IV Faza diety dukana - Strona 134 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > Wspólne odchudzanie

Notka

Wspólne odchudzanie Forum dla osób, które się odchudzają grupowo. Pamiętaj: diety muszą być zgodne z zasadami zdrowego odżywiania. Pisz o dietach powyżej 1000 kcal.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-05-05, 20:57   #3991
LyraBea
Zakorzenienie
 
Avatar LyraBea
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Z miejsca, gdzie morze dotyka chmur...
Wiadomości: 3 357
GG do LyraBea
Dot.: IV Faza diety dukana

Cześć Dziewczyny
Zaglądam do Was, czytam pilnie, podziwiam zwierzaczki, ale na pisanie jakoś weny brak. Omijam kompa, wolę wylegiwanie na leżaczku albo grzebanie w ogródku.
W menu i wagowo ok. Nadal mnie ok 61-62 kg, ale nie walczę z tym, bo kurde sama widzę po sobie, że tak lepiej z kawałkiem ciałka wyglądam. Jedynie mi czasem smutnawo się robi, bo tak fajnie w myślach się mi chudą było. Coś jakbym biła rekordy chudości. Teraz wyglądam po prostu normalnie, zdrowo. Chyba....????
@@ się zbliża, mam jakieś babskie dolegliwości, więc nie najlepiej się czuję. Dlatego lepiej Wam tu nie gderam.....

A Wasze pupile śliczne.
Basiu, jak co rok prześliczne, słodkie kociaki się Tobie u rodzinki, za miastem kocą. Słodziaki kochane....
malutka, kotek obcięty?? Bo widzę, że chyba tak. I jak to znosi? lubi?
rozalka, Twój psiak jest śliczny! Jestem zauroczona terrierami westami. Mam yorkashire, coś koło rodzinka... Uwielbiam takie puchate psiaki. Ale ten Twój śnieżnobiały to na pewno dużo więcej zabiegów wokół siebie wymaga... Zawsze się zastanawiam, jak utrzymać w tak śnieżnej bieli taką kuleczkę puchu )))
pozytywna... poproszę tu więcej optymizmy, bo że zaglądasz i nic nie piszesz to ja zaobserwowałam...i chyba mi się udzielił ten brak pozytywnej na blogu
Do następnego

Edytowane przez LyraBea
Czas edycji: 2012-05-06 o 10:23
LyraBea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-05, 21:44   #3992
malutka20068
Zadomowienie
 
Avatar malutka20068
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
Dot.: IV Faza diety dukana

Lyra wyglądasz świetnie, jak dla mnie to jesteś okazem chudości, nie przejmuj się wagą bo naprawdę nie masz powodu Szczypiorek z Ciebie

A zdjęcia mojego kociaka wstawiłam w dwóch wersjach właśnie, jedna zimowa druga letnia. O dziwo strzyżenie znosi dobrze, denerwuje się dopiero pod koniec w około 30 minucie A po obcięciu jest to zupełnie inny kot, taki przytulasek milutki, właśnie muszę się wybrać z nim do fryzjera bo mam wrażenie, że chodzi za mną i prosi o zdjęcie futra

Ja wróciłam właśnie do domciu, odhaczyłam się z TŻ na imprezie u znajomych i idziemy spać bo jutro od rana trochę pracy przed nami. Na imprezie grillowej zaliczone 2 kawałki kiełbaski, kawałek karkówki i trochę chipsów- bogaty mix na kolację..... ostatni spadek na wadze mnie chyba tak wyluzował No nic wcześniej zaliczyłam 1,5 h jazdy rowerem więc udzielam sobie częściowego rozgrzeszenia na te kiełbaski i karczek, niepotrzebne tylko te chipsy oj tam, oj tam.

Dobranoc
__________________
20/40
waga: 51->53,5->54,5->55,5
malutka20068 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-06, 09:39   #3993
ROZALKA4
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 885
Dot.: IV Faza diety dukana

Cytat:
Napisane przez malutka20068 Pokaż wiadomość
Witam, ja leniuszkuję dziś od rana, wysmarowana oliwką ległam na leżak i w 45 minut dorobiłam się nieco opalenizny, na dłuższe leżenie brak mi cierpliwości

Menu dzisiejsze staram się do wieczora zachowywać bez szaleństw ponieważ wieczorem grill ze znajomymi i kiełbaska wpadnie na bank na takie spotkania nie ruszam z cyckami kurzymi itp. bo toż to nie wypada, jak burżuj bym się czuła będzie kiełbasa, piwo i chipsy Dla mnie kiełbaska i cola zero

Dziś odkryłam, że paluszki surimii zapiekane z żółtym serem w opiekaczu smakują wybornie ogólnie paluszki surimii ostatnio u mnie rządzą, eksperymentuję i pasują do wszystkiego.

Wczoraj miałam problem z dodaniem fotki mojego sierściuszka więc wklejam teraz




ale piękny!!!
cudowny jaka to rasa?
ja surimi robiłam sałatkę ze świeżym ogórkiem, makaronem ryżowym, mówię CI BOMBA, ale mi smakowało. moja siostra obi z brokułami tez smakuje wybornie

u mnie na wadze spadeczek pojawila sie moja ulubiona waga 57 a nawet 56,9 swietnie się czuje w tej wadze

ale tyle szalałam przed domem, że pewnie dużo kcal spalałam i nie było czasu na podjadanie, niedługo pochwale się nową rabatką pozostało mi już tylko wbić palisadę
ROZALKA4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-06, 15:10   #3994
ROZALKA4
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 885
Dot.: IV Faza diety dukana

Cytat:
Napisane przez LyraBea Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny
Zaglądam do Was, czytam pilnie, podziwiam zwierzaczki, ale na pisanie jakoś weny brak. Omijam kompa, wolę wylegiwanie na leżaczku albo grzebanie w ogródku.
W menu i wagowo ok. Nadal mnie ok 61-62 kg, ale nie walczę z tym, bo kurde sama widzę po sobie, że tak lepiej z kawałkiem ciałka wyglądam. Jedynie mi czasem smutnawo się robi, bo tak fajnie w myślach się mi chudą było. Coś jakbym biła rekordy chudości. Teraz wyglądam po prostu normalnie, zdrowo. Chyba....????
@@ się zbliża, mam jakieś babskie dolegliwości, więc nie najlepiej się czuję. Dlatego lepiej Wam tu nie gderam.....

A Wasze pupile śliczne.
Basiu, jak co rok prześliczne, słodkie kociaki się Tobie u rodzinki, za miastem kocą. Słodziaki kochane....
malutka, kotek obcięty?? Bo widzę, że chyba tak. I jak to znosi? lubi?
rozalka, Twój psiak jest śliczny! Jestem zauroczona terrierami westami. Mam yorkashire, coś koło rodzinka... Uwielbiam takie puchate psiaki. Ale ten Twój śnieżnobiały to na pewno dużo więcej zabiegów wokół siebie wymaga... Zawsze się zastanawiam, jak utrzymać w tak śnieżnej bieli taką kuleczkę puchu )))
pozytywna... poproszę tu więcej optymizmy, bo że zaglądasz i nic nie piszesz to ja zaobserwowałam...i chyba mi się udzielił ten brak pozytywnej na blogu
Do następnego
oj tak pielęgnacji trochę wymaga to maltańczyk też po obcięciu ma specjalny szampon do białego włosa
kopanie raz na 1,5 tygodnia mniej wiecej i obinanie co 4 tygodnie bo jak ma za długie to wtedy własnie się bardzo szybko brudzi a, że śpi z nami to trzeba o higienę dbać
my kupiliśmy taką dobrą maszynkę i sami tniemy bo jego fryzjer więcej kosztował niż mój no i przez to można częściej a nie na takiem całkiem krótkie bo wtedy wygląda jak skrzywdzony piesek

Lyra jeżeli chodzi o Twoją wagę to myślę, że teraz jest jak najbardziej oki. Podczas odchudzania ciężko powiedzieć sobie STOP a wiadomo do czego może to prowadzić!!
przy Twoim wzroście to jest i tak nie dużo....
co jak co ale facetom na pewno teraz dużo bardziej się podobasz
pamiętaj nikt nie lubi suchych wiórków
ważne, wiadomo żebyś ty się czuła dobrze w swoim ciele, ale myśle, że jak spojrzysz za jakiś czas na zdjęcia gdzie miałaś najniższą wagę również stwierdzisz, że to było już nie zdrowe ...
ROZALKA4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-06, 17:51   #3995
malutka20068
Zadomowienie
 
Avatar malutka20068
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
Dot.: IV Faza diety dukana

Ten mój kociak to takie 3/4 persa, ta jego sierść to koszmar, czesać się nie daje w żaden sposób a i tak widzę ze najlepiej czuje się po obcięciu... psikus natury trochę taki

Dziś 10 km rowerkiem odhaczone, poza tym menu całkiem całkiem niczego sobie ahhh... nie lubię jak się weekend kończy ta świadomość że jutro sobie nie pośpię.... a do tego wizyta u dentysty z rana
__________________
20/40
waga: 51->53,5->54,5->55,5
malutka20068 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-09, 07:25   #3996
barbra66
Wtajemniczenie
 
Avatar barbra66
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 2 915
GG do barbra66
Dot.: IV Faza diety dukana

Ahoj....
Trochę rozbieganie u mnie ostatnimi czasy,ale w stabilizacji żywieniowej,bez większych zmian,waga w granicy 60 kg się ostatnimi miesiącami trzyma (czyli chociaż stabilnie bezwzrostowo).
No i wróciły proto-dni,bo one takie poczucie spokojnej codzienności mi dają (jakby nie patrzeć ).

Moje kiciulki na oczka już widzą:

............kotka cudnie się nimi opiekuje,to rozkoszne widoki mamy....

A żeby nie było,że poza tematem,to powiem,że warzywka w kuchni górą,sezon na szparagi.....
....pozdrowionka
__________________
Narzekanie nie spali kalorii...ćwiczenia i dieta tak
barbra66 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-09, 16:29   #3997
sosha
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 345
Dot.: IV Faza diety dukana

Cześć! Należę do grupy "Razem schudniemy 20kg!", za mną już 11,5kg wspieramy się tam baardzo, ale dzisiaj potrzebuję waszego wsparcia! bardzo, bardzo was proszę o pomoc w zgarnięciu fajnych butów do ćwiczeń - jedyne co musicie zrobić to kliknąć na reklamy reebok'a w moim podpisie! Serdecznie wam dziękuję!!! I życzę duuużo dietkowych sukcesów!
sosha jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-05-10, 08:50   #3998
LyraBea
Zakorzenienie
 
Avatar LyraBea
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Z miejsca, gdzie morze dotyka chmur...
Wiadomości: 3 357
GG do LyraBea
Dot.: IV Faza diety dukana

Dzień dobry
Cieplutko się zrobiło, to wyległam na słoneczko i stare kości grzeję. Cały czas coś kopię, przesadzam, porządkuję podlewam w moim malutkim ogródku. A myślami już jestem przy moim nowym, w którym będę musiała postawić na większe kompozycje, bo nie ogarnę...
W żywieniu bardzo przykładnie. Dosyć mocno przycięłam węgle, ale z nich do końca nie zrezygnowałam. Menu tygodniowe zbliżone do systemu 3P/4P+W Ale pestki dyni wpadną, garść orzechów. Grzeszków raczej nie mam, bo albo śpię albo biegam.
Rowerkiem jeżdżę, ale głównie służy mi za nogi, czyli załatwiam małe sprawy w okolicy, zakupy niewymagające autka.
Najważniejsze, że samopoczucie ok. uwielbiam tę porę roku...
W moim ogródku tak pięknie pachnie bez....
Śliczne kociaczki Basiu
Szparagi macie w ogródku??
U mnie dzisiaj zupka szczawiowa
Miłego dnia
LyraBea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-10, 10:36   #3999
patrysina
patrysina
 
Avatar patrysina
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 518
Dot.: IV Faza diety dukana

Cześć dziewczyny
Witam pięknym słoneczkiem za oknem. Ja niestety jak to bywa ostatnio u mnie próbuje się znów ogarnąć po weekendzie, niestety na wadze wzrost ale zrozumiały biorąc pod uwagę moje nie do końca dietetyczne jedzenie, a przecież ja jednak na końcówce 3 fazy. Nadwyżki kaloryczne starałam się spalać na rowerku ale i tu pogoda nie zawsze pozwalała na taki dojazd do pracy. Nie przejmuje się tym jednak jakoś strasznie dopóki dopinam się w moje spodnie, co nie znaczy że osiadłam na laurach. Nie, nie, nie w żadnym wypadku wręcz przeciwnie nadal walcze i dziś przykładny protoczwartek, rano na śniadanko jajeczka, do pracy kefirek z otrębami i wieśniak a po pracy hmm to się zobaczy albo szaszłyki z indyka albo smażony na teflonie indyk. No i cóż walcze dalej. Pozdrawiam serdecznie
patrysina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-10, 18:29   #4000
barbra66
Wtajemniczenie
 
Avatar barbra66
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 2 915
GG do barbra66
Dot.: IV Faza diety dukana

Witam ,dzisiaj dukanowo (chyba tylko z otrębami przegięłam).
A w menu tak:
1. kawałek piersi kurczaka
2.owsianka
3.wieśniak z konfiturką rabarbarową
4.kawałek piernika dukanowego
5.podgryzacze:rzodkiewka mała,garstka słonecznika

płyny:kawa,woda,cola zerowa,maślanka w dużych ilościach.....

I przetwory w kuchni,rabarbarowe:



---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Lyrcia szparagów,w ogrodzie nie mamy (pozwalamy innym zarobić...).
Ale warzywniak jest i tak spory,no i w sadzie też drzewek owocowych nie brakuje.....jeszcze trochę....
__________________
Narzekanie nie spali kalorii...ćwiczenia i dieta tak

Edytowane przez barbra66
Czas edycji: 2012-05-10 o 18:31
barbra66 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 09:49   #4001
LyraBea
Zakorzenienie
 
Avatar LyraBea
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Z miejsca, gdzie morze dotyka chmur...
Wiadomości: 3 357
GG do LyraBea
Dot.: IV Faza diety dukana

Dzień dobry Dziewczyny
...) )
...( (
("'"'''')o
'''''''''''
Ale śliczna pogoda!! Szkoda, że od jutra pogoda ma się zmienić i podziałać jak kubeł zimnej wody.
Waga stoi w przyzwoitym miejscu, ale patrząc na to, co jem, powinna wręcz spadać. Aż boję się pomyśleć, co by było, gdybym wróciła do starych nawyków
Nic smażonego nie jadam, nic tłustego, cukru znikome ilości, jeśli na jakieś ciasto się w tygodniu raz skusze. Jak wspominałam teraz to nawet takiego Dukana - II stosuję z tym, że owoce w dni warzywne jadam i czasem kilka orzechów. I dopiero przy takiej diecie waga stabilnie stoi w miejscu. No to jestem cale życie skazana na ciecie węgli Pieczywa nie jadłam od 2 miesięcy... tylko chlebuś z otrąb sobie piekę albo placuszki jako substytut... Ale sobie nie krzywduję, bo i placuszki i chlebuś uwielbiam Ale czasem bym pożarła taką chamską, nadmuchaną, białą bułkę
No nic, pora się zbierać, kawka wypita....
Miłego dzionka

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

Cytat:
Napisane przez patrysina Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny
Witam pięknym słoneczkiem za oknem. Ja niestety jak to bywa ostatnio u mnie próbuje się znów ogarnąć po weekendzie, niestety na wadze wzrost ale zrozumiały biorąc pod uwagę moje nie do końca dietetyczne jedzenie, a przecież ja jednak na końcówce 3 fazy. Nadwyżki kaloryczne starałam się spalać na rowerku ale i tu pogoda nie zawsze pozwalała na taki dojazd do pracy. Nie przejmuje się tym jednak jakoś strasznie dopóki dopinam się w moje spodnie, co nie znaczy że osiadłam na laurach. Nie, nie, nie w żadnym wypadku wręcz przeciwnie nadal walcze i dziś przykładny protoczwartek, rano na śniadanko jajeczka, do pracy kefirek z otrębami i wieśniak a po pracy hmm to się zobaczy albo szaszłyki z indyka albo smażony na teflonie indyk. No i cóż walcze dalej. Pozdrawiam serdecznie
Patysinko, dobrze się trzymasz Dziewczyno. I dokładnie jest tak jak mówisz, nie waga jest wykładnikiem naszej sylwetki, ale to czy nasze ciuchy wciąż na nas leżą, jak leżały. ja niestety 2 pary najmniejszych jeansów, jedne letnie, płócienne spodnie i spodenki musiałam odłożyć głębiej do szafy, bo może i się dopnę, ale wylewają mi się z nich boczki i brzuszek. Ale to były ekstremalnie małe rozmiary. Bawiło mnie zaraz po tak mocnym odchudzeniu, że wchodzę w rozmiar 34-36 i wiedziałam, że to na sezon, bo niemożliwie szczapowata byłam. Teraz, gdy przyzwyczaiłam się do siebie z normalną wagą, to nie płaczę, że mi 6-7 kg przybyło tylko lubię się w lustrze a na rozmiar nie patrzę.
Trzymaj tak dalej. Utrwalaj, nie zawalaj, potem będzie Ci dużo łatwiej utrzymać wagę albo powalczyć o mniej no i nie będziesz miała do siebie żalu o to, że zaniedbałaś którąś z faz.
Cytat:
Napisane przez barbra66 Pokaż wiadomość
Witam ,dzisiaj dukanowo (chyba tylko z otrębami przegięłam).
A w menu tak:
1. kawałek piersi kurczaka
2.owsianka
3.wieśniak z konfiturką rabarbarową
4.kawałek piernika dukanowego
5.podgryzacze:rzodkiewka mała,garstka słonecznika

płyny:kawa,woda,cola zerowa,maślanka w dużych ilościach.....

I przetwory w kuchni,rabarbarowe:



---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Lyrcia szparagów,w ogrodzie nie mamy (pozwalamy innym zarobić...).
Ale warzywniak jest i tak spory,no i w sadzie też drzewek owocowych nie brakuje.....jeszcze trochę....
Mmmmm rabarbar! Uwielbiam. Mam taki malutki u siebie w ogródku. Czekam aż podrośnie i nie mogę się doczekać ciasta. Póki co kupuję, bo u mojej mamy na działeczce też mały. A szparagi mnie zdziwiły, bo tak grabkami ozdobiłaś, bo mi zasugerowało, że może własnoręcznie wykopane.... A przecież szparagi dosyć trudno się uprawia, jakieś kopczyki stosuje, nie dopuszcza do wybujania.. No bo potem to już tylko....Szparagus ogródek zdobi
Sielsko tam u Ciebie w domu rodzinnym. Też taki miałam.... Ale gdy umarła moja babcia, straciłam i serce do tego miejsca i rację bytu, chociaż całe dzieciństwo spędziłam właśnie w nim... Wielki sad był, duży ogród, uprawiało się wszystko. Kurki, gęsi, czasem inne zwierzaki hodowlane, kotki, pieski... Taki wiejski klimat, którego nie żałuję bo dzięki temu, teraz znam się na uprawie roślinek, chociaż nikt nigdy mnie niczego nie uczył...Dlatego może tak mnie do ziemi ciągnie...
LyraBea jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-05-11, 17:32   #4002
malutka20068
Zadomowienie
 
Avatar malutka20068
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
Dot.: IV Faza diety dukana

Cytat:
Napisane przez LyraBea Pokaż wiadomość
Dzień dobry Dziewczyny
...) )
...( (
("'"'''')o
'''''''''''
Ale śliczna pogoda!! Szkoda, że od jutra pogoda ma się zmienić i podziałać jak kubeł zimnej wody.
Waga stoi w przyzwoitym miejscu, ale patrząc na to, co jem, powinna wręcz spadać. Aż boję się pomyśleć, co by było, gdybym wróciła do starych nawyków
Nic smażonego nie jadam, nic tłustego, cukru znikome ilości, jeśli na jakieś ciasto się w tygodniu raz skusze. Jak wspominałam teraz to nawet takiego Dukana - II stosuję z tym, że owoce w dni warzywne jadam i czasem kilka orzechów. I dopiero przy takiej diecie waga stabilnie stoi w miejscu. No to jestem cale życie skazana na ciecie węgli Pieczywa nie jadłam od 2 miesięcy... tylko chlebuś z otrąb sobie piekę albo placuszki jako substytut... Ale sobie nie krzywduję, bo i placuszki i chlebuś uwielbiam Ale czasem bym pożarła taką chamską, nadmuchaną, białą bułkę
No nic, pora się zbierać, kawka wypita....
Miłego dzionka
Lyra mam takie same wrażenie, że unikanie węgli to coś na co osoby odchudzone są skazane do końca życia. Ja również staram się trzymać II fazy i co? waga w miejscu, raz w górę raz w dół zero spektakularnych efektów.... odpuściłam trochę ćwiczenia i grzeszki wpadną ale żeby nic zupełnie nic do przodu

Ja również miewałam i miewam dni kiedy mam ochotę na zwykły kawałek białego chleba i go zjadam, najczęściej z prawdziwym masłem albo kaszanka wiejska z musztardą- przyznaję się, mam słabość

Pocieszam się że rower zakupiłam i w każdej wolnej chwili wsiadam na niego i jadę przed siebie.


Z rzeczy bardziej pozytywnych od wagi stojącej w miejscu dostrzegłam zmniejszony cellulit i jędrniejsze ciałko, więc mimo to podobam się właściwie sobie

Miłego weekendu, w planach na jutro mam pierwsze w tym roku ognisko i mam cichą nadzieję że jednak tych -3 stopni nie będzie i deszcz też sobie daruje.....
__________________
20/40
waga: 51->53,5->54,5->55,5
malutka20068 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 20:57   #4003
barbra66
Wtajemniczenie
 
Avatar barbra66
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 2 915
GG do barbra66
Dot.: IV Faza diety dukana

Witam....
Dzisiaj dzionek w pracy,to z łądnej pogody niewiele skorzystałam,a teraz burzowo nad wielkopolską.
Dzisiaj dietetycznie też pociągnęłam,oststnio nabijam bilans płynny maślankami i kefirami na maxa .
Upiekłam wczoraj piernik dukanowy,ciekawie komponuje się z konfiturką rabarbarową,bo jest max otrębowy zapychacz.

...............czyli na weekend ze słodkim powinno być bezproblemowo,do zaspokojenia podniebienia kubków smakowych.

Tnę podobnie jak Wy węgle,ale dzięki temu waga w ostatnich miesiącach bezwzrostowo się trzyma.

Lyruś,grabki to mój blogowy asortyment na urozmaicenie fotek,nawet bym nieśmiała nimi w ziemi grzebać (chociaż takie ich przeznaczenie ).
Postanowiłam połączyć moje blogi (kulinarny i plenerowy),bo na dwa nie mam zbytnio czasu,by systematycznie je prowadzić,a goszcząć u innych na blogach spodobało mi się takie połączenie.
No i właśnie,też tak pomału czuję,że dom jest tam gdzie serce i rodzina,bo jak zabraknie rodziców to już nie będzie tak naprawdę tego rodzinnego zaplecza,które przez lata temu miejscu nadają.
Dzieciaki coraz trudniej chcą pozować do fotek,zatem postanowiłam utrwalić dla nas Wszystkich,te kęsy czasu,które zdążył utrwalić obiektyw i zapisać je w pamiątkowym blogu......
I stale nadaję mu nowy kształt,nie mogę jeszcze zdecydować się na stabilny jego profil....

.........no i pomału mówię dobranoc,i miłego weekendowania...... ...trzymajcie się Dziewczęta i do miłego.....
__________________
Narzekanie nie spali kalorii...ćwiczenia i dieta tak
barbra66 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 07:56   #4004
ROZALKA4
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 885
Dot.: IV Faza diety dukana

czesc dziewczyny u mnie na razie bez zmian.. w kuchni żadnych rewelacji.
też ograniczam węgle jak bym pozwoliła sobie na normalne jedzenie to na bank w mgnieniu oka powróciłyby niechciane kg.

chyba już taki nasz los, że od czasu do czasu poszaleć (w końcu coś od życia się należy;] ) i w odpowiedniej chwili powiedzieć sobie STOP i ograniczać jedzonko .....

ja dzisiaj do kuzynki na grilla urodzinowego mam iść. nie chce mi się jak nie wiem, pogoda się zepsuła wietrznie, zimno w nocy przeszły burze:/

trochę się zaziębiłam i gardło nos zawalony

Lyra Tobie jak i każdemu brakowało poprostu słońca
u mnie też ostatnio dużoo lepsze samopoczucie jak organizm napromieniony
i opalenizna się pojawiła i od razu lepiej człowiek wygląda

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------

a co do pieczywka ja regularnie piekę bułki z płatkami owsianymi i mąką razową zjadam dwie dziennie ale takie małe i nie mam po nich wzrostu .
malutka ostatnio tez mialam ochotę na taką białą nadmuchaną, ale boję się, że jak raz zjem będzie mnie mocno ciągneło wiec na razie po nie nie sięgam
ROZALKA4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 11:00   #4005
LyraBea
Zakorzenienie
 
Avatar LyraBea
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Z miejsca, gdzie morze dotyka chmur...
Wiadomości: 3 357
GG do LyraBea
Dot.: IV Faza diety dukana

Hellllołł Dziewczyny
Tak, trochę ciepełka dostałam i od razu poczułam się lepiej. I nawet wyższe wskazania na wadze nie psują mojego humoru, tylko zaskakująca się taką lubię.
Szkoda, że wczoraj wraz z majową burzą odeszło ciepełko.
Przedwczoraj noca o 3-ciej zrobiłam sobie długi spacer z psem, piękne chwile. Pusto na ulicach, 24 stopnie mimo głębokiej nocy i pachnący dookoła kwitnącym bzem i wiśniami świat....
Wczoraj upiekłam ciasto czekoladowe Pascala. Uwielbiam je. Zero mąki, same orzechy, jaja i czekolada. Jeśli jeszcze nie próbowałyście a lubicie ciężkie mokre, czekoladowe do bólu brownies, to nie pożałujecie.

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Cytat:
Napisane przez barbra66 Pokaż wiadomość
Witam....
(...)

Lyruś,grabki to mój blogowy asortyment na urozmaicenie fotek,nawet bym nieśmiała nimi w ziemi grzebać (chociaż takie ich przeznaczenie ).
Postanowiłam połączyć moje blogi (kulinarny i plenerowy),bo na dwa nie mam zbytnio czasu,by systematycznie je prowadzić,a goszcząć u innych na blogach spodobało mi się takie połączenie.
No i właśnie,też tak pomału czuję,że dom jest tam gdzie serce i rodzina,bo jak zabraknie rodziców to już nie będzie tak naprawdę tego rodzinnego zaplecza,które przez lata temu miejscu nadają.
Dzieciaki coraz trudniej chcą pozować do fotek,zatem postanowiłam utrwalić dla nas Wszystkich,te kęsy czasu,które zdążył utrwalić obiektyw i zapisać je w pamiątkowym blogu......
I stale nadaję mu nowy kształt,nie mogę jeszcze zdecydować się na stabilny jego profil....

.........no i pomału mówię dobranoc,i miłego weekendowania...... ...trzymajcie się Dziewczęta i do miłego.....
Teraz wszystko jasne. Grabki urokliwe bardzo A na blogu klimaty piękne pokazujesz. I chyba połączenie dwóch blogów było dobrą decyzja. Nie gryzą się tematy, tylko wzbogacają ten Twój blogowy zakątek.... No i dzięki Tobie skusiłam się na szparagi. Zapiekłam pod pierzynką beszamelową na mące pełnoziarnistej i otrębach..Pychości!
A w moim blogu, też mam przegródki, w których miałam dzielić się swoimi zainteresowaniami, hobby, ale póki co tylko sporadycznie kuchenne wstawki serwuję. A przecież mam ogródek, szyję, szydełkuję, bawię się decoupage, ozdabiam słodkości, no i oo lat trzymam, opiekuję się i prowadzę muzyczny zakątek na dc++ - MusicManiacs, gdzie ze znajomymi z całej kuli ziemskiej wymieniamy się nowinkami muzycznymi, ale głownie siedzimy w starych klimatach poczciwej muzy z lat 80-tych... Póki co na bloga nie zostaje czasu w ogóle...
Cytat:
Napisane przez ROZALKA4 Pokaż wiadomość
czesc dziewczyny u mnie na razie bez zmian.. w kuchni żadnych rewelacji.
też ograniczam węgle jak bym pozwoliła sobie na normalne jedzenie to na bank w mgnieniu oka powróciłyby niechciane kg.

chyba już taki nasz los, że od czasu do czasu poszaleć (w końcu coś od życia się należy;] ) i w odpowiedniej chwili powiedzieć sobie STOP i ograniczać jedzonko .....

ja dzisiaj do kuzynki na grilla urodzinowego mam iść. nie chce mi się jak nie wiem, pogoda się zepsuła wietrznie, zimno w nocy przeszły burze:/

trochę się zaziębiłam i gardło nos zawalony

Lyra Tobie jak i każdemu brakowało poprostu słońca
u mnie też ostatnio dużoo lepsze samopoczucie jak organizm napromieniony
i opalenizna się pojawiła i od razu lepiej człowiek wygląda

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------

a co do pieczywka ja regularnie piekę bułki z płatkami owsianymi i mąką razową zjadam dwie dziennie ale takie małe i nie mam po nich wzrostu .
malutka ostatnio tez mialam ochotę na taką białą nadmuchaną, ale boję się, że jak raz zjem będzie mnie mocno ciągneło wiec na razie po nie nie sięgam
Z tym słoneczkiem jest dokładnie tak jak piszesz... Z węglami niestety też. Gorzej, gdy potem nadwyżkę po szaleństwach i dogadzaniach sobie trudno zgubić, ale źle nie jest.
A z tż nadmuchaną bułką to właśnie coś w tym stylu. PO co zaczynać, potem będzie mi pachnieć i ciągnąć. Też, jeśli jadam pieczywko, to swoje własne i smakuje mi obłędnie, więc nie będę śmiecić taką z gipsem i i spulchniaczami
No i właśnie wczoraj upiekłam takie pyszne... Tak mi się chciało bułeczek.... mmmm

Edytowane przez LyraBea
Czas edycji: 2012-05-12 o 11:01
LyraBea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 12:16   #4006
barbra66
Wtajemniczenie
 
Avatar barbra66
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 2 915
GG do barbra66
Dot.: IV Faza diety dukana

Ahoj Dziewczęta....dzisiaj też tak zdrowo i z przewagą warzywek i białka.

Rano wprawdzie wypiłam kawkę z sucharkami,ale już potem wpadła jajecznica na pomidorach i płyny popijam.
Ja czasem po jasne pieczywo sięgam,szczególnie kiedy do rodzinnego domu jadę,ale nie mam problemu po powrocie do siebie ,by się przestawić na pieczywko pełnoziarniste.
W mieście mam mniejsze zapotrzebowanie na węglowodany i mięcho,uwielbiam wszelakie sery,ostatnio do wieśniaków też powróciłam.Zatem pewnie silna wola tu ma decydujące znaczenie,bo nie chodzi,by całę życie się czegoś wyrzekać.....,ale każdy musi sam wiedzieć,na co może sobie pozwolić.

Beatka,fakt blog to pochłaniacz czasu,ale jak się jest w miarę systematycznym,to da się wszystko pogodzić.Nie mamy zobowiązań wobec firm reklamowych (chociaż można ponoć na tym ładnie zarobić),to same tworzymy profil bloga i narzucamy sobie tempo.
Ale chętnie bym ujrzała Twój ogród w blogu (bzy superowo nadały mu świeżości),zatem zachęcam...
Inne blogi,też zachęciły mnie do tego by dialogować,bo to pozwala lepiej się poznać i stworzyć taki bardziej swojski klimat naszej kuchni i tradycji rodzinnej.

Pozdrawiam...i do miłego....
__________________
Narzekanie nie spali kalorii...ćwiczenia i dieta tak
barbra66 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 13:10   #4007
malutka20068
Zadomowienie
 
Avatar malutka20068
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
Dot.: IV Faza diety dukana

Wczorajsza czysto białkowa kolacja wprawiła, że na wadze ujrzałam piękne 51,7 kg pięknie, kurcze mogła bym zostać z taką wagą tylko trzeba by się trochę poćwiczyć bo brzuch mam płaski co prawda ale mogły by się nieco bardziej zarysować mięśnie na nim, bez brzuszków ani rusz. Dziś jak ogarnę przestrzeń dookoła to poćwiczę nieco.

A mnie mama wczoraj ugościła zupką szczawiową z jajeczkiem, pyszne, dziś była powtórka Kiedyś miałam szparagi w ogródku ale robiły bardziej za ozdobę chyba.... narobiłyście mi ochoty, chętnie bym sobie zjadła, muszę się wybrać na bazarek

Na śniadanie owsianka, na obiad szczawiowa z jajkiem, na kolację rybka na parze a w międzyczasie sałatka z serem feta i tak sobie dzisiejszy dzień ułożyłam i ani myślę się wyłamać

Lyra nie boisz się takich nocnych spacerków? Ja nawet jak jadę sama samochodem nocną porą to jakieś lęki odczuwam. Jednak ja się przemieszczam między obszarami typowo wiejskimi a więc lasy i pola dookoła.
__________________
20/40
waga: 51->53,5->54,5->55,5
malutka20068 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-13, 14:07   #4008
barbra66
Wtajemniczenie
 
Avatar barbra66
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 2 915
GG do barbra66
Dot.: IV Faza diety dukana

Witam,u mnie powrót do proto-dnia, sprzyja utrzymaniu stabilności w tygodniu całym.
Dzisiaj zapraszam na krem kukurydziany:

Pogoda,która Wam nie sprzyja,mi weekendowo pasi,bo po nocnym dyżurowaniu łatwiej odespać będzie.
Znajomi rozbiegani,to więcej ostatnimi czasy domatorsko się udzielam.
Nadal kefirkami bilans płynny nabijam.

Pozdrawiam i do miłego.....
__________________
Narzekanie nie spali kalorii...ćwiczenia i dieta tak
barbra66 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-14, 06:35   #4009
malutka20068
Zadomowienie
 
Avatar malutka20068
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
Dot.: IV Faza diety dukana

Witam, aż chce się powiedzieć " nienawidzę poniedziałków"; )
Zaczynam dzień owsianką z jajkiem i myślę, że to pomoże wrócić do codziennej po weekendowej rzeczywistości.

Na wadze konsekwentne spadki, @ się skończyła i pewnie dlatego.
W sobotę rower, wczoraj 45 minut biegania, czuję się jak nowy bóg Miałam w planach jechać do pracy rowerem ale mam ochotę się 'wystroić' więc sobie daruję

barbra takie apetyczne zdjęcia zarzucasz że aż chce się sięgnąć po takie dobrocie

U mnie z gotowaniem średnio, tzn. w miarę możliwości wybieram to co mi odpowiada z menu mamy a sama skupiam się na sałatkach bądź deserach, które mogę zabrać do pracy.
__________________
20/40
waga: 51->53,5->54,5->55,5
malutka20068 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-05-14, 12:22   #4010
patrysina
patrysina
 
Avatar patrysina
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 518
Dot.: IV Faza diety dukana

Cześć dziewczyny
Ja jak zwykle wracam po weekendzie ale dziś z uśmiechem na twarzy, bo szaleństw nie było, uczta była posiłkiem a nie całym dniem, wczoraj obiadek szykowany w domu a nie na mieście dzięki temu aż miło było dziś zobaczyć na wadze 73,2 kiedy w piątek rano było 73. Drobne potknięcia nie powiem były ale biorąc pod uwagę wcześniejsze weekendy są one nie wielkie. Poza tym dziś korzystając ze słoneczka na rano do pracy oczywiście na rowerku, teraz co prawda widzę za oknem chmurki ale mam nadzieje że do czasu powrotu z pracy się nie rozpada.
Ja dziś na obiad spaghetti z ciemnego makaronu i wołowinki mmmmniam już nie mogę się doczekać.
Pozdrawiam
patrysina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-14, 14:02   #4011
LyraBea
Zakorzenienie
 
Avatar LyraBea
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Z miejsca, gdzie morze dotyka chmur...
Wiadomości: 3 357
GG do LyraBea
Dot.: IV Faza diety dukana

Dzień dobry
Trzymam się dzielnie, ale miałam fazę na ciasto czekoladowe Pascala i wrąbałam pół tortownicy sama.... Sama rozkosz Na wadze troszkę odrobiłam przez to, ale nie żałuję.
Dzisiaj już bardzo przykładnie i grzecznie.
Najważniejsze, że słoneczko wróciło i chociaż powietrze ciepłem nie rozpieszcza, to w ogródku da się przyjemnie pobyć....



LyraBea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-14, 23:07   #4012
malutka20068
Zadomowienie
 
Avatar malutka20068
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
Dot.: IV Faza diety dukana

Dziś sobie dogodziłam szparagi z masełkiem, łosoś w galarecie i na deser ślimaki mniam w sumie gdyby przymknąć oko na ten tłuszczyk to by było wzorowo a tak to tylko dobry z plusem

Zrobiłam ćwiczenia na brzuch i ręce, nogi sobie darowałam gdyż pamiętają jeszcze dokładnie wczorajszą przebieżkę

Pogoda jak dla mnie jest taka w sam raz ostatnimi dni. Upał na dłuższą metę męczy i nie mam chęci do pracy ani aktywności, najlepiej by się ułożyć wtedy z zimnym drinkiem i leżeć a to nie wskazane gdy trzeba pieniądze zarabiać i dbać o linię

Lyra piękne zdjęcia, to wszystko z Twojego ogródka? urocze miejsce

Mój TŻ z wykształcenia i zamiłowania ogrodnik więc chociaż mnie nie bardzo w tym kierunku ciągnie to jestem pewna, że w niedalekiej przyszłości nasz przydomowy zagajnik będzie równie piękny. Mam również tajemny plan podsunięcia pomysłu z zimowym ogrodem- już się w nim nawet widzę jak zajadam tam poranną owsiankę z jajkiem

Ostatnio sama siebie zaskakuję, że moja motywacja do pracy nad sylwetką nie słabnie, wręcz mam wrażenie że wkręcam się w to z każdym dniem/tygodniem coraz bardziej, nie jestem dla siebie zbyt rygorystyczna, raczej konsekwentnie krok po kroczku codziennie coś w tym kierunku robię i to naprawdę działa. Za miesiąc idę na wesele kuzyna a to kolejny tymczasowy motywator bo chyba jak każdy chcę dobrze wyglądać spotykając się z osobami, z którymi nie miałam kontaktu przez kilka dobrych lat. Jeszcze przydał by mi się jakiś złoty środek na pozbycie kilku pryszczy... może wyrosnę a póki co tym środkiem musi być dobry korektor

Aż szkoda iść spać, bo już wiem że obudzę się nie wyspana
__________________
20/40
waga: 51->53,5->54,5->55,5
malutka20068 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-15, 10:57   #4013
barbra66
Wtajemniczenie
 
Avatar barbra66
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 2 915
GG do barbra66
Dot.: IV Faza diety dukana

Witam....

Jakieś ostatnio słabsze dni mam,w kuchni też bez większej werwy.
A wczoraj jeszcze zaliczyłam glebę na rowerku (stłuczone kolano i dziura w spodniach ).
No ale dzisiaj normalnie funkcjonuję,to najważniejsze.


Musze gniazdo ogarnąć,może to wniesie milkszy klimat nie tylko do domu,ale i serca.
Beatka w Twoim ogródku,to aż miło do kawusi zasiąść....
Apropo,mam zaproszenie latem do Gdyni,to może spacer po molo wspólny byłby wreszcie realny.
Może uda mi się na ciut dłużej,niż ostatnio.


U mnie dzisiaj w kuchni makaronowo......z warzywami i sosem pomidorowym.Pozdrowionka cieplutkie,choć pogoda jakby na bakier..

Wczoraj odwiedziłam koleżankę,która pracuje na oddziale otyłości,powiedziała ,że niestety duży procent odbić jo-jo jest zauważalny.I że u większości,to nie zaburzenia metaboliczne,ale złe nawyki żywieniowe są tego przyczyną .
Czyli nie ma powrotu do starego....., po diecie trzeba nauczyć się żyć i odżywiać na nowo.Dlatego i pewnie nasza STABILIZACJA,to już nie życie jak przed dietą,ale nowe życie po diecie na stałe być musi,jeśli chcemy utrzymać upragnioną wagę.
Zatem nie dołujmy się,bo tak ma większość po prostu (oczywiście nie licząc tych co na dietach być nie musieli).....i wspierajmy sie wzajemnie.....:roza : ....do miłego.
__________________
Narzekanie nie spali kalorii...ćwiczenia i dieta tak
barbra66 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-15, 16:56   #4014
malutka20068
Zadomowienie
 
Avatar malutka20068
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
Dot.: IV Faza diety dukana

Chyba najlepiej wyrzucić ze swojego słownika słowo 'dieta' a zostawić 'zdrowe odżywianie' co dla każdego nabiera osobistego znaczenia- dla nas dukanowców oznacza to mniej więcej tyle co = uważać na węglowodany
__________________
20/40
waga: 51->53,5->54,5->55,5
malutka20068 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-16, 20:50   #4015
LyraBea
Zakorzenienie
 
Avatar LyraBea
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Z miejsca, gdzie morze dotyka chmur...
Wiadomości: 3 357
GG do LyraBea
Dot.: IV Faza diety dukana

Dobry wieczór
Waga stabilna, ale na najwyższym pułapie. Jakoś się z nią polubiłam. Jak to zależy od spojrzenia na siebie z innej perspektywy i pory roku
W żywieniu przykładnie. Dzisiaj lekkie proto.
Przed południem było ciepło i całkiem przyjemnie na dworze, więc troszkę kwiatków zasadziłam na rabatce. A tak nic nowego u mnie....

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

Cytat:
Napisane przez barbra66 Pokaż wiadomość
Witam....

Jakieś ostatnio słabsze dni mam,w kuchni też bez większej werwy.
A wczoraj jeszcze zaliczyłam glebę na rowerku (stłuczone kolano i dziura w spodniach ).
No ale dzisiaj normalnie funkcjonuję,to najważniejsze.


Musze gniazdo ogarnąć,może to wniesie milkszy klimat nie tylko do domu,ale i serca.
Beatka w Twoim ogródku,to aż miło do kawusi zasiąść....
Apropo,mam zaproszenie latem do Gdyni,to może spacer po molo wspólny byłby wreszcie realny.
Może uda mi się na ciut dłużej,niż ostatnio.



U mnie dzisiaj w kuchni makaronowo......z warzywami i sosem pomidorowym.Pozdrowionka cieplutkie,choć pogoda jakby na bakier..

Wczoraj odwiedziłam koleżankę,która pracuje na oddziale otyłości,powiedziała ,że niestety duży procent odbić jo-jo jest zauważalny.I że u większości,to nie zaburzenia metaboliczne,ale złe nawyki żywieniowe są tego przyczyną .
Czyli nie ma powrotu do starego....., po diecie trzeba nauczyć się żyć i odżywiać na nowo.Dlatego i pewnie nasza STABILIZACJA,to już nie życie jak przed dietą,ale nowe życie po diecie na stałe być musi,jeśli chcemy utrzymać upragnioną wagę.
Zatem nie dołujmy się,bo tak ma większość po prostu (oczywiście nie licząc tych co na dietach być nie musieli).....i wspierajmy sie wzajemnie.....:roza : ....do miłego.
Koniecznie daj znać, gdy będziesz się wybierać do trójmiasta. Baaardzo chciałabym Cię poznać, kawki się napić
W moim ogródku też można, ale raczej nie pijam, bo to jednak ogródek przyblokowy, więc jakoś tak nie sprawdziły się kawki. Ale czasem jakaś imprezka piwna się trafia. Mam taki kącik, to jest przytulnie. Chociaż od kilku lat mam bardzo miłą sąsiadkę, ale też bardzo towarzyską i akurat przy tym kąciku ma swój ogród... Gdy tylko wychodzę na ogródek, ona wisi na parapecie
Ja często spędzam czas na leżaczku, ale na balkonie, latem szczelnie zamaskowanym przez glicynię, tworzącą zieloną ścianę....
Super, że się w moje rejony wybierasz

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Cytat:
Napisane przez malutka20068 Pokaż wiadomość
Dziś sobie dogodziłam szparagi z masełkiem, łosoś w galarecie i na deser ślimaki mniam w sumie gdyby przymknąć oko na ten tłuszczyk to by było wzorowo a tak to tylko dobry z plusem

Zrobiłam ćwiczenia na brzuch i ręce, nogi sobie darowałam gdyż pamiętają jeszcze dokładnie wczorajszą przebieżkę

Pogoda jak dla mnie jest taka w sam raz ostatnimi dni. Upał na dłuższą metę męczy i nie mam chęci do pracy ani aktywności, najlepiej by się ułożyć wtedy z zimnym drinkiem i leżeć a to nie wskazane gdy trzeba pieniądze zarabiać i dbać o linię

Lyra piękne zdjęcia, to wszystko z Twojego ogródka? urocze miejsce

Mój TŻ z wykształcenia i zamiłowania ogrodnik więc chociaż mnie nie bardzo w tym kierunku ciągnie to jestem pewna, że w niedalekiej przyszłości nasz przydomowy zagajnik będzie równie piękny. Mam również tajemny plan podsunięcia pomysłu z zimowym ogrodem- już się w nim nawet widzę jak zajadam tam poranną owsiankę z jajkiem

Ostatnio sama siebie zaskakuję, że moja motywacja do pracy nad sylwetką nie słabnie, wręcz mam wrażenie że wkręcam się w to z każdym dniem/tygodniem coraz bardziej, nie jestem dla siebie zbyt rygorystyczna, raczej konsekwentnie krok po kroczku codziennie coś w tym kierunku robię i to naprawdę działa. Za miesiąc idę na wesele kuzyna a to kolejny tymczasowy motywator bo chyba jak każdy chcę dobrze wyglądać spotykając się z osobami, z którymi nie miałam kontaktu przez kilka dobrych lat. Jeszcze przydał by mi się jakiś złoty środek na pozbycie kilku pryszczy... może wyrosnę a póki co tym środkiem musi być dobry korektor

Aż szkoda iść spać, bo już wiem że obudzę się nie wyspana
Tak, z mojego ogródka. Zatrzymane w kadrze fragmenty mojego oczka w głowie. Teraz wszystko tak pięknie się zazieleniło, świeżymi liśćmi uwielbiam
Też marzę o zimowym ogrodzie..... eeych
LyraBea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-16, 22:01   #4016
malutka20068
Zadomowienie
 
Avatar malutka20068
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
Dot.: IV Faza diety dukana

A u mnie dziś menu wyszło takie skrobiowo- mączne- serowe taki mocno naciągany dukan usmażyłam więcej naleśników dukanowych i szalałam

1. owsianka z jajkiem
2. naleśnik z białym serem na słodko
3. Lasagne dukanowe- poszalałam jeszcze na 2 dni do pracy będzie a limit skrobi na 10 dni
4. ser biały z ketchupem
5. ser caprio typu włoskiego
i na dziś koniec

Kurcze zauważyłam, że coś od pewnego czasu produkty mączne, zbożowe itp mi nie służą.... mam po nich wzdęcia a czasem i gorzej nie wiem jak to rozumieć, czyżby to była nietolerancja jakiegoś rodzaju produktów? ale tak o nagle znikąd?
Na początku obstawiałam mleczne albo surowe warzywa ale jednak nie, to te zbożowe
__________________
20/40
waga: 51->53,5->54,5->55,5
malutka20068 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 10:20   #4017
LyraBea
Zakorzenienie
 
Avatar LyraBea
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Z miejsca, gdzie morze dotyka chmur...
Wiadomości: 3 357
GG do LyraBea
Dot.: IV Faza diety dukana

Dzień dobry
U mnie dalej bez zmian. Węgle cięte, ale mało ruchu, więc waga stabilna i jeśli czasem coś zacznie spadać, jakaś jedna wyżerka i wraca do punktu wyjścia. Tak więc widocznie tak powinno wyglądać moje memu w stabilizacji.
Dzisiaj czyste proto, jak się uda. Muszę się przejść do zaufanego mięsnego po kawałek wołowinki, bo mi się na obiad zachciało placuszków z otrąb z tatarem
Zimnica u mnie i wiatr tak silny, że łby urywa No i momentalnie wtedy zaczyna mnie głowa boleć. Tak więc nieciekawie się dzień zapowiada. Damy radę....
Miłego dnia
LyraBea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 22:02   #4018
barbra66
Wtajemniczenie
 
Avatar barbra66
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 2 915
GG do barbra66
Dot.: IV Faza diety dukana

Witam....
Dwukrotnie tekst mi pożarło,to już ostatnia próba.
Powiem tylko,że proto mi dzisiaj nie wyszło,za to takie smakowitości w kuchni dzisiaj:
....o czym więcej na blogu,pozdrawiam i dobrej nocy życzę....

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------

p.s. Lyra nie ma znaczenia gdzie kawkę wypijemy,miło będzie jak uda się spotkać .Dam znać jak bliższe plany będą,ale wstępnie przełom lipca/sierpnia.....do miłego.....
__________________
Narzekanie nie spali kalorii...ćwiczenia i dieta tak
barbra66 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-18, 09:29   #4019
LyraBea
Zakorzenienie
 
Avatar LyraBea
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Z miejsca, gdzie morze dotyka chmur...
Wiadomości: 3 357
GG do LyraBea
Dot.: IV Faza diety dukana

Cytat:
Napisane przez barbra66 Pokaż wiadomość
Witam....
p.s. Lyra nie ma znaczenia gdzie kawkę wypijemy,miło będzie jak uda się spotkać .Dam znać jak bliższe plany będą,ale wstępnie przełom lipca/sierpnia.....do miłego.....
No to jesteśmy Basiu tak jakby umówione

Dzień dobry przy kawusi
...) )
...( (
("'"'"'')o
"""""""
U mnie luzik. Wagowo lekko w dół, w menu bez szaleństw, ale ogarnięte Na dzisiaj trochę biegania mam, więc jeszcze nie wiem, co na talerzu wyląduje na obiad. Na śniadanie wieśniaczek z rzeżuchą, którą wysadzam namiętnie od świąt regularnie.
na obiad może wrzucę kilka udek kurczaka, zrobię rosołek i będę miała gotowane, pyszne mięsko do zajadania. Samo się robi, jest soczyste i dostarcza mnóstwo białka.
Wczorajsze menu:
Śniadanie 2 wieśniaczki z rzeżuchą
satino waniliowe 0,9%
7 placuszków z otrąb z tatarem z surowego łososia (uwielbiam!!!! )
kawałek serniczka dukanowego z kapką musu z rabarbaru na wierzchu
późnym wieczorem....wieśniak (chyba mi się nigdy nie znudzą.....)

Miłego dnia
LyraBea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-18, 19:37   #4020
ROZALKA4
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 885
Dot.: IV Faza diety dukana

czesc dziewczynki u mnie wszystko po staremu dzisiaj pojawiła się ogromna ochota na slodycze ale nie mam nic w domu i tak siedze i myśle :P

ostatnio zaziębiona chodziłam ale na całe szczescie choróbsko odpuszcza i dzisiaj już roweryk i koszenie trawki więc jakiś ruch wpadl

za to jutro piekę drożdżówkę z rabarbarem ;]
już nie mogę się doczekać mniam mniam
ROZALKA4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:24.