Wolna ręka, ale w trybach- czyli żywot młodej matki

[DariaKom]

Odnośnie korzystania z nocnika... Teraz panuje jakaś moda, żeby dziecko, jak już pewnie siedzi sadzać na nocnik...- to jest nazywane nauką...
Co to za nauka, jak dziecko nie rozumie związku przyczynowo- skutkowego między potrzebą oddania moczu, a nocnikiem. Żadna matka mi nie powie, że np. 8m. dziecko rozumie, że jak się czuje parcie na pęcherz, to trzeba do nocnika zrobić.
Owszem, jak posadzisz, to prędzej czy później zrobi...no pewnie..ale to nie jest nauka, bo dziecko jak nie rozumiało, tak nie rozumie...a zrobiło bo tak samo zrobiłoby w pieluchę.
Jest to oszczędność na pampku...zgadza się i to jest pozytyw, ale niech mi nikt nie wpiera, że jest to nauka...bo dziecko jeszcze nie jest gotowe na żadną naukę nocnika...zwyczajnie nie kuma bazy...
Stąd później się czyta, że dziecko było "uczone" od roku, a świadomie zaczęło robić do nocnika w wieku 2 lat...

[boska latynoska]

Napisane przez DariaKom

Odnośnie korzystania z nocnika... Teraz panuje jakaś moda, żeby dziecko, jak już pewnie siedzi sadzać na nocnik...- to jest nazywane nauką...
Co to za nauka, jak dziecko nie rozumie związku przyczynowo- skutkowego między potrzebą oddania moczu, a nocnikiem. Żadna matka mi nie powie, że np. 8m. dziecko rozumie, że jak się czuje parcie na pęcherz, to trzeba do nocnika zrobić.
Owszem, jak posadzisz, to prędzej czy później zrobi...no pewnie..ale to nie jest nauka, bo dziecko jak nie rozumiało, tak nie rozumie...a zrobiło bo tak samo zrobiłoby w pieluchę.
Jest to oszczędność na pampku...zgadza się i to jest pozytyw, ale niech mi nikt nie wpiera, że jest to nauka...bo dziecko jeszcze nie jest gotowe na żadną naukę nocnika...zwyczajnie nie kuma bazy...
Stąd później się czyta, że dziecko było "uczone" od roku, a świadomie zaczęło robić do nocnika w wieku 2 lat...

Mnie zastanawia jak to jest, że kiedyś większość dzieci była odpieluchowana około roku i jakoś kumała o co chodzi Teraz podobno sie nie da bo za wcześnie i dziecko nie rozumie, a kiedyś dało radę. Ciekawe czy jak byśmy na tetrze dzieci chowały to szybciej by rozumiały

[iizabelaa]

DariaKom
Ja po dzisiejszej akcji z wycieraniem tyłka po kupsku, zaczynam myśleć o nocniku w celu oszczędzenia sobie i młodej nerwów, a nie w celu nauki

boska latynoska
tylko, że dopiero ponoć koło 1,5 roku zaczynają dziecku pracować zwieracze,
więc albo kiedyś inaczej się rozwijaliśmy albo ktoś tu trochę koloryzuje i ten rok to jest bardziej 1,5 roku

Moja teściowa twierdzi że odpieluchowała 6 miesięczne dziecko.

Poza tym może przy tetrze była większa motywacja, żeby to dziecko w kocu nauczyć korzystania z nocnika, bo ile można to prac i to jeszcze we Frani.

[justi2511]

Napisane przez DariaKom

Odnośnie korzystania z nocnika... Teraz panuje jakaś moda, żeby dziecko, jak już pewnie siedzi sadzać na nocnik...- to jest nazywane nauką...
Co to za nauka, jak dziecko nie rozumie związku przyczynowo- skutkowego między potrzebą oddania moczu, a nocnikiem. Żadna matka mi nie powie, że np. 8m. dziecko rozumie, że jak się czuje parcie na pęcherz, to trzeba do nocnika zrobić.
Owszem, jak posadzisz, to prędzej czy później zrobi...no pewnie..ale to nie jest nauka, bo dziecko jak nie rozumiało, tak nie rozumie...a zrobiło bo tak samo zrobiłoby w pieluchę.
Jest to oszczędność na pampku...zgadza się i to jest pozytyw, ale niech mi nikt nie wpiera, że jest to nauka...bo dziecko jeszcze nie jest gotowe na żadną naukę nocnika...zwyczajnie nie kuma bazy...
Stąd później się czyta, że dziecko było "uczone" od roku, a świadomie zaczęło robić do nocnika w wieku 2 lat...

raczej wyuczenie "odruchu" -> kupa=nocnik, ale wszystko zalezy od dziecka. Moja kolezanka rowno ze mna zaczela sadzac dziecko na nocnik (8m) i teraz(2l) nie ma zadnego problemu z tym a ja mojego musialabym przywiazac do tego nocnika :P.

Napisane przez boska latynoska

Mnie zastanawia jak to jest, że kiedyś większość dzieci była odpieluchowana około roku i jakoś kumała o co chodzi Teraz podobno sie nie da bo za wcześnie i dziecko nie rozumie, a kiedyś dało radę. Ciekawe czy jak byśmy na tetrze dzieci chowały to szybciej by rozumiały

bo kiedys sie nie cackano z dziecmi....

Napisane przez iizabelaa

Poza tym może przy tetrze była większa motywacja, żeby to dziecko w kocu nauczyć korzystania z nocnika, bo ile można to prac i to jeszcze we Frani.

hah bankowo !!!

[Scio]

Izabella myślę o tym samym, Agata robi kupe mniej więcej o tej samej porze dnia i widze, ze coś się dzieje, ale mysle o tej nakładce na sedes, bo mycie nocnika po kupie to tez nie miłe zajęcie

Moja szwagierka podobno miała 8 miescy jak robiła na nocnik

[iizabelaa]

Napisane przez Scio

Izabella myślę o tym samym, Agata robi kupe mniej więcej o tej samej porze dnia i widze, ze coś się dzieje, ale mysle o tej nakładce na sedes, bo mycie nocnika po kupie to tez nie miłe zajęcie

z tym myciem to mnie też przeraża
a obawiam się, że sedes nie przejdzie, bo młoda będzie się bała,
nawet z kąpaniem w dużej wannie musiałyśmy się sporo oswajać

u nas też kupa z reguły o podobnej porze i często po minie widać,
i teraz jak o nocniku zaczęłam myśleć to akurat ostanie 4 dni przestała robić regularnie, czyżby czyta mi w myślach

natomiast próby nauki do nocnika na razie uważam za bezsensowe chociażby ze tego względu że młode moje jeszcze nie chodzi

[DariaKom]

Napisane przez boska latynoska

Mnie zastanawia jak to jest, że kiedyś większość dzieci była odpieluchowana około roku i jakoś kumała o co chodzi Teraz podobno sie nie da bo za wcześnie i dziecko nie rozumie, a kiedyś dało radę. Ciekawe czy jak byśmy na tetrze dzieci chowały to szybciej by rozumiały

Nie kumała...robiła na nocnik, bo była posadzona i siedziała aż zrobiła...to z kumaniem nie ma nic wspólnego.
Tetra miała tą przewagę, że dziecku było mokro, odczuwało dyskomfort..a pampek jest tak skonstruowany, by chłonąć i żeby mokro nie było mimo sika. Dlatego dzieci nie mają problemu z posikaniem się w pampka i spokojnym czekaniem na zmianę...a w tetrze było mokro, zimno i nieprzyjemnie.

Napisane przez iizabelaa

DariaKom
Ja po dzisiejszej akcji z wycieraniem tyłka po kupsku, zaczynam myśleć o nocniku w celu oszczędzenia sobie i młodej nerwów, a nie w celu nauki

boska latynoska
tylko, że dopiero ponoć koło 1,5 roku zaczynają dziecku pracować zwieracze,
więc albo kiedyś inaczej się rozwijaliśmy albo ktoś tu trochę koloryzuje i ten rok to jest bardziej 1,5 roku

Moja teściowa twierdzi że odpieluchowała 6 miesięczne dziecko.

Poza tym może przy tetrze była większa motywacja, żeby to dziecko w kocu nauczyć korzystania z nocnika, bo ile można to prac i to jeszcze we Frani.

Otóż to...jeżeli ktoś decyduje się na wcześniejsze odpieluchowanie, to ja kibicuję, ale niech nie mówi, że dziecko "umie"...bo ono nie umie, tylko siku zdarzyło się kiedy akurat było na nocniku...nie ma to nic wspólnego z premedytacją.

Napisane przez iizabelaa

z tym myciem to mnie też przeraża
a obawiam się, że sedes nie przejdzie, bo młoda będzie się bała,
nawet z kąpaniem w dużej wannie musiałyśmy się sporo oswajać

u nas też kupa z reguły o podobnej porze i często po minie widać,
i teraz jak o nocniku zaczęłam myśleć to akurat ostanie 4 dni przestała robić regularnie, czyżby czyta mi w myślach

natomiast próby nauki do nocnika na razie uważam za bezsensowe chociażby ze tego względu że młode moje jeszcze nie chodzi

U mnie też ... póki co moja raczej miałaby zabawę nakładając sobie nocnik na głowę, niż rozumiejąc, że to miejsce na siku i kupę.

Najlepiej pokazują to opisy matek na wątkach odpieluchowawczych...one opisują sytuacje, gdzie np. dziecko 1.5 roczne zaczyna alarmować, że trzeba na nocnik ale jest już po wysikaniu się. Dziecko coś tam kojarzy, że nocnik+ siku..ale nie może zrozumieć o co dokładnie chodzi.

[kropka75]

Napisane przez boska latynoska

Mnie zastanawia jak to jest, że kiedyś większość dzieci była odpieluchowana około roku i jakoś kumała o co chodzi Teraz podobno sie nie da bo za wcześnie i dziecko nie rozumie, a kiedyś dało radę. Ciekawe czy jak byśmy na tetrze dzieci chowały to szybciej by rozumiały

Wg jakich źródeł?

Pierwsze słyszę. Nikt w mojej rodzinie (a mam sporo kuzynków) ani wśród znajomych rodziców, nie odpieluchował dziecka w tym wieku. Więc albo mam jakiś wybitnie leniwych ludzi wokół, albo to trochę ubarwiona wersja jest.

Mój brat był na tetrze i srał w gacie do 3 roku życia, a i potem mu się zdarzało. Bez pieluchy. To nie jest kwestia materiału.

[DariaKom]

Napisane przez kropka75

Wg jakich źródeł?

Pierwsze słyszę. Nikt w mojej rodzinie (a mam sporo kuzynków) ani wśród znajomych rodziców, nie odpieluchował dziecka w tym wieku. Więc albo mam jakiś wybitnie leniwych ludzi wokół, albo to trochę ubarwiona wersja jest.

Mój brat był na tetrze i srał w gacie do 3 roku życia, a i potem mu się zdarzało. Bez pieluchy. To nie jest kwestia materiału.

Moja mama stwierdziła, że kiedyś wcześniej się odpieluchowywało...ale to wcześniej, to może 1,5 roku było...a nie 1 rok czy 5 miesięcy. Oczywiście jestem za tym, żeby sprawnie to przeprowadzać, ale nie tak na siłę.

Z jednej strony uważamy, że "nie sadzać" bo jak samo nie umie, to nie przyspieszać, "nie stawiać" jak samo nie stoi i tak dalej...za to na nocnik sadzać, mimo, że dziecko nie dojrzało do tego, żeby zakumać akcję.
Dla mnie nie jest żadnym sukcesem, że posadzę moją Maję i akurat jej się przytrafi przypadkowo nasikać...sukcesem będzie jak ona powie "siku" i zechce być posadzona na nocnik...

[justi2511]

Napisane przez DariaKom

Z jednej strony uważamy, że "nie sadzać" bo jak samo nie umie, to nie przyspieszać, "nie stawiać" jak samo nie stoi i tak dalej...za to na nocnik sadzać, mimo, że dziecko nie dojrzało do tego, żeby zakumać akcję.
Dla mnie nie jest żadnym sukcesem, że posadzę moją Maję i akurat jej się przytrafi przypadkowo nasikać...sukcesem będzie jak ona powie "siku" i zechce być posadzona na nocnik...

ja jestem przeciwko przyspieszaniu.... ale na sile go nie sadzalam, tylko po to by mniej pampow szlo, przyszedl czas ze nocnik byl najgorszy to sie nie sadzalo dziecka , nic na sile . A teraz czekam az sam wykarze chec zalatwiania sie do nocnika.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

tydzień temu byłam na taki wieczorku (modlitewnym)
są tam dyżurne mamy, które zajmują znudzonymi dziećmi

koleżanka oddała niespełna roczniaka pod opiekę, ja mojego dwulatka,
ja założyłam mojemu pieluchę, żeby im tam nic nie polał

potem odbierałyśmy dzieci, i ta opiekunka zdaję relację koleżance:
- grzeczny był, zrobił dwa razy siku do ubikacji

tamten mały nie miał pampersa, a mój miał

[houseofcolours]

Roczne dziecko ma jeszcze niedojrzały układ nerwowy, nie jest w stanie pomyśleć "acha, zaraz będzie siusiu", wstrzymać, iść do nocnika, zdjąć sobie spodnie i się załatwić. Bo chyba nikt tu nie miał na myśli opcji wołania 'mamo siku!!'