ortosoczewki

[9bcd8d6a9691606220db279acbf81f81b2ccc931_62ddcef27e2e2]

co o tym myslicie? moze ktoras z was uzywala juz tych soczewek?

"Skorygować wadę wzroku podczas snu? Brzmi to jak bajka, ale jest faktem - dzięki soczewkom zakładanym na noc rzeczywiście można poprawić ostrość widzenia. Ortokorekcja to nie tylko ciekawa alternatywa dla okularów i chirurgii laserowej, ale właściwie jedyny sposób na zahamowanie wad wzroku u dzieci i młodzieży. „W okresie wzrostu i dojrzewania krótkowzroczność zwykle szybko postępuje, a przy tym nie ma możliwości zastosowania procedur chirurgicznych” – mówi dr Oxana Borissova z wrocławskiego ośrodka okulistycznego.
LECZENIE PRZEZ SEN Ortokorekcja oznacza okresową redukcję wady wzroku dzięki zastosowaniu twardych soczewek, zakładanych na czas snu. Korekcja krótkowzroczności polega na poprawianiu krzywizny oraz siły optycznej rogówki. Ortosoczewki działają na oczy podobnie, jak aparat ortodontyczny wpływa na kształt zębów. Zmiany są szybkie, a pacjent osiąga dobrą ostrość widzenia już na początku ortoleczenia. W ciągu dnia pacjent widzi dobrze bez użycia tradycyjnych soczewek lub okularów. Ta nieinwazyjna metoda pozwala uniknąć powikłań związanych z chirurgią refrakcyjną.
„U dzieci, dzięki ortoleczeniu, możliwe jest ustabilizowanie postępującej wady. Stałe użycie soczewek nocnych prowadzi do poprawy wzroku i pozwala stosować je rzadziej” – tłumaczy Borissova. Jej pacjentami są często osoby, które prowadzą bardzo aktywny tryb życia. Uprawiają np. sporty ekstremalne, które wykluczają używanie soczewek lub okularów. Do klinik w całej Polsce przychodzą również osoby, które po prostu boją się zabiegu laserowego, ale przede wszystkim rodzice, zaniepokojeni szybkim pogłębianiem się wad wzroku u ich dzieci."

[Mademoiselle_Pauline]

wow nie słyszałam o czymś takim, ale nie wierzę, żeby soczewka mogła naprawić wadę wzroku, są przecież przeprowadzane w tym celu zabiegi, które jak słyszałam są naprawdę skuteczne

[9bcd8d6a9691606220db279acbf81f81b2ccc931_62ddcef27e2e2]

Napisane przez Mademoiselle_Pauline

wow nie słyszałam o czymś takim, ale nie wierzę, żeby soczewka mogła naprawić wadę wzroku, są przecież przeprowadzane w tym celu zabiegi, które jak słyszałam są naprawdę skuteczne

podobno dziaaja na tej zasadzie, ze odksztalcaja oko do prawidlowego hmmm ksztaltu? (krotkowide maja jakby "przyplaszczone" galke, przynajmniej tak nam babka na biologii tlumaczyla)
tak, ale zauwaz, ze do tych zabiegow trzeaba miec ustbilizowana wade...

[Bruja]

Moja siostra ma takie soczewki, już od kilku lat (ale ona mieszka za granicą, tam łatwiej o ich dostępność). Działają. Teraz nawet nie musi ich zakładać co noc, mówi, że do trzech dni bez soczewek widzi ok, potem jest jeszcze znośnie, ale nie idealnie (soczewka odkształca się powoli, stopniowo, więc nie jest tak że ileśtam godzin się widzi dobrze a potem pstryk - widzi się źle).
Faktycznie działają na zasadzie odkształcenia soczewki oka do prawidłowego kształtu - w nocy uciskają, rano zdejmujesz i widzisz .

Też rozważałam takie soczewki, ale w PL to na razie jeszcze dosyć droga zabawa.

[9bcd8d6a9691606220db279acbf81f81b2ccc931_62ddcef27e2e2]

Napisane przez Bruja

Moja siostra ma takie soczewki, już od kilku lat (ale ona mieszka za granicą, tam łatwiej o ich dostępność). Działają. Teraz nawet nie musi ich zakładać co noc, mówi, że do trzech dni bez soczewek widzi ok, potem jest jeszcze znośnie, ale nie idealnie (soczewka odkształca się powoli, stopniowo, więc nie jest tak że ileśtam godzin się widzi dobrze a potem pstryk - widzi się źle).
Faktycznie działają na zasadzie odkształcenia soczewki oka do prawidłowego kształtu - w nocy uciskają, rano zdejmujesz i widzisz .

Też rozważałam takie soczewki, ale w PL to na razie jeszcze dosyć droga zabawa.

o rety tez slyszalam, ze duzo... ale lepsze to niz operacja (przynajmniej na razie). okulisci mowia, ze moga byc jakies uszkodzenia mechaniczne, albo ze mozna odczuwac dyskomfort. Twoja siostra zauwazyla cos takiego?

[Bruja]

[1=9bcd8d6a9691606220db279 acbf81f81b2ccc931_62ddcef 27e2e2;19691538]o rety tez slyszalam, ze duzo... ale lepsze to niz operacja (przynajmniej na razie). okulisci mowia, ze moga byc jakies uszkodzenia mechaniczne, albo ze mozna odczuwac dyskomfort. Twoja siostra zauwazyla cos takiego?[/QUOTE]

nie, ona nie ma żadnych problemów, a nosi je już teraz chyba od pięciu lat. No i mieszka we Włoszech, może tam okuliści lepiej są w stanie je dobrać?

Podejrzewam, że dyskomfort zależy od wrażliwości oczu danej osoby, bo ortosoczewki są jednak soczewkami twardymi. A uszkodzenia mechaniczne zapewne mogą się pojawić przy źle dobranych soczewkach - każde są robione na zamówienie dla konkretnej osoby, po dokładnych pomiarach oka, i jak coś jest źle dopasowane to się pojawiają problemy.

Też myślę, że lepiej soczewki niż laser, bo działanie soczewek jest całkowicie odwracalne i nie ingeruje tak naprawdę w tkankę oka, natomiast operacja.. zawsze to cięcie, i coś może nie pójść tak jak powinno. Tyle się naczytałam o komplikacjach, powracających wadach mimo operacji itp.

[9bcd8d6a9691606220db279acbf81f81b2ccc931_62ddcef27e2e2]

Napisane przez Bruja

nie, ona nie ma żadnych problemów, a nosi je już teraz chyba od pięciu lat. No i mieszka we Włoszech, może tam okuliści lepiej są w stanie je dobrać?

Podejrzewam, że dyskomfort zależy od wrażliwości oczu danej osoby, bo ortosoczewki są jednak soczewkami twardymi. A uszkodzenia mechaniczne zapewne mogą się pojawić przy źle dobranych soczewkach - każde są robione na zamówienie dla konkretnej osoby, po dokładnych pomiarach oka, i jak coś jest źle dopasowane to się pojawiają problemy.

Też myślę, że lepiej soczewki niż laser, bo działanie soczewek jest całkowicie odwracalne i nie ingeruje tak naprawdę w tkankę oka, natomiast operacja.. zawsze to cięcie, i coś może nie pójść tak jak powinno. Tyle się naczytałam o komplikacjach, powracających wadach mimo operacji itp.

z tym zlym dobraniem tez slyszalam wlasnie... nadzieja w tym, ze jest to u nas taka "najnowsza nowosc" i moze juz cos o tym wiedza...

mojej sasiadce tak zrobili laserowo oczy, ze terach chodzi z biala laska. No, ale to bylo dawno, teraz podobno juz rzadziej takie komlikacje, co nie znaczy oczywiscie, ze nich nie ma...

zastanawia mnie tez, jak to jest jak ci wada rosnie - zmieniaja ci soczewki po jakims czasie wtedy? bo troche dorga ta cala impreza... ale wierze, ze warto

[Ariene]

