Łapanie welonu na ślubie!

[sisi1993]

Nie wiem jak wy, ale ja bardzo tego nie lubie,mam 17 lat i rodzina zawsze mnie wypycha do lapania,a ja tego nie lubię strasznie!
I tu moje pytanie: Czy wy rowniez tego nie lubicie? Jak się z tego "wywijacie"? Co im powiedziec aby dali mi spokoj?

[Karenw]

ehh te głupie oczepiny ... ja zawsze o 24 wychodzę na 30 minut! Nie znoszę łapania welonu i tych głupich zabaw. Ide sobie spacerek zrobić raz tylko para młoda wiedziała, że ja zawszę wychodzę i pan który prowadził wesele jak zauważył że ja wychodzę to przez mikrofon głośno po nazwisku mnie zawołał
Na moim weselu nie będzie takich zabaw. Bo nie mam nic przeciwko łapaniu welonu --- ale tylko to! Po co te zabawy później? Zmuszanie do tańca i innych rzeczy!
Dobrym sposobem jest wyjście na 5 minut przed do toalety! Przecież tam cie nikt nie będzie szukał

[ankasz]

Napisane przez sisi1993

Nie wiem jak wy, ale ja bardzo tego nie lubie,mam 17 lat i rodzina zawsze mnie wypycha do lapania,a ja tego nie lubię strasznie!
I tu moje pytanie: Czy wy rowniez tego nie lubicie? Jak się z tego "wywijacie"? Co im powiedziec aby dali mi spokoj?

hmm ciekawe miejsce na tego typu rozważania...

Złosiu, łapiesz welon na weselach?

[natalontko]

ja tez nie lubie tych zabaw i tez w nich nie uczestnicze tak samo wychodze jak zbliza sie 24 Nikt mnie nie sciga Na moim weselu tez nie bedzie glupich zabaw tylko rzucanie welonem i musznikiem i koniec Te niektore zabawy sa zenujace

[elunka88]

Ewentualnie skok w bok jak leci w Twoją stronę, albo stanie i gapienie się jak ciele w malowane wrota jak spadnie obok

[nacia_n]

A ja lubię łapanie welonu, uważam, że powinno się nabrać do tego jakiegoś dystansu. Byłam na początku czerwca na weselu, złapałam welon i pan z orkiestry stwierdził, że w tym roku jeszcze wyjdę za mąż (według starego porzekadła). No i wszyscy się uśmiali bo wychodzę za mąż 31 lipca i wszyscy o tym wiedzieli. U mnie na weselu też będę rzucać welonem, a co mi tam!!

[potterka]

łapania welonu nie lubię, w zabawach nie uczestniczę bo (uwaga) jestem raczej nieśmiała jednak z zabaw u siebie nie zrezygnuję, ponieważ wiem, że część mojej rodziny świetnie się wtedy bawi.. jednak nie będzie wyciągania nikogo na siłę.. kto będzie chciał to wystąpi

[Elfir]

Nie lubię, ale tylko dlatego, ze potem jest oczekiwanie, ze zatańczy się z kawalerem, co złapał muszkę.
Niemniej uciekanie panien z sali przed "łapanką" jest przykre dla panny młodej, która umyśliła sobie taka "zabawę" na weselu.

[Askatasuna]

Ja również migam się jak mogę od udziału w łapaniu welonu..a to dlatego,że mam traumę- w wieku 11lat zostałam wypchana przez mamę i ciotki do tej zabawy i nie wiedząc o co chodzi (i co mi grozi!) złapałam welon...co się działo..śmiechy, komentarze,brawa,potem obowiązkowy taniec z kawalerem (wyższym o pół metra, starszym o 10lat) i na koniec "gorzko, gorzko!"- musiał mi biedak dać buziaka w policzek..potem przez co najmniej kilka lat jadąc do tamtej rodziny musiałam wysłuchiwać "wspomnień" lub oglądać to "wesołe" wydarzenie na video...

Od tamtej pory albo uciekam z oczepin, albo biorę w nich udział,ale wręcz odskakuję, gdy tylko welon leci w moją stronę A w różnorakich zabawach też staram się nie brać udziału, odkąd na weselu brata musiałam napełniać samymi ustami butelkę znajdującą się między nogami TŻ... ja to chyba w ogóle mam jakiegoś pecha na weselach

[the rock]

Niektóre weselne zabawy naprawdę są żenujące!

U mnie tego nie bedzie na pewno.

[chilanes]

Napisane przez the rock

Niektóre weselne zabawy naprawdę są żenujące!

U mnie tego nie bedzie na pewno.

jesli rzucanie welonem i krawatem/muszką jest żenujące, to Ty chyba nie widziałaś żenujących zabaw

Bez przesady dziewczyny Nikt Wam nie każe poślubiać kawalera od krawata/muszki To TYLKO zabawa! Ja też tego nie lubię, ale nie ma co tak demonizować tej tradycji


Askatasuna u nas dzieci poniżej 16-17 lat nie biorą udziału w zabawie

[takaya]

U mnie zamiast zwykłych zabaw będzie wyścig na hulajnogach Welonu mieć nie będę, a poza tym na weselu będą już same mężatki
Sama nie lubiłam łapania zawsze jak kółko ustawiało mnie za PM to przyspieszałam a jak leciał w moją stronę uciekałam w bok Jednak najczęściej po prostu wychodziłam na 10min przed oczepinami i wracałam gdy słyszałam, że zaczyna się łapanie muchy

[madmuazelle]

Napisane przez chilanes

jesli rzucanie welonem i krawatem/muszką jest żenujące, to Ty chyba nie widziałaś żenujących zabaw

Bez przesady dziewczyny Nikt Wam nie każe poślubiać kawalera od krawata/muszki To TYLKO zabawa! Ja też tego nie lubię, ale nie ma co tak demonizować tej tradycji

Dokładnie

Piszecie tak jakby ktoś siłą Was zmuszał byście łapały welon A nikt Was siłą nie zmusza przecież Macie chyba własną wole.

[Dagunia]

Łapanie jest fajne, ale tylko wtedy jak "nowa Para Młoda" musi zatańczyć i tyle. Widziałam już różne pomysły typu całować się (a jak kuzyn złapie?), zakładać zębami podwiązkę, jakieś dziwne zabawy które moim zdaniem mają tylko ośmieszyć parę co złapała.
W tamtym roku ja złapałam welon a TŻ musznik - wodzirej nie wiedział że jesteśmy parą i goście zaczęli krzycześ "gorzko, gorzko" a on biedny " NIE! oni nie mogą!" heh dopiero później ktos go uświadomił że jednak "mogą "

[anika222]

Napisane przez nacia_n

A ja lubię łapanie welonu, uważam, że powinno się nabrać do tego jakiegoś dystansu. Byłam na początku czerwca na weselu, złapałam welon i pan z orkiestry stwierdził, że w tym roku jeszcze wyjdę za mąż (według starego porzekadła). No i wszyscy się uśmiali bo wychodzę za mąż 31 lipca i wszyscy o tym wiedzieli. U mnie na weselu też będę rzucać welonem, a co mi tam!!

u mnie było tak samo bylimsmy u przyjaciół na weselu i złapałam welon i potem wszyscy chcieli ze mną tańczyć i każdy pytał to kiedy ślub a ja mowiłam za dwa tygodnie bo to święta prawda byla rzeczywiście dwa tygodnie pozniej wychodziłam za mąż i eni mogłam sie natłumaczyc ze to prawda ze nei żartuję aż chodzili do młodych pytac sie czy to prawda

a zabawy weselne lubię nawet bardzo

ale mysle ze "wyjście" na chwilke rozwiązało by problem

[T'ai]

nie przepadam aczkolwiek nie uciekam tylko biorę udział, w końcu to tylko zobawa i trochę śmiechu
zresztą jak do tej pory welon mnie omijał zawsze

co do innych zabaw nigdy się nie spotkałam żeby kogoś zmuszano
także nie ma obowiązku brania w tym udziału

jakieś 2-3 zabawy chciałabym u siebie na weselu i łapanie welonu również

czemu niektóre z was robią z tego taką "tragedię"

[certina4]

ja tam zazwyczaj w ogóle wychodzę poza lokal jak zaczynają się oczepiny, bo ogólnie nie przepadam za tego typu zabawami, jeśli Ci nie odpowiadają to też tak rób że ulatniasz się na 5 min przed a wracasz po pod pretekstem spaceru

[Mustique]

ja też z tych "uciekających" łapaczy welonu...

nie lubię tego typu zabaw, bo jestem nieśmiała.

zawsze przed ulatniam sie.. pod pretekstem trzeźwienia a tak na poważnie.. po prostu wychodzę na spacer... zadzwonić... itd.

moja kochana rodzinka jest taka że prawie na siłę ciąnęła tych co nie chcą do zabawy.. efekt był taki, że na jednej z kaset miny tych wciągniętych na siłę do zabaw był przedni ---->

ja wolę obserwować, niż samej uczestniczyć...

[aluniaaaaa]

I ja rowniez nie lubie wychodzic na srodek i czekac az welon nadleci Szczegolnie jak oprocz mnie na srodku sali stoja jeszcze TYLKO 2 inne dziewczyny albo nawet i ja sama... Ja zazwyczaj wychodze, albo na spacerek, albo do kibelka Jak bylam w 2008 roku na weselu brata mojego taty, przyszla polnoc no i te nieszczesne oczepiny. Na srodku stala juz jedna panna, a moj tata dobrodusznie: "Ala!! Gdzie jeste Ala?!!"

Ostatnio spotkalam sie z takim zdaniem, ze jak jest sie juz zareczonym to nie trzeba wychodzic na srodek bo to oczywiste, ze slub i tak bedzie i nie powiem, spodobalo mi sie to

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

A z zabaw weselnych lubie ZOO ale chyba tylko to...

[the rock]

Napisane przez chilanes

jesli rzucanie welonem i krawatem/muszką jest żenujące, to Ty chyba nie widziałaś żenujących zabaw

Bez przesady dziewczyny Nikt Wam nie każe poślubiać kawalera od krawata/muszki To TYLKO zabawa! Ja też tego nie lubię, ale nie ma co tak demonizować tej tradycji


Askatasuna u nas dzieci poniżej 16-17 lat nie biorą udziału w zabawie

NIE zauważyłam żebym w swojej wypowiedzi napisała że rzucanie welonem czy krawatem jest żenujące! Jest to dla mnie wręcz normalne i oczywiste. I dokładnie napisałam, że niektóre zabawy weselne takie są, bo są. Nie raz widziałam gości weselnych przepychających wręcz obcym osobą jajka przez nogawki i takie właśnie zabawy miałam na myśli pisząc swojego posta.

[Askatasuna]

Napisane przez T'ai

nie przepadam aczkolwiek nie uciekam tylko biorę udział, w końcu to tylko zabawa i trochę śmiechu

Trochę śmiechu,albo i bardzo dużo (w zależności od ilości wypitego alko i pomysłów po oczepianach) mają zazwyczaj Ci, którzy obserwują zabawy z bezpiecznego kółeczka wokół sali

Napisane przez T'ai

co do innych zabaw nigdy się nie spotkałam żeby kogoś zmuszano
także nie ma obowiązku brania w tym udziału

Nie no..obowiązku nie ma..gorzej kiedy pan młody wskazuje na Ciebie palcem i mówi: może ty?, albo 3 stojące obok ciebie ciocie wypychają cię na środek wołając- no dalej, czas na młodzież

Napisane przez T'ai

czemu niektóre z was robią z tego taką "tragedię"

Myślę, że to zależy od osoby, różne ludzie mają poczucie humoru, różny poziom śmiałości. Dla jednych lekko zboczone, albo trochę ośmieszające uczestników zabawy będą, ok, sami się pośmieją, inni poczują się zażenowani i skrępowani. W zabawach powinni brać udział tylko ci co chcą. Kłopot w tym, że przyjęło się, że wszyscy młodzi na weselu MUSZĄ chcieć się bawić, pewnie rodziny młodych boją się, że nikt nie wyjdzie na środek, więc trzeba zastosować "łapankę".

Dla wyjaśnienia dodam, że nie jestem przeciwnikiem oczepin i zabaw- ba, sama zamierzam je urządzić na swoim weselu, a np. "Kaczuchy" to dla mnie hit wesela Mając jednak w pamięci swoje "doświadczenia" postaram się całą kwestię uzgodnić z orkiestrą, żeby zabaw było tylko kilka i były na poziomie. I nie będę na pewno nikogo "za uszy" wyciągać na środek

[anemeon]

ja też nie lubię zabaw okołooczepinowych i łapania welonu. Ale idę do tych panien i stoję z założonymi rękami. Powiem szczerze, że śmieszą mnie te dziewczyny, które rzucają się na welon, omal sobie oczu nie wydrapując. Wolę nie być posądzona o to, że strasznie szybko chcę wyjść za mąż chociaż data ustalona
a do zabaw byłam niejednokrotnie zmuszana. Dostałam więc etykietkę sztywniary. Lepiej bawię się tańcząc po prostu niż robić z siebie głupa.

[Lowczyni]

U mnie będzie rzucanie welonu, ale jak ktoś nie ma ochoty w niej uczestniczyć to niech gdzieś się zaszyje Ja będę miała na twarzy maskę karnawałową z zasłoniętymi otworami na oczy materiałem, więc na pewno nie będzie tendencyjnego rzucania
Co do zabaw to będą2, jedna to przerobiona przezemnie "kareta". U mnie ponieważ dużo osób żegluje bedą Piraci. Opowieść podobna jak w Karcie, tylko wszystko będzie się dział na 2 statkach jeden Pana Młodego (piracki) Drugi Pani Młodej, w tle będzie muzyki z filmu Piraci. Będzie trochę gadżetów, koszulki z rejsów, przepaski na jedno oko, bandamki na szyje, pistolety - plastikowe, flaga piracka itd. Trochę mi zajęło napisanie scenariusza ale myślę żę wszyscy będą nieźle zaskoczeni A drugiej zabawy jeszcze nie wymyśliłam, może zbieranie na wózek ale jakoś nie jestem przekonana.

[T'ai]

Napisane przez Askatasuna

Trochę śmiechu,albo i bardzo dużo (w zależności od ilości wypitego alko i pomysłów po oczepianach) mają zazwyczaj Ci, którzy obserwują zabawy z bezpiecznego kółeczka wokół sali



Nie no..obowiązku nie ma..gorzej kiedy pan młody wskazuje na Ciebie palcem i mówi: może ty?, albo 3 stojące obok ciebie ciocie wypychają cię na środek wołając- no dalej, czas na młodzież

Myślę, że to zależy od osoby, różne ludzie mają poczucie humoru, różny poziom śmiałości. Dla jednych lekko zboczone, albo trochę ośmieszające uczestników zabawy będą, ok, sami się pośmieją, inni poczują się zażenowani i skrępowani. W zabawach powinni brać udział tylko ci co chcą. Kłopot w tym, że przyjęło się, że wszyscy młodzi na weselu MUSZĄ chcieć się bawić, pewnie rodziny młodych boją się, że nikt nie wyjdzie na środek, więc trzeba zastosować "łapankę".

Dla wyjaśnienia dodam, że nie jestem przeciwnikiem oczepin i zabaw- ba, sama zamierzam je urządzić na swoim weselu, a np. "Kaczuchy" to dla mnie hit wesela Mając jednak w pamięci swoje "doświadczenia" postaram się całą kwestię uzgodnić z orkiestrą, żeby zabaw było tylko kilka i były na poziomie. I nie będę na pewno nikogo "za uszy" wyciągać na środek

temat jest o rzucaniu welonem i o tym się wypowiedziałam
wiadomo że niektóre inne zabawy bywają żenujące

ale i tak uważam że nie ma obowiązku, a takiej cioci która mnie wypycha umiałabym odpowiedzieć

[sisi1993]

Napisane przez T'ai

temat jest o rzucaniu welonem i o tym się wypowiedziałam
wiadomo że niektóre inne zabawy bywają żenujące

ale i tak uważam że nie ma obowiązku, a takiej cioci która mnie wypycha umiałabym odpowiedzieć

Jak byś jej odpowiedziala?

[T'ai]

Napisane przez sisi1993

Jak byś jej odpowiedziala?

coś prostego
że nie mam ochoty i mnie nie zmusi siłą
ja tam jestem zdania że jesteśmy dorosłe i nikt nas na siłę nie będzie przymuszał
nigdy mnie nikt nie nakłaniał do brania udziału z zabawach
mówiłam zawsze wprost że nie chcę

[chilanes]

Napisane przez the rock

NIE zauważyłam żebym w swojej wypowiedzi napisała że rzucanie welonem czy krawatem jest żenujące! Jest to dla mnie wręcz normalne i oczywiste. I dokładnie napisałam, że niektóre zabawy weselne takie są, bo są. Nie raz widziałam gości weselnych przepychających wręcz obcym osobą jajka przez nogawki i takie właśnie zabawy miałam na myśli pisząc swojego posta.

Napisane przez the rock

Niektóre weselne zabawy naprawdę są żenujące!

U mnie tego nie bedzie na pewno.

temat jest o rzucaniu welonem, więc skoro piszesz, że niektóre zabawy są żenujace, to piszesz właśnie o rzucaniu

[EarlGrey]

też tego nie lubię i też zawsze wychodzę przed oczepinami a to dlatego, że często wyciągają na siłę, a ja nie lubię, nie mam ochoty i nie będę brała udziału w zabawach oczepinowych.

Jeszcze odnoście oczepin, strasznie nie lubię, kiedy jest "zabawa" w taniec odbijany, panie z panem młodym, a panowie z panią młodą i trzeba zapłacic za to kasę, uważam że jest to dodatkowe wyciąganie kasy od gości, którzy dali już prezent w kopercie, przy składaniu życzeń, ale nie chcąc sprawić przykrości wrzucają, to w dodatku 10zł najmniej, bo monetą to tak głupio to jest dla mnie przykre, i na pewno u mnie na weselu, nie będzie żadnych zabaw, uważam, że są niepotrzebne, co z tego że rodzina lubi, oni mieli już swoje śluby i swoje wesela mogli robić co chcieli

[the rock]

Napisane przez chilanes

temat jest o rzucaniu welonem, więc skoro piszesz, że niektóre zabawy są żenujace, to piszesz właśnie o rzucaniu

Zależy od umiejętności czytania ze zrozumieniem...

[Izabela92]

Byłam na weselu, gdzie moja przyjaciółka złapała welon, jej narzeczony muszkę. Zaczęli się bardzo intensywnie całować. Pan z orkiestry który miał "gadane" aż zamilkł. Nie wiedział że są parą
Osobiście bardzo lubię tą zabawe. Średnio 2 razy w roku jestem na weselu w tym roku aż 4.
Traf chce że często udaje mi się złapać