"Cnotki-niewydymki" stojące nad grobem czyli rocznik 86 :) część III

[zgadnij_MS]

Jojla, sto lat, sto lat kochana z okazji 13.10 za mąż pójścia
Wszystkiego najlepszego na Waszej Nowej wspólnej drodze życia

[biia]

Jojla wszystkiego naj naj naj. i dużo miłości dla was obojga

[jojla]

Napisane przez zgadnij_MS

Jojla, sto lat, sto lat kochana z okazji 13.10 za mąż pójścia
Wszystkiego najlepszego na Waszej Nowej wspólnej drodze życia

Dziękuję serdecznie Było super

[zgadnij_MS]

Napisz jak było relację chętnie przeczytam

[jojla]

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post37084257 proszę

[Beczka Soli]

Też się przyłączam do gratulacji

[biia]

jojla, musiało być bajecznie

[Maripossa]

Jojla wszystkiego co najlepsze na nowej drodze zycia!!!
swietna relacja! wzruszylam się echh tez tak chcę...

[Sweetheart86]

JOJLA ja również serdecznie Wam gratuluję Wszystkiego najlepszego!

[biia]

rany, a ja dobrowolnie z tego zrezygnowałam...

[zgadnij_MS]

Jojla, aż się wszystko przypomina choć nie powiem wszystko bym zrobiła inaczej


Biia, poczekaj, poczekaj, wszystko przed Tobą

[jojla]

Dziękuję Kochane Powiem Wam, że bardzo się cieszę, że wszystko się udało. Jestem z siebie dumna, że sama zorganizowałam imprezę na której goście dobrze się czuli i bawili Jak będę miec jakieś foty to Wam pokażę ale póki co nie mam ani jednej

[biia]

czekamy na fotki )

zgadnij wiem, i nie żałuję, bo wtedy nie był to dobry czas. ale będzie

[jojla]

kilka fotek w klubie

[Maripossa]

Halo! dziewczyny!

Oddzywajcie się, co u Was słychać?

Szczerze, to zaglądałam tu parę razy ostatnio, ale nie miałam siły nawet pisać... u mnie nie jest dobrze, co bede owijac w bawelne.
Miałam mały wypadek, niby nic takiego, bo wywróciłam się tylko, ale potłukłam kolano i jestem 2 tydzien na L4 chodzę (głównie leżę) o kulach. W poniedzialek ide do lekarza i modle sie, zeby nie przywalił mi wiecej wolnego, tym bardziej ze kolano ciagle boli... Jestem załamana, bo kasa mi ucieka (prowizja, bo podstawy większość dostanę) a za rowny tydzien sie przeprowadzam do Krakowa - bede wynajmowac pokoj - do tego swieta sie zblizaja a ja praktycznie bez kasy bede...
Gdyby tego było mało, poznałam kogoś (już w wakacje), bałam się cokolwiek o tym mowic, bo gosc zupelnie inny od wszystkich ktorych do tej pory spotykałam i z ktorymi byłam. Jednak w koncu sie zaangazowałam i zakochałam i oczywiscie co? du.pa Juz nic chyba z tego nie będzie (tym bardziej, ze dzieli nas spora odległość)

Nie wiem jak Wy, ale ja mam dość tego roku... Marzę żeby się skończył! a wraz z nim wszystkie problemy.
Jestem naprawde zmeczona i zupełnie nic mnie juz nie cieszy.

Przepraszam, za te smuty, ale nie potrafie nic pozytywnego napisac.
Moze u Was jednak lepiej?

buziaki

[biia]

u mnie nie lepiej

od mojego powrotu było dobrze (czyli z 10 tygodni), wczoraj w nocy i dzisiaj się tak pokłociliśmy, że znowu mam wszystkiego dosyć. po prostu żyć się odechciewa :/

[zgadnij_MS]

Maripossa, kochana zdrowia
Ehh te miłości Napisałaś z nutką zawahania chyba, to może coś z tego będzie?
A czemu do Krakowa się przeprowadzasz? Nowa praca?

abyś szybko doszła do siebie

U mnie nic ciekawego. Nuda.

[karolca]

Za to u mnie urwanie głowy
Mam takie dni, że nie wiem jak się nazywam, moja doba ma chyba 72 godziny. Praca, dom, dziecko, mąż... W pracy jest jak zawsze... w domu burdel, który jak ogarnę to mąż robi nowy i nie mogę dojść do ładu, bo nie mam żadnej pomocy z jego strony. Dziecko raczkuje, pełza, wspina się po meblach, chodzi przy nich.
Jak wstaje o 5 rano tak na pelnych obrotach jestem aż do 22-23. I co 1,5 godziny mam pobudki, bo młoda ząbkuje cały czas. Jeden ząbek wyjdzie, ciesze się, że spokój to przez kolejny tydzień-dwa, idzie kolejny.

[Maripossa]

Napisane przez zgadnij_MS

Maripossa, kochana zdrowia
Ehh te miłości Napisałaś z nutką zawahania chyba, to może coś z tego będzie?
A czemu do Krakowa się przeprowadzasz? Nowa praca?

abyś szybko doszła do siebie

U mnie nic ciekawego. Nuda.

Nie, nic z tego nie bedzie... kolejne duze dziecko ktore samo nie wie czego chce i nie umie nawet otwarcie pogadac o tym co czuje i co dalej. Nie bede na niego tracic czasu, tym bardziej, ze dzieli nas 300km jak wspomnialam

Nie nowa praca, juz od marca pracuję w Krakowie. Teraz sie przeprowadzilam, bo zima idzie a u mnie w domu zima strasznie zimno, naprawde ja nie umiem tak funkcjonowac... do tego te godzinne dojazdy pociagami ktore zima na pewno beda uciazliwe.
Jestem juz na nowym mieszkaniu czuje, ze miesiac sie dobrze zaczal i mooooze ta zla passa sie juz skonczyla Wspollokatorki mam fajne, sama mam pokoj 1 osobowy.

Biia ale to cos powaznego? :/ masz jakies watpliwosci co do niego?

Karolca moge sobie tylko wyobrazic ten zapie.rdziel u Ciebie na pewno nie jest Ci lekko... Mimo wszystko: zazdroszczę

Buziaki dziewczyny dla Was! Trzymajcie sie zdrowo i mocno na ten nowy tydzien i miesiac

[biia]

nie wątpliwosci, po prostu nawrzucalismy na siebie strasznie, ale juz jest dobrze
chcielibysmy razem zamieszkac

czekam na koniec tego roku niecierpliwie. to byl bardzo interesujacy rok, jednak niezbyt szczęśliwy jak dla mnie. ale ponoć lata przestępne tak mają.
jeszcze tylko 29 dni.

[Maripossa]

Napisane przez biia

nie wątpliwosci, po prostu nawrzucalismy na siebie strasznie, ale juz jest dobrze
chcielibysmy razem zamieszkac

czekam na koniec tego roku niecierpliwie. to byl bardzo interesujacy rok, jednak niezbyt szczęśliwy jak dla mnie. ale ponoć lata przestępne tak mają.
jeszcze tylko 29 dni.

święte słowa! tez marzę żeby ten rok się już skończył... Super, ze sie pogodziliscie i powodzenia w poszukiwaniach mieszkania dla Was

Ja wczoraj dostałam gwóźdź do trumny jeśli idzie o tego pana z którym mi nie wyszło... Wrzucić zdjęcia sprzed kilku m-cy z jakąś laską (w tym jej foto solo)...masakra, poczulam sie jakbym dostala w twarz. A jeszcze 2tyg temu spedzilismy razem caly weekend, taszczylam sie do niego o tych kulach... jak o tym pomysle, jaka ja bylam glupia i naiwna a on mnie tak potraktował. Prosilam go w sobote o ostateczna odpowiedz co do nas, ze w te albo we w te i ze czekam na odp., zeby przyjechal do mnie pogadac jesli chce... no, to dostalam wczoraj odp.w postaci tych fot, przegiecie paly. Ignoruje go totalnie, bo zadne pokazy zlosci itd.nie maja sensu a tylko mialby satysfakcje. Wrecz pokazuje jaki mam super humor (na fb), jakbym w ogole tych zdjec nie widziala. Mam nadzieje, ze nigdy wiecej sie do mnie nie odezwie, bo nie recze wtedy za siebie

[jojla]

Napisane przez biia

nie wątpliwosci, po prostu nawrzucalismy na siebie strasznie, ale juz jest dobrze
chcielibysmy razem zamieszkac

czekam na koniec tego roku niecierpliwie. to byl bardzo interesujacy rok, jednak niezbyt szczęśliwy jak dla mnie. ale ponoć lata przestępne tak mają.
jeszcze tylko 29 dni.

fajnie, że się zaczęło układać

Napisane przez Maripossa

Ja wczoraj dostałam gwóźdź do trumny jeśli idzie o tego pana z którym mi nie wyszło... Wrzucić zdjęcia sprzed kilku m-cy z jakąś laską (w tym jej foto solo)...masakra, poczulam sie jakbym dostala w twarz. A jeszcze 2tyg temu spedzilismy razem caly weekend, taszczylam sie do niego o tych kulach... jak o tym pomysle, jaka ja bylam glupia i naiwna a on mnie tak potraktował. Prosilam go w sobote o ostateczna odpowiedz co do nas, ze w te albo we w te i ze czekam na odp., zeby przyjechal do mnie pogadac jesli chce... no, to dostalam wczoraj odp.w postaci tych fot, przegiecie paly. Ignoruje go totalnie, bo zadne pokazy zlosci itd.nie maja sensu a tylko mialby satysfakcje. Wrecz pokazuje jaki mam super humor (na fb), jakbym w ogole tych zdjec nie widziala. Mam nadzieje, ze nigdy wiecej sie do mnie nie odezwie, bo nie recze wtedy za siebie

Kochana a ja myślę, że powinnaś sobie dać spokój z takimi niedojrzałymi facetami uwierz, jak znajdzie się mężczyzna godny tak wspaniałej kobiety to nie będziesz musiała to Ty się starać, tylko on zrobi wszystko, żebyś była szczęśliwa...
Zachowanie tego pana pokazuje, że on chyba z piaskownicy nie wyrósł, prawdziwy facet postawiłby kawę na ławę a nie bawił w jakieś fotki.

Jesteś super babeczką, która zasługuje na wszystko co najlepsze i tego od facetów wymagaj - bo póki co dajesz z siebie ogromnie dużo w zamian nie otrzymując ani odrobiny tego co Ci się należy





Ja ten rok, pomimo przykrych przeżyć zdecydowanie do udanych zaliczam



Kobity i piszcie coś tu bo wątek chyba nigdy się nie podniesie

[biia]

nie będziemy pisać już nic dołującego.

ja byłam dzisiaj na tańcu brzucha wydaje mi się, że będę chodzić śmieszne to strasznie i jeszcze mam kumpele która też chce chodzić się pośmiać

Maripossa szkoda gadać. nie daj mu się. trzymam kciuki, żebyś szybko zapomniała i znalazła nową miłość.

[Maripossa]

Tak wiem, dzięki dziewczyny...
Tylko jak tu unikać takich elementów? bo zawsze na początku wydają się super ułożeni, dorośli, samodzielni, kulturalni... do czasu :/ później właśnie jest płacz i zgrzytanie zębów (rzecz jasna moich, bo oni nigdy problemu nie widzą i żyją jak gdyby nigdy nic). Zeby jeszcze mieli wypisane na czole JESTEM DUPKIEM byloby super haha

Postaram się już nie narzekać

Mieszkam sobie teraz w Krakowie i powiem Wam, że odżyłam! Jakoś tak mi lepiej z samego faktu, że żyję w tym mieście ech, marzenia się spełniają!

[jojla]

eeeeejjjjjj

Dziewczyny co tam u Was?

[Miss Saeki]

A nic ciekawego... tylko mi wczoraj igłą w oku pogrzebali...

[jojla]

Napisane przez Miss Saeki

A nic ciekawego... tylko mi wczoraj igłą w oku pogrzebali...

czemu?

[Miss Saeki]

Napisane przez jojla

czemu?

Przedwczoraj w pracy coś mi do oka wpadło i strasznie przeszkadzało. Poszłam do pielęgniarki, powiedziała, że nic nie widzi oprócz tego, że jest bardzo zaczerwienione. Zakropiła mi je ale pomogło tylko na chwilę. Rano się obudzilam ze sklejonymi powiekami, w pracy znów poszłam do pielęgniarki znów nic nie widziala, ale dała mi namiar na pogotowie okulistyczne (mieszkam w tym mieście niecały rok). Pojechałam, okulista zaglądnął do oka i tylko zapytał "pracuje pani w firmie zajmującej się obróbką metali?". Znieczulił mi oko i igłą wyciągnął "ciało obce". Opiłek metalu wbil mi się w rogówkę...

[jojla]

Napisane przez Miss Saeki

Przedwczoraj w pracy coś mi do oka wpadło i strasznie przeszkadzało. Poszłam do pielęgniarki, powiedziała, że nic nie widzi oprócz tego, że jest bardzo zaczerwienione. Zakropiła mi je ale pomogło tylko na chwilę. Rano się obudzilam ze sklejonymi powiekami, w pracy znów poszłam do pielęgniarki znów nic nie widziala, ale dała mi namiar na pogotowie okulistyczne (mieszkam w tym mieście niecały rok). Pojechałam, okulista zaglądnął do oka i tylko zapytał "pracuje pani w firmie zajmującej się obróbką metali?". Znieczulił mi oko i igłą wyciągnął "ciało obce". Opiłek metalu wbil mi się w rogówkę...

ooo jaaa współczuję... dobrze, że już po wszystkim...

[Miss Saeki]

Napisane przez jojla

ooo jaaa współczuję... dobrze, że już po wszystkim...

Nie było tak źle. Oko znieczulone więc nie bolało. Powiedział, że później może trochę boleć to mam brać apap czy ibuprom. Wykupując receptę na kropelki i maść poprosiłam panią o najmocniejszy środek przeciwbólowy ale póki co niepotrzebny... a za to przy okazji sie dowiedziałam gdzie mogę kupić tabletki anty bez recepty...