Miałam niecny plan skorzystania z laserowej operacji wzroku, ale przeraziła mnie cena i opinie, więc ostatecznie stanęło na ortosoczewkach. Wcześniej przeszłam okulary, zwykłe miękkie soczewki, ba, nawet naturalne ćwiczenie wzroku (działa! jak ma się na to czas ).
Po 2 latach korzystania z ortosoczewek mam tylko jedno do powiedzenia - nie jestem zadowolona z używania ortosoczewek... Dlaczego?
Męczyłam się z nimi przez ponad 2 lata, a zaczęło się tak przyjemnie.
Pierwsze wizyty u lekarza dały ogromną nadzieję, którą potwierdziła jakaś kobieta siedząca obok mnie na kanapie, kiedy przymierzałam pierwszą parę próbną (godzina z soczewkami na oczach na potrzeby badań), twierdząc, że nosi je od 11 lat. Tak więc z radością wydałam swoje bardzo ciężko zarobione pieniądze - 1200zł za parę + częste wizyty (90 zł) za każdą wizytę, badania dodatkowe (kilkaset zł), płyny, krople,tabletki odbiałczające,... razem nie jestem w stanie policzyć ile kasy STRACIŁAM, a o czym nikt nie uprzedził.
Pierwszy miesiąc był bardzo trudny, zakładanie soczewek i zdejmowanie ich pompką to istna zmora dla początkującego, ale o całej tej niedogodności zapominałam kiedy trafiał się dzień, że widziałam prawie idealnie. Ano trafiał się taki dzień, raz na tydzień lub dwa, a pierwszy taki był po 2 miesiącach od rozpoczęcia całej tej zabawy. O co chodzi? Przez 2 miesiące lekarz dobierał mi najlepszy kształt, bo ciągle coś było nie tak, a to za luźne, to za ciasne, itd. No więc, jak już udało się dobrać, liczyłam, że jego obietnice o idealnym widzeniu się spełnią. Nic z tego! Rano, po zdjęciu tych soczewek obraz był niewyraźny, a oko przez bardzo długi czas (czasem cały dzień) musiało odpocząć po nocy Piekło, swędziało, szczypało, łzawiło czasem do bólu. Dodam, iż używałam możliwie najlepszych środków do pielęgnacji, płyn Boston, krople Systane. Obiecywano mi także, że po jakimś czasie wystarczy założyć je 3 a nawet 2 razy w tygodniu, by widzieć "zdrowo". Niestety, okazało się, że oko zbyt szybko wraca do swojej formy i już pod wieczór widziałam słabiej, co lekarz sam przyznał. Nawet po kilku godzinach obraz nie był już tak ostry i czytelny. Miałam również delikatnie mówiąc wkurzające problemy ze światłem sztucznym i "duszkami" od źródła światła.
Spokojne spanie w nocy zbyt często było niemożliwe, tzn. samo szkło w oku nie przeszkadzało, było niemal niewyczuwalne, ale bardzo często oko piekło po założeniu ortosoczewki, być może białko zbierało się pod spodem szkła, wystarczył drobny mikropyłek, więc zdejmowałam je i zakładałam po kilka(naście) razy zanim poszłam z bólem spać. Czasem budziłam się po 2 godzinach snu, nie wytrzymując pieczenia w oku, załzawiona i zaspana biegłam zdjąć szkła, ale nawet minimalne światło w łazience raziło potwornie, wzmagało szczypanie, nie mogłam otworzyć oczu... taki koszmar trzeba przeżyć, żeby zrozumieć
Ortosoczewki zbierają w sobie jakieś osady, więc co jakiś czas trzeba je odbiałczać, czasem co miesiąc, albo co tydzień... Jest to dodatkowy koszt, o jakim nie było ani słowa podczas wizyt u lekarza. Właściwie podano mi tylko cenę szkieł i bąknięto coś o wizytach kontrolnych co 3 miesiące.

Zdecydowanie nie mogę polecić tych szkieł kierowcom, nawet praca przy komputerze była dla mnie czasami niemożliwa, ze względu na niepoprawne widzenie po zdjęciu soczewek, rażące światło (zmęczone oko, podrażnione ciałem obcym przez noc), ból, kłucie, jakby poranione oko... Nie mówię, że tak było absolutnie zawsze, bo zdarzały się noce i dni spokojne, ale to na prawdę przypadki :|

Czy marudzę? Nie wiem, czy można to tak nazwać, jeśli okuliści mówią wyłącznie o zaletach ortosoczewek, zupełnie nie uprzedzając o wadach i niedogodnościach z ich korzystania.
Co innego mi obiecano, miało być pięknie, wyraźnie, bezproblemowo... niestety, ostatnie 2 lata z ortosoczewkami były dla mnie bardzo uciążliwe.
Ostatnio wytrzymuję w nich ... do godziny czasu. Rezygnuję z dalszego noszenia ortosoczewek, szkoda moich pieniędzy, czasu, samopoczucia.

[Rosa]

Właśnie dowiedziałam się z gazety że istnieje coś takiego jak ortokorekcja wzroku.
Bardzo zainteresował mnie ten temat, więc odświeżam- może jeszcze jakaś wizażanka może podzielić się swoim doświadczeniem.

Zastanawiam się co lepsze laser czy ortosoczewki...boję się zdecydować na laser

[Kasiorro]

z ciekawością przeczytałam historię Ariene - zawsze tak jest, że w reklamach podaje się wyłącznie zalety stosowania produktu. Ja jednak mimo wszystko jestem zdecydowana sprawdzić na sobie ich działanie. Byłąm już na badaniu kwalifikacyjnym w Nowym Wzroku i teraz czekam na zamówione soczewki. Badanie trwało bardzo długo więc myślę, że soczewki mam dobrane prawidłowo - tych ostatnich - wzorcowych właściwie nie czułam w oku. Jak będzie słabo to wrócę do zwykłych, ale mam ogromną nadzieję, że to jest metoda dla mnie. Na operację jeszcze się nie decyduję - wolę zacząć od czegoś mniej inwazyjnego.

[Ariene]

Kasio, każdy człowiek ma inną opinię i jestem ciekawa Twojej. Napisz jak Ci mijają pierwsze miesiące używania soczewek, z chęcią poczytam

[szalonabiedrona]

hej wszystkim
Jestem wlasnie w trakcie uzywania ortoK. Zdecydowalam sie na zrobienie ich w centrum Okulistycznym Nowy Wzrok w Warszawie Fachowe i za razem przyjazne podejscie do pacjenta. Wiec smialo moge polecic
Nosze soczewki od trzech miesiecy...
Na poczatku bylo ciezko sie do nich przyzyczaic no ale nie dziw jak sie nosilo okulary jak juz minal pierwszy tydzien to potem poszlo jak z platak teraz nie wyobrazam sobie zebym miala znow wrococ do okularow chyba ze w celu zmiany image pozdrawiam

[Justician]

A jaki jest koszt tych soczewek? znalazłam tylko jeden cennik http://www.nowywzrok.pl/price/ i tu wychodzi 2000zł za parę - w porównaniu z laserem to znaczna róznica. Jak często się takie soczewki wymienia?

[9bcd8d6a9691606220db279acbf81f81b2ccc931_62ddcef27e2e2]

Napisane przez szalonabiedrona

hej wszystkim
Jestem wlasnie w trakcie uzywania ortoK. Zdecydowalam sie na zrobienie ich w centrum Okulistycznym Nowy Wzrok w Warszawie Fachowe i za razem przyjazne podejscie do pacjenta. Wiec smialo moge polecic
Nosze soczewki od trzech miesiecy...
Na poczatku bylo ciezko sie do nich przyzyczaic no ale nie dziw jak sie nosilo okulary jak juz minal pierwszy tydzien to potem poszlo jak z platak teraz nie wyobrazam sobie zebym miala znow wrococ do okularow chyba ze w celu zmiany image pozdrawiam

Zawsze dziwią mnie pozytywne wypowiedzi osób mających tylko jednego posta - śmierdzi mi to reklamą

[Izunia22]

Hej Dziewczyny (i Chłopaki)!
Ja noszę ortosoczewki od lipca 2009 roku. Robiłam je w Warszawie w Nowym wzroku.
Badanie wspominam jako bardzo profesjonalne doswiadzczenie. Personel bardzo miły i rzeczowo mi wszystko wyjaśniono.
Jeszcze tego samego dnia do domku wróciłam z nowmi soczewkami. Efekt prawie natychmiastowy! Miałam -3,5 i-3,0 a już na drugi dzień nie mogłam założyć swoich okularów bo były za mocne.
Nigdy, przez te ponad trzy lata, nie miałam z nimi problemu. Dopiero od miesiąca zaczęło się psuć: pieczenie, swędzenie, ból... Juz wiem że to po prostu zużycie materiału
Nie zamienię tej metody na nic innego. Za miesiąc jadę dobrać nowe soczewki

[speteczki]

Izunia, używasz od 2009 te same soczewki?To by było ponad 3 lata, słyszałam, że rok lub nieco więcej(tak piszą na zagranicznych stronach), u nas, że do 2 lat, niektórzy podają, że do 3.... Jeśli miałaś je tak długo i działały, to ho,ho...

[Izunia22]

Tak. Nosiłam je ponad trzy lata. Pan doktor powiedział, że producent zaleca noszenie przez dwa lata ale "noszone i używane zgodnie z przeznaczeniem" (tak się wyraził)-regularnie czyszczone i zadbane mogą posłużyć nawet cztery lata

[kiciale]

Czesć, chcialabym sobie kupic takie soczewki, ale nie orientuje sie jakie sa ceny. Mam takie pytanie do osob, ktore je nosza/nosily ile kosztuja takie badania kontrolne i co ile trzeba je robic. Acha i gdzie je dobierałyście?

[Milagr0s]

Odświeżam wątek! Czy ktoś jeszcze miał okazje nosić te soczewki?

[sssushi]

Ja ;-) Mam ortosoczewki od pół roku, bo nie zostałam zakwalifikowana na laser. Soczewki dobierałam i zamawiałam w Chorzowie (Optomed, na Katowickiej). Wcześniej były soczewki miękkie i okulary. Z soczewkami miękkimi zawsze miałam problem (nosiłam je z 10 lat), bo okazało się, że mam za dużą gałkę oczną i wszystkie mnie uciskały. Mogłam je nosić maks 4 godziny dziennie a i tak kończyło się to zapaleniem spojówek i silnym bólem. Laser nie wchodził w grę, bo mam za dużą źrenicę (prawie 10 mm a operują do 7 mm). Okulary - wiadomo, że koszmar - słońce razi, deszcz i śnieg brudzą szkła, parują.

Dobra, teraz o moich ortosoczewkach. Koszt 2 tysiące za parę, w tym są wliczone wizyty kontrolne, badania i pierwszy zestaw płynów do pielęgnacji. Obsługa, lekarz - bardzo pomocni, badania szczegółowe. Zamówili mi pierwsze soczewki, przyszły po 3 tygodniach. Niestety mam gigantyczne źrenice i pierwsza para wywoływała u mnie efekt halo (poświata wokół źródeł światła w nocy), więc za darmo wymienili mi je na inne. Nowe przyszły znowu po 2 czy 3 tygodniach i były idealne, zero efektu halo.

Początki były ciężkie, bo trzeba zakładać soczewki stopniowo - żeby się oko przyzwyczaiło - I dzień na 4 godziny, II dzień 5, III dzień 6 itd. Niefajne to było, bo przez pierwsze 2 tygodnie widziałam dobrze tylko przez jakieś 5-8 godzin po zdjęciu soczewek, ale później czas się wydłużał, oko ogarniało i po 3 tygodniach było już super - obraz w full HD aż do godzin późno-nocnych ;-)

Fakt, przez pierwsze kilka tygodni czułam piasek pod oczami jak zakładałam soczewki (są grube i uciskają oko - nie jest to przesadnie przyjemne uczucie), oczy łzawią, pieką, stosowałam krople nawilżające, co trochę ten dyskomfort zmniejszało. Teraz już jest ok - w ogóle ich nie czuję. Zakładam codziennie (oko niestety nie wytrzymuje 2 dni bez zakładania), codziennie czyszczę, raz w miesiącu odbiałczam.

Żadna metoda korekcji wady wzroku nie jest idealna - w tym wypadku też tak jest. Cena jest całkiem wysoka (no ja akurat za 2 tysiące mam i wizyty i badania i soczewki, więc narzekać nie mogę), do tego dochodzą płyny do soczewek (30 zł na 2 miesiące), płyn do czyszczenia soczewek (30 zł na 3 miesiące), sól fizjologiczna (20 zł na 2 miesiące), tabletki odbiałczające (jeszcze nie kupowałam), krople nawilżające do oczu (20 zł na miesiąc). Jak jakiś paproch wejdzie pod soczewkę to dramat - oko boli, piecze, łzawi, nie da się szybko soczewki wyciągnąć, bo powieka się sama zaciska, wszystko jest zalane łzami - koszmar. Więc trzeba bardzo uważać na paproszki, żeby jakiegoś nie przemycić na soczewce podczas zakładania, bo ma się wtedy ochotę wydłubać sobie oko widelcem. Serio. Problem jest też jak soczewka się w nocy przesunie (zdarzyło mi się tak dwa razy) - wtedy rogówka nie odkształca się symetrycznie i trochę klops, bo po zdjęciu soczewek guzik widzisz na to oko (w sensie wszystko rozmyte). Oczy po nocnym soczewkowaniu są uklejone od białka (wygląda to jak taka ropa - zbiera się w kąciku, zasycha, oblepia rzęsy).

Mimo wad - polecam, ale tylko tym, którzy nie zostali zakwalifikowani do operacji laserowej. Zabawy z tym sporo - codzienne zakładanie, mycie, krople, wizyty kontrolne, paprochy, gluty w oczach. Nie można zapomnieć o zakładaniu (kolega nosi raz na 3 dni, ja muszę codziennie).

Wszystko też zależy od oczu - ja mam akurat małe problemy z tymi soczewkami, ale kolega (też z Optomedu) jest zachwycony, a soczewki u nich robi od 4, czy 5 lat i nigdy nie miał kłopotu - nic go nie boli, nie łzawi, nie babra się, żadnych glutów w oczach, no i zakłada je co 3 dni.

[Gejsza13]

Moja córka (10 lat), od 2 tygodni nosi soczewki. Nie miałyśmy żadnych problemów z zakładaniem i ściąganiem (przed sciągnięciem trzeba zakropić oczy solą fizjologiczną, wtedy łatwo schodzą). Po założeniu córka mówi, ze je czuje, jest to mało przyjemne, ale jak zamknie oczy jest ok. Od razu idzie spać.
Po pierwszej nocy widziała dobrze tylko przez godzinę, po drugiej już prawie do wieczora. Na razie jeszcze dobre widzenie nie utrzymuje sie cały czas, im bliżej wieczora, tym gorzej. Wieczorem do telewizji zakłada okulary (ale słabsze).

[raczek06]

Mój młodszy brat miał podobnie, tylko że zaczął z nimi przygodę jakieś 2 lata temu, więc obecnie zakładanie ich, higiena itd. nie stanowią dla niego żadnego problemu. No i rzeczywiście widzi teraz bardzo dobrze przez cały dzień Ja też planuję sobie sprawić takie soczewki Na razie noszę takie normalne, mięciutkie, na dzień.

[elka10]

Napisane przez Gejsza13

Moja córka (10 lat), od 2 tygodni nosi soczewki. Nie miałyśmy żadnych problemów z zakładaniem i ściąganiem (przed sciągnięciem trzeba zakropić oczy solą fizjologiczną, wtedy łatwo schodzą). Po założeniu córka mówi, ze je czuje, jest to mało przyjemne, ale jak zamknie oczy jest ok. Od razu idzie spać.
Po pierwszej nocy widziała dobrze tylko przez godzinę, po drugiej już prawie do wieczora. Na razie jeszcze dobre widzenie nie utrzymuje sie cały czas, im bliżej wieczora, tym gorzej. Wieczorem do telewizji zakłada okulary (ale słabsze).

Hej, odświeżam wątek, czy możesz powiedzieć coś więcej po takim czasie jakie są skutki noszenia ortosoczewek?