Próbować do skutku część X „Wiara, nadzieja, miłość"

[Konczita]

Napisane przez velluto

Bardzo ładnie Domyślam się, że drugie imie nie jest przypadkowe..

pewnie trafiłaś domysłem w samo sedno

Napisane przez madziwnia

jaaaaki boski!!!! Ach pamietam swoje mega M1

Twój mieszkaniec brzuszka już taki duży .. śliczna Michasia mała księżniczka !

[Anisia25]

Konczita, sliczny brzuszek!
Twoja córcia musi miec tam naprawdę wygodnie

Gratuluje wszystkim staraczkom ktorym sie udalo zostac mamą, oraz tym ktore nadal sie starają i sle fluidy od mojego prawie 4 latka!

Mam do tego watku szczegolny sentyment i takie cuda tutaj mialy miejsce, ze wierze iz kazda z was kiedys tego doswiadczy

Bombeczko, trzymam ogromnie kciuki

[jukol]

Konczitko ale masz wypasny brzucholek sliczny! my za jakies 5/6 m-cy tez bedziemy miec taki ...
Dziewczyny trzymam kciuki za Was!
Sylwia,co u Ciebie?sto lat nie gadalysmy!!

[Konczita]

Dziękuje dziewczynki

Jukolku i gratuluję w takim razie na kiedy macie termin ???

[bombka666]

Jej gratulacje JukolkuDolaczam do pytania Dorotkikiedy termin


Wrocilam z urlopu jako szczesliwa narzeczona potem wpadne do klubu

Szczescie mnie rozpiera

[jukol]

Bombeczko no to gratulacje
Oczywscie mam dwa terminy przez ta moja rozbrykana @ 1 na 08.02.2013 a 2 wydaje mi sie ze bardziej prawdopodobny na 27.02.2013 (Olek urodzil sie 27.01 ) i mam ciuchutka nadzieje ze bedzie mial siostrzyczke

[Konczita]

Napisane przez bombka666

Jej gratulacje JukolkuDolaczam do pytania Dorotkikiedy termin


Wrocilam z urlopu jako szczesliwa narzeczona potem wpadne do klubu

Szczescie mnie rozpiera

Sylwuś gratuluję raz kolejny i trzymam kciuki za to by szczęście było wieczne dla Was :cmok:

Napisane przez jukol

Bombeczko no to gratulacje
Oczywscie mam dwa terminy przez ta moja rozbrykana @ 1 na 08.02.2013 a 2 wydaje mi sie ze bardziej prawdopodobny na 27.02.2013 (Olek urodzil sie 27.01 ) i mam ciuchutka nadzieje ze bedzie mial siostrzyczke

Justyś no to piękne masz te daty ta pierwsza z małym poślizgiem i będzie dzidziol świętował zemną hihihi ..
dbaj o Was i spokojnych kolejnych tygodni Wam życzę

dla wszystkich staraczek od naszej Dusi

[tarasia]

konczitko piękny brzuchol.ja ostatnio sama zaczynam tęsknić za takim

[dagmarab21]

hej dziewczyny, okres spoznia mi sie juz tydzien, w dzien spodziewanej miesiaczki robilam test wyszedl negatywny, brzuch mnie troche pobolewa jak na okres, wczoraj zauwazylam lekkie brazowe plamienie i nic. wizyte u gina mam dopiero za tydzien. czy ktoras tak miala jak zaszla? bardzo bym chciala byc w ciazy

[kindzia1984]

Cześć dziewczyny! Widzę, że wątek miał niezły rozmach. Po tak długim czasie przyciągnął mnie na nowo i zobaczyłam staraczki, które zaczynały razem ze mną a teraz przytulają do siebie swoje maleństwa.

Konczita i inne dziewuszki gratulacje, a tym które nadal walczą życzę wytrwałości.

Nie wiem czy się jeszcze będzie rozwijał ten wątek, ale będę tutaj zaglądać.
Pozdrawiam wszystkich

[Konczita]

Napisane przez kindzia1984

Cześć dziewczyny! Widzę, że wątek miał niezły rozmach. Po tak długim czasie przyciągnął mnie na nowo i zobaczyłam staraczki, które zaczynały razem ze mną a teraz przytulają do siebie swoje maleństwa.

Konczita i inne dziewuszki gratulacje, a tym które nadal walczą życzę wytrwałości.

Nie wiem czy się jeszcze będzie rozwijał ten wątek, ale będę tutaj zaglądać.
Pozdrawiam wszystkich

witaj Kindziu dziękuję bardzo... a jak u Was?? widzę że starania pełną parą?

[kindzia1984]

Cześć Konczita, my już tyle lat i nadal nic. Musiałam się odseparować od forum bo źle to znosiłam. Jednak od jakiegoś czasu zaczęłam tęsknić i zajrzałam tutaj, a tu tyle nowych wieści. Zastanawiałam się czy watek jeszcze działa i istnieje i powiem Ci, że bardzo mnie to zaskoczyło, że tyle przetrwał.
My jesteśmy po jednej inseminacji. którą mieliśmy w czerwcu, miała być następna w listopadzie, ale niestety dr miał urlop i nie wypaliło. Może w tym miesiącu się uda, co się okaże niebawem. Ciężko bywa, ale się nie poddajemy. Mieliśmy chyba ze dwie przerwy i to dość długie, bo nie szło wytrzymać, ale zebraliśmy się w zeszłym roku i ciągniemy dalej.
A jak twoje maleństwo, jak się Wam udało? Nie zdołam przeczytać tylu tysięcy wpisów więc proszę o skrót nowinek. Doczytałam też, że Justysia (jukol) ma drugie dzieciątko, fajnie.

Pozdrawiam

[Konczita]

Napisane przez kindzia1984

Cześć Konczita, my już tyle lat i nadal nic. Musiałam się odseparować od forum bo źle to znosiłam. Jednak od jakiegoś czasu zaczęłam tęsknić i zajrzałam tutaj, a tu tyle nowych wieści. Zastanawiałam się czy watek jeszcze działa i istnieje i powiem Ci, że bardzo mnie to zaskoczyło, że tyle przetrwał.
My jesteśmy po jednej inseminacji. którą mieliśmy w czerwcu, miała być następna w listopadzie, ale niestety dr miał urlop i nie wypaliło. Może w tym miesiącu się uda, co się okaże niebawem. Ciężko bywa, ale się nie poddajemy. Mieliśmy chyba ze dwie przerwy i to dość długie, bo nie szło wytrzymać, ale zebraliśmy się w zeszłym roku i ciągniemy dalej.
A jak twoje maleństwo, jak się Wam udało? Nie zdołam przeczytać tylu tysięcy wpisów więc proszę o skrót nowinek. Doczytałam też, że Justysia (jukol) ma drugie dzieciątko, fajnie.

Pozdrawiam

trzeba walczyć ... walczyć i trwać .. wiem łatwo pisać jak tuli się do piersi swój skarb ale ja również niedawno byłam po stronie starań ... chociaż Dusieńka jest nieoczekiwanym owocem kiedy świat zawalił się nam na głowie i ciężko było się podnieść dowiedziałem się że jestem w ciąży - w 2011 r straciłam mamcię ... zaszłam w ciąże okazało się że bliźniacza - w lipcu poroniłam .... w grudniu 13nastego tato wylądował w szpitalu - udar a ja w świta bożego narodzenia zachodzę w ciążę .. dowiaduje się przez przypadek 7/8 stycznia o tym cudzie .. strach i wielka radość w jednym ...... i tak 9 miesięcy po udarze mojego tatuśka na świat przyszła troszeczkę wcześniej niż termin nasza córeczka 13 sierpnia po 13nastu godzinach porodu ujrzeliśmy naszą maleńką miłość ... aktualnie skończyła 21 tygodni terroryzuje cały nasz świat ale jest najcudowniejszym owocem jakie życie nam dało .. nasz mały wielki skarb ...

i przedstawiam wyczekaną naszą maleńką już teraz dość pokaźną Dusieńkę

[kindzia1984]

Przykro mi z powodu mamy, z tatą mam nadzieję dobrze. Córeczka śliczna i niech się dobrze chowa.
Walczyć, walczymy, ale mimo sporej nadziei przez cały cykl, to przed zrobieniem testu wszystko niknie, czar pryska,....... I tak już przez ponad 7 lat

[bombka666]

Dorotko poplakalam sie....Jak czytam o takich cudach to nieuniknione..

Kindziu my sie chyba nie znamy gdzies tam sie tylko przewijalam przez poprzednie watki.

[Konczita]

Napisane przez kindzia1984

Przykro mi z powodu mamy, z tatą mam nadzieję dobrze. Córeczka śliczna i niech się dobrze chowa.
Walczyć, walczymy, ale mimo sporej nadziei przez cały cykl, to przed zrobieniem testu wszystko niknie, czar pryska,....... I tak już przez ponad 7 lat

u nas po 7 latach urodziła się Duśka, wiem jak boli jedna krecha na teście i informacje że kolejnej się udało za pierwszym razem ... ja też przestałam walczyć, odpuściłam .. moja mama do końca ciągnęła mnie by się nie poddawać .. i jak ja byłam na dnie ona umawiała kolejne wizyty i jeździła zemną ... ja nie walczyłam, przestałam wierzyć że naturalnie się uda .. rozważałam adopcję ... ale ona dalej brnęła ... wyszukała pewnego zielarza ... piłam jego zioła (uważam że miały bardzooo duży wpływ) ... gdzieś we mnie tkwi taka cząstka mnie która mówi że mamcia musiała odejść bym sama mogła zostać mamą ... i jak patrzę na moją córcię to w oczach jej widzę oczy mojej mamy ...

zakładałam ten watek dwa lata temu i okazał się owocny ... WIARA NADZIEJA MIŁOŚĆ mam nadzieje, ze wróci to siłą wiary a miłość zaowocuję kolejnymi fasolkami

Napisane przez bombka666

Dorotko poplakalam sie....Jak czytam o takich cudach to nieuniknione..

Kindziu my sie chyba nie znamy gdzies tam sie tylko przewijalam przez poprzednie watki.

Sylwuś wiesz że ja trzymam mocnooo kciuki za Was

[bombka666]

Wiem kochana i dziękuje Ci za to

Moze ten siódmy rok to taki magiczny czas..Ja zawsze 7 brałam za szczęśliwa liczbę...
W takim razie nam zostało troszkę ponad 2lata

Kindziu czas na Ciebie,będę trzymać kciuki,bo wiem jak mocno można czegoś pragnąć

[kindzia1984]

Bombka666 miło mi, ja byłam tylko w 2 albo 3 częściach próbować do skutku, potem musiałam "odpocząć" od forum. Dziękuję Wam za trzymanie kciuków.
My też jeździliśmy do zielarki. Przez wiele miesięcy piliśmy zioła. Wyniki w różnych badaniach się sporo poprawiły ale niestety nam się nie udało. Dlatego też postanowiliśmy po przerwie ruszyć dalej. Jeździmy do Tarnowa i Krakowa do lekarza, który ma bardzo dobre wyniki jeśli chodzi o ciążę. Czeka nas kolejna inseminacja, zobaczymy.

Konczita miałaś wspaniałą mamę, jeśli tak wytrwale walczyła o twoje szczęście. U bratowej mojego męża była podobna sytuacja, starali się o dziecko bez efektów, mama zachorowała i bardzo szybko odeszła, a ona za niedługo zaszła w ciążę, a potem drugą więc coś w tym jest

[Konczita]

Napisane przez bombka666

Wiem kochana i dziękuje Ci za to

Moze ten siódmy rok to taki magiczny czas..Ja zawsze 7 brałam za szczęśliwa liczbę...
W takim razie nam zostało troszkę ponad 2lata

Kindziu czas na Ciebie,będę trzymać kciuki,bo wiem jak mocno można czegoś pragnąć

Sylwuś zapomniałaś że ten 13 ma być szczęśliwy ? hemm ???

Napisane przez kindzia1984

Bombka666 miło mi, ja byłam tylko w 2 albo 3 częściach próbować do skutku, potem musiałam "odpocząć" od forum. Dziękuję Wam za trzymanie kciuków.
My też jeździliśmy do zielarki. Przez wiele miesięcy piliśmy zioła. Wyniki w różnych badaniach się sporo poprawiły ale niestety nam się nie udało. Dlatego też postanowiliśmy po przerwie ruszyć dalej. Jeździmy do Tarnowa i Krakowa do lekarza, który ma bardzo dobre wyniki jeśli chodzi o ciążę. Czeka nas kolejna inseminacja, zobaczymy.

Konczita miałaś wspaniałą mamę, jeśli tak wytrwale walczyła o twoje szczęście. U bratowej mojego męża była podobna sytuacja, starali się o dziecko bez efektów, mama zachorowała i bardzo szybko odeszła, a ona za niedługo zaszła w ciążę, a potem drugą więc coś w tym jest

Najważniejsze to dobre nastawienie, a Ty miałaś laparo ? jakieś badania mężulek robił ? jak to u Was z monitoringiem? nakreśl coś więcej nam

[malin30]

Konczita, jak fajnie widzieć Twój cud po drugiej stronie brzucha

______________
Mocno trzymam za pozostałe weteranki

[Konczita]

tak sobie weszłam na starsze wiadomości ... i luknęłam w starsze wiadomości .. i wyszperałam
Nazwa użytkownika Wiadomości anciaahk 495 Konczita 443 Nika1980 328 IlonaN2 316 Bazylia 222 227 coralady 209 azakowana 192 mamuska003 145 82_Zosia 144 ania p 128 Jota 121 bombka666 111 Stokrotka81 107 sanderinka 107 stokrotka_to_ja 97 golgie 96 Jagooda_ 95 velluto 87 dra 80 mezaga 77 madziwnia 71 Pomidora 68 jagda22 67 adfer11 52 karenina19 51 MMONIKA9 50 ukrycior 43 Kakunga 42 Miramej 40 Gizmiatko 39 agabil1 36 kropka75 35 kachula27 35 malin30 32 Seona 32 ewurka 31 adaikaka 29 Guska1979 29 tarasia 28 Anisia25 27 roxi1980 24 pestka78 23 aankaa78 22 agabi 19
ciekawe co u dziewczyn ???

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ----------

Napisane przez malin30

Konczita, jak fajnie widzieć Twój cud po drugiej stronie brzucha

[Jota]

Czuję się wywołana , więc napiszę co u mnie.
Z wielką radością i z wiarą, że będzie dobrze oczekuję na kwiecień. Nie udzielam się na żadnym z wątków, więc się nie chwaliłam. Cicho podczytuję, żeby się zorientować w temacie do tej pory mi obcym i pomału gromadzę pieluszki, śpiworki i różowe ubranka.

[Konczita]

Napisane przez Jota

Czuję się wywołana , więc napiszę co u mnie.
Z wielką radością i z wiarą, że będzie dobrze oczekuję na kwiecień. Nie udzielam się na żadnym z wątków, więc się nie chwaliłam. Cicho podczytuję, żeby się zorientować w temacie do tej pory mi obcym i pomału gromadzę pieluszki, śpiworki i różowe ubranka.

gratuluję i spokojnego finiszu dla Was

[malin30]

Jota, super wiadomość!!! (czyli będzie dziewczynka )

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------

Napisane przez Konczita

ciekawe co u dziewczyn ??? [/COLOR][COLOR="Silver"]

Za niektóre z dziewczyn nie będę się wypowiadać - może same tu zaglądną. Mój synek ma prawie 3 lata i 3 miesiące, a o rodzeństwo dla niego zaczniemy się starać chyba pod koniec wakacji Nie wiem, czy z tego coś wyjdzie, bo mam już swoje lata, ale nabrałam odwagi (rok temu jeszcze byłam stanowczo przeciw).

[Seona]

Ja zawsze czekam, aż ten wątek ktoś odkopie Tyle tu ciepła i takie cuuuuda się zdarzają Mnie on bardzo pomógł. Moje dłuuugie jak dla mnie starania -1,5 roku, to nic w porównaniu do Waszych i trzymam kciuki za Was wszystkie

Dodam tylko, że ta 13-tka - 2013 rok to chyba szczęśliwa Moja psiapsiółka zaszła w ciążę po 5 latach starań!! 3 podejście do IVF i udało się13 miesięcy po poronieniu drugiej ciąży!. Termin na 13 lipca. Oby się udało, trzymajcie kciuki, bo 2 ciąże już poroniła

[stokrotka_to_ja]

skoro zostałam wywołana...

Dziecię mam,póltoraroczne. Doczekałam się,czego z całego serca zyczę wszytskim staraczkom. I jeszcze tego,zeby to czekanie nie było czasem straconym ,a upragniony cud nie stał się kulą u nogi,którą trzba jak najszybciej nauczyć nie przeszkadzania rodzicom.

[bombka666]

Ale fajnie was wszystkie widziec

Jota swietna wiadomosc,ostatnio tak sobie jakos Ciebie wspomnialam...
Tak samo wyszlo??Napisz cos wiecej,tchnij we mnie wiecej wiary
Gratulacje

[kindzia1984]

Napisane przez Konczita

Najważniejsze to dobre nastawienie, a Ty miałaś laparo ? jakieś badania mężulek robił ? jak to u Was z monitoringiem? nakreśl coś więcej nam

Tak miałam laparo w 2008 r. i wszystko jest ok. U męża też ok, monitoringi też ok, własne pęcherzyki, śluz w nadmiarze, endo super, pękające pęcherzyki ok. Po stymulacji jeszcze lepiej. Inseminacja za nami i nic, co jest grane nie wiadomo.
A z dobrym nastawieniem to różnie bywa, niestety

[Jota]

Dziękuję dziewczyny.
Bombka Mi było ciężko podtrzymywać swoją nadzieję tym, że komuś udało się po paru latach starań. Każda z nas ma swoją inną historię, jednej uda się naturalnie po 5 latach, drugiej tylko za pomocą lekarzy, innej wcale. Ja ze swej strony mogę Ci poradzić, żebyś patrząc na swój wiek określiła ile dajesz sobie czasu na starania naturalne. Może warto spróbować inseminacji, by nie przekroczyć wieku, kiedy będzie mało czasu na próby z pomocą lekarzy. Rozumiesz co mam na myśli. Warto próbować wszystkiego, by się udało, a szczęście które będziesz czuła nosząc dziecko wynagrodzi całą trudną drogę, którą trzeba było przejść.

[kindzia1984]

Zgadzam się z Jota, ciężko mi było pogodzić się z myślą, że naturalnie nie zajdę w ciążę, a latka lecą więc brniemy dalej.........