IV Faza diety dukana

[kukolmukol]

Napisane przez ROZALKA4

kochana wystarczy kliknąć cytuj i pokaże ci się okno dopisujesz poniżej

O! Dziekuje za odpwiedz! A jak chcesz zacytowac wiecej niz jedna osobe?

[ROZALKA4]

Napisane przez LyraBea

Prawie 11km z psiakiem na rowerze zaliczone. Od razu czuję się lżejsza. No i 250 kcal spalone. Mogę coś białkowego extra wciągnąć
Od razu się lepiej czuje. Pogoda dopisuje. Jest cieplutko, ale nie upalnie. Tak akurat! Napiłabym się piwka, ale szkoda mi tych 250 spalonych kalorii
Miłego wieczorka

hej u mnie dzisiaj 24 km również z psiakiem ale tempo rekreacyjne z przerwą w połowie drogi na kawie u cioci haha

no własnie ja nie mam licznika kalorii w moim liczniku musiałabym zmienić
no blisko 27 lat prawda w tamtych ciuchach poważnie wyglądałam

a wiecie ze zdrowym odżywianiem zaraziłam męża i ruchem robi tyle km na rowerze szok aż ja nie raz wymiękam np dzisiaj zrobił o 30 km więcej ode mnie fajnie juz mu 7 kg ubyło aczkolwiek u niego to moment taki metabolizm, ale teraz pozbył się brzuszka

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

milenka brawoooooooooooo takie rzeczy mobilizują

[kukolmukol]

Napisane przez basia_ww

kochana szybki kurs cytowania
- jeśli chcesz zacytować tylko jeden post klikasz w danej wypowiedzi z dołu pierwszy prostokącik "cytuj" potem normalnie odpowiedź,
- jeśli chcesz cytować wiele postów to te które chcesz cytować klikasz środkowy kwadracik wielocytuj potem po zaznaczeniu wszystkich - odpowiedź - myślę że zrozumiałaś
można edytować każdy cytowany post - lecz nie można edytować nawiasów na początku i na końcu wiadomości bo się coś pokasuje

ja już dziś mam lepszy humor

mieliśmy jechać nad wodę ale pogoda nam się zepsuła

dziś jeszcze totalnie niedietowo, ale jutro i we wtorek zrobię sobie proto - jestem przygotowana - dam radę a co

Lyra - czekamy na info po wizycie

Milenka - gratulacje wskoczenia w spodnie

miłego wieczorku

Napisane przez ROZALKA4

kochana wystarczy kliknąć cytuj i pokaże ci się okno dopisujesz poniżej

Rozalka i Basia,

Mysle, ze zrozumialam. Bardzo Wam dziekuje za wyjasnienia.

Basia, ciesze sie, ze juz Ci sie poprawil humor!

[Milennka03]

Napisane przez basia_ww

ja już dziś mam lepszy humor

Milenka - gratulacje wskoczenia w spodnie

O , i super

a dziękuję dziękuję , tyle że moja mama jest załamana ilością rzeczy do zwężenia

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

Napisane przez ROZALKA4

hej u mnie dzisiaj 24 km również z psiakiem ale tempo rekreacyjne z przerwą w połowie drogi na kawie u cioci haha


milenka brawoooooooooooo takie rzeczy mobilizują

Wow- pięknie- 24km to świetny wynik! ja w taki upał chyba bym nawet 1km nie przejechała

No- dziękuję za brawa- to fakt, ciągle chodzę z bananem na ustach jakoś tak mi fajnie że czuję chudnięcie... wiem że jeszcze trochę przede mną ale muszę dać radę bo zaparłam się na amen.
Moja mama- na początku bardzo sceptyczna do diety Dukana zaczyna zmieniać powoli zdanie - ostatnio zagustowała w placek otrębowy i już trzeci dzień prosi by jej go zrobić na kolację W wersji na słono- tj z wędliną i warzywami, ta wersja jest również moją ulubioną ale z racji P dziś tylko z wędlinką był

A ja właśnie biorę się za depilację , z maską na włosach oraz twarzy... Brwi po permanentnym nieco mnie jeszcze pobolewają chodzę nasmarowana maścią na gojenie , mam nadzieję że do jutra nieco przyblakną bo jeszcze są intensywne...

[Milennka03]

Napisane przez kukolmukol

Milennka- ale sliczny ogrodek! A kotek na pewno wyczul, ze o nim piszesz, jakie on ma duze oczka!

dziękuje
a fotnęłam sobie dziś po południu jeszcze widok z okna ,niestety cały urok tego miejsca psuje szum aut z Zakopianki ,bo dość niedaleko jej mieszkam.. no ale cóż... liczę że wygram w totka i kupię sobie domek nad jeziorem z dala od cywilizacji lub w górach

[pozytywna-wariatka]

Hej!

wróciłam z plażowania.
nadrabiam Was, czytam i czytam ; )

[barbra66]

Witam,upss miałam się zważyć,a już wciągnęłam śniadanko ,loda czekoladowego i kawkę popijam,to dam sobie już dzisiaj spokój z ważeniem.....
I cały dzień wolnyyyyy.....,bo wczoraj pracowałam.
Od rana ukropek,koleżanka zaraz wleci,to może małe opalanko zaliczymy.
Zresztą nieważne co będziemy robić,ważne że się spotkamy....

Co do ogródków i tarasów,to w porze letniej tu w mieście też mi takiego skrawka przestrzeni brakuje,a z kolei na wsi jak już pojadę,to jest tyle zajęć,że mało mam czasu na adorowanie zieleni.....

W kwestii cytowania,to ja po prostu kopiuję tekst,do którego chcę się odnieść(bez konieczności wchodzenia w cytuj),i zaznaczam

............

QUOTE edycja....trzeci znak od prawej ,na dole w znakach....i gotowe.Kurcze,czy ja to jasno napisałam,bo informatyczny język to mało kumaty dla mnie,ale jak Beatka coś mi wyjaśnia,to jakoś rozszyfruję w końcu o co chodzi.
Acha,i już tradycyjnie zanim wyślę to co napisałam kopiuję myszką tekst ,by w razie nie wysłania nie klnąć ,że się napisałam i pożarło.....he,he,ale na wsi,czasem gubię zasięg w trakcie pisania...no to i tak taka czynność psu na budę.

A co do wrodzonego optymizmu,czy ja wiem,raczej zbyt zabawnie do życia nie podchodzę,ale jak się w szpitalnych korytarzach na cierpienie ludzkie napatrzę,to doceniam to co mam po prostu.
I LUBIĘ CISZĘ.......

Pozdrawiam,zaglądnę wieczorkiem na pewno....do miłego.....

[Lorenai]

Napisane przez Milennka03

Dobrze że mogę coś tu popisać bo na głównym to dramat- pustka ale najgorsze jest to że nie mam czasem nerwów do grzechów dziewczyn... jakoś nie mogę zrozumieć ciągłe grzeszenie itp... wolę nic nie pisać bo mam ochotę niektórym wlać na tyłek,sama święta nie jestem ale skoro już zdecydowałam się na dietę to jakoś staram się jej przestrzegać.

To chyba taki syndrom zaawansowanej dukanki. Mi też się wydaje, że jeśli ja mogłam się ograniczyć i na uderzeniówce (!) nie jeść zakazanych produktów, to inni też powinni, jak już się zdecydowali na tę dietę. Jest przecież wiele innych, nie trzeba być koniecznie na Dukanie. Też nie jestem idealna, zwłaszcza teraz, ale trochę się usprawiedliwiam, że na III każdemu jest trudno z samokontrolą. Trudno też mówić tu o grzeszkach, raczej mam problem, że jem za mało, albo za dużo, za mało piję, albo nie zjem tyle otrąb co potrzeba. Nie od razu Kraków zbudowano.
U mnie po weekendzie w miarę przyzwoicie, zahaczyłam o 59, ale już spadło Na obiad kurak i cukinia (bo mam 3, więc chyba codziennie coś z cukinią będzie). Może jutro faszerowana?

[basia_ww]

cześć chudzinki

humorek nadal dobry tym bardziej że byle do piątku - bo urlop

chociaż jak stanęłam dziś na wagę to prawie zeszłam
1,2 kg nadprogram poza tym co i tak już nadrobiłam
więc w związku z tym 2 dni proto - czystego proto - dam rade a co - musi spaść ok 1,5 co najmniej, a na dokładkę kolega przyniósł LODY ale wspomnienie dzisiejszej wagi całkowicie mnie odrzuca od nich, tak więc schowałam je w zamrażalce głęboko i najwcześniej w środę tam zajrzę chyba że waga nie będzie ze mną współpracować

Napisane przez Milennka03

dziękuje
a fotnęłam sobie dziś po południu jeszcze widok z okna ,niestety cały urok tego miejsca psuje szum aut z Zakopianki ,bo dość niedaleko jej mieszkam.. no ale cóż... liczę że wygram w totka i kupię sobie domek nad jeziorem z dala od cywilizacji lub w górach

łał - jaki piękny ogródek - jak ja Wam zazdroszczę mieszkania w domkach - a jeszcze taka okolica
ja Ci zyczę wygrania w totka

dziękuję wam kochane za zrozumienie mojego złego nastroju, ale teraz już będzie tylko lepiej
wracam do pracy zajrzę wieczorem

buziaki

[kukolmukol]

Jeszcze raz dziekuje Wam za porady odnosnie cytowania, raczej juz wiem jak to robic, bo jak nie... to i tak sie nie przyznam hihi


Barbra- piszesz w taki sposob, ze ja zawsze odbieram Twoje wypowiedzi jako bardzo optymistyczne i mysle, ze w gruncie rzeczy jestes optymistka, mimo iz prawdopodobnie to, co widzisz w szpitalu, w pewnym sensie gasi Twoj optymizm.

Baw sie dobrze z kolezanka i korzystajcie z cudownej letniej pogody!

Basia_ww- ciesze sie, ze humorek Ci dopisuje! My kobiety tak juz mamy, ze nasz humor moze sie zmienic w ulamek sekundy i wcale o to nietrudno.


Macie racje, ze ogrodek Milennki jest super i na zdjeciu wcale Zakopianki nie slychac...no moze troche!

Kocham lato! Najwspanialsza pora roku!

[sreberko4]

Napisane przez barbra66

Sreberko,każdy tu łasy ciekawych porad....
Ale tak naprawdę,nawet jak dieta nas nie odchudzi tyle,ile byśmy chciały ma nam uświadomić przede wszystkim potrzebę zmiany ,która niekiedy wymaga wysiłku na całe lata,a nie tylko czasowego wyrzeczenia.Bo jak się potem okazuje,może to być czas i pieniądz wyrzucony w błoto.Nie ukrywam,że mi się powrót na "twardego"Dukana już też nie marzy,mam awersję do słodzików i litrami coli pić nie chcę,by ograniczać pociąg do słodkiego.
Wolę sztuczne słodkie zastąpić owocami.Dlatego usiłuję wypracować stabilny tor zdrowych nawyków,bez potrzeby rygorystycznego siebie katowania przyjmowaniem posiłków,na które czasem patrzeć już się nie chce.No i albo to wejdzie w nawyk,albo czas zaakceptować siebie taką jaką jestem......no i siła w grupie.....póki co.........coby całkiem nie zejść na manowce....

Basiu ja będąc na 3 fazie byłam pewna że to jest to! Że tak mogę jeść całe życie, bo czułam że jem zdrowo, nie byłam głodna i nie tyłam, co najważniejsze. Co mnie zgubiło? Hmm.. chyba właśnie to że coraz częsciej zaczynałam podjadac, bo "przecież od jednego ciastka/piwka/hamburgera się nie utyje"

Napisane przez LyraBea

Jak się zbierzesz w sobie sreberko, to ruszysz. Musi jakiś impuls zaważyć. Ja nigdy nie przeliczałam diety Dukana na kasę to pod tym względem trudno mi klasyfikować, ale faktem jest, że od kiedy jestem na Dukanie (a jestem przecież na IV) to forsy więcej idzie na żarcie. Bo wiadomo, że ziemniakami się dawniej opychałam, jasnymi makaronami, ryżem. A teraz te składniki zastępuję albo zdrowszymi, pełnoziarnistymi, co się na kasie odbija, albo z nich rezygnuję w ogóle i wtedy na talerz wędruje dużo więcej mięsa, które wiadomo, tanie nie jest. Ale teraz mam poczucie, że odżywiam się zdrowo. Nawet jeśli czasem waga pójdzie w górę, to to nie jest najważniejsze. Ważniejsze jest, po czym pójdzie w górę
Spróbuj taką coś jak zmodyfikowaną trójeczkę sobie zrobić? Żeby wiesz, nie rezygnować z owoców sezonowych, z warzyw, ale tłuszcze wyciąć, gdzie się da, bo i tak same wpadną przy okazji żółtego sera czy innych produktów....Przypomnij sobie o zwiększonej ilości wody, zapomnij o słodyczach i wypiekach... A uda Ci się!
Trzymam kciuki...Tylko nie uciekaj, nie zaszywaj się gdzieś w kącie. Czynnie się udzielaj, pisz o sukcesach i porażkach. Zobaczysz, podołasz!

Ja też nigdy nie przeliczałam tej diety na pieniądze, zwłaszcza, że przynosiła świetne efekty. Chodzi raczej o moją mamę która nie toleruje że ciagle mi się coś psuło, traciło termin i w efekcie to wyrzucałam. A potem miała o to do mnie pretensje.. Dlatego chciałabym tego uniknac

A co do Twojego pomysłu odnośnie trójeczki to wyobraź sobie wpadłam na taki sam Właśnie od dzisiaj wcielam go w życie tylko najwiekszy problem to dzień białkowy-nie podołam Waga obecna to 60,5kg, celem jest stracic chociaż trzy kg zeby nie iśc sukcesywnie w góre mam teraz taką prace że non stop biegam, bardzo dużo ruchu, biegania po pietrach(jetem listonoszka) więc to powinno wspomóc efekty

[kukolmukol]

Napisane przez barbra66

Witam,upss miałam się zważyć,a już wciągnęłam śniadanko ,loda czekoladowego i kawkę popijam,to dam sobie już dzisiaj spokój z ważeniem.....
I cały dzień wolnyyyyy.....,bo wczoraj pracowałam.
Od rana ukropek,koleżanka zaraz wleci,to może małe opalanko zaliczymy.
Zresztą nieważne co będziemy robić,ważne że się spotkamy....

Co do ogródków i tarasów,to w porze letniej tu w mieście też mi takiego skrawka przestrzeni brakuje,a z kolei na wsi jak już pojadę,to jest tyle zajęć,że mało mam czasu na adorowanie zieleni.....

W kwestii cytowania,to ja po prostu kopiuję tekst,do którego chcę się odnieść(bez konieczności wchodzenia w cytuj),i zaznaczam
QUOTE edycja....trzeci znak od prawej ,na dole w znakach....i gotowe.Kurcze,czy ja to jasno napisałam,bo informatyczny język to mało kumaty dla mnie,ale jak Beatka coś mi wyjaśnia,to jakoś rozszyfruję w końcu o co chodzi.
Acha,i już tradycyjnie zanim wyślę to co napisałam kopiuję myszką tekst ,by w razie nie wysłania nie klnąć ,że się napisałam i pożarło.....he,he,ale na wsi,czasem gubię zasięg w trakcie pisania...no to i tak taka czynność psu na budę.

A co do wrodzonego optymizmu,czy ja wiem,raczej zbyt zabawnie do życia nie podchodzę,ale jak się w szpitalnych korytarzach na cierpienie ludzkie napatrzę,to doceniam to co mam po prostu.
I LUBIĘ CISZĘ.......

Pozdrawiam,zaglądnę wieczorkiem na pewno....do miłego.....

Barbra- napisalam odpowiedz i za Twoja rada chcialam skopiowac, ale w ostatniej chwili tego nie zrobilam

Po wyslaniu dostalam wiadomosc, ze moja odpowiedz musi byc sprawdzona i dopiero potem sie pokaze na watku.

Teraz cytuje Ciebie, wiec moze ta pokaze sie od razu, zaraz sie okaze!

[Milennka03]

Dzień dobry na początek tego jakże upalnego (znowu!) tygodnia

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Napisane przez barbra66

I LUBIĘ CISZĘ.......

oooo tak - cisza to produkt dość deficytowy u mnie ale właśnie taką mam- współlokatorki do końca tygodnia nie ma , i choć świetnie się dogadujemy i jest wzorem współlokatorki idealnej - to jednak będę się ciszą (choć blokową) delektować

[Milennka03]

Napisane przez Lorenai

To chyba taki syndrom zaawansowanej dukanki. Mi też się wydaje, że jeśli ja mogłam się ograniczyć i na uderzeniówce (!) nie jeść zakazanych produktów, to inni też powinni, jak już się zdecydowali na tę dietę. Jest przecież wiele innych, nie trzeba być koniecznie na Dukanie. Też nie jestem idealna, zwłaszcza teraz, ale trochę się usprawiedliwiam, że na III każdemu jest trudno z samokontrolą. Trudno też mówić tu o grzeszkach, raczej mam problem, że jem za mało, albo za dużo, za mało piję, albo nie zjem tyle otrąb co potrzeba. Nie od razu Kraków zbudowano.
U mnie po weekendzie w miarę przyzwoicie, zahaczyłam o 59, ale już spadło Na obiad kurak i cukinia (bo mam 3, więc chyba codziennie coś z cukinią będzie). Może jutro faszerowana?

Lorenai- kurcze, ja słabych nerwów jestem i czasem faktycznie nie mogę się nadziwić że dziewczyny tak łatwo grzeszą i bezmyślnie w I i II....eh, wkurzają mnie też inne rzeczy ale marudzić nie będę Ha- ja też rządzę z cukiniami ,dostałam cukinię giganta bo pięknie obrodziły w tym roku i matula mi zapakowała takiego olbrzyma ,poniżej zdjęcie mutanta wymiary - 33 cm długości a w obwodzie 30 cm ... oj starczy na niejeden obiad

[Milennka03]

Napisane przez basia_ww

łał - jaki piękny ogródek - jak ja Wam zazdroszczę mieszkania w domkach - a jeszcze taka okolica
ja Ci zyczę wygrania w totka

dziękuję wam kochane za zrozumienie mojego złego nastroju, ale teraz już będzie tylko lepiej

Basia- i tak trzymaj
Co do ogródka to dziękuje, to dzieło mamy głównie- niestety na co dzień mam trochę inny widok ,bo mieszkam w bloku , niemniej przed oknem również masa zieleni,stare blokowisko więc jest fajnie
co do lotka- to nie dziękuje... prawda taka że średnio wierzę w tą wygraną bo za rzadko grywam, ale marzenia zawsze warto mieć

sorki za wielokrotność postów, miał być jeden a porządny a tymczasem nastąpiło cudowne rozmnożenie
Lecę do Kauflandu uzupełnić braki w lodówce, miłego popołudnia

[kukolmukol]

No i gdzie sa moje wpisy?

[Milennka03]

Napisane przez kukolmukol

No i gdzie sa moje wpisy?

jako że to Twoje początkowe posty to są maglowane przez moderatorów,więc bez obaw, niebawem zaczną być widoczne

[kukolmukol]

Milennka, wiem, ze tak jest, ale niektore sprzed kilku dni sie w ogole nie pokazaly, wiec juz nie wiem czy cos odpisywac czy nie, bo niektore sie pokazuja od razu a niektore w ogole.

Zobaczymy czy ten sie pokaze!

[patrysina]

Napisane przez ROZALKA4

hej u mnie dzisiaj 24 km również z psiakiem ale tempo rekreacyjne z przerwą w połowie drogi na kawie u cioci haha

no własnie ja nie mam licznika kalorii w moim liczniku musiałabym zmienić
no blisko 27 lat prawda w tamtych ciuchach poważnie wyglądałam

a wiecie ze zdrowym odżywianiem zaraziłam męża i ruchem robi tyle km na rowerze szok aż ja nie raz wymiękam np dzisiaj zrobił o 30 km więcej ode mnie fajnie juz mu 7 kg ubyło aczkolwiek u niego to moment taki metabolizm, ale teraz pozbył się brzuszka

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

milenka brawoooooooooooo takie rzeczy mobilizują

O 30 km więcej :eek wow dużo
Ja dziś 24 km w sumie.

Witam dziewczęta wracam jak córka marnotrawna po weekendzie choć dziś byłam bardzo zdziwiona spodziewałam się zobaczyć wzrost na wadze jak to zwykle po weekendzie a okazało się że od piątku jestem 400 gram szczuplejsza i tak zajrzałam sobie do mojego żywieniowego dzienniczka cóż tam podjadałam w weekend i w sumie muszę stwierdzić że poza 4 kieliszkami wina (po 2 w piątek i w sobotę) nie było znów tak źle. Jednak by nie urosnąć w piórka i zbić nadal zwyżkę do idealnej wagi do której brakuje mi 1,6 kg rowerkiem pojechałam do pracy. Uciekam Was nadrabiać

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

Napisane przez Milennka03

dziękuje
a fotnęłam sobie dziś po południu jeszcze widok z okna ,niestety cały urok tego miejsca psuje szum aut z Zakopianki ,bo dość niedaleko jej mieszkam.. no ale cóż... liczę że wygram w totka i kupię sobie domek nad jeziorem z dala od cywilizacji lub w górach

wow góry zazdroszcze a ogród prześliczny taki zadbany

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

Napisane przez Lorenai

To chyba taki syndrom zaawansowanej dukanki. Mi też się wydaje, że jeśli ja mogłam się ograniczyć i na uderzeniówce (!) nie jeść zakazanych produktów, to inni też powinni, jak już się zdecydowali na tę dietę. Jest przecież wiele innych, nie trzeba być koniecznie na Dukanie. Też nie jestem idealna, zwłaszcza teraz, ale trochę się usprawiedliwiam, że na III każdemu jest trudno z samokontrolą. Trudno też mówić tu o grzeszkach, raczej mam problem, że jem za mało, albo za dużo, za mało piję, albo nie zjem tyle otrąb co potrzeba. Nie od razu Kraków zbudowano.
U mnie po weekendzie w miarę przyzwoicie, zahaczyłam o 59, ale już spadło Na obiad kurak i cukinia (bo mam 3, więc chyba codziennie coś z cukinią będzie). Może jutro faszerowana?

Niestety dla Nas masz rację że na III z samokontrolą jest masakra, ja na I i II fazie byłam wzorową dukanką a na III to nie raz mi było wstyd za siebie. Na początku człowiek się ograniczał a później to już troszkę gorzej szczególnie na ucztach trudno było się zatrzymać, nie wiem czasami zachowywałam się tak jakbym ostatni raz w życiu mogła zjeść ciacho czy loda, co najmniej jakby miało ich zaraz zabraknąć. Teraz na IV też nie jest idealnie bo staram się jeść trochę jak na III ale wyszłam z założenia że nie będę sobie odmawiać zachcianek tyle że najpierw pytam siebie czy naprawdę chce i muszę coś jeść a jeśli się już decyduje to zwykle na zasadzie smakowania czyli jem, próbuje ale w ilości degustacyjnej i zauważyłam że wówczas zachcianki mijają jak poczuje smak danej potrawy nie objadając się.

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Napisane przez kukolmukol

No i gdzie sa moje wpisy?

nie poddawaj się na pewno się pojawią

[Milennka03]

Napisane przez patrysina

wow góry zazdroszcze a ogród prześliczny taki zadbany
.

Patrysina-dziękuje
nie ma czego zazdrościć bo jeszcze nie wygrałam w totka żeby domek w górach sobie zafundować

ale... wygrałam całe 6 zł w zdrapkę więc początki niezłe

[ROZALKA4]

Hej dziewczynki u mnie niestety wzrost po weekendzie co w tygodniu zbije to w weekend nadrobie jakoś opornie mi ostatnio idzie....

A dzisiaj u mnie gości bigos z cukini ;]

pozdrawiam

[basia_ww]

cześć dziewczynki wieczorem

dziś jestem z siebie dumna
dziś proto się udało - ale trochę za mało zjadłam

za to oparłam się lodom w pracy i lodom w McD

jutro zobaczymy co będzie dalej

papa

[barbra66]

A ja dzisiaj wzięłam się za mega porządkowanie,tego co zbyteczne,bo fuksem mi się trafił malarz,który ma lukę w przyszłym tygodniu i zamówiłam malowanko saloniku ,bo już na czorne i zorane gwoźdźmi ściany patrzeć mi się sprzykrzyło.I postanowiłam mieć je po malowanku golusieńkie....tylko trzy duże foty Tatr,które otrzymałam w prezencie zagoszczą.No i akurat przed urlopem jeszcze....superowo.

W jedzeniu bez szału,naszczęście upały sprawiają,że na słodkie mam mniejsze zapotrzebowanie,chociaż to...
.....DOBREJ NOCY....

[basia_ww]

cześć dziewczynki

po grzesznym na maxa weekendzie - i wczorajszym proto - dziś waga mnie milo zaskoczyla -1,9 kg , czyli cały nadprogram zgubiłam, zmotywowana bardzo - dziś postanowiłam jeszcze jeden dzień grzecznego proto

miłego dnia

[patrysina]

Napisane przez basia_ww

cześć dziewczynki wieczorem

dziś jestem z siebie dumna
dziś proto się udało - ale trochę za mało zjadłam

za to oparłam się lodom w pracy i lodom w McD

jutro zobaczymy co będzie dalej

papa

oparcie się pokusie zjedzenia lodów w McD jest dla mnie nie lada wyczynem bo uwielbiam Mc Flury dlatego należą Ci się ogromne gratuluje silnej woli

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Napisane przez ROZALKA4

Hej dziewczynki u mnie niestety wzrost po weekendzie co w tygodniu zbije to w weekend nadrobie jakoś opornie mi ostatnio idzie....

A dzisiaj u mnie gości bigos z cukini ;]

pozdrawiam

Jakbym czytała o sobie u mnie niestety dziś też wzrost po wczorajszym kawałku wieprzowiny i dodatkowych porcjach chleba z dżemem i ogórkiem (oczywiście nie razem dżem i ogórek ) ale +300 gram to nie tragedia walcze dalej by zbić +1,9, no muszę się jakoś spiąć z tym zbijaniem bo pod koniec lipca urlop i się zrobi masakra

[LyraBea]

Cześć Dziewczyny
U mnie zabiegany dzień. Tak więc nie szukam za jedzeniem. Wczoraj powtórzyłam brzebiezke i 1,7 km lekko poszło a wraz z nim prawie 90 kcal. Któraś z Was pytała mnie ile czasu zajmuje mi pokonanie tych 1600 m Ja nie szarżuje Biegnę b. powoli zależy mi żeby biec cały czas płynnie no i mi to zajmuje ok. 10,30 min Po biegu mam powyższone tętno ale się nie zażynam
Zaraz moja kolej do lekarza bo piszę z poczekalni
Miłego dnia Dziewczyny

[kukolmukol]

Sprawdzam ponownie czy moj post sie pokaze hop hop!

Basia_ww: pieknie

Lyra: jak wizyta u lekarza?

Partysina: juz masz plany dokoad pojedziesz na urlop?


Wysylam!

[basia_ww]

cześć dziewczynki

dziś znów grzeczne proto - tylko bez mięsa

Lyra daj znać co po wizycie

pa

[LyraBea]

Napisane przez kukolmukol

Sprawdzam ponownie czy moj post sie pokaze hop hop!

Basia_ww: pieknie

Lyra: jak wizyta u lekarza?

Partysina: juz masz plany dokoad pojedziesz na urlop?


Wysylam!

Napisane przez basia_ww

cześć dziewczynki

dziś znów grzeczne proto - tylko bez mięsa

Lyra daj znać co po wizycie

pa

Mam skierowanie na rezonans magnetyczny głowy, bo może to jakiś gruczolak mi tak tę prolaktynę produkuje... czy coś w tym stylu. A tak poza tym zdrowa jak rydz. Dziękuję Dziewczyny za zainteresowanie.
A ja kolejny dzień bez pokus. Zdrowe, przykładne, okrojone z węgli menu... Waga delikatnie idzie od kilku dobrych dni w dół.... No i ślicznie
Dobranoc

[Milennka03]

Napisane przez LyraBea

Mam skierowanie na rezonans magnetyczny głowy, bo może to jakiś gruczolak mi tak tę prolaktynę produkuje... czy coś w tym stylu. A tak poza tym zdrowa jak rydz. Dziękuję Dziewczyny za zainteresowanie.
A ja kolejny dzień bez pokus. Zdrowe, przykładne, okrojone z węgli menu... Waga delikatnie idzie od kilku dobrych dni w dół.... No i ślicznie
Dobranoc

no to super Może rezonans wykryje powód zwiększonej prolaktyny ale ważne że poza tym badania ok. Co do wagi to super


a ja miałam mieć miłą kolacyjkę dziś ale plany uległy zmianie i kolacyjka została na jutro przesunięta.Jakaś taka nie do życia dziś jestem i ospała..Byle do weekendu
Miłej nocki