Zestaw - Olejek myjący do twarzy wanilia/ylang-ylang (BU)

[Narnijkar]

średnia ocen: 5*

Zestaw zawiera wszystko co potrzebne do wykonania nietypowego jeszcze na polskim rynku, natomiast bardzo popularnego wśród kosmetyków azjatyckich produktu do mycia twarzy i ciała w postaci olejku hydrofilnego. Hasło „hydrofilny”, czyli lubiący wodę oznacza, że pomimo oleistej formy, dzięki obecności odpowiedniego emulgatora, produkt ten miesza się z wodą i skutecznie zmywa zanieczyszczenia skóry.
Bazą olejku jest zimnotłoczony olej słonecznikowy, wybrany ze względu na gojące i nawilżające właściwości, dodatkowo olejek dostarcza skórze witaminę E - antyoksydant.
Ponieważ formuła olejku nie zawiera wody, dlatego jest on trwały i nie wymaga dodatku substancji konserwujących.Olejek myjący zawiera egzotyczną kompozycję naturalnych olejków eterycznych z wanilii i kwiatów ylang - ylang, która nadaje mu ciepły, waniliowo-kwiatowy, lekko balsamiczny zapach.

Składniki (INCI):
Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Glyceryl Cocoate (emulgator), Vanilla Planifolia Oil and Cananga odorata (Ylang-Ylang) oil (1%), Mixed Tocopherols (witamina E - 1%)

cena: 8,90

[Narnijkar]

Wypowiadam się od razu:

Jak dla mnie, świetny i nieinwazyjny produkt do zmywania: nie wysusza skóry, ładnie oczyszcza z brudu, nadmiaru sebum (nie mam doświadczenia ze zmywaniem filtrów i podkładów, bo nie używam), pozostawia nawilżoną, aksamitną w dotyku skórę


EDIT:po 2 tygodniach używania wyskoczyły mi potworne bolące gule które nie chciały zejść przez miesiąc. Do tego przesuszył skórę -pojawiło sie pieczenie i swędzenie. Uwaga cery wrażliwe!!! - nie każdy dobrze toleruje glyceryl cocoate i olejek ylang ylang ( olej słonecznikowy mam sprawdzony ..pozostaje więc glyceryl cocoate..:-( Dobrze by było, gdyby BU zrobiło olejek myjący w wersji z innym emulgatorem (może crommolientem?)

niestety obniżam ocenę

[Dottie_1988]

Uwielbiam
Jestem absolutnie zachwycona tym olejkiem do mycia. Kilka kropel tego cuda zmywa tapetę którą nakładam codziennie rano czyli wodoodporny filtr, podkład, korektor, skrobię jako puder, tusz do rzęs - nie wiem sama jak to możliwe bez detergentów, piany której olejek prawie nie wytwarza? Dzięki niemu wszystkie żele do mycia lądują w koszu, zostawię sobie tylko płyn micelarny czyli moje wieloletnie wielkie odkrycie, na wypadek gdyby kiedyś nie chciało mi się myć twarzy wodą, ale wątpię że to nastąpi, bo używanie olejku to prawdziwa przyjemność Do tego nie ściąga, nie podrażnia, nie szczypie w oczy...Szkoda że ta buteleczka taka mała, ale patrząc na ilość która wystarcza na umycie twarzy to starczy na bardzo długo W sumie to i plus bo przyda się taka buteleczka w podróży, ale mogłyby być dostępne większe pojemności. Na pewno kupię ponownie, spróbuję też wersji pomarańczowej. Zapach bardzo przyjemny, raczej słodki, zostaje na twarzy przez jakiś czas po umyciu co jest bardzo przyjemne
A propos płynu micelarnego, to na początku planowałam stosować go z olejkiem tak jak zwykle stosowałam go z żelami do mycia - najpierw zmywałam mniej więcej makijaż micelem (głównie oczy bo żele mnie szczypią), a potem pozostałości żelem, ale teraz to już nie będzie potrzebne, bo olejek w parenaście sekund zmywa wszystko Po olejku przecieram twarz hydrolatem (oczarowym), i wacik jest czysty. Cuda normalnie

[Shazney]

Jestem niezadowolona z tego olejku. Pisząc 'tego' mam na myśli o zapachu wanilia/ylang-ylang. Bo chodzi głównie o zapach... Strasznie duszący, plastikowy, intensywny, wręcz nieprzyjemny... Reszta pozostaje bez zmian - zmywa wszelkie brudy, nawilża, pielęgnuje. Ideał

[Hosenka*]

**

Olejki do mycia twarzy średnio przypadły mi do gustu. Mam wrażenie źle umytej twarzy dlatego dodaję odrobinę do żelu do mycia twarzy i całkiem fajnie się spisuje taka mieszanka.
Wolę pomarańczowy bo ładniej pachnie.

[madziamaria]

Nie wiem jak to możliwe ale tak jak uwielbiam pomarańczowy olejek z BU tak nie cierpię tego waniliowego. Zamówiłam raz i żałowałam. Mam wrażenie ze maziałam się nim bez sensu, nie emulgował się i nie zmywał. Żeby domyć twarz musiałam używać go o wiele, wiele więcej niż pomarańczowego, na dodatek mnie ściągał. Ponowny zakup - napewno nie.

[sigma]

Olejek waniliowy bez problemu zmywał wodoodporny tusz do rzęs. Starczył na długo, ponad dwa miesiące dość intensywnego zużywania. Bardzo lubię jego zapach, choć jest intensywny. Teraz wypróbowuję pomarańczowy.

[Natalia 1]

Uwielbiam ten olejek , od jego zapachu jestem uzależniona .Skuszona przez recenzje , kupiłam neroli i drzewko różane .Byłam szczęśliwa gdy się skończyły , to nie były moje zapachy , męczyły mnie .
Dobrze , że mamy wybór , każdy znajdzie swój ulubiony zapach .
Gdyby był tańszy , to bym się w nim kąpała...

[zara99]

po pierwszej probie kupuje go stale, raz kiedy nie bylo wzielam zamiennie pomaranczowy, ale wole zapach wanilii.
oba zmywaja caly makijaz, i nie mam juz efektu "pandy" rano. bardzo dobry produkt, a jezeli komus nie pasuje zapach to moze poprostu zamowic inny.

[Migdał]

Co prawda trochę spóźniona moja opinia, bo olejek nie jest już dostępny na BU- ale daję mu 5 gwiazdek.
- Zapach intensywny, pod koniec trochę zaczął mnie już męczyć, ale generalnie jest ładny <na pewno nie chemiczny czy plastikowy>, nawet luksusowy
- zmywa bardzo dobrze, buzia jest porządnie oczyszczona. Jednak maskarę zmywałam nim po prostu pocierając rzęsy olejkiem zemuglowanym z wodą- zastosowanie samego olejku prosto na rzęsy kończyło się łzawieniem i zamgleniem i generalnie nie było tak skuteczne, jak delikatne wymywanie rzęs olejkiem z wodą.
- wydajny