2015-05-01, 19:55 | #1381 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 3 146
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
Cytat:
|
|
2015-05-01, 23:51 | #1382 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 126
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
Obejrzałam odcinek ze śmiercią Dereka. Moim zdaniem nie było aż tak źle, jeśli chodzi o ten odcinek.
Ogólnie od jakiegoś czasu GA to dla mnie serial z gatunku SF, a Shonda ma jakąś chorą obsesję na punkcie śmierci i ludzkich dramatów Chyba nikt w normalnym życiu nie przeżył takiej ilości tragedii jak bohaterowie GA. Po Waszych opiniach spodziewałam się, że będzie gorzej, a tymczasem hmm... odcinek jak odcinek |
2015-05-02, 10:49 | #1383 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 486
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
Aktorka grająca Jo napisała na twitterze, że to Cristina Poza tym Alex powiedział w jednej scenie, że nie miała ona kontaktu z Mer od pogrzebu, więc dla mnie sprawa jasna
|
2015-05-02, 11:20 | #1384 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 9 039
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
Może umknął mi ten moment rozmowy Alexa. W sumie gdyby Cristiny nie było to trochę chamskie zagranie bo jakby nie bylo wiele zawdzięcza Derekowi a On Jej.
__________________
"Nigdy nie narzekaj, że masz w życiu pod górkę, jeśli zdecydowałeś, że idziesz na szczyt". I picture you in the sun wondering what went wrong... |
2015-05-02, 12:15 | #1385 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
Oczywiście jest ciąża Aż dziw, że nagle Mer zrobiła się taka płodna, bo do tej pory ciężko jej szło zajście w ciążę. Scena pogrzebu to żenada, jakieś 5 sekund i koniec. Cristiny oczywiście zabrakło... Jak widać nie ma powrotu do Shondalandu choćby na chwilę Jedyne, co mi się podobało, to Alex będący "tą osobą" dla Mer i ostatnia scena, kiedy Mer włożyła czepek Dereka.
---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ---------- Inna sprawa, że matka zniszczyła Mer życie, zrobiła z niej osobę bez emocji, właściwie jej nie wychowywała, zafundowała jej traumę, a nagle Mer nadaje córce imię po niej? No proszę Was |
2015-05-02, 13:43 | #1386 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 486
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
Cytat:
Edytowane przez Zuziaxxx Czas edycji: 2015-05-02 o 13:46 |
|
2015-05-02, 14:04 | #1387 |
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
Obosze, no! Najgłupsza decyzja, jaką mogła podjąć, jeśli chodzi o imię. Prędzej spodziewałabym się Alexandry - po Lexie i trochę po Alexie, który się najbardziej interesował Mer po jej wyjeździe, po śmierci Dereka i stał się "jej osobą".
|
2015-05-02, 14:07 | #1388 | |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
Cytat:
Uważam, że ten serial powinien się na tym sezonie skończyć. Owen mógłby powiedzieć Amelii, że ją kocha i chce z nią być (może nawet się oświadczyć). Webber i matka Jacksona biorą ślub. Alex oświadcza się Joe. Meg mówi Mer, że cieszy się, że ma siostrę. Na ślubie Webbera wyjawia mu, że jest dumna, mając takiego ojca. Callie i Arizona przychodzą na ślub razem z Sophie, ale jako matki, a nie para. Mer ma trójkę dzieci, które są teraz całym jej życiem. April ponownie zachodzi w ciążę. Edwards dostaje się gdzieś na jakiś wypasiony staż. Naprawdę, w tym serialu obecnie nie ma praktycznie żadnych wątków, więc bez problemu można go skończyć jednym odcinkiem. ---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ---------- Ooooo, to byłby taki wspaniały wybór |
|
2015-05-02, 16:43 | #1389 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 82
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
To ja chyba źle usłyszałam, a oglądałam bez napisów, bo wydawał o mi się, że dała córce na imię "Alice"
---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ---------- Z ciekawości włączyłam sobie jeszcze raz i faktycznie, Elis...
__________________
"You think that true love is the only thing that can crush your heart... The thing that will take your life and light it up or destroy it. Then you become a mother..." |
2015-05-02, 20:29 | #1390 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
Podzielam zdanie, ze serial powinien sie zakonczyc na tej serii.
A w kwestii: scenarzysci maja nas za za nic dorzuce od siebie - Mer wyjechala z dziecmi, nie bylo jej pol roku z hakiem, czemu na tarasie ciagle stoja dzieciece rowerki? Naprawde nie mozna bylo ich schowac? Mam wrazenie, ze one sa na stale do desek przymocowane, ciagle stoja w tym samym miejscu -Tyle bylo podkreslane jakie to Meg ma cudowne kontakty z rodzicami, szczegolnie z Mama, z ktora na poczatku sporo rozmawiala przez telefon. A tu Swieto Dziekczynienia, BN, Meg zamiast do rodzicow jechac to u Kareva ciasto dyniowe z folii i pizze z kartonika wyjada. Szczegoly, wiem, ale jakie denerwujace Edytowane przez d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640 Czas edycji: 2015-05-02 o 20:31 |
2015-05-02, 20:35 | #1391 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 252
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
bez sensu, że ostatnia scena to Amelia z dzieckiem, a w nowym promo było że teraz będzie się czepiać Mer o jej decyzję. trochę się to kupy nie trzyma wg mnie.
|
2015-05-02, 21:34 | #1392 |
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
Pasują do siebie z Owenem. Ten po jakimś czasie wydarł się do Cristiny, że zabiła ich dziecko, a w czasie aborcji siedział obok niej i trzymał ją za rękę.
|
2015-05-02, 21:59 | #1393 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 3 146
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
Gdyby mieli zakończyć to na tym sezonie, jaki byłby sens śmierci Dereka? Ja obejrzałam najnowszy odcinek. Jutro napiszę pożegnalny post ;p i kończę Greys Anatomy.
|
2015-05-02, 22:54 | #1394 | |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;5125608 6]Podzielam zdanie, ze serial powinien sie zakonczyc na tej serii.
A w kwestii: scenarzysci maja nas za za nic dorzuce od siebie - Mer wyjechala z dziecmi, nie bylo jej pol roku z hakiem, czemu na tarasie ciagle stoja dzieciece rowerki? Naprawde nie mozna bylo ich schowac? Mam wrazenie, ze one sa na stale do desek przymocowane, ciagle stoja w tym samym miejscu -Tyle bylo podkreslane jakie to Meg ma cudowne kontakty z rodzicami, szczegolnie z Mama, z ktora na poczatku sporo rozmawiala przez telefon. A tu Swieto Dziekczynienia, BN, Meg zamiast do rodzicow jechac to u Kareva ciasto dyniowe z folii i pizze z kartonika wyjada. Szczegoly, wiem, ale jakie denerwujace [/QUOTE] Cytat:
Inna sprawa - Mer przez prawie rok nie pracowała jako lekarz i nagle może ot tak z miejsca operować? Po strzelaninie w szpitalu musiała mieć zgodę psychologa, a tu nic. Że nie wspomnę, że przez ten czas medycyna na pewno poszła do przodu i pewnie potrzeba byłoby czasu, żeby wdrożyła się na nowo. Plus oczywiście ma ledwie narodzone dziecko, a pierwsze to robi, to leci operować Litości. Inna sprawa. Amelia niby nie wiedziała, że Mer wraca (Alex sam po nią pojechał). A w domu oczywiście sterylna czystość, na stole nie stoi nawet kubek. Jak mnie to wkurza w serialach, że te domy wyglądają tak, jakby bohaterzy w ogóle nie żyli. No i kolejna rzecz - minął prawie rok, wymienili Zolę i małego Baileya, ale nikt inny się nie zmienił, żadnej dziewczynie nie urosły nawet włosy Jedynie April ścięła. |
|
2015-05-02, 22:59 | #1395 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 486
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
Obejrzałam przed chwilą i mi się podobało (w przeciwieństwie do ostatniego odcinka), chociaż nic zaskakującego się nie działo. Wątek wyjazdu Mer i całe to rozciągnięcie w czasie na plus. Największa żałoba za nami, Japril i szef z Catherine na prostej, nie będziemy musieli przeżywać kolejnej ciąży. Nic tylko rozpoczynać nowe wątki :P
Tylko proszę, już bez flashbacków, tymi z tego sezonu można obdarzyć pozostałe 10, a i tak zostanie... Edytowane przez Zuziaxxx Czas edycji: 2015-05-02 o 23:01 |
2015-05-03, 01:11 | #1396 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 531
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
|
2015-05-03, 09:29 | #1397 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 532
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
Niestety ale po raz kolejny jestem rozczarowana tym co sie dzialo w odcinku :/ ogladam z przyzwyczajenia i czystej ciekawosci.. tak juz zniszcyli ten serial ze chyba bardziej sie nie da
Oprocz tego ze sie uplakalam (a mi nue wiele potrzeba :P ) praktycznie nic ciekawego.. gadka bailey z tym jej facetem jakas beznadziejna, april pomaga na wojnie? Seriously Mer oczywiscie w ciazy i oczywiscie z komplikacjami tak jak obstawialysmy i to nadanie imienia po matce.. plus tak jak piszecie dziecko urodzone przez cc a ona sobie tak po prostu do pracy wrocila i operuje ? Jaaasne Swoja droga Amelia w ogole tu nie pasuje, a jeszcze jak jeszcze ma zamiar sie czepiac Mer o decyzje to juz bedzie wisienka na torcie |
2015-05-03, 11:20 | #1398 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
W ogóle to zażenowało mnie, że w retrospekcjach z dzieciństwa Mer jej matkę grała zupełnie inna aktorka, tak samo jak wtedy, kiedy chciała się zabić. A tu nagle oddając Meg do adopcji (raczej niewiele lat później) nagle jest "starą" wersją siebie, tyle że w peruce. Żenada
|
2015-05-03, 16:33 | #1399 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
|
2015-05-04, 09:34 | #1400 |
ReklaMO(D)żerca.
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
Odcinek moim zdaniem dosyć słaby, ale na nic dobrego nie liczyłam. Dwie rzeczy bardzo mi się spodobały- pojawienie się Alexa w szpitalu, zaraz po narodzinach Ellis i symboliczna końcówka- czepek z promem.
Mam cichą nadzieję, że w kolejnych sezonach Alexa będzie więcej. Od początku ta postać wzbudzała we mnie sympatię. |
2015-05-04, 09:52 | #1401 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 42
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
dla mnie serial obniżył poziom, niestety
|
2015-05-04, 10:21 | #1402 |
ReklaMO(D)żerca.
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
|
2015-05-04, 12:45 | #1403 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 573
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
oficjalnie klatwa shondy mnie dopadla i zapowiedzialam w ostatniej wiadomosci, ze jak bede chora to obejrze final. tadam. jestem zasmarkana po pas, wiec objerzalam. reasumujac. nie. no po prostu no nie.
prosze niech ktos mi wyjasni dwukropek dlaczego mer wyjechala? czy ciazy nie mozna przechodzic w domu? jakim cudem osoba posiadajaca prace moze rzucic wszystko z dnia na dzien i wyjechac, a potem jak niby nic wrocic? dlaczego rzeczy, ktore leza przez pol roku nie sa zakurzone i nikt ich nie rusza? wiecej jest takich perelek logicznych, bez kitu. poniewaz robilam przy ogladaniu inne rzeczy nie zrozumialam - co sie stalo z april?
__________________
Wymiana kosmetyczna https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=429235 Wish lista https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=441106 |
2015-05-04, 12:54 | #1404 | |
ReklaMO(D)żerca.
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
Cytat:
Edytowane przez kisielova Czas edycji: 2015-05-04 o 13:22 |
|
2015-05-04, 12:55 | #1405 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 573
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
Cytat:
__________________
Wymiana kosmetyczna https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=429235 Wish lista https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=441106 |
|
2015-05-04, 12:56 | #1406 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 726
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
Połowę finału przewinęłam
|
2015-05-04, 13:20 | #1407 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2 021
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
ale przecież to nie był finał..
__________________
Za wolność naszą i Waszą! 11.11.2013 |
2015-05-04, 13:32 | #1408 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 726
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
Haha to widać jak oglądałam Jakoś tak założyłam ze skoro 2h i wszystkie wątki jakoś się urywają to finał
|
2015-05-04, 13:46 | #1409 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 295
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
Mnie "rozwalił" trochę początek wszyscy wiedzą, że Dereka wcięło i Mer strasznie to przeżywa. Mer wchodzi, widać gołym okiem, że coś jest nie tak, a nikt nie zwraca na nią uwagi. Nikt nie podejdzie i nie zapyta czy Derek się znalazł
__________________
I'm a little bit of everything... |
2015-05-04, 15:19 | #1410 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 3 146
|
Dot.: Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10
Zapowiadałam, że obejrzę ten sezon do końca, a potem kończę, ale zmieniłam zdanie... Nie będę już oglądać kolejnych odcinków. Jeśli ktoś ma ochotę przeczytać dłuższy post osoby, która oglądała GA od 7 lat, to zapraszam
Może zacznę od dwugodzinnego odcinka. Najbardziej zirytowało mnie to wkładanie nam do głowy zdania o karuzeli. Eliss jest chyba najbardziej wkurzającą postacią w całej serii. Mówi o karuzeli dosłownie zawsze, niestety często jest to tak wymuszone, że jak powiedziała to kolejny raz, podczas podpisywania papierów o zrzeczeniu się praw do Meggie, parsknęłam śmiechem. Shonda, nie musiałaś tego powtarzać tyle razy. Wszyscy zrozumieli Twoje przesłanie. Naprawdę. Rozumiem, po co był ten przeskok w czasie. Żebyśmy nie musieli oglądać zapłakanej Mer, klęczącej na kolanach Mer, Mer chcącej się zabić. Zaraz... przecież te zachowania w ogóle nie pasują do Mer. Na palcach jednej ręki można policzyć, kiedy płakała w serialu. I tak, były to zwykle momenty związane z Derekiem. Normalną rzeczą, po utracie kogoś najbliższego, jest żałoba. A my, fani, nie dostaliśmy nawet tego. Może właśnie potrzebne były te łzy, poczucie, że bohaterowie serialu naprawdę przeżywają odejście Dereka. Derek był główną postacią, a nie dostał godnego pożegnania, nie miał też godnej śmierci. Wszystko wskazuje na to, że Rhimes tak bardzo uwzięła się na niego, że nie potrafiła wznieść się ponad osobiste animozje i przygotować pięknego odejścia i pożegnania, takiego, które nie tyle, co wyciskałoby łzy, ale byłoby zapamiętane w sposób pozytywny, pełne sentymentu, szacunku. A dostaliśmy kilka sekund pogrzebu, dublerkę Sandry Oh, kilka ciepłych słów Callie o Dereku, i... przedziwne, trwające pół roku, rozmowy Bailey i Bena oraz najbardziej irytującą na świecie Amelię i jej super żarty o zmarłym bracie. W tym czasie Webber romansował z Catherine, jakby Derek był nikim ważnym w jego życiu. A przecież był ważny. I Mer jest dla niego jak córka. A Shonda wsadziła mu w usta tylko jej porównanie do Ellis. Każdy poszedł do przodu, każdy przeżywał żałobę na swój sposób, ale szkoda, że tego nie było tak naprawdę widać. Wydawałoby się, że nikt nie przejął się zbytnio śmiercią Dereka, bo... bohaterowie wyrażali w tym odcinku to, co Shonda myśli o aktorze. A to wszystko po 10 latach, kiedy zaczęła się historia MerDer... ...Grey's Anatomy zaczęłam oglądać jakoś pod koniec liceum. Wtedy nie było możliwości oglądania online, dopiero później zaczęły pojawiać się takie serwisy, jak kinoman. Trzeba było ściągać z neta, czasami trwało to całą noc, bo wtedy nie było tak szybkiego łącza. Pierwsze 3 sezony połknęłam w kilka tygodni, później już oglądałam na bieżąco. Relacje MerDer były elektryzujące, ciekawe przypadki medyczne, fajne, inteligentne dialogi, wysmakowany i delikatny humor, świetna ścieżka dźwiękowa. I dużo emocji, których do tej pory nie wywołała we mnie żadna inna produkcja. Może to dziwne, ale to na greysach wylewałam może łez, na wzruszających filmach nigdy się mi to nie zdarzało. Może dlatego, że z wieloma postaciami udało mi się utożsamić. Najbardziej z Mer i Cristiną. Dereka raz lubiłam, raz kochałam, innym razem miałam go dość. Dokładnie tak, jak główna bohaterka. To tylko oznacza, że aktorzy świetnie odgrywali swoje role. Później pojawił się Owen, kolejna lubiana przeze mnie postać, a po tym, jak połączył się z Cristiną - inaczej tego się nie da nazwać - stworzyli niesamowity, pełen chemii i emocji związek. W między czasie mieliśmy Lexie i Sloana, przykład na to, że różnica wieku jest niczym, w porównaniu do prawdziwego uczucia. Byli razem słodcy i zabawni, ale na koniec, stali się bohaterami tragicznymi. Kiedyś była wspaniała, silna, mocna w słowach Bailey. Jej speeche, to że była postrachem wśród stażystów, że miała wpływ na samego szefa, stała się przykładem, że nawet niepozorna osoba może być wielka. Mieliśmy ciekawy związek Callie i Arizony, chociaż nigdy im nie kibicowałam, ale Calzona miała wielu fanów. Kiedy tak podsumuję wszystko, to podoba mi się tylko przemiana Alexa. April i Jackson miewali swoje momenty, ale ostatecznie są maślani i bezpłciowi razem, w dodatku stracili dziecko. Ok., podliczając wszystko, nic z tych wspaniałych postaci nie zostało, nie będzie już tych emocji, wszystko, co było dobre, zostało wyrwane temu serialowi w brutalny sposób. W czasie trwania GA zdążyłam skończyć studia, dostać się na aplikację, znaleźć pierwszą prawdziwą pracę, przeżyć wielki zawód miłosny, problemy przeróżne, zakochać się, stworzyć swoje małe miejsce na ziemi. To dużo czasu. Ale nie widzę ani jednego powodu, żeby zostać z serialem. Dlatego żegnam się z Greysami po wielu latach. Każdego, kto dotrwał do końca, podziwiam Byłam w tym wątku i poprzednich, z osób, które były od początku chyba nie został nikt. Znikam i ja Być może będę podczytywać, a serial może kiedyś obejrze, jak się już skończy. Póki co Shonda odebrała przyjemność oglądania starych odcinków, bo wiadomo, jak kończy się to wszystko. Miłego oglądania wszystkim! |
Nowe wątki na forum Kultura(lnie) |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:16.