studia

[sweet_corn]

Witam Was wszystkich.
Piszę, bo mam mały problem. Mianowicie chodzi o studia. Nie zaliczyłam dwóch egzaminów modułowych, więc mój deficyt punktowy wynosi 9 pkt. Aby dostać warunek muszę mieć max 6 pkt na minusie. Podobno powinnam złożyć teraz podanie o powtarzanie drugiego semestru. Czy wiecie może jak wygląda takie studiowanie?
Dodam, że mam zaliczone wszystkie przedmioty.

[201604130936]

Napisane przez sweet_corn

Witam Was wszystkich.
Piszę, bo mam mały problem. Mianowicie chodzi o studia. Nie zaliczyłam dwóch egzaminów modułowych, więc mój deficyt punktowy wynosi 9 pkt. Aby dostać warunek muszę mieć max 6 pkt na minusie. Podobno powinnam złożyć teraz podanie o powtarzanie drugiego semestru. Czy wiecie może jak wygląda takie studiowanie?
Dodam, że mam zaliczone wszystkie przedmioty.

Ale jakie? Kieyd powtarzasz drugi semestr to nie studiujesz to lutego, a potem powtarzasz drugi semestr z rocznikiem rok mlodszym od siebie i dalej juz normalnie kontynuujesz studia razem z nimi.

[sweet_corn]

Napisane przez harleyka

Ale jakie? Kieyd powtarzasz drugi semestr to nie studiujesz to lutego, a potem powtarzasz drugi semestr z rocznikiem rok mlodszym od siebie i dalej juz normalnie kontynuujesz studia razem z nimi.

Mam zaliczone wszystkie przedmioty, które studiowałam, nie zaliczyłam dwóch egzaminów, gdzie łączna ilość punktów za ich zdanie wynosi 9. Maksymalnym deficytem jest 6, więc odbiegam 3 punktami.
Jeśli mam powtarzać semestr, jak wygląda takie powtarzanie? Skoro mam zaliczone wszystkie ćwiczenia?

[201604130936]

Napisane przez sweet_corn

Mam zaliczone wszystkie przedmioty, które studiowałam, nie zaliczyłam dwóch egzaminów, gdzie łączna ilość punktów za ich zdanie wynosi 9. Maksymalnym deficytem jest 6, więc odbiegam 3 punktami.
Jeśli mam powtarzać semestr, jak wygląda takie powtarzanie? Skoro mam zaliczone wszystkie ćwiczenia?

Oceny z ćwiczeń przepisujesz, jeśli cwiczeniowiec wyrazi zgodę (u mnie można przepisywać tylko ocenę od 4 w górę) Jeśli nie to po prostu chodzisz na nie po raz drugi. . Chodzisz na wykłady i zdajesz egzaminy. Tyle. Żadna filozofia. Mogłabyś chodzić tylko na niezdane przedmioty gdyby to było powtarzanie przedmiotu a nie semestru. SEMESTRU. Czyli całego SEMESTRU. I serio, zrozumiałam za pierwszym razem o co Ci chodzi z pkt.

[sweet_corn]

Napisane przez harleyka

Oceny z ćwiczeń przepisujesz, jeśli cwiczeniowiec wyrazi zgodę (u mnie można przepisywać tylko ocenę od 4 w górę) Jeśli nie to po prostu chodzisz na nie po raz drugi. . Chodzisz na wykłady i zdajesz egzaminy. Tyle. Żadna filozofia. Mogłabyś chodzić tylko na niezdane przedmioty gdyby to było powtarzanie przedmiotu a nie semestru. SEMESTRU. Czyli całego SEMESTRU. I serio, zrozumiałam za pierwszym razem o co Ci chodzi z pkt.

I każdy ćwiczeniowiec ustala sobie, jakie oceny przepisuje? Czy mają to z góry ustalone?

[Mevianne]

Dopytaj się raczej u siebie na wydziale w dziekanacie albo znajomych, bo na każdej uczelni, a nawet wydziale jest inaczej.

U nas np. mimo, że formalnie powtarza się rok składasz powtarzanie roku i o awans i chodzisz na zajęcia ze swoim rokiem (który formalnie teraz jest wyższy), a z poprzedniego roku zaliczasz tylko niezaliczone przedmioty.

[sweet_corn]

Napisane przez Mevianne

Dopytaj się raczej u siebie na wydziale w dziekanacie albo znajomych, bo na każdej uczelni, a nawet wydziale jest inaczej.

U nas np. mimo, że formalnie powtarza się rok składasz powtarzanie roku i o awans i chodzisz na zajęcia ze swoim rokiem (który formalnie teraz jest wyższy), a z poprzedniego roku zaliczasz tylko niezaliczone przedmioty.

No właśnie i tu mam problem, ponieważ ja mam zaliczone wszystkie przedmioty, niezaliczone egzaminy i nie wiem jak to będzie wyglądać. Skoro mają przepisać oceny to przepiszą mi oceny z całego semestru i dalej będę siedzieć w domu?

[PaulinciaKWC]

Napisane przez sweet_corn

Mam zaliczone wszystkie przedmioty, które studiowałam, nie zaliczyłam dwóch egzaminów

No to nie zaliczylas wszystkich przedmiotow. Idz do dziekanatu i zapytaj jak to najlepiej rozegrac.

[sweet_corn]

Napisane przez PaulinciaKWC

No to nie zaliczylas wszystkich przedmiotow. Idz do dziekanatu i zapytaj jak to najlepiej rozegrac.

Aby podejść do egzaminu muszę mieć zaliczenie z przedmiotu, czyż nie tak?
Osoby, które nie mają zaliczonego przedmiotu nie mogą przystąpić do egzaminu, więc aby uzyskać zaliczenie muszą powtarzać dany przedmiot.
Może źle to rozumuję, jeśli tak to proszę oświećcie mnie,bo naprawdę nie mam pojęcia jak to wygląda.

[Marudna Krolewna]

A nie pomyślałas że na uczelni dostaniesz w 100% sprawdzone info zamiast pytać obcych ludzi, ktorzy nawet nie wiedza o jakie studia chodzi?

[sweet_corn]

Napisane przez Marudna Krolewna

A nie pomyślałas że na uczelni dostaniesz w 100% sprawdzone info zamiast pytać obcych ludzi, ktorzy nawet nie wiedza o jakie studia chodzi?

Spostrzegawcza jesteś ;-) Do Twojej wiadomości: pytałam dawno, w dziekanacie i dostałam informację, że nie mają zielonego pojęcia jak to zostanie rozegrane ;-)
Obcy ludzie nie muszą wiedzieć jaki kierunek studiuję, bo warunki są na każdej uczelni.

Nick adekwatny!

[Flai]

Regulamin wydziału i do dziekanatu. Jeszcze można się zapytać starszych kolegów czy przypadkiem nie przepuszczają na drugi rok, jeśli jakoś ugada się z dziekanem. Zapytaj się też czy nie możesz powtarzać II semestru, robić awansem przedmiotów z 3 i zdać w sesji zimowej zaległych egzaminów. Za powtarzanie semestru raczej się płaci.

[annic]

Napisane przez sweet_corn

Obcy ludzie nie muszą wiedzieć jaki kierunek studiuję, bo warunki są na każdej uczelni.

No są na każdej, ale równie dobrze każda wizażanka może ci napisać co innego, a na twojej uczelni i tak będzie inaczej niż dostałaś odpowiedzi. Więc gdybanie nic ci nie da. Jak dziekanat nie wie jak to załatwić to coś wykombinują jak ich będziesz gnębić do zdechu.

U nas było tak że chodziło się na zajęcia ze swoim rokiem, a niezdane przedmioty zaliczało się z rokiem niższym. Chyba że było dużo osób które uwaliły dane zajęcia to tworzyli grupę z tych osób z roku (u nas to była min. geometria wykreślna). Jednocześnie nie mogło się podchodzić do zajęć które były niejako kontynuacją uwalonych zajęć, choć i tu potrafiły odchodzić przekręty i ktoś robił wielorodzinkę w tym samym czasie co domki.

[201604130936]

Napisane przez sweet_corn

I każdy ćwiczeniowiec ustala sobie, jakie oceny przepisuje? Czy mają to z góry ustalone?

U mnie każdy, ale z tą 4 to już taka niepisana reguła bo i samo przepisywanie ocen to przecież działanie też "nieoficjalne" chyba wszędzie. I u mnie na uczelni nie ma czegoś takiego jak awanse jak niektóre dziewczyny wspomniały. Powtarzanie to powtarzanie. I tak, u mnie byś siedziała na d. w domu aż do letniego semestru.
I serio, kumam, że dziekanat nie wie, bo skądś te legendy muszą powstawać, ale w regulaminie studiów/uczelni na pewno znajdziesz odp.

[Devojce]

Wszystko zależy od uczelni tak jak już dziewczyny wspomniały.
U mnie nie można było mieć dwóch warunków w jednym roku, ale wiem, że niektórzy umieli się dogadać w dziekanacie i przymykali na to oko, więc potem kontynuowali normalnie rok plus zaliczali te dwa niezdane przedmioty.

Zawsze możesz z jednego przedmiotu podejść do komisa.

[niezarejestrowana]

Napisane przez sweet_corn

Aby podejść do egzaminu muszę mieć zaliczenie z przedmiotu, czyż nie tak?
Osoby, które nie mają zaliczonego przedmiotu nie mogą przystąpić do egzaminu, więc aby uzyskać zaliczenie muszą powtarzać dany przedmiot.
Może źle to rozumuję, jeśli tak to proszę oświećcie mnie,bo naprawdę nie mam pojęcia jak to wygląda.

Aby zaliczyć przedmiot nie wystarczy mieć pozytywnej oceny z ćwiczeń. Tak naprawdę najważniejszy jest egzamin (u nas często zaliczali komuś ćwiczenia jeśli zdał egzamin, odwrotnie nigdy nie robili ). Skoro nie zaliczyłaś dwóch egzaminów to masz niezdane 2 przedmioty.
U mnie na roku sporo osób normalnie pozaliczało ćwiczenia tylko oblały egzamin (niektórzy nawet zdali pisemny, ale uwalili ich na ustnym), a i tak musiały powtarzać cały przedmiot. Także fakt, że masz zaliczone ćwiczenia raczej nie ma tu większego znaczenia. Co najwyżej możesz mieć przepisaną ocenę z ćwiczeń jeśli wykładowca wyrazi na to zgodę.

Napisane przez sweet_corn

Spostrzegawcza jesteś ;-) Do Twojej wiadomości: pytałam dawno, w dziekanacie i dostałam informację, że nie mają zielonego pojęcia jak to zostanie rozegrane ;-)
Obcy ludzie nie muszą wiedzieć jaki kierunek studiuję, bo warunki są na każdej uczelni.

Nick adekwatny!

Warunki są na każdej uczelni, ale na każdej są INNE. Panie w dziekanacie przeważnie nic nie wiedzą, z takimi rzeczami raczej udaje się do dziekana. Rozmawiałaś z nim?
U mnie np. ludzie normalnie mogli wziąć awans, czyli jak dziewczyny już wcześniej pisały chodzili normalnie z nami na zajęcia, a z rokiem niżej na te niezdane przedmioty. Póki nie nadrobili braków nie mogli uczęszczać na przedmioty, które były kontynuacją tych niezaliczonych.

[nice09]

Napisane przez sweet_corn

Aby podejść do egzaminu muszę mieć zaliczenie z przedmiotu, czyż nie tak?
Osoby, które nie mają zaliczonego przedmiotu nie mogą przystąpić do egzaminu, więc aby uzyskać zaliczenie muszą powtarzać dany przedmiot.
Może źle to rozumuję, jeśli tak to proszę oświećcie mnie,bo naprawdę nie mam pojęcia jak to wygląda.

nie. musisz mieć zaliczone ćwiczenia i/lub laboratoria. Zaliczony przedmiot = zdany egzamin. Jakbyś miała zaliczony przedmiot to nie musiałabyś go powtarzać.

[mushroomhunter]

Nie wiedząc jaki studiujesz kierunek i na jakiej uczelni, nie mamy pojęcia na jakich zasadach będzie mogła dalej studiować, wiesz? Nie daj się zbyć w dziekanacie, bo kto jak nie oni ma wiedzieć jak masz dalej postępować?

[annic]

Napisane przez niezarejestrowana

u nas często zaliczali komuś ćwiczenia jeśli zdał egzamin, odwrotnie nigdy nie robili

U nas bez zaliczenia ćwiczeń nie można było podejść do egzaminu na większości przedmiotów. Jak się wyjątkowo dobrze zaliczyło ćwiczenia to było się zwolnionym z egzaminu. Nigdy na odwrót Co wydział to inaczej.

Autorko - w ogóle wydaje mi się że najrozsądniej będzie, skoro nie chcesz/boisz się zagadać do dziekana, założyć wątek nie na forum wizaż ale na forum twojej uczelni, a najlepiej wydziału. My takowe mieliśmy i bez trudu dało się otrzymać tam odpowiedzi na wiele pytań.

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Idź do dziekanatu, a potem odwiedź kierowników katedr, w których zawaliłaś egzaminy. To, że zaliczyłaś ćwiczenia nie oznacza, że nie będziesz musiała ich powtarzać - wszystko zależy od ocen i od widzimisie profesorów. Czasem trzeba chodzić na cały cykl zajęć od nowa, czasem każą chodzić tylko na część (jeśli przedmiot składał się np. i z ćwiczeń, i z seminarek), a w niektórych wypadkach wystarczy że będziesz przychodzić na kolokwia. Znajomi mieli różnie - jeden kolega musiał chodzić na zajęcia, inny tylko na egzaminy... Nie ma się co przejmować powtarzaniem ćwiczeń, łatwiej było tym, którzy je powtarzali i na koniec pisali egzamin. Ci, którzy mieli za dużo wolnego - paradoksalnie - nie potrafili się ogarnąć do czasu egzaminu.

[201604130936]

I regulamin studiow do ręki!

[Paszczurek666]

Napisane przez sweet_corn

Spostrzegawcza jesteś ;-) Do Twojej wiadomości: pytałam dawno, w dziekanacie i dostałam informację, że nie mają zielonego pojęcia jak to zostanie rozegrane ;-)
Obcy ludzie nie muszą wiedzieć jaki kierunek studiuję, bo warunki są na każdej uczelni.

Nick adekwatny!

Każda uczelnia różni się od siebie. Ba, nawet poszczególne wydziały. Nie gadaj więc bzdur i wizażanek nie obrażaj. W dziekanacie nie wiedzą, a my mamy Ci powiedzieć? A jak na uczelni zdecydują inaczej, niż tu się dowiesz, to zaczniesz protestować, bo wielki wizaż mówił coś innego?

[micraneska]

Nie zaliczyłaś aż 2 egzaminów = nie zdałaś przedmiotu. Tak jak wyżej wizażanki napisały wszystko zależy od uczelni, wydziału, kierunku. U mnie do egzaminu można podejść tylko gdy zaliczyło się ćwiczenia (czyli wszystkie kolokwia) w innym przypadku uczelnia żegna się z Tobą, niezdanie egzaminu z przedmiotów które nie są na warunek jest równoznaczne z repetą (czyli powtarzaniem roku) dodatkowo na pierwszym roku nie ma repet, trzeba albo rekrutować się od nowa albo starać o urlop zdrowotny - urlop zdrowotny daje ten plus że trzeba zaliczać ćwiczenia z przedmiotu tylko w semestrze letnim, na inne wcześniej zaliczone nie trzeba chodzić.
Do dziekanatu się dopytać, a najlepiej poszukać osób które też raz nie zdały przedmiotów, będą wiedzieć najlepiej.

[Flai]

Najpierw przeczytaj regulamin studiów i to jeszcze regulamin studiów z twojego wydziału bo u mnie na przykład niektóre kierunki w ogóle nie mają warunków na I roku, inne mają do pewnego limitu punktów, inne dopuszczają tylko jeden. Może zapytaj na grupie twojego kierunku na Facebooku czy dwa warunki nie przejdą: możesz usunąć post po tym jak uzyskasz odpowiedź a panie z dziekanatu raczej nie poinformują cię o lekkim nagięciu przepisów SPRAWDŹ CZAS NA ZŁOŻENIE PODANIA. Bo może to być x dni od sesji poprawkowej albo x dni od egzaminu. Za powtarzanie semestru pewnie będziesz musiała zapłacić, ile to jest to w cenniku uczelni. Zaczynasz studia od początku II semestru, płacisz, studiujesz z rokiem w plecy, chyba że złożysz podanie o robienie awansem przedmiotów z III, a potem IV semestru o ile jest taka możliwość i przepisanie przedmiotów. Wtedy zaliczasz niezdane przedmioty z 1 roku i robisz 2 choć formalnie jesteś na 1 i przeskakujesz na 3. Ale za chiny nie powiem ci czy takie cuda na kiju są możliwe na twojej uczelni, a to najbardziej korzystna opcja.

[viva91]

Napisane przez sweet_corn

Aby podejść do egzaminu muszę mieć zaliczenie z przedmiotu, czyż nie tak?
Osoby, które nie mają zaliczonego przedmiotu nie mogą przystąpić do egzaminu, więc aby uzyskać zaliczenie muszą powtarzać dany przedmiot.
Może źle to rozumuję, jeśli tak to proszę oświećcie mnie,bo naprawdę nie mam pojęcia jak to wygląda.

u mnie egzamin to zaliczenie wykładu. żeby podejść do egzaminu trzeba mieć zaliczenie z ćwiczeń z tego samego przedmiotu.
więc skoro nie masz zdanych egzaminów, to wykłady z nich masz niezaliczone i powinnaś na nie chodzić jeszcze raz.

ale tak jest u mnie. u Ciebie może być inaczej, nie ma ogólnopolskich zasad powtarzania przedmiotów na studiach.

Napisane przez sweet_corn

Spostrzegawcza jesteś ;-) Do Twojej wiadomości: pytałam dawno, w dziekanacie i dostałam informację, że nie mają zielonego pojęcia jak to zostanie rozegrane ;-)
Obcy ludzie nie muszą wiedzieć jaki kierunek studiuję, bo warunki są na każdej uczelni.

Jaki kierunek studiujesz faktycznie raczej nie gra roli, ale to na jakiej uczelni studiujesz już jest ważne, bo może znajdzie się ktoś z tej samej i będzie wiedział, jak to u Ciebie wygląda. My nie wiemy.

[sweet_corn]

Napisane przez Paszczurek666

Każda uczelnia różni się od siebie. Ba, nawet poszczególne wydziały. Nie gadaj więc bzdur i wizażanek nie obrażaj. W dziekanacie nie wiedzą, a my mamy Ci powiedzieć? A jak na uczelni zdecydują inaczej, niż tu się dowiesz, to zaczniesz protestować, bo wielki wizaż mówił coś innego?

Kochana kolezanko, nikogo tutaj nie obrazilam. Zapytalam tylko, czy ktos wie jak wyglada zaliczanie semestru, jesli ktos nie wie, to sie po prostu nie odzywa, generalnie taka jest zasada? Jesli nie chcialas sie wypowiadac na ten temat, nikt Ciebie nie zmuszal?
A jesli dowiem sie czegos innnego niz powiedzial mi wielki wizaz podam go do sadu

BARDZO DZIEKUJE ZA KAZDA INFORMACJE OD DOBREJ DUSZYCZKI!!!

---------- Dopisano o 01:34 ---------- Poprzedni post napisano o 01:30 ----------

Napisane przez Flai

Najpierw przeczytaj regulamin studiów i to jeszcze regulamin studiów z twojego wydziału bo u mnie na przykład niektóre kierunki w ogóle nie mają warunków na I roku, inne mają do pewnego limitu punktów, inne dopuszczają tylko jeden. Może zapytaj na grupie twojego kierunku na Facebooku czy dwa warunki nie przejdą: możesz usunąć post po tym jak uzyskasz odpowiedź a panie z dziekanatu raczej nie poinformują cię o lekkim nagięciu przepisów SPRAWDŹ CZAS NA ZŁOŻENIE PODANIA. Bo może to być x dni od sesji poprawkowej albo x dni od egzaminu. Za powtarzanie semestru pewnie będziesz musiała zapłacić, ile to jest to w cenniku uczelni. Zaczynasz studia od początku II semestru, płacisz, studiujesz z rokiem w plecy, chyba że złożysz podanie o robienie awansem przedmiotów z III, a potem IV semestru o ile jest taka możliwość i przepisanie przedmiotów. Wtedy zaliczasz niezdane przedmioty z 1 roku i robisz 2 choć formalnie jesteś na 1 i przeskakujesz na 3. Ale za chiny nie powiem ci czy takie cuda na kiju są możliwe na twojej uczelni, a to najbardziej korzystna opcja.

Przesledzilam caly regulamin studiow jest tylko wspomniane o powtarzaniu semestru w przypadku niespelnienia warunkow zaliczenia etapu, wiec dlatego tutaj napisalam z mysla, ze moze ktos sie kiedys spotkal z czyms takim.
Bardzo Ci dziekuje, ze zwrocilas uwage na termin zlozenia podania, bo to rzeczywiscie bardzo wazna rzecz! Pedze jutro do dziekanatu i szybciutko skladam.

[nicRu]

Jest dokładnie tak:


Idziesz na swoją uczelnię, na swój wydział, do swojego dziekanatu. Pytasz dokładnie (a nie co "podobno" masz zrobić) co masz zrobić mając tak duzy deficyt punktów, przygotowujesz odpowiednie podanie i dopytujesz o szczegóły.


Na każdej uczelni są inne przepisy, czasami są różnice nawet między wydziałami (u mnie na każdym wydziale inaczej wygląda obrona i inne są warunki przyjęcia na magisterkę!) u mnie możliwy deficyt różni się nawet między wydziałami, różne są też możliwości dalszego studiowania. Zwykle o ile dostaniesz możliwość powtarzania semestru letniego to w semestrze zimowym nie studiujesz, na uczelnię wracasz w letnim i jeszcze raz realizujesz przedmiot niezdany bądź nawet wszystkie przedmioty w danym semestrze. Czasami można się starać o prawo do realizacji przedmiotów semestru zimowego z roku wyżej (czyli tego, na którym byś była gdybyś zdała egzaminy) aby nie siedzieć 5 miesięcy w domu. Przepisywanie ocen - na każdej uczelni (a nawet wydziale) jest inna polityka.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez sweet_corn

Kochana kolezanko, nikogo tutaj nie obrazilam. Zapytalam tylko, czy ktos wie jak wyglada zaliczanie semestru, jesli ktos nie wie, to sie po prostu nie odzywa, generalnie taka jest zasada? Jesli nie chcialas sie wypowiadac na ten temat, nikt Ciebie nie zmuszal?
A jesli dowiem sie czegos innnego niz powiedzial mi wielki wizaz podam go do sadu

BARDZO DZIEKUJE ZA KAZDA INFORMACJE OD DOBREJ DUSZYCZKI!!!

---------- Dopisano o 01:34 ---------- Poprzedni post napisano o 01:30 ----------




Przesledzilam caly regulamin studiow jest tylko wspomniane o powtarzaniu semestru w przypadku niespelnienia warunkow zaliczenia etapu, wiec dlatego tutaj napisalam z mysla, ze moze ktos sie kiedys spotkal z czyms takim.
Bardzo Ci dziekuje, ze zwrocilas uwage na termin zlozenia podania, bo to rzeczywiscie bardzo wazna rzecz! Pedze jutro do dziekanatu i szybciutko skladam.

No na moje to właśnie nie zaliczyłaś etapu, bo przekroczyłaś limit brakujących ECTSów na swoim wydziale. Ale ja sie nie znam podobnie jak inne wizażanki, które nie mają pojęcia gdzie studiujesz i jakie zasady cię obowiązują.

[sweet_corn]

Napisane przez PaulinciaKWC

No na moje to właśnie nie zaliczyłaś etapu, bo przekroczyłaś limit brakujących ECTSów na swoim wydziale. Ale ja sie nie znam podobnie jak inne wizażanki, które nie mają pojęcia gdzie studiujesz i jakie zasady cię obowiązują.

Dziękuję Skarbie za odpowiedź

[PaulinciaKWC]

Napisane przez sweet_corn

Dziękuję Skarbie za odpowiedź

Chcesz zarobić bana? Bo na to wygląda