Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. IV

[ciri15]

Napisane przez cukierkova0

U mnie największa różnica miedzy rodzeństwem to 13 lat. Świetnie sie dogaduja, najmlodsze zawsze bylo oczkiem w glowie najstarszego. Ale wiadomo, nie ma reguły. Mam koleżankę ktora w wieku 20 lat dowiedziała sie, ze będzie miała rodzeństwo jeszcze. Oczywiście dla koleżanki to szok... I niechęć do tego dziecka. Co człowiek to inna reakcja

To chyba juz za duza roznica wieku. Pewnie gdyby moja siostra urodzila sie gdy bylam na studiach nie bylabym az tak z nia zwiazana.

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

Napisane przez ajah

Niech dzieciak wisi na piersi do oporu- bo potrzebuje.
Ok., a co jak jest drugie dziecko i nie można się rozdwoić?.

piersi są dwie, będą wisieć oboje

a tak serio to schemat najczęściej jest taki, że to drugie idzie w odstawkę.

[Shawtty]

Napisane przez Kasiaml91

Ja mam młodszego o 13 lat brata, jakoś tak od samego początku jest dosyć mocno ze mną związany. Za to moja mama ma o 17 lat starszą siostrę (mama jest najmłodsza) i ze swoją siostrzenicą wychowywały się jak siostry i do dziś są dosyć blisko ze sobą.

Ja mam starszą o 13 lat siostrę, układa się między nami bardzo, bardzo słabo.

[Mijanou]

Napisane przez Shawtty

Ja mam starszą o 13 lat siostrę, układa się między nami bardzo, bardzo słabo.

Ja ma starszego sporo brata. Też jakoś słabo. Praktycznie ograniczony kontakt i tak naprawdę uczuciowo nie jesteśmy za bardzo związani bo nie zdążyliśmy takiej więzi emocjonalnej nawiązać.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Ja mam mlodsza o dwa lata siostre i sie w ogole nie lubimy i nie utrzymujemy kontaktu (tylko tyle co razem u rodzicow).
Takze generalnie to wg mnie zalezy wiele od konkretnego przypadku, a nie wieku rodzenstwa.

[201803111829]

Ja mam 5 lat starsza i zawsze było słabo, ale od pół roku nie mamy żadnego kontaktu

[Shawtty]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;64018211]Ja mam mlodsza o dwa lata siostre i sie w ogole nie lubimy i nie utrzymujemy kontaktu (tylko tyle co razem u rodzicow).
Takze generalnie to wg mnie zalezy wiele od konkretnego przypadku, a nie wieku rodzenstwa.[/QUOTE]

W moim przypadku naprawdę chodzi o różnicę wieku, bo jej syn jest ode mnie zaledwie kilka lat młodszy (urodziła w wieku 18 lat). Traktowała mnie i traktuje protekcjonalnie, lekceważąco. Ogólnie sporo by gadać. Obecnie mamy nikły kontakt, za to jej syn jest wręcz moim przyjacielem, nie tylko siostrzeńcem.

[silesianna]

[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6400848 1]piersi są dwie, będą wisieć oboje

a tak serio to schemat najczęściej jest taki, że to drugie idzie w odstawkę.[/QUOTE]
Oj niekoniecznie. Matki RB czesto karmią "w tandemie", aż się starsze samo odstawi, gdzieś chyba obila mi się o oczy matka, która karmiła trójkę...

[Czarna2000]

A dziecko samo nie będzie odrzucać piersi? Nie jestem najlepiej obeznana w temacie, pytam z ciekawości. Od mamy wiem, że zarówno ja, jak i mój brat ssaliśmy pierś tylko na początku, potem bardzo szybko odrzucaliśmy.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Czarna2000

A dziecko samo nie będzie odrzucać piersi? Nie jestem najlepiej obeznana w temacie, pytam z ciekawości. Od mamy wiem, że zarówno ja, jak i mój brat ssaliśmy pierś tylko na początku, potem bardzo szybko odrzucaliśmy.

Będzie albo nie będzie, różnie to bywa. Zwykle odrzuca, ale nie zawsze.

[Damayanti]

Dziewczyny, może to głupie pytanie, wybaczcie ale nie znam się.
Rzeczywiście można po wyglądzie piersi stwierdzić, czy jest pokarm czy nie?
W podlinkowanym artykule był cytat, że pokarmu na pewno nie ma, "karmi" dla orgazmu. Na jednej z fotek ze starszym już Samikiem, rzeczywiście ta pierś jakaś taka "sucha" :P

[ajah]

Imo nie można.

Sent from my HTC One using Tapatalk

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Oczywiście, że nie można. Po pewnym czasie laktacja się stabilizuje i piersi wracają do normalnego wyglądu. (Dlatego śmieszą mnie też te oburzone teksty w kontekście kp publicznego o cyt nabrzmiałych cyckach, bo takie to one są może w pierwszym miesiącu karmienia).

[pani-jesień]

Napisane przez Damayanti

Dziewczyny, może to głupie pytanie, wybaczcie ale nie znam się.
Rzeczywiście można po wyglądzie piersi stwierdzić, czy jest pokarm czy nie?
W podlinkowanym artykule był cytat, że pokarmu na pewno nie ma, "karmi" dla orgazmu. Na jednej z fotek ze starszym już Samikiem, rzeczywiście ta pierś jakaś taka "sucha" :P

Raczej nie można. No, poza pierwszymi tygodniami/miesiącami.

[Czarna2000]

Napisane przez Damayanti

Dziewczyny, może to głupie pytanie, wybaczcie ale nie znam się.
Rzeczywiście można po wyglądzie piersi stwierdzić, czy jest pokarm czy nie?
W podlinkowanym artykule był cytat, że pokarmu na pewno nie ma, "karmi" dla orgazmu. Na jednej z fotek ze starszym już Samikiem, rzeczywiście ta pierś jakaś taka "sucha" :P

Wydaje mi się, że tutaj ludzie przeciwni sposobowi wychowania (czyli zdecydowana większość) trochę dopisują i naciągają temat (jakby jeszcze było trzeba go naciągać).

[silesianna]

Napisane przez Czarna2000

A dziecko samo nie będzie odrzucać piersi? Nie jestem najlepiej obeznana w temacie, pytam z ciekawości. Od mamy wiem, że zarówno ja, jak i mój brat ssaliśmy pierś tylko na początku, potem bardzo szybko odrzucaliśmy.

Na tym polega samoodstawienie z tym, że niektóre dzieci się same odstawiaja np. w wieku 3, 4 czy 6 lat.

[Czarna2000]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;64028546]Będzie albo nie będzie, różnie to bywa. Zwykle odrzuca, ale nie zawsze.[/QUOTE]

Napisane przez silesianna

Na tym polega samoodstawienie z tym, że niektóre dzieci się same odstawiaja np. w wieku 3, 4 czy 6 lat.

W takim razie jestem ciekawa co zrobi mama Samika, kiedy młody nie będzie chciał już ssać piersi.

[liselotta]

nie wiem czy już było
http://www.edziecko.pl/rodzice/7,793...ie-byli-u.html
Dla swoich dzieci chcą tylko tego, co naturalne, żadnych instytucji. Przeciwnicy szczepień i medycyny konwencjonalnej. W wywiadach i programach telewizyjnych, w których chętnie występują, opowiadają, że z żadnym ze swoich dzieci nie byli u lekarza. Adele Allen i jej mąż Matt to Anglicy z Brighton, rodzice 5-letniego Ulyssesa i rocznej Ostary. Adele dzieci urodziła lotosowo. Dla niewtajemniczonych: po porodzie lotosowym nie odcina się pępowiny, czeka się aż sama odpadnie wraz z łożyskiem.

- Jak u szympansów – tłumaczy Adele na swoim blogu The Unconventional Parent.

Adele po porodzie czekała cierpliwie, aż pępowina uschnie w naturalny sposób. Przy każdym dziecku proces ten trwał 6 dni. Aby uniknąć zapachu rozkładającego się łożyska, matka posypywała je solą i płatkami róży. Czy trudno opiekować się noworodkiem wciąż połączonym pępowiną z łożyskiem? Według Adele - nie. Jak przyznała na łamach ''Metra'', po prostu nie wychodziła w tych dniach z dziećmi z domu.

Więcej o porodzie lotosowy: Tylko nie odcinajcie pępowiny>>>

Pięcioletni Ulysses nadal pije mleko z piersi mamy. Tak on, jak i jego siostra, nigdy nie przyjął żadnych leków. Rodzice nie stosują też kremów z filtrami UV. Uważają, że tego typu kosmetyki wcale nie chronią przed czerniakiem.

Naturalna medycyna jest dla nich alternatywą dla tej konwencjonalnej. Adele i Matt wierzą, że zioła zastąpią lekarstwa. Zapalenie spojówek u dzieci leczą okładami z kobiecego mleka, a sok z cytryny to najlepsze lekarstwo na przeziębienie. Adele na łamach brytyjskiego ''The Mirror'' mówiła, że nawet meningokokowe zapalenie opon mózgowych można wyleczyć, poszcząc.

Dzieci państwa Allen chodzą spać wtedy, kiedy mają na to ochotę, nie obowiązują ich żadne reguły wychowawcze. Ulysses nie chodzi do szkoły, rodzice uczą go w domu.


Adele na swoim profilu facebookowym tłumaczy, że wybór rodzicielstwa samowystarczalnego (ang.off grid) przyszedł im naturalnie, po prostu podążają za naturą, intuicją. Chcą być niezależni i samowystarczalni. Aby zrealizować swoje marzenie o ostatecznej samowystarczalności, założyli w internecie profil, na którym proszą o datki pieniężne. Cel: 100 tysięcy dolarów.

[Jamaika88]

Napisane przez liselotta

nie wiem czy już było
http://www.edziecko.pl/rodzice/7,793...ie-byli-u.html
Dla swoich dzieci chcą tylko tego, co naturalne, żadnych instytucji. Przeciwnicy szczepień i medycyny konwencjonalnej. W wywiadach i programach telewizyjnych, w których chętnie występują, opowiadają, że z żadnym ze swoich dzieci nie byli u lekarza. Adele Allen i jej mąż Matt to Anglicy z Brighton, rodzice 5-letniego Ulyssesa i rocznej Ostary. Adele dzieci urodziła lotosowo. Dla niewtajemniczonych: po porodzie lotosowym nie odcina się pępowiny, czeka się aż sama odpadnie wraz z łożyskiem.

- Jak u szympansów – tłumaczy Adele na swoim blogu The Unconventional Parent.

Adele po porodzie czekała cierpliwie, aż pępowina uschnie w naturalny sposób. Przy każdym dziecku proces ten trwał 6 dni. Aby uniknąć zapachu rozkładającego się łożyska, matka posypywała je solą i płatkami róży. Czy trudno opiekować się noworodkiem wciąż połączonym pępowiną z łożyskiem? Według Adele - nie. Jak przyznała na łamach ''Metra'', po prostu nie wychodziła w tych dniach z dziećmi z domu.

Więcej o porodzie lotosowy: Tylko nie odcinajcie pępowiny>>>

Pięcioletni Ulysses nadal pije mleko z piersi mamy. Tak on, jak i jego siostra, nigdy nie przyjął żadnych leków. Rodzice nie stosują też kremów z filtrami UV. Uważają, że tego typu kosmetyki wcale nie chronią przed czerniakiem.

Naturalna medycyna jest dla nich alternatywą dla tej konwencjonalnej. Adele i Matt wierzą, że zioła zastąpią lekarstwa. Zapalenie spojówek u dzieci leczą okładami z kobiecego mleka, a sok z cytryny to najlepsze lekarstwo na przeziębienie. Adele na łamach brytyjskiego ''The Mirror'' mówiła, że nawet meningokokowe zapalenie opon mózgowych można wyleczyć, poszcząc.

Dzieci państwa Allen chodzą spać wtedy, kiedy mają na to ochotę, nie obowiązują ich żadne reguły wychowawcze. Ulysses nie chodzi do szkoły, rodzice uczą go w domu.


Adele na swoim profilu facebookowym tłumaczy, że wybór rodzicielstwa samowystarczalnego (ang.off grid) przyszedł im naturalnie, po prostu podążają za naturą, intuicją. Chcą być niezależni i samowystarczalni. Aby zrealizować swoje marzenie o ostatecznej samowystarczalności, założyli w internecie profil, na którym proszą o datki pieniężne. Cel: 100 tysięcy dolarów.

Aha .

[jag_na]

Myślałam, że zwierzęta przegryzają pępowinę.

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez liselotta

[...]

Dzieci państwa Allen chodzą spać wtedy, kiedy mają na to ochotę, nie obowiązują ich żadne reguły wychowawcze. Ulysses nie chodzi do szkoły, rodzice uczą go w domu.

Ciekawe co będzie jak syn stwierdzi że jednak chce chodzić do tradycyjnej szkoły albo zaszczepić się np. na żółtaczkę. Czy rodzice sprzeciwią się dziecku i wprowadza swoją regułę wychowawczą czy pozwolą dziecku zrezygnować z ich stylu życia, choćby w jakimś aspekcie.
I bardzo jestem ciekawa co mama Ulyssesa robi w sytuacji kiedy jej dziecko np. rzuca kamieniami w ludzi czy samochody, skoro nie ma żadnych reguł.
Tak, wiem, idealny Ulysses nie wpadłby na taki pomysł z kamieniami.

[liselotta]

rozwaliła mnie ta prośba o datki xDDD
z tego co widzę są zdrowi i młodzi, więc DO ROBOTY

[Czarna2000]

Masakra. Już mam dość "naturalsów". Jak nie poród w strumieniu to antyszczepionkowcy. Ja nie oni to rezygnacja ze szkoły.

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez Czarna2000

Masakra. Już mam dość "naturalsów". Jak nie poród w strumieniu to antyszczepionkowcy. Ja nie oni to rezygnacja ze szkoły.

ej, rezygnacja ze szkoly ma swoje plusy.
oczywiście jak ktoś ma kasę, czas, ochote i umiejętności zeby samemu dzieci uczyć.
i jeśli chodzi o argument najczęściej podnoszony, czyli brak kontaktu z rówieśnikami, to są już takie grupy, gdzie rodzice - zwolennicy domowego nauczania spotykają się czy wręcz wynajmują dom (widziałam ostatnio ogloszenie) w tym celu w okolicy, sami tworzą pomoce naukowe i sami uczą swoje dzieci.

[Czarna2000]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

ej, rezygnacja ze szkoly ma swoje plusy.
oczywiście jak ktoś ma kasę, czas, ochote i umiejętności zeby samemu dzieci uczyć.
i jeśli chodzi o argument najczęściej podnoszony, czyli brak kontaktu z rówieśnikami, to są już takie grupy, gdzie rodzice - zwolennicy domowego nauczania spotykają się czy wręcz wynajmują dom (widziałam ostatnio ogloszenie) w tym celu w okolicy, sami tworzą pomoce naukowe i sami uczą swoje dzieci.

Może i ma swoje plusy, ale totalnie mnie nie przekonują.

[ajah]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

ej, rezygnacja ze szkoly ma swoje plusy.
oczywiście jak ktoś ma kasę, czas, ochote i umiejętności zeby samemu dzieci uczyć.
i jeśli chodzi o argument najczęściej podnoszony, czyli brak kontaktu z rówieśnikami, to są już takie grupy, gdzie rodzice - zwolennicy domowego nauczania spotykają się czy wręcz wynajmują dom (widziałam ostatnio ogloszenie) w tym celu w okolicy, sami tworzą pomoce naukowe i sami uczą swoje dzieci.

Zgadzam się.
W UK istnieje siec zrzeszająca rodziców w domu, więc aspekt kontaktów społecznych i rowiesniczych nie jest pominięty. Dodatkowo rodzice mogą udzielać sobie wzajemnie wsparcia.
Nie ma co się oszukiwać: szkoła jako instytucja nie zawsze się sprawdza.

Niektórzy wybierają edukację domową bo nie stać ich na szkoły prywatne, a publiczne nie pasują im poziomem.

[Mijanou]

Napisane przez liselotta

rozwaliła mnie ta prośba o datki xDDD
z tego co widzę są zdrowi i młodzi, więc DO ROBOTY

Chcą być samowystarczalni i proszą o datki? Hm....bardzo dziwnie ale niemniej wygodnie. Tylko kłóci się z samowystarczalnością

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez Mijanou

Chcą być samowystarczalni i proszą o datki? Hm....bardzo dziwnie ale niemniej wygodnie. Tylko kłóci się z samowystarczalnością

Jakby mi kto dał $100k to byłabym bardzo, bardzo samowystarczalna

[Mijanou]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;64060326]Jakby mi kto dał $100k to byłabym bardzo, bardzo samowystarczalna [/QUOTE]

Zapewniam, że większość z nas też by była

[201610310857]

Wlasnie widzialam matke przelewajaca dzecku ok. 3 lat Cole z burgerkinga do butelki.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz