2014-02-27, 15:06 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Czas wolny dziecka
Wątek założony pod wpływem rozmowy na 30+ i z ciekawości
Powiedzcie mi mamy przedszkolaków i dzieci wczesnoszkolnych, macie czas codziennie chodzić z dzieckiem do kogoś, by dziecko pobawiło się z innymi dziećmi? Albo czy Wasze dzieci chodzą do kogoś, lub Wy inne dzieci przyjmujecie codziennie? Bo powiem szczerze, moje dzieci nie miały takiej możliwości, bo zwyczajnie mało kiedy w tygodniu po przedszkolu czy po szkole był na to czas. W lecie jeszcze jako tako, wychodzili na dwór, dzien też dłuższy ale w zimie to rzadko nas ktoś odwiedzał czy my kogoś w dni powszednie. Co innego w weekend. Lubiłam z nimi być i zwykle popołudniami po przedszkolu robiliśmy coś wspólnie A poza tym bawili się też sami, bo uważam, że dziecko też musi umieć się "zająć sobą". Tam zaś czytam, że dziecko rośnie na "dzikusa" jeśli samo się bawi klockami i kolegi do tego nie zaprosi
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
2014-02-27, 15:51 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
|
Dot.: Czas wolny dziecka
Cytat:
Nie, nie chodzę, nie wpraszam się nikomu po pracy, żeby dzieci miały się pobawić W weekend ani tyle, chyba, że się umawiamy ze znajomymi, ze się spotykamy. Nieraz koleżanka wpada do nas na kawę, jak np. wraca z córką ze sklepu, ale to tak sporadycznie, przy okazji, jak akurat zakupy w Realu robi. W moim bloku nie ma dzieci, jedna dziewczynka pod nami, ale z przedszkola i po zakupach to z rodzicami codziennie po 18 jest dopiero, w weekendy ich nie ma. Po pracy to tego czasu jest tak niewiele dla tych dzieci a tu trzeba jeszcze zakupy zrobić, ogarnąc dom, jedzenie, pranie no i tymi dziećmi jakoś się zająć, coś im poczytac, pograć w coś, powyklejać. Jakby mi ktoś codziennie przychodził ze swoim dzieciakiem, żeby się pobawił z moimi to chyba bym sfiksowała I co tak ma zostawić mi dziecko czy będzie ze mną siedzial i mi prasował czy wycierał naczynia, czy mam kawę i ciasto stawiać na takiej wizycie? Ze swojego dzieciństwa rownież nie pamiętam żeby do nas jakoś codziennie ktoś przychodził? Mieliśmy komputer i video jako nieliczni, więc wtedy się zdarzalo, że do brata przychodzili po szkole koledzy pograć, obejrzeć film, ale to max 2 godziny i wychodzili. Tyle było limitu a jak przedłużali to mama lub tata poprostu wkraczali i mówili "koniec grania na dzisiaj" i chłopcy wychodzili. Męczące to dla nas było, bo zajmowali nam tv w dużym pokoju lub nasz pokój Ja spotykałam się z koleżanką ale to już w wieku licealnym - miała duże mieszkanie, swój pokój. Plotkowałyśmy, czytałyśmy "Cosmopolitan", robiłyśmy maseczki itp. Raz w tygodniu w piątek obowiązkowo ---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ---------- Luba te przemyślenia pisał chyba ktoś kto nie ma dzieci i życia rodzinnego albo kto nie pracuje i jest cały dzień w domu to dla urozmaicenia zaprasza sobie koleżankę z dzieckiem po południu |
|
2014-02-27, 15:57 | #3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Czas wolny dziecka
Cytat:
Dałabym link do wątku, ale nie wiem czy można. A każdym razie jest dziecko przedszkolne, które po prostu musi jeszcze po przedszkolu spotykać się z innymi dziećmi, bo inaczej dzien jest stracony. I wiesz, praca zawodowa ma niewiele z tym wspólnego, bo np ja nie pracowałam jak moja córka chodziła do przedszkola a nie chodziłam "po ludziach"
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2014-02-27 o 15:59 |
|
2014-02-27, 16:03 | #4 |
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: Czas wolny dziecka
U mnie dzieci bawią/bawiły się z innymi dziećmi raczej tylko na placu zabaw. Zimą mniej było kontaktu z innymi dziećmi. Tyle co w przedszkolu/szkole.
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
2014-02-27, 16:04 | #5 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Czas wolny dziecka
A o dzieciach w jakim wieku mówimy? Jako dzieciak często bywałam u koleżanek i kolegów, a oni u mnie, ale zawsze sami, bo wszyscy mieszkaliśmy na jednym bloku czy osiedlu. Teraz rodzice mniej chyba puszczają dzieci same. Ja jako 7-, 8-latka bawiłam się całe dnie na dworze, nikt nas nie pilnował, rodzice w domu robili właśnie domowe sprawy jak obiad, porządki itp. I przyznam, że żałuję, że swojego dziecka już tak nie wychowam, bo dzieci nie wychodzą już tak na dwór. Dla mnie bez spotkania z koleżankami choćby na trochę nie było dnia, ale żaden dorosły nie musiał z nami siedzieć. Nie wyobrażam sobie, żeby rodzice codziennie wpadali z dziećmi do kogoś i tak siedzieli, bo to jednak na pewno byłoby uciążliwe.
|
2014-02-27, 16:06 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Czas wolny dziecka
Dziecko przedszkolne, 5 lat.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
2014-02-27, 16:09 | #7 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Czas wolny dziecka
No to my jako 5, 6-latki odwiedzaliśmy siebie nawzajem. Ale zdaję sobie sprawę, że teraz się inaczej żyje, nie zna się sąsiadów tak dobrze, jak to było 30, 20 lat temu.
|
2014-02-27, 16:13 | #8 |
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: Czas wolny dziecka
ja mam dziecko lat 5 i w życiu nie chodziłam z nią nigdzie by si pobawiła
przedszkolakiem jest drugi rok wcześniej siedziałam z nią w domu ,chodziłyśmy na spacery plac zabaw kontak z dziecmi ograniczony do kuzynki o 7 miesięcy starszej ale tylko podczas wizyt u niej (sporadycznie) kontakt z dziećmi w godzinach przedszkolnych zupełnie wystarcza ja nie mam czasu po prostu by po przedszkolu gdzieś z nią jeszcze iść,jak odbiera ją teściowa to ona właśnie idzie nieraz do tej kuzynki mloda mi chodzi spać o 20 nie mamy czasu na wizyty dodatkowo mieszkamy w takim miejscu ze w jej wieku jest chopczyk jeden i ot całe towarzystwo
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
2014-02-27, 16:17 | #9 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
|
Dot.: Czas wolny dziecka
Cytat:
W lecie to wiadomo, że po południu wychodzi się jeszcze na plac zabaw i tam są inne dzieci i się z nimi bawi, ale to co innego. Ale zdarzało się, że po przedszkolu jechalo prosto do babci a tam dzieci nie ma, siedziało na działce, bawiło się z psem, z dziadkami, jakiejś traumy nie mialo,w chorobę sierocą nie wpadło każdemu chwila spokoju i ciszy jest potrzebna. ---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ---------- Cytat:
Ale 5-6 lat ??? |
||
2014-02-27, 16:27 | #10 |
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: Czas wolny dziecka
nie wiem może tamto dziecko wychodziło o 12 z przedszkola
nie wiem srednio widzę jak odbieram ją po 15.30 jeszcze gdzieś leziemy by sie pobawiła z godzinę i co potem??(odbieram ją co drugi dzień na zmianę z tesciową) wychodzi na to ze albo nie mam co robić w domu albo nie dbam o kontakty towarzyskie dziecka ---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ---------- seona ja ci powiem ze na wizażu są matki które w ciągu całego dnia z dzieckiem umiom --uskuteczniacz parogodzinne spacery z dzieckem bez względu na pore roku -przebywać kilka godzin na placu zabaw -mieć perfekcyjnie wysprzataną chatę -2 dania dla chłopa plus wymyślne dania dla dziecka niejadka -wizyty dziecka u innego dziecka w celu wybawienia plus 1510019000 inyych spraw codziennie! ja tak nie umiem i sorry dziecko masz taką matkę
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
2014-02-27, 16:54 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
|
Dot.: Czas wolny dziecka
Doczytałam tamtem wątek, pobieżnie, ale to poprostu jakieś myślenie tej kobiety dziwne, że po przedszkolu ona chce to dziecko jeszcze do innych dzieci pchać.
Moje ma 5 lat, też kończy o 12:30 (2 x zostaje do 15) i "kiśnie" przeważnie w domu po przedszkolu. I robi tak u nas 90 % moich znajomych z tego co się orientuję Nie liczę koleżanki, która mieszka z teściami i szwagierką i jej dzieckiem, więc po przedszkolu jej dziecko siedzi z kuzynami |
2014-02-27, 17:20 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Czas wolny dziecka
Cytat:
My nie chodzimy, może raz w miesiącu z kimś się spotkamy. Wszyscy pracują, nie ma czasu normalnie, a jak dzieci żłobkowe zaczynają chorować to już w ogóle kiepsko żeby się dograć. |
|
2014-02-27, 17:23 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Czas wolny dziecka
Bo jak się dowiedziałam, to w przedszkolu dzieci nie mają czasu na zabawę, tylko ciągle coś robią grupowo z panią albo się uczą czegoś.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
2014-02-27, 17:48 | #14 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czas wolny dziecka
jestem mamą 5-latki
z przedszkola odbieram ją ok. 15 godz. jak pogoda pozwala to idziemy na spacer/plac zabaw albo uciekamy od razu do domu córka po przedszkolu zazwyczaj i tak jest dość zmęczona nie chodzimy specjalnie do nikogo żeby się pobawiła co innego zaproszenie na urodziny w weekend i teraz jak doprowadzimy mieszkanie po remoncie do ładu to zamierzam właśnie 3 najlepsze koleżanki córki zaprosić do nas na parę godzin np. na sobotę - zależy jak ich rodzicom będzie zależało tylko ja nie wiem bo mi to się wydaje, że dziecko rodzice mogą przyprowadzić i później po nie przyjść - córka dostała właśnie kiedyś takie zaproszenie na urodziny to ja ją zaprowadziłam a mąż odebrał nie widzę sensu siedzieć u kogoś tak samo jak myślę, że po prostu rodzice tych dziewczynek zrobią podobnie o ile dziewczynki mają wspólne tematy/zabawy tak ja z ich rodzicami już chyba nie koniecznie miałabym ochotę na jakieś rozmowy przy kawce bo to jednak dla mnie obcy ludzie dodam, że mówię o w miarę spokojnych 5 latkach a nie rozbieganych 2 latkach - wtedy na pewno nie podjęłabym się opieki nad więcej niż 1 dzieckiem - baaa w ogóle na samą myśl zaproszenia więcej niż 1 takiego dziecka + moje robi mi się słabo
__________________
HANIA 29.10.2008r. ALUTKA 13.06.2011r. |
2014-02-27, 18:48 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: III piętro
Wiadomości: 17 137
|
Dot.: Czas wolny dziecka
Ja mam pięciolatka, gdy chodził do przedszkola to odbierał go o 17 i czasami w wiosenny/ letni piątek zachodziliśmy do kuzynki która ma syna w podobnym wieku - chłopcy trochę się bawili na podwórku, a później kuzynka z synem nas odprowadzała
teraz syn chodzi do szkoły, trzy razy w tygodniu po lekcjach ma trening, ze szkoły odbieram go około 16 - w tygodniu zwyczajnie nie możemy "szastać" czasem w weekendy dużo czasu spędzamy ze znajomymi którzy mają dzieci - mamy też w rodzinie dzieci w zbliżonym wieku - czasami są to wizyty u nas, czasami u nich kilka razy się zdarzyło, że zaprosił nas ktoś do siebie w tygodniu, zdarzyło się też że i my kogoś zaprosiliśmy ale to były raczej wyjątkowe sytuacje, nie dzieje się to często (raz na pół roku, może rzadziej)
__________________
Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest. Edytowane przez NibyNic Czas edycji: 2014-02-27 o 18:49 |
2014-02-27, 18:56 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
|
Dot.: Czas wolny dziecka
Gdyby moja już chodziła do przedszkola to nigdzie byśmy potem nie chodziły w odwiedziny, jakoś nie wyobrażam sobie iść do kogoś kogo słabo znam, nie czułabym się z tym komfortowo.
Natomiast mam koleżankę która wychodzi z założenia że trzeba z ludźmi mającymi dzieci utrzymywać kontakty (nawet jak się ich średnio lubi) żeby te dzieci wspólnie się bawiły. Zna z widzenia pół podwórka Druga znajoma mieszkająca w małym miasteczku mająca kilkoro dzieci po przedszkolu/szkole puszcza dzieci do matki koleżanki ( obie nie znają się, znają się tylko ich córki) Taki układ przeforsowały same dzieci (wiek 6-7 lat), co więcej czasem kiedy w domu są tatusiowie jeden przez drugiego wysyłają sobie dzieci żeby mieć trochę luzu. Obce dzieciaki przychodzą pobawić się na ich podwórku bo zapoznały się z dziewczynkami koleżanki przez bramę Początkowo koleżanka czuła się z tym dziwnie ale układ się utrwalił. |
2014-02-27, 19:05 | #17 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Czas wolny dziecka
Cytat:
Dzieci częsciej mają kontakt z innymi dziećmi, gdy chodzimy do parku czy na spacery. Zdecydowanie wolałaby, by dzieci miały bogatsze zycie 'towarzyskie'.
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2014-02-27, 19:13 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Milton Keynes
Wiadomości: 1 669
|
Dot.: Czas wolny dziecka
MIeszkam w UK I tutaj organizowanie takich play date jest calkiem popularne
MOje dziecko ma niecale 4 latka-chodzi do przedszkola codziennie na 3 godz. Po przedszkolu czasami ( raz na 2 tyg) idziemy do jakiegos kolegi na zabawe. Mama dziecka zaprasza kilku kolegow z rodzicem na takie spotkanie- dzieciaki sie bawia, mamy plotkuja. Ale nie sa to wyjscia codzienne
__________________
02 maj 2009- slub 21 maja 2010- Nikolas Filip 06 kwiecien 2013- Anton Leon |
2014-02-27, 19:25 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Czas wolny dziecka
Ja bym wolała, żeby moje teraz miały biedniejsze
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
2014-02-27, 19:29 | #20 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Czas wolny dziecka
|
2014-02-27, 19:32 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Czas wolny dziecka
Ja nie mam kiedy tego mówić
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
2014-02-27, 19:39 | #22 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Czas wolny dziecka
Ja tam może dziwna jestem, ale ja bym chciała, żeby moje dziecko miało fajne życie towarzyskie Moja mama zawsze akceptowała moje wyjścia, nocowanie koleżanek, wypady na ploty, całodzienne nieobecności i cieszyła się, że mam fajnych znajomych. I ja podejrzewam, że wobec swojego dziecka będę miała takie samo podejście. Pomyśl, jakby było, gdyby Twoje dzieci nie miały znajomych wcale, moim zdaniem to jest przykre bardzo. Tylko się cieszyć, że Ci fajne dzieciaki wyrosły
|
2014-02-27, 19:43 | #23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Czas wolny dziecka
Nie chadzamy, nie przyjmujemy
Ale owszem - kiedy ja byłam 5-6 latką i później (a na bank zaczęło się, gdy miałam 5 lat) odwiedzałam się z kumplem, jednym rodzeństwem i drugim rodzeństwem - wszyscy z jednej ulicy, rodzice się znali. Do Mirki i Krzyśka to się chodziło normalnie do drzwi, dzwonek i pytanie: dzień dobry, czy Mirka może się pobawić ze mną? i potem różnie, albo ja tam, albo oni u mnie, to była norma taka. Niekoniecznie codziennie, ale żadne halo to nie było, normalka raczej. We wczesnej podstawówce to już w ogóle - mamaaaa a mogę iść do tego i tamtego? Idź, masz wrócić o 15. Koniec, pilnowało się zegarka i już. Bywało, że się wracało z koleżanką/kolegą i pytało, czy można się dalej bawić Teraz mam ogólnie tu mało znajomych z dziećmi w zbliżonym wieku, ale tak, czasem dla urozmaicenia umawiamy się "a niech się pobawią", i różnie: w domu, na plac zabaw, na kulki jakieś, no różnie. Ale na co dzień nie ma szans, z przedszkola spacerem często, potem zakupy, jest 17-18. |
2014-02-27, 20:19 | #24 |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Czas wolny dziecka
Pewnie to wynika z kilkunatu lat różnicy mdzy Twoimi a moimi pociechami
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
2014-02-27, 20:29 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Czas wolny dziecka
Cytat:
Po prostu matce to nigdy nie dogodzi Szaja, ja też chodziłam do koleżanek, chyba raczej nie codziennie, z tego co pamiętam. Ale z drugiej strony, nie wydaje Wam się, że czas jakby się skurczył? Kiedyś biegałaś do koleżanki a teraz Twoe dziecko nie za bardzo ma na to czas w tygodniu.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2014-02-27, 20:44 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
|
Dot.: Czas wolny dziecka
Siedzę z Młodym w domu - mamy znajomych dzieciowych, ale rodzice pracują. Nie możemy się jakoś zorganizować, ja mam czas inni. Staram się to uszanować i nie wpadam z dzieckiem nawet w weekendy bez zapowiedzi.
Młodego wywoże na plac zabaw, do placów zabaw "pod dachem", nawet jutro jedziemy na pocztę by znowu zobaczył jak Pani nam wyda za duży list. Staram się, żeby był obyty z ludźmi, ze światem. Młody ma problem z komunikacją, stoi obok dzieci. Dla mnie jest to przykre, bo wiem,że chce się z nimi bawić. Kilkulatki 5/6 letnie szczególnie dziewczynki biora go do wspólnych zabaw. 3/4 letni chłopczyk sprawiłby mu kiedyś ostry łomot, jak Młody chciał coś wytłumaczyć gestykulując i i pokazując placem. Kilka osób twierdzi właśnie,że moje dziecko jest dzikusem, bo nie było w żłobku i dlatego nie mówi, bo nie ma kontaktu dziećmi, ludźmi, itd. Nie chce mi się tłumaczyć, ze jego problem ma inne podloże, wieć mówie ,że mają rację. CZas swoją droga. A dwa fatycznie żyjemy jak dzikusy, wolimy walnać nowa fotke z nowim imagem na fejsie niż przyjśc do kolezanki i pochwalić się właśnie nową fryzurą. Ja pamietam,że miałąm bujne życie towarzyskie, a moja matka ma do tej pory tych samych znajomych jak ja byłam mała i raz na jakis czas idzie na czyjes chaty. |
2014-02-27, 21:00 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Zurich
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Czas wolny dziecka
Córka 6-letnia spedza czas z dziecmi z podwórka w zasadzie codziennie. Dzieci wracajac z pla umawiaja sie "na po obiedzie" - odwiedzają się w domu, bawią na zewnatrz, organizują pikniki czy gre w pilke. Najczęściej są to dzieci znające się z przedszkola, . Czesto na zajecia dodatkowe (basen, gimnastyka) kilkoro dzieci odprowadzanych jest przez jednego z rodzicow (rodzice umawiąją się i ustalają kolejność). Z mamami bliższych koleżanek córki znam się lepiej, lubimy się przy okazji spotkać na kawie , odwiedzamy się nie tylko ze względu na dzieci. Dla mnie to normalne bo jako dziecko sama spedzalam czas glownie poza domem, córka pozostanie w domu pewnie potraktowałaby jako kare :/
|
2014-02-27, 22:18 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Czas wolny dziecka
Moja 3,5 latka po przedszkolu jest stęskniona za rodziną, zresztą nie ma za bardzo czasu na chodzenie po ludziach, poza tym ja bez zaproszenia się nie pcham ludziom do domu. Jakoś nie wydaje mi się, żeby moje dziecko było dzikuskiem z tego powodu. Jak jest okazja do kontaktów towarzyskich to owszem idziemy gdzieś z dziećmi, albo zapraszamy do siebie.
Ale szczerze mówiąc to ja po takiej wizycie innych dzieci jestem tak zmęczona, że nie wyobrażam sobie mieć tego codziennie. Wystarczy mi jak brat wpadnie do nas z córką - bałagan potem taki, że ciężko to ogarnąć, poza tym po jakichś 2h zabawy zaczynają się pierwsze konflikty itd. Dzieciom czas leci inaczej niż dorosłym. Latem chodzimy na plac zabaw, a zimą czasem spacer po przedszkolu jak pogoda sprzyja. Moje dzieci też często chorują więc sporo czasu spędzam z nimi w domu i też jakoś dajemy radę, nie wychodząc cały dzień i w sumie jak chorzy, to do nas też nikt nie przyjdzie. Jeszcze tak sobie pomyślałam od strony praktycznej - z przedszkola zabieram córkę o 15:00. Nie mam znajomych tuż obok, więc chcąc iść do kogoś trzeba doliczyć dojazd co najmniej 3o minut, czyli była by 15:30, dzieci mogłyby by się bawić góra do 17:00 bo o 18:00 kąpię młodszego i kładę do spania... jak dla mnie bez sensu cała wyprawa na 1,5h. To się jeszcze dobrze nie rozkręcą jak już by trzeba było się zbierać. No i tez uważam, że dzieciom nic się nie dzieje jak się same trochę pobawią.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2014-02-27, 22:53 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
|
Dot.: Czas wolny dziecka
Nam się zdarzają takie odwiedziny, czasem raz na tydzien-dwa, czasem dwa razy w tygodniu, różnie. Latem na placach zabaw zawieramy znajomoaci z dziećmi i rodzicami, a zimą umawiamy się albo na wspólne spacerki, albo na zabawę w domu. Dzieciaki mają rozrywkę, a my możemy sobie pogadać. Z pracy wracamy koło 18, więc wpadamy na godzinke - półtora i do domku. Znajome dzieciaki akurat kładą się dość późno spac, więc nie ma ryzyka, że przeszkadzamy w kapielowych rytualach czy coś. Moja corka ma na codzień twoarzystwo rówieśników w zlobku, ale bardzo lubi też spotykać się z dziećmi na gruncie domowym, czy to naszym, czy cudzym, bo to zawsze inny rodzaj zabawy jest.
__________________
przeczytane książki 2018 rok -100 2017 rok-100 2016 rok -100 2015 rok -105 2014 rok-61 2013 rok-58 2012 rok-35 Komu komu, czyli książki do oddania |
2014-02-28, 01:50 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 342
|
Dot.: Czas wolny dziecka
Ja mam nieco starsze dziecko, ale i farta do sąsiadów
Kilka lat temu wprowadzilo się do nas do bloku małżenstwo z chłopakami-jeden rok straszy, drugi rok mlodszy od mojego Potwora Między nami, rodzicami, wprawdzie nie zaiskrzyło na tyle, żeby biegać na kawki/herbatki, ale mamy super-poprawne układy-uważam, że są w porządku ludźmi. Ja im odbieram paczki od kurierów (pracuję w domu-więc jestem prawie zawsze, oni np. nam popilnowali Dziecia, jak wygrałam kolację w super-mega-zaje*istej restauracji i na gwałt potrzebowałam opieki nad synkiem na 2-3 godziny. A dzieciaki sie polubiły od razu ( z resztą u nas w bloku mało jest dzieci w ich wieku), więc chłopaki łażą do siebie nawzajem, bez rodziców. I tak fajnie, bo przyłażą, pytają , czy mogą - jak np. jemy obiad to sie mówi, żeby przyszli za pół godziny. I nie ma obrażalstwa ani ze strony dzieci, ani rodziców. Tak samo to działa w drugą stronę. A dzieciaki zaje...wiecie, dobrze wychowane. Fajny układ- jedno pietro różnicy, czasem na skarpetkach do siebie biegają, a ja nie muszę się wdawac w sztuczne układy z rodzicami pt. "bo dzieci". |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:12.