To już mnie dobiło:(

[leniwca]

Napisane przez mpt

Bank nie musi niczego ujawniać, wystarczy sprawdzić przelewy wychodzące z kasy Dane fundacji są jawne i można je sprawdzić w internecie, łącznie z numerem konta.

No tak też w sumie można.
To pracodawca to powinien już wtedy załatwiać, nie autorka.

Chociaż na jej miejscu, zanim bym zwróciła tą kasę, to bym poprosiła o dowód wpłaty, że tamten przelew faktycznie zrobiła na złe konto.
I dowiedziała się, czy na pewno musi to zwracać z własnej kieszeni.

[deszczowypies]

Napisane przez mpt

Fundacja czy nie-fundacja, zawsze jest jakiś tytuł przelewu. I na pewno nie były to tytuł "darowizna" Ktoś Cię, Autorko, równo robi w balona i radzę to stanowczo i głośno zakomunikować w pracy. Fundacja musi oddać pieniądze zgodnie z art. 405 kc. i tyle. Na pewno w tytule był choćby numer operacji, miejsce dokonania przelewu (numer stanowiska). Nikt nie robi darowizny w supermarkecie, no ludzie.

tak jest także autorko, w poniedziałek szoruj do fundacji/banku i wyjaśniaj na własną rękę. tylko jak się okaże, że pracodawca próbował Cię zrobić w bambuko, to co wtedy?

[_chocolate]

Co dokładnie wpisywałaś, jeśli jest zepsuty skaner? Numer faktury? Numer konta?
Wydaje mi się to wszystko dziwne. Dowiedz się co to za fundacja, ja bym się z nimi kontaktowała osobiście.

[201803290936]

Napisane przez cheloni

Prawdopodobieństo, że pomyliłaś się w jednej cyfrze i to że taki rachunek istnieje jest praktycznie niemożliwe (poczytaj o liczbie kontrolnej). W przypadku, gdy numer rachunku i dane odbiorcy się nie zgadzają, bank powinien anulować taką operację. Według mnie dziwna sprawa, dowiedz się co to za bank obsługuje tą fundację i na jakie konto powinny wpłynąć pieniądze

Również coś mu tu śmierdzi.

Zanim stwierdzisz przepadek 300 zł, wszystko dokładnie sprawdź. Powiedz pracodawcy, że skoro masz płacić z własnej kieszeni za pomyłkę, to chcesz najpierw się z nimi skontaktować (z fundacją) z pomocą zaprzyjaźnionego prawnika lub pracownika banku. Ciekawe, czy nagle nie zmienią gadki, jak usłyszą o prawniku.

[Kagami]

No właśnie, zamiast siedzieć i jęczeć mogłabyś coś zrobić w tej sprawie. Radzę przyjąć postawę roszczeniową, bo o dziwo takim sposobem wiele ludzi potrafi coś załatwić.

Po 1 - skaner nie działał, więc ja już tu widzę część winy do zwalenia na pracodawcę
Po 2 - zażądaj jakichś danych, dowodów, cokolwiek... bo to wygląda jakbyś chciała wpłacać w ciemno
Po 3 - trzeba zadziałać, zadzwonić do tej, pożal się Boże, "fundacji", ale najpierw do dostawcy terminala czy przez co Wy tą kasę tam przelewacie... ogółem do tego pośrednika, na każdym terminalu znajdziesz numer infolinii, a jak nie ma to po firmie w necie się znajdzie
Po 4 - czy aby na pewno "fundacje" mają prawnie jakieś specjalne przywileje, że mogą sobie kasy nie zwrócić w takim przypadku?

W ogóle ta sprawa to jakaś komedia. Na pewno da się to rozwiązać. A pracodawca twierdzi, że niby komu masz przekazać te 300zł, które ma być rzekomo dostarczone do energi czy tam gazowni?

[roxyroxy]

ja parcuje w ksiegowosci i takie bledy sa na miejscu dziennym. U nas przelewy zawsze wracaja ,jesli cos sie nie zgadza.
nigdy sie nie zdarzylo,ze zaplacilismy zlej osobie. Natomiast zdazaja sie przelewy na za duza ilosc pieniedzy, lub dwa takie same i jeszcze nigdy sie nie zdazylo ,zeby ktos nie chcial kasy oddac!

Taka fundacja musi dbac o swoja reputacje, moglabys niezlego rabanu narobic i zrobic im zly PR, ja bym sie z nimi skontaktowala i wrecz postraszyla,ze tego tak nie zostawisz. Zachowuja sie nieprofesjonalnie i podejrzewam ,ze wielu ludzi nie chcialo by miec do czynienia z taka, pozal sie boze, fundacja!

[krolowazimy]

Napisane przez claymore

Wiem, że inni tutaj mają większe problemy... Ok kasa jak kasa. Żebym miała cudowne życie może olałabym to. Czuję się jakbym się podnosiła i w tym momencie dostała kolejnego kopa i znowu leżę,eh.

W ogóle trzeba mieć niezłego "farta" ,żeby tak zrobić jak ja zrobiłam...że to akurat FUNDACJA. Staram się ich zrozumieć, że nie chcą oddać kasy...Ale nie wiem to ewidentnie była pomyłka. W kasie gdzie się płaci za rachunki nikt nie płaciłby na fundacje (nawet teoretycznie nie ma takiej możliwości). Miałam pecha porównywalnego do szczęścia ,żeby wygrać w Lotka (może powinnam zagrać?). Mówię,staram się ich zrozumieć, ale uważam ,że powinni oddać tą kasę. Fajnie, że pomagają,ale chcą kosztem innych? Dla mnie to naprawdę duży problem w tej chwili taka kasa i to nie chodzi o to ,że nie kupię sobie nowej pary butów (na które zresztą nie wydałabym 300 zł, bo mnie na to w tej chwili nie stać). Czeka mnie dość drogie leczenie, zresztą nieważne, nie o tym chciałam...

No nic. Szkoda, że to nie było schronisko dla zwierząt. Wtedy bym się nawet ucieszyła (może). Eh.

Ja nie rozumiem, przecież fundacja bezpodstawnie się wzbogaciła (kodeks cywilny, od art, 405). Jaki był tytuł przelewu? Jaki adres?

Na Twoim miejscu odzyskałabym pieniądze. Do pomyłki masz prawo.

[deszczowypies]

Napisane przez roxyroxy

ja parcuje w ksiegowosci i takie bledy sa na miejscu dziennym. U nas przelewy zawsze wracaja ,jesli cos sie nie zgadza.
nigdy sie nie zdarzylo,ze zaplacilismy zlej osobie. Natomiast zdazaja sie przelewy na za duza ilosc pieniedzy, lub dwa takie same i jeszcze nigdy sie nie zdazylo ,zeby ktos nie chcial kasy oddac!

Taka fundacja musi dbac o swoja reputacje, moglabys niezlego rabanu narobic i zrobic im zly PR, ja bym sie z nimi skontaktowala i wrecz postraszyla,ze tego tak nie zostawisz. Zachowuja sie nieprofesjonalnie i podejrzewam ,ze wielu ludzi nie chcialo by miec do czynienia z taka, pozal sie boze, fundacja!

o, to jest świetny pomysł. jak ich postraszysz Interwencją czy innym TVNem to powini nie robić problemu

[Visez]

Pewnie cię to nie pocieszy ale ja się kiedyś machnęłam na 1000zł pracując w kantorze

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:02 ----------

A zastanawia mnie jeszcze jakie konsekwencję poniosła osoba która wpłacała te pieniądze za prąd czy co to tam było. Nie dotarły one tam gdzie miały dotrzeć a minął ponad miesiąc...

[Kagami]

Podpytałam znajomą osobę, która się zajmuje takimi sprawami w hipermarkecie i mówi, że prawdopodobnie nie masz się czym martwić tzn. że umowy sklepów z bankami przy przelewach przez terminale są konstruowane w ten sposób, że odpowiedzialność za reklamacje klientów ponosi bank nawet jeśli wina była po stronie sklepu i myślę, że raczej Wasz nie powinien stanowić wyjątku, szczególnie że to tez hipermarket (chociaż ręki sobie nie dam uciąć). De facto tutaj główną winę też ponosi bank, bo popełnił spory błąd - przecież się orientuje jakie przelewy u Was się robi i to on ma obowiązek pokryć ewentualne szkody nawet jeśli fundacja nie zgodzi się zwrócić pieniędzy. Może u Was jest jakoś inaczej, nie wiem, mówię jak jest w większości sklepów/supermarketów. BTW, w swojej umowie masz odpowiedzialność majątkową?

[Narrhien]

Fundacja ma psi obowiazek zwrócić pieniądze. Jeśli tego nie zrobi - na drogę sądową.

W żadnym przypadku nie płać z własnej kieszeni!!!

Ja mam tutaj wrażenie, że ktoś chce Autorkę naciągnąć. Przecież ona nie wpisywała numeru konta, tylko numer kodu kreskowego!!! Dlatego jeśli kod byłby błędny, to przelew, moim zdaniem, w ogóle by nie poszedł, a nie na jakieś konto jakiejś fundacji.

Autorko, uważam, że najlepiej będzie zrobić tak, jak jedna Wizażanka tutaj radzi - powiedzieć pracodawcy, że ok, ale w takim razie skoro ty masz płacić to chciałabyś przyjrzeć się sprawie bliżej ze SWOIM PRAWNIKIEM.

[Avv]

Jeśli przelew trafi błędnie na konto osoby fizycznej nie ma ona obowiązku zwrócenia pieniędzy. Bank może wystosować prośbę do swojego klienta o zwrot, ale on wcale nie musi tego zrobić. Wtedy sprawa musi trafić do sądu.
Nie podpina się to pod bezpodstawne wzbogacenie i kc nie ma tu zastosowania niestety. Natomiast większość firm, zakładów, które przyjmują opłaty, w momencie gdy otrzymają przelew, który im nigdzie 'nie pasuje' i nie wiedzą gdzie mają go zaksięgować, pieniądze z takiego przelewu trafiają na osobne konto i nie ma żadnego problemu z odzyskaniem ich.
Nie wiem jak sytuacja wygląda z organizacjami charytatywnymi, ale dziewczyny pisały Ci już o tym, że bardzo mało prawdopodobne, że wpisując 1 cyfrę źle wysłałaś pieniądze do jakiejś fundacji, po to są liczby kontrolne, sprawa jest dziwna. Umowa też jest bardzo ważna, przeczytaj ją dokładnie w jakich przypadkach jesteś wyłączona z odpowiedzialności i czy w ogóle mogą Cię do niej pociągnąć. Poszłabym wyjaśnić sprawę z pracodawcą i sama skontaktowała się z bankiem. Może da się jeszcze coś z tym zrobić, na razie nikomu żadnych pieniędzy nie dawaj, a już na pewno nie szefowi do ręki.

I rozumiem również, że zaczęło się od tego, że przyszedł wkurzony klient z wezwaniem do zapłaty? Macie ksero tego dokumentu? Została spisana jakaś skarga? Sprawdź czy stało się to rzeczywiście na Twojej zmianie, sprawdź wszystko dokładnie i nie wierz na słowo. Możliwe, że chcą Cię wrobić.

[_chocolate]

Napisane przez Visez

A zastanawia mnie jeszcze jakie konsekwencję poniosła osoba która wpłacała te pieniądze za prąd czy co to tam było. Nie dotarły one tam gdzie miały dotrzeć a minął ponad miesiąc...

Nie płaciłam nigdy rachunków w kasie, ale klient dostaje chyba jakieś potwierdzenie? To z tego wynika, że tam była jako odbiorca ta fundacja a nie np. dostawca prądu? Czy na takim potwierdzeniu nie ma w ogóle nic o tym, dla kogo ten rachunek? Ja nie na wszystkich rachunkach mam te kody kreskowe, np. na kablówce nie ma, jest tylko numer faktury i numer konta.

Powinnaś walczyć Autorko.

[cheloni]

Napisane przez leniwca

Nie nie muszą się z niczego tłumaczyć. To nie oni zrobili błąd.


.

Odnieś się proszę w takim razie do tych infromacji: http://www.skarbiec.biz/prawo/prawni...07_09_2011.htm

[TmargoT]

Napisane przez mpt

Nie masz prawa przywłaszczyć sobie pieniędzy, które omyłkowo trafiły na Twoje konto. Nienależne świadczenie powinno być zwrócone, a jeśli nie, to sprawa trafia do sądu.

tym bardziej,że adresat był inny,noi tytułem też.

ja także źle wpisałam numer konta z poprawnymi danymi adresata.
pieniądze same wróciły z wpisem "zwrot"

Bank odpowiada za weryfikację danych w zleceniu przelewu

[07.09.2011] Jeżeli bank rzetelnie nie sprawdzi zgodności numeru rachunku bankowego z danymi beneficjenta - poniesie odpowiedzialność, która w wielu przypadkach będzie równa przesyłanej kwocie.

autorko,zainteresuj się tą sprawą,bo ona coś mi śmierdzi

[fobia04]

to niemożliwe, ktoś Cię robi w bambuko.

http://www.poradopedia.pl/pieniadze/...wego,2754.html

co prawda napisałaś, że przepisujesz jakiś kod, ale skoro pomyłka powodowałaby przelew na inny rachunek to wychodzi na to, że w tym kodzie zawarty jest numer konta. a jeśli pomyliłabyś jedną cyfrę, to przelew w ogóle nie doszedłby do skutku.

[Maripossa]

Napisane przez claymore

Hej dziewczynki kochane...

Potrzebuję sie pożalić...

Mam ostatnio doła i w ogóle nie chce mi się żyć- ale nie o tym. Dzisiejsza "niespodzianka" w pracy już mnie kompletnie dobiła.
Pracuję jako kasjerka w hipermarkecie. Dzisiaj dowiedziałam się, że jakieś 1,5 miesiąca temu przyjęłam rachunek-są wybrane kasy ,gdzie można opłacić rachunki za światło, telefon itp. Więc przyjęłam rachunek na kwotę 300 zł. Skaner ręczny nie działał (często się to zdarza), więc musiałam wprowadzić numer tego rachunku, kod taki -ręcznie. Jest on bardzo długi. I...najprawdopodobniej (tak mi powiedzieli, ja nie pamiętam tego) wpisałam jedną cyfrę źle,wskutek czego pieniądze zamiast tam gdzie miały trafiły do...jakiejś fundacji Może Wam sie to wydać dziwne czy śmieszne, ale tak się stało. I ta fundacja nie chce oddać tych pieniędzy podobno. Sprawa ma się wyjaśnić, ale nie wiem jak to będzie, jutro jest sobota itd. I powiedzieli mi ,że będę musiała to zapłacić z własnej kieszeni. 300 zł to dla mnie dużo...nie będę już mówić jaka to część mojej pensji oraz ile to godzin mojej pracy, bo...żal.pl

Dziewczyny,smutno mi, odechciało mi się wszystkiego

Jesli to Cie dobilo, to naprawde, zazdroszcze ze masz takie problemy
Wiem, ze dla Ciebie, to duzy problem, tzn.domyslam sie...
Jednak pociesz sie, ze niektorzy maja gorzej - np.jaaaa!

[_chocolate]

Napisane przez fobia04

to niemożliwe, ktoś Cię robi w bambuko.

http://www.poradopedia.pl/pieniadze/...wego,2754.html

co prawda napisałaś, że przepisujesz jakiś kod, ale skoro pomyłka powodowałaby przelew na inny rachunek to wychodzi na to, że w tym kodzie zawarty jest numer konta. a jeśli pomyliłabyś jedną cyfrę, to przelew w ogóle nie doszedłby do skutku.

Nieraz do rachunków są dołączone blankiety wpłaty i tam jest właśnie kod kreskowy (tak jak na produktach w supermarkecie) - i to pewnie o to chodzi. Fundacja mogła też rozsyłać swoje blankiety na darowiznę i na nich musiał być identyczny kod, jak Autorka wpisała przez pomyłkę.
Tak czy tak, to jest sprawa do załatwienia, przynajmniej na etapie reklamacji. Nie wiem jak są rozliczane takie transakcje, wychodzi na to, że jedynie po tym kodzie, a już nikt nie weryfikuje czy zgadza się nazwa odbiorcy bo taka transakcja powinna być odrzucona.

[TmargoT]

Napisane przez Maripossa

Jesli to Cie dobilo, to naprawde, zazdroszcze ze masz takie problemy
Wiem, ze dla Ciebie, to duzy problem, tzn.domyslam sie...
Jednak pociesz sie, ze niektorzy maja gorzej - np.jaaaa!

jeśli ktoś na rękę dostaje około 900 zł to zapłata 300-tu złotych może być wielkim problemem.

dla każdego jego problem jest wielki.kto wie,czy twój nie jest błahy

[Maripossa]

Napisane przez TmargoT

jeśli ktoś na rękę dostaje około 900 zł to zapłata 300-tu złotych może być wielkim problemem.

dla każdego jego problem jest wielki.kto wie,czy twój nie jest błahy

sluchaj z problemow finansowych, zwlaszcza takich jak ten ktory jest jednorazowy, mozna wybrnac. jest rodzina/znajomi/koledzy/przyjaciele/sasiedzi, mozna pozyczyc i oddawac w mniejszych ratach jesli dla kogos kwota 300zl jest duza - naprawde to rozumiem.
Jednak gdy ktos ma do splaty 8tys nie ze swojej winy, problemy zdrowotne, rodzinne, i hm sercowe (ładnie to nazwijmy), to dlatego smiałam napisac, ze ktos moze miec gorzej od autorki.
Nie wiem jakie ma inne problemy i w to nie wnikam. Napisała tylko, ze ta sprawa z kasa w pracy ją dobiła, wiec twierdze ze reszta problemow jest mniejszej wagi.

[krolowazimy]

Napisane przez Avv

Nie podpina się to pod bezpodstawne wzbogacenie i kc nie ma tu zastosowania niestety.

http://www.prawosos.pl/pokaz/19204/b...zelew_co_robic

http://animatek.w.interia.pl/wzbogacenie.html


Zgodzę się, że sytuacja w przypadku autorki jest jednak bardziej skomplikowana; wszak jest pracownikiem podmiotu pośredniczącego w całym procesie zapłaty za cośtam. W związku z tym pojawia się pytanie: kto ma oddać kasę nieszczęsnemu klientowi płacącemu swoje rachunki?

Jeśli zaś chodzi o fundację, powinna oddać $.

[mpt]

Napisane przez Maripossa

sluchaj z problemow finansowych, zwlaszcza takich jak ten ktory jest jednorazowy, mozna wybrnac. jest rodzina/znajomi/koledzy/przyjaciele/sasiedzi, mozna pozyczyc i oddawac w mniejszych ratach jesli dla kogos kwota 300zl jest duza - naprawde to rozumiem.
Jednak gdy ktos ma do splaty 8tys nie ze swojej winy, problemy zdrowotne, rodzinne, i hm sercowe (ładnie to nazwijmy), to dlatego smiałam napisac, ze ktos moze miec gorzej od autorki.
Nie wiem jakie ma inne problemy i w to nie wnikam. Napisała tylko, ze ta sprawa z kasa w pracy ją dobiła, wiec twierdze ze reszta problemow jest mniejszej wagi.

Szczerze - gdybym miała taki problem jak autorka, to w czterech literach miałabym to, że ktoś obcy z internetu ma gorzej. Więc takie wcinki uważam za mocno niestosowne. Autorka najprawdopodobniej dużo nie zarabia, a do tego jest oszukiwana w pracy. Mam nadzieję, że Ciebie pocieszyłoby to, że ktoś ma gorzej od Ciebie. I sporo jest takich ludzi, więc, Mariposso, nie marudź

[Maripossa]

Napisane przez mpt

Szczerze - gdybym miała taki problem jak autorka, to w czterech literach miałabym to, że ktoś obcy z internetu ma gorzej. Więc takie wcinki uważam za mocno niestosowne. Autorka najprawdopodobniej dużo nie zarabia, a do tego jest oszukiwana w pracy. Mam nadzieję, że Ciebie pocieszyłoby to, że ktoś ma gorzej od Ciebie. I sporo jest takich ludzi, więc, Mariposso, nie marudź

noooo namarudzilam sie rzeczywiscie
tak, jak mi zle i ktos znajomy mi opowiada jak ma gorzej (po to by mnie pocieszyc a nie uzalac sie nad soba), to przestaje myslec o sobie jak o ofierze losu i dlatego wlasnie nie zakladam (juz od dluzszego czasu) pdobnych watkow na wizazu (tak, wiem, nie wszyscy tacy sa autorka jest inna itd... itp...)

[leniwca]

Napisane przez cheloni

Odnieś się proszę w takim razie do tych infromacji: http://www.skarbiec.biz/prawo/prawni...07_09_2011.htm

O co dokładnie ci chodzi? Bo mi o to, że to bank się musi/powinien tłumaczyć z tego błędu, nie fundacja.

[cheloni]

Napisane przez leniwca

O co dokładnie ci chodzi? Bo mi o to, że to bank się musi/powinien tłumaczyć z tego błędu, nie fundacja.

I ja dokładnie to samo napisałam.

[claymore]

Napisane przez Maripossa

Jesli to Cie dobilo, to naprawde, zazdroszcze ze masz takie problemy
Wiem, ze dla Ciebie, to duzy problem, tzn.domyslam sie...
Jednak pociesz sie, ze niektorzy maja gorzej - np.jaaaa!

Na jakiej podstawie uważasz, że masz gorzej? Napisałam, że nie chce mi się żyć i że czeka mnie kosztowne leczenie, a DO TEGO JESZCZE TO SIE WYDARZYŁO i to mnie dobiło już na maxa. I może o innych problemach wstydzę się mówić tutaj, a o tym czułam potrzebę...Nie rozumiem dlaczego bagatelizujesz mój problem. Ale no nic. Eh.

DZIEWCZYNKI, dzięki za wsparcie. Naprawdę to dużo daje, czułam się sama z tym wszystkim:/ Jutro będę dzwonić do tej fundacji. BOJĘ SIĘ. Boję się ,że albo z nerwów nie będę wiedziała co powiedzieć albo że zdenerwuję się, wybuchnę. Sama nie wiem. Już wiem co to za fundacja...Duża, znana...

Pomagają potrzebującym...pewnie robią dobrą robotę...Ale ja też w tym momencie też jestem potrzebująca Nie będę pisać ile godzin musiałam napieprzać na te 300 zł... smutno mi ,czuję niesprawiedliwość i że chcą sobie przywłaszczyć moje pieniądze...bo to nie była darowizna,tylko pomyłka.

Dziewczyny, oby nie wybuchnąć jutro...Boję się tej rozmowy...

[201803290936]

Claymore, a co z bankiem? Ich odpowiedzialnością?

[claymore]

Napisane przez Doris1981

Claymore, a co z bankiem? Ich odpowiedzialnością?

nie wiem, nie znam się na tych różnych sprawach ja nie rozumiem nawet jak to możliwe,że taki przelew poszedł gadałam z innymi kasjerkami, żadna nie sprawa na potwierdzeniu co tam jest napisane, "przełożone" mówiły ,że też by w życiu nie spojrzały. drukuje się-drukuje się, kwota jest ok. nigdy nikomu się coś takiego nie zdarzyło

[_chocolate]

Przygotuj sobie to co powiesz, powiedz sobie to na głos. Możesz zrobić małe notatki o jakich rzeczach chcesz powiedzieć. Mów spokojnie. Jeśli będzie ciężko, to dopiero wtedy postrasz, że idziesz z tym do Faktu.
Nawet jeśli oni się nie zgodzą oddać, to jeszcze nie wszytsko stracone. Dowiedz się jak wygląda umowa Twojego sklepu z tą firmą, która obsługuje te płatności, kto odpowiada za reklamacje. Poproś o pismo z banku, gdzie odrzucili reklamację.

[TmargoT]

Napisane przez Maripossa

sluchaj z problemow finansowych, zwlaszcza takich jak ten ktory jest jednorazowy, mozna wybrnac. jest rodzina/znajomi/koledzy/przyjaciele/sasiedzi, mozna pozyczyc i oddawac w mniejszych ratach jesli dla kogos kwota 300zl jest duza - naprawde to rozumiem.
Jednak gdy ktos ma do splaty 8tys nie ze swojej winy, problemy zdrowotne, rodzinne, i hm sercowe (ładnie to nazwijmy), to dlatego smiałam napisac, ze ktos moze miec gorzej od autorki.
Nie wiem jakie ma inne problemy i w to nie wnikam. Napisała tylko, ze ta sprawa z kasa w pracy ją dobiła, wiec twierdze ze reszta problemow jest mniejszej wagi.

to samo mogłabym ci powiedziec,że spłata 8 tyś to pikuś,a zdrowie,no cóż kiedy jedni chorują w między czasie inni umierają...


;icze tylko po cichu na to,że tak chciałaś pocieszyc autorkę.