Mam już dość:(

[cosnietak]

Witam was drogie Wizażanki!

W sumie nie wiem po co tu przyszłam, może dlatego żeby sie wyżalić i zasięgnąć waszej opinii -a co tam skoro tak wiele osób tu przychodzi ze swoimi problemami to ja też!

Mam 16 lat i chodzę do liceum. Nie jestem tam jakaś brzydulą wręcz przeciwnie. Na brak zainteresowania ze strony przeciwnej nie narzekam! Jestem poukładaną dziewczyną, nie sprawiam rodzicom problemów. Jestem także otwarta do ludzi, odważna, kocham się śmiać, lubię towarzystwo facetów [kolegów],

Mój problem polega na tym że zaczynam mieć już cholernie dość tego, że nie mogę sobie faceta znaleźć! Codziennie słyszę od koleżanek "A noo słuchaj ta z tym kręci a tamta z tamtym...". Jest mi z tego powodu przykro bo ja też bym chciała mieć taką bliską mi osobę. Jak już jakiś chłopak zwróci na mnie uwagę a ja na niego to zawsze klapa z tego jest - kończy się na gapieniu na siebie co chwile. I tak jest ZAWSZE! Czuje że jak ja nie zrobię coś w danej sprawie to w ogóle nic z tego nie wyjdzie. Jestem tego zdania, że to inicjatywą faceta jest zrobienie "tego pierwszego kroku" czyli np. zagadanie. Paru chłopaków do mnie startuje ale to nie to czego ja szukam i muszę im dać kosza...
Ludzie co ja sobie w ogóle wyobrażam.... Chyba czekam na księcia z bajki a takiego nie ma!
Jak widzę te wszystkie pary przechodzące koło mnie i trzymające się za ręce to mnie żal ściska że ja tak nie mogę! To nie fair, że dziewczyny nie powiem jakie mają kogoś a ja nie.... Mam dość czekania aż ta miłość sama przyjdzie. Na banq powiedziecie coś w stylu "Dziewczyno jesteś taka młoda jeszcze przyjdzie ta wielka miłość" Tylko cholera ile ja mam jeszcze czekać?! Ja dobrze wiem, że ona przyjdzie i że na szybko miłości się nie dozna, tylko ile ja mam czekać. Czuje się taka samotna.

Drogie Wizażanki pocieszcie mnie jakoś.
Coś ostatnio miewam dołki związane z samotnością i to też jest już denerwujące!

Przepraszam za taki chaotyczny styl pisania ale nie urodziłam sie pisarką heh

pozdrawiam

[Schoko]

Momentami jakbym czytała o samej sobie. Momentami, bo ja z braku faceta nie robię większego problemu. Owszem, fajnie by było w końcu kogoś mieć na dłużej, ale jak na razie cieszę się z tego co mam, bo życie singielki też może być ciekawe.
Moim zdaniem jednak lepiej być samym, niż mieć kogoś tylko, żeby mieć.
Ale jeśli mówisz, że jak już interesujesz się jakimś fajnym facetem i on także daje Tobie znaki, to może Ty chociaż na chwile przejmij inicjatywę, sama wyślij jakiś sygnał.
A poza tym przecież każda z nas sobie kogoś znajdzie, jeśli tego chce, prędzej czy pózniej.

[free..]

Według mnie Twoim problemem jest to, że nie masz poważniejszych problemów niż brak chłopaka.
Piszesz, że paru do ciebie startuje, ale Ci nie odpowiadają i musisz dać im kosza. No to daj i po sprawie. W wieku szesnastu lat nie musisz znajdować księcia na całe życie. Zajmij się nauką, zainteresowaniami i ciesz się życiem póki możesz. Na facetów przyjdzie czas - kiedyś znajdziesz tego jedynego.
Gdybyś miała 26 lat, a nie 16 to mogłabyś zacząć narzekać.

[milenka22]

Ja tez bylam taka w liceum i gimnazjum i nie moglam sobie znalezc faceta bo za grzeczna, kujon, za malo przebojowa,nie bilam sie z dziewczynami ani nie pokazywalam jaka jestem dorosla palac fajki w kiblach, nauczyciele za to mnie uwielbiali Na studiach dopiero to sie odmienilo bo faceci zaczeli dostrzegac: ladna, inteligentna, z poczuciem humoru i musze powiedziec ze nie czekalam dlugo na faceta, po rozstaniu z tym pierwszym, z ktorym zaczelam chodzic pod koniec liceum i nie umial mnie docenic wydawaloby sie ze tylko czekali na to bo od razu zaczeli sie mna interesowac i moglam sobie wybrac mam nadzieje ze dobrze wybralam

[cosnietak]

Napisane przez free..

Według mnie Twoim problemem jest to, że nie masz poważniejszych problemów niż brak chłopaka.
Piszesz, że paru do ciebie startuje, ale Ci nie odpowiadają i musisz dać im kosza. No to daj i po sprawie. W wieku szesnastu lat nie musisz znajdować księcia na całe życie. Zajmij się nauką, zainteresowaniami i ciesz się życiem póki możesz. Na facetów przyjdzie czas - kiedyś znajdziesz tego jedynego.
Gdybyś miała 26 lat, a nie 16 to mogłabyś zacząć narzekać.

Tu nie chodzi żeby mieć księcia na całe życie! Tylko że mieć przy sobie bliską osobie móc sie do niej przytulić i powiedzieć o swoim problemie. z Nauką to ja jakoś problemów nie miałam i mam nadzieje że mieć nie będe.... Twoim zdaniem jestem pewno gówniarą, która nic o życiu nie wie i jej chłopak nie potrzebny!

[blau]

Napisane przez cosnietak

(...)
Jak widzę te wszystkie pary przechodzące koło mnie i trzymające się za ręce to mnie żal ściska że ja tak nie mogę! To nie fair, że dziewczyny nie powiem jakie mają kogoś a ja nie....(...)

Może to wina takiego myślenia... Co to znaczy TAKIE dziewczyny?
W sensie "gorsze", "głupsze", "brzydsze"? Sama podejmij inicjatywę jeśli jesteś:
a.) mądra
b.) ładna
c.) fajna
d.) inne zalety...

Każdy jest kowalem własnego losu.

[cosnietak]

Napisane przez Schoko

Momentami jakbym czytała o samej sobie. Momentami, bo ja z braku faceta nie robię większego problemu. Owszem, fajnie by było w końcu kogoś mieć na dłużej, ale jak na razie cieszę się z tego co mam, bo życie singielki też może być ciekawe.
Moim zdaniem jednak lepiej być samym, niż mieć kogoś tylko, żeby mieć.
Ale jeśli mówisz, że jak już interesujesz się jakimś fajnym facetem i on także daje Tobie znaki, to może Ty chociaż na chwile przejmij inicjatywę, sama wyślij jakiś sygnał.
A poza tym przecież każda z nas sobie kogoś znajdzie, jeśli tego chce, prędzej czy pózniej.

Ja nie chce tylko faceta żeby go po prostu mieć! aczykolwiek znam dziewczyny które maja chłopaków na pokaz.
Pewno 16 lat to wiek szaleńczy....
Masz racje życie singielki jest fajne ale jednak ta samotność mi doskwiera
Ja wysyłam sygnały w postaci uśmiechu. Wtedy obiekt mojego zainteresowania sie oduśmiecha i na tym sie kończy;(

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

[dudipopka]

w wieku 16 lat to sie nie szuka faceta tylko chłopaka......
naprawde to jest twój największy problem w tym wieku?

nie szukaj na siłę tylko dlatego ze innne mają "facetów" ciesz sie życiem pasjami dniem bez problemów
i powiem jak stara baba
masz czas na poważne związki.....

[cosnietak]

Napisane przez blau

Może to wina takiego myślenia... Co to znaczy TAKIE dziewczyny?
W sensie "gorsze", "głupsze", "brzydsze"? Sama podejmij inicjatywę jeśli jesteś:
a.) mądra
b.) ładna
c.) fajna
d.) inne zalety...

Każdy jest kowalem własnego losu.

Blau
Mam na myśli dziewczyny źle wychowane, takie które piją palą, obracają się w nieciekawym towarzystwie....

[free..]

Nie jesteś gówniarą, ale sama popatrz na swoją wypowiedź. Żal ci, że nie masz chłopaka, a inne koleżanki tak. Ktoś się koło Ciebie kręci, ale nie jesteś zainteresowana. Piszesz, że tak dłuuugo czekasz na tego jedynego i masz dość, bo chcesz go teraz, zaraz. Co my Ci mamy doradzić? Skoro jesteś taka otwarta to idź na imprezę, wyjdź z inicjatywą i poderwij jakiegoś chłopaka.
No, ale po co ci facet na siłę? Nie lepiej przestać się zamartwiać i szukać dziury w całym? Skoro chłopcy się tobą interesują to prędzej czy później znajdziesz odpowiedniego kandydata.
Zaraz powiesz, że nie szukasz nikogo na siłę. Z mojej perspektywy tak to jednak wygląda i myślę, że po prostu musisz uzbroić się w cierpliwość. Skoro czujesz się samotna, to spędzaj więcej czasu ze znajomymi, przyjaciółmi, otwórz się na nowe znajomości.

[blau]

Napisane przez cosnietak

Blau
Mam na myśli dziewczyny źle wychowane, takie które piją palą, obracają się w nieciekawym towarzystwie....

Doskonale Cię rozumiem, ale zauważ jedno: jakich TE dziewczyny mają chłopaków? Czy są to porządni, inteligentni, odpowiedzialni, bez nałogów i wychowani chłopcy?
Z własnego doświadczenia wiem, że prawdopodobnie nie są, a chyba nie chciałabyś mieć TAKIEGO chłopaka. Na prawdę warto poczekać, może się wydarzyć tak, że niespodziewanie zagada do Ciebie właśnie ten, być może na całe życie, kto wie. Ja tak miałam, spotkałam tego jedynego w szkole, jako 16-latka, sam do mnie zagadał.
Masz dwa wyjścia: albo sama szukaj, podchodź, rozmawiaj, weź inicjatywę w swoje ręce, albo czekaj, rozglądaj się, ale nie zagaduj.
To wszystko zależy od Twojej śmiałości i charakteru.

[Schoko]

Napisane przez cosnietak

Ja nie chce tylko faceta żeby go po prostu mieć! aczykolwiek znam dziewczyny które maja chłopaków na pokaz.
Pewno 16 lat to wiek szaleńczy....
Masz racje życie singielki jest fajne ale jednak ta samotność mi doskwiera
Ja wysyłam sygnały w postaci uśmiechu. Wtedy obiekt mojego zainteresowania sie oduśmiecha i na tym sie kończy;(

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

powiem Ci tak, nie ma co się martwić, bez facetów kłopot, ale z nimi uwierz często - nawet większy. jak będziesz się ciągle martwiła i obsesyjnie poszukiwała tego jedynego to też nic nie da.
zajmij się swoim zyciem, od czasu do czasu zerknij na jakiegoś faceta, a nuż, może sam przyleci i tym razem Ci się spodoba.

[cosnietak]

dudipopka

Masz racje
To chyba jedyne co teraz moge zrobić...
zająć się tym czym sie interesuję nauką itd...

Droga freee -
Ty też masz racje że może szukam dziury w całym...
Powinnam zaczekać.... a zakochanie pojawi sie w pewnym momencie.
Jest mi smutno dlatego,że mi z nikim nie wychodzi i boję się, że sobie partnera nie znajdę- wiem same głupoty mam w głowie.
Zazdroszczę tym wszystkim, że mają na kim polegać i wyjść gdzieś razem.
Ja dużo czasu spędzam ze znajomymi

[dudipopka]

niekoniecznie nauką
ale czymś fajnym pożytecznym jakąś pasją...

[cosnietak]

Napisane przez blau

Doskonale Cię rozumiem, ale zauważ jedno: jakich TE dziewczyny mają chłopaków? Czy są to porządni, inteligentni, odpowiedzialni, bez nałogów i wychowani chłopcy?
Z własnego doświadczenia wiem, że prawdopodobnie nie są, a chyba nie chciałabyś mieć TAKIEGO chłopaka. Na prawdę warto poczekać, może się wydarzyć tak, że niespodziewanie zagada do Ciebie właśnie ten, być może na całe życie, kto wie. Ja tak miałam, spotkałam tego jedynego w szkole, jako 16-latka, sam do mnie zagadał.
Masz dwa wyjścia: albo sama szukaj, podchodź, rozmawiaj, weź inicjatywę w swoje ręce, albo czekaj, rozglądaj się, ale nie zagaduj.
To wszystko zależy od Twojej śmiałości i charakteru.

A czy nie wydaje ci się że jak laska przejmuje inicjatywę to trochę takie głupie jest? zastanawiam się czy jest sens szukać na siłe swojej "połówki"[nie wie jak to nazwać].

[blau]

Napisane przez cosnietak

A czy nie wydaje ci się że jak laska przejmuje inicjatywę to trochę takie głupie jest? zastanawiam się czy jest sens szukać na siłe swojej "połówki"[nie wie jak to nazwać].

W żadnym wypadku nie jest głupie, no chyba, że podchodzisz do chłopaka- nałogowca, skaczącego z kwiatka na kwiatek...
Wielokrotnie pytałam się kolegów, czy lubią takie odważne i przejmujące inicjatywę dziewczyny- oni zazwyczaj jednogłośnie odpowiadali, że tak. Przyjaciel mi raz powiedział, że kiedyś zagadała do niego dziewczyna, na którą kompletnie nie zwracał uwagi (nie ta uroda), ale po rozmowie stwierdził, że jest świetna, wynik- są do teraz razem, za rok biorą ślub. Coś w tym jest Jednym słowem: ODWAGI!

[cosnietak]

Napisane przez dudipopka

niekoniecznie nauką
ale czymś fajnym pożytecznym jakąś pasją...

Jakotaakowej pasji nie mam

[dudipopka]

pasją może być nawet zbieranie...grzybów powozdzenia

[cosnietak]

Napisane przez blau

W żadnym wypadku nie jest głupie, no chyba, że podchodzisz do chłopaka- nałogowca, skaczącego z kwiatka na kwiatek...
Wielokrotnie pytałam się kolegów, czy lubią takie odważne i przejmujące inicjatywę dziewczyny- oni zazwyczaj jednogłośnie odpowiadali, że tak. Przyjaciel mi raz powiedział, że kiedyś zagadała do niego dziewczyna, na którą kompletnie nie zwracał uwagi (nie ta uroda), ale po rozmowie stwierdził, że jest świetna, wynik- są do teraz razem, za rok biorą ślub. Coś w tym jest Jednym słowem: ODWAGI!

Ojj nie chłopaków nałogowców, którzy skaczą z kwiatka na kwiatek to nie znoszę! Wiesz jakoś trudno mi w to uwierz, że płeć męska może sądzić ze dziewczyna wychodząca z inicjatywą może być interesująca ;D
Wiesz bije od ciebie jakieś takie pozytywne nastawienie w moją stronę to mi sie podoba.





-

---------- Dopisano o 23:41 ---------- Poprzedni post napisano o 23:40 ----------

Napisane przez dudipopka

pasją może być nawet zbieranie...grzybów powozdzenia

Oj nie chce zbieranie grzybów mnie nie interesuje;p
Myślę na tym żeby coś zrobić w kierunku tańca. ponoć mam zdolności taneczne hehe

[dudipopka]

Ycd

[lady karen]

Wrzuć na luz jak miałam 16 lat powiedziałam sobie "żadnych facetów, bawimy się teraz" no i chyba z tydzień później pojawił się jeden, miły fajny, dobrze się gadało, hm, znudziłam się, po niecałych dwóch miesiącach go zostawiłam, 2 miesiące później przyplątał się następny, z którym byłam prawie rok z perspektywy czasu zamieniłabym ich miejscami, bo drugi był tragiczny wręcz, a tamtego pierwszego szanuję i lubię, ale obecnie jest mi to obojętne

Chodzi mi w każdym razie o to: nie szukaj koniecznie ideału, nie dawaj facetom od razu kosza - na poszukiwanie idealnego mężczyzny masz dużo czasu. Spotkaj się raz czy dwa i potem podejmuj decyzję, a może coś zaiskrzy? jeśli chcesz mieć bliską osobę, trzeba próbować, przecież nikt nie staje się bliską osobą w jednej chwili powodzenia

[blau]

Napisane przez cosnietak

Ojj nie chłopaków nałogowców, którzy skaczą z kwiatka na kwiatek to nie znoszę! Wiesz jakoś trudno mi w to uwierz, że płeć męska może sądzić ze dziewczyna wychodząca z inicjatywą może być interesująca ;D
Wiesz bije od ciebie jakieś takie pozytywne nastawienie w moją stronę to mi sie podoba.

Cieszę się, że tak to odbierasz. Owszem, mam takie nastawienie, bo sama jak byłam 16-stką to chciałam mieć chłopaka, móc się do kogoś przytulać, zwłaszcza, że koleżanki miały już i (niestety) czuły się przez to lepsze niż te, które nikogo nie miały. To chyba taka prezentacja swojej atrakcyjności, a przecież każda z nas chce czuć się kochana i atrakcyjna, co przejawia się między innymi zainteresowaniem płci przeciwnej. To całkiem normalne, że chcesz mieć chłopaka, ale dziewczyny maja rację- nie ma co zamęczać się myślami "jestem sama", "inne mają lepiej, bo z kimś są". Gwarantuję Ci, że to nie pomaga. Wyluzuj się, zajmij sobą, zadbaj o fajny wygląd, bo dobre samopoczucie nie jest odczuwalne tylko przez Ciebie, ale też bije na zewnątrz,
hmmm a nuż jakiś fajny samiec ujrzy nad Tobą kolorową aurę i szeroki uśmiech, zagada i....
Powodzenia

[mmmilena]

Mną się NIKT nie zainteresował dopóki skończyłam 16 lat - wtedy ktoś tam chciał mój numer telefonu :P . Piewszy pocałunek? Po 18-stce! Pierwszy chłopak - po kolejnych kilkunastu miesiącach... A teraz (kilka lat później) wkurza mnie, że wybierać muszę, a każdy chce się od razu ze mną żenić ;D Więc wyluzuj, wszystkie tak myślimy w Twoim wieku, ale te, u których to dłużej trwa, bardzo często przyciągają później naprawdę fajnych, wartościowych facetów.
pozdrawiam!

[santos]

Napisane przez cosnietak

Witam was drogie Wizażanki!

W sumie nie wiem po co tu przyszłam, może dlatego żeby sie wyżalić i zasięgnąć waszej opinii -a co tam skoro tak wiele osób tu przychodzi ze swoimi problemami to ja też!

Mam 16 lat i chodzę do liceum. Nie jestem tam jakaś brzydulą wręcz przeciwnie. Na brak zainteresowania ze strony przeciwnej nie narzekam! Jestem poukładaną dziewczyną, nie sprawiam rodzicom problemów. Jestem także otwarta do ludzi, odważna, kocham się śmiać, lubię towarzystwo facetów [kolegów],

Mój problem polega na tym że zaczynam mieć już cholernie dość tego, że nie mogę sobie faceta znaleźć! Codziennie słyszę od koleżanek "A noo słuchaj ta z tym kręci a tamta z tamtym...". Jest mi z tego powodu przykro bo ja też bym chciała mieć taką bliską mi osobę. Jak już jakiś chłopak zwróci na mnie uwagę a ja na niego to zawsze klapa z tego jest - kończy się na gapieniu na siebie co chwile. I tak jest ZAWSZE! Czuje że jak ja nie zrobię coś w danej sprawie to w ogóle nic z tego nie wyjdzie. Jestem tego zdania, że to inicjatywą faceta jest zrobienie "tego pierwszego kroku" czyli np. zagadanie. Paru chłopaków do mnie startuje ale to nie to czego ja szukam i muszę im dać kosza...
Ludzie co ja sobie w ogóle wyobrażam.... Chyba czekam na księcia z bajki a takiego nie ma!
Jak widzę te wszystkie pary przechodzące koło mnie i trzymające się za ręce to mnie żal ściska że ja tak nie mogę! To nie fair, że dziewczyny nie powiem jakie mają kogoś a ja nie.... Mam dość czekania aż ta miłość sama przyjdzie. Na banq powiedziecie coś w stylu "Dziewczyno jesteś taka młoda jeszcze przyjdzie ta wielka miłość" Tylko cholera ile ja mam jeszcze czekać?! Ja dobrze wiem, że ona przyjdzie i że na szybko miłości się nie dozna, tylko ile ja mam czekać. Czuje się taka samotna.

Drogie Wizażanki pocieszcie mnie jakoś.
Coś ostatnio miewam dołki związane z samotnością i to też jest już denerwujące!

Przepraszam za taki chaotyczny styl pisania ale nie urodziłam sie pisarką heh

pozdrawiam

Jestes po prostu za mloda na zwiazek. 16 lat to nie czas na to zeby sie pakowac w jakies wielkie romanse. ROzumiem, ze potrzebujesz kogos bliskiego, ale przyznaj sama przed soba ,ze emocjonalnie nie jestes na to otowa, skoro nawet nie umiesz sie do tego zabrac, tylko "krecisz" i sie "gapicie". To nie jest nawet w 1% powazne podejscie do kontaktow miedzyludzkich (jaka w ogole powazna osoba nazywa tego typu rzeczy "kreceniem"?!). Poczekaj, nie umrzesz od tego.

[Eper]

Napisane przez santos

Jestes po prostu za mloda na zwiazek. 16 lat to nie czas na to zeby sie pakowac w jakies wielkie romanse. ROzumiem, ze potrzebujesz kogos bliskiego, ale przyznaj sama przed soba ,ze emocjonalnie nie jestes na to otowa, skoro nawet nie umiesz sie do tego zabrac, tylko "krecisz" i sie "gapicie". To nie jest nawet w 1% powazne podejscie do kontaktow miedzyludzkich (jaka w ogole powazna osoba nazywa tego typu rzeczy "kreceniem"?!). Poczekaj, nie umrzesz od tego.

Oczywiście, że pewnie nie jest gotowa na poważny związek. Ale to jest najzupełniej normalne w tym wieku, że chciałaby mieć chłopaka. Przecież to nie musi się zaraz ślubem kończyć.

Cosnietak, wyluzuj Z takiego obsesyjnego myślenia nic dobrego nie wychodzi - po sobie wiem, że lepiej jest niczego nie oczekiwać i być mile zaskoczonym
A póki co ciesz się tym kręceniem, bo dorosłym, poważnym ludziom to już nie wypada

[cherry in bloom]

Napisane przez cosnietak

Blau
Mam na myśli dziewczyny źle wychowane, takie które piją palą, obracają się w nieciekawym towarzystwie....

Skoro są źle wychowane, to ich chłopcy mają marny gust - chyba byś takiego nie chciała! Nie ma czego zazdrościć

Zwłaszcza że rzadko spotyka się Tego Jedynego w wieku 16stu lat, najczęściej to tylko przelotne szmege rege
Myślę, że nie masz się czym martwić skoro jesteś ładna i inteligentna to nie musisz szukać potwierdzenia swoich zalet w chłopaku. Cierpliwości

[cosnietak]

Napisane przez blau

Cieszę się, że tak to odbierasz. Owszem, mam takie nastawienie, bo sama jak byłam 16-stką to chciałam mieć chłopaka, móc się do kogoś przytulać, zwłaszcza, że koleżanki miały już i (niestety) czuły się przez to lepsze niż te, które nikogo nie miały. To chyba taka prezentacja swojej atrakcyjności, a przecież każda z nas chce czuć się kochana i atrakcyjna, co przejawia się między innymi zainteresowaniem płci przeciwnej. To całkiem normalne, że chcesz mieć chłopaka, ale dziewczyny maja rację- nie ma co zamęczać się myślami "jestem sama", "inne mają lepiej, bo z kimś są". Gwarantuję Ci, że to nie pomaga. Wyluzuj się, zajmij sobą, zadbaj o fajny wygląd, bo dobre samopoczucie nie jest odczuwalne tylko przez Ciebie, ale też bije na zewnątrz,
hmmm a nuż jakiś fajny samiec ujrzy nad Tobą kolorową aurę i szeroki uśmiech, zagada i....
Powodzenia

Właśnie też sie tak czuję, że jestem gorsza bo inne mają a ja nie...

Dałyście mi wszystkie dobrą rade i dziękuje wam. Powinnam zająć się sobą, nauką wyszaleć sie a ten chłopak kiedyś tam sie pojawi;D
Tylko ciekawe ile będę na niego czekała

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

Napisane przez cherry in bloom

Skoro są źle wychowane, to ich chłopcy mają marny gust - chyba byś takiego nie chciała! Nie ma czego zazdrościć

Zwłaszcza że rzadko spotyka się Tego Jedynego w wieku 16stu lat, najczęściej to tylko przelotne szmege rege
Myślę, że nie masz się czym martwić skoro jesteś ładna i inteligentna to nie musisz szukać potwierdzenia swoich zalet w chłopaku. Cierpliwości

Tylko że moja cierpliwość powoli sie kończy.
Czasami jestem w takiej sytuacji że idziemy gdzieś z koleżankami na miasto. One ze swoimi chłopakami a ja sama hehe;p niezręczne to troszkę jest;d

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

Napisane przez Eper

Oczywiście, że pewnie nie jest gotowa na poważny związek. Ale to jest najzupełniej normalne w tym wieku, że chciałaby mieć chłopaka. Przecież to nie musi się zaraz ślubem kończyć.

Cosnietak, wyluzuj Z takiego obsesyjnego myślenia nic dobrego nie wychodzi - po sobie wiem, że lepiej jest niczego nie oczekiwać i być mile zaskoczonym
A póki co ciesz się tym kręceniem, bo dorosłym, poważnym ludziom to już nie wypada

dziękuje postaram sie wyluzować
Mam nadzieje że nie bede musiała czekać 20 lat

[cherry in bloom]

Napisane przez cosnietak

Właśnie też sie tak czuję, że jestem gorsza bo inne mają a ja nie...

Dałyście mi wszystkie dobrą rade i dziękuje wam. Powinnam zająć się sobą, nauką wyszaleć sie a ten chłopak kiedyś tam sie pojawi;D
Tylko ciekawe ile będę na niego czekała

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------



Tylko że moja cierpliwość powoli sie kończy.
Czasami jestem w takiej sytuacji że idziemy gdzieś z koleżankami na miasto. One ze swoimi chłopakami a ja sama hehe;p niezręczne to troszkę jest;d

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------



dziękuje postaram sie wyluzować
Mam nadzieje że nie bede musiała czekać 20 lat

Co do tych wspólnych wyjść to racja, każdy by się czuł skrępowany...
W sumie to bardzo dobrze Cię rozumiem, bo też się dziwnie czuję jak mi koleżanka opowiada o swoim chłopaku a ja nawet nie mam nikogo "na oku". Bo żeby jeszcze był ktoś, o kim marzę - można by było się starać, dążyć do tego żeby się mną zainteresował A tak to nawet nie ma o kim myśleć wieczorem

A Tobie się ktoś konkretny podoba?

[niczka87]

Napisane przez cosnietak

Witam was drogie Wizażanki!

W sumie nie wiem po co tu przyszłam, może dlatego żeby sie wyżalić i zasięgnąć waszej opinii -a co tam skoro tak wiele osób tu przychodzi ze swoimi problemami to ja też!

Mam 16 lat i chodzę do liceum. Nie jestem tam jakaś brzydulą wręcz przeciwnie. Na brak zainteresowania ze strony przeciwnej nie narzekam! Jestem poukładaną dziewczyną, nie sprawiam rodzicom problemów. Jestem także otwarta do ludzi, odważna, kocham się śmiać, lubię towarzystwo facetów [kolegów],

Mój problem polega na tym że zaczynam mieć już cholernie dość tego, że nie mogę sobie faceta znaleźć! Codziennie słyszę od koleżanek "A noo słuchaj ta z tym kręci a tamta z tamtym...". Jest mi z tego powodu przykro bo ja też bym chciała mieć taką bliską mi osobę. Jak już jakiś chłopak zwróci na mnie uwagę a ja na niego to zawsze klapa z tego jest - kończy się na gapieniu na siebie co chwile. I tak jest ZAWSZE! Czuje że jak ja nie zrobię coś w danej sprawie to w ogóle nic z tego nie wyjdzie. Jestem tego zdania, że to inicjatywą faceta jest zrobienie "tego pierwszego kroku" czyli np. zagadanie. Paru chłopaków do mnie startuje ale to nie to czego ja szukam i muszę im dać kosza...
Ludzie co ja sobie w ogóle wyobrażam.... Chyba czekam na księcia z bajki a takiego nie ma!
Jak widzę te wszystkie pary przechodzące koło mnie i trzymające się za ręce to mnie żal ściska że ja tak nie mogę! To nie fair, że dziewczyny nie powiem jakie mają kogoś a ja nie.... Mam dość czekania aż ta miłość sama przyjdzie. Na banq powiedziecie coś w stylu "Dziewczyno jesteś taka młoda jeszcze przyjdzie ta wielka miłość" Tylko cholera ile ja mam jeszcze czekać?! Ja dobrze wiem, że ona przyjdzie i że na szybko miłości się nie dozna, tylko ile ja mam czekać. Czuje się taka samotna.

Drogie Wizażanki pocieszcie mnie jakoś.
Coś ostatnio miewam dołki związane z samotnością i to też jest już denerwujące!

Przepraszam za taki chaotyczny styl pisania ale nie urodziłam sie pisarką heh

pozdrawiam

Mimo, że jestem starsza bo mam 22 lata, ale dużo w Twoim poście jest jak gdyby o mnie. Ja na miłość czekam już 2 lata i także mi to nie pasuje, no ale coż poradzić? nic na siłę...

[jodame]

Też tak czasem mam

Myślę, że sporo z tych związków koleżanek idealizujesz -myślisz "ach, przystojny.. miły... trzymają się za ręce.." -pomyśl sobie wtedy, czy Ty chciałabyś TEGO chłopaka, dokładnie tego, czy chciałabyś być na miejscu tej konkretnej dziewczyny. Pewnie gdy tylko wyobrazisz sobie siebie z tym chłopakiem, przestaniesz go widzieć takim idealnym i zobaczysz, że w sumie ten ich związek nie jest tym, czego Ty byś chciała.. . ))

Po prostu nie trafiłaś na odpowiedniego faceta.. .

(Pomijam tych parę naprawdę fajnych związków ze szkoły, bo jednak większość to takie quasi-związki -chociaż też fajne dla tych par).