Nasze zbiory kosmetyczne - pielęgnacja naturalna, ekologiczna - CZĘŚĆ XIII

[Sicilia]

Napisane przez beeets

Sicilia, a jak na stoisku z perfumami? Jakieś konkretne zapachy pamiętasz, które testowałaś? Jakieś ciekawe, zapachowe marki?

Ta marka ze Szwajcarii wpadła mi w oko.
https://www.vivaness.de/en/ausstelle...itzerland-gmbh

Tej akurat nie widziałam, ale znalazłam super stoisko Florascent. Właśnie piszę post na fb i instagrama Zapachy rewelacyjne i wszystko naturalne. Zupełnie jak normalne perfumy. Mam kilka próbek i aż szkoda mi ich używać

[Korah]

Napisane przez Sicilia

Tej akurat nie widziałam, ale znalazłam super stoisko Florascent. Właśnie piszę post na fb i instagrama Zapachy rewelacyjne i wszystko naturalne. Zupełnie jak normalne perfumy. Mam kilka próbek i aż szkoda mi ich używać

Florascent jest dostępne w pl, m.in. greenline-sklep Właściciele tego sklepu też byli na tych targach

[Sicilia]

Napisane przez Korah

Florascent jest dostępne w pl, m.in. greenline-sklep Właściciele tego sklepu też byli na tych targach

No proszę! Nie wiedziałam. Znasz te zapachy? Mnie się bardzo podobają

[Korah]

Napisane przez Sicilia

No proszę! Nie wiedziałam. Znasz te zapachy? Mnie się bardzo podobają

Nie znam niestety, ale bardzo bym chciała poznać, może się skuszę na zestawy miniproduktów Fajnie by było gdybyś opisała te zapachy na blogu, chociaż trochę każdy z osobna

[beeets]

Napisane przez Korah

Florascent jest dostępne w pl, m.in. greenline-sklep Właściciele tego sklepu też byli na tych targach

za długo dostępne nie będą, bo się zwijają z Pl. Tu trwa wyprzedaż:
http://www.helifarmkosmetykinaturalne.pl/perfumy/1/94/

[Korah]

Napisane przez beeets

za długo dostępne nie będą, bo się zwijają z Pl. Tu trwa wyprzedaż:
http://www.helifarmkosmetykinaturalne.pl/perfumy/1/94/

Niezła gratka Niestety, ja odpadam, nie cierpię kupować perfum w ciemno, to nie dla mnie Z mało znanymi perfumami, których nie można przetestować stacjonarnie, to się ciężko producentom utrzymać w internecie, próbki powinny być wysyłane darmowo

[sylwiusaka]

Napisane przez Sicilia

Uoga uoga miała fajne stoisko, ale nie zdążyłam podejść. Ten błyszczyk jest kolorowy, czy raczej nadaje sam połysk?

Dr. Bronners miał za to na targach bardzo przystojny staff
A jak ta płukanka? To zastępuje odżywkę do włosów?

Właśnie mam zamiar używać jako zamiennik odżywki, no zobaczymy czy to wystarczy. Jutro już się do niej dobiorę.

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;71157546]Fajne zakupki
A co to za płukanka- pierwsze widzę
Wczoraj w tkm widziałam podobne opakowania, ale myślałam, że to wszystko mydła Dr. Bonner's [/QUOTE]


Właśnie pierwszy raz zobaczyłam ostatnio na Iwos, ale opinie o niej znalazłam już z 2012 roku
A w moim tkm nic ciekawego. Prawie nic do pielęgnacji twarzy, a do ciała Balance me, Eco., dużo Le Petit Oliver i trochę tych tajlandzkich mydeł dwuwarstwowych, więc jeszcze raz dzięki za serum

Napisane przez Korah

Czekam na Twoją opinię, co najmniej 2 produkty z Twoich zakupów za mną też chodzą

Jeden to ambrozja, a drugi to pewnie żel Vianka?
Ambrozję wczoraj nałożyłam i zapowiada się bardzo dobrze. Naprawdę wygładza skórę, a największą różnicę widziałam na dłoniach, bo mam okropnie suche ostatnio, a te resztki, które wtarłam zrobiły mega różnicę Z nawilżeniem twarzy też ok, nic już na noc nie nakładałam, jedynie rano poliki miałam suche, ale tak mam z większością produktów. Jedyny minus to lepienie się, choć dla mnie do zaakceptowania, no i gdzieś czytałam, że nie nadaje się pod makijaż, ale to jeszcze muszę potestować.
Zapach przyjemny, taki kwiatowy, spodziewałam się zapachu jaśminu, ale nic z tego, bardziej wybija się chyba róża.

Napisane przez agatanaturalnie

Żel jak żel. Nigdy nie umiałam ich opisywać. Powiem tylko tyle, że okropnie pachnie. Podobno on działa na zasadzie kuracji, w okresie podrażnienia, dyskomfortu. Po 3 tygodniach niby powinnyśmy zmienić na inny.

Dzięki
Ja bym się chyba nie przejmowała i używała cały czas.

[Korah]

Napisane przez sylwiusaka

Jeden to ambrozja, a drugi to pewnie żel Vianka?
Ambrozję wczoraj nałożyłam i zapowiada się bardzo dobrze. Naprawdę wygładza skórę, a największą różnicę widziałam na dłoniach, bo mam okropnie suche ostatnio, a te resztki, które wtarłam zrobiły mega różnicę Z nawilżeniem twarzy też ok, nic już na noc nie nakładałam, jedynie rano poliki miałam suche, ale tak mam z większością produktów. Jedyny minus to lepienie się, choć dla mnie do zaakceptowania, no i gdzieś czytałam, że nie nadaje się pod makijaż, ale to jeszcze muszę potestować.
Zapach przyjemny, taki kwiatowy, spodziewałam się zapachu jaśminu, ale nic z tego, bardziej wybija się chyba róża.

W rzeczy samej Ale o serum V też chętnie poczytam

Brzmi nieźle, u mnie z tym lepieniem, to różnie bywa, bo tego typu kosmetyki mi się zazwyczaj nie lepią (chyba, że jakieś wybitne jednostki), a innym tak. Nie mówię, że w ogóle się nie lepią, bo zdarzają się dni, kiedy rzeczywiście gorzej się wszystko wchłania, ale to sporadycznie, a zwykle to mi się wchłaniają od razu, albo po kilku minutach, ale wchłaniają bardzo dobrze. Będę musiała wypróbować, jeśli mi Alterrę wycofają, to wybiorę właśnie Avebio, ew. Bioficinę Toscanę.

[Sicilia]

Napisane przez Korah

Nie znam niestety, ale bardzo bym chciała poznać, może się skuszę na zestawy miniproduktów Fajnie by było gdybyś opisała te zapachy na blogu, chociaż trochę każdy z osobna

Mam kilka próbek, jeszcze nieużywanych. Na targach wąchałam kilka zapachów i generalnie przypadły mi do gustu. Psiknęłam się Granadą (jest widoczna na zdjęciu na moim fb i instagramie). To zapach niski, brązowy, lekko słodki, jak palony cukier. Ale ja nie lubię typowo słodkich zapachów, żebyś nie dała się tu zmylić (dla mnie max słodkich nut to Chanel No 5), ani stricte kwiatowych. Lubię zapachy niszowe Byredo (np. Bald Afrique, Unnamed - jeśli kojarzysz, to to jest jakiś odnośnik).

Napisane przez beeets

za długo dostępne nie będą, bo się zwijają z Pl. Tu trwa wyprzedaż:
http://www.helifarmkosmetykinaturalne.pl/perfumy/1/94/

Skąd wiesz, że się zwijają? Zerknęłam na tę stronę i wybór niewielki. Mam wrażenie, że to stare zapachy, bo na targach były inne opakowania przede wszsytkim.

Napisane przez Korah

Niezła gratka Niestety, ja odpadam, nie cierpię kupować perfum w ciemno, to nie dla mnie Z mało znanymi perfumami, których nie można przetestować stacjonarnie, to się ciężko producentom utrzymać w internecie, próbki powinny być wysyłane darmowo

Ja absolutnie nie kupuję perfum w ciemno. Ba! Nawet jedna aplikacja czasami mi nie wystarcza. Za Byredo chodziłam jakiś czas, wstępowałam do Galilu i się psikałam tym samym zapachem. Dopiero po jakimś czasie podejmowałam decyzję.

[beeets]

Napisane przez Korah

Brzmi nieźle, u mnie z tym lepieniem, to różnie bywa, bo tego typu kosmetyki mi się zazwyczaj nie lepią (chyba, że jakieś wybitne jednostki), a innym tak. Nie mówię, że w ogóle się nie lepią, bo zdarzają się dni, kiedy rzeczywiście gorzej się wszystko wchłania, ale to sporadycznie, a zwykle to mi się wchłaniają od razu, albo po kilku minutach, ale wchłaniają bardzo dobrze. Będę musiała wypróbować, jeśli mi Alterrę wycofają, to wybiorę właśnie Avebio, ew. Bioficinę Toscanę.

ja to mam stacjonarnie, są testery. Nie pamiętam, jaka jest Ambrozja i to najnowsze czy sprawdzałam http://avebio.pl/produkt/intensywne-serum-liftingujace
ale ta 3 serum http://avebio.pl/kategoria/bio-serum
to olejowe specyfiki.

Na pewno jeszcze kiedyś będę kupować to serum Bema http://kosmetykinaturalne-boutique.p...wilzajace.html
jest świetne. i to coś też dla ciebie wtedy ci podrzucę próbkę
Jestem też ciekawa, jak to serum się spisuje http://kosmetykinaturalne-boutique.p...tingujace.html

Korah, ja też już wyrosłam z zakupów zapachów w ciemno. Tyle razy się nacięłam, że dałam sobie już z tym spokój Jest taki wybór w sklepach stacjonarnych, że głowa boli.

[Korah]

Napisane przez Sicilia

Mam kilka próbek, jeszcze nieużywanych. Na targach wąchałam kilka zapachów i generalnie przypadły mi do gustu. Psiknęłam się Granadą (jest widoczna na zdjęciu na moim fb i instagramie). To zapach niski, brązowy, lekko słodki, jak palony cukier. Ale ja nie lubię typowo słodkich zapachów, żebyś nie dała się tu zmylić (dla mnie max słodkich nut to Chanel No 5), ani stricte kwiatowych. Lubię zapachy niszowe Byredo (np. Bald Afrique, Unnamed - jeśli kojarzysz, to to jest jakiś odnośnik).

Ja absolutnie nie kupuję perfum w ciemno. Ba! Nawet jedna aplikacja czasami mi nie wystarcza. Za Byredo chodziłam jakiś czas, wstępowałam do Galilu i się psikałam tym samym zapachem. Dopiero po jakimś czasie podejmowałam decyzję.

Nic mi te nazwy nie mówią, jedynie Ch no 5 kojarzę, który dla mnie szału nie robi zbytnio, ale mam nos też wybredny, dla mnie może być słodko, ale musi być też soczyście, ciepło, nawet trochę męsko, nie może być zapach płaski, bo się chce wiadomo co wtedy Po prostu ma być jakość w pełnej krasie, wyważenie itd, z drugiej strony lubię też zapachy szyprowe, lekkie, ale też nie do przesady, żeby mi nie przypominały proszku do prania

O tak często mam, coś mi się nie podoba, a za 2, 3 razem zaczynam zapach lubić i na odwrót, poza tym nie lubię wąchać 10 zapachów na raz, bo zaczynam mieć zaburzenia węchu, lepiej mi wąchnąć 2-3 zapachy i wtedy je rozróżniam

Napisane przez beeets

ja to mam stacjonarnie, są testery. Nie pamiętam, jaka jest Ambrozja i to najnowsze czy sprawdzałam http://avebio.pl/produkt/intensywne-serum-liftingujace
ale ta 3 serum http://avebio.pl/kategoria/bio-serum
to olejowe specyfiki.

Na pewno jeszcze kiedyś będę kupować to serum Bema http://kosmetykinaturalne-boutique.p...wilzajace.html
jest świetne. i to coś też dla ciebie wtedy ci podrzucę próbkę
Jestem też ciekawa, jak to serum się spisuje http://kosmetykinaturalne-boutique.p...tingujace.html

Korah, ja też już wyrosłam z zakupów zapachów w ciemno. Tyle razy się nacięłam, że dałam sobie już z tym spokój Jest taki wybór w sklepach stacjonarnych, że głowa boli.

Dobrze, że przypomnialaś o Bema, do tych serum też wzdycham

Te wszystkie opisy perfum w sklepach internetowych zawsze tak pięknie brzmią, rozbudzają wyobraźnię, a jak idę do sklepu i wącham tester, to jest wielkie zaskoczenie i z reguły rozczarowanie, albo to, o czym pisało niezbyt zachęcająco okazuje się dużo ładniejsze, niż to, na co się napalałam. Po prostu chyba nie znam się na perfumach

[k@rolineczka]

Który z szamponów born to bio polecacie?

[Korah]

Napisane przez k@rolineczka

Który z szamponów born to bio polecacie?

Trudno powiedzieć, bo teraz wyszły jakieś nowe wersje. Stare wersje były super, miałam grejpfrutowy i arganowego obecnie używam, obydwa są super, ale już chyba wycofane, a arganowy jest teraz w wersji "argan i karite", nie wiem jak te nowości, mam nadzieję, że równie dobre.

[Sicilia]

Napisane przez Korah

Nic mi te nazwy nie mówią, jedynie Ch no 5 kojarzę, który dla mnie szału nie robi zbytnio, ale mam nos też wybredny, dla mnie może być słodko, ale musi być też soczyście, ciepło, nawet trochę męsko, nie może być zapach płaski, bo się chce wiadomo co wtedy Po prostu ma być jakość w pełnej krasie, wyważenie itd, z drugiej strony lubię też zapachy szyprowe, lekkie, ale też nie do przesady, żeby mi nie przypominały proszku do prania

Te wszystkie opisy perfum w sklepach internetowych zawsze tak pięknie brzmią, rozbudzają wyobraźnię, a jak idę do sklepu i wącham tester, to jest wielkie zaskoczenie i z reguły rozczarowanie, albo to, o czym pisało niezbyt zachęcająco okazuje się dużo ładniejsze, niż to, na co się napalałam. Po prostu chyba nie znam się na perfumach

To sobie żeśmy pogadały Ja też nie lubię zapachu proszku do prania i odświeżaczy powietrza (czyli nuty cytrusowe). Ten zapach jest trochę ciepły, ale nie jest męski. Cóż, nie da się tego opowiedzieć. Też nie przemawiają do mnie literackie opisy zapachów. Muszę wciagnąć nosem i tyle

[chimay]

Napisane przez Korah

Te wszystkie opisy perfum w sklepach internetowych zawsze tak pięknie brzmią, rozbudzają wyobraźnię, a jak idę do sklepu i wącham tester, to jest wielkie zaskoczenie i z reguły rozczarowanie, albo to, o czym pisało niezbyt zachęcająco okazuje się dużo ładniejsze, niż to, na co się napalałam. Po prostu chyba nie znam się na perfumach

Mam tak samo, jestem chyba jakoś upośledzona węchowo. Dużo zapachów mnie drażni, wręcz do granic mdłości, np nie jestem w stanie zdzierżyć zapachów do auta i nie używam żadnych. A jak mi się coś podoba, to i tak nie umiem tego opisać ani wyodrębnić żadnych nut.

[Korah]

Napisane przez Sicilia

To sobie żeśmy pogadały Ja też nie lubię zapachu proszku do prania i odświeżaczy powietrza (czyli nuty cytrusowe). Ten zapach jest trochę ciepły, ale nie jest męski. Cóż, nie da się tego opowiedzieć. Też nie przemawiają do mnie literackie opisy zapachów. Muszę wciagnąć nosem i tyle

I to jest cała puenta

Napisane przez chimay

Mam tak samo, jestem chyba jakoś upośledzona węchowo. Dużo zapachów mnie drażni, wręcz do granic mdłości, np nie jestem w stanie zdzierżyć zapachów do auta i nie używam żadnych. A jak mi się coś podoba, to i tak nie umiem tego opisać ani wyodrębnić żadnych nut.

Jak by mi ktoś podstawił pod nos pojedynczy zapach czegoś, to raczej bezbłędnie zgadnę, ale w kompozycjach, mieszaninach to nie daję rady, no chyba że perfumy są wyraziste, mają jakąś popularną, np. waniliową podstawę, to jeszcze rozpoznam główny składnik.

Kiedyś dostałam od syna samochodowy zapach w tekturce z rysunkiem Sponge Boba, chyba na Dzień Matki, to sam nie mógł wytrzymać potem. Na szczęście szybko się zużywają takie gadżety, po 2-3 dniach zapach już jest na tyle łagodny, że nie zwraca uwagi, dla mnie to zbytek, podobnie jak odświeżacze powietrza domowe, świece zapachowe, patyki, kadzidła, czy elektryczne, to wszystko jest owszem "na czasie", ale ile można wytrzymać, 5 minut Można się natomiast nabawić astmy, o tym nikt nie mówi, a już alergicy powinni się całkowicie wystrzegać takich rzeczy. Tak naprawdę wystarczy codziennie czy co drugi dzień przewietrzyć i wtedy jest najpiękniejszy, świeży zapach, no chyba, że akurat w tym samym momencie sąsiad zapodaje smogiem.

[sylwiusaka]

Napisane przez Korah

W rzeczy samej Ale o serum V też chętnie poczytam

Brzmi nieźle, u mnie z tym lepieniem, to różnie bywa, bo tego typu kosmetyki mi się zazwyczaj nie lepią (chyba, że jakieś wybitne jednostki), a innym tak. Nie mówię, że w ogóle się nie lepią, bo zdarzają się dni, kiedy rzeczywiście gorzej się wszystko wchłania, ale to sporadycznie, a zwykle to mi się wchłaniają od razu, albo po kilku minutach, ale wchłaniają bardzo dobrze. Będę musiała wypróbować, jeśli mi Alterrę wycofają, to wybiorę właśnie Avebio, ew. Bioficinę Toscanę.

Serum Vianka musi trochę poczekać, bo mam jeszcze otwarte serum JJB (The Serum) i maseczkę Orientany z żeńszenia, ale z żadnego nie jestem do końca zadowolona, więc łapki trochę swędzą.


Jestem z siebie niesamowicie dumna, bo moja sąsiadka powoli przechodzi na naturalną pielęgnację Od kilku miesięcy daję jej różne próbki i to działa Niedawno pytała gdzie może kupić sobie olejek różany Pai, skłania się też do maseczki Bio Plasma Dr Organic (choć jeszcze korci ją wypróbowanie jakiejś azjatyckiej Pilaten), a dzisiaj powiedziała, że koniecznie musi mieć mydło w płynie Dr Bronner, bo jest super

[losek78]

Napisane przez chimay

Mam tak samo, jestem chyba jakoś upośledzona węchowo. Dużo zapachów mnie drażni, wręcz do granic mdłości, np nie jestem w stanie zdzierżyć zapachów do auta i nie używam żadnych. A jak mi się coś podoba, to i tak nie umiem tego opisać ani wyodrębnić żadnych nut.

Ja w ogóle to jestem jakaś anty-perfumowa, drażni mnie większość zapachów, w tym te wszystkie mocne, wieczorowe perfumy.
Nie używam zapachów do auta, nawet zapach płynu do szyb mnie denerwuje. Nie znoszę płynów do mycia podłóg, past i innej chemii.
Być może polubiłabym się z perfumami naturalnymi, jeśli byłyby one delikatne, ale znając życie, to pewnie by leżały nie używane.
Lubiłam np zapach dezodorantu cytrusowego Weleda, kuszą mnie też ich wody perfumowane, jak są delikatne, jak deo to chętnie bym się takimi prysnęła.

[Sicilia]

Napisane przez losek78

Ja w ogóle to jestem jakaś anty-perfumowa, drażni mnie większość zapachów, w tym te wszystkie mocne, wieczorowe perfumy.
Nie używam zapachów do auta, nawet zapach płynu do szyb mnie denerwuje. Nie znoszę płynów do mycia podłóg, past i innej chemii.
Być może polubiłabym się z perfumami naturalnymi, jeśli byłyby one delikatne, ale znając życie, to pewnie by leżały nie używane.
Lubiłam np zapach dezodorantu cytrusowego Weleda, kuszą mnie też ich wody perfumowane, jak są delikatne, jak deo to chętnie bym się takimi prysnęła.

Mocne wieczorowe perfumy lubię tylko wieczorem i tylko zimą. Od lat nie używam odświeżaczy powietrza. Jeżeli już to zapalam od czasu do czasu sojową świeczkę. Używam naturalnych środków do sprzątania, bo po zwykłych bolała mnie głowa. A dezodoranty lubię raczej neutralne albo o bardzo delikatnym zapachu. Teraz kończę Fine i czasami nawet jest dla mnie zbyt intensywny jeśli chodzi o zapach.

[Korah]

Kod rabatowy 25% do sklepu Beauty Oil Klik, na hasło "naturalniezpudełka".

Napisane przez sylwiusaka

Serum Vianka musi trochę poczekać, bo mam jeszcze otwarte serum JJB (The Serum) i maseczkę Orientany z żeńszenia, ale z żadnego nie jestem do końca zadowolona, więc łapki trochę swędzą.

Jestem z siebie niesamowicie dumna, bo moja sąsiadka powoli przechodzi na naturalną pielęgnację Od kilku miesięcy daję jej różne próbki i to działa Niedawno pytała gdzie może kupić sobie olejek różany Pai, skłania się też do maseczki Bio Plasma Dr Organic (choć jeszcze korci ją wypróbowanie jakiejś azjatyckiej Pilaten), a dzisiaj powiedziała, że koniecznie musi mieć mydło w płynie Dr Bronner, bo jest super

Ja wciąż męczę maseczkę z algami filipińskimi Orientany, lubię ją, ale nieczęsto, ona bardzo odżywcza jest i jak często stosuję, to nie widzę zbytniego działania, skóra się przyzwyczaja, a jak użyję raz na 2 tygodnie, to jest szał ciał, mega wydajna jest poza tym

Wcale się nie dziwię, dobrze, że ja nie mam takiej sąsiadki jak Ty, bo już dawno bym zbankrutowała i musiałabyś mnie przyjąć pod swój dach

Napisane przez losek78

Być może polubiłabym się z perfumami naturalnymi, jeśli byłyby one delikatne, ale znając życie, to pewnie by leżały nie używane.
Lubiłam np zapach dezodorantu cytrusowego Weleda, kuszą mnie też ich wody perfumowane, jak są delikatne, jak deo to chętnie bym się takimi prysnęła.

Ja za wiele naturalnych perfum nie używałam, ale lubię większość zapachów naturalnych perfum i dezodorantów, z którymi miałam styczność, oprócz nowych wersji Maurelii, stare to był majstersztyk, te nowe nie są powalające. Bardzo lubię zapachy Pony Hutcheon, ale nie tylko , No a woda toaletowa Wild Rose od Provence Sante, to dzieło sztuki. Natomiast drogeryjne sztuczne, zwłaszcza te tańsze perfumy, a zwłaszcza dezodoranty, to jest porażka. Odkąd stosuję naturalne kosmetyki, tak nie mogę zdzierżyć tych wszystkich Beyonce, Adidasów, Dove, Yves Rocherów, Avonów, tragedia po prostu. Z Yves Rocher jedynie Woda toaletowa Vanille Bourbon jest spoko, bo ta akurat jest Bio A pisząc "porażka" mam na myśli naprawdę totalne dno!!

Do starych wyjadaczek naturalsowych, kiedy ostatnio byłyście np. w Rossmannie i wąchałyście kosmetyki Dove Poczytajcie na KWC zachwyty nad zapachem lotionu do ciała albo żelu pod prysznic z linii pistacjowej, a potem idźcie to powąchać i powiedzcie mi, co myślicie, ale ostrzegam, zderzenie z rzeczywistością może być wręcz obezwładniające Jedyny ukłon Dove się należy, że zrezygnowali z SLS, ale pozostałe syfy w składach zostawili.

[Sicilia]

Korah dla mnie też większość zapachów z Spehory pachnie jak odświeżacze powietrza. Myślę, że po przejściu na kosmetyki naturalne i wyeliminowaniu sporej ilości sztucznych zapachów mój nos przestawił się na inne tory, inaczej wyostrzył i inne zapachy mi się zaczęły podobać. Oczywiście jest to zmiana na plus. Zobaczyłam, jak tandetne i płaskie są te wszystkie zapachy popularnych kosmetyków i tanich perfum

[beeets]

Napisane przez Korah

Ja za wiele naturalnych perfum nie używałam, ale lubię większość zapachów naturalnych perfum i dezodorantów, z którymi miałam styczność, oprócz nowych wersji Maurelii, stare to był majstersztyk, te nowe nie są powalające. Bardzo lubię zapachy Pony Hutcheon, ale nie tylko , No a woda toaletowa Wild Rose od Provence Sante, to dzieło sztuki. Natomiast drogeryjne sztuczne, zwłaszcza te tańsze perfumy, a zwłaszcza dezodoranty, to jest porażka. Odkąd stosuję naturalne kosmetyki, tak nie mogę zdzierżyć tych wszystkich Beyonce, Adidasów, Dove, Yves Rocherów, Avonów, tragedia po prostu. Z Yves Rocher jedynie Woda toaletowa Vanille Bourbon jest spoko, bo ta akurat jest Bio A pisząc "porażka" mam na myśli naprawdę totalne dno!!

Do starych wyjadaczek naturalsowych, kiedy ostatnio byłyście np. w Rossmannie i wąchałyście kosmetyki Dove Poczytajcie na KWC zachwyty nad zapachem lotionu do ciała albo żelu pod prysznic z linii pistacjowej, a potem idźcie to powąchać i powiedzcie mi, co myślicie, ale ostrzegam, zderzenie z rzeczywistością może być wręcz obezwładniające Jedyny ukłon Dove się należy, że zrezygnowali z SLS, ale pozostałe syfy w składach zostawili.

końmi mnie nie zaciągniesz Do dziś mam traumę po spotkaniu z kosmetykiem Balea

Ja perfumami zaczęłam się interesować dość wcześniej. Nie kręcą mnie po raz 100 odgrzewane te same kotlety tz. sezonówki i klony. Łapną się jednego i ciągną to, aż do ostatniego klienta. Przykładowo te słynne jabłka DKNY, ileż tego jeszcze będzie? Gdzieś jeszcze ciekawie jest w niszy i właśnie w naturalnych perfumach. Tam się jeszcze można miło zaskoczyć

Acorella zaczyna robić mydełka
https://www.beautifulbecause.com.au/...rchid-gift-set

[Korah]

Napisane przez Sicilia

Korah dla mnie też większość zapachów z Spehory pachnie jak odświeżacze powietrza. Myślę, że po przejściu na kosmetyki naturalne i wyeliminowaniu sporej ilości sztucznych zapachów mój nos przestawił się na inne tory, inaczej wyostrzył i inne zapachy mi się zaczęły podobać. Oczywiście jest to zmiana na plus. Zobaczyłam, jak tandetne i płaskie są te wszystkie zapachy popularnych kosmetyków i tanich perfum

Dokładnie, ja zaczęłam czuć plastik, czuć tę tandetę, wcześniej po prostu tego nie czułam nie mając porównania z naturalnymi zapachami

Napisane przez beeets

końmi mnie nie zaciągniesz Do dziś mam traumę po spotkaniu z kosmetykiem Balea

Ja perfumami zaczęłam się interesować dość wcześniej. Nie kręcą mnie po raz 100 odgrzewane te same kotlety tz. sezonówki i klony. Łapną się jednego i ciągną to, aż do ostatniego klienta. Przykładowo te słynne jabłka DKNY, ileż tego jeszcze będzie? Gdzieś jeszcze ciekawie jest w niszy i właśnie w naturalnych perfumach. Tam się jeszcze można miło zaskoczyć

Acorella zaczyna robić mydełka
https://www.beautifulbecause.com.au/...rchid-gift-set

W zupełności się zgadzam, najgorsze są te kolejne wersje oryginałów, albo, gdy odkrywasz, że zapach Twoich ulubionych perfum nie jest już taki sam, bo coś zmienili w kompozycji i często nawet o tym nie informują. Z DKNY lubię jedynie Women, z tych jabłek ani jedno mi się nie podoba Ostatnio spodobały mi się niektóre zapachy Pull&Bear, polecam powąchać, ale oczywiście to nie natura, tylko wąchałam ostatnio i postanowiłam wspomnieć. Wiążę duże nadzieje z naturalnymi perfumami, naprawdę jakość potrafiła mnie do tej pory powalić na kolana i to średniopółkowców tylko ta dostępność...

[chimay]

Napisane przez Korah

Dokładnie, ja zaczęłam czuć plastik, czuć tę tandetę, wcześniej po prostu tego nie czułam nie mając porównania z naturalnymi zapachami

Ja zawsze czułam to w bardzo dużej ilości drogeryjnych kosmetyków. Najbardziej drażnią mnie od zawsze jadalne zapachy. Ale to zależy od marki, bo te klasyczne zapachy Dove lubię, tylko te kwiatowo-orzechowe są dla mnie za słodkie i sztuczne.
Idealnym drogeryjnym przykładem jest dla mnie np Bielenda, nie pojmuję jak można i po co tak strasznie perfumować kosmetyki do twarzy i jak używające wytrzymują tę chmurę gryzącego zapachu.

[Korah]

Napisane przez chimay

Ja zawsze czułam to w bardzo dużej ilości drogeryjnych kosmetyków. Najbardziej drażnią mnie od zawsze jadalne zapachy. Ale to zależy od marki, bo te klasyczne zapachy Dove lubię, tylko te kwiatowo-orzechowe są dla mnie za słodkie i sztuczne.
Idealnym drogeryjnym przykładem jest dla mnie np Bielenda, nie pojmuję jak można i po co tak strasznie perfumować kosmetyki do twarzy i jak używające wytrzymują tę chmurę gryzącego zapachu.

Z Dove podoba mi się jedynie zapach Original Z Bielendą nie mam doświadczenia, jeżeli coś od nich używam, to tylko rzeczy o bardziej naturalnych składach, jeszcze nie trafiłam na nieznośny zapach.

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez losek78

Ja w ogóle to jestem jakaś anty-perfumowa, drażni mnie większość zapachów, w tym te wszystkie mocne, wieczorowe perfumy.
Nie używam zapachów do auta, nawet zapach płynu do szyb mnie denerwuje. Nie znoszę płynów do mycia podłóg, past i innej chemii.
Być może polubiłabym się z perfumami naturalnymi, jeśli byłyby one delikatne, ale znając życie, to pewnie by leżały nie używane.
Lubiłam np zapach dezodorantu cytrusowego Weleda, kuszą mnie też ich wody perfumowane, jak są delikatne, jak deo to chętnie bym się takimi prysnęła.

Napisane przez Sicilia

Mocne wieczorowe perfumy lubię tylko wieczorem i tylko zimą. Od lat nie używam odświeżaczy powietrza. Jeżeli już to zapalam od czasu do czasu sojową świeczkę. Używam naturalnych środków do sprzątania, bo po zwykłych bolała mnie głowa. A dezodoranty lubię raczej neutralne albo o bardzo delikatnym zapachu. Teraz kończę Fine i czasami nawet jest dla mnie zbyt intensywny jeśli chodzi o zapach.

Też mnie drażnią mocne i oklepane zapachy, dlatego niedawno zamówiłam sobie na iperfumy próbki niszowych perfum wg opisów właśnie -- totalna porażka- nawet nie wiem, czy byłabym w stanie używać nawet samych tych próbek
Czy to nie ten Demeter certyfikujący kosmetyki ma teraz swoje zapachy i to dostępne nawet w próbkach?? na odlewki perfum http://â˜â˜â˜â˜☠â˜â˜â˜â˜☠â˜â˜â˜â˜☠â˜...78_demeter?p=2

edit. chyba nie- teraz doczytałam, że to całkiem inna firma https://www.perfumy-perfumeria.pl/fi...2-Demeter.html

edit.2- jednak to chyba o "tą" Demeter chodzi http://www.iperfumy.pl/demeter/funer...oloska-unisex/

[Korah]

Do "mojej" drogerii Jasmin wpadły nowości, pasty do zębów Biomed, sprawdziłam w internecie skład kokosowej i jest całkiem, całkiem, 98% składników naturalnych, a pasty niedrogie, bo 12 zł. Bez fluoru, tylko mają SCS. Myślicie, że warto Klik

[chimay]

Co do odczuwania zapachów, to pomyślałam sobie, że to może nawet nie być kwestia używania kosmetyków naturalnych vs drogeryjnych tylko zwyczajnie kwestia zasobności portfela. Za czasów studenckich i z budżetem studenckim kupowałam tylko drogeryjne, popularne marki typu Dove, Nivea, Garnier i te zapachy mi się wtedy podobały, bo zwyczajnie nie miałam porównania. Jak zaczęłam kupować potem droższe rzeczy, i to wcale nie eko, to też mi wyżej wymienione zaczęły zalatywać sztucznie, bo droższe marki zwyczajnie bardziej przykładają wagę do kompozycji zapachowych, nieważne czy są eko czy nie. Niektóre z nich mi się podobają, inne nie, ale rzadko zalatują sztucznie.

[Miramej]

Dziewczyny, a może założyłybyście wątek o naturalnych zapachach? Ja nie znam żadnego, o którym piszecie, znam tylko "seforowe"

[k@rolineczka]

Napisane przez Korah

Trudno powiedzieć, bo teraz wyszły jakieś nowe wersje. Stare wersje były super, miałam grejpfrutowy i arganowego obecnie używam, obydwa są super, ale już chyba wycofane, a arganowy jest teraz w wersji "argan i karite", nie wiem jak te nowości, mam nadzieję, że równie dobre.

Dziękuję za odpowiedź Skończył mi się szampon i okazało się że nie mam żadnego w zapisie więc musiałam szybko coś kupić więc klikam arganowy, mam nadzieję że się sprawdzi