2012-03-19, 21:49 | #3841 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 3 492
|
Dot.: IV Faza diety dukana
cześć chudzinki
waga coś się chyba na mnie pogniewała bo pokazała straszne rzeczy ale po weekendowym obżarstwie się należy ale od dziś biorę się za siebie - zaczęłam ćwiczyć i zdrowo jeść - bo w wekend było bardzo niezdrowo dobranoc |
2012-03-20, 09:50 | #3842 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Witam....
W ramach wiosennego kucharzenia zapraszam od rana na pastę-pasztecik jajeczno-groszkowy. http://przepisowniabarbry.blogspot.c...-wiosenna.html A tak poza tym,jak dotąd:praca,bieżnia, koleżeńska mobilizacja (zakochanej koleżanki ) do wszelkiego rozruszania,w menu na spokojnie (z małymi pokusami).....no i wszędzie wiosna.......Do miłego.
__________________
Narzekanie nie spali kalorii...ćwiczenia i dieta tak Edytowane przez barbra66 Czas edycji: 2012-03-20 o 09:52 |
2012-03-20, 12:14 | #3843 |
patrysina
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 518
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Witam wszystkich
a u mnie waga w normie ostatnio trzyma się cały czas na poziomie 72,3 do 72,7 więc nie mogę narzekać, ja w odróżnieniu od książki proteinowy dzień przeprowadzam w poniedziałek a nie jak proponuje dr w czwartki, w niedziele mam zwykle ucztę więc ten dzień sprowadza mnie na ziemię że jednak wszystkiego nie wolno. Jednak powiem Wam że wczoraj nijak nie mogłam się przemóc bo chodziła za mną ochota na owoce i tym samym dzień proteinowy jest dziś. Swoją drogą nie wiem jak u Was ale ja nie cierpię tego dnia w każdy inny dzień białko mogę jeść do woli a w ten masakra, nawet białe mięsko mi nie smakuje. po prostu ble, dziś będę piec kawałki kurczaka w piekarniku mam nadzieje że mi zasmakuje. P.S.Lyra może jednak wybierz się do lekarza bo to chyba coś nie tak jeśli tak puchniesz, nie ma co czekać może to jakiś drobiazg a odwlekanie może pogorszyć sprawę |
2012-03-20, 16:00 | #3844 |
Zakorzenienie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Hej, hej
U mnie dietka pomału do przodu. Dzisiaj białkuję, ale bez histerii o każdy drobiazg. Zimnica cholerna! A do tego chyba zaczął się u mnie proces oszczędzania energii, bo chodzę po mieszkaniu w dwóch grubych swetrach i podwójnych skarpetach, pojęcie macie? A nos dalej zimny..... Ale w ogródku krokusy kwitną na całego... przynajmniej dla oka ślicznie.... Miłego dnia
__________________
Edytowane przez LyraBea Czas edycji: 2012-03-20 o 16:21 |
2012-03-20, 17:39 | #3845 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Witam, piękna wiosna u Was Kwiatki i smakocie... mmm
Lyra właśnie mi się przypomniało, że Cie pocieszałam, że Twoje nogi to na pewno nie serdelki i miałam pokazać swoje, przeprasza że tak późno ale jak to mówią "lepiej późno....."wygrzebałam fotkę z okolic stycznia, proszę bardzo: Nogi to moja zmora w pasie mogę nie mieć 60 cm a te nogi A u mnie ostatnio całkiem, całkiem, robię wszystko aby na wiosnę nogi wyglądały lepiej Staram się ćwiczyć codziennie minimum pół godziny i w miarę możliwości kolacje białkowe, tylko czasem ciężko. dziś koleżanka przyniosła do pracy cukierki na imieniny... no i zjadłam z pięć;/ w takich sytuacjach mam mieszane uczucia ale nie wymiękam, wróciłam do domu i poćwiczyłam Moja pozimowa nadwyżka wynosi 3 kg.... czyli taki standard jak u większości z nas ale ja na dukanie schudłam tylko 6 kg więc z tej strony wygląda to słabo
__________________
20/40 waga: 51->53,5->54,5->55,5 Edytowane przez malutka20068 Czas edycji: 2012-03-20 o 17:42 |
2012-03-20, 18:09 | #3846 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Ja też mam swoją kolekcje krokusową,choć może nie tak okazałą,jak polanka Lyry .
http://fotoplenerbarbry.blogspot.com...czarowane.html ---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:06 ---------- W menu znośnie,z kawałkiem gorzkiej czekolady. A w fitnessie:bieżnia i zumba,godzinka na tym zeszła,no i przy okazji załatwiania spraw dobry spacer.. Niestety trochę kaszel mnie męczy,to forma słabsza. Miłego wieczorka....
__________________
Narzekanie nie spali kalorii...ćwiczenia i dieta tak |
2012-03-21, 08:21 | #3847 |
Zakorzenienie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Dzień dobry
...) ) ...( ( (""""")o "'"'"'"" Waga kolejne 20 deko w dół, ale nadal mnie więcej niż 60 kg Dzisiaj dzień z warzywkami w roli głównej. Na obiad zupka kalafiorowa, ale tak gęsta z porcją kurczaczka w środku...mniam..... A tymczasem już po śniadanku.Polecam. Mogę się nim zajadać co poranek. Daje poczucie sytości, ale nie zamula. Jajeczko posadzone na warzywkach (podsmażone: cebulka, papryka, pieczarki, pomidorki z puszki, łyżka przecieru pomidorowego, 1-2 łyżki groszku z puszki, 1-2 łyżki kukurydzy, czosnek, pieprz, sól, kropla słodzika, kropla octu balsamicznego). Najważniejsze w tym jest, żeby jajko zachowało płynne żółteczko, wtedy staje się przepysznym sosikiem dla wcześniej uduszonych (podsmażonych warzywek) W wersji dukanowej bez groszku, kukurydzy i plasterka sera żółtego, zapieczonego na żółtku, w mojej wersji dietki i z groszkiem, kukurydzą i z serem Polecam... Miłego dnia
__________________
|
2012-03-21, 12:43 | #3848 | |
patrysina
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 518
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Cytat:
a właśnie u mnie po wczorajszych proteinach zamiast spadek to wzrost o 600 gram ale bez szaleństwa ostatnio rzadko kiedy po proteinach mam spadek, łatwiej mi schudnąć po warzywach a jajeczka uwielbiam ale w koszulkach i do tego suche grzanki i ogórek ze szczypiorkiem pychotka Edytowane przez patrysina Czas edycji: 2012-03-21 o 12:46 |
|
2012-03-21, 13:45 | #3849 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Cytat:
też bym swoje sfotografowała, ale dorobiłam się takiego siniaka, że wstyd dodatkowy pokazywać Muffiny marchewkowe na otrębach właśnie wskoczyły do piekarnika. Zobaczymy, czy zjadliwe będą....
__________________
|
|
2012-03-21, 14:11 | #3850 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Dzięki za słowa pocieszenia hehe ogólnie to już się pogodziłam z dużymi łydkami i udem w końcu musimy ze sobą wytrzymać do końca życia
Również miałam ochotę sobie upiec coś słodko dukanowego na jutro do pracy ale od wczoraj deficyt jajeczek a sklepowych nie chcę więc chyba po prostu zrezygnuję. Bolą mnie łydki po ćwiczeniach, że ledwo chodzę.... i nie wiem czy ćwiczyć na leżąco czy co robić Waga mi ostatnio po południu pokazuje mniej niż z samego rana, nie wiem co jest grane... chyba woda przez noc mi się zatrzymuje, do południa jem i piję normalnie 3 posiłki a więc w sumie to waga powinna pokazywać więcej ważne że powoli w dół Edit: z racji braku jajek a posiadania kurzych piersi zrobiłam parówki dukanowe z przepisu Lyry i normalnie jestem w niebie pyszności, aż żałuję że wcześniej się za nie, nie wzięłam. No po prostu wspaniałe wyszły Nie miałam folii zwykłej tylko aluminiową więc efekt wizualny gorszy niż oryginał ale dopracuję przy kolejnej produkcji parówkowej I dodam kurze nogi, będzie taniej i tłuściej
__________________
20/40 waga: 51->53,5->54,5->55,5 Edytowane przez malutka20068 Czas edycji: 2012-03-21 o 16:01 |
2012-03-21, 17:50 | #3851 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 279
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Lyra jakie rarytasyy Ja mam pełno zapisanych przepisów i inspiracji na śniadania, ale z Mężulem uwielbiamy po prostu kanapki I zawsze kiedy chcę akurat rano poeksperymentować to patrzy na mnie takim błagalnym wzrokiem, że nie mam sumienia Świeże razowe bułeczki, dobra wędlinka od znajomych rzeźników i jesteśmy w niebie Jedynym wyjątkiem jest jajecznica w niedziele, albo poranek po imprezie
U mnie nadal brak sprawnej wagi, jedzonko różne, ale zawsze zdrowe i tradycyjnie siłownia
__________________
;-) |
2012-03-21, 20:20 | #3852 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 872
|
Dot.: IV Faza diety dukana
ja zaczelam tez sie ograniczac, przyszla tez @ i 1,5 kilo zlecialo...chcialam wrocic na dukana, ale chya nie dam rady finansowo, usmazylam dzis wolowe kotlety, zuzylam 500 gram miesa, a kotleciki wyszly male i mizerne, jesli mialabym jesc je same bez niczego to owszem najem sie ja sama ale narzeczony juz nie ;/ , jajka szalenie poszly w gore, a jedzenie samego nabialu mija sie z celem....
dlatego narazie robie sobie samo PW, zobaczymy czy coś spadnie
__________________
20.IV.2010 rozpoczecie I FAZY -2kg 25.IV.2010 rozpoczęcie 2 fazy - 4 kg 12.VI.2010 Rozpoczęcie III FAZY 52!!!! I cel I cel osiagniety II cel 50 kg Moj kulinarny blog: http://pomaranczowakuchnia.blogspot.com |
2012-03-21, 21:18 | #3853 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 1 024
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Ja też mam takie nogi, moje biodra i uda są wielkie - jestem klepsydrą i nie narzekam! ; ) Pogodziłam się z tym, noszę spódniczki i sukienki, bo podkreślają to co fajnie a zakrywają te nieszczęsne nogi ; ) - no przynajmniej górną część..
u mnie też po staremu, nie mam czasu nawet piec, ostatnio ciasto herbaciane z rodzynkami na tapecie, przepis zobaczyłam na moim ściennym kalendarzu z przepisami i pomyślałam sobie, że takie ciacho będzie pyszne! uczę się, pracuję, jem, śpię i tak dalej! - trzeba jakoś iść do przodu. czytam was, na dietę się nie wybieram, za tydzień powrót do domu i.... ciepło jest! Buziaki
__________________
http://www.alezdrowe.eu/ https://www.facebook.com/alezdrowe.eu?fref=ts zapraszam ; ) |
2012-03-21, 21:44 | #3854 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 3 492
|
Dot.: IV Faza diety dukana
cześć chudzinki
Cytat:
Cytat:
ale pięknie już za oknem, aż żyć się chce a ja dziś od rana strasznie się czuję - jak napompowany balonik, tylko nie mam jak upuścić powietrza wielkimi krokami zbliża się @ dobranoc |
||
2012-03-22, 07:24 | #3855 | ||||
Zakorzenienie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Cześć Dziewczyny, witam przy kawusi
...( ( ...) ) (""""")o ''''''''''' Powiem Wam, że to co dzisiaj zobaczyłam na wadze przeszło najśmielsze moje oczekiwania. Kolejny dowód, że i owszem, ważyć się, ale w ogóle nie sugerować się wagą i już. A mianowicie, po kolejnym, bogatym w warzywa i białko dniu, po ograniczeniu węgli, tłuszczu, czyli po takim wzorowym dukanowym menu, dzisiaj staję na wagę i co widzę? 1,9 kg więcej niż wczoraj! I jakieś kosmiczne w ogóle wykresy. No więc przeszłam się z psem, wróciłam i dla potwierdzenia zważyłam jeszcze raz. Nic mniej. Normalnie niejedna z Dukanek by się załamała, ale nie ja. Po prostu wiem, co wczoraj jadłam, wiem, ile piłam i porcję ćwiczeń zaliczyłam i spacer 20 minutowy. Dlatego na bank przez dobę nie utyłam 2 kilo. Tak więc tylko się cieszyć jak na białkach spadnie z hukiem i to z nadwyżką. No bo innej opcji nie na. Dzisiaj zapowiada się już taki bardziej wiosenny dzień. No i najwyższy czas, bo jeszcze sezonu w ogródku nie zaczęłam a pora najwyższa za porządki się wziąć. Potem Wielkanoc mnie zastanie i nic nie zrobię. A przyzwoitość nakazuje, żeby ogródek również świątecznie wyglądał. Tak więc dzisiaj w planach zgrabienie rabatek, regulacja brzegów trawnika i najlepsze...wertykulacja i aeracja. Kilka lat temu grabiami bym się za to zabrała ( najlepszy i najbardziej wydajny aerobik) ale już za staram jest i za wygodnam no i 3 lata temu dorobiłam się maszyny do wydrapywania darni, więc sobie podrapię mechanicznie. Cytat:
Parówki robiłam kilka razy. Wychodzą mi w smaku jak prawdziwe, w konsystencji bardziej przypominają chudziutką szyneczkę drobiową w batonie (taką jak na przykład z Lidla). Wygląda, że sporo z nimi roboty, ale tak naprawdę w miarę wprawy, idzie sprawnie. Cieszę się, że spróbowałaś i nie żałujesz... Zarzuciłam mojego bloga Nawet zdjęcia robię, ale tam nie mam jakoś natchnienia działać. A patrzę, że tyle wejść jest i mi trochę wstyd, że mi blog umarł.... Cytat:
Cytat:
Cytat:
No nic, kawka wypita, pora na śniadanko Miłego dnia
__________________
Edytowane przez LyraBea Czas edycji: 2012-03-22 o 07:27 |
||||
2012-03-22, 11:36 | #3856 |
patrysina
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 518
|
Dot.: IV Faza diety dukana
cześć kobitki
Jak tam u Was? Ja dziś bez wagi bo cała noc z olejem na głowie a wczoraj jeszcze uczta (bo ja nadal trójkowa) więc nie odważyłam się zważyć i bez tego kolejny dzień czuję się jak balonik i tylko zastanawiam się co mi tak brzuszek już drugi dzień do południa wywala czy to ciemny chleb? czy może owoce? a może to kwestia wody bo zwykle o tej porze litr wody mam już za sobą a wczoraj i dziś tak zabiegana w pracy że nie było kiedy wypić, dopiero po południu nadrabiałam. Hmmm tak właściwie dopiero teraz co piję kawkę Jak patrzę za okno to aż chce się żyć, to piękne słoneczko i ptaszki śpiewają hmmm |
2012-03-22, 14:10 | #3857 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Z tą wagą już tak jest, raz ładnie spada a raz pokazuje kosmiczne wartości i człowiek nie wie czemu, dlatego ja również na dystans, chociaż ostatnio ją lubię bo w dół leci moja po południu pokazuje mniej niż rano więc zawsze jak wracam po 14 do domu to się ważę a robię to po 3 posiłkach i 3 kubkach herbaty i dziś pokazała 52,7 szok w trampkach- pozytywny
Z Lyrowych parówek miałam dziś niby hot-doga w pracy- normalnie pyszności wszyscy by chcieli takiego Co do nóg, uda nawet mogła bym mieć takie murzyńskie ale najgorsze te masywne łydki bo nawet jak zakładam spódniczkę czy spodenki do kolana to mam wrażenie, że moje wielkie łydki 'dają po oczach' Aktualnie staram się żeby moje menu przypominało nieco 3 fazę ale bez rygoru, do tego codzienna dawka aktywności bo wiem, że na II fazę nie dam rady chociaż waga by pewnie ładnie leciała. No nic tak pewnie też się tylko wolniej
__________________
20/40 waga: 51->53,5->54,5->55,5 |
2012-03-22, 16:44 | #3858 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 885
|
Dot.: IV Faza diety dukana
czesc dziewczynki, ae pięknie na dworze może jutro rower odpalę
zobaczymy o której wstanę ;] wczoraj zrobiłam sobie relaksacyjny wieczór łaźnia parowa, jacuzzi mmmmmmmmmmmm w menu bez szału dzisiaj na obiad zupa buraczkowa ale coś głodna chodzę i chyba zaraz coś wymyślę co do nóg ja z kolei mam grubsze od kolana no i udziory łydki są oki dlatego najlepiej mi w spódnicach do kolan |
2012-03-23, 10:45 | #3859 |
patrysina
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 518
|
Dot.: IV Faza diety dukana
witam wiosennie
u mnie niestety niewielki wzrost, ale cóż bywa 600 gram to nie koniec świata, nie dajmy się zwariować. muszę jeszcze coś dobrego wymyślić dziś na obiad i będzie z górki. Na jutro zaplanowana wycieczka rowerowa z TŻ, troszkę marudził że pewnie wyzionie ducha ale myśle że nie będzie tak źle muszę popracować trochę nad jego formą a przy okazji sama będę się więcej ruszać. mogę prosić o ten przepis na parówki |
2012-03-23, 16:35 | #3860 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 885
|
Dot.: IV Faza diety dukana
uufff pierwsze 9 km przejechane rowerem ))))))))))))))))))))))
W I T A J W I O S N O |
2012-03-24, 10:38 | #3861 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Witam ...
U mnie bez większych zmian,z przyjściem @ (wreszcie) ,brzuszysko zmalało . A po fitnessie,to mam wrażenie,że mi się tylko pupa mniejsza zrobiła,bo spodenki zlatują,he,he. No i mam dylemat czy dalej na siłkę biegać,czy korzystać z wiosennego spacerowania ,bo koleżanka motywująca właśnie na rowerek się przesiada z nowym miesiącem....,a samej,wiadomo .....jak to zwykle bywa motywacja osłabiona będzie,a spacery chociaż darmowe.... Cytat:
http://mojenewlife.blogspot.com/2011...za-iiiiii.html
__________________
Narzekanie nie spali kalorii...ćwiczenia i dieta tak |
|
2012-03-24, 16:26 | #3862 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 885
|
Dot.: IV Faza diety dukana
o rany dziewczyny waga masakrycznie do góry 1,5kg ale nie przejmuje się bo w menu bez zmian i to przed @ biust mi zaraz pęknie normalnie kamienie prawidłowo powinien już być 2 dni temu, ale po diecie wszystko się rozregulowało :/
ja dzisiaj aktywnie i maksymalnie wykorzystałam dzień rano piekłam muffinki jedne zwykłe z czekoladą , drugie razowe z budyniem później cały dzień w ogródku grabienie trawy rąk nie czuje ....... a co to będzie jutro Później z mężem porządkowaliśmy korę po tujami bo coś za dużo ziemi pod matą było i wygarnialiśmy, grabiliśmy, dosypywaliśmy, wywoziliśmy itd ale co tam nie będę Was zanudzać miłego weekendu KOCHANE ---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ---------- Cytat:
fakt wypas tam jest pełno różnych sal do tego spa jedna sala jeżdżą na rowerach po ciemku przy migających światełkach w rytm muzyki to było fajne wolę rower czy tak jak wspominałaś spacerowanie, o tej porze jak bym miała partnerkę to nawet biegać by było fajnie |
|
2012-03-25, 14:52 | #3863 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
....witam przy kawusi z ciastkiem... Kto ma ochotę na więcej to tu: http://przepisowniabarbry.blogspot.c...koniakowe.html A tak poza tym to leniuszkuję,po odespaniu maratonu w pracy,bo dodatkowy dyżur wpadł niespodziewanie. No i mam szansę dołączyć na rowerek z koleżanką,to chyba póki co z karnetu na bieżnię zrezygnuję. Na wadze szoku spadkowego nie widzę,ale chociaż stabilnie waga utrzymana,bezwzrostowo. Czyli w gr.60 kg . Do miłego....
__________________
Narzekanie nie spali kalorii...ćwiczenia i dieta tak |
2012-03-25, 20:24 | #3864 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Żeby ciastka mocno nie kusiły,na wieczór polecam pulpeciki wegetariańskie:
http://przepisowniabarbry.blogspot.c...-jajeczne.html Dzisiaj tylko 250 kcal wycisnęłam na bieżni,ale mały spacerek też był. No to do miłego....
__________________
Narzekanie nie spali kalorii...ćwiczenia i dieta tak Edytowane przez barbra66 Czas edycji: 2012-03-25 o 20:25 |
2012-03-26, 09:29 | #3865 |
Zakorzenienie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Dzień dobry
Wiosną zapachniało i już mnie pognało na ogródek. mam malutki, taki przydomowy, ale uwielbiam w nim dłubać. Każdy kawałeczek staram się mieć wyczyszczony i zagospodarowany idealnie. Tak więc wciąż jeszcze w nim sporo roboty. Waga malutkimi kroczkami idzie w dół. Po 10-20 deko spadki, a więc zdrowo i naturalnie gubię nadwyżkę, nie katując organizmu zbyt mocno. Nadal jednak mnie ponad 60 kg..... Póki co pokusom nie ulegam a popęd na słodkie zabijam koglem-moglem z 1 żółtka i jednego jaja. Uwielbiam taki deserek.... Poza tym szykuje się trochę zmian u mnie i ugruntowują się (dosłownie) plany na przyszłość. Dojrzałam do budowy własnego domu..... Ziemia się kupuje właśnie....Pamiętam, jak Emilka przeżywała swego czasu zakup działki, budowę, kredyty, hipotekę... Właśnie to przede mną a nawet w trakcie. I się kręci.... Basiu, pysznościami oczy karmisz. Ja, dzięki ogródkowi, mało w kuchni urzęduję co oczywiście odpłaca spadkami w obwodach Niby wiosna a u mnie temperatura niska i nieprzyjemny wiatr wciąż...Tylko w zaciszu ogródka ciepło. Czekam na prawdziwie cieplutkie powietrze wiosenne...i deszczyk by się przydał, bo wydrapana do ziemi trawa potrzebuje teraz wody.... Miłego dnia Dziewczyny
__________________
|
2012-03-27, 10:00 | #3866 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 279
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Ahh Lyra jak ja Ci zazdroszczę ogródka przy domu Strasznie mi się marzy kawałek zieleni dla siebie. A najbardziej to chciałabym mały ceglany domek z zielonymi okiennicami, a koło domu ogród z różami, kilka jabłonek, starych śliw i hamak między drzewami No ale to sfera marzeń, obecnie bym się ucieszyła nawet z kawałka trawnika z jedną rabatką
Ja w niedzielę zaliczyłam z Małżonkiem rewelacyjną pizzę. Wczoraj miałam po niej jeszcze takiego speeda na siłowni, że spaliłam 800 kcal na bieżni
__________________
;-) |
2012-03-27, 10:21 | #3867 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Dzień dobry przy kawusi
...) ) ...( ( ("""""')o """""""' Waga kolejne 10 deko w dół, ale jutro pewnie podgoni, bo wczoraj piwko wieczorem do serialu wpadło.......A tak poza tym bez nowinek. Miłego dzionka.... ---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ---------- Cytat:
Ja też uwielbiam dłubać w ziemi... a z wiekiem coraz bardziej mi się we łbie przewraca i z malutkiego ogródka, gdzie już się nie mieszczę z moimi roślinkami na rabatkach i każdego roku odkrawam z trawy coraz większe połacie na kolejną, chcę przejść na większy....1000m2 może mnie usatysfakcjonuje A tu jeszcze kilka krokusików z mojej rabatki
__________________
|
|
2012-03-27, 11:00 | #3868 |
patrysina
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 518
|
Dot.: IV Faza diety dukana
barba- dziękuję za podpowiedź odnośnie przepisu, zaglądałam wcześniej już do blogu Lyra ale ten przepis jakoś mi umknął. Przepis koniecznie muszę wypróbować.
Lyra- ogródek przepiękny widać wkład pracy a wiecie muszę się Wam po cichu przyznać że też marzy mi się mały domek z kawałkiem ziemi, niestety na razie tylko w strefie marzeń moich i TŻ, może kiedyś, chyba muszę najpierw zacząć grać w totka Co do diety nadal w toku, w niedziele pyszna uczta i deser, potem długi spacer z tż słoneczko pięknie u nas grzało. Wczoraj grzecznie proteinowy poniedziałek a dziś zaledwie od wczoraj -300 gram zawsze cosik dziś na obiadek znów wątróbeczka bo rozmroziłam jakąś mega porcję i tym samym dziś musi zostać zjedzona, na całe szczęście uwielbiam wątróbkę więc nie ma tego złego. Pozdrowienia dla Wszystkich w ten pochmurny dzionek Edytowane przez patrysina Czas edycji: 2012-03-27 o 11:02 |
2012-03-27, 15:45 | #3869 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 885
|
Dot.: IV Faza diety dukana
piękny ogródek Lyra....
gratuluję decyzji odnośnie działki i domu . My już 3,5 r w swoim domku z jednej strony czas budowy to miły okres a z drugiej masakra!!!!!!!!!! to wszystko ze sobą poustalać a potem jeszcze majsterka pilnować bo nie zawsze zrobią to co się im mówiło nie raz nerwy na ostrzu noża .... ale później samo mieszkanie to jest radocha szczególnie w okresie letnim może mniej miła część to spłata kredytu , ale jakby się wynajmowało to też trzeba płacić ... a tu w końcu będzie Nasze :P |
2012-03-28, 07:06 | #3870 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Lyra piękne kwiaty Marzenia o własnym domku z ogródkiem... mmmm... ja mam do wyboru dom na wsi z ogródkiem i rodzicami albo teściami piętro niżej trochę się cieszę a trochę nie- to sa mieszane uczucia właśnie
Dietkuję sobie powoli, weekendy pod znakiem imprez i wpadają różne smakocie- orzeszki, piwko, chipsy, tort i cukierasy a więc na odchudzanie zostają mi pozostałe dni w tygodniu idzie powoli ale idzie Codziennie ćwiczę, waga powoli leci myślę, że do lata zdążę A co do mieszkania w domku z ogródkiem, to już się nie mogę doczekać takiej pogody kiedy poranną kawke będę spijać w piżamce na trawce Fajnie tak bujać w obłokach ale pora zejść na ziemie i zrobić to co do zrobienia bo na 14 do pracy
__________________
20/40 waga: 51->53,5->54,5->55,5 |
Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:23.