubione owoce
Ja też fanką kraka jednoskładnikowego nie jestem ale podoba mi się pierwszy kubeczek i to nawet z tymi pociapanymi farbą brzegami. I widzę, że w środku też go ozdobiłaś, jakaś malutka część serwetkowego wzorku nieśmiało do nas zagląda
I górna zakładka, strona z kwiatami też mi się bardzo podoba - jest taka poczochrana i bardzo stareńka
Uszy do góry, wielkie za początki i odwagę

[teofano]

Ja powiem Tobie też kilka zdań. Rozumiem Twoją fascynację możliwościami decu. Teraz kombinuję szkatułkę z wykorzystaniem shabby chic plus krak jednoskałdnikowy. Bo chcę zobaczyć co z tego wyjdzie. Na tym polega nauka. Na popełnianiu różnych rzeczy. Może wyjdzie z tego ból zębów, a może coś ciekawego?
Co do butelek, szkła wogóle. Od samego początku fascynacji decu mam do niego jak i do tkanin słabość. Szkło początkowo traktowałam zwykłym klejem do decoupage. Czekałam tak pi razy oko dobę. I nakładałam farbę. Trzyma się.
Powodzenia na nowej drodze.

[Pupil]

Ja butelki od początku traktuję podkładem, ale zdarza mi się zrobić bez i też jest ok
Podobnie jak Grażynka myję je delikatnie w wodzie bo służą do naleweczek i nic się nie dzieje. Tylko warunkiem jest dobre zabezpieczenie lakierem. Zrobiłam kilkadziesiąt butelek i tylko jedną zniszczyłam myjąc, ale była to wina złego polakierowania właśnie

[strawberka]

pupilku, teofano- witam dziękuję za rady

[cycol11]

Witaj Truskaweczko wśród nas. Fajnie zoribłaś kubeczki i zakładki. A co do kursów to bardzo często jest tak że włąśnie nie wiem czemu na nich uczą panie że decu nie istnieje bez jednoskładnikowca. Ale jak widać na naszych wątkach istnieje bez niego powodzenia w twórczych pracach.

[sioodemka]

Po Twoich opowieściach spodziewałam się czegoś dużo gorszego - nawet na zakładkach widać już postępy trochę mniej kraka i będzie cacy

Później dojdą cieniowania, postarzania i inne wciągające zajęcia - póki co ważne, że ładnie naklejssz serweteczki
A jeśli już krak, to pamiętaj - staraj się spodnią warstwę farby dopasować kolorystycznie do motywu
Rada kolejna to nanoszenie jasnej farby i w ogóle farb na przedmioty za pomocą gąbki - takiej jak używasz w kuchni do mycia naczyń ładnie i równo sie rozprowadzqa i lepiej kryje nie zostawiając smug

Trzymam kciuki i czekam na więcej !

[strawberka]

cycol siodemko witajcie, dziękuję za odwiedziny idę chyba coś pomazać

[Kathinna]

Witaj
Kubeczek jest bardzo fajny
Też dopiero zaczynam

[strawberka]

zdekupażowałam kolejne dwie rzeczy- nic wielkiego bo tylko farba i przyklejony motyw zdjęcia są robione w momencie gdy zasycha na nich druga warstwa lakieru


macie jakiś pomysł co jeszcze zrobić z tą butelką? bo mam wrażenie że jest trochę za łysa, a ja nie chcę nic schrzanić

[Kathinna]

Może coś wkoło gwinta i na dole dodać, coś w stylu jakiegoś paska czy cuś albo Wycieniować w koło motywu, ale to dla mnie byłoby ciężkie, bo ja też początkująca, chociaż wydaje mi się, że warto próbować

[strawberka]

Napisane przez Kathinna

Może coś wkoło gwinta i na dole dodać, coś w stylu jakiegoś paska czy cuś albo Wycieniować w koło motywu, ale to dla mnie byłoby ciężkie, bo ja też początkująca, chociaż wydaje mi się, że warto próbować

boję się cieniowania, oj boję
właśnie mi się przypomniało, że mam złotą farbkę-konturówkę... może coś przy motywie pokombinuję....

[sioodemka]

nie bój się masz dwie warstwy lakieru
jak coś nie wyjdzie zetrzesz wilgotną szmateczką...

spróbuj delikatnych, monochromatycznych cieniowań - użyj tylko brązowej rozwodnionej farby lub wymieszaj ją z opóźniaczem jeśli takowy posiadasz ja rzadko go stosuję, zykle rozwadniam i cieniuje tapując małym kawałkiem gąbeczki kuchennej.. zmywam po 100 razy - to normalne

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

i zerknij sobie na ten kursik http://www.cafeart.pl/20070607313/de...decoupage.html

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

i jeszcze ten http://asket.blox.pl/2007/10/Rozana-Butla-CzII.html

[strawberka]

dzięki siódemeczko za rady

[Pupil]

A ja bym zostawiła taką bielutką, czyściutką
Bardzo mi się taka podoba

[babagaga]

Napisane przez strawberka

zdekupażowałam kolejne dwie rzeczy- nic wielkiego bo tylko farba i przyklejony motyw zdjęcia są robione w momencie gdy zasycha na nich druga warstwa lakieru


macie jakiś pomysł co jeszcze zrobić z tą butelką? bo mam wrażenie że jest trochę za łysa, a ja nie chcę nic schrzanić

Dla mnie też jest za łyso, prace wyglądają jakby zaczęte a niedokończone jeszcze...
Myślę że to odpowiedni moment, żebyś zaczęła naukę cieniowania , kursiki ktore Ci podeslała Magda napewno w tym pomogą, a fajne krpoeczki też zawsze nadają uroku pracy.
Takie jest moje zdanie, ja uwielbiam "pociapane prace" (sama ciapię farbą bez opamiętania), ale jak widzisz są też zwolenniczki takich czyściutkich prac, więc sama musisz sprawdzić co TOBIE bardziej się podoba.

[strawberka]

pupliku, babagago dzięki za rady