Mamy grudniowe część III (wątek porodowy) <3 - Strona 108 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-12-24, 03:38   #3211
Misiozaur2702
Zadomowienie
 
Avatar Misiozaur2702
 
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 1 192
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)

Czekamy jeszcze na jednego chłopca ( stawiam że Zoe urodziła)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Misiozaur2702 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-24, 03:43   #3212
pink_rabbit22
Zakorzenienie
 
Avatar pink_rabbit22
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 3 523
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy) <3

Cytat:
Napisane przez JestemKropka Pokaż wiadomość
Najważniejsze żeby się dziecko najadalo. Nie ważne czy kp czy mm liczy się pełny brzuszek. Wiadomo fajnie jak można kp ale są przypadki kiedy nie idzie i trzeba dać butle z mm i moim zdaniem też dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Święte słowa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
pink_rabbit22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-24, 08:40   #3213
fruczakk
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 591
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)

Hej pisałam na fb - wczoraj urodziłam córeczkę poród ciężki, ale na szczęście nie odbiło się to na zdrowiu małej. Ja też czuję się już lepiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
fruczakk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-24, 09:04   #3214
pink_rabbit22
Zakorzenienie
 
Avatar pink_rabbit22
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 3 523
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)

Cytat:
Napisane przez fruczakk Pokaż wiadomość
Hej pisałam na fb - wczoraj urodziłam córeczkę poród ciężki, ale na szczęście nie odbiło się to na zdrowiu małej. Ja też czuję się już lepiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Super gratulacje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
pink_rabbit22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-24, 09:27   #3215
tanizaki
Wtajemniczenie
 
Avatar tanizaki
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: GZM
Wiadomości: 2 505
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)

Cytat:
Napisane przez fruczakk Pokaż wiadomość
Hej pisałam na fb - wczoraj urodziłam córeczkę poród ciężki, ale na szczęście nie odbiło się to na zdrowiu małej. Ja też czuję się już lepiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Gratulacje!

Cytat:
Napisane przez JestemKropka Pokaż wiadomość
Najważniejsze żeby się dziecko najadalo. Nie ważne czy kp czy mm liczy się pełny brzuszek. Wiadomo fajnie jak można kp ale są przypadki kiedy nie idzie i trzeba dać butle z mm i moim zdaniem też dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Jasne wszystko na luzie Mu dajemy sobie czas aż do momentu co tż będzie w domu. Z jego pomocą dajemy radę a jak zostane sama w domu z małą i dalej trzeba będzie walczyć to niestety ale odpuszczę bo nie bede sie katować.
Póki co jestem pełna nadzieji bo dzisiaj jest juz 10ml jak odciagam zobaczymy jak bedzie dalej
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach."

INSTAGRAM
tanizaki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-24, 09:53   #3216
Misiozaur2702
Zadomowienie
 
Avatar Misiozaur2702
 
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 1 192
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)

Cytat:
Napisane przez fruczakk Pokaż wiadomość
Hej pisałam na fb - wczoraj urodziłam córeczkę poród ciężki, ale na szczęście nie odbiło się to na zdrowiu małej. Ja też czuję się już lepiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Tu też gratulacje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Misiozaur2702 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-24, 12:21   #3217
Zoe33
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 168
Smile Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)

Gratulacje dla wszystkich świeżo upieczonych mam, którym jeszcze nie gratulowałam

Cytat:
Napisane przez Misiozaur2702 Pokaż wiadomość
Czekamy jeszcze na jednego chłopca ( stawiam że Zoe urodziła)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Tak, urodziłam, tylko nie miałam siły napisać czegokolwiek ani nie chciałam Wam psuć radości z witania maluszków.

Urodziliśmy wspólnie z Mężem naszą Córeczkę 16.12. wieczorem - 3500 g i 58 cm szczęścia❤
Wszystko przebiegało idealnie, tak jak pragnęłam zaczęło się naturalnie. Późnym popołudniem wyruszyliśmy do szpitala i było nawet zabawnie niczym w filmach, bo gdy zadzwoniłam do naszej położnej, że już do niej jedziemy, to od razu izba przyjęć oddzwaniała do mnie by zebrać wywiad już po drodze, w obawie że wysiądę z samochodu z pełnym rozwarciem. Śmialiśmy się, żartowaliśmy, jechaliśmy by powitać naszą ukochaną ⭐
W szpitalu przyjęcie, ktg na IP wykonane osobiście przez moją kochaną położną, wszystko ok, rozwarcie na 6 palców - na porodówkę! Gdy tylko się przebrałam, podpinaliśmy znowu ktg, które miałam kontrolowane niemal przez cały czas, poza krótkimi wizytami w toalecie. Rozwarcie bardzo ładnie postępowało, aż do 10-taki, trzy bóle parte bez nacięcia i po 2,5 h od przyjęcia do szpitala Malutka była juz po tej stronie brzuszka
Niestety tutaj kończy się pozytywna cześć naszej porodowej historii. Gdy Malutką położyli mi na piersi była całkiem sina i bez oznak życia, przelewała się przez ręce położnej, która próbowała ją masować by się pozbierała...niestety, odcięto szybko pępowinę i zabrano ją. Wszyscy wybiegli. Była reanimowana. Zostałam z Mężem i jakąś inną młodziutką położną, która kontrolowała dalszą cześć porodu i gładziła mnie po drżącej nodze. Trzęsłam się cała. Po jakiejś chwili, nie wiem jakiej, bo była to wieczność, wróciła nasza położna i powiedziała, że już ok, że Malutka oddycha.
Szukano miejsca w szpitalach o wyższej referencyjności...już wisiał nad nami dystans ponad 100 km, ale na szczęście znalazło się miejsce w sąsiednim mieście.
Tam nasza Córeczka została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej i hipotermię, czyli stan głębokiego wychłodzenia organizmu, który daje szanse zniwelowania ewentualnych skutków niedotlenienia. Po trzech dniach została ogrzana i wybudzona... Ze względu na Święta musimy teraz cały czas czekać. Prawdopodobnie do przyszłego tygodnia, kiedy zostanie wykonany rezonans, który wykaże szczegółowo czy i do jakich ewentualnie uszkodzeń mogło dojść w centralnym układzie nerwowym.
Czekanie jest najgorsze... cały czas mam wrażenie, że to sen, z którego się obudzę...........
Zoe33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-12-24, 12:53   #3218
pink_rabbit22
Zakorzenienie
 
Avatar pink_rabbit22
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 3 523
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)

Cytat:
Napisane przez Zoe33 Pokaż wiadomość
Gratulacje dla wszystkich świeżo upieczonych mam, którym jeszcze nie gratulowałam



Tak, urodziłam, tylko nie miałam siły napisać czegokolwiek ani nie chciałam Wam psuć radości z witania maluszków.

Urodziliśmy wspólnie z Mężem naszą Córeczkę 16.12. wieczorem - 3500 g i 58 cm szczęścia
Wszystko przebiegało idealnie, tak jak pragnęłam zaczęło się naturalnie. Późnym popołudniem wyruszyliśmy do szpitala i było nawet zabawnie niczym w filmach, bo gdy zadzwoniłam do naszej położnej, że już do niej jedziemy, to od razu izba przyjęć oddzwaniała do mnie by zebrać wywiad już po drodze, w obawie że wysiądę z samochodu z pełnym rozwarciem. Śmialiśmy się, żartowaliśmy, jechaliśmy by powitać naszą ukochaną
W szpitalu przyjęcie, ktg na IP wykonane osobiście przez moją kochaną położną, wszystko ok, rozwarcie na 6 palców - na porodówkę! Gdy tylko się przebrałam, podpinaliśmy znowu ktg, które miałam kontrolowane niemal przez cały czas, poza krótkimi wizytami w toalecie. Rozwarcie bardzo ładnie postępowało, aż do 10-taki, trzy bóle parte bez nacięcia i po 2,5 h od przyjęcia do szpitala Malutka była juz po tej stronie brzuszka
Niestety tutaj kończy się pozytywna cześć naszej porodowej historii. Gdy Malutką położyli mi na piersi była całkiem sina i bez oznak życia, przelewała się przez ręce położnej, która próbowała ją masować by się pozbierała...niestety, odcięto szybko pępowinę i zabrano ją. Wszyscy wybiegli. Była reanimowana. Zostałam z Mężem i jakąś inną młodziutką położną, która kontrolowała dalszą cześć porodu i gładziła mnie po drżącej nodze. Trzęsłam się cała. Po jakiejś chwili, nie wiem jakiej, bo była to wieczność, wróciła nasza położna i powiedziała, że już ok, że Malutka oddycha.
Szukano miejsca w szpitalach o wyższej referencyjności...już wisiał nad nami dystans ponad 100 km, ale na szczęście znalazło się miejsce w sąsiednim mieście.
Tam nasza Córeczka została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej i hipotermię, czyli stan głębokiego wychłodzenia organizmu, który daje szanse zniwelowania ewentualnych skutków niedotlenienia. Po trzech dniach została ogrzana i wybudzona... Ze względu na Święta musimy teraz cały czas czekać. Prawdopodobnie do przyszłego tygodnia, kiedy zostanie wykonany rezonans, który wykaże szczegółowo czy i do jakich ewentualnie uszkodzeń mogło dojść w centralnym układzie nerwowym.
Czekanie jest najgorsze... cały czas mam wrażenie, że to sen, z którego się obudzę...........
Kochana, współczuję przeżyć i mocno trzymam kciuki za zdrowie Malutkiej. Oby wszystko skończyło się szczęśliwie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
pink_rabbit22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-24, 14:03   #3219
turkusowapoziomka
ż o n a i d e a l n a
 
Avatar turkusowapoziomka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z nad Wisły.
Wiadomości: 7 703
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)

Cytat:
Napisane przez Zoe33 Pokaż wiadomość
Gratulacje dla wszystkich świeżo upieczonych mam, którym jeszcze nie gratulowałam



Tak, urodziłam, tylko nie miałam siły napisać czegokolwiek ani nie chciałam Wam psuć radości z witania maluszków.

Urodziliśmy wspólnie z Mężem naszą Córeczkę 16.12. wieczorem - 3500 g i 58 cm szczęścia
Wszystko przebiegało idealnie, tak jak pragnęłam zaczęło się naturalnie. Późnym popołudniem wyruszyliśmy do szpitala i było nawet zabawnie niczym w filmach, bo gdy zadzwoniłam do naszej położnej, że już do niej jedziemy, to od razu izba przyjęć oddzwaniała do mnie by zebrać wywiad już po drodze, w obawie że wysiądę z samochodu z pełnym rozwarciem. Śmialiśmy się, żartowaliśmy, jechaliśmy by powitać naszą ukochaną
W szpitalu przyjęcie, ktg na IP wykonane osobiście przez moją kochaną położną, wszystko ok, rozwarcie na 6 palców - na porodówkę! Gdy tylko się przebrałam, podpinaliśmy znowu ktg, które miałam kontrolowane niemal przez cały czas, poza krótkimi wizytami w toalecie. Rozwarcie bardzo ładnie postępowało, aż do 10-taki, trzy bóle parte bez nacięcia i po 2,5 h od przyjęcia do szpitala Malutka była juz po tej stronie brzuszka
Niestety tutaj kończy się pozytywna cześć naszej porodowej historii. Gdy Malutką położyli mi na piersi była całkiem sina i bez oznak życia, przelewała się przez ręce położnej, która próbowała ją masować by się pozbierała...niestety, odcięto szybko pępowinę i zabrano ją. Wszyscy wybiegli. Była reanimowana. Zostałam z Mężem i jakąś inną młodziutką położną, która kontrolowała dalszą cześć porodu i gładziła mnie po drżącej nodze. Trzęsłam się cała. Po jakiejś chwili, nie wiem jakiej, bo była to wieczność, wróciła nasza położna i powiedziała, że już ok, że Malutka oddycha.
Szukano miejsca w szpitalach o wyższej referencyjności...już wisiał nad nami dystans ponad 100 km, ale na szczęście znalazło się miejsce w sąsiednim mieście.
Tam nasza Córeczka została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej i hipotermię, czyli stan głębokiego wychłodzenia organizmu, który daje szanse zniwelowania ewentualnych skutków niedotlenienia. Po trzech dniach została ogrzana i wybudzona... Ze względu na Święta musimy teraz cały czas czekać. Prawdopodobnie do przyszłego tygodnia, kiedy zostanie wykonany rezonans, który wykaże szczegółowo czy i do jakich ewentualnie uszkodzeń mogło dojść w centralnym układzie nerwowym.
Czekanie jest najgorsze... cały czas mam wrażenie, że to sen, z którego się obudzę...........

Eh, bardzo współczuje trzymam kciuki za Twoja córeczkę. Oby wszystko było dobrze! Na pewno tak bedzie

Dziewczyny, razem z moja rodzinka życzymy wszystkim wesołych świąt!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Nie czekaj na specjalną okazję - wystarczającą okazją jest dzisiejszy dzień.
turkusowapoziomka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-24, 15:05   #3220
czekooczekolada
Zakorzenienie
 
Avatar czekooczekolada
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 10 058
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy) <3

Cytat:
Napisane przez Naomi21 Pokaż wiadomość
U mnie właściwie po kilku dniach spokój, ale ja też miałam łyżeczkowanie. Zresztą w ogóle nie mam żadnych dolegliwości połogowych, czuję się jakbym nigdy nie była w ciąży



Chciałabym dawać smoka, bo mój chce ssać ciągle Ale odmawia, pluje smokiem, nawet myślałam, że zwyczajnie nie umie, ale jak raz mnie nie było przez godzinę to od TŻ łaskawie wziął

Co do zmęczenia to mam podobnie, mimo że synek ładnie przesypia noce. Ok. 20 to już jestem w fazie zombie.
Zazdroszczę, ja się czuje fizycznie kiepsko, szwy mnie ciągle ciągną, coś mnie tam piecze, ogólny dyskomfort.


Zoe jeju czytam to i mam łzy w oczach mam nadzieję że wszystko dobrze się ułoży

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
.

Life doesn't give you people that you want, it gives you the people that you need.
🤍


______________________
czekooczekolada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-24, 19:04   #3221
pink_rabbit22
Zakorzenienie
 
Avatar pink_rabbit22
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 3 523
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)

Wesołych Świąt Dziewczyny dużo zdrowia, spokoju i pięknego czasu z Rodzinką

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
pink_rabbit22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-12-24, 19:46   #3222
Misiozaur2702
Zadomowienie
 
Avatar Misiozaur2702
 
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 1 192
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)

Zoe o kurcze trzymaj się kochana i trzymam kciuki za malutka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Misiozaur2702 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-24, 20:40   #3223
fruczakk
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 591
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)

Cytat:
Napisane przez Zoe33 Pokaż wiadomość
Gratulacje dla wszystkich świeżo upieczonych mam, którym jeszcze nie gratulowałam



Tak, urodziłam, tylko nie miałam siły napisać czegokolwiek ani nie chciałam Wam psuć radości z witania maluszków.

Urodziliśmy wspólnie z Mężem naszą Córeczkę 16.12. wieczorem - 3500 g i 58 cm szczęścia
Wszystko przebiegało idealnie, tak jak pragnęłam zaczęło się naturalnie. Późnym popołudniem wyruszyliśmy do szpitala i było nawet zabawnie niczym w filmach, bo gdy zadzwoniłam do naszej położnej, że już do niej jedziemy, to od razu izba przyjęć oddzwaniała do mnie by zebrać wywiad już po drodze, w obawie że wysiądę z samochodu z pełnym rozwarciem. Śmialiśmy się, żartowaliśmy, jechaliśmy by powitać naszą ukochaną
W szpitalu przyjęcie, ktg na IP wykonane osobiście przez moją kochaną położną, wszystko ok, rozwarcie na 6 palców - na porodówkę! Gdy tylko się przebrałam, podpinaliśmy znowu ktg, które miałam kontrolowane niemal przez cały czas, poza krótkimi wizytami w toalecie. Rozwarcie bardzo ładnie postępowało, aż do 10-taki, trzy bóle parte bez nacięcia i po 2,5 h od przyjęcia do szpitala Malutka była juz po tej stronie brzuszka
Niestety tutaj kończy się pozytywna cześć naszej porodowej historii. Gdy Malutką położyli mi na piersi była całkiem sina i bez oznak życia, przelewała się przez ręce położnej, która próbowała ją masować by się pozbierała...niestety, odcięto szybko pępowinę i zabrano ją. Wszyscy wybiegli. Była reanimowana. Zostałam z Mężem i jakąś inną młodziutką położną, która kontrolowała dalszą cześć porodu i gładziła mnie po drżącej nodze. Trzęsłam się cała. Po jakiejś chwili, nie wiem jakiej, bo była to wieczność, wróciła nasza położna i powiedziała, że już ok, że Malutka oddycha.
Szukano miejsca w szpitalach o wyższej referencyjności...już wisiał nad nami dystans ponad 100 km, ale na szczęście znalazło się miejsce w sąsiednim mieście.
Tam nasza Córeczka została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej i hipotermię, czyli stan głębokiego wychłodzenia organizmu, który daje szanse zniwelowania ewentualnych skutków niedotlenienia. Po trzech dniach została ogrzana i wybudzona... Ze względu na Święta musimy teraz cały czas czekać. Prawdopodobnie do przyszłego tygodnia, kiedy zostanie wykonany rezonans, który wykaże szczegółowo czy i do jakich ewentualnie uszkodzeń mogło dojść w centralnym układzie nerwowym.
Czekanie jest najgorsze... cały czas mam wrażenie, że to sen, z którego się obudzę...........
Straszne bardzo Wam współczuję i trzymam mocne kciuki za Malutką, żeby wszystko było z nią w porządku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
fruczakk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-24, 21:55   #3224
minula
Wtajemniczenie
 
Avatar minula
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 2 351
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)

Cytat:
Napisane przez Zoe33 Pokaż wiadomość
Gratulacje dla wszystkich świeżo upieczonych mam, którym jeszcze nie gratulowałam



Tak, urodziłam, tylko nie miałam siły napisać czegokolwiek ani nie chciałam Wam psuć radości z witania maluszków.

Urodziliśmy wspólnie z Mężem naszą Córeczkę 16.12. wieczorem - 3500 g i 58 cm szczęścia
Wszystko przebiegało idealnie, tak jak pragnęłam zaczęło się naturalnie. Późnym popołudniem wyruszyliśmy do szpitala i było nawet zabawnie niczym w filmach, bo gdy zadzwoniłam do naszej położnej, że już do niej jedziemy, to od razu izba przyjęć oddzwaniała do mnie by zebrać wywiad już po drodze, w obawie że wysiądę z samochodu z pełnym rozwarciem. Śmialiśmy się, żartowaliśmy, jechaliśmy by powitać naszą ukochaną
W szpitalu przyjęcie, ktg na IP wykonane osobiście przez moją kochaną położną, wszystko ok, rozwarcie na 6 palców - na porodówkę! Gdy tylko się przebrałam, podpinaliśmy znowu ktg, które miałam kontrolowane niemal przez cały czas, poza krótkimi wizytami w toalecie. Rozwarcie bardzo ładnie postępowało, aż do 10-taki, trzy bóle parte bez nacięcia i po 2,5 h od przyjęcia do szpitala Malutka była juz po tej stronie brzuszka
Niestety tutaj kończy się pozytywna cześć naszej porodowej historii. Gdy Malutką położyli mi na piersi była całkiem sina i bez oznak życia, przelewała się przez ręce położnej, która próbowała ją masować by się pozbierała...niestety, odcięto szybko pępowinę i zabrano ją. Wszyscy wybiegli. Była reanimowana. Zostałam z Mężem i jakąś inną młodziutką położną, która kontrolowała dalszą cześć porodu i gładziła mnie po drżącej nodze. Trzęsłam się cała. Po jakiejś chwili, nie wiem jakiej, bo była to wieczność, wróciła nasza położna i powiedziała, że już ok, że Malutka oddycha.
Szukano miejsca w szpitalach o wyższej referencyjności...już wisiał nad nami dystans ponad 100 km, ale na szczęście znalazło się miejsce w sąsiednim mieście.
Tam nasza Córeczka została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej i hipotermię, czyli stan głębokiego wychłodzenia organizmu, który daje szanse zniwelowania ewentualnych skutków niedotlenienia. Po trzech dniach została ogrzana i wybudzona... Ze względu na Święta musimy teraz cały czas czekać. Prawdopodobnie do przyszłego tygodnia, kiedy zostanie wykonany rezonans, który wykaże szczegółowo czy i do jakich ewentualnie uszkodzeń mogło dojść w centralnym układzie nerwowym.
Czekanie jest najgorsze... cały czas mam wrażenie, że to sen, z którego się obudzę...........

Ogromne kciuki za malutka!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
minula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-24, 22:02   #3225
Anastazja3208
Zadomowienie
 
Avatar Anastazja3208
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 1 023
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)

Cytat:
Napisane przez Zoe33 Pokaż wiadomość
Gratulacje dla wszystkich świeżo upieczonych mam, którym jeszcze nie gratulowałam







Tak, urodziłam, tylko nie miałam siły napisać czegokolwiek ani nie chciałam Wam psuć radości z witania maluszków.



Urodziliśmy wspólnie z Mężem naszą Córeczkę 16.12. wieczorem - 3500 g i 58 cm szczęścia

Wszystko przebiegało idealnie, tak jak pragnęłam zaczęło się naturalnie. Późnym popołudniem wyruszyliśmy do szpitala i było nawet zabawnie niczym w filmach, bo gdy zadzwoniłam do naszej położnej, że już do niej jedziemy, to od razu izba przyjęć oddzwaniała do mnie by zebrać wywiad już po drodze, w obawie że wysiądę z samochodu z pełnym rozwarciem. Śmialiśmy się, żartowaliśmy, jechaliśmy by powitać naszą ukochaną

W szpitalu przyjęcie, ktg na IP wykonane osobiście przez moją kochaną położną, wszystko ok, rozwarcie na 6 palców - na porodówkę! Gdy tylko się przebrałam, podpinaliśmy znowu ktg, które miałam kontrolowane niemal przez cały czas, poza krótkimi wizytami w toalecie. Rozwarcie bardzo ładnie postępowało, aż do 10-taki, trzy bóle parte bez nacięcia i po 2,5 h od przyjęcia do szpitala Malutka była juz po tej stronie brzuszka

Niestety tutaj kończy się pozytywna cześć naszej porodowej historii. Gdy Malutką położyli mi na piersi była całkiem sina i bez oznak życia, przelewała się przez ręce położnej, która próbowała ją masować by się pozbierała...niestety, odcięto szybko pępowinę i zabrano ją. Wszyscy wybiegli. Była reanimowana. Zostałam z Mężem i jakąś inną młodziutką położną, która kontrolowała dalszą cześć porodu i gładziła mnie po drżącej nodze. Trzęsłam się cała. Po jakiejś chwili, nie wiem jakiej, bo była to wieczność, wróciła nasza położna i powiedziała, że już ok, że Malutka oddycha.

Szukano miejsca w szpitalach o wyższej referencyjności...już wisiał nad nami dystans ponad 100 km, ale na szczęście znalazło się miejsce w sąsiednim mieście.

Tam nasza Córeczka została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej i hipotermię, czyli stan głębokiego wychłodzenia organizmu, który daje szanse zniwelowania ewentualnych skutków niedotlenienia. Po trzech dniach została ogrzana i wybudzona... Ze względu na Święta musimy teraz cały czas czekać. Prawdopodobnie do przyszłego tygodnia, kiedy zostanie wykonany rezonans, który wykaże szczegółowo czy i do jakich ewentualnie uszkodzeń mogło dojść w centralnym układzie nerwowym.

Czekanie jest najgorsze... cały czas mam wrażenie, że to sen, z którego się obudzę...........
Kochana trzymam mocno kciuki i wierzę że wszytko będzie dobrze

Wysłane z mojego Mi 9T przy użyciu Tapatalka
Anastazja3208 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-24, 23:01   #3226
vivian58
Zadomowienie
 
Avatar vivian58
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 579
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)

Zoe wielkie kciuki!

i my rozpakowane, wywołanie z powodu kiepskiego KTG, było ciężko i z małymi przygodami ale ostatecznie wszystko jest dobrze. dziś wróciłyśmy do domu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
vivian58 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-25, 06:32   #3227
pink_rabbit22
Zakorzenienie
 
Avatar pink_rabbit22
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 3 523
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)

Cytat:
Napisane przez vivian58 Pokaż wiadomość
Zoe wielkie kciuki!

i my rozpakowane, wywołanie z powodu kiepskiego KTG, było ciężko i z małymi przygodami ale ostatecznie wszystko jest dobrze. dziś wróciłyśmy do domu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Super gratulacje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
pink_rabbit22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-25, 07:49   #3228
turkusowapoziomka
ż o n a i d e a l n a
 
Avatar turkusowapoziomka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z nad Wisły.
Wiadomości: 7 703
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)

Cytat:
Napisane przez vivian58 Pokaż wiadomość
Zoe wielkie kciuki!

i my rozpakowane, wywołanie z powodu kiepskiego KTG, było ciężko i z małymi przygodami ale ostatecznie wszystko jest dobrze. dziś wróciłyśmy do domu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


Fajnie, ze tak szybko was wypuscili


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Nie czekaj na specjalną okazję - wystarczającą okazją jest dzisiejszy dzień.
turkusowapoziomka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-25, 09:08   #3229
sadaruka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 356
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)

Cytat:
Napisane przez Zoe33 Pokaż wiadomość
Gratulacje dla wszystkich świeżo upieczonych mam, którym jeszcze nie gratulowałam



Tak, urodziłam, tylko nie miałam siły napisać czegokolwiek ani nie chciałam Wam psuć radości z witania maluszków.

Urodziliśmy wspólnie z Mężem naszą Córeczkę 16.12. wieczorem - 3500 g i 58 cm szczęścia
Wszystko przebiegało idealnie, tak jak pragnęłam zaczęło się naturalnie. Późnym popołudniem wyruszyliśmy do szpitala i było nawet zabawnie niczym w filmach, bo gdy zadzwoniłam do naszej położnej, że już do niej jedziemy, to od razu izba przyjęć oddzwaniała do mnie by zebrać wywiad już po drodze, w obawie że wysiądę z samochodu z pełnym rozwarciem. Śmialiśmy się, żartowaliśmy, jechaliśmy by powitać naszą ukochaną
W szpitalu przyjęcie, ktg na IP wykonane osobiście przez moją kochaną położną, wszystko ok, rozwarcie na 6 palców - na porodówkę! Gdy tylko się przebrałam, podpinaliśmy znowu ktg, które miałam kontrolowane niemal przez cały czas, poza krótkimi wizytami w toalecie. Rozwarcie bardzo ładnie postępowało, aż do 10-taki, trzy bóle parte bez nacięcia i po 2,5 h od przyjęcia do szpitala Malutka była juz po tej stronie brzuszka
Niestety tutaj kończy się pozytywna cześć naszej porodowej historii. Gdy Malutką położyli mi na piersi była całkiem sina i bez oznak życia, przelewała się przez ręce położnej, która próbowała ją masować by się pozbierała...niestety, odcięto szybko pępowinę i zabrano ją. Wszyscy wybiegli. Była reanimowana. Zostałam z Mężem i jakąś inną młodziutką położną, która kontrolowała dalszą cześć porodu i gładziła mnie po drżącej nodze. Trzęsłam się cała. Po jakiejś chwili, nie wiem jakiej, bo była to wieczność, wróciła nasza położna i powiedziała, że już ok, że Malutka oddycha.
Szukano miejsca w szpitalach o wyższej referencyjności...już wisiał nad nami dystans ponad 100 km, ale na szczęście znalazło się miejsce w sąsiednim mieście.
Tam nasza Córeczka została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej i hipotermię, czyli stan głębokiego wychłodzenia organizmu, który daje szanse zniwelowania ewentualnych skutków niedotlenienia. Po trzech dniach została ogrzana i wybudzona... Ze względu na Święta musimy teraz cały czas czekać. Prawdopodobnie do przyszłego tygodnia, kiedy zostanie wykonany rezonans, który wykaże szczegółowo czy i do jakich ewentualnie uszkodzeń mogło dojść w centralnym układzie nerwowym.
Czekanie jest najgorsze... cały czas mam wrażenie, że to sen, z którego się obudzę...........
Gratuluję i współczuję przeżyć. Wszystko na pewno będzie dobrze trzymam kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
sadaruka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-12-25, 09:32   #3230
tanizaki
Wtajemniczenie
 
Avatar tanizaki
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: GZM
Wiadomości: 2 505
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)

Cytat:
Napisane przez vivian58 Pokaż wiadomość
Zoe wielkie kciuki!

i my rozpakowane, wywołanie z powodu kiepskiego KTG, było ciężko i z małymi przygodami ale ostatecznie wszystko jest dobrze. dziś wróciłyśmy do domu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje!

Zoe trzymamy za Was kciuki!
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach."

INSTAGRAM
tanizaki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-25, 09:39   #3231
k_opiko
Zadomowienie
 
Avatar k_opiko
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 294
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)

Gratuluję nowych bobasów 🥰

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
08.08.2015
29.10.2016
07.07.2018
k_opiko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-25, 16:24   #3232
Naomi21
Zakorzenienie
 
Avatar Naomi21
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy) <3

Zoe, trzymam kciuki za zdrowie Twojej córeczki
__________________
Książki 2021 98
(2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66)
Naomi21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-26, 07:27   #3233
pink_rabbit22
Zakorzenienie
 
Avatar pink_rabbit22
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 3 523
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)

Dzień dobry
Jak tam Wasze maluchy? Też tylko grzecznie śpią i jedzą?
Kiedy był u Was pierwszy spacer?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
pink_rabbit22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-26, 09:52   #3234
szokson
Rozeznanie
 
Avatar szokson
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 514
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)

Zoe, trzymam kciuki, wierzę, że wszystko będzie dobrze!

Dziewczyny, ja z takim pytaniem: czy któraś z Was ma (lub miała ze starszymi dziećmi) problem z hiperlaktacją i/lub zbyt szybkim wypływem mleka?

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Cytat:
Napisane przez pink_rabbit22 Pokaż wiadomość
Dzień dobry
Jak tam Wasze maluchy? Też tylko grzecznie śpią i jedzą?
Kiedy był u Was pierwszy spacer?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Pierwszy spacer jakoś kilka dni po wyjściu ze szpitala ale szczerze mówiąc mało chodzimy - w Krakowie co chwilę smog taki, że nie chcemy małej zabierać na zewnątrz:/
__________________





If God is watching us, the least we can do is be entertaining.
szokson jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-26, 10:59   #3235
RulaBee
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 265
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)

Cytat:
Napisane przez pink_rabbit22 Pokaż wiadomość
Dzień dobry
Jak tam Wasze maluchy? Też tylko grzecznie śpią i jedzą?
Kiedy był u Was pierwszy spacer?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
U nas się poprawiło po kropelkach Espumisanu. Dzisiaj przespała od północy do 7 rano bez wybudzenia. O 4 na śpiocha zmieniłam pieluchę i nakarmilam. Aż byłam w szoku jak mocno spała.
Pierwszy spacer miałyśmy w 20 dobie życia i trwał godzinę, a tydzień wcześniej zaczęłam werandowanie. Teraz zrobiło się mroźno i mokro to nie wychodziłyśmy. Jutro pewnie wyjdziemy na chwilę do jubilera rozeznać się w cenach obrączek, żebyśmy wiedzieli ile mamy odłożyć, bo wczoraj TŻ mi się oświadczył chciałby, żebyśmy się pobrali 14 sierpnia

Zoe, bardzo współczuję i wierzę, że z dzieciątkiem będzie wszystko dobrze. Takie maluszki są bardzo silne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
RulaBee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-26, 11:27   #3236
Anastazja3208
Zadomowienie
 
Avatar Anastazja3208
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 1 023
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)

Cytat:
Napisane przez pink_rabbit22 Pokaż wiadomość
Dzień dobry
Jak tam Wasze maluchy? Też tylko grzecznie śpią i jedzą?
Kiedy był u Was pierwszy spacer?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mój je śpi trochę pomarudzi. Spacer pierwszy jako tako jeszcze nie mieliśmy ale na zewnątrz byliśmy jak idziemy do rodziców to mamy dosłownie przejść za płot.


Wysłane z mojego Mi 9T przy użyciu Tapatalka
Anastazja3208 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-26, 12:22   #3237
k_opiko
Zadomowienie
 
Avatar k_opiko
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 294
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)

Cytat:
Napisane przez RulaBee Pokaż wiadomość
U nas się poprawiło po kropelkach Espumisanu. Dzisiaj przespała od północy do 7 rano bez wybudzenia. O 4 na śpiocha zmieniłam pieluchę i nakarmilam. Aż byłam w szoku jak mocno spała.
Pierwszy spacer miałyśmy w 20 dobie życia i trwał godzinę, a tydzień wcześniej zaczęłam werandowanie. Teraz zrobiło się mroźno i mokro to nie wychodziłyśmy. Jutro pewnie wyjdziemy na chwilę do jubilera rozeznać się w cenach obrączek, żebyśmy wiedzieli ile mamy odłożyć, bo wczoraj TŻ mi się oświadczył chciałby, żebyśmy się pobrali 14 sierpnia

Zoe, bardzo współczuję i wierzę, że z dzieciątkiem będzie wszystko dobrze. Takie maluszki są bardzo silne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Gratulacje!
Cytat:
Napisane przez pink_rabbit22 Pokaż wiadomość
Dzień dobry
Jak tam Wasze maluchy? Też tylko grzecznie śpią i jedzą?
Kiedy był u Was pierwszy spacer?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wczoraj u nas była masakra, ale noc i dzisiejszy dzień już super. Więc dopiero dziś cieszę się świętami pierwszy spacer 15 minut był jak mały miał 6 dni. Wtedy w wózku, teraz od paru dni chodzimy w chuście. Wczoraj już 3 tygodnie skończył

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
08.08.2015
29.10.2016
07.07.2018
k_opiko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-26, 15:03   #3238
minula
Wtajemniczenie
 
Avatar minula
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 2 351
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)

Cytat:
Napisane przez RulaBee Pokaż wiadomość
U nas się poprawiło po kropelkach Espumisanu. Dzisiaj przespała od północy do 7 rano bez wybudzenia. O 4 na śpiocha zmieniłam pieluchę i nakarmilam. Aż byłam w szoku jak mocno spała.
Pierwszy spacer miałyśmy w 20 dobie życia i trwał godzinę, a tydzień wcześniej zaczęłam werandowanie. Teraz zrobiło się mroźno i mokro to nie wychodziłyśmy. Jutro pewnie wyjdziemy na chwilę do jubilera rozeznać się w cenach obrączek, żebyśmy wiedzieli ile mamy odłożyć, bo wczoraj TŻ mi się oświadczył chciałby, żebyśmy się pobrali 14 sierpnia

Zoe, bardzo współczuję i wierzę, że z dzieciątkiem będzie wszystko dobrze. Takie maluszki są bardzo silne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
minula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-26, 15:10   #3239
pink_rabbit22
Zakorzenienie
 
Avatar pink_rabbit22
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 3 523
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)

Cytat:
Napisane przez RulaBee Pokaż wiadomość
U nas się poprawiło po kropelkach Espumisanu. Dzisiaj przespała od północy do 7 rano bez wybudzenia. O 4 na śpiocha zmieniłam pieluchę i nakarmilam. Aż byłam w szoku jak mocno spała.
Pierwszy spacer miałyśmy w 20 dobie życia i trwał godzinę, a tydzień wcześniej zaczęłam werandowanie. Teraz zrobiło się mroźno i mokro to nie wychodziłyśmy. Jutro pewnie wyjdziemy na chwilę do jubilera rozeznać się w cenach obrączek, żebyśmy wiedzieli ile mamy odłożyć, bo wczoraj TŻ mi się oświadczył chciałby, żebyśmy się pobrali 14 sierpnia

Zoe, bardzo współczuję i wierzę, że z dzieciątkiem będzie wszystko dobrze. Takie maluszki są bardzo silne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ale super gratulacje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
pink_rabbit22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-27, 03:57   #3240
Misiozaur2702
Zadomowienie
 
Avatar Misiozaur2702
 
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 1 192
Dot.: Mamy grudniowe część III (wątek porodowy)

Cytat:
Napisane przez RulaBee Pokaż wiadomość
U nas się poprawiło po kropelkach Espumisanu. Dzisiaj przespała od północy do 7 rano bez wybudzenia. O 4 na śpiocha zmieniłam pieluchę i nakarmilam. Aż byłam w szoku jak mocno spała.
Pierwszy spacer miałyśmy w 20 dobie życia i trwał godzinę, a tydzień wcześniej zaczęłam werandowanie. Teraz zrobiło się mroźno i mokro to nie wychodziłyśmy. Jutro pewnie wyjdziemy na chwilę do jubilera rozeznać się w cenach obrączek, żebyśmy wiedzieli ile mamy odłożyć, bo wczoraj TŻ mi się oświadczył chciałby, żebyśmy się pobrali 14 sierpnia

Zoe, bardzo współczuję i wierzę, że z dzieciątkiem będzie wszystko dobrze. Takie maluszki są bardzo silne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Gratulacje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Misiozaur2702 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-12-31 20:26:19


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:22.