Zatrzęsienie oklepanych imion - drogie mamy czas się troszkę wysilić:)

[honolinka]

Nie wiem zresztą w czym problem, skoro będę miała Marysię. Natomiast nie uważam, by Berenika była w czymś gorsza od Weroniki (jest to zresztą prawidłowa hebrajska zdaje się forma tego imienia), a Salomea od Liwii, Oliwii. Dagny czy Jagienki. Serio, serio...

Popieram!

[paula78]

Napisane przez mmhhmm

prawo polskie jak najbardziej to przewiduje z jednym tylko wyjątkiem - jeśli jest to dziecko urodzone poza związkiem małżeńskim (nieślubne) wówczas do wyrobienia paszportu jego matka musi jedno z dwóch nazwisk zlikwidować w USC. W przypadku dzieci urodzonych w małżeństwie nie ma żadnego problemu z podwójnym.

powaznie ?
to jakaś bzdura ,skoro ojciec uznal dziecko i nadali podwójne.

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Napisane przez mmhhmm

Oczywiście, że możliwe. Dziecko może nosić nazwisko ojca, panieńskie matki (nieważne, że matka jest mężatką i nosi nazwisko męża), podwójne po matce i ojcu, albo podwójne po matce.

Kojarzysz Żmudę - Trzebiatowską? Przecież to panna, a nazwisko ma podwójne

pytanie czy to jest nazwisko ojca i matki czy tylko jednej ze stron ?

[katakumba]

ukrycior chodzilo mi nie o twoje imie przeciez. chodzilo mi o podejscie rodzica ktory daje imie nie zastanawiajac sie ze naraza dziecko na smiesznosc. BO MNIE NIE OBCHODZI ZE BEDZIE PRZEZYWANE. i tak jak ty nie pojdziesz za marysia siedziec w lawce i bic po lapach kazdego kto glupawo wytknie jej adopcje, tak zadna inna mama nie uchroni dziecka przed okrutnymi rowiesnikami.
ale mozna tego starac sie unikac, nie dajac dziecku imienia smiesznego czy wydziwionego
zyjemy w takim a nie innym spoleczenstwie, dluga droga dla nas zeby dziecku dac na imie jupiter czy vanilla sky.
oczywiscie mozna z tym walczyc. ale to walka przegrana primo, secundo, kim chcemy walczyc? wlasnymi dziecmi?

[ukrycior]

Napisane przez katakumba

ukrycior chodzilo mi nie o twoje imie przeciez. chodzilo mi o podejscie rodzica ktory daje imie nie zastanawiajac sie ze naraza dziecko na smiesznosc. BO MNIE NIE OBCHODZI ZE BEDZIE PRZEZYWANE. i tak jak ty nie pojdziesz za marysia siedziec w lawce i bic po lapach kazdego kto glupawo wytknie jej adopcje, tak zadna inna mama nie uchroni dziecka przed okrutnymi rowiesnikami.
ale mozna tego starac sie unikac, nie dajac dziecku imienia smiesznego czy wydziwionego
zyjemy w takim a nie innym spoleczenstwie, dluga droga dla nas zeby dziecku dac na imie jupiter czy vanilla sky.
oczywiscie mozna z tym walczyc. ale to walka przegrana primo, secundo, kim chcemy walczyc? wlasnymi dziecmi?

Jak przytoczone przez Ciebie imiona mają się do tych, które ja podałam? Gdzie jest śmieszna Sara, Tamara, Berenika czy Salomea? Uważam, że dzieci trzeba nauczyć tolerancji, olewania głupoty i walki o swoje. Nie uważam, by w którymś imieniu przeze mnie podanym było coś, za co można by piętnować. A jako, że nie umiem się martwić o coś, na co nie mam wpływu (ograniczenie umysłowe i ciasne horyzonty ludzi na przykład) to olewam. I moja córka również będzie miała wpajaną asertywność i mam nadzieję, że na tyle wysokie poczucie własnej wartości, że głupie komentarze nią nie zachwieją.

[Klarissa]

Napisane przez katakumba

ukrycior chodzilo mi nie o twoje imie przeciez. chodzilo mi o podejscie rodzica ktory daje imie nie zastanawiajac sie ze naraza dziecko na smiesznosc. BO MNIE NIE OBCHODZI ZE BEDZIE PRZEZYWANE. i tak jak ty nie pojdziesz za marysia siedziec w lawce i bic po lapach kazdego kto glupawo wytknie jej adopcje, tak zadna inna mama nie uchroni dziecka przed okrutnymi rowiesnikami.
ale mozna tego starac sie unikac, nie dajac dziecku imienia smiesznego czy wydziwionego
zyjemy w takim a nie innym spoleczenstwie, dluga droga dla nas zeby dziecku dac na imie jupiter czy vanilla sky.
oczywiscie mozna z tym walczyc. ale to walka przegrana primo, secundo, kim chcemy walczyc? wlasnymi dziecmi?

To, że dzieci się przezywają niewiele ma wspólnego z ich imionami. Ja miałam zawsze jakieś przezwisko od nazwiska (nazwa, rodzaj zupy) - i co moi rodzice powinni byli nazwisko sobie zmienić? Każde z nas - ja i moi bracia jakoś przeżyliśmy te wszystkie lata edukacji Większość przezwisk jest od nazwiska.

A jak dziecko czy rodzic mają takie kompleksy i takie niskie poczucie wartości, że boją się każdego wypowiedzianego pod swym adresem słowa to powinni konsultować się z psychologiem.

[13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608]

A ja miałam synkowi dać na imie Igor, lecz mojemu mężowi się kojarzyło z jakąś bajką o drakuli czy cos takiego i co mu zrobie .... wybraliśmy Kuba i też fajne , a Igor ma na drugie, wszystko zależy od gustu , choćby było 5 takich samych Kubusiów to każdy jest inny i dla każdego rodzica wyjątkowy, nie ma reguły a z imionami jest jak z modą, wszystko przemija imoina zostają lecz jak sie do niego przyzwyczaisz to nie ma to większego znaczenia moim zdaniem. A jak jest imie rzadko spotykane to tak jak widzimy człowieka z odmiennym stylem- w tym przypadku najlesza jest tolerancja trzeba tego dzieci uczyć bo każdemu podoba się coś innego a tym nikomu nikt krzywdy nie robi.

[ukrycior]

[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;2066028 6]A ja miałam synkowi dać na imie Igor, lecz mojemu mężowi się kojarzyło z jakąś bajką o drakuli czy cos takiego i co mu zrobie .... wybraliśmy Kuba i też fajne , a Igor ma na drugie, wszystko zależy od gustu , choćby było 5 takich samych Kubusiów to każdy jest inny i dla każdego rodzica wyjątkowy, nie ma reguły a z imionami jest jak z modą, wszystko przemija imoina zostają lecz jak sie do niego przyzwyczaisz to nie ma to większego znaczenia moim zdaniem. A jak jest imie rzadko spotykane to tak jak widzimy człowieka z odmiennym stylem- w tym przypadku najlesza jest tolerancja trzeba tego dzieci uczyć bo każdemu podoba się coś innego a tym nikomu nikt krzywdy nie robi. [/QUOTE]

Igor był lokajem w bajce o hrabim Kaczuli. Fantastyczne skojarzenie!

[Anullos]

Napisane przez katakumba

zyjemy w takim a nie innym spoleczenstwie, dluga droga dla nas zeby dziecku dac na imie jupiter czy vanilla sky.

troszkę off topic: niedawno śniło mi się, ze nazwałam kolejną córkę Sky - bardzo mi się to spodobało

a prawda jest taka, że ja chcę Agatę a mąż Jagodę
dla mnie to za bardzo gastronomicznie i ... nie możemy się zgodzić

[katakumba]

Napisane przez ukrycior

Jak przytoczone przez Ciebie imiona mają się do tych, które ja podałam? Gdzie jest śmieszna Sara, Tamara, Berenika czy Salomea? Uważam, że dzieci trzeba nauczyć tolerancji, olewania głupoty i walki o swoje. Nie uważam, by w którymś imieniu przeze mnie podanym było coś, za co można by piętnować. A jako, że nie umiem się martwić o coś, na co nie mam wpływu (ograniczenie umysłowe i ciasne horyzonty ludzi na przykład) to olewam. I moja córka również będzie miała wpajaną asertywność i mam nadzieję, że na tyle wysokie poczucie własnej wartości, że głupie komentarze nią nie zachwieją.

Napisane przez Klarissa

To, że dzieci się przezywają niewiele ma wspólnego z ich imionami. Ja miałam zawsze jakieś przezwisko od nazwiska (nazwa, rodzaj zupy) - i co moi rodzice powinni byli nazwisko sobie zmienić? Każde z nas - ja i moi bracia jakoś przeżyliśmy te wszystkie lata edukacji Większość przezwisk jest od nazwiska.

A jak dziecko czy rodzic mają takie kompleksy i takie niskie poczucie wartości, że boją się każdego wypowiedzianego pod swym adresem słowa to powinni konsultować się z psychologiem.

brawa za wysokie poczucie wartoscie, ale mnie sie cisnie na usta dlaczego wy zgrywacie takie naiwne?
naprawde nie widzisz ukrycior zeby imie np salomea dla malej dziewczynki w polskiej szkole bylo ok?
moze faktycznie ja mam ciasnosc umyslu, ale pracuje z dziecmi podobnie jak szajajaba lata. i wiem jak rowiesnicy potrafia byc okrutni. i mam wrazanie ze z biegiem czasu sie to poglebia, niestety przezwisk od bajek juz nie uswiadczysz
teraz dac na imie dziecku krystyna strach, bo durna reklama jakiejs sieci komorkowej ma pania w kozaczkach i tepym wyrazie twarzy

a wysylac do psychologa bo sie dzieci smieja z mojego imienia i przez to mam niskie poczucie wartosci? dopiero by takowe wzroslo... moze rodzic przed nadaniem niech sie zastanowi

[mmhhmm]

Katakumba ma rację, zwłaszcza z dygresją o Krysi spotykam się z parafrazowaniem słów chłopaka Krysiowego coraz częściej. I autorami przekręceń nie są tylko dzieci, ale również osoby w moim wieku, czyli między 25 a 30

Z racji moich doświadczeń wspomnę jeszcze o pewnym zachowaniu, które tu nie było poruszone, a ma związek z typowym lub oryginalnym imieniem. Bardzo często pracodawcy, zatrudniając absolwenta u siebie, mając wybór typu "pięć osób o podobnym doświadczeniu lub jego braku, przy wyborze tej jednej osoby sugerują się nie zdjęciem, nie kierunkiem studiów ale właśnie imieniem i nazwiskiem. Jego brzmieniem w kontekście kultury organizacyjnej firmy. To wydaje się absurdalne, ale pan X z działu HR średniej wielkości banku, prędzej wybierze na stanowisko asystent klienta osobę przedstawiającą się Anna Zalewska, czy Monika Baranowska niż analogicznie Salomea Zalewska i Nicole Baranowska. Ma to związek m.in. z większą uniformizacją i identycznością pracowników z działów głównie obsługi klienta względem samego klienta.

Podkreślam - dotyczy to z reguły osób rozpoczynających dopiero swoją karierę. PR-owca z dziesięcioletnim doświadczeniem, specjalistę w swojej branży zatrudnią nawet gdyby podpisywał się Brajan Maria Radziwiłł.

[dudipopka]

ale może Nicole Baranowska ma zaganicznego rodzica i biegle zna jego ojczysty jezyk ?? i może prezes i to weśmie pod uwagę i zatrudni ją zamiast Moniki Baranowskiej???
i nadając imie dziecku własnie Krystyna 2 lata temu przewidziałabym ,że powstanie taka super reklama o Krysi?? wątpie
imie powinno sie podobać rodzicom nie mi ,to ich wybor ....

[mmhhmm]

Napisane przez dudipopka

ale może Nicole Baranowska ma zaganicznego rodzica i biegle zna jego ojczysty jezyk ?? i może prezes i to weśmie pod uwagę i zatrudni ją zamiast Moniki Baranowskiej???

Oczywiście. Kwalifikacje jak najbardziej się liczą. Ale nie jak przeczytasz moją wypowiedź uważniej zobaczysz, że chodziło mi o sytuację, gdy jest kilka osób o PODOBNYCH kwalifikacjach lub ich braku (syt. typu od razu po studiach Nicole szuka sobie pracy jako asystentka klienta / doradca klienta, mając za sobą tylko 3 miesiące stażu i 3 miesiące praktyk łącznie przez 5 lat).

i raczej prezes będzie się domyślał, że Nicole to na 80 % fanaberia nowoczesnej, nastoletniej mamy, ponieważ przy rodzicu - obcokrajowcu Nicole nazywałaby się raczej Baranowski (zwykle nazwisk tu się nie odmienia).

"weźmie"

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Anullos

troszkę off topic: niedawno śniło mi się, ze nazwałam kolejną córkę Sky - bardzo mi się to spodobało

a prawda jest taka, że ja chcę Agatę a mąż Jagodę
dla mnie to za bardzo gastronomicznie i ... nie możemy się zgodzić

Agata super
Jagoda modne ostatnio, zauważam, chociaż mnie się podoba.

Dudipopko, miałam odnieść się do Julii jeszcze jak pisałam, chciałam to imię dać dziecku - po babci, ale wokół mnie jest mnóstwo dziewczynek - Julek. I przeszkadza mi to tylko o tyle, że - z moim imieniem było tak samo. W klasie 6 Agnieszek, ktoś mówi: Aga, odwracają się wszystkie Wkurzające lekko. W pracy teraz - 7 Agnieszek To samo Dlatego imię po babci odpuściłam - nie dlatego, że chciałam koniecznie oryginalnie Ot, z czystej wygody, że tak powiem.

[dudipopka]

ale jak mama zagraniczna to może być nazwisko Baranowska(no chyba ze sie mylę)

szaja mi nie przeszkadza natłok Julek czy Filipów i np uważam ze dla mojego dziecka to akurat imie pasuje doskonale)
Sama mam imie praktycznie chyba poza uzyciem(Edyta) i spotkalam sie też z opinią ze mam"dziwne" imię ,serio...

[Luba]

No tak, może być -ska, nawet jesli to facet, jest w Niemczech facet dziennikarz, którego nazwisko kończy się na -ska, nosi nazwisko po matce

My swoje nazwisko odmieniamy i mamy do tego prawo, bo mimo tego, że w Niemczech nazwiska się nie odmieniają, to jako obywatele polscy mamy prawo do odmiany i pisowni zgodnej z zasadami pisowni polskiej. Ja i córka jesteśmy -ska, a syn i mąż -ski.

Naprawdę nie bardzo rozumiem czemu ma służyc ten wątek, bo nie wyobrażam sobie, żeby ktoś zrezygnował z nadania jakiegos imienia tylko dlatego, że "przeczytał taki apel na wizażu"

[xandra78]

Jak byłam w ciąży z drugą córką, to moja starsza córa (8 lat wtedy) dała mi listę imion, których mamy nie nadawać tej nienarodzonej właśnie z powodu przezywań, które już poznała w przedszkolu i szkole.Nie pamiętam, jakie to były, jak wstanie, to się jej zapytam. Dla niej było to bardzo ważne i temat był też dla niej bardzo serio. Ją akurat przezywali z nazwiska bardziej, z imienia rzadziej (na początku w maluchach było tylko krótko :"Angelika w majtki sika").
Dzieciaki sobie wybierają ofiarę, która "odstaje", ma coś innego, różni się-no imię i nazwisko idzie zawsze na pierwszy strzał (no i nadwaga-to zawsze). A dla przezywanego dziecka jest to naprawdę tragedia, bo inne dzieci podchwytują natychmiast i to sie zakorzenia-to przezwisko, czy tam ośmieszający wierszyk.

Ja jestem więc daleka od nadawania dzieciom wymyślnych imion. Nie podoba mi się to, bo dla mnie jest pewne, że rodzice robią to po to, żeby SIEBIE wyróżnić. Nie rozumiem jednak, czemu w to wierzą,że mając dziecko o wymyślnym bądź zagranicznym imieniu mieliby być lepsi, bardziej oryginalni (jako ludzie) od innych?

Mam kuzynkę, której imię jest bardzo niespotykane w Polsce, a już 30 lat temu, to już był w ogóle ewenement,żeby dziewczynki nazywały się tak wyróżniająco. Ona nienawidziła tego imienia przez wieeeele lat.Bo ona nie była jakaś tam przebojowa, nie chciała się wyróżniać. No,ale jej mama przeczytała książkę, w której padło to imię, spodobało się bardzo i tak córkę "naznaczyła":rolleyes :

Szajajaba, mój tż tak sie upierał na "Julkę" jako imię dla drugiej córki,że miałam go dosyć normalnie. Pierwsza miała się tak nazywać,ale to było 10 lat temu, wtedy dopiero zaczynała się moda na Julki, ale teraz, to prawdziwe oblężenia Julek.I nawet sprawdziłam w necie,żeby mu udowodnic,że to bardzo częste imię w Polsce i się okazało,że od 6 lat Julki sa na pierwszym miejscu w częstotliwości występowania imienia. To mnie utwierdziło w m oim przekonaniu, no i w klasie starszej córki były chyba ze 3 Julki, w przedszkolu jeszcze więcej,a Ani, Kasi, czy Oli-ani jednej.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No widzisz, ja w klasie mam teraz Agatkę jedną, ale i Julkę jedną Ale ogólnie mam jakieś normalne w większości te imiona - Magda, Ania, Kasia, Monika, Ola... Fajnie, cieszę się ogromnie W sumie tylko 1 imię jest zagramaniczne

[_vixen_]

Salomea może liczyć na przezwisko Salmonella

Wiele osób ma tak, że wstydzi sie swoich nazwisk, bo wiadomo, jakie w Polsce bywają nazwiska. A nazwisko pół biedy, za to żal dzieciakowi imieniem dowalić.

[xandra78]

Jeszcze odnośnie tytułu wątku, to teraz "oklepane" imiona, to właśnie :"NICOLA", "OLIWIA", "JULKA", "WIKTORIA"...Kiedyś były zupełnie niespotykane. Teraz właśnie wraca się do polskich imion i krzywdząca jest opinia,że są one "oklepane".Oklepane jest to, co się często powtarza.

Mam znajomych, którzy spodziewają się synka i oni się zastanawiają m-y dwoma imionami :"JANEK" i "BRAIAN"(tak się pisze?). No tego nie rozumiem-skąd taka rozbieżność.Z jednej strony tradycja, a z drugiej...nie wiem co?

EDIT: dopiero teraz przeczytałam pierwszy post w wątku - wyszło na to,że się powtórzyłam z tą Julka, czy oklepanymi imionami,jakie teraz królują

[shiava]

Napisane przez dudipopka

imie powinno sie podobać rodzicom nie mi ,to ich wybor ....

Tu sie totalnie nie zgodze. Mnie sie podoba imie Stella, uwielbiam to imie. Wszystkie bohaterki moich ksiazek, opowiadan, powiesci maja tak na imie.
Corki tak nie nazwę. Z wiadomej przyczyny.

I takie imie to "wybryk" rodzica wg mnie.
Spojrzcie na imiona dzieci Wisniewskiego z Ich Troje. Nie wystarczył łeb na czerwono, potrzebował kolejnych emocjii, doznan.
Nazwal dzieci tak jak nazwał.
Wspolczuje tej jego corce Fabienne.

Są przeciez Anie, Natalki, Madzie, Kasie, Zosie, Kamile, Huberty, Maksymiliany, Roberty, Łukasze. I milion innych normalnych imion.
Dlaczego nie nazwac dziecka normalnie, tylko wydziwiac z jakimis Salomeami, Jessikami, Berenikami, Jamesami.

Uwazam, ze rodzice ktorzy nazywaja tak dziecko - maja jakis problem ze soba, chca sie dowartosciowac - chwalac sie dzieckiem: To moja Jessika. MASAKRA. Wspolczuje takim dzieciom.
I moje pytanie: czy matka/ojciec dzieci ktorym nadano ww imiona chcialoby sie tak nazywac?

[Klarissa]

Napisane przez katakumba

brawa za wysokie poczucie wartoscie, ale mnie sie cisnie na usta dlaczego wy zgrywacie takie naiwne?
naprawde nie widzisz ukrycior zeby imie np salomea dla malej dziewczynki w polskiej szkole bylo ok?
moze faktycznie ja mam ciasnosc umyslu, ale pracuje z dziecmi podobnie jak szajajaba lata. i wiem jak rowiesnicy potrafia byc okrutni. i mam wrazanie ze z biegiem czasu sie to poglebia, niestety przezwisk od bajek juz nie uswiadczysz
teraz dac na imie dziecku krystyna strach, bo durna reklama jakiejs sieci komorkowej ma pania w kozaczkach i tepym wyrazie twarzy

a wysylac do psychologa bo sie dzieci smieja z mojego imienia i przez to mam niskie poczucie wartosci? dopiero by takowe wzroslo... moze rodzic przed nadaniem niech sie zastanowi

Wiesz co nadal się nie zgadzam z tym co piszesz, chociaż rozumiem o co ci chodzi. Co z tego, że dasz dziecku na imię Marysia, Ania czy Kasia albo inne jakieś popularne, oklepane imię jeśli nazywa się np. Burak czy inna Cebula to i tak swoje usłyszy .

Dzieci się przezywają - to jest normalne, typowe i na prawdę z moich własnych obserwacji wynika (a w końcu dzieckiem też byłam), że przezwiska niewiele mają wspólnego ze śmiesznym imieniem, po prostu każde dziecko zetknie się z przezwiskiem prędzej czy później. A taka Samantha czy inna Vanessa jak dla mnie brzmi o 100 razy gorzej niż Salomea czy Krystyna. Teraz jest głupia reklama o tym, czy tamtym, za chwilę jej nie będzie i ostatnie czym bym się kierowała przy wyborze imienia dla dziecka to reklamy, telewizja czy opinia dzieci z podwórka

Dasz dziecku oryginalne imię - to dzieci pośmieją się z imienia, nie dasz oryginalnego to dzieci pośmieją się z nazwiska, piegów, koloru włosów, budowy ciała (szczupły - gruby) albo z innego powodu. Rodzic powinien w dziecku budować takie poczucie wartości żeby nie przejmowało się w razie czego bzdurami tego typu, bo zapobiec się temu nie da chociażbyś nie wiem jak chciała, ale przecież możesz dziecko do tego przygotować.

Napisane przez mmhhmm

Katakumba ma rację, zwłaszcza z dygresją o Krysi spotykam się z parafrazowaniem słów chłopaka Krysiowego coraz częściej. I autorami przekręceń nie są tylko dzieci, ale również osoby w moim wieku, czyli między 25 a 30

Z racji moich doświadczeń wspomnę jeszcze o pewnym zachowaniu, które tu nie było poruszone, a ma związek z typowym lub oryginalnym imieniem. Bardzo często pracodawcy, zatrudniając absolwenta u siebie, mając wybór typu "pięć osób o podobnym doświadczeniu lub jego braku, przy wyborze tej jednej osoby sugerują się nie zdjęciem, nie kierunkiem studiów ale właśnie imieniem i nazwiskiem. Jego brzmieniem w kontekście kultury organizacyjnej firmy. To wydaje się absurdalne, ale pan X z działu HR średniej wielkości banku, prędzej wybierze na stanowisko asystent klienta osobę przedstawiającą się Anna Zalewska, czy Monika Baranowska niż analogicznie Salomea Zalewska i Nicole Baranowska. Ma to związek m.in. z większą uniformizacją i identycznością pracowników z działów głównie obsługi klienta względem samego klienta.

Podkreślam - dotyczy to z reguły osób rozpoczynających dopiero swoją karierę. PR-owca z dziesięcioletnim doświadczeniem, specjalistę w swojej branży zatrudnią nawet gdyby podpisywał się Brajan Maria Radziwiłł.

Zgadza się, ale to się zmieni. Rośnie nam tyle Oliwek, Vaness (jak to się w ogóle odmienia? ), Brianów, Natanów i innych, że pracodawcy się po prostu przyzwyczają. Idziemy ku zachodowi a np. w takich Stanach od lat nikomu nie przeszkadza, że jego asystent nazywa się dajmy na to Piu Pin Pan Pang a nie John Smith.

Napisane przez _vixen_

Salomea może liczyć na przezwisko Salmonella

Fajne Lepsze niż moje licealne: zupa - dupa i jakoś w kompleksy nie popadłam.

Wiele osób ma tak, że wstydzi sie swoich nazwisk, bo wiadomo, jakie w Polsce bywają nazwiska. A nazwisko pół biedy, za to żal dzieciakowi imieniem dowalić.

Miałam na studiach pana profesora Aleksandra Fiuta, który bardzo często powtarzał, że człowiek który wstydzi się swojego nazwiska do niczego nie dojdzie w życiu. A sądzę, że wiedział facet co mówi Dla mnie moje nazwisko rodowe to duma, mimo, że jest takie "warzywno - zupne" i jakoś nigdy nie miałam problemów z nim Imię to mam oklepane i bardziej kompleks mogłabym mieć z tego powodu, że moich imienniczek jest w Polsce pewnie z kilka milionów... (fragment z wikipedii: "Jest to siódme co do popularności imię w Polsce (trzecie wśród imion żeńskich)" ).

[ukrycior]

Napisane przez katakumba

brawa za wysokie poczucie wartoscie, ale mnie sie cisnie na usta dlaczego wy zgrywacie takie naiwne?
naprawde nie widzisz ukrycior zeby imie np salomea dla malej dziewczynki w polskiej szkole bylo ok?
moze faktycznie ja mam ciasnosc umyslu, ale pracuje z dziecmi podobnie jak szajajaba lata. i wiem jak rowiesnicy potrafia byc okrutni. i mam wrazanie ze z biegiem czasu sie to poglebia, niestety przezwisk od bajek juz nie uswiadczysz
teraz dac na imie dziecku krystyna strach, bo durna reklama jakiejs sieci komorkowej ma pania w kozaczkach i tepym wyrazie twarzy

a wysylac do psychologa bo sie dzieci smieja z mojego imienia i przez to mam niskie poczucie wartosci? dopiero by takowe wzroslo... moze rodzic przed nadaniem niech sie zastanowi

Wiesz co - dziecku strach na imię dać Krystyna? To śmieszne jest. Wobec tego ja się nie boję, najwyżej się porwę z motyką na słońce. Zwłaszcza, że będę miała Marysię. A może by tak dla prowokacji dać Maria Magdalena... hm.

Napisane przez shiava

Tu sie totalnie nie zgodze. Mnie sie podoba imie Stella, uwielbiam to imie. Wszystkie bohaterki moich ksiazek, opowiadan, powiesci maja tak na imie.
Corki tak nie nazwę. Z wiadomej przyczyny.

I takie imie to "wybryk" rodzica wg mnie.
Spojrzcie na imiona dzieci Wisniewskiego z Ich Troje. Nie wystarczył łeb na czerwono, potrzebował kolejnych emocjii, doznan.
Nazwal dzieci tak jak nazwał.
Wspolczuje tej jego corce Fabienne.

Są przeciez Anie, Natalki, Madzie, Kasie, Zosie, Kamile, Huberty, Maksymiliany, Roberty, Łukasze. I milion innych normalnych imion.
Dlaczego nie nazwac dziecka normalnie, tylko wydziwiac z jakimis Salomeami, Jessikami, Berenikami, Jamesami.

Uwazam, ze rodzice ktorzy nazywaja tak dziecko - maja jakis problem ze soba, chca sie dowartosciowac - chwalac sie dzieckiem: To moja Jessika. MASAKRA. Wspolczuje takim dzieciom.
I moje pytanie: czy matka/ojciec dzieci ktorym nadano ww imiona chcialoby sie tak nazywac?

Proszę nie stawiać imienia Salomea na równi z obcojęzycznymi imionami, bo jest to imię zakorzenione w tradycji polskiej. Miała tak na imię chociażby mama Słowackiego. Jest też pani o tym imieniu i pierwszym członie mojego nazwiska. I pięknie brzmi. I autentycznie masz jakiś problem. Czy mamy powrócić do uniformizacji? Wszyscy będą tacy sami, piękni, młodzi, wybotoksowani, ubrani w sieciówkach i będą mieli zestaw tradycyjnych imion... Doprawdy przerażająca wizja rodem z antyutopii.

A ja mam nazwisko, które w jednym rejonie Polski oznacza biedną zupę. I tu mogę Ci podać rękę Klarisso. I co, też mam się wstydzić? A np. imię Natalia nie było popularne w moim roczniku, nie znałam nikogo o tym imieniu oprócz Kukulskiej. I co, też miałam się rodzicom żalić, że nie jestem jedną z popularnych wtedy Ań, Ew czy Agnieszek?

[dudipopka]

Siava a dlaczego nie nazwiesz córki Stella? naprawde nie rozumiem ,imie cudne tobie sie podoba..az tak "boisz "sie co ludzie powiedzą????

moja znajoma z 12 lat temu (jak nie wiecej) nazwała swoją córke (3 dziecko) Scholastyka no cóż orginalnie to brzmi..2 dzieci wcześniejszych ma Agnieszka i Sebastian i skąd jej sie nagle takie imię wzieło nie mam pojęcia ,ale na pewno moje dziecko nie usłyszy ode mnie ze takie imię jest cudaczne lub smieszne.Dzieci przejmują zachowania od rodziców ,jeśli rodzić sie naśmiewa ,wydzydza ,to samo zrobi dziecko--ot i cała filozofia

a ja mam nazwisko ptasie a przezwisko jak w nicku

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez violet_butterfly

Tyle mamy tych popularnych oklepanych imion. Kiedyś były to Kasie, Anki, Ole, Tomki, Mateusze. Teraz Julki, Maje, Oliwki, Kacpry.
Pewnego dnia weszłam na statystyki i co się okazuje: od 6 lat najpopularniejszym imieniem damskim jest Julia.
Imię jest dla nas wbrew pozorom bardzo ważną wizytówką, bo zostaje z nami na całe życie. Czyż nie chcielibyście dać swojej córce czy synkowi imienia które nie jest oklepane, które w przyszłości bedzie podkreślało jego indywidualność a nie zginie w tłumie podobnych imion jak nie w przedszkolu to na studiach? Nie mówię tu o wymyślnych imionach typu Alfreda, Jessica, Samantha. Tyle mamy pięknych, oryginalnych, polskich imion do takich należą np. Malwina, Wioletta, Aneta, Iwona, Miłosz.

Napisane przez Ineczka33

Może pozostawmy decyzję mamom. Nie dam synkowi na imię Zygmunt tylko dlatego, że jest polskie i mało popularne. Każdemu podoba się co innego.

Tak na marginesie Waszej dyskusji chciałabym tylko zauważyć, że to nie są polskie imiona, są pochodzenia obcego, tak jak wyśmiewane przez większość Dżesiki, Denisy czy Nikole

[Klarissa]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;20668251]Tak na marginesie Waszej dyskusji chciałabym tylko zauważyć, że to nie są polskie imiona, są pochodzenia obcego, tak jak wyśmiewane przez większość Dżesiki, Denisy czy Nikole [/QUOTE]Masz rację

Większość popularnych w Polsce imion nie pochodzi z naszego języka lecz z greki lub łaciny. Rdzennie słowiańskie imiona dawno już wyszły z mody. Jak mówiłam, że dam córce na imię Mścisława to się cała moja rodzina burzyła (chociaż to był żart, bo akurat to imię mi się nie podobało).

Chociaż teraz trochę wracają te imiona, ale to raczej chwilowa moda na Rocha, Dobrawę, Bożydara itd. A imiona takie jak Władysław, Sławomir, Bogusława, Bogumiła, Wiesława uważane są za obciach dla dziecka w dalszym ciągu...

[Seona]

Napisane przez Luba

Naprawdę nie bardzo rozumiem czemu ma służyc ten wątek, bo nie wyobrażam sobie, żeby ktoś zrezygnował z nadania jakiegos imienia tylko dlatego, że "przeczytał taki apel na wizażu"

Luba, wątek taki jak tysiące innych na forum, aby pogadać o Maryni

Napisane przez _vixen_

Salomea może liczyć na przezwisko Salmonella

Mój mąż do każdego imienia jak wymyślaliśmy przezwisko wymyślał i sporo imion mi obrzydził:
Denis - penis
Teofil - pedofil
Kajtek - bez majtek
Jagoda - robi ... (nieprzyzwoite, nie wiem czy tu można wpisać? chodzi o seks oralny)
Natan - satan

A co do polskich imion typu Cebula czy Burak, to jednak lepiej już brzmi Anna Cebula niż Dżesika Cebula

Napisane przez shiava

Corki tak nie nazwę. Z wiadomej przyczyny.

Spojrzcie na imiona dzieci Wisniewskiego z Ich Troje.
Wspolczuje tej jego corce Fabienne.

Ad.1. Dlaczego nie Stella? To akurat jakoś mi się nie wydaje ani strasznie obcojęzyczne ani jakoś oryginalne.

Ad.2. Imiona dzieci Wiśniewskiego są straszne Nie wiem jak te jego kobiety zgodziły się na to?????????????

Napisane przez Klarissa

Dasz dziecku oryginalne imię - to dzieci pośmieją się z imienia, nie dasz oryginalnego to dzieci pośmieją się z nazwiska, piegów, koloru włosów, budowy ciała (szczupły - gruby) albo z innego powodu. Rodzic powinien w dziecku budować takie poczucie wartości żeby nie przejmowało się w razie czego bzdurami tego typu, bo zapobiec się temu nie da chociażbyś nie wiem jak chciała, ale przecież możesz dziecko do tego przygotować.

Prawda, jak nie wyśmieją z imienia to z czegoś innego. Ale ja i tak wolałabym chociaż tego jednego ominąć i skoro już ma jakieś "śmieszne" nazwisko to bez dziwacznego imienia

A jeszcze co do Twojego wykładowcy, to się zastanawiam jakby było jakby nazywał się np. Denis Fiut (wybaczcie ale nie mogę się nie roześmiać) jakoś do takiego nazwiska MUSI być bardziej tradycyjne imię Aleksander Fiut jakoś bardziej normalnie brzmi

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Aha, znajoma mojej Siostry wyszła na Włocha i nazywa się po mężu Cippa. Na szczęście żyją we Włoszech

[ukrycior]

Napisane przez dudipopka

Siava a dlaczego nie nazwiesz córki Stella? naprawde nie rozumiem ,imie cudne tobie sie podoba..az tak "boisz "sie co ludzie powiedzą????

moja znajoma z 12 lat temu (jak nie wiecej) nazwała swoją córke (3 dziecko) Scholastyka no cóż orginalnie to brzmi..2 dzieci wcześniejszych ma Agnieszka i Sebastian i skąd jej sie nagle takie imię wzieło nie mam pojęcia ,ale na pewno moje dziecko nie usłyszy ode mnie ze takie imię jest cudaczne lub smieszne.Dzieci przejmują zachowania od rodziców ,jeśli rodzić sie naśmiewa ,wydzydza ,to samo zrobi dziecko--ot i cała filozofia

a ja mam nazwisko ptasie a przezwisko jak w nicku

Wydaje mi się, że to jest SEDNO (mam na myśli pogrubione). Mnie rodzice uczyli tolerancji dla inności: wyznań, imion i nazwisk, poglądów, zachowań. Żadne dziecko nie było przeze mnie wyszydzane w ten sposób. Co więcej, nie przypominam sobie drastycznego najazdu na osoby z oryginalnymi imionami czy nazwiskami. U mnie w liceum była Malina Anna. I rodzice bardzo prosili, by nauczyciele się do niej zwracali Aniu. A dla nas była Malinką. I co? I okazało się, że to cudne imię, nie ma co robić zamieszania. Poważnie, nie wiem o co te gromy.

[Carya]

Z moim mężem pracował kiedyś babka o nazwisku Pochujka jak na imię miała nie wiem, ale mam nadzieję że jakoś 'normalnie' (normalnie, w sensie mniej seksownie)

[ukrycior]

Widzę, że teraz w wątku zacznie się jazda po nazwiskach.

[Carya]

Taaa, jazda

Jak dla mnie to nazwisko odgrywa rolę ważniejszą niż to, czy się imię rodzicom podoba, tyle.
Chociaż w przypadku kobiet to też się zmienia po ślubie, najczęściej.

Tak się zastanawiam czemu niektórzy tak się oburzają ze komuś jakieś imię (to które akurat posiada, czy dał dziecku) innym się nie podoba?Jeżeli ktoś stwierdza że nie ma brzydszego imienia niż Marta czy Daria to nie będę lecieć z "A co masz do Marty?". Nie podoba mu się i tyle. jak to mówią jednemu Kaśka, drugiemu Maryśka (chociaż może w innym znaczeniu ciut)