Grubsze i gęstsze włosy

[EbonyLuna]

Napisane przez Sowa06

Słomiany zapał to tutaj najgorsze co może być. Naprawdę nie ma co się poddawać, wierzę że dasz sobie radę... W końcu kto nie chciałby mieć ładnych włosów Mam nadzieję że nie zrezygnujesz z tego, naprawdę nie ma co się poddawać, skoro i tak jest dużo lepiej niż było, a i będzie jeszcze lepiej

Dziękuję za słowa wsparcia Naprawdę wiele dają. Myślę, że jak będę systematycznie podcinać, to jeśli naprawdę te baby hair zostają, w końcu odczuję to na ilości. choć fakt, mam włosy cieniowane, ale bardzo delikatnie, bo one mi się układać nie chcą w ogóle, jak są prawie tej samej długości... Tak przynajmniej nabierają objętości i łatwiej mi nad nimi zapanować.
Myślę, że jak skończę zapasy oleju, sięgnę po khadi. Niemal cały czs czytam na jego temat praktycznie same pochwały.

[Sowa06]

Napisane przez EbonyLuna

Dziękuję za słowa wsparcia Naprawdę wiele dają. Myślę, że jak będę systematycznie podcinać, to jeśli naprawdę te baby hair zostają, w końcu odczuję to na ilości. choć fakt, mam włosy cieniowane, ale bardzo delikatnie, bo one mi się układać nie chcą w ogóle, jak są prawie tej samej długości... Tak przynajmniej nabierają objętości i łatwiej mi nad nimi zapanować.
Myślę, że jak skończę zapasy oleju, sięgnę po khadi. Niemal cały czs czytam na jego temat praktycznie same pochwały.

Też myślałam, żeby kupić ten olej, jednak na razie jego cena jest dla mnie trochę za duża (kiedy indziej kupię, jak trochę odłożę).
Używałaś oleju Sesa?

[EbonyLuna]

Napisane przez Sowa06

Też myślałam, żeby kupić ten olej, jednak na razie jego cena jest dla mnie trochę za duża (kiedy indziej kupię, jak trochę odłożę).
Używałaś oleju Sesa?

W sumie fakt, sporo kosztuje, ale znowu nie na tyle, aby na mnie to zrobiło większe wrażenie, zważając, ile już na to ratowanie włosów poszło... A skoro faktycznie takie ekstra [obyyyyy] to tym bardziej myślę, że nie będą to pieniądze wyrzucone w błoto.
Tak, używałam. I jestem zadowolona, bo podejrzewam, że to ona głownie przyczyniła się do zahamowania wypadania Teraz priorytetem są odczuwalne na ilości baby hair. Bo generalnie przyrost mam już od kilku miesięcy i o różnej długości, ale jak pisałam, na objętości zmian nie uświadczam A przy szybkości, z jaką rosną moje włosy, powinnam zauważyć już dawno...

[Sowa06]

Napisane przez EbonyLuna

W sumie fakt, sporo kosztuje, ale znowu nie na tyle, aby na mnie to zrobiło większe wrażenie, zważając, ile już na to ratowanie włosów poszło... A skoro faktycznie takie ekstra [obyyyyy] to tym bardziej myślę, że nie będą to pieniądze wyrzucone w błoto.
Tak, używałam. I jestem zadowolona, bo podejrzewam, że to ona głownie przyczyniła się do zahamowania wypadania Teraz priorytetem są odczuwalne na ilości baby hair. Bo generalnie przyrost mam już od kilku miesięcy i o różnej długości, ale jak pisałam, na objętości zmian nie uświadczam A przy szybkości, z jaką rosną moje włosy, powinnam zauważyć już dawno...

Nie martw się, naprawdę. Wkrótce baby hair się pojawią, tylko musisz trafić na odpowiedni produkt. Miejmy nadzieję że khadi się nim okaże
Po jego wypróbowaniu napisz oczywiście czy się sprawdził

[EbonyLuna]

Napisane przez Sowa06

Nie martw się, naprawdę. Wkrótce baby hair się pojawią, tylko musisz trafić na odpowiedni produkt. Miejmy nadzieję że khadi się nim okaże
Po jego wypróbowaniu napisz oczywiście czy się sprawdził

Chyba największy wysyp miałam po joannie rzepie i sie tak dziś zastanawiałam, czy nie wrócić... No nic, mam mydełko Sesa, niedługo zacznę go używać. Co do Khadi, to pewnie nie wcześniej niż za dwa miesiące nabędę, bo mam ok 1,5 butelki samorobnego olejku i zanim zużyje, minie trochę, bo oleje są wydajne Ale oczywiście dam znać

[Sowa06]

Napisane przez EbonyLuna

Chyba największy wysyp miałam po joannie rzepie i sie tak dziś zastanawiałam, czy nie wrócić... No nic, mam mydełko Sesa, niedługo zacznę go używać. Co do Khadi, to pewnie nie wcześniej niż za dwa miesiące nabędę, bo mam ok 1,5 butelki samorobnego olejku i zanim zużyje, minie trochę, bo oleje są wydajne Ale oczywiście dam znać

Skoro po joannie było w porządku, to czemu by nie spróbować drugi raz?
Chciałabym, aby moje oleje też były wydajne... Ale przy mojej grubości i długości to jest chyba niemożliwe

[EbonyLuna]

Napisane przez Sowa06

Skoro po joannie było w porządku, to czemu by nie spróbować drugi raz?
Chciałabym, aby moje oleje też były wydajne... Ale przy mojej grubości i długości to jest chyba niemożliwe

Chyba tak zrobię Ale mam przerwę, bo niedawno całkiem skończyłam już drugą kurację i teraz zmieniłam całkowicie. Ale chyba największy przyrost zauważyłam właśnie po rzepie.
Ja akurat sięgam przede wszystkim po oleje na porost/ przeciw wypadaniu, wiec idą tylko na skalp/ bo na długości mijałoby się z celem Wręcz unikam olejowania ze względu na ich marna ilość, aby nie obciążyć dodatkowo. Czasem tylko jak zostanie coś na dłoniach to przejadę po długości no i zawsze traktuję też końce.

[Sowa06]

Napisane przez EbonyLuna

Chyba tak zrobię Ale mam przerwę, bo niedawno całkiem skończyłam już drugą kurację i teraz zmieniłam całkowicie. Ale chyba największy przyrost zauważyłam właśnie po rzepie.
Ja akurat sięgam przede wszystkim po oleje na porost/ przeciw wypadaniu, wiec idą tylko na skalp/ bo na długości mijałoby się z celem Wręcz unikam olejowania ze względu na ich marna ilość, aby nie obciążyć dodatkowo. Czasem tylko jak zostanie coś na dłoniach to przejadę po długości no i zawsze traktuję też końce.

Chyba też zacznę stosować trochę oleju na same końcówki.

[EbonyLuna]

Napisane przez Sowa06

Chyba też zacznę stosować trochę oleju na same końcówki.

Ja praktycznie przed każdym myciem nakładałam olej na skalp, ale wiadomo, zawsze coś jednak znalazło się na długości... Myłam jednak potem zawsze dwa razy mocno oczyszczającym szamponem. Tak jak do niedawno wszystko było ok, tak od kilku tygodni zauważyłam znacznie szybsze przetłuszczanie włosów. Nie wiem, czym spowodowane, bo akurat niczego w pielęgnacji nie zmieniałam. Jednak przy ostatnim myciu nie miałam czasu na olej i musiałam szybko wymyć włosy, więc zrezygnowałam... I teraz po kilku dniach [!] moje włosy wyglądają lepiej, niż ostatnio na drugi dzień... Już sama nie wiem, co w takim wypadku robić. A mam ok 1,5 butelki własnej mieszanki i chciałam ten Khadi kupić.
Natomiast jestem w trakcie używania wcierki od dermatologa, jak się skończy, zamierzam wypróbować placentę w ampułkach. Liczę, że ona co nieco pobudzi do wzrostu...

[Smerfetka22]

Napisane przez EbonyLuna

Ja praktycznie przed każdym myciem nakładałam olej na skalp, ale wiadomo, zawsze coś jednak znalazło się na długości... Myłam jednak potem zawsze dwa razy mocno oczyszczającym szamponem. Tak jak do niedawno wszystko było ok, tak od kilku tygodni zauważyłam znacznie szybsze przetłuszczanie włosów. Nie wiem, czym spowodowane, bo akurat niczego w pielęgnacji nie zmieniałam. Jednak przy ostatnim myciu nie miałam czasu na olej i musiałam szybko wymyć włosy, więc zrezygnowałam... I teraz po kilku dniach [!] moje włosy wyglądają lepiej, niż ostatnio na drugi dzień... Już sama nie wiem, co w takim wypadku robić. A mam ok 1,5 butelki własnej mieszanki i chciałam ten Khadi kupić.
Natomiast jestem w trakcie używania wcierki od dermatologa, jak się skończy, zamierzam wypróbować placentę w ampułkach. Liczę, że ona co nieco pobudzi do wzrostu...

By może Twoje włosy są już odpowiednio nawilżone i to powoduje szybsze przetłuszczanie
Z mojej strony proponuję Ci odpowiedni masaż skóry głowy, który powinnaś robic przed i po aplikacji wcierki.
Możesz zajrzec na mojego bloga lub na bloga Anwen.
U mnie jeszcze pół roku temu było podejrzenie łysienia hormonalnego. W efekcie wyszło, że to wypadanie telogenowe.
Po 3 miesiącach kuracji którą stosuję wreszcie mogę powiedziec, że opanowałam wypadanie jak również, że moje włosy zaczynają odrstac.Ale przede mną jeszcze długa droga.....

[EbonyLuna]

Napisane przez Smerfetka22

By może Twoje włosy są już odpowiednio nawilżone i to powoduje szybsze przetłuszczanie
Z mojej strony proponuję Ci odpowiedni masaż skóry głowy, który powinnaś robic przed i po aplikacji wcierki.
Możesz zajrzec na mojego bloga lub na bloga Anwen.
U mnie jeszcze pół roku temu było podejrzenie łysienia hormonalnego. W efekcie wyszło, że to wypadanie telogenowe.
Po 3 miesiącach kuracji którą stosuję wreszcie mogę powiedziec, że opanowałam wypadanie jak również, że moje włosy zaczynają odrstac.Ale przede mną jeszcze długa droga.....

Zawsze staram sie go wykonywać, aczkolwiek nie wiem, czy robię to dobrze... Ale lepsze pobudzenie krążenia jakiekolwiek niż żadne
W wolniejszej chwili z przyjemnością zapoznam się z lekturą.
Mi lekarka zleciła badania, ale musiałabym je robić w trakcie okresu, a jakoś nie mam zazwyczaj czasu i sposobności, poza tym, mówiła, że są kosztowne, a aktualnie pieniądzem nie grzeszę... Wolę wydać na skuteczne preparaty na odrost, tak szczerze mówiąc.
Ja na chwilę obecna postanowiłam nakładać olej do drugie mycie i zobaczę, czy coś się zmieni. Jeśli nie, to chyba zrezygnuję... Wypadanie całkiem opanowane, wiec teraz zależy mi na odroście. Dlatego myślę o tej placencie. Pewnie zamówię od razu dwa opakowania, żeby faktycznie jakaś kuracja była. Powoli zastanawiam sie też, na co mogłabym zamienić sufrin. Jeszcze nie teraz, ale za jakiś czas warto spróbować czegoś nowego. Na chwilę obecną dermatolog włączył mi jeszcze cynk i biotebal. No i biorę wapno nieustannie, paznokcie mi dziękują
We wtorek natomiast podetnę sporo włosy. Znowu...

[Smerfetka22]

Napisane przez EbonyLuna

Zawsze staram sie go wykonywać, aczkolwiek nie wiem, czy robię to dobrze... Ale lepsze pobudzenie krążenia jakiekolwiek niż żadne
W wolniejszej chwili z przyjemnością zapoznam się z lekturą.
Mi lekarka zleciła badania, ale musiałabym je robić w trakcie okresu, a jakoś nie mam zazwyczaj czasu i sposobności, poza tym, mówiła, że są kosztowne, a aktualnie pieniądzem nie grzeszę... Wolę wydać na skuteczne preparaty na odrost, tak szczerze mówiąc.
Ja na chwilę obecna postanowiłam nakładać olej do drugie mycie i zobaczę, czy coś się zmieni. Jeśli nie, to chyba zrezygnuję... Wypadanie całkiem opanowane, wiec teraz zależy mi na odroście. Dlatego myślę o tej placencie. Pewnie zamówię od razu dwa opakowania, żeby faktycznie jakaś kuracja była. Powoli zastanawiam sie też, na co mogłabym zamienić sufrin. Jeszcze nie teraz, ale za jakiś czas warto spróbować czegoś nowego. Na chwilę obecną dermatolog włączył mi jeszcze cynk i biotebal. No i biorę wapno nieustannie, paznokcie mi dziękują
We wtorek natomiast podetnę sporo włosy. Znowu...

Jak próbowałam masować głowę palcami, to chyba więcej przynosiło mi to szkody niż pożytku. W sensie wyrywałam dużo włosów i tak naprawdę ten pseudo masaż nie działał. Dopiero szczotka z dzika przyniosła efekty. Ale każdy musi dojść tak naprawdę do swojej metody

[EbonyLuna]

Napisane przez Smerfetka22

Jak próbowałam masować głowę palcami, to chyba więcej przynosiło mi to szkody niż pożytku. W sensie wyrywałam dużo włosów i tak naprawdę ten pseudo masaż nie działał. Dopiero szczotka z dzika przyniosła efekty. Ale każdy musi dojść tak naprawdę do swojej metody

To ja wykonuję takie lekko koliste ruchy od nasady i kieruję się ku dołowi, jak już coś tam poczuję Po prostu w ten sposób 'wsmarowuję' kosmetyk w skalp.

[Smerfetka22]

Napisane przez EbonyLuna

To ja wykonuję takie lekko koliste ruchy od nasady i kieruję się ku dołowi, jak już coś tam poczuję Po prostu w ten sposób 'wsmarowuję' kosmetyk w skalp.

No i dobrze, ważne, że coś robisz. Od jak dawna wykonujesz masaż?? Bo ja od 3 miesiecy i dopiero teraz widzę efekty

[EbonyLuna]

Napisane przez Smerfetka22

No i dobrze, ważne, że coś robisz. Od jak dawna wykonujesz masaż?? Bo ja od 3 miesiecy i dopiero teraz widzę efekty

Kilka miesięcy świadomie, ale dokładnie ciężko mi stwierdzić, ile tak dokładnie, Może ze 4, 5..? Ja jednak efektów nie widzę żadnych jeśli chodzi o całokształt w walce Tzn nie odrastają

[Smerfetka22]

Napisane przez EbonyLuna

Kilka miesięcy świadomie, ale dokładnie ciężko mi stwierdzić, ile tak dokładnie, Może ze 4, 5..? Ja jednak efektów nie widzę żadnych jeśli chodzi o całokształt w walce Tzn nie odrastają

Wobec tego będę Cię cały czas namawiała na szczotkę z dzika

[EbonyLuna]

Napisane przez Smerfetka22

Wobec tego będę Cię cały czas namawiała na szczotkę z dzika

Ja mam od jakiegoś czasu na oku taką szczotkę silikonową do masażu. Ma bardzo krótkie wypustki, więc podejrzewam, że jest delikatna. Ale nie wiem, czy jednak przy moich problemach to się tak do końca sprawdzi Czasem myślę, że już zostanę z taką ilością włosów, jaką mam Najważniejsze jest, aby znów wypadać nie zaczęły...
W przyszłym tyg idę do nowego endokrynologa, może ona coś świeżego wprowadzi w moje leczenie, albo chociaż ustawi inaczej dawkę hormonów. Wczoraj miałam też badania i wyszły ok, ale w sumie parametry normy są całkiem rozległe, więc może wystarczy troszkę zwiększyć lub zmniejszyć..? Jak na razie ani dermatolog ani endokrynolog niczego nie wniósł w moje włosowe kuracje i tak naprawe pomogłam sobie sama. Jakbym miała na nich liczyć i stosować tylko to, co mi polecali, to bym była łysa chyba, a z pewnością włosy leciały by mi dalej... A jak sugeruję, że chcę teraz coś na wzrost, to i tak przepisują mi to, co dawali na początku i co raczej na wypadanie działa, a u mnie nie działało na nic... A mi samej pomysły się niestety kończą.
Oczywiście leczę się prywatnie i państwowo...

[Sowa06]

Polecam Wam peeling skóry głowy, tak około raz na tydzień

[Smerfetka22]

No z tym peelingiem to też tak do końca nie jest ok, bo np u mnie się wogóle nie sprawdził. Ale wiem, że wiele osób jest zachwycone. Ja po moich problemach z wypadaniem nie zaryzykowałabym drugi raz.

Nie wiem czy to Ci pomoże w jakiś sposób, ale napiszę po kolei co ja robię.
Przed każdym myciem:
1.masaż szczotką z dzika
2. wcierka (np Radical, Jantar lub inna którą chcemy skończyć)
3. masaż szczotką znów

I to sobie trzymam ok 3-4godzin, w między czasie nakładam jakiś olej na końce, maskę, odżywkę i co tam tylko chcesz

Po myciu:
1.masaż szczotką z dzika
2. wcierka Revitax
3. masaż szczotką z dzika

Między myciami robię to co po myciu.

Wiem, że jest to upierdliwe, ale jeśli się walczy o wzrost nowych włosów to trzeba się poświęcić

[EbonyLuna]

Ja już tyle czasu i pieniędzy poświęciłam włosom, że stało się to moją codziennością; dodatkowa czynność mnie nie przerazi Ale nie robiłam masażu przed, tylko w trakcie aplikacji, może spróbuję i to coś zmieni..?

[Smerfetka22]

Napisane przez EbonyLuna

Ja już tyle czasu i pieniędzy poświęciłam włosom, że stało się to moją codziennością; dodatkowa czynność mnie nie przerazi Ale nie robiłam masażu przed, tylko w trakcie aplikacji, może spróbuję i to coś zmieni..?

Mam taką swoją teorię, że masaż przed przygotowywuje skórę na przyjęcie wcierki, a masaż po wiadomo.

[Granuaile]

Udzielam się na wątku, ponieważ jestem załamana.
Nigdy nie miałam jakiś szczególnie grubych włosów, ale również nie były bardzo cieniutkie. Niestety parę miesięcy temu włosy zaczęły wypadać mi na potęgę. Niedawno usłyszałam werdykt - niedoczynność tarczycy. Zanim dowiedziałam się o chorobie stosowałam kilka odżywek i wcierek. Włosy co prawda przestały wypadać, ale nie wróciły do swojej dawnej objętości. Od około tygodnia biorę leki na niedoczynność i tran, ale chciałabym się dowiedzieć czy jest w ogóle możliwość aby włoski wróciły do starego stanu :c
Wieczorem albo jutro mogę wkleić stan włosów kiedyś/teraz jeśli to potrzebne...
edit : jednak udało mi się dzisiaj dodać zdjęcia
kłos przed :

kłos po :

[Smerfetka22]

Napisane przez Granuaile

Udzielam się na wątku, ponieważ jestem załamana.
Nigdy nie miałam jakiś szczególnie grubych włosów, ale również nie były bardzo cieniutkie. Niestety parę miesięcy temu włosy zaczęły wypadać mi na potęgę. Niedawno usłyszałam werdykt - niedoczynność tarczycy. Zanim dowiedziałam się o chorobie stosowałam kilka odżywek i wcierek. Włosy co prawda przestały wypadać, ale nie wróciły do swojej dawnej objętości. Od około tygodnia biorę leki na niedoczynność i tran, ale chciałabym się dowiedzieć czy jest w ogóle możliwość aby włoski wróciły do starego stanu :c
Wieczorem albo jutro mogę wkleić stan włosów kiedyś/teraz jeśli to potrzebne...
edit : jednak udało mi się dzisiaj dodać zdjęcia
kłos przed :

kłos po :

Mam nadzieję, że Ci się poprawi po tych lekach, ale z reguły jest tak że na odrost potrzeba dwa razy tyle czasu ile trwało wypadanie. Np jesli rok leciały Ci włosy, to do dawnego stanu powrócą po 2 latach.
Ciężki temat- może zainwestuj w jakąś profesjonalną serię do włosów wypadających: Revitax, Seboradin, Dermena, zacznij robić masaż (ze swojej strony polecam do tego celu szczotkę z dzika ). Moja wspólokatorka też ma ten problem co Ty i ona systematycznie wciera kozieradkę.
3mam kciuki żeby było ok.

[EbonyLuna]

Napisane przez Granuaile

Udzielam się na wątku, ponieważ jestem załamana.
Nigdy nie miałam jakiś szczególnie grubych włosów, ale również nie były bardzo cieniutkie. Niestety parę miesięcy temu włosy zaczęły wypadać mi na potęgę. Niedawno usłyszałam werdykt - niedoczynność tarczycy. Zanim dowiedziałam się o chorobie stosowałam kilka odżywek i wcierek. Włosy co prawda przestały wypadać, ale nie wróciły do swojej dawnej objętości. Od około tygodnia biorę leki na niedoczynność i tran, ale chciałabym się dowiedzieć czy jest w ogóle możliwość aby włoski wróciły do starego stanu :c
Wieczorem albo jutro mogę wkleić stan włosów kiedyś/teraz jeśli to potrzebne...
edit : jednak udało mi się dzisiaj dodać zdjęcia
kłos przed :

kłos po :

Mam podobny problem, bo moja utrata włosów także wiąże się z problemami z tarczycą [no i odchudzanie...]. Z tym, że mi dermatolog powiedziała, że i przy niedoczynności i nadczynności lecą. A dodatkowo ja weszłam z niedoczynności w nadczynność.
Moja walka trwa już ponad trzy lata Na razie nie ma większej poprawy niestety i lamentuję, bo mi włosy nie chcą odrosnąć. Jednak całe szczęście, że już tak nie lecą, ale doskonale znam ten ból, bo zawsze miałam grube, gęste włosy, a teraz kilka kosmyków dłuższych, dlatego wczoraj zdecydowałam sie na ścięcie dobrych kilkanaście cm. W czasie walki oczywiście sporo już z długości mi poleciało, ale ja mam to szczęście, że włosy rosną mi bardzo szybko. Tylko z długości niestety. Ale uznałam, że kilaka długich piórek nie wygląda korzystnie, a tak niech sobie dojdą powoli do siebie.
Powiem Ci, że u mnie za wypadanie i ogólnie na pojawienie się baby hair najbardziej pomogło:
vitapil od środka, na skalp olej Sesa, maska drożdżowa Agafii, joanna rzepa [ta w butelce z aplikatorem]. Biorę także od ok roku wapno jelfy. Ale ciągle próbuję kolejnych produktów, co kilka miesięcy zmieniam kuracje. Chce także wypróbować olej Khadi na porost, wiele osób baaardzo go poleca. I placentę w ampułkach.
Powiem Ci, że najważniejsze jest nie poddawać się i uzbroić w cierpliwość. No i od siebie polecam kuracje kilkumiesięczne, po jednym czy dwóch opakowaniach nie ma raczej co liczyć na efekty [choć po rzepie joanny miałam odrost już po butelce w zasadzie]. Warto też wszelkie maski czy oleje trzymać pod folią/czepkiem i ręcznikiem.
Trzymam kciuki

[Granuaile]

Dziękuję za odpowiedzi
Włosy wypadają mi już wiele wiele mniej, w zasadzie prawie w ogóle nie znajduje na ubraniu czy meblach pojedynczych włosków. Baby hair mam sporo i dość szybko rosną. Strasznie dobija mnie jak tych włosów jest mało :c Mam nadzieję, że obie doczekamy się chwili kiedy włosy będą tak piękne jak kiedyś

[gosita213]

Mi włosy zaczęły wypadać na potęgę jakieś 5 lat temu, to była masakra bo byłam w trakcie zapuszczania no i zaczęła sie moja przygoda z polepszaczami włosowymi zaczęłam od naturalnych wcierek z ziół, póżniej maski, suplementacja, w końcu poszłam do dermatologa. 2,5 roku temu już sie poddałam, miałąm włosy prawie do pasa i ścięłam na chłopaka, dosłownie miałąm krótsze włosy niż mój brat regularnie chodziłam na strzyżenie co ok dwa miesiące aż w końcu zachciało mi sie znowu zapuszczać w tej chwili mam już włosy do łopatek widzę znaczną różnicę w jakości włosa. przede wszystkim jest ich więcej, są gęściejsze na strzyżeniu byłam ostatnio przed świętami bożonarodzeniowymi 2012 i o dziwo wogóle mi sie nie rozdwajają ale zrezygnowałam całkowicie z farbowania (a męczyłąm włosy jakieś 10 lat), wole nie prostuję, nie używam pianek, żeli, lakierów, jedynie maski, odżywki, jedwab, i staram sie jak najmniej suszyć. więc doszłam do wniosku że w moim przypadku wyeliminowanie tego wszystkiego pomogło TŻ sie lubi nimi bawić i często mi mówi że w końcu mam włosy

[Granuaile]

Hej ;3
Mama kupiła mi dzisiaj serum Joanna - Rzepa oraz, również z joanny, Kurację wzmacniającą w ampułkach i dzisiaj zacznę stosować, mam nadzieję że będzie poprawa : D jutro idę również nieco obciąć włosy, zwłaszcza zniszczone końcówki żeby nieco je wzmocnić ;3 Mam zamiar także zacząć pić drożdże albo pokrzywę. Ostro się wzięłam za te włosy i nie odpuszczę im tym razem

[Smerfetka22]

Napisane przez Granuaile

Hej ;3
Mama kupiła mi dzisiaj serum Joanna - Rzepa oraz, również z joanny, Kurację wzmacniającą w ampułkach i dzisiaj zacznę stosować, mam nadzieję że będzie poprawa : D jutro idę również nieco obciąć włosy, zwłaszcza zniszczone końcówki żeby nieco je wzmocnić ;3 Mam zamiar także zacząć pić drożdże albo pokrzywę. Ostro się wzięłam za te włosy i nie odpuszczę im tym razem

Pamiętaj, że każda kuracja musi trwać kilka miesięcy, po jednym opakowaniu Ci się nie poprawi.
3 mam kciuki.

[Granuaile]

Napisane przez Smerfetka22

Pamiętaj, że każda kuracja musi trwać kilka miesięcy, po jednym opakowaniu Ci się nie poprawi.
3 mam kciuki.

Dziękuję ci bardzo :3
Byłam dzisiaj u fryzjerki, obcięłam sporo, ale dzięki temu wreszcie mam zdrowe, grube końcówki, włosy wyglądają na gęstsze. Usłyszałam od fryzjerki, że mam dużo bejbików i jak urosną to dość mocno zgęstnieją mi włosy
Czy któraś z was, dziewczyny, mogłaby mi poradzić jak stosować olejek rycynowy do wzmocnienia włosów? Słyszałam coś o podgrzaniu, ale sama nie wiem...

[gosita213]

Napisane przez Granuaile

Dziękuję ci bardzo :3
Byłam dzisiaj u fryzjerki, obcięłam sporo, ale dzięki temu wreszcie mam zdrowe, grube końcówki, włosy wyglądają na gęstsze. Usłyszałam od fryzjerki, że mam dużo bejbików i jak urosną to dość mocno zgęstnieją mi włosy
Czy któraś z was, dziewczyny, mogłaby mi poradzić jak stosować olejek rycynowy do wzmocnienia włosów? Słyszałam coś o podgrzaniu, ale sama nie wiem...

Parę lat temu robiłam taką maskę. Olejek rycynowy, jajko, nafta kosmetyczna, taka papka z tego wychodzi i nakładałam na włosy i na to woreczek i ciepły ręcznik. Ok godziny i mycie, niekiedy zostawiałam na noc.