jeszcze raz-chlopak z interetu:)

[marthama]

Hej dziewczyny,
ostatnio pisałam o chlopaku poznanym przez internet, który dosc ociągał się ze spotkaniem, w koncu jednak sie umowilismy. Nie chcę zapeszac, ale było naprawdę super, nie myslalam, ze mogę tak przez portal poznać sympatycznego, 'normalnego', przystojnego faceta. Tylko strasznie boję się, ze to zepusję. Widzielismy sie dopiero raz ale od wczoraj ciagle piszemy do siebie sms-y, chyba z 50 od wczoraj:P. No i ja zazwyczaj byłam przyzwyczajona do tego, ze to facet o mnie zabiegał i teraz nie chcę przesadzić w żadną stronę-ani za bardzo sie narzucac ani tez grac bardzo niedostępnej. On wczoraj zaczął tą sms-ową korespondencję, napisal tez na dobranoc, dzis z kolei ja do niego napisałam pierwsza, on odpisal ze ma dzis super humor bo ja do niego napisałam. Ogolnie chodzi mi o to, czy wy na takim etapie znajomosci tez proponujecie pierwsze spotkania, piszecie sms-y?
No i jeszcze trochę glupie pytanie-myslicie, ze poznawanie ludzi w ten sposób jest obciachowe? Mieszkam w akademiku, zastanawiam się, czy jak ktos zapyta gdzie się poznalismy to nie będzie glupio powiedziec, ze przez internet?

[Lady in Blue]

Napisane przez marthama

Hej dziewczyny,
ostatnio pisałam o chlopaku poznanym przez internet, który dosc ociągał się ze spotkaniem, w koncu jednak sie umowilismy. Nie chcę zapeszac, ale było naprawdę super, nie myslalam, ze mogę tak przez portal poznać sympatycznego, 'normalnego', przystojnego faceta. Tylko strasznie boję się, ze to zepusję. Widzielismy sie dopiero raz ale od wczoraj ciagle piszemy do siebie sms-y, chyba z 50 od wczoraj:P. No i ja zazwyczaj byłam przyzwyczajona do tego, ze to facet o mnie zabiegał i teraz nie chcę przesadzić w żadną stronę-ani za bardzo sie narzucac ani tez grac bardzo niedostępnej. On wczoraj zaczął tą sms-ową korespondencję, napisal tez na dobranoc, dzis z kolei ja do niego napisałam pierwsza, on odpisal ze ma dzis super humor bo ja do niego napisałam. Ogolnie chodzi mi o to, czy wy na takim etapie znajomosci tez proponujecie pierwsze spotkania, piszecie sms-y?
No i jeszcze trochę glupie pytanie-myslicie, ze poznawanie ludzi w ten sposób jest obciachowe? Mieszkam w akademiku, zastanawiam się, czy jak ktos zapyta gdzie się poznalismy to nie będzie glupio powiedziec, ze przez internet?

Czyli jesteś studentką? Bo ja czytając ten tekst myślałam, że pisze to nastka Wydaje mi się, że poznawanie ludzi w necie nie jest obciachem w obecnych czasach, chociaż róznie potem z takimi znajomościami bywa ... Pisanie smsów też nie wydaje mi się dziwne.

[Buenaestrella]

Nie jest obciachowe
Nie piszemy na początku po 50 smsów raczej ja przynajmniej wolę powoli zacieśniać relację, żeby nie zacząć za ostro na fali euforii i potem zastanawiać się, dlaczego on dziś napisał tylko 40 smsów, skoro jeszcze miesiąc temu było to 50 dziennie

[Biedronilla]

Napisane przez marthama

Hej dziewczyny,
ostatnio pisałam o chlopaku poznanym przez internet, który dosc ociągał się ze spotkaniem, w koncu jednak sie umowilismy. Nie chcę zapeszac, ale było naprawdę super, nie myslalam, ze mogę tak przez portal poznać sympatycznego, 'normalnego', przystojnego faceta. Tylko strasznie boję się, ze to zepusję. Widzielismy sie dopiero raz ale od wczoraj ciagle piszemy do siebie sms-y, chyba z 50 od wczoraj:P. No i ja zazwyczaj byłam przyzwyczajona do tego, ze to facet o mnie zabiegał i teraz nie chcę przesadzić w żadną stronę-ani za bardzo sie narzucac ani tez grac bardzo niedostępnej. On wczoraj zaczął tą sms-ową korespondencję, napisal tez na dobranoc, dzis z kolei ja do niego napisałam pierwsza, on odpisal ze ma dzis super humor bo ja do niego napisałam. Ogolnie chodzi mi o to, czy wy na takim etapie znajomosci tez proponujecie pierwsze spotkania, piszecie sms-y?
No i jeszcze trochę glupie pytanie-myslicie, ze poznawanie ludzi w ten sposób jest obciachowe? Mieszkam w akademiku, zastanawiam się, czy jak ktos zapyta gdzie się poznalismy to nie będzie glupio powiedziec, ze przez internet?

było super to się ciesz, a nie spędzaj czas na analizowaniu i pytaniu innych czy też tak mieli (każdy ma inaczej). Jesteś po raptem pierwszym spotkaniu, więc poczekaj aż sytuacja się rozwinie, nie bądź taka w gorącej wodzie kąpana.
Powodzenia.
aha, poznawanie ludzi przez internet nie jest obciachowe

[marthama]

No wiem wiem, ze troche naiwne pytania tylko tak mi sie nie uklada nigdy prywatnie, ze sila rzeczy zaczynam analizowac co ze mna nie tak. Kiedys jeden koles powiedział mi, ze za łatwo zgadzałam sie na spotkania, zawsze bylam chetna itd. a faceci lubia zdobywac:P. Nastepny z kolei stwierdził, ze musiał mnie tak zdobywać, ze uznał, ze mnie zdominował:P.
Ech, wiem ze wpadłam w taką pułapkę bo najlepiej byc sobą i działac zgodnie z intuicja ale ja sie troche pogubiłam.

[Biedronilla]

Napisane przez marthama

No wiem wiem, ze troche naiwne pytania tylko tak mi sie nie uklada nigdy prywatnie, ze sila rzeczy zaczynam analizowac co ze mna nie tak. Kiedys jeden koles powiedział mi, ze za łatwo zgadzałam sie na spotkania, zawsze bylam chetna itd. a faceci lubia zdobywac:P. Nastepny z kolei stwierdził, ze musiał mnie tak zdobywać, ze uznał, ze mnie zdominował:P.
Ech, wiem ze wpadłam w taką pułapkę bo najlepiej byc sobą i działac zgodnie z intuicja ale ja sie troche pogubiłam.

a tam, może to z nimi było coś nie tak?
Być może Twoim błędem jest to, że za szybko się angażujesz, albo za szybko przechodzisz z jednego związku w drugi? Nie wiem, ale skoro wiesz, że najlepiej być sobą to jesteś na dobrej drodze Bo to podstawa, czy to związku, czy przyjaźni. Wtedy, nawet jeśli to się nie uda to wiesz, że to dlatego, że się nie dobraliście, i nie masz pretensji do siebie, że chociaż robiłaś co chciał to i tak się wypiął na koniec na Ciebie.

Tak, jak mówiłam wrzuć na luz i nie poddawaj każdego jego (czy swojego) zachowania analizie. Co ma być to będzie.

[kiciulka23]

Nie mam zaufania do chłopaków z internetu bo każdy udaje anioła ajak przyjdzie co do czego to sie okazuje szatanem, takie są moje doświadczenia,dlatego teraz z nikim sie nie umawiam przez neta, ale może w Towim przypadku będzie lepiej Mój brat też poznał laskę przez internet i są już ponad 3 lata ze sobą stanowią świetną parkę więc życzę i tego samego Tobie
Co do analizy - odradzam, sama zbyt często wszystko analizuje i martwię się na zapas,dlatego teraz jestem sama. Przesadzanie z myśleniem to nic dobrego, teraz jak poznam kogoś nowego mam zamiar pozwolić wszystkiemu toczyć się swoim torem a ja po prostu chcę się czuć dobrze i dobrze się bawić,być szczęśliwą.
Chłopak Ci się podoba, jak narazie z tego co piszesz jest tak jak być powinno więc niech sie wszystko toczy, a Ty bądź po prostu sobą

[marthama]

Dziękuję Wam bardzo, kochane jesteście.
Bede ostrozna i moze przytsopuje nieco z tymi sms-ami:P.
Wlasnie w tym chlopaku podoba mi się, ze jest taki normalny i dobrze wychowany, bez zdanej glupiej 'bajery'.

[201608251020]

Poznałam TŻa przez Internet i ani mi się to obciachowe nie wydaje ani też nie zmienił się w "szatana" wciąż jest aniołem

A co do smsów - na początku przez pierwsze 2 mies. znajomości pisaliśmy po 30-40 smsów dziennie Nie wyrabiał z rachunkami za telefon Teraz gdzieś tak 10 dziennie piszemy, poczynając od porannego "dzień dobry", które wcześniej wstanie

[moooniaaaa]

E tam obciach, ja poznałam tż przez Internet i to na na portalu randkowym ,a jak komuś o tym opowiadam to tylko uśmiech i pytają co to za portal,żeby się zalogować (niestety już zlikwidowany)

A jak masz ochotę odezwać się pierwsza, zaprosić go gdzieś to działaj. Ja nigdy nie rozkminiałam takich spraw,przy tż poczułam się od razu na tyle naturalnie że to jakoś samo wychodziło.

A co do sms-ów, w tym roku stuknie nam 5 lat,a nadal zdarzają się dni kilkudziesięciu smsów i ten dreszczyk oczekiwania na sygnał wiadomości

[kelia]

Napisane przez marthama

Hej dziewczyny,
ostatnio pisałam o chlopaku poznanym przez internet, który dosc ociągał się ze spotkaniem, w koncu jednak sie umowilismy. Nie chcę zapeszac, ale było naprawdę super, nie myslalam, ze mogę tak przez portal poznać sympatycznego, 'normalnego', przystojnego faceta. Tylko strasznie boję się, ze to zepusję. Widzielismy sie dopiero raz ale od wczoraj ciagle piszemy do siebie sms-y, chyba z 50 od wczoraj:P. No i ja zazwyczaj byłam przyzwyczajona do tego, ze to facet o mnie zabiegał i teraz nie chcę przesadzić w żadną stronę-ani za bardzo sie narzucac ani tez grac bardzo niedostępnej. On wczoraj zaczął tą sms-ową korespondencję, napisal tez na dobranoc, dzis z kolei ja do niego napisałam pierwsza, on odpisal ze ma dzis super humor bo ja do niego napisałam. Ogolnie chodzi mi o to, czy wy na takim etapie znajomosci tez proponujecie pierwsze spotkania, piszecie sms-y?
No i jeszcze trochę glupie pytanie-myslicie, ze poznawanie ludzi w ten sposób jest obciachowe? Mieszkam w akademiku, zastanawiam się, czy jak ktos zapyta gdzie się poznalismy to nie będzie glupio powiedziec, ze przez internet?

Chyba za dużo myślisz

Czy Ty uważasz, że zawieranie znajomości w ten sposób jest obciachowe? Jeśli nie, to co się przejmujesz, kto i co sobie pomyśli?

[Robaczywka]

Napisane przez marthama

No i jeszcze trochę glupie pytanie-myslicie, ze poznawanie ludzi w ten sposób jest obciachowe? Mieszkam w akademiku, zastanawiam się, czy jak ktos zapyta gdzie się poznalismy to nie będzie glupio powiedziec, ze przez internet?

A co w tym obciachowego?
Wstyd to byś mogła czuć gdybyś poznała faceta w nocnym klubie jak raczył wsunąć jakiejś lafiryndzie kilka banknotów pod pasek stringów
Poznałam mojego TŻ 5 lat temu na czacie, jesteśmy ze sobą do dziś Czy wstydzę się mówić ludziom gdzie się poznaliśmy? Nie, bo nie widzę w tym powodu do wstydu. Ale nie odpowiadam na takie pytania, bo uważam, że to jest tylko i wyłącznie mój i jego interes i nie mam zamiaru nikomu się spowiadać z mojego prywatnego życia tylko dlatego, że ktoś chce zaspokoić swoją ciekawość
Cóż, dla mojego TŻ zmieniłam sieć (komórka rzecz jasna), bo tak wychodziło taniej. Obecnie pakiet 600 esemesów wystarcza nam średnio na tydzień Od porannego dzień dobry Kochanie, przez buziaki w ciągu dnia, po dobranoc i sms-y nawet i o 3 nad ranem tylko dlatego, że któreś miało zły sen
Jak widać takie związki mają rację bytu, co potwierdziły wyniki badań w mojej magisterce (tak, pracę również nam poświęciłam)

[madziuuula]

Napisane przez marthama

Hej dziewczyny,
ostatnio pisałam o chlopaku poznanym przez internet, który dosc ociągał się ze spotkaniem, w koncu jednak sie umowilismy. Nie chcę zapeszac, ale było naprawdę super, nie myslalam, ze mogę tak przez portal poznać sympatycznego, 'normalnego', przystojnego faceta. Tylko strasznie boję się, ze to zepusję. Widzielismy sie dopiero raz ale od wczoraj ciagle piszemy do siebie sms-y, chyba z 50 od wczoraj:P. No i ja zazwyczaj byłam przyzwyczajona do tego, ze to facet o mnie zabiegał i teraz nie chcę przesadzić w żadną stronę-ani za bardzo sie narzucac ani tez grac bardzo niedostępnej. On wczoraj zaczął tą sms-ową korespondencję, napisal tez na dobranoc, dzis z kolei ja do niego napisałam pierwsza, on odpisal ze ma dzis super humor bo ja do niego napisałam. Ogolnie chodzi mi o to, czy wy na takim etapie znajomosci tez proponujecie pierwsze spotkania, piszecie sms-y?
No i jeszcze trochę glupie pytanie-myslicie, ze poznawanie ludzi w ten sposób jest obciachowe? Mieszkam w akademiku, zastanawiam się, czy jak ktos zapyta gdzie się poznalismy to nie będzie glupio powiedziec, ze przez internet?

Jakie tam obciachowe Ja ze swoim poznanym przez neta jestem już 2,5 roku, a za pół się hajtamy

A co do pierwszeństwa - raz tak, żeby wiedział że się nim nie bawisz i miał jakąś nadzieję, ale czasem go przetrzymaj by on zagadał - przy tych 50 esach to da rade Bądź troszkę zołzą, nie daj się od razu
Powodzenia