2012-01-05, 10:38 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 74
|
Wyjazd TŻ :(
Witam!
Chciałabym opisać Wam mój problem i prosić o radę. Jestem ze swoim TŻ ponad rok. Na początku naszej znajomości powiedział mi, że planuje studia magisterskie za granicą, w kraju, który zawsze go fascynował i który bardzo chciałby odwiedzić. Wtedy niespecjalnie się tym przejęłam. Spotykaliśmy się dopiero miesiąc, nie wiedziałam, że tak bardzo go pokocham i będę chciała planować z nim życie. Od kilku miesięcy, od kiedy zaczęłam traktować ten związek poważniej, ten niewyjaśniony temat nie dawał mi spokoju. Przed świętami rozmawiałam z TŻ na ten temat. Powiedział mi, że nie będzie starał się o ten wyjazd, bo nasz związek jest dla niego ważniejszy a zdaje sobie sprawę, że tak długi wyjazd (2 lata) będzie oznaczał rozstanie. Dodał, że postara się skorzystać z innego programu wymian studenckich i pojechać do tego kraju na jeden semestr, a jeśli się nie uda, to chciałby tam ze mną pojechać na 3 miesiące wakacji. Uwierzyłam mu, bo niby dlaczego miałabym wątpić w jego słowa. Na wakacje mogłabym pojechać tam z nim, myślę, że udałoby mi się odłożyć wystarczającą sumę pieniędzy. Wczoraj rozmawialiśmy o naszych planach na nowy rok i znów powrócił temat tego wyjazdu. TŻ powiedział, że nie uda mu się wyjechać na szósty semestr, bo przegapił jakiś tam termin, a na siódmy już nie będzie się starał, bo musi napisać i obronić pracę inżynierską i będzie z tym za dużo zamieszania. Po chwili dodał, ze albo pojedzie tam na całe studia magisterskie, albo wcale... Zatkało mnie. Przecież dwa tygodnie temu coś mi obiecał. Czuję się oszukana Nie drążyłam już wczoraj tego tematu, bo było późno i już musiałam wracać do domu, ale jutro mam zamiar porozmawiać z nim na ten temat. Oczekuję, by jednoznacznie się określił czy jedzie tam na 2 lata czy nie i trzymał tego co postanowi. W końcu trochę już razem jesteśmy, mamy jakieś wspólne plany. Chcę mieć jasną sytuację i wiedzieć na czym stoję. Myślicie, że takie postawienie go pod ścianą to dobry pomysł? Czy powinnam inaczej poprowadzić tę rozmowę? Boję się tego, co mogę od niego usłyszeć. Bardzo mi na nim zależy |
2012-01-05, 11:17 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 078
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
Przecież taki wyjazd to nie koniec świata. Wiem,że to może być ciężki okres, ale jest skype, możesz go odwiedzić.
Wiem,że jest Ci przykro i rozumiem, bo komu by nie było. Widać,że chłopakowi na tym zależy, sama mówisz,że od dawna o tym marzył. Myślał,że uda mu się pojechać na krótszy okres, ale przegapił sprawe i ma wybór dwa lata albo wcale. Ja na jego miejscu nie zrezygnowałabym z tego wyjazdu. A Ty nie powinnać być kulą u nogi. Postaw się w jego sytuacji. Gdybys o czymś tak bardzo marzyła a on ofochałby się i powiedział,że sie nie zgadza. Miłoby Ci nie było, prawda? Mam koleżankę, która nie puściła swojego faceta na pół roku do sąsiedniego państwa. Cholerna okazja- wysyłają jedną osobę z uczelni. A ona powiedziała nie. No i nie pojechał.Już żałuje i pluje jej tym przy każdej okazji.
__________________
My road. My life. My dream. Edytowane przez lady17 Czas edycji: 2012-01-05 o 11:20 |
2012-01-05, 11:27 | #3 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
Cytat:
Cytat:
Ja bym podstawiła pod ścianą. Zrobiłam tak raz w dość podobnej sytuacji i cóż się okazało - że życie za granicą było ważniejsze z prostej przyczyny - nie zależało mu na mnie aż tak jak mi się wydawało, że zależy. Przynajmniej nie straciłam kolejnego roku i mogłam poznać obecnego Tżta Edytowane przez 201607110949 Czas edycji: 2012-01-05 o 11:28 |
||
2012-01-05, 11:30 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 420
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
Taki wyjazd będzie piekielnie trudnym okresem dla Waszego związku. Właściwie marne szanse, że przetrwa, skoro jesteście razem tylko te kilkanaście miesięcy. Sama mam TŻ 200km od siebie i będę go mieć w takiej odległości przez najbliższe 3 lata, widujemy się co 2 tygodnie, a i tak nieraz jest bardzo ciężko. Ale wybraliśmy jednak świadomie taką opcję. Popatrz na to z innej strony - Twój TŻ porzuci marzenia, zostanie z Tobą, będzie mówił, że nie żałuje decyzji, ale w głębi ducha będzie czuł się niespełniony. To może negatywnie zaowocować w przyszłości, kiedy przyzwyczaicie się do siebie, a żal związany ze zmarnowaną okazją będzie się potęgował. Tż może wtedy przerzucić ten żal na Ciebie, zresztą słusznie i wtedy dopiero zaczną się problemy. Dlatego zastanów się czy na pewno chcesz go przytrzymać przy sobie. Współczuję sytuacji, sama nie pakowałabym się drugi raz w związek na odległość, gdyby w grę jeszcze nie wchodziły żadne uczucia.
Edytowane przez Nathalynn Czas edycji: 2012-01-05 o 11:33 |
2012-01-05, 11:34 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
Jakie słusznie? Sam powiedział, że taka rozłąka będzie oznaczała praktycznie koniec związku. Jeśli wybierze związek a nie studia to będzie to jego decyzja i jego odpowiedzialność. Nie jest chyba bezwolną pacynką, którą ktoś do czegoś zmusza, żeby mieć żal o niezrealizowane marzenia. Nie można mieć wszystkiego, życie to sztuka wyboru.
|
2012-01-05, 11:58 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Tu...i tam
Wiadomości: 184
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
To nie jest fajna sytuacja ale o jego marzenia byc moze szansa na lepsza przyszlosc... nie mozesz oczekiwac ze dla ciebie to rzuci, zreszta ja bym nie chciala zeby tos sie dla mnie ta poswiecal i pozniej mi to wypominal albo gdyby mi na czyms zalezalo sluchac " ja dla ciebie to poswiecilem"
To jego plany nie od wczoraj napewno sa dla niego wazne rownie jak Ty, tu chodzi o jego moze wasza przyszlosc i niesamowita okazje, jemu tez jest trudno... stoi miedzy mlotem a kowadlem. poszukajcie jakiegos rozwiazania napewno jakies istnieje. Piszesz ze sie tym nie przejmowalas na poczatku bo nie wiedzialas ze bedziesz chciala spedzic z nim reszte zycia, on moze mial tak samo....
__________________
|
2012-01-05, 11:59 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
Nie podoba mi się postawa tego faceta. Realizowanie marzeń, planów - jak najbardziej OK, tylko, że jakiś czas temu pan sam powiedział, że nie zamierza tego robić, bo zdaje sobie sprawę, że to będzie raczej koniec tego związku (czyli sam tak patrzy na sprawę - że nie warto czekać i się męczyć na odległość) i w związku z tym nie zamierza jednak wyjeżdżać (albo nawet jeśli, to na krótko, z innego programu dla studentów lub z nią, na wakacje). Innymi słowy dał dziewczynie nadzieję, że jednak będą razem, że rozłąki nie będzie, pewnie jeszcze bardziej, mocniej się w tym momencie zaangażowała uczuciowo w ten związek. A po kilku miesiącach co? Facet jak gdyby nigdy nic sobie zaczyna snuć plan (nie pytając partnerki o zdanie), że on jednak jedzie, tylko jeszcze nie wie kiedy. Niefajnie. Ja bym się wkurzyła, poczułabym się oszukana. Trochę to wygląda tak, że pan "zażył" związku z wszystkimi przyjemnościami, a teraz naszła go chęć na kolejne życiowe wyzwania i nie uwzględnił tego, że jego partnerka może nie być z tego powodu zadowolona.
Oczywiście zakładając, że miał na myśli jakiś dłuższy wyjazd i nie doszło do jakiegoś nieporozumienia. Tak, czy inaczej porozmawiać trzeba. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2012-01-05 o 12:01 |
2012-01-05, 14:57 | #8 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 435
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
Wiesz obiecał Ci to i starał się, nie olał sprawy, myślę, że powinnaś to docenić i zrozumieć, że jeśli kogoś coś fascynuje to nie powinnaś tego ograniczać, poza tym to mogłoby się w przyszłości odbić na Tobie, że miał szanse jedyną w życiu i przez Ciebie nigdy nie spełni swego marzenia. Nie wiem czy macie oboje laptopy z netem i całym sprzętem do skejpa, ale w dzisiejszych czasach to na prawde nie jest tak strasznie. Nie wiem w jakim wieku jesteś, ale może spróbuj sobie znaleźć w tym państwie prace? Albo spróbuj odłożyć trochę kasy, żeby móc go w jakiś weekend odwiedzać. I porozmawiajcie szczerze przed wyjazdem, czy na pewno obydwoje traktujecie siebie na fest poważnie, ustalcie dni/godziny rozmów przez net i ustal z nim czy istnieje taka możliwość, że nie wróci po studiach do Polski na stałe itd.
|
2012-01-05, 14:59 | #9 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
Cytat:
Powiem tak: kto nie przeżył rozłąki z ukochanym, ten nie wie czym to pachnie i jak boli samotność oraz niemożność dotknięcia ukochanej osoby. |
|
2012-01-05, 15:05 | #10 | |||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 74
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
Dzięki za odzew No to po kolei:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||||
2012-01-05, 15:05 | #11 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
Zapytaj go wprost-jedzie czy nie. I daj jemu samemu podjąć decyzję. Niech nie pyta:"A jak pojadę to będziesz czekać?A może pojedziesz ze mną?". Żadnych pytań i dodatkowych odpowiedzi, bez emocji-jedzie czy nie jedzie?
Mam podobną sytuację ze swoim TŻ, ale jest to na rok i od czasu do czasu się zobaczymy(szkoła oficerska). Ja nienawidzę tego pomysłu jak diabeł święconej wody, ale tak mocno go kocham, że nie oleję go z tego powodu. Nie mogę też stwierdzić, że przecież ja też jestem jego marzeniem to niech wybiera jedno albo drugie. Nie chcę wymuszonego zostania przy mnie i nie chcę też robić z niego bezwolnej kukiełki, szantażować, płakać. Lepiej, żebyśmy się rozstali jak już pójdzie tam gdzie chce i nam nie wyjdzie niż żeby mnie zostawił, bo odebrałam mu możliwość spełnienia się. Dlatego zapytaj chłopaka na spokojnie-jedziesz czy nie, na czym stoję? I ustosunkuj się do jego decyzji samodzielnie.
__________________
S. |
2012-01-05, 15:07 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
To bedzie dla Was prawdziwa proba. No i wcale nie uwazam ze Cie oszukal. Sam stara sie znalezc najlepsze rozwiazanie wiedzialas ze cos planuje ale nie wiedzial jak to zorganizowac. Ja nie potrafilabym mu zabronic wiedzac ze to jego marzenie i na pewno byloby mi bardzo przykro gdyby Tz mi tego zabronil. Zreszta ja tak kiedys zrobilam. Wyjechalam na studia za granice zostawiajac mojego partnera (4,5 roku). Oczywiscie zwiazek bardzo szybko sie zakonczyl. Chlopak bardzo szybko znalazl zone a ja jakis czas pozniej Tz'a.
Tak bywa, ale wierze ze jesli cos jest pisane to przetrwa... A dla mnie wazne jest zeby siebie nawzajem nie ograniczac a rozwijac. Zreszta z obecnym Tz jestesmy razem 5 lat i przezylismy prawie roczna rozlake. Dlatego wierze ze jak sie chce to mozna. Edytowane przez KarolinaK Czas edycji: 2012-01-05 o 15:11 |
2012-01-05, 15:16 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 74
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
Dziewczyny, ja związków na odległość nie uznaję i nie nadaję się do nich. Nie i już. Znam swoje słabości. Mój TŻ ma w tej kwestii takie samo zdanie jak ja, więc nie ma szans, żebyśmy byli ze sobą na odległość przez te 2 lata.
|
2012-01-05, 15:19 | #14 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
Cytat:
|
|
2012-01-05, 16:34 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 74
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
Dzięki. Strasznie mi przykro, ze tak wyszło między nami. Przed chwilą dzwonił do mnie, ale nie poruszałam tematu wyjazdu, bo to nie rozmowa na telefon. Zobaczymy się jutro albo pojutrze i wtedy pogadamy. Póki co nie mogę powstrzymać łez
|
2012-01-05, 16:43 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
Cytat:
U was odpada związek na odległość, zresztą wcale się nie dziwię, ja też bym nie potrafiła. Facet powiedział Ci jedno, teraz się miota czy nie zmienić zdanie. W pewnym sensie, tak oszukał Cię i ja byłabym zła i rozczarowana. Wygląda mi generalnie na to, że próbuje w Tobie wzbudzić poczucie winy, którego nie powinnaś mieć. Chce chyba usłyszeć: tak jedź, to Twoja szansa, nie jestem zła. Zależy Ci na nim, chcesz z nim być, związek na odległość to dla Ciebie nie opcja wiedział o tym od początku zresztą sam ma takie podejście. Jak na moje to zachowuje się totalnie nie fair w tym momencie mimo, że owszem to może być jego szansa. Nie pozostaje Ci nic innego jak szczera rozmowa i przyparcie do muru jaka jest jego ostateczna decyzja. Jednak nigdy niczego mu nie zabraniaj. |
|
2012-01-05, 17:38 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 183
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
Ja wiem i z tęsknoty się jeszcze nie zesrałam (sorry za określenie). Wszystko da się wytrzymać, o związek trzeba dbać i mocno chcieć, żeby się udało. Oczywiście, że rozłąki bolą jak jasna cholera, ale nie rób z tego końca świata.
Edytowane przez agniesikk Czas edycji: 2012-01-05 o 17:39 |
2012-01-05, 17:48 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
Niektórzy po prostu zdają sobie sprawę, że to nie dla nich i bardzo dobrze, że wiedzą czego chcą. Tylko sobie oszczędzają bezsensownego cierpienia.
|
2012-01-05, 17:58 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 183
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
Cytat:
Wiadomo, że nikt w związku na odległość nie chce być (a jak jest ktoś taki, to nie znam), ale po prostu czasem tak w życiu bywa- ja jestem tego pewna, że chcę być z moim chłopakiem, więc jestem w stanie przeczekać, "przecierpieć" ileś czasu (u nas była perspektywa 2 lat na odległość, do końca "wyroku" zostały nam 4 miesiące). Edytowane przez agniesikk Czas edycji: 2012-01-05 o 17:59 |
|
2012-01-05, 18:05 | #20 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
Cytat:
Odnośnie pogrubionego - sugerujesz, że autorka nie jest pewna, że chce z nim być? Chce, ale na normalnych warunkach bo wie, że rozłąki nie wytrzyma i ja jej się nie dziwię. |
|
2012-01-05, 18:24 | #21 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
U mnie sytuacja jest odwrotna - to ja chcę wyjechać na studia magisterskie za granicę i mój TŻ wie o tym. Na szczęście on to zaakceptował - wie, że to dla mnie wielka szansa, no i spełnienie marzeń. Dlatego ja Twojego TŻ-ta rozumiem. Nie podoba mi się jednak to, że przed świętami mówił, że jedzie, a nagle zmienił zdanie
A z tym niedotrzymaniem terminów w sprawie wyjazdu na wymianę to moim zdaniem trochę ściema - jak się chce jechać, to się nie zapomni o złożeniu podania. Zwłaszcza w przypadku, gdy jest to kraj, który "go bardzo fascynuje i który bardzo chciałby odwiedzić". Wiem po sobie - chciałam jechać, więc wszelkich terminów pilnowałam bardzo skrupulatnie. |
2012-01-05, 18:34 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 183
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
Cytat:
|
|
2012-01-05, 18:34 | #23 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 74
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
Cytat:
Jeśli chodzi to przegapienie terminu to sprawa wyglądała następująco: TŻ dowiedział się o możliwości wyjazdu na semestr i postanowił z niej skorzystać. Kompletował już dokumenty, ale ktoś w biurze wprowadził go w błąd, że w ramach tego stypendium finansowane jest tylko czesne za studia. W związku z tym TŻ zrezygnował z wyjazdu. Kilka dni temu dowiedział się, ze jednak akademik i przelot również są finansowane, ale termin składania dokumentów na semestr letni już minął. |
|
2012-01-05, 18:44 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
Masz dwa wyjścia:
- Mimo, że boli, wspierac go w jego marzeniu i starac się o związek by przetrwał. - Zabronic mu, grozic końcem związku. Może ostatecznie zatrzymac przy sobie. Jednak liczyc się z tym, że on będzie miał o to do Ciebie żal, że może Ci to kiedyś wykrzyczec, że może Cię obwiniac, że nie może znaleźc wymarzonej pracy, a gdyby miał tamto wykształcenie to by ją dostał... itd. Wg mnie sytuacja niełatwa. Jednak na miejscu twojego Tż nie rezygnowałbym z marzenia i rozwoju. Życie ma się tylko jedno, i to życie ma wiele lat. Albo ktoś przetrwa ze mną 2 lata rozłąki, ale pokaże, że moje marzenia i cele są ważne, albo nie chcę kogoś kto jest egoistą i mnie nie wspiera. Czy on jest egoistą wyjeżdżając? Moim zdaniem nie. Od zawsze o tym marzył, ma to jakiś cel (rozwój, wykształcenie), może zaowocowac w przyszłości. Nie jest to kaprys pt.: jadę w podróż dookoła świata, sajonara. |
2012-01-05, 18:50 | #25 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
Cytat:
|
|
2012-01-05, 18:52 | #26 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 74
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
Cytat:
|
|
2012-01-05, 18:53 | #27 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 936
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
Wyjazd tż to nie koniec świata.
Mój tż od 3 miesięcy jest za granicą, jesteśmy razem rok. Na początku świadomość tego że wyjeżdża była okropna, na samą myśl miałam łzy w oczach. Pożegnanie też było łzawe. Teraz wiem, że da się przeżyć taką rozłąkę. Codzienne rozmowy, smsy, maile... to nie to samo co przytulenie się, pocałowanie, po prostu przebywanie razem ale naprawdę nie jest tak strasznie jak to sobie wyobrażałam. Mój tż wyjechał do pracy, wróci za 2-3 lata. Piszesz że twoj tż zawsze marzył o studiowaniu tam, jeśli to marzenie i chce je spełnić to nie stawaj mu na drodze, bo za jakiś czas może zacząc Ci wypominać że przez ciebie tam nie pojechał, że to Ty jesteś tą złą bo zatrzymałaś go tutaj. Także rozłaka to nie koniec związku, odległość, tęsknota... to wszystko uczy zaufania, większego zaufania do siebie nawzajem, pomaga uświadomić sobie jak bardzo kochasz drugą osobę EDIT: zabrzmi brutalnie, ale jesli nie bierze pod uwagę związku na odległośc, bo to dla niego nie ma sensu to nie chce ciągnąć waszego związku, bo wydaje mi się że KAŻDY jeśli kocha to chce chociaż spróbować
__________________
20.09.2014r. Edytowane przez Kwaśna truskawka Czas edycji: 2012-01-05 o 18:55 Powód: pojawienie się wiadomości autorki powyżej |
2012-01-05, 19:01 | #28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
Sorry, ale takie wypominki to może robić tylko palant. A z palantem być nie warto.
|
2012-01-05, 19:05 | #29 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
Cytat:
Mając teraz narzeczonego, na pewno bym to z nim skonsultowała, ale sądzę, że i tak bym wyjechała mając taką możliwośc. Co więcej, mam przeczucie graniczące z pewnością, że sam by mnie namawiał. Bo pewne okazje się w życiu nie powtarzają, a nie byłby to wyjazd "na zawsze". Silny związek takie 2 lata przetrwa. Słaby się rozdpadnie. Cytat:
Jeśli mówi tak teraz, a jednocześnie planuje wyjazd, to tak jakby Ci mówił, że masz się szykowac na rozstanie. ---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ---------- Cytat:
A wg. mnie nie palant, a człowiek, który na siłę zrezygnował z czegoś czego bardzo chciał. I w momentach frustracji, kłótni czy niepowodzeń, może to z siebie wyrzucic. Nie raz i nie dwa się tak zdarza. I jest to ludzkie. |
|||
2012-01-05, 19:10 | #30 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Wyjazd TŻ :(
Cytat:
Tak, bardzo ludzkie jest również zwalanie w chwilach frustracji odpowiedzialności za swoje decyzje na drugą osobę i takie żenujące wypominki. Nikt tu nikogo do niczego nie zmusza żeby słowa "przez Ciebie zostałem i teraz jestem kasjerem w Tesco" miały jakieś podstawy. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:00.