Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot. cz.79

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89583920]Treść usunięta[/QUOTE]

A co pomoże jeżeli bandzior jest silniejszy, tej kobiecie z przykładu udalo sie dziecko przytrzymac, pewnie innej nie udało się.

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ----------

Taka Elisabeth Smart porwano z jej własnego łóżka. Jak dziecko przed tym uchronić?

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89583925]Treść usunięta[/QUOTE]
Uważam że przemoc jest niestety obecna w domu/ w przestrzeni publicznej/ w szkole.
Polska obecnie żyje sprawa Kamilka zakatowanego przez ojczyma, męki trwaly ponad miesiac,dziecko miało 8 lat i nikt mu nie pomógł. Mniej znana sprawa 2,5 latka Danyla katowanego i gwalconego przez matkę i jej partnera. Sprawa sprzed roku obecnie na wokandzie. Dziecko pozostanie niepełnosprawne.
Czytałaś może o działalności Helmuta Ketlera w Berlinie? Dzięki niemu władze przez 30 lat przekazywały dzieci na wychowanie pedofilom. Działalność trwała do 2000roku.

---------- Dopisano o 18:06 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------

W przypadku Elisabeth rodzice byli w domu, spali.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89583949]Treść usunięta[/QUOTE]I do którego roku życia miałyby być odprowadzane przez rodziców do szkoły?
W Polsce coraz więcej rodziców aż do końca podstawówki (15 lat) wozi dzieci wszędzie osobiście kosztem własnego czasu, nawet jeśli jest to odległość paru przystanków autobusem w dużym mieście. Dla mnie to przeginka i nadopiekuńczość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;89583955]I do którego roku życia miałyby być odprowadzane przez rodziców do szkoły?
W Polsce coraz więcej rodziców aż do końca podstawówki (15 lat) wozi dzieci wszędzie osobiście kosztem własnego czasu, nawet jeśli jest to odległość paru przystanków autobusem w dużym mieście. Dla mnie to przeginka i nadopiekuńczość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Jeśli rodzicom i dzieciom to pasuje, w czym problem?


Przy czym idąc do pracy mijam dwie szkoły ( podstawową i technikum/liceum). Jakoś widzę normalnie idącą młodzież, nie widzę tłumu rodziców, czy samochodów.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89583949]Treść usunięta[/QUOTE]

No to szkoda ze mnie rodzice z religii nie wypisali bo mnie ksiądz molestował.
W przypadku jaki opisałaś balabym się ze dziecko wpadnie pod samochód, zareaguje nieracjonalnie a nie ze zbok je porwie.
Powiedz w jaki sposób nauczyć dziecko samodzielności?
Uważam że więcej dzieci jest krzywdzonych w domu niż w przestrzeni publicznej

[bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89583966]Treść usunięta[/QUOTE]


W niczym. Natomiast ja uważam, że odwożenie do szkoły (czy na korepetycje, do znajomych, gdziekolwiek) nastolatka, który może samodzielnie dość tam czy dojechać komunikacją w krótkim czasie, jest nadopiekuńczością.
I nie, nie mówię o tym, że matka jedzie do pracy czy na zakupy i przy okazji podrzuci gdzieś dziecko. Tylko o rodzicach, którzy robią za szoferów swoich dzieci, bo mają potrzebę nieustannego kontrolowania ich życia.


I jeszcze ku wyjaśnieniu - mówię o dzieciach, które są wystarczająco dojrzałe i rozgarnięte, żeby same chodzić, nie mają niepełnosprawności intelektualnej, nie zgubią się, znają przepisy ruchu drogowego itp.

[chacaos]

[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;89583984]
I nie, nie mówię o tym, że matka jedzie do pracy czy na zakupy i przy okazji podrzuci gdzieś dziecko. Tylko o rodzicach, którzy robią za szoferów swoich dzieci, bo mają potrzebę nieustannego kontrolowania ich życia.[/QUOTE]
Zgadzam się, jeśli chodzi o miasto, ale nie w sytuacji, gdy rodzice wyprowadzili się na nieskomunikowane z niczym zadupie. Wtedy moim zdaniem powinni wozić dziecko bez słowa skargi.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;89583984]No ale jak długo ten rodzic ma być gwarantem bezpieczeństwa? 12-latkowi też się coś może stać po drodze, 16-latkowi też, już zwłaszcza dziewczynie. Na podwórko też mają rodzice dziecka nie puszczać, bo jeszcze ktoś go porwie? Ani do sklepu na osiedlu? Na dobrą sprawę, to w pokoju go samego nie powinno się zostawiać, bo się będzie bujał na krześle, przewróci się i rozbije sobie głowę. Takim myśleniem można popaść w paranoję, nieszczęście się może zdarzyć zawsze.





W niczym. Natomiast ja uważam, że odwożenie do szkoły (czy na korepetycje, do znajomych, gdziekolwiek) nastolatka, który może samodzielnie dość tam czy dojechać komunikacją w krótkim czasie, jest nadopiekuńczością.
I nie, nie mówię o tym, że matka jedzie do pracy czy na zakupy i przy okazji podrzuci gdzieś dziecko. Tylko o rodzicach, którzy robią za szoferów swoich dzieci, bo mają potrzebę nieustannego kontrolowania ich życia.
I jeszcze ku wyjaśnieniu - mówię o dzieciach, które są wystarczająco dojrzałe i rozgarnięte, żeby same chodzić, nie mają niepełnosprawności intelektualnej, nie zgubią się, znają przepisy ruchu drogowego itp.[/QUOTE]

Chcialabym, żeby rodzice nauczyli mnie rozpoznawać krzywe akcje, jak sobie radzić z problemem i co zrobić. A jeśli żeby mnie wszędzie wozili i pilnowali żeby mi się krzywda nie stała.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89584003]Treść usunięta[/QUOTE]

Skąd wiesz ze za dzieckiem nie szedl dorosły który je nadzorował? Widziałam programy w których tak to wyglądało.
I powtórzę, w przypadku kobiet procentowo najczęściej krzywdzą je znajomi -uważam ze w przypadku dzieci jest podobnie.
Nie obcy który porwie je z ulicy, tylko matka ojciec wujek sąsiadka czy sąsiad, ojczym, macocha - to oni są realnym zagrożeniem.
Poczytałaś o Kamilku? Warto. Uchron dziecko przed jego matka i ojcem.
Moi rodzice zawinili brakiem wsparcia.

[kasia2209]

Treść usunięta

[Olkaaaa_s]

A ja się zgadzam z Haliną. To nie jest normalne, żeby małe dzieci (takie nie wiem, 7-9 lat) chodziły same do szkoły. Kojarzy mi się z czasami moich rodziców, kiedy ludzie mieli wyebane na dzieci i szły po ciemku, w zaspach i przez las ("było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze). To jest zas.any obowiązek rodzica, żeby odprowadzić (i przyprowadzić) bezpiecznie dziecko do szkoły.

Napisane przez chacaos

Zgadzam się, jeśli chodzi o miasto, ale nie w sytuacji, gdy rodzice wyprowadzili się na nieskomunikowane z niczym zadupie. Wtedy moim zdaniem powinni wozić dziecko bez słowa skargi.

Z tym również bardzo się zgadzam, to również jest psim obowiązkiem rodzica, którego dzieci nie ze swojej winy mieszkają na wydupiu

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

A ja zaczęłam szkołę po 2000 r. i od drugiej klasy chodziłam sama. Mieszkałam w małym mieście, szłam tam może 10 minut, musiałam przejść raptem jedną osiedlową ulicę. Było to kompletnie normalne, tak samo chodziło mnóstwo moich kolegów i moje rodzeństwo w późniejszych latach.



I w sumie mi nie chodzi o to, żeby komuś zabronić wożenia dzieci. Mam swoją opinię na ten temat, ale jeśli rodzic ma dzięki temu komfort psychiczny, że dziecko jest bezpieczne - spoko. Dzieci też na pewno wolą być wożone niż tłuc się autobusem. Natomiast nie uważam, że rodzic, który puszcza dziecko samemu jest od razu nieodpowiedzialny czy nie dba o dziecko. Jeśli uznał, że dziecko jest na tyle dojrzałe, a droga na tyle prosta, że sobie poradzi, to moim zdaniem jest to w porządku. Bo ryzyko nieszczęśliwych wypadków jest zawsze i zwyczajnie nie da się go uniknąć.

[Lottie69]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Ja jestem rocznik '94 i duża ilość dzieci w drugiej klasie przychodziła już sama do szkoły, ze mną włącznie.
Ale to były dzieci z danego osiedla, więc była co najwyżej jedna czy dwie ulice do przejścia.

Ba, w wieku 9-10 lat odbieraliśmy nawet rodzeństwo z przedszkola (duża część mojej grupy miała rodzeństwo w tym samym roku).

Ale to było zwykle miasto 60k, nie metropolia, nie kojarzę żadnych niebezpiecznych sytuacji.
A o kilku pedofilach w mieście wszyscy wiedzieli wokół, ludzie zwracali uwagę na dorosłych kręcących się wokół szkoły czy boiska. Jak były wątpliwości, to zaraz pojawiała się policja.

Myślę, że w stanach jednak sytuacja jest bardzo odmienna od polski i nie ma co porównywać - tam jest bardzo złożony temat, od noszenia broni i strzelanin w szkołach zaczynając.

Będą kraje czy miasta, gdzie puszczanie dzieci będzie bezpieczne ze względu na kulturę w danym społeczeństwie, a gdzie indziej to jest proszenie się o kłopot.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89584032]Treść usunięta[/QUOTE]

Dobrze.Po Twojej interwencji moze rodzice zostwia je w domu.
Uwiazane na smyczy, majace w zasięgu miskę z wodą i miskę z jedzeniem. Takie programy też ogladałam. Mam nadzieję że czujesz się świetnie bo coś zrobiłaś.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Misia452]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Zależy w jakim szpitalu. W moim poprzednim miejscu pracy były pyszne obiady (na prawdę,sama jadłam). Drugie dania zawsze były smaczne, duże porcje i jak ktoś chciał to się najadł bardzo. Zupy trochę gorsze, ale wiadomo jak to w szpitalu, ale ogólnie nie było tragedii. Śniadania i kolacje były kiepskie,ale te obiady na prawdę na duży plus.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89584047]Treść usunięta[/QUOTE]

Co robisz żeby jakieś dziecko nie zostało zgwałcone przez matkę czy ojczyma?

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47]

Napisane przez Lottie69

Myślę, że w stanach jednak sytuacja jest bardzo odmienna od polski i nie ma co porównywać - tam jest bardzo złożony temat, od noszenia broni i strzelanin w szkołach zaczynając.

Będą kraje czy miasta, gdzie puszczanie dzieci będzie bezpieczne ze względu na kulturę w danym społeczeństwie, a gdzie indziej to jest proszenie się o kłopot.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Masz rację, ale właśnie na przykład te strzelaniny - jak się przed tym uchronić? Mnie jako rodzica to by chyba bardziej stresowało niż potencjalny porywacz na ulicy, no ale dziecko musi do szkoły chodzić. W sumie często się mówi, że jak się rodzi dziecko, to u rodziców pojawia się lęk o nie, który nie ustępuje już nigdy. Musi być mega trudno pogodzić się z myślą, że nie da się przewidzieć wszystkiego i uchronić przed wszystkim.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Jeżeli robisz coś żeby poczuć się lepiej, nie rób tego wcale.
Może przyjzyj się swoim znajomym, któryś może dziecko bije albo dreczy. Sądzę że w amerykańskiej klasie średniej może to być problem.

[milka_70]

Dziwi mnie nagminne popełnianie bledu: ludzią, kobietą, matką zamiast ludziom, kobietom, matkom. Skąd się to bierze???

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89584051]Treść usunięta[/QUOTE]

Kompletnie nie rozumiem dlaczego coś robisz żeby czuć się dobrze. Sądze ze lepiej coś robić żeby dziecko czulo się dobrze.
Nie Ty.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta