Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.14

[cloche]

Napisane przez barwineczek

super łóżeczko, sama chciałam takie, ale między moim materacem, a tym łóżeczkiem byłaby przerwa ok 15cm, bo mam skórzane obicie pikowane i bałabym się ze tam wpadnie



jak powiedziałam że po porodzie będzie sam sobie robić bo ja będę odsypiać, to stwierdził, że kobieta po porodzie może spać 3 godz na dobę bo tak hormony pracują że wytrzymuje brak snu- tak mu dziewczyny w pracy naopowiadały oczywiście przedrzeźnia się ze mną

1. no przy takim łóżku jak twoje to byś musiała chyba taką przystawkę na zamówienie robić - wtedy materacyk ma dłuższą przedłużkę (bo standardowa jest 5cm) i te ograniczniki też mogą być przedłużone. oczywiście haki do zaczepienia też trzebaby dopasować... a wtedy już cena może być pokaźniejsza.

2. niechby mój spróbował się tak ze mną droczyć

[humpback]

Napisane przez vil84

a właśnie, poradzę się Was - chcemy na majówkę jechać z Przemkiem do dziadków męża - 200 km od domu, na dwa dni. jak myślicie, jechać czy za wcześnie? w samochodzie od razu zasypia w foteliku.

zależy jaka droga i ile to czasu wam zajmie. i trzeba uważać żeby przy upałach Przemuś się nie przegrzał, ani nie odwodnił za bardzo. ale jak znam siebie to ja bym pewnie pojechała, zresztą w lipcu chcemy z małym jechać na wieś, tyle że to dla nas niewiele ponad 1h drogi

[sharpnowaja]

Napisane przez humpback

no to wszystkiego najlepszego dla twojego TŻ z okazji urodzin

dzięki

Napisane przez Aaś

Sharp a słyszałas o szamanskim sposobie szczypania brodawek 2xdziennie po 10min?

ale że co

Napisane przez Atena564

Sharp zamawiam kawałek ciasta tego co pieczesz na urodziny Tż za miesiace od ślubu

zapraszam piekę Milky Way'a- nuna polecała

Napisane przez lonely_lady

100 lat i wszystkiego naj... dla Tż
już niebawem pewnie dostanie najwspanialszy prezent urodzinowy

dzięki
może mała chce zrobić prezent babci (teściowej) ma urodziny 26

[pawie_oczko]

Napisane przez cloche

już niedługo i ja będę mogła się chwalić łóżeczkami dla małego wczoraj zamówiłam w końcu łóżeczko-przystawkę:
http://www.ebay.de/itm/FabiMax-Beist...item460e8ae7dd
udało mi się urwać trochę cenę warto się handlować fotelik samochodowy kosztował mnie 30 euro w tym tygodniu zostanie wysłany... łóżeczko większe będzie najpóźniej w połowie maja, na materac się czaję... nie mam przewijaka i na razie go nie kupuję - czekam, aż góra domu będzie gotowa.
do skompletowania wyprawki brakują mi już tylko pierdółki typu pieluszki, kosmetyki + chemia do prania, coś do pazurów księciunia i jakaś szczotka/grzebyk.
porównując do waszych list, to u mnie jest bardzo minimalistycznie, ale śmiem twierdzić, że dam radę

za zakupy, super ta dostawka

dziewczyny, szukam odpowiedniej czcionki do literek, wie może któraś jak nazywa się ta:
http://www.google.pl/search?q=literk...tm%3B360%3B240 ??

i jeszcze mam pytanko do łykających olej z wiesiołka, łykacie 3x1 czy 3x2 tabletki dziennie?

[barwineczek]

Napisane przez justyna_g4

Właśnie wróciłam z zakupów. Piłam kawę z Tż i siedzieliśmy sobie na polku. Odsłoniłam troszkę brzuszek, zeby Laura też dostała słonka i Tż stwierdził, że mi się brzuch obniżył. Ja twierdzę, że nie. Ale jeśli tak to chyba jednak 33tc skończone to za wcześnie.

spokojnie, brzuch może sie opóścić i miesiąc wcześniej

Napisane przez Aaś

No racja
A już najlepiej by było w jakimś salonie samochodowym urodzić...

dobra, to jadę do salonu porsche, może jak tam urodze to małemu furkę dadzą

Napisane przez sharpnowaja

kochana do 16 a nie 10

mnie już wszystko jedno jaka to różnica czy się czeka 10 dni czy 24?
mnie zostało 8 dni, ale jakoś wcale tego nie odczuwam

Napisane przez Kamciatka

Wstyd się przyznać, ale w pewnym momencie mówiłam do niego w myślach "śpij bachorze jeden".Teraz mam wyrzut sumienia

nawet jakbyś na głos powiedziała, to przecież i tak nie zrozumiałby o co chodzi

mój Nikos całą noc wariuje, ale na szczęście mnie to nie przeszkadza, jeszcze się nie zdarzyło, żeby mnie obudził

Napisane przez Kamciatka

Kurcze każdy ma jak lubi, ale nie mogę nie stwierdzić, że go rozpieściłaś
Tylko ze takie rozpieszczenie trudno cofnąc i co on biedny pocznie, jak będzie malutkie dziecko w domu i ono będzie na 1. miejscu?

nie zgodzę się z tym, na pewno będę miała mniej czasu dla męża, ale to on będzie zawsze na 1 miejscu

[Magiusa]

Napisane przez cloche

już to widzę, jak ci pomagają
a zakaz nie jest bezwzględny - można jakieś pisma wystosować i na własną odpowiedzialność jeszcze pracować, ale właśnie mnie przerażało to, że trzeba się w papierki bawić no i to "na własną odpowiedzialność" to tak głupio brzmi... że co, jak się coś stanie, to sama sobie winna jestem czy ło so chozi??? no i olałam temat. z resztą przyda się ten czas na przeprowadzkę - wczoraj umyłam 3 podwójne okna, w tym 2 takie aż do ziemi dzisiaj odpoczynek... jutro znów coś pomyję i jakoś sobie tam wyporządzę małymi kroczkami

Jeju,Ty nie umiesz usiedzieć na miejscu, co? Ledwo pracować przestałaś a się za okna bierzesz i za chwilę pewno za kolejnych milion rzeczy....aaaaa

Napisane przez Kamciatka

Cloche, widziałam że jesteś specem od kosmetyków Co mi możesz powiedzieć o Vichy Aqualia Thermal kontra Vichy Idealia?
I czy znasz coś na przebarwienia skutecznego, wyszły mi w ciazy koło kurna oka takie jakby piegi
Z góry dziekuje za info

Elou, ja nie jestem Cloche, ale odpowiem odnośnie kremu na przebarwienia. Ja zakupiłam Pharmaceris Albucin- Intensive. Poleciła mi go przyjaciółka farmaceutka jak też szukałam dla siebie kremu skutecznego. Póki co jestem zadowolona

[pawie_oczko]

Napisane przez lonely_lady

Fotki mojego kuchennego parapetu

ale z Ciebie zdolniacha ja też kiedyś sadziłam szczypior na balkonie, ale jakoś teraz mam lenia na takie rzeczy

[Kamciatka]

Idę dziewczynki trochę pospacerować, bo mnie od siedzenia w krzyży coś napierdzi...la
Do później

[pawie_oczko]

Napisane przez lonely_lady

Humpback- z czym robisz naleśniki
bo ja też dziś zaserwuję i nie wiem jakich mi się chce
ale chyba na słodko

ja przez Wasze wczorajsze rozmowy o naleśnikach też nie wytrzymałam i zrobiłam gofry dla mnie mniej roboty bo ciasto szybko i później nie muszę tak pilnować żeby się nie przypaliły

[cloche]

Napisane przez Kamciatka

Tak jest

Witam się tak w ogóle zaspanie... Nie spałam cała noc. Siku chodziłam nie przesadzając 10 razy albo i lepiej. C się przekręciłam to mi mały uciskał i musiałam te prę kropel wydusic... Takiego miałam nerwa już o 3.00 nad ranem, ze sie wsćiekłam na to biedne nienarodzone dziecko

a propos niemieckich standardów - nie wiem, czy zajmowałaś się już "papierologią", ale akurat w monachium z niektórymi kwestiami trzeba się spieszyć, bo kolejki długie (jakiś baby boom???) i warto sobie rozplanować wszystko. tutaj znalazłam zwięzłe checklisty: http://www.schwanger-online.de/checklisten; pod "Anmeldungen..." istotne dla nas formalności przed- i poporodowe

mi w nie-sikaniu nocnym pomaga:
- nie pić od godziny przed spaniem
- wysikać się 3 razy przed snem (w ciągu tej godziny właśnie), nawet jak wydaje mi się, że nie chcę
- ułożyć się z rogalem tak, żeby młody nie wierzgał zbytnio (mój akurat w nocy głównie śpi - grzeczny )

[justyna_g4]

Napisane przez barwineczek

spokojnie, brzuch może sie opóścić i miesiąc wcześniej

Wiem, ale ten miesiąc to jakby górna granica i dla mnie to i tak za wcześnie.

[sharpnowaja]

Napisane przez lonely_lady

Fotki mojego kuchennego parapetu

wow dużo masz tych cebulek ja mam tylko trzy

Napisane przez barwineczek

ale mi się chce KIEŁBASY

jak wczoraj jechaliśmy na wieś do ciotki TŻta to po drodze co chwilę unosił się zapach kiełbaski z grilla. Marzy mi się

vil ja bym spokojnie jechała do rodziców, nie wydaje mi się żeby to było za wcześnie.

Napisane przez pawie_oczko

ja dziś jeszcze nie chce rodzić z resztą gin powiedział, że w ciągu najbliższych 2-3 dni nic nie powinno się dziać my dziś składamy wniosek o kredyt więc muszę być w dwupaku

no ja się obawiam że też tak usłyszę jutro na wizycie. Ale ale moja koleżanka która rodziła w grudniu (miała termin na 3 styczenia). To 19 grudnia była u lekarza i ten jej powiedział że w styczniu to ona urodzi najwcześniej bo nic się nie dzieje, a urodziłam dzień później 20 grudnia

[pawie_oczko]

Napisane przez sharpnowaja

pawie oczko za wizytę, a małym brzuchem się nie sugeruj bo mojej siostrze ciągle mówili że jak ma mały brzuch to małe dziecko. I mały niby miał mieć 2-3 kg a tu się 4 kg urodził

mam nadzieję, że Nelka jednak pozostanie jakimś małym średniaczkiem... 4 kg raczej nie, bo w 33 tc ważyła 1900 teraz wyszło 3300 ale myślę, że wynik trochę zawyżony, mam nadzieję a jak będzie to zobaczymy

[Kamciatka]

Napisane przez barwineczek

spokojnie, brzuch może sie opóścić i miesiąc wcześniej



dobra, to jadę do salonu porsche, może jak tam urodze to małemu furkę dadzą



mnie już wszystko jedno jaka to różnica czy się czeka 10 dni czy 24?
mnie zostało 8 dni, ale jakoś wcale tego nie odczuwam


nawet jakbyś na głos powiedziała, to przecież i tak nie zrozumiałby o co chodzi

mój Nikos całą noc wariuje, ale na szczęście mnie to nie przeszkadza, jeszcze się nie zdarzyło, żeby mnie obudził



nie zgodzę się z tym, na pewno będę miała mniej czasu dla męża, ale to on będzie zawsze na 1 miejscu

I co, pójdziesz mu robić kanapki, bo nie da rady sam, a dziecko będzie może też w tym czasie chciało jeść, a ty wybierzesz dorosłego człowieka? Mnie się jednak wydaje, ze przez pewien czas zdrowo jest, kiedy to potrzeby nowonarodzonego dziecka są na pierwszym miejscu, a nie dorosłych ludzi, którzy sami mogą sobie poradzić. Ale każdy ma, jak lubi, widocznie tak lubisz. Mnie by szlag trafił, jakby ode mnie ktos herbatki do łożka wymagał, a nie był chory, że nie wspomnę o śniadaniu. Bo u nas jest równowaga i nikt niczego od drugiej osoby nie wymaga i sie szanujemy. Nie wyobrazam sobie, ze Tż mnie rano budzi, bo nie lubi, jak długo śpię, albo ja budzę jego, bo coś tam. No ludzie, trochę wolności i szacunku Bez obrazy, mnie wasz układ nie interesuje, ale sowje zdanie musiałam wyrazic W ciązy jestem napalona

[sharpnowaja]

Napisane przez barwineczek

mnie już wszystko jedno jaka to różnica czy się czeka 10 dni czy 24?
mnie zostało 8 dni, ale jakoś wcale tego nie odczuwam

a dla mnie to różnica bo trafia mnie coś jak pomyślę że mogę urodzić dopiero 17 maja ja chcę wcześniej.
Właśnie muszę zapytać gina po jakim czasie oni wywyłują poród, po tyg czy dwóch czy może jeszcze inaczej.

[humpback]

Napisane przez sharpnowaja

może mała chce zrobić prezent babci (teściowej) ma urodziny 26

o to bardzo młoda babcia

Napisane przez pawie_oczko

ja przez Wasze wczorajsze rozmowy o naleśnikach też nie wytrzymałam i zrobiłam gofry dla mnie mniej roboty bo ciasto szybko i później nie muszę tak pilnować żeby się nie przypaliły

ja gofry zamówiłam na weekend, i mąż obiecał że zrobi

[becik_4]

Napisane przez vil84

ojjj będziesz miała ja mam w nocy straszne kryzysy. dziś przed 1 jak wstawałam to klęłam w myślach, potem przed 3 po godzinie snu myślałam że zakryje głowę poduszką i oleję, ale męża nie chciałam budzić a przed 6 jak wstawałam to tylko z myślą - byle do południa to mąż się zajmie dzieckiem a ja pójdę spać
bardzo kocham synka ale nocne pobudki są dla mnie cholernie ciężkie.
ale chyba mąż przyszły tydzień będzie miał cały wolny to będziemy wstawać na zmianę
a właśnie, poradzę się Was - chcemy na majówkę jechać z Przemkiem do dziadków męża - 200 km od domu, na dwa dni. jak myślicie, jechać czy za wcześnie? w samochodzie od razu zasypia w foteliku.

ja też się obawiam tego wstawania w nocy co chwila teraz mam tak ze jak sie obudze chociaz raz to głowa mnie strasznie boli ( a mam z tym problemy bo czesto mnie boli) i jestem nie do życia nie wiem jak dam rade tak wstawać oby sie organizm szybko przyzwyczaił bo padnę jeszcze na dodatek w nocy nie mam co liczyć na męża bo on raczej bedzie spał w salonie w pracy prowadzi samochód wiec musi być w miarę wyspany. Dzisiaj np wstałam na siku dwa razy i zaras ide sie położyć bo taka jestem nie wyspana no masakra ja zawsze potrzebowałam dużo snu i nawet po pracy spałam godzinkę zebym tylko słyszała jak mały sie budzi bo dzisiaj to nawet telefonu nie słysząłm a leży na szafce nocnej kolo głowy

[cloche]

Napisane przez vil84

ojjj będziesz miała ja mam w nocy straszne kryzysy. dziś przed 1 jak wstawałam to klęłam w myślach, potem przed 3 po godzinie snu myślałam że zakryje głowę poduszką i oleję, ale męża nie chciałam budzić a przed 6 jak wstawałam to tylko z myślą - byle do południa to mąż się zajmie dzieckiem a ja pójdę spać
bardzo kocham synka ale nocne pobudki są dla mnie cholernie ciężkie.
ale chyba mąż przyszły tydzień będzie miał cały wolny to będziemy wstawać na zmianę
a właśnie, poradzę się Was - chcemy na majówkę jechać z Przemkiem do dziadków męża - 200 km od domu, na dwa dni. jak myślicie, jechać czy za wcześnie? w samochodzie od razu zasypia w foteliku.

no to mnie pocieszyłaś
w sumie nawet jak dzieć będzie grzeczny, to jeść musi, więc chociaż jedna pobudka w nocy będzie obowiązkowa och no... 30 lat miałam na wyspanie się, teraz muszę jakoś przez to przejść, no!

200 km hmm... zależy jakimi drogami. znaczy się ja bym się obawiała trochę warunków na drogach ewentualnie. a czy dla małego za wcześnie czy nie - to bardzo indywidualne. kurczaki, sama nie wiem... chyba dla świętego spokoju wolałabym zostać w domu ale ja to taki strachacz...

[metropolitan]

Napisane przez ankaaa206

mogą się sączyć, podjedz do gina lub ip i dadzą Ci papierek lakmusowy do sprawdzenia
doczytałam że przestało: ja jakiś czas temu tez tak miałam i to było nietrzymanie moczu, bo sprawdziłam papierkiem, tak mi po nodze kilka kropel pociekło

mocz to nie, bo nie z tej dziurki a co do papierka to już sobie daruję, jak coś się będzie działo, to po prostu na porodówkę pojadę, sama się może zawiozę, daleko nie mam, bo małż dzisiaj i jutro ma szkolenie w warszawie... jakby co to może zdąży... teraz tak około 3 godziny się jedzie, może trochę dłużej
a swoją drogą byłam dzisiaj u siebie na porodówce, bo musiałam moczyk zawieźć... jakaś babka nieźle się darła przy porodzie, aż położne zamknęły drzwi od korytarza, żeby "nie straszyć mnie". Powiedziałam, że mnie nie dziwne, że też tak się przy pierwszym porodzie darłam

Napisane przez MoTyleKsw

A USG bioderek?
Jak to się załatwia?

z tego co pamiętam, to na wizycie u pediatry lekarz wypisuje skierowanie do poradni preluksacyjnej, dowiadujesz się, w której przychodni można załatwić tą wizytę i tam na wizytę się zapisujesz i jest od razu usg. Aczkolwiek nie jestem pewna, bo możliwe, że już w szpitalu dają skierowanie, ale z tego co pamiętam, to chyba jednak pediatra.. A wizytami i szczepieniami się nie przejmuj, bo ci pediatra wszystko powie, co kiedy i jak.

Napisane przez cloche

bardzo pozytywnie to brzmi, chociaż jak ja będę taką przerywaną "noc" miała, to chyba się zadźgam ale widzę, że znalazłaś dla siebie już jakiś rytm i udało się to jakoś zgrać z mężem i dzieciem, no to chyba będzie już coraz lepiej. brawa za spacer!!!

hehe a myślisz, że nie będziesz miała ???

Napisane przez vil84

ojjj będziesz miała ja mam w nocy straszne kryzysy. dziś przed 1 jak wstawałam to klęłam w myślach, potem przed 3 po godzinie snu myślałam że zakryje głowę poduszką i oleję, ale męża nie chciałam budzić a przed 6 jak wstawałam to tylko z myślą - byle do południa to mąż się zajmie dzieckiem a ja pójdę spać
bardzo kocham synka ale nocne pobudki są dla mnie cholernie ciężkie.
ale chyba mąż przyszły tydzień będzie miał cały wolny to będziemy wstawać na zmianę
a właśnie, poradzę się Was - chcemy na majówkę jechać z Przemkiem do dziadków męża - 200 km od domu, na dwa dni. jak myślicie, jechać czy za wcześnie? w samochodzie od razu zasypia w foteliku.

vil, ja myślę, że łatwiej podróżować z takim maleństwem, bo śpi ja bym jechała a te noce bezsenne... powiem ci, że tak sobie myślę, że fajnie, że już mam takie duże dziecko, że mogę wreszcie normalnie spać i już tak fajnie małą odchowaliśmy.. a teraz jak pomyślę, że znowu się zacznie... ale wiem, że jak zobaczę małego, to będzie mi się nawet wstawać chciało, chociaż teraz mam zamiar sobie WSZYSTKO ułatwiać, nie spinać się aż tak bardzo, jak przy Blance, może ktoś pomyśleć, że to egoistyczne, ale mam zamiar trochę odpuścić, tak, żeby mi było wygodniej i mniej wysiłku. Oczywiście bez krzywdy dla małego

Napisane przez Magiusa

Metro, tyle, że mi wychodzą zawsze bardzo liczne, dość liczne lub liczne, a nie niestety pojedyńcze.
Zgadzam się, że antybiotyku nie trzeba ładować od razu, ale właśnie chyba warto dać skierowanie na przesiew by to sprawdzić, a nie, że ona sobie na oko ocenia, że spoko nic nie musimy robić i 6-ty miesiąc spokojnie z bakteriami się zaprzyjaźniamy.




Uf...dobrze, że Ci przestały kapać, bo z tego co wiem mogą się sączyć wody, ale jak już przestało to pewno nie to.
Kiedy masz kolejną wizytę?

hmmm.... to nie wiem, może faktycznie zmień ją... ja już mam dość tego pęcherza swojego, w ciąży też mam problemy, oj po porodzie mam zamiar zadbać o siebie, bo teraz to już dooopa...

a wizytę mam jutro! ciekawe co powie.... mógłby mnie w sumie przy okazji badania już ciachnąć i wyjąć tego mojego wyczekanego Kubka!

kurcze, dziewczyny, naprawdę, już się nie mogę doczekać, tak bardzo chcę go pocałować przytulić, otulić kocykiem, pomiziać po tych maleńkich stópkach! Kubuch wyłaaaaź!!!!

[becik_4]

Napisane przez Kamciatka

I co, pójdziesz mu robić kanapki, bo nie da rady sam, a dziecko będzie może też w tym czasie chciało jeść, a ty wybierzesz dorosłego człowieka? Mnie się jednak wydaje, ze przez pewien czas zdrowo jest, kiedy to potrzeby nowonarodzonego dziecka są na pierwszym miejscu, a nie dorosłych ludzi, którzy sami mogą sobie poradzić. Ale każdy ma, jak lubi, widocznie tak lubisz. Mnie by szlag trafił, jakby ode mnie ktos herbatki do łożka wymagał, a nie był chory, że nie wspomnę o śniadaniu. Bo u nas jest równowaga i nikt niczego od drugiej osoby nie wymaga i sie szanujemy. Nie wyobrazam sobie, ze Tż mnie rano budzi, bo nie lubi, jak długo śpię, albo ja budzę jego, bo coś tam. No ludzie, trochę wolności i szacunku Bez obrazy, mnie wasz układ nie interesuje, ale sowje zdanie musiałam wyrazic W ciązy jestem napalona

ja to mojemu tż już powiedziałm jak sie zapytał czy po narodzinach Kuby zejdzie na plan drugi ze tak dla mnie dziecko bedzie najważniejsze juz jest a co dopiero póxniej on jest dorosły poradzi sobie a dziecko ma tylko nas i mam nadzieje ze dla niego tez bedzie dziecko najważniejsze a ja na drugim miejscu co innego jak już dorośnie to wiadomo ze moze sie to zmienić ale jak na razie mały jest dla mnie numer jeden i nie mam zamaru tego zmieniać a mąż nr 2 to też bardzo wysokie miejsce

[maarchewka]

obudził mnie kurier.. ehh
ale przyszła mi pościel jest śliczna już łaziłam z rożkiem po domku lulając małego:p

[Magiusa]

Napisane przez sharpnowaja

no ja się obawiam że też tak usłyszę jutro na wizycie. Ale ale moja koleżanka która rodziła w grudniu (miała termin na 3 styczenia). To 19 grudnia była u lekarza i ten jej powiedział że w styczniu to ona urodzi najwcześniej bo nic się nie dzieje, a urodziłam dzień później 20 grudnia

To ja Wam powiem lepszy numer. Moja koleżanka w swojej pierwszej ciąży gdzies pod koniec ( chyba koło 36-37tc) poszła na wizytę do ginekologa i on ją zbadał, powiedział, że wszystko ok. Ma się umówić na za tydzień czy dwa. Ona mu zeszła z fotela, zrobiła dwa kroki i wody jej odeszły!!!

Napisane przez sharpnowaja

a dla mnie to różnica bo trafia mnie coś jak pomyślę że mogę urodzić dopiero 17 maja ja chcę wcześniej.
Właśnie muszę zapytać gina po jakim czasie oni wywyłują poród, po tyg czy dwóch czy może jeszcze inaczej.

Jeju dziewczyny, do mnie nie dociera jak Wy piszecie, że macie do końca 8,10,17 dni. ja mam jeszcze 61 i to mi się wydaje takie odległe...
Ale nie powiem- trochę się cieszę, że jestem na końcu. Bo w międzyczasie zdążę od Was podczytać co się u Was pojawia, czym się nie martwić etc. i później jak u mnie się coś pojawia to myślę sobie "oho, dziewczyny też tak miały i było spoko"

A w ogóle to od kilku dni obiecałam sobie, że rzucam słodkie i jak na złość kłody pod nogi. Sobota- miałam imieniny, mama nakupiła ciasta i nam wcisnęła do domku, więc na niedzielę było. Poniedziałek - babci z Poznania się przypomniało o imieninach i też wpadła z ciastem.
Dziś, kolega zapowiada się, że wpadnie z sernikiem
Jutro- dwie kumpele chcą się spotkać w kawiarence na ciastku.
No masakra...a jak nie miałam takiego postanowienia to oczywiście nie było takich pokus.

[metropolitan]

w ogóle zapomniałam wam napisać, jaka ze mnie kaleka już, nawet już dzieckiem się zająć nie umiem. Małż ma szkolenie więc musiałam dzisiaj małą ogarnąć i odwieźć do przedszkola sama.... no i zlazłyśmy po schodach, mała mi wypruła i walnęła na kostkę brukową, zdarła sobie cały nosek i mały palec u ręki... wygląda masakrycznie... a płakała tak, że się aż zapowietrzyła... na rękach musiałam ją wnieść do domu, przemyłam jej to samą wodą, bo nic innego nie miałam... no i zawiozłam ją do tego przedszkola.... ale biedna była... i najlepszy jej tekst, jak jej przemyłam ten nosek wodą : już mi lepiej mamusiu, dziękuję i nie przejmuj się już... dzieciaki są chyba silniejsze od nas

[maarchewka]

Napisane przez lonely_lady

Fotki mojego kuchennego parapetu

ładnie rośnie
kurcze tylko gdzie dorwać takie małe cebulki??

[metropolitan]

Napisane przez becik_4

ja to mojemu tż już powiedziałm jak sie zapytał czy po narodzinach Kuby zejdzie na plan drugi ze tak dla mnie dziecko bedzie najważniejsze juz jest a co dopiero póxniej on jest dorosły poradzi sobie a dziecko ma tylko nas i mam nadzieje ze dla niego tez bedzie dziecko najważniejsze a ja na drugim miejscu co innego jak już dorośnie to wiadomo ze moze sie to zmienić ale jak na razie mały jest dla mnie numer jeden i nie mam zamaru tego zmieniać a mąż nr 2 to też bardzo wysokie miejsce

ojtam, pierwsze, drugie. Moim zdaniem w rodzinie każdy powinien być tak samo ważny. Jeśli chodzi o zaspokajanie potrzeb to wiadomo, że dziecka są jako pierwsze, bo musi być już, a dorosły może czasami poczekać na pewne rzeczy, choćby jedzenie takiego niemowlaka i dorosłego. Natomiast myślenie, że mąż jest na drugim miejscu, to dla mnie nie jest zbyt zdrowe

[barwineczek]

Napisane przez cloche

już to widzę, jak ci pomagają
a zakaz nie jest bezwzględny - można jakieś pisma wystosować i na własną odpowiedzialność jeszcze pracować, ale właśnie mnie przerażało to, że trzeba się w papierki bawić no i to "na własną odpowiedzialność" to tak głupio brzmi... że co, jak się coś stanie, to sama sobie winna jestem czy ło so chozi??? no i olałam temat. z resztą przyda się ten czas na przeprowadzkę - wczoraj umyłam 3 podwójne okna, w tym 2 takie aż do ziemi dzisiaj odpoczynek... jutro znów coś pomyję i jakoś sobie tam wyporządzę małymi kroczkami

nie przesadzaj tylko z tymi porządkami, bo to sposób żeby na porodówce sie znaleźć

Napisane przez Kamciatka

I co, pójdziesz mu robić kanapki, bo nie da rady sam, a dziecko będzie może też w tym czasie chciało jeść, a ty wybierzesz dorosłego człowieka? Mnie się jednak wydaje, ze przez pewien czas zdrowo jest, kiedy to potrzeby nowonarodzonego dziecka są na pierwszym miejscu, a nie dorosłych ludzi, którzy sami mogą sobie poradzić. Ale każdy ma, jak lubi, widocznie tak lubisz. Mnie by szlag trafił, jakby ode mnie ktos herbatki do łożka wymagał, a nie był chory, że nie wspomnę o śniadaniu. Bo u nas jest równowaga i nikt niczego od drugiej osoby nie wymaga i sie szanujemy. Nie wyobrazam sobie, ze Tż mnie rano budzi, bo nie lubi, jak długo śpię, albo ja budzę jego, bo coś tam. No ludzie, trochę wolności i szacunku Bez obrazy, mnie wasz układ nie interesuje, ale sowje zdanie musiałam wyrazic W ciązy jestem napalona

zgadzam się że po urodzeniu dziecka to przede wszystkim trzeba się nim zająć, a mąż będzie musiał się zająć sobą. Jedank odniosłam się do radykalnego stwierdzenia, że dziecko będzie na 1 miejscu. Owszem jego potrzeby będą jako pierwsze zaspokajane, będzie baaaaardzo ważny, ale w mojej głowie mąż zawsze będzie na 1 miejscu (tu chodzi o myślenie a nie zaspokajanie potrzeb).
Poza tym nikt od nikogo nic nie wymaga, tylko prosi, a to różnica, bo prośba pozostawia wybór, można ją spełnić lub nie.
Nie widzę braku szacunku w moim małżeństwie, a gdy cos mi się nie podoba to otwarcie o tym mówię

[justyna_g4]

Napisane przez becik_4

ja to mojemu tż już powiedziałm jak sie zapytał czy po narodzinach Kuby zejdzie na plan drugi ze tak dla mnie dziecko bedzie najważniejsze juz jest a co dopiero póxniej on jest dorosły poradzi sobie a dziecko ma tylko nas i mam nadzieje ze dla niego tez bedzie dziecko najważniejsze a ja na drugim miejscu co innego jak już dorośnie to wiadomo ze moze sie to zmienić ale jak na razie mały jest dla mnie numer jeden i nie mam zamaru tego zmieniać a mąż nr 2 to też bardzo wysokie miejsce

Ja uważam, że to jest nieporównywalne. Maż zawsze będzie na pierwszym miejscu dla mnie jako mężczyzna mojego życia, ale to wcale nie oznacza, że jak dziecko będzie głodne to je zostawię i pójdę do męża. On jako dorosły człowiek musi zrozumieć potrzeby dziecka, które na swój sposób będzie na pierwszym miejscu dla nas obojga.

Napisane przez maarchewka

obudził mnie kurier.. ehh
ale przyszła mi pościel jest śliczna już łaziłam z rożkiem po domku lulając małego:p

A ja dalej nie wiem czy miekki czy usztywniany ten rożek kupić

[cloche]

Napisane przez Kamciatka

Cloche, widziałam że jesteś specem od kosmetyków Co mi możesz powiedzieć o Vichy Aqualia Thermal kontra Vichy Idealia?
I czy znasz coś na przebarwienia skutecznego, wyszły mi w ciazy koło kurna oka takie jakby piegi
Z góry dziekuje za info

eee, nie zaraz specem
na przebarwienia koło oka to z kwasiorem bym się nie porywała, zostaje witamina c, którą swobodnie można używać latem, w ciąży, podczas karmienia i w ogóle... najlepiej jakieś porządne serum z min. 10% wit c.
co do vichy, to aqualia thermal będzie typowym nawilżaczem. swego czasu mieli wersję z pompką z filtrami UV - ten krem był świetny i świetnie chronił. ale chyba już go nie produkują aaaa, moment, widzę: http://www.vichy.de/feuchtigkeitspfl...mal/p1238.aspx
tylko że to jest jakaś nowa wersja, a nie widzę składu i nie mogę porównać...
z serii idealia widzę bb cream - składu jak zwykle nie ma, ale będzie miał wysoką ochronę przed UVA, co w walce z przebarwieniami jest ważne. do tego SPF 25 też wystarczająco wysoki. no i jakiś idealia pro - ma LHA, to kwas, który mogłabyś stosować na noc spokojnie.
wiele ludzi najeżdża na vichy, ja sama z nimi różne doświadczenia miałam, ale głównie byłam zadowolona i czasem zgrzeszę jeszcze, chociaż ogólnie przerzuciłam się już na naturę

[justyna_g4]

Napisane przez metropolitan

ojtam, pierwsze, drugie. Moim zdaniem w rodzinie każdy powinien być tak samo ważny. Jeśli chodzi o zaspokajanie potrzeb to wiadomo, że dziecka są jako pierwsze, bo musi być już, a dorosły może czasami poczekać na pewne rzeczy, choćby jedzenie takiego niemowlaka i dorosłego. Natomiast myślenie, że mąż jest na drugim miejscu, to dla mnie nie jest zbyt zdrowe

Dokładnie tak

[candace1]

Napisane przez MoTyleKsw

Czy któraś wie jak zapłacić punktami payback na empik.com ?!?!?!?!?!?!

Ja nie wiem

Napisane przez Aaś

No racja
A już najlepiej by było w jakimś salonie samochodowym urodzić...

http://www.dealers.maserati.com/deal...zen/index.html w tym najlepiej

Napisane przez MoTyleKsw

A USG bioderek?
Jak to się załatwia?

Ja Zuzi robiłam prywatnie bo jak zobaczyłam kolejkę w szpitalu to mój TŻ od razu nas zawrócił do wyjścia

Napisane przez Magiusa

Ja byłam taka dobra w poprzednim związku, ale trafiłam na faceta, który mnie tego skutecznie oduczył, bo wcale tego nie doceniał, a jak z jakiegoś powodu nie mogłam zrobić mu tego śniadania czy obiadu ( choroba, jakaś wizyta) to był mega foch i absolutnie nic sam nie zrobił.
Więc mi się odechciało raz na zawsze....

Bo my baby same goopie jesteśmy. Same sobie kręcimy bata na siebie takim zachowaniem - przyzwyczajamy facetów że jesteśmy jakimiś cyborgami i jak mamy chwilkę słabości to już oni po prostu w to uwierzyć nie mogą...
Dlatego teraz najpierw myślę o sobie a potem o TŻcie

Napisane przez Kamciatka

Cloche, widziałam że jesteś specem od kosmetyków Co mi możesz powiedzieć o Vichy Aqualia Thermal kontra Vichy Idealia?
I czy znasz coś na przebarwienia skutecznego, wyszły mi w ciazy koło kurna oka takie jakby piegi
Z góry dziekuje za info

Idealia jest z...sta
Miałam przyjemność ją testować z wizażem i do dziś jej używam (mój TŻ zresztą tez)

Napisane przez metropolitan

w ogóle zapomniałam wam napisać, jaka ze mnie kaleka już, nawet już dzieckiem się zająć nie umiem. Małż ma szkolenie więc musiałam dzisiaj małą ogarnąć i odwieźć do przedszkola sama.... no i zlazłyśmy po schodach, mała mi wypruła i walnęła na kostkę brukową, zdarła sobie cały nosek i mały palec u ręki... wygląda masakrycznie... a płakała tak, że się aż zapowietrzyła... na rękach musiałam ją wnieść do domu, przemyłam jej to samą wodą, bo nic innego nie miałam... no i zawiozłam ją do tego przedszkola.... ale biedna była... i najlepszy jej tekst, jak jej przemyłam ten nosek wodą : już mi lepiej mamusiu, dziękuję i nie przejmuj się już... dzieciaki są chyba silniejsze od nas

ale słodziak.
Ty tak jej nie noś bo urodzisz przed terminem cc