Nasze zbiory kosmetyczne - pielęgnacja naturalna, ekologiczna - CZĘŚĆ XIII

[natkaa]

Napisane przez Kusum

U mnie sprawdza się Giovanni i John Masters. Mam dość suche włosy.


Nie miałam nic z tej marki. Daj znać jak się sprawdzają.


Kończę się Schmidts i rozglądam się za nowym deo. Czy miałyście Madarę? Zerkam tez na Green People, ale ma ałun w składzie

Jeśli to ta Madara: http://biosna.pl/pl/sklep/produkt/zi...ara-50-ml.html, to tak, byłam bardzo zadowolona Jedyny minus, to że bardzo delikatnie pachniał. Wolę jednak intensywniej pachnące dezodoranty. Ale sprawdzał się bardzo dobrze, nie miałam mu nic do zarzucenia.

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez natkaa

Jeśli to ta Madara: http://biosna.pl/pl/sklep/produkt/zi...ara-50-ml.html, to tak, byłam bardzo zadowolona Jedyny minus, to że bardzo delikatnie pachniał. Wolę jednak intensywniej pachnące dezodoranty. Ale sprawdzał się bardzo dobrze, nie miałam mu nic do zarzucenia.

A dla mnie Madara była jednak za słaba; teraz jest jakaś nowa chyba, ale jak już poznałam Shmidts'a oraz bardziej poręcznego w obsłudze, acz równie, lub może nawet bardziej skutecznego Pony, to już nie szukam dalej- mogę co najwyżej poprzebierać w zapachach, bo jest w czym; ale czasami łapię się na tym, że jak używam intensywniejszych perfum, to wolałabym jednak deo bez zapachu i ostatnio skłaniam się właśnie ku takiej wersji

[Sicilia]

Cześć dziewczynki
Jak po Świętach? Pochwalcie się prezentami, jeśli były wśród nich kosmetyki ekologiczne U mnie częściowo sama się postarałam o takowe prezenty i jestem bardzo zadowolona
Oto moje łupy mikołajowe:
1) pomadki z Whole Foods - Dr. Bronners i The Honest Company
2) peeling do ciała Phenome
3) zestaw pudrów mienralnych od Earthnicity
4) dezodorant Fine
5) mleczko do ciała żurawinowe Lavera

[losek78]

Napisane przez Sicilia

Cześć dziewczynki
Jak po Świętach? Pochwalcie się prezentami, jeśli były wśród nich kosmetyki ekologiczne U mnie częściowo sama się postarałam o takowe prezenty i jestem bardzo zadowolona
Oto moje łupy mikołajowe:
1) pomadki z Whole Foods - Dr. Bronners i The Honest Company
2) peeling do ciała Phenome
3) zestaw pudrów mienralnych od Earthnicity
4) dezodorant Fine
5) mleczko do ciała żurawinowe Lavera

jestem ciekawa zwłaszcza pogrubionego

ja sobie kupiłam tylko zestaw odżywczy Vianek: płyn micelarny, peeling i krem na noc, z kremu jestem średnio zadowolona, chyba mi przesuszył cerę, mam teraz bardzo suchą skórę i ten krem wcale nie pomógł , sorki za brak interpunkcji, z dzieckiem na ręku tak się pisze

[Sicilia]

losek78 miałam już ich puder rozświetlający - i faktycznie rozświetla, więc trzeba uważać, bo jak się za dużo nałoży to twarz się świeci. Mają dobrej jakości te minerały. Drobny proszek, porządne opakowania, łatwo się nakłada. Pędzel (mam pierwszy raz) mięciutki. Jeszcze nie używałam podkładu i korektora. Mam zestaw neutralny, czyli takie bezpieczne kolory, bo ja nie lubię za bardzo eksperymentować. W porównaniu do Annabelle to Earthncity ma lepszą konsystencję, lepiej się rozprowadza, ale mam wrażenie, że szybciej się zużywa, jakoś szybko ten drobny proszek znika.

A co do Vianka, to wolę ich kosmetyki do ciała, do twarzy są dla mnie za słabe.

[Kusum]

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;69038216]A dla mnie Madara była jednak za słaba; teraz jest jakaś nowa chyba, ale jak już poznałam Shmidts'a oraz bardziej poręcznego w obsłudze, acz równie, lub może nawet bardziej skutecznego Pony, to już nie szukam dalej- mogę co najwyżej poprzebierać w zapachach, bo jest w czym; ale czasami łapię się na tym, że jak używam intensywniejszych perfum, to wolałabym jednak deo bez zapachu i ostatnio skłaniam się właśnie ku takiej wersji [/QUOTE]


Schmidt's właśnie kończę. Hmm... może kupić go znowu i nie kombinować?

[beeets]

Napisane przez Kusum

Schmidt's właśnie kończę. Hmm... może kupić go znowu i nie kombinować?

A Pony znasz?

W tk maxx ruszyła wyprzedaż, ale tylko część jest z niższą ceną. dopiero się rozkręcają

Czy tylko ja się rzuciłam na wyprzedaż w Brasil Natural

[Kusum]

Napisane przez beeets

A Pony znasz?

W tk maxx ruszyła wyprzedaż, ale tylko część jest z niższą ceną. dopiero się rozkręcają

Czy tylko ja się rzuciłam na wyprzedaż w Brasil Natural

Pony widziałam, ale grzebanie w słoiku odpada. Jak zrobią przyjemniejszą formę użytkowania to się skuszę


Dawno nie byłam w TK, ale słyszałam, że są puste półki


Chyba tak Mnie tam nic nie kusi.

[201705240954]

Z tk maxxa polecam trufle kakowe

[sylwiusaka]

Napisane przez Zimtstange

Hej. Dawno mnie tu nie było, ale podczytuję Was czasem
Chwalę się moją małą Lushową rodzinką i przy okazji chciałam zapytać, czy możecie polecić mi jakąś wegańską, dobrze nawilżającą odżywkę do włosów? Aktualnie mam maskę 100% Pure z algami, ale coś nie do końca mi pasi...

Fajne, ja jeszcze nic od nich nie miałam.
Też szukam dobrej maski, ostatnio mam bardzo przesuszone włosy i kolosalne problemy z rozczesaniem po myciu. Może wrócę do odżywki lawendowej JMO, bo kiedyś działała super.
Dość dobra była też aloesowa maska Natur Vital.

Napisane przez Kusum

U mnie sprawdza się Giovanni i John Masters. Mam dość suche włosy.

Nie miałam nic z tej marki. Daj znać jak się sprawdzają.

Kończę się Schmidts i rozglądam się za nowym deo. Czy miałyście Madarę? Zerkam tez na Green People, ale ma ałun w składzie

Z ziołowej Madary byłam zadowolona, raz była delikatna wpadka, ale to przeze mnie, bo w pospiechu nałożyłam na wilgotną skórę.

[Kusum]

Napisane przez LilyVanDerWoodsen

Z tk maxxa polecam trufle kakowe

Nie kuś. Jestem na odwyku.

Napisane przez sylwiusaka

Fajne, ja jeszcze nic od nich nie miałam.
Też szukam dobrej maski, ostatnio mam bardzo przesuszone włosy i kolosalne problemy z rozczesaniem po myciu. Może wrócę do odżywki lawendowej JMO, bo kiedyś działała super.
Dość dobra była też aloesowa maska Natur Vital.



Z ziołowej Madary byłam zadowolona, raz była delikatna wpadka, ale to przeze mnie, bo w pospiechu nałożyłam na wilgotną skórę.

Lubię odżywki JMO, ale moje włosy bez olejowania nie współpracują Dobrze sprawdza się też Shine on z kropelką agranu. Włosy są naprawdę lśniące

[Sicilia]

Napisane przez Kusum

Schmidt's właśnie kończę. Hmm... może kupić go znowu i nie kombinować?

A może Fine sobie spróbujesz?

Zimtstange ja bardzo lubię odżywki Lavera, szcególnie ich różaną maskę do włosów. Ma obłędny zapach
Fajne też były odzywki Dr. Organic, ale zwinęli się z Polski. Tzn. jeszcze w niektórych aptekach jest trochę asortymentu, ale to końcówka.

[chimay]

Napisane przez Kusum

Pony widziałam, ale grzebanie w słoiku odpada. Jak zrobią przyjemniejszą formę użytkowania to się skuszę

To chyba jakąś nową formułę musieliby wprowadzić, bo przy obecnej słoik jest jedynym możliwym rozwiązaniem (dla czegoś co zmienia konsystencję w zależności od temperatury otoczenia).

[Kusum]

Napisane przez Sicilia

A może Fine sobie spróbujesz?

Zimtstange ja bardzo lubię odżywki Lavera, szcególnie ich różaną maskę do włosów. Ma obłędny zapach
Fajne też były odzywki Dr. Organic, ale zwinęli się z Polski. Tzn. jeszcze w niektórych aptekach jest trochę asortymentu, ale to końcówka.

A gdzie to można kupić?

Napisane przez chimay

To chyba jakąś nową formułę musieliby wprowadzić, bo przy obecnej słoik jest jedynym możliwym rozwiązaniem (dla czegoś co zmienia konsystencję w zależności od temperatury otoczenia).

Trzymam kciuki żeby zrobili. Schmidts tez na początku był tylko w słoiczku. Chyba nie jestem wyjątkiem antysłoiczkowym

[sylwiusaka]

Napisane przez Sicilia

Cześć dziewczynki
Jak po Świętach? Pochwalcie się prezentami, jeśli były wśród nich kosmetyki ekologiczne U mnie częściowo sama się postarałam o takowe prezenty i jestem bardzo zadowolona
Oto moje łupy mikołajowe:
1) pomadki z Whole Foods - Dr. Bronners i The Honest Company
2) peeling do ciała Phenome
3) zestaw pudrów mienralnych od Earthnicity
4) dezodorant Fine
5) mleczko do ciała żurawinowe Lavera

Cudne zdjęcie i zakupy
Daj znać jak działa deo Fine

Napisane przez Kusum

Nie kuś. Jestem na odwyku.


Lubię odżywki JMO, ale moje włosy bez olejowania nie współpracują Dobrze sprawdza się też Shine on z kropelką agranu. Włosy są naprawdę lśniące

Moje też, postanowiłam wrócić do olejowania i mam nadzieję, że ten przesusz w końcu minie. Właśnie leci do mnie Sesa od Susabee.

[Kusum]

Napisane przez sylwiusaka

Cudne zdjęcie i zakupy
Daj znać jak działa deo Fine



Moje też, postanowiłam wrócić do olejowania i mam nadzieję, że ten przesusz w końcu minie. Właśnie leci do mnie Sesa od Susabee.

U mnie najlepiej sprawdza się olej kokosowy. Dobrze wspominam Vatikę: http://www.helfy.pl/kosmetyki/wlosy/...-vatika-150-ml

[201705240954]

Napisane przez Kusum

U mnie najlepiej sprawdza się olej kokosowy. Dobrze wspominam Vatikę: http://www.helfy.pl/kosmetyki/wlosy/...-vatika-150-ml

Kokosowy polecam przed farbowaniem włosów, farbuję regularnie mojej Mam i mimo, że moja Mam nie znosi olejów - przed farbowaniem się dopomina. Sama nie farbuję a olejuję od lat-moi faworyci to rycynowy, bhringraj i olej łopianowy NAMI. No i chyba dołączył 4 7 olejów Nacomi, używam od miesiąca i jest nieźle. A i w wakacje amla-jest na parafinie ale to jedyny olej który zabezpiecza mnie skutecznie przed ostrym słońcem (wbrew netowym doniesieniom shea i oleje polecane przez Murzynki nie robią tego aż tak dobrze).

[Sicilia]

Kusum dezodorant Fine jest w sklepie organicall.pl

Napisane przez sylwiusaka

Cudne zdjęcie i zakupy
Daj znać jak działa deo Fine

Dziękuję Fine działa całkiem nieźle póki co

[Kusum]

Napisane przez LilyVanDerWoodsen

Kokosowy polecam przed farbowaniem włosów, farbuję regularnie mojej Mam i mimo, że moja Mam nie znosi olejów - przed farbowaniem się dopomina. Sama nie farbuję a olejuję od lat-moi faworyci to rycynowy, bhringraj i olej łopianowy NAMI. No i chyba dołączył 4 7 olejów Nacomi, używam od miesiąca i jest nieźle. A i w wakacje amla-jest na parafinie ale to jedyny olej który zabezpiecza mnie skutecznie przed ostrym słońcem (wbrew netowym doniesieniom shea i oleje polecane przez Murzynki nie robią tego aż tak dobrze).

U mnie się parafina nie sprawdza. Wysusza mi włosy.

Napisane przez Sicilia

Kusum dezodorant Fine jest w sklepie organicall.pl



Dziękuję Fine działa całkiem nieźle póki co

Słoik odpada


btw widzę, że te wszystkie deo w kremie to soda mieszana z masełkami i olejkami. 5 składników na krzyż. Żadna filozofia takie coś ukręcić. Zupełnie nie rozumiem ceny powyżej 100zł



Nie uważacie, że w ostatnim czasie kosmetyki naturalne to niezły biznes? Ładne opakowanie, proste składniki, cena z kosmosu i świetny marketing stały się wyznacznikiem sukcesu? Ja uważnie sprawdzam składy i zastanawiam się czy coś jest warte tej ceny? Jak z maską May Lindstrom: 100 funtów za glinkę

[chimay]

Napisane przez Kusum

Nie uważacie, że w ostatnim czasie kosmetyki naturalne to niezły biznes? Ładne opakowanie, proste składniki, cena z kosmosu i świetny marketing stały się wyznacznikiem sukcesu? Ja uważnie sprawdzam składy i zastanawiam się czy coś jest warte tej ceny? Jak z maską May Lindstrom: 100 funtów za glinkę

Co sądzicie o składach tej szwajcarskiej marki, Vetia Floris KLIK. Czy odpowiadają choć trochę absurdalnym cenom typu 220 euro za serum do twarzy o takim składzie:
Lilienextrakte, Gatuline RC Bio (der Buchenknospe), Rovisome HA, Ajidew ZN-100, Goldstaub, Macadamianussöl , Babassuöl, Orange Bio-Extrakt

To chyba najdroższa marka w eko asortymencie, na jaką się natknęłam.

[Kusum]

Napisane przez chimay

Co sądzicie o składach tej szwajcarskiej marki, Vetia Floris KLIK. Czy odpowiadają choć trochę absurdalnym cenom typu 220 euro za serum do twarzy o takim składzie:
Lilienextrakte, Gatuline RC Bio (der Buchenknospe), Rovisome HA, Ajidew ZN-100, Goldstaub, Macadamianussöl , Babassuöl, Orange Bio-Extrakt

To chyba najdroższa marka w eko asortymencie, na jaką się natknęłam.

Nie znam tej marki, ale doskonałym przykładem jest np. Fridge. Jakiś czas temu spotkałam się z ochami nad ich kremem truskawkowym. Zerknęłam na skład: prosta baza kremowa, którą można kupić za kilkanaście zł i olejek z nasion truskawki. Nie ma w tym kremie niczego specjalnego, a kosztuje 290zł http://www.fridge.pl/sklep/jej-twarz...erry-bloom-30g


Nie chcę przez to powiedzieć, że drogie kosmetyki są złe. Wręcz przeciwnie. Sama kupuję drogie kosmetyki, np. Antipodes, ale chcę wiedzieć za co płacę: kilka-, kilkanaście aktywnych składników, wyciągów roślinnych, antyoksydantów, olei. Całość o odpowiedniej konsystencji, zapachu i działaniu.

[beeets]

Napisane przez Kusum

btw widzę, że te wszystkie deo w kremie to soda mieszana z masełkami i olejkami. 5 składników na krzyż. Żadna filozofia takie coś ukręcić. Zupełnie nie rozumiem ceny powyżej 100zł

Nie uważacie, że w ostatnim czasie kosmetyki naturalne to niezły biznes? Ładne opakowanie, proste składniki, cena z kosmosu i świetny marketing stały się wyznacznikiem sukcesu? Ja uważnie sprawdzam składy i zastanawiam się czy coś jest warte tej ceny? Jak z maską May Lindstrom: 100 funtów za glinkę

ja uważam, co do ceny, że jak ktoś chce być frajerem i wydawać dużą kasę na byle co, to jego sprawa. W końcu kto bogatemu zabroni

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Napisane przez chimay

Co sądzicie o składach tej szwajcarskiej marki, Vetia Floris KLIK. Czy odpowiadają choć trochę absurdalnym cenom typu 220 euro za serum do twarzy o takim składzie:

Napisane przez chimay

Lilienextrakte, Gatuline RC Bio (der Buchenknospe), Rovisome HA, Ajidew ZN-100, Goldstaub, Macadamianussöl , Babassuöl, Orange Bio-Extrakt

To chyba najdroższa marka w eko asortymencie, na jaką się natknęłam.

znam droższe

[Korah]

Napisane przez Kusum

U mnie się parafina nie sprawdza. Wysusza mi włosy.

Słoik odpada

btw widzę, że te wszystkie deo w kremie to soda mieszana z masełkami i olejkami. 5 składników na krzyż. Żadna filozofia takie coś ukręcić. Zupełnie nie rozumiem ceny powyżej 100zł

Nie uważacie, że w ostatnim czasie kosmetyki naturalne to niezły biznes? Ładne opakowanie, proste składniki, cena z kosmosu i świetny marketing stały się wyznacznikiem sukcesu? Ja uważnie sprawdzam składy i zastanawiam się czy coś jest warte tej ceny? Jak z maską May Lindstrom: 100 funtów za glinkę

Napisane przez beeets

ja uważam, co do ceny, że jak ktoś chce być frajerem i wydawać dużą kasę na byle co, to jego sprawa. W końcu kto bogatemu zabroni

Ja parafiny też nie toleruję, ani na skórze, ani na włosach, ani nawet na paznokciach. Bardzo wysusza, co najlepiej widać, jak się nią traktuje usta, ale co ciekawe, to samo jest u mnie z olejem kokosowym.

Oj, bardzo trzeba uważać, co się kupuje. Jak się człowiek nie zna, to zostanie wpuszczony w maliny. Mnie najbardziej denerwują firmy olejowe, robiące kosmetyki na samych olejach w pięknych opakowaniach, albo kilka składników na krzyż na samej wodzie, z dopisaną całą filozofią życia, za wszystko liczą ogromne pieniądze, jak za luksusowe kosmetyki. W większości jednak składniki pochodzą z tego samego źródła, np. wytwórni masła shea w Afryce i takie Sylveco sprzedaje potem krem za 30 zł, a inny producent za 300, gdzie nawet nie deklaruje, że składniki są pozyskane w przyjaźni dla ludzi i środowiska.

Napisane przez sylwiusaka

Moje też, postanowiłam wrócić do olejowania i mam nadzieję, że ten przesusz w końcu minie. Właśnie leci do mnie Sesa od Susabee.

Ja uwielbiam Sesę Świetny olej, tyle, że ma bardzo mocny zapach, ale na włosy działa niesamowicie. Ja ten olej nakładam na umyte włosy i zmywam samą wodą.

Napisane przez LilyVanDerWoodsen

No i chyba dołączył 4 7 olejów Nacomi, używam od miesiąca i jest nieźle.

Mówisz, że fajny? Mam go stacjonarnie, tak myślałam nad nim.

Napisane przez chimay

Co sądzicie o składach tej szwajcarskiej marki, Vetia Floris KLIK. Czy odpowiadają choć trochę absurdalnym cenom typu 220 euro za serum do twarzy o takim składzie:
Lilienextrakte, Gatuline RC Bio (der Buchenknospe), Rovisome HA, Ajidew ZN-100, Goldstaub, Macadamianussöl , Babassuöl, Orange Bio-Extrakt

To chyba najdroższa marka w eko asortymencie, na jaką się natknęłam.

To jakieś kompleksy składników i pewnie patenty marki, stąd cena może być taka wysoka.

[chimay]

Napisane przez beeets

znam droższe

A jakie? Popatrzę z ciekawości.

[201705240954]

Korah
powiem Ci jakie mam wlosy -są kręcone, cienkie ultraniskoporowate. Nacomi jest na wlosy, nie nadaje się na skórę głowy (sam producent o tym pisze) na skórę glowy daję Nami. Jest nieźle, przynajmniej o tej porze roku. Nie widzę wpływu klimatyzacji i grzejników oraz mrozu na wlosy. Musialabym potestować jak się zrobi cieplej, żeby być pewną, że to będzie caloroczny olej. Na razie zdecydowanie lepszy od amli khadi czy bhringraja khadi (a juz myślalam, że wszystkie bhringraje są takie same, otoż nie- świetny jest tylko ten z Hesh, innych nie warto.

[Korah]

Napisane przez LilyVanDerWoodsen

Korah
powiem Ci jakie mam wlosy -są kręcone, cienkie ultraniskoporowate. Nacomi jest na wlosy, nie nadaje się na skórę głowy (sam producent o tym pisze) na skórę glowy daję Nami. Jest nieźle, przynajmniej o tej porze roku. Nie widzę wpływu klimatyzacji i grzejników oraz mrozu na wlosy. Musialabym potestować jak się zrobi cieplej, żeby być pewną, że to będzie caloroczny olej. Na razie zdecydowanie lepszy od amli khadi czy bhringraja khadi (a juz myślalam, że wszystkie bhringraje są takie same, otoż nie- świetny jest tylko ten z Hesh, innych nie warto.

To moje są proste z tendencją do falowania i raczej wysokoporowate (puszą się bez modelowania). Z ajurwedyjskich olejów oprócz Sesy miałam też Heenarę i jest bardzo dobra, chociaż zostawia na włosach taki kasztanowy połysk.

[Kusum]

Napisane przez Korah

To moje są proste z tendencją do falowania i raczej wysokoporowate (puszą się bez modelowania). Z ajurwedyjskich olejów oprócz Sesy miałam też Heenarę i jest bardzo dobra, chociaż zostawia na włosach taki kasztanowy połysk.

Mamy chyba podobne wlosy

[201705240954]

Napisane przez Korah

To moje są proste z tendencją do falowania i raczej wysokoporowate (puszą się bez modelowania). Z ajurwedyjskich olejów oprócz Sesy miałam też Heenarę i jest bardzo dobra, chociaż zostawia na włosach taki kasztanowy połysk.

Heenara nie chciała mi na włosach ani nic zrobić ani nic zostawić dlatego rozstalysmy się w pokoju

[Sicilia]

Napisane przez Kusum

btw widzę, że te wszystkie deo w kremie to soda mieszana z masełkami i olejkami. 5 składników na krzyż. Żadna filozofia takie coś ukręcić. Zupełnie nie rozumiem ceny powyżej 100zł

Ja się tu nie zgadzam, bo używałam kilku dezodorantów w kremie o szpachlowania na bazie sody i oleju kokosowego i one się od siebie różnią - konsystencją i przede wszystkim działaniem. I nie uważam, że można to samo sobie w domu ukręcić za 5 zł i będzie działać tak samo.

A co do cen kosmetyków naturalnych, to prawda, że robi się z tego biznes, ale przy okazji obserwuję różnice w jakości. Niektórzy bazują na tanich peelingach i masłach i dorabiają do tego eko ideologię. Natomiast są składniki, które absolutnie tanie nie są. Wielokrotnie tutaj jako przykład podawałam sok z aloesu. Może być z proszku, ale może być też wyciskany na zimno jak oliwa z oliwek i pochodzić z ekologicznych upraw. Wtedy ten sok jest nieporównywalnie droższy.

Czytam składy i widzę, że jeśli jest kosmetyk na bazie wody za chore pieniądze i ma takie podstawowe rzeczy dalej typu masło shea, czy jakieś proste oleje, to wiem, że to tani kosmetyk w drogim opakowaniu. Ale jeśli na liście widzę naprawdę rzadkie oleje, wypisana jest historia pozyskiwania składników, itp. to jestem w stanie zapłacić za taki kosmetyk dużo więcej. Przeważnie dotyczy to firm zagranicznych, bo wśród naszych rodzimych nie spotkałam jeszcze prawdziwie luksusowej marki kosmetyków organicznych.

[Korah]

Napisane przez Kusum

Mamy chyba podobne wlosy

O tak. Tu moje przed i po Sesie (fotki przy tytule recenzji):
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...#review-679741
Niedługo zrobię notkę nt. ostatnio zużytych kosmetyków włosowych.

Napisane przez LilyVanDerWoodsen

Heenara nie chciała mi na włosach ani nic zrobić ani nic zostawić dlatego rozstalysmy się w pokoju

Ewidentnie mamy różny typ włosia. Moje chłoną wszystko jak gąbka

Napisane przez Sicilia

Natomiast są składniki, które absolutnie tanie nie są. Wielokrotnie tutaj jako przykład podawałam sok z aloesu. Może być z proszku, ale może być też wyciskany na zimno jak oliwa z oliwek i pochodzić z ekologicznych upraw. Wtedy ten sok jest nieporównywalnie droższy.

To wszystko kwestia podejścia, moim zdaniem nie ma żadnej różnicy między świeżym sokiem aloesowym, a sokiem zrobionym z proszku, jeżeli są ekologiczne, ale ten drugi jest o wiele tańszy. W pewnych sprawach nie ma się jednak co spierać, to kwestia świadomego wyboru. Nie podoba mi się jednak, że producenci kłamią na rzecz swojego produktu pisząc, że ich sok jest lepszy, ponieważ jest świeży. To nieprawda, wcale nie jest lepszy.