problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka

Notka

Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-02-22, 14:15   #1
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872

problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie


witajcie

sprawa wygląda następująco. moja mama ma ok 50 lat. jakies 5 lat temu rzuciła palenie i sporo przytyła. przy wzroscie 160 wazy ok 70 kg. mama niestety należy do leniuchów, co nie sprzyja odchudzaniu. natomiast jest swietnym podkladem do wymyslania co rusz nowych teorii dotyczących chudnięcia (czyli zwalanie winy na hormony, wiek, budowę ciała itp.). ok 3 lat temu mama przeszła na SB i dzieki temu ładnie wyrzeźbiła sylwetkę. zrobiła się smukła jak za "palących" lat. jednak wraz z ostatnią fazą doszła do wniosku że to zbyt wiele wyrzeczeń i wróciła do dawnych nawyków (i wagi...). po SB zostało jej tylko to, że nie je pieczywa i ziemniaków (czym usprawiedliwia wszystkie inne grzechy). popełnia całą masę błędów żywieniowych tj: brak śniadań, jedzenie o późnych porach, brak ruchu, podjadanie (bo to tylko plasterek serka ), duże ilości kawy, zero wody mineralnej, dietetyczne wafelki z czekoladą, ogólnie sporo słodyczy, mało warzyw. w domu mamy zarówno rower stacjonarny, orbitreka i steper. wszystko stoi i się kurzy (bo ja akurat mam kontuzję kolana). brak ćwiczeń tłumaczy zazwyczaj tym, że urządzenia powodują hałas.

nie mogę jej ciągle zwracać uwagi, bo czuję się jak kat. jednocześnie nie mogę patrzeć jak się męczy ze swoją tuszą (siebie i wszystkich wokół).
kiedy pyta czy przytyła nie mogę ani kłamać (płacze, że ją oszukuję), ani mówić prawdy (bo płacze, że przytyła). jednocześnie nie daje sobie niczego przetłumaczyć... myśli, że powrót do palenia będzie jednoznaczny z powrotem ładnej sylwetki bzdura. dziewczyny, proszę o pomoc. jak podejść do tej sprawy? jesteście specjalistkami i na pewno z niejednym leniuchem przyszło wam się zmagać. ja sama nie daję już rady - mam zupełnie inny charakter - potrafię być zawzięta i dążyć do wytyczonego celu. dlatego tak trudno mi ją zrozumieć. mam na uwadze to, że jest jej trudniej, ale lista grzechów jest dłuuuga. jestem pewna, że wyeliminowanie złych nawyków przyniosłoby rezultat.
każda porada jest na wagę złota..
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-22, 19:13   #2
ewela159
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 10
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

Eh... Skąd ja znam to zrzucanie winy na wiek... Z moją mamą jest jeszcze inaczej. Ma 50 lat, jest niższa ode mnie, ok. 162 cm i waży 75 kilo. Muszę przyznać, że nie tyje jednak moim zdaniem powinna schudnąć kilka kilo i zmienić przyzwyczajenia żywieniowe. Problem jest w tym, że ona w ogóle nie widzi w tym nic złego. Ostatnio schudłam 12 kilo ( był ze mnie pączuszek ;-) ), kiedy się odchudzałam proponowałam jej wspólną redukcję, jednak kategorycznie stwierdziła, że " Ja się nie odchudzam...!" Ona nie chcę zrozumieć, że to tylko dla jej zdrowia. Z całego serca życzę Wam, Tobie i Twojej mamie przebrnięcia przez ten trud. Trzymam za was kciuki.
ewela159 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-22, 19:47   #3
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

Cytat:
Napisane przez ewela159 Pokaż wiadomość
Eh... Skąd ja znam to zrzucanie winy na wiek... Z moją mamą jest jeszcze inaczej. Ma 50 lat, jest niższa ode mnie, ok. 162 cm i waży 75 kilo. Muszę przyznać, że nie tyje jednak moim zdaniem powinna schudnąć kilka kilo i zmienić przyzwyczajenia żywieniowe. Problem jest w tym, że ona w ogóle nie widzi w tym nic złego. Ostatnio schudłam 12 kilo ( był ze mnie pączuszek ;-) ), kiedy się odchudzałam proponowałam jej wspólną redukcję, jednak kategorycznie stwierdziła, że " Ja się nie odchudzam...!" Ona nie chcę zrozumieć, że to tylko dla jej zdrowia. Z całego serca życzę Wam, Tobie i Twojej mamie przebrnięcia przez ten trud. Trzymam za was kciuki.
oj dziękuję za głos
problem w tym, że moja mama ciągle mówi, że powinna się odchudzić, że jest gruba itp. nie raz płakała z powodu swojej tuszy. ale je. wciąż je - mówiąc, ze nic nie je że przecież co tam wafelek z czekoladą, że kiełbaska. no i się zbiera... już nie wiem jak jej pomóc może ktoś ma jakiś pomysł? bo jak słyszę że zaczyna mówić o tabletkach na odchudzanie, to mi ciśnienie podskakuje.
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-22, 19:54   #4
Ilena
Zakorzenienie
 
Avatar Ilena
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 646
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

z mamami tak jest .. jeżeli wszyscy w jej środowisku żyją jak przeciętny polak to co ona ma się w tym wieku wygłupiać :/ moja mama dietę to jeszcze tak ale ćwiczyć ?? po co ehhh

moja babcia jest najlepsza .. ja dzisiaj nic przecież nie jadłam tylko trochę ciasta co upiekłam ale to tylko sernik mało cukru wsypałam

moim zdaniem tak są przyzwyczajeni żyć i trzeba pomóc to zmienić ... kupić książkę błędy żywieniowe .. poszukać takich zajęć fitness gdzie starsze osoby chodzą a nie sama młodzież .. trzeba pokazać ten inny świat bo to nic nie da takie samo gadanie

Edytowane przez Ilena
Czas edycji: 2010-02-22 o 19:57
Ilena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-22, 20:07   #5
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

Cytat:
Napisane przez Ilena Pokaż wiadomość
z mamami tak jest .. jeżeli wszyscy w jej środowisku żyją jak przeciętny polak to co ona ma się w tym wieku wygłupiać :/ moja mama dietę to jeszcze tak ale ćwiczyć ?? po co ehhh

moja babcia jest najlepsza .. ja dzisiaj nic przecież nie jadłam tylko trochę ciasta co upiekłam ale to tylko sernik mało cukru wsypałam

moim zdaniem tak są przyzwyczajeni żyć i trzeba pomóc to zmienić ... kupić książkę błędy żywieniowe .. poszukać takich zajęć fitness gdzie starsze osoby chodzą a nie sama młodzież .. trzeba pokazać ten inny świat bo to nic nie da takie samo gadanie
wiem, że gadaniem nic nie zdziałam. ksiażek o dietach mamy w domu PEŁNO. nigdy nie czytane. a przecież od samego postawienia na półce nic sie nie zmieni. mama wraca zmęczona z pracy, więc o fitnesie nie ma mowy jak jest ciepło, to sporo z ojcem spacerują - tyle dobrego. ale jest mi jej zwyczajnie szkoda. tu płacz i kupowanie wciąż większych ubrań, a tu podjadanie. i teksty: "przecież ja tyję od samego patrzenia na jedzenie"
dodam jeszcze, że u mnie w domu jest podejście: "trzeba zjeść, bo się zepsuje". i tak wyjadają te resztki na siłę... bo przecież trzeba.
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-22, 21:05   #6
mary69
Raczkowanie
 
Avatar mary69
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Niebo
Wiadomości: 312
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

Cytat:
Napisane przez aktaga13 Pokaż wiadomość
witajcie

sprawa wygląda następująco. moja mama ma ok 50 lat. jakies 5 lat temu rzuciła palenie i sporo przytyła. przy wzroscie 160 wazy ok 70 kg. mama niestety należy do leniuchów, co nie sprzyja odchudzaniu. natomiast jest swietnym podkladem do wymyslania co rusz nowych teorii dotyczących chudnięcia (czyli zwalanie winy na hormony, wiek, budowę ciała itp.). ok 3 lat temu mama przeszła na SB i dzieki temu ładnie wyrzeźbiła sylwetkę. zrobiła się smukła jak za "palących" lat. jednak wraz z ostatnią fazą doszła do wniosku że to zbyt wiele wyrzeczeń i wróciła do dawnych nawyków (i wagi...). po SB zostało jej tylko to, że nie je pieczywa i ziemniaków (czym usprawiedliwia wszystkie inne grzechy). popełnia całą masę błędów żywieniowych tj: brak śniadań, jedzenie o późnych porach, brak ruchu, podjadanie (bo to tylko plasterek serka ), duże ilości kawy, zero wody mineralnej, dietetyczne wafelki z czekoladą, ogólnie sporo słodyczy, mało warzyw. w domu mamy zarówno rower stacjonarny, orbitreka i steper. wszystko stoi i się kurzy (bo ja akurat mam kontuzję kolana). brak ćwiczeń tłumaczy zazwyczaj tym, że urządzenia powodują hałas.

nie mogę jej ciągle zwracać uwagi, bo czuję się jak kat. jednocześnie nie mogę patrzeć jak się męczy ze swoją tuszą (siebie i wszystkich wokół).
kiedy pyta czy przytyła nie mogę ani kłamać (płacze, że ją oszukuję), ani mówić prawdy (bo płacze, że przytyła). jednocześnie nie daje sobie niczego przetłumaczyć... myśli, że powrót do palenia będzie jednoznaczny z powrotem ładnej sylwetki bzdura. dziewczyny, proszę o pomoc. jak podejść do tej sprawy? jesteście specjalistkami i na pewno z niejednym leniuchem przyszło wam się zmagać. ja sama nie daję już rady - mam zupełnie inny charakter - potrafię być zawzięta i dążyć do wytyczonego celu. dlatego tak trudno mi ją zrozumieć. mam na uwadze to, że jest jej trudniej, ale lista grzechów jest dłuuuga. jestem pewna, że wyeliminowanie złych nawyków przyniosłoby rezultat.
każda porada jest na wagę złota..

Ja poleciłabym jej metodę znaną na całym świecie - 5 posiłków, dobrze dobranych, ale to się wiąże absolutnie z trzymaniem dyscypliny i nie mogłaby podjadać. W diecie opartej na częstych posiłkach chodzi o to, że je się często, tylko mniej. Być może to by ją skłoniło. Wytłumaczyłabyś jej, że na takiej diecie nie bedzie chodzic głodna.
Co do ćwiczeń to już gorsza sprawa, bo tu trzeba jednak samodyscypliny. Twoja mama pewnie kojarzy ćwiczenia jako zło konieczne, i dlatego nie chce ćwiczyć. Ja jak ćwiczę to słucham ulubionej muzyki, i to juz od bardzo dawna sprawia, że minuty lecą szybciej, a jak fajna nuta to i bardziej efektywnie ćwicze
Mówisz że macie steper, rower stacjonarny, więc spróbuj ją namówić żeby ćwiczyła przy ulubionym serialu, nie odczuje wtedy tak bardzo zmęczenia i znudzenia bo skupi się na filmie.
Wiem jak to jest brać się za siebie po długiej przerwie - jednym słowem ciężko. A z panią po 50-tce jest jeszcze trudniej. Tu można stosować tylko podstępy, więc ja moge poradzić tylko tyle co wyżej
__________________
Dietka

* zapuszczam włoski - są poniżej połowy
pleców, będą do pasa
* dbam o pazurki
* dbam o uśmiech
* nie hoduję cellulitu, nigdy więcej!


mary69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-22, 21:35   #7
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

mam podobne podejście do Twojego. ale mojej mamie nie można przemówić do rozsądku, że np te wafelki to też posiłek ona nie je z głodu, tylko z "łakomstwa"... proponowałam wiele. wspólny powrot do SB, rezygnację ze słodyczy (wspolna). to spotyka się z jednym: "ale przecież ja nic nie jem, z czego jeszcze mogę zrezygnować?!". no przecież jej siła głodzić nie będę chodzi mi tylko o to, że serce mi się kroi na drobne części kiedy ona płacze, że ubrania są na nią za małe, a ja wiem, że to nie kwestia hormonów, tylko zwykłego przejadania się. bo przecież mama ma ładną sylwetkę, tylko się zaniedbała.

EDIT: i w końcu nie napisałam. wg niej, posiłków jest tylko 2. no bo przecież śniadania nie je, tylko obiad i kolację. i z czego tu rezygnować ... takie dziwne spojrzenie. nie mogę jej też za nic przekonać do herbat. a po sobie wiem, że bardzo pomagają.
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)

Edytowane przez aktaga13
Czas edycji: 2010-02-22 o 21:37
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-02-23, 08:16   #8
voladera
Przyczajenie
 
Avatar voladera
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: zimna północ ;)
Wiadomości: 28
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

zaproponuj mamie, aby wszystko co zje konkretnego dnia zapisała na kartce
może wtedy zauważy, że tak naprawdę "coś" je.
__________________

voladera jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-23, 09:25   #9
mary69
Raczkowanie
 
Avatar mary69
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Niebo
Wiadomości: 312
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

Cytat:
Napisane przez aktaga13 Pokaż wiadomość
mam podobne podejście do Twojego. ale mojej mamie nie można przemówić do rozsądku, że np te wafelki to też posiłek ona nie je z głodu, tylko z "łakomstwa"... proponowałam wiele. wspólny powrot do SB, rezygnację ze słodyczy (wspolna). to spotyka się z jednym: "ale przecież ja nic nie jem, z czego jeszcze mogę zrezygnować?!". no przecież jej siła głodzić nie będę chodzi mi tylko o to, że serce mi się kroi na drobne części kiedy ona płacze, że ubrania są na nią za małe, a ja wiem, że to nie kwestia hormonów, tylko zwykłego przejadania się. bo przecież mama ma ładną sylwetkę, tylko się zaniedbała.

EDIT: i w końcu nie napisałam. wg niej, posiłków jest tylko 2. no bo przecież śniadania nie je, tylko obiad i kolację. i z czego tu rezygnować ... takie dziwne spojrzenie. nie mogę jej też za nic przekonać do herbat. a po sobie wiem, że bardzo pomagają.
Hmmm no to masz problem Może spróbuj ją na początek przekonać do ćwiczeń. A najlepiej tez bedzie jesli zdobędziesz sie na odwage i powiesz jej, że zachowuje się jak dziecko - je, a twierdzi że nie. To jest dziecinne zachowanie. Powiedz jej, że zamiast płakać powinna się za siebie wziąć. Dobry pomysł dała koleżanka - niech zapisze, albo Ty obserwuj i zapisz to, co zjadła i przelicz na kalorie. Wytłumacz, że wszystko co zje to jest posiłek, a podjadanie zazwyczaj ma więcej kalorii niż normalne posiłki.
Ehh no nie wiem co już mam poradzić, uważam że dla jej dobra powinnaś nawet z bólem serca dosadnie jej przemówić do rozsądku.
Zwłaszcza że ona wcześniej dobrze się odżywiała i ćwiczyła, a nagła zmiana stylu życia może niekorzystnie wpłynąc na jej zdrowie - podwyższone ciśnienie, problemy z jelitami, choresterol itp.
Powodzenia
__________________
Dietka

* zapuszczam włoski - są poniżej połowy
pleców, będą do pasa
* dbam o pazurki
* dbam o uśmiech
* nie hoduję cellulitu, nigdy więcej!


mary69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-23, 10:57   #10
Kalakiria
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 745
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

I tak masz szczęście, ze Twoja mama widzi że tyje i nie podoba jej się to... prędzej czy później uda Ci się ją namówić na "wzięcie za siebie"... moja za to leży cały dzień przed TV, i nic sobie robi z tego, że tyje i flaczeje... a ma coraz poważniejsze problemy ze stawami i sercem... wszystkiego już próbowalam, ale jej lenistwo jest na takim poziomie, że zawsze znajdzie usprawiedliwienie (zazwyczaj że "źle się czuje" :/) żeby się nie ruszać... Ręce mi opadają... Takim zachowaniem może sobie ładnie "nagrabić", ale ma to gdzieś
Kalakiria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-23, 12:17   #11
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

Cytat:
Napisane przez aktaga13 Pokaż wiadomość
mam podobne podejście do Twojego. ale mojej mamie nie można przemówić do rozsądku, że np te wafelki to też posiłek ona nie je z głodu, tylko z "łakomstwa"... proponowałam wiele. wspólny powrot do SB, rezygnację ze słodyczy (wspolna). to spotyka się z jednym: "ale przecież ja nic nie jem, z czego jeszcze mogę zrezygnować?!". no przecież jej siła głodzić nie będę chodzi mi tylko o to, że serce mi się kroi na drobne części kiedy ona płacze, że ubrania są na nią za małe, a ja wiem, że to nie kwestia hormonów, tylko zwykłego przejadania się. bo przecież mama ma ładną sylwetkę, tylko się zaniedbała.

EDIT: i w końcu nie napisałam. wg niej, posiłków jest tylko 2. no bo przecież śniadania nie je, tylko obiad i kolację. i z czego tu rezygnować ... takie dziwne spojrzenie. nie mogę jej też za nic przekonać do herbat. a po sobie wiem, że bardzo pomagają.
kurczę, a może SB jest zbyt rygorystyczna jak dla niej?
Może na początek niech mama przestawi się na tryb pięciu SMACZNYCH zdrowych posiłków. Udałoby Ci się ją przekonać do owsianki?;-)) sałatki owocowe zamiast słodyczy, na obiad smacznie przyrządzona pierś z kurczaka z brązowym ryżem i warzywami? Wytłumacz mamie, ze nie musi z niczego rezygnować, tylko zacząć jeść rozsądniej. Powiedz, że nawet będzie mogła sobie pozwolić na więcej, tyle że zdrowiej:P żeby jej wyperswadować, że zdrowsze nie znaczy nie do przełknięcia, zrób na obiad, powiedzmy, naleśniki z mąki pełnoziarnistej z twarogiem, tak na zachętę
wydaje mi się, że największym problemem Twojej mamy jest uznawanie diety za szereg wyrzeczeń i katorgę, podczas gdy naprawdę wystarczy zmienić nawyki, pospacerować więcej niż zwykle, a przy tym jeść smacznie (i często - więc nie chodzić głodnym).

achh, a na kolację - może twaróg na słodko? ;> często pięć posiłków i białkowa kolacja, nawet jeżeli np. drugie śniadanie jest grzeszne (drożdzowka, batonik, cokolwiek byle nie traktowac diety jak wojny z sama soba:P), przynoszą szybkie efekty.
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-02-23, 14:40   #12
mary69
Raczkowanie
 
Avatar mary69
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Niebo
Wiadomości: 312
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

Wyżej napisałam prawie to samo
__________________
Dietka

* zapuszczam włoski - są poniżej połowy
pleców, będą do pasa
* dbam o pazurki
* dbam o uśmiech
* nie hoduję cellulitu, nigdy więcej!


mary69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-23, 16:23   #13
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

Cytat:
Napisane przez voladera Pokaż wiadomość
zaproponuj mamie, aby wszystko co zje konkretnego dnia zapisała na kartce
może wtedy zauważy, że tak naprawdę "coś" je.
tak robiła przy SB. teraz jakoś przestała, ale to jest dobra myśl
Cytat:
Napisane przez mary69 Pokaż wiadomość
Hmmm no to masz problem Może spróbuj ją na początek przekonać do ćwiczeń. A najlepiej tez bedzie jesli zdobędziesz sie na odwage i powiesz jej, że zachowuje się jak dziecko - je, a twierdzi że nie. To jest dziecinne zachowanie. Powiedz jej, że zamiast płakać powinna się za siebie wziąć. Dobry pomysł dała koleżanka - niech zapisze, albo Ty obserwuj i zapisz to, co zjadła i przelicz na kalorie. Wytłumacz, że wszystko co zje to jest posiłek, a podjadanie zazwyczaj ma więcej kalorii niż normalne posiłki.
Ehh no nie wiem co już mam poradzić, uważam że dla jej dobra powinnaś nawet z bólem serca dosadnie jej przemówić do rozsądku.
Zwłaszcza że ona wcześniej dobrze się odżywiała i ćwiczyła, a nagła zmiana stylu życia może niekorzystnie wpłynąc na jej zdrowie - podwyższone ciśnienie, problemy z jelitami, choresterol itp.
Powodzenia
niestety dosadnie się nie da. raz nie wytrzymałam i powiedziałam rzeczowo co jest źle. popłakała się i chyba nawet trochę obraziła. oczywiście zwalając wszystko na hormony, wