"Cnotki-niewydymki" stojące nad grobem czyli rocznik 86 :) część III

[Beczka Soli]

Napisane przez simpatica

Beczko Soli - również Tobie gratuluję pierścioneczka kiedy wielki dzień?

Myślimy nad 27.04.2013, ale póki co jest problem z wymarzoną salą. Chodź dzisiaj znalazłam bardzo ciekawą ofertę, tylko że czekam na cennik. Jeśli będzie przystępnie - biorę
A jak będzie nieprzystępnie, to się zadłużę i też wezmę

Napisane przez jojla

Dziękuję i również gratuluję

podziękowała

[zgadnij_MS]

Karolca, Ewelinka jest taka malutka i taka śliczna Już człowiek zapomniał jak dzidzia mała wygląda

Beczko Soli moje gratulacje

Idę do przychodni na moje standardowe badania, ciekawe czy będzie mniejszy wynik

[Maripossa]

Beczko pochwal sie pozniej ładnie salą i w oooogole wszystkim co juz masz/bedziesz miec, nad czym myslisz lubie wesela i sluby

Zgadnij jakie badania? i jakie masz wyniki? mam nadzieje, ze wszystko ok

Ja dzis spotkalam sie z kumpela, ogarnelam sie conieco
Mama zrobila mi odrost, kupilam sobie sliczna sukienke za jedyne 50zl zjadlam lody (to nic ze mam zapalenie zatok i L4... zyje )
Ogolnie czuje sie lepiej fizycznie i psychicznie wiem, ze jeszcze sporo przede mna...

buziaki na dobranoc

[simpatica]

hej laseczki


Maripossa 3mam kciuki za poprawe w dalszym ciągu

Napisane przez Beczka Soli

Myślimy nad 27.04.2013, ale póki co jest problem z wymarzoną salą. Chodź dzisiaj znalazłam bardzo ciekawą ofertę, tylko że czekam na cennik. Jeśli będzie przystępnie - biorę

rozumiem, że ta oferta jest do uzyskania w wymarzonym miejscu? Pochwalisz się gdzie?


Nie mam dziś chyba nic mądrego do powiedzenia ale za to wstawiam kilka obiecanych zdjęć.
Opiszę tylko może moją dzisiejszą sympatyczną sytuację z Oleńką rano pozwoliłam jej oglądać bajki na kompie po czym musiałam ją wynieść do innego pokoju bo zaczęła klikać myszką gdzie popadnie. Wytłumaczyłam jej że nie może pykać na komputerze bo może coś zepsuć. Włączyłam jej bajki w tv a sama sobie poszłam sprawdzić pocztę. Po kilku min. przychodzi do mnie Ola, patrzy i mówi z taką wrzutą w głosie: Ty możesz pykać a ja mam oglądać bajki??! to było takie zabawne

nie ukrywam że na zdj 5,6 i 7 chwalę się włosami mojego dziecka

[jojla]

Napisane przez simpatica

Nie mam dziś chyba nic mądrego do powiedzenia ale za to wstawiam kilka obiecanych zdjęć.
Opiszę tylko może moją dzisiejszą sympatyczną sytuację z Oleńką rano pozwoliłam jej oglądać bajki na kompie po czym musiałam ją wynieść do innego pokoju bo zaczęła klikać myszką gdzie popadnie. Wytłumaczyłam jej że nie może pykać na komputerze bo może coś zepsuć. Włączyłam jej bajki w tv a sama sobie poszłam sprawdzić pocztę. Po kilku min. przychodzi do mnie Ola, patrzy i mówi z taką wrzutą w głosie: Ty możesz pykać a ja mam oglądać bajki??! to było takie zabawne

nie ukrywam że na zdj 5,6 i 7 chwalę się włosami mojego dziecka

ona jest przesłodka

[Maripossa]

Napisane przez simpatica

hej laseczki


Maripossa 3mam kciuki za poprawe w dalszym ciągu

rozumiem, że ta oferta jest do uzyskania w wymarzonym miejscu? Pochwalisz się gdzie?


Nie mam dziś chyba nic mądrego do powiedzenia ale za to wstawiam kilka obiecanych zdjęć.
Opiszę tylko może moją dzisiejszą sympatyczną sytuację z Oleńką rano pozwoliłam jej oglądać bajki na kompie po czym musiałam ją wynieść do innego pokoju bo zaczęła klikać myszką gdzie popadnie. Wytłumaczyłam jej że nie może pykać na komputerze bo może coś zepsuć. Włączyłam jej bajki w tv a sama sobie poszłam sprawdzić pocztę. Po kilku min. przychodzi do mnie Ola, patrzy i mówi z taką wrzutą w głosie: Ty możesz pykać a ja mam oglądać bajki??! to było takie zabawne

nie ukrywam że na zdj 5,6 i 7 chwalę się włosami mojego dziecka

Aaahahaha i co mamusia? corka Cie zakasowała dobree

omg!! ona jest prze slodka! i te sliczne wloski... Dziecko skarb jeszcze raz zazdraszczam

[Beczka Soli]

Napisane przez zgadnij_MS

Beczko Soli moje gratulacje

Dziękuję

Napisane przez Maripossa

Beczko pochwal sie pozniej ładnie salą i w oooogole wszystkim co juz masz/bedziesz miec, nad czym myslisz lubie wesela i sluby

To może tak: (uwaga, mogę wylać swoją frustrację )
Ogólnie nie przepadam za tego rodzaju imprezami. Nawet jeśli miałaby to być moja własna. Podsunęłam Lubemu pomysł coby zrobić obiad na niewielką ilość gości (nie wiem, 30 osób, 40?), a potem pojechać gdzieś, gdzie zazwyczaj nie ma okazji jechać.. albo funduszy. Moim marzeniem jest wyjazd do Nepalu - i tam mielibyśmy jechać - nawet znajoma podsunęła mi parę ofert z biur podróży. Mojemu aż się oczęta zaświeciły na tą myśl.
Tylko jest jedno ALE
O ile z mojej strony to nie byłby problem wielki (niech mi się rodzina obraża, trudno, ale nie zależy mi na względach ciotki, którą może ze 2x w życiu widziałam, a i tak jak dupę mają obrobić, to obrobią),
to ze strony rodziców K. - nawet mowy nie ma. Oni chodzą na wesela, to weselicho ma być! Bo im się właśnie te ciotki poobrażają. Taka 'polaczkowata' postawa: zastaw się, a postaw się. i absolutnie w tym miejscu nie mam zamiaru obrażać nikogo, komu zależy na takich imprezach - mówię ogólnie o mojej sytuacji.
W tej sytuacji u mnie w rodzinie (szczególnie mama z babcią) doszły do wniosku, że skoro chcą zaprosić ze swojej strony dużo osób (ok 120) i koszty dzielimy każdy na swoich gości, to niech robią jak uważają, bo od nas pewnie nie będzie wielu gości, bo daleko, bo coś tam. (ach te więzy rodzinne )
Kurde, to ma być nasz dzień.

Jeśli chodzi o salę oczywiście nawet nie raczyli zobaczyć tej, która mi się podoba - nawet nie wiem czemu, chociaż im mówiłam, w zamian za to, w zeszłą sobotę objechaliśmy chyba z 7 w ich okolicach. (mieszkamy od siebie jakieś 45 km)
Okryć na krzesła też (raczej) nie będzie, bo przecież na sali każą sobie za nie dodatkowo płacić od 4,5 do nawet 10zł. a tam krzesła złe nie są.
Nawet nie wiem kiedy dokładna data będzie ustalona - zależy od mojej chrzestnej, która nie mieszka w Polsce, a jej przyjazd jest uzależniony od tego czy zabierze dzieciaki ze sobą (lipiec), czy będzie mogła i chciała przyjechać bez nich (kwiecień). Niestety nie mogę z nią skonsultować tego telefonicznie, bo niedawno się przeprowadziła, a nr do niej ma mój ojciec, który jeszcze co najmniej przez tydzień jest w delegacji.

I zamiast się cieszyć, to moja irytacja osiągnęła 10lvl.

A teraz z przyjemniejszych rzeczy, to sale, które są brane pod uwagę, to:
http://sala-gala.pl/
http://www.restauracja-elita.waw.pl/
http://www.nawodoktach.com/

Kiecę, jaką planuję mieć to jeszcze dokładnie nie wiem, ale mają być koronki

A mój pierścień pół-mocy wygląda tak:

[zgadnij_MS]

Maripossa, mam problemy z tarczycą..

Simpatica, słodka ta Twoja córcia a wloskach ojjjj jest sie czym chwalić

Beczko, to macie problem. Ważny dzień w życiu a ludzie (najbliżsi) tak potrafią go "zatruć".
Aż mi się nasza przeprawa przypomina i Ci takowej nie życze
Sale fajne i mi chyba się Dworek Na wodoktach najbardziej podoba
Pierścień pół-mocy bardzo ładny i skromny

[Beczka Soli]

Dziękuję Zgadnij
dworek też mi się podoba, ale tam nieeeee, bo za wystrój liczą sobie prawie 3 koła.
Z tego co rozmawiam ze znajomymi, to większość miała takie przeprawy.
A podobno przygotowania i ślub mają być najpiękniejszymi chwilami na całe życie. Ta jasne.

[karolca]

Napisane przez Beczka Soli

Dziękuję Zgadnij
dworek też mi się podoba, ale tam nieeeee, bo za wystrój liczą sobie prawie 3 koła.
Z tego co rozmawiam ze znajomymi, to większość miała takie przeprawy.
A podobno przygotowania i ślub mają być najpiękniejszymi chwilami na całe życie. Ta jasne.

Myślę, że piękniejszy jest okres ciąży
Chociaż mimo pewnych przykrych sytuacjiw trakcie naszych przygotowań do slubu, wspominam je bardzo pozytywnie

[simpatica]

hej

dziekuję za miłe słówka nt Olki

Beczko Soli - bardzo ładny pierścioneczek


Jejku ależ tu cicho

[iwo_ona]

Witajcie Dziewczynki!
Nie wiem, czy mnie jeszcze pamiętacie, bo bardzo długo się nie udzielałam.

Napisałam w Klubie

[antunka]

Halo!!!
Jest tu kto?

[Beczka Soli]

ja żem jest

[Maripossa]

I ja wpadlam

[antunka]

To mówta co u Was?
Bo u mnie stara bida Raz lepiej, raz gorzej w tej chwili gorzej. Jakiegoś doła załapałam zupełnie niepotrzebnie. Dlatego plan na dzisiaj to totalne lenistwo najlepiej na słoneczku

[jojla]

Ja w te upały umieram wczoraj wróciłam z konferencji, przeżyłam w miarę bezboleśnie referat przed dość wymagającym gronem profesorów Dzisiaj wreszcie odespałam kilka ostatnich dni i chyba za chwilę zabiorę się za farbowanie odrostów bo już nimi straszę


Tak w ogóle to jestem zła, bo znaleźliśmy mieszkanie, które chcielibyśmy kupić a od samego początku piętrzą się problemy, a to właścicielka kombinuje i nie chce podpisywać umowy przedwstępnej, a to ktoś od kogo ona chce kupić mieszkanie (transakcja ma być w pewnym sensie wiązana - ona nam sprzeda jak sama dla siebie kupi coś mniejszego) robi problemy i nie zaczeka aż my dostaniemy kredyt i chce kasę w ciągu 14 dni... co za ludzie... tym sposobem moje ostatnie wielkie marzenie oddala się coraz bardziej, musimy szukać czegoś innego, tylko ja się tak napaliłam na to mieszkanko, że inne oglądam już tylko przez jego pryzmat i nie wypadają już tak fajnie

[antunka]

U mnie na szczęście tych upałów nie było, no może w ostatnich dniach ale poprzedni tydzień był fajny ciepły ale nie gorący. Także ja się nie czuję zmęczona i dobrze, bo jak jest za gorąco to się skupić nie można.

Jojla co to za mieszkanie, że takie fajne? Fajna lokalizacja, metraż? Trzymam kciuki żeby jednak udało się je kupić

A ja się lekko spiekłam Taki już mój urok, że nigdy nie opalam się na brązowo tylko na raczka. W dodatku wyskoczyły mi kolejne piegi ale gwizdam na to

[jojla]

Napisane przez antunka

U mnie na szczęście tych upałów nie było, no może w ostatnich dniach ale poprzedni tydzień był fajny ciepły ale nie gorący. Także ja się nie czuję zmęczona i dobrze, bo jak jest za gorąco to się skupić nie można.

Jojla co to za mieszkanie, że takie fajne? Fajna lokalizacja, metraż? Trzymam kciuki żeby jednak udało się je kupić

A ja się lekko spiekłam Taki już mój urok, że nigdy nie opalam się na brązowo tylko na raczka. W dodatku wyskoczyły mi kolejne piegi ale gwizdam na to

Na południu upały, dziś znów ponad 30 stopni i prawie żadnego ruchu powietrza, w mieście można zdechnąć w taki upał wolałabym temperaturę niższą o jakieś 5-8 stopni, bo teraz i tak był weekend ale jutro do pracy a jak tu się nad czymkolwiek skupić jak człowiek myśli tylko o tym, że jest mu duszno, gorąco i ledwo żyje

Mieszkanie fajne bo jak za taką kasę w Krakowie to ciężko znaleźć coś co nie jest do remontu, a ono w zasadzie jest do wejścia, ładne zadbane i zostaje zabudowa w kuchni, okolica też bardzo spoko bo dużo zieleni. Niewiele dalej niż teraz wynajmuję mieszkanie, więc już się do dojazdów przyzwyczaiłam, choć pracuję na drugim końcu miasta Generalnie jesteśmy ograniczeni kasą, założyliśmy sobie ile możemy maks dać za mieszkanie i stąd też wynikają ograniczenia co do okolicy bo tylko w niektórych częściach miasta występują mieszkania w cenie dla nas osiągalnej Dzięki za kciuki, wpadłam na pewien pomysł jak może udałoby się przekonać właścicielkę do sprzedaży zanim sama coś znajdzie, bo tak to my nawet nie możemy wniosku kredytowego złożyć bo nie mamy umowy przedwstępnej, a jak nie złożymy wniosku to i nie dowiemy się czy będzie kredyt i koło się zamyka Tak więc kciuki się przydadzą


Ten raczek to może ściemnieje jeszcze a piegi są urocze

[Maripossa]

Napisane przez jojla

Na południu upały, dziś znów ponad 30 stopni i prawie żadnego ruchu powietrza, w mieście można zdechnąć w taki upał wolałabym temperaturę niższą o jakieś 5-8 stopni, bo teraz i tak był weekend ale jutro do pracy a jak tu się nad czymkolwiek skupić jak człowiek myśli tylko o tym, że jest mu duszno, gorąco i ledwo żyje

Mieszkanie fajne bo jak za taką kasę w Krakowie to ciężko znaleźć coś co nie jest do remontu, a ono w zasadzie jest do wejścia, ładne zadbane i zostaje zabudowa w kuchni, okolica też bardzo spoko bo dużo zieleni. Niewiele dalej niż teraz wynajmuję mieszkanie, więc już się do dojazdów przyzwyczaiłam, choć pracuję na drugim końcu miasta Generalnie jesteśmy ograniczeni kasą, założyliśmy sobie ile możemy maks dać za mieszkanie i stąd też wynikają ograniczenia co do okolicy bo tylko w niektórych częściach miasta występują mieszkania w cenie dla nas osiągalnej Dzięki za kciuki, wpadłam na pewien pomysł jak może udałoby się przekonać właścicielkę do sprzedaży zanim sama coś znajdzie, bo tak to my nawet nie możemy wniosku kredytowego złożyć bo nie mamy umowy przedwstępnej, a jak nie złożymy wniosku to i nie dowiemy się czy będzie kredyt i koło się zamyka Tak więc kciuki się przydadzą


Ten raczek to może ściemnieje jeszcze a piegi są urocze

Chcecie by tymczasowo mieszkala w mieszkaniu ktore Wy teraz wynajmujecie? tak mi przyszlo do glowy
A mieszkanie w jakiej dzielnicy? ruczaj? jesli mozna wiedziec oczywiscie

U mnie wlasnie upaly straszne przez ostatnie 2tyg. byly raptem 2 burze z czego tylko 1 taka porzadna...a dzis tylko troche pokropilo, ale nie narzekam, bo uwielbiam goraco a jest lato, wiec tak musi byc

[jojla]

Napisane przez Maripossa

Chcecie by tymczasowo mieszkala w mieszkaniu ktore Wy teraz wynajmujecie? tak mi przyszlo do glowy
A mieszkanie w jakiej dzielnicy? ruczaj? jesli mozna wiedziec oczywiscie

U mnie wlasnie upaly straszne przez ostatnie 2tyg. byly raptem 2 burze z czego tylko 1 taka porzadna...a dzis tylko troche pokropilo, ale nie narzekam, bo uwielbiam goraco a jest lato, wiec tak musi byc

Nie, po prostu zgodzimy się, żeby mogła w swoim mieszkaniu zostać dłużej to znaczy gdzieś maksymalnie do połowy października jeśli nie udałoby jej się wcześniej znaleźć mieszkania której jej odpowiada, nas goni czas bo papiery z wnioskiem o kredyt już czekają, brakuje tylko umowy ze sprzedającym i nie możemy w nieskończoność czekać aż ona sobie znajdzie mieszkanie, które ktoś się zgodzi sprzedać pod warunkiem, że my zdobędziemy kredyt na jej mieszkanie (pogmatwane to okropnie )
Mieszkanie w Starej Nowej Hucie Na Ruczaj nas nie stać, w Krk ceny mieszkań jak z kosmosu a my choć mamy spory wkład własny nie chcemy brać większego kredytu niż jakieś 200 tys.


Ja też lubię gorąco ale jak nie muszę siedzieć w mieście, otoczona betonem i czując się jak na patelni No ale widać, że w pogodzie dużo skrajności albo chłodno albo upał, więc ostatecznie wolę upał

[karolca]

Napisane przez Maripossa

Chcecie by tymczasowo mieszkala w mieszkaniu ktore Wy teraz wynajmujecie? tak mi przyszlo do glowy
A mieszkanie w jakiej dzielnicy? ruczaj? jesli mozna wiedziec oczywiscie

U mnie wlasnie upaly straszne przez ostatnie 2tyg. byly raptem 2 burze z czego tylko 1 taka porzadna...a dzis tylko troche pokropilo, ale nie narzekam, bo uwielbiam goraco a jest lato, wiec tak musi byc

Też kocham gorące lato... ale przy malusim dziecku te upały są koszmarne. Ani wyjść z domu, bo słońce parzy a wózka nie zakryję bo dziecko zaraz się gotuje... Ja sobie poradzę, ale taki szkarbik... ciężko...
Byłyśmy nad morzem, tam mimo gorącego powietrza zawsze wiał wiaterek, było znacznie lepiej. A codzienne burze w nocy nie rozwiązują problemu, bo popada, ochłodzi się do 19 stopni w nocy a o 6 rano już jest 30 :/

Napisane przez jojla

Nie, po prostu zgodzimy się, żeby mogła w swoim mieszkaniu zostać dłużej to znaczy gdzieś maksymalnie do połowy października jeśli nie udałoby jej się wcześniej znaleźć mieszkania której jej odpowiada, nas goni czas bo papiery z wnioskiem o kredyt już czekają, brakuje tylko umowy ze sprzedającym i nie możemy w nieskończoność czekać aż ona sobie znajdzie mieszkanie, które ktoś się zgodzi sprzedać pod warunkiem, że my zdobędziemy kredyt na jej mieszkanie (pogmatwane to okropnie )
Mieszkanie w Starej Nowej Hucie Na Ruczaj nas nie stać, w Krk ceny mieszkań jak z kosmosu a my choć mamy spory wkład własny nie chcemy brać większego kredytu niż jakieś 200 tys.


Ja też lubię gorąco ale jak nie muszę siedzieć w mieście, otoczona betonem i czując się jak na patelni No ale widać, że w pogodzie dużo skrajności albo chłodno albo upał, więc ostatecznie wolę upał

Warto zawrzeć to w akcie notarialnym. My "musieliśmy" zgodzić się, że szanowni państwo będą mieszkać już w naszym mieszkaniu od września do końca roku szkolnego jednak nie dłużej niż do końca pierwszego tygodnia lipca.

[Beczka Soli]

Witam się chłodno (bo upał na zewnątrz )

Mój remont (od początku roku) jeszcze się nie skończył. To znaczy skończył się o tyle, o ile, wszystko jest (noo może z wyjątkiem pralki ) ale nadal dużo jest do zrobienia - pierdoły typu zamalować rurę, oczyścić i pomalować futryny, zamalować ścianę gdzie się pobrudziła.. itd.

W tym tygodniu może dorobię się odkurzacza. (nie wiedziałam że zakup odkurzacza może tak cieszyć )

A tak poza tym.
Data ustalona,
zaliczka na salę i orkiestrę wpłacona
...tylko wątpliwości się pojawiają

[Maripossa]

Napisane przez Beczka Soli

Witam się chłodno (bo upał na zewnątrz )

Mój remont (od początku roku) jeszcze się nie skończył. To znaczy skończył się o tyle, o ile, wszystko jest (noo może z wyjątkiem pralki ) ale nadal dużo jest do zrobienia - pierdoły typu zamalować rurę, oczyścić i pomalować futryny, zamalować ścianę gdzie się pobrudziła.. itd.

W tym tygodniu może dorobię się odkurzacza. (nie wiedziałam że zakup odkurzacza może tak cieszyć )

A tak poza tym.
Data ustalona,
zaliczka na salę i orkiestrę wpłacona
...tylko wątpliwości się pojawiają

ej ej ej! zadne watpliwosci! nie mozesz zasilac naszego grona w nieszczesliwej milosci! niedlugo bedziesz szczesliwa Pania Mloda
a tak poza tym... czemu watpliwosci? cos sie stało? czy poprostu takie refleksje masz 'czy to na pewno Ten?' ?

Bardzo lubie czytac takie rzeczy jak ktos sobie mieszkanie/dom urzadza, slub za pasem...ehh tak pieknie
Wole nie myslec kiedy ja sie tego doczekam

Jojla no tak, przeciec ruczaj to droga dzielnica. A stara nowa huta to chyba nie wiem gdzie jest
No w sumie rozwiazanie ktore podalas jest calkiem niezle babka powinna sie zgodzic
Trzymam za Was kciuki zeby wszystko sie udało!!

[Maripossa]

Halo halo! oddzywajcie sie dziewczyny, piszta dalej co u Was! bo watek znowu umrze

Ja w zasadzie nic nowego nie napisze po staremu u mnie praca-dom-praca-dom, czasem w weekend wyskocze z kolezanka nad wode, spotkam sie na piwko ze znajomymi/kolezanka i w sumie tyle
W sierpniu bede miec tydzien wolnego i jade z siostra i szwagrem do Wisly i gdzies tam jeszcze nad jeziorko tak to planow brak

[jojla]

U mnie sporo się dzieje, załatwienia różne a i pracy sporo, wolne to chyba dopiero będę mieć na przełomie sierpnia i września
Nie udało się z tym fajnym mieszkaniem więc zdecydowaliśmy się na inne - trzymajcie kciuki, żebyśmy dostali kredyt (swoją drogą co za czasy, żeby człowiek z nadzieją czekał na decyzję banku o udzieleniu kredytu )
Poza tym nic ciekawego

[Maripossa]

Napisane przez jojla

U mnie sporo się dzieje, załatwienia różne a i pracy sporo, wolne to chyba dopiero będę mieć na przełomie sierpnia i września
Nie udało się z tym fajnym mieszkaniem więc zdecydowaliśmy się na inne - trzymajcie kciuki, żebyśmy dostali kredyt (swoją drogą co za czasy, żeby człowiek z nadzieją czekał na decyzję banku o udzieleniu kredytu )
Poza tym nic ciekawego

oo czyli z tamtą panią nie wyszło?
Trzymamy kciuki!! na pewno sie uda. No tak to wlasnie jest, a staracie sie o ten kredyt Rodzina na swoim? bo ponoc ostatni dzwonek do tego

[Beczka Soli]

Napisane przez Maripossa

ej ej ej! zadne watpliwosci! nie mozesz zasilac naszego grona w nieszczesliwej milosci! niedlugo bedziesz szczesliwa Pania Mloda
a tak poza tym... czemu watpliwosci? cos sie stało? czy poprostu takie refleksje masz 'czy to na pewno Ten?' ?

Raczej na zasadzie: "a nuż trafi mi się wyższy/przystojniejszy/mądrzejszy :P

[jojla]

Napisane przez Maripossa

oo czyli z tamtą panią nie wyszło?
Trzymamy kciuki!! na pewno sie uda. No tak to wlasnie jest, a staracie sie o ten kredyt Rodzina na swoim? bo ponoc ostatni dzwonek do tego

No nie wyszło
Nie staramy się o rodzinę na swoim bo po pierwsze nie jesteśmy jeszcze małżeństwem a po drugie w Krk prawie nie ma mieszkań, które się kwalifikują (ceny za metr znacznie wyższe niż obejmuje dopłata) a jak są to tylko na rynku pierwotnym i tu deweloperzy się już wycwanili bo zmuszają ludzi do podpisywania umów na wykończenia albo zakupów garaży/miejsc parkingowych w pakiecie z mieszkaniem w cenie która się kwalifikuje na RNS Mam znajomych - kupują mieszkanie z dopłatą ale musieli osobno podpisac umowę na wykończenie za 50 tys brali więc kredyt bez wkładu własnego na gorszych warunkach bo muszą kombinowac osobno taką kasę

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Napisane przez Beczka Soli

Raczej na zasadzie: "a nuż trafi mi się wyższy/przystojniejszy/mądrzejszy :P

Mogę zapytac czy przyszły mąż jest Twoim pierwszym facetem?

[Maripossa]

Napisane przez Beczka Soli

Raczej na zasadzie: "a nuż trafi mi się wyższy/przystojniejszy/mądrzejszy :P

trawa zawsze jest bardziej zielona tam gdzie nas nie ma
ja niestety stracilam nadzieje ze w ogole kiedys wyjde za maz nie to, ze uwazam sie za starą bo bez kitu, mlode jestesmy ale nie czuje by czekalo na mnie cos ciekawego. Moze ktos, gdzies, kiedys, ale wiem, ze szału juz nie bedzie.


Ja dzis u fryzjera bylam musialam sie zerwac o 7 rano, bo tylko o 8 miala dla mnie czas troche rozjasnilam wlosy (co miesiac stopniowo je rozjasniam), odrost i podciecie i kurcze 3,5h tam spedzilam, masakra ale jestem zadowolona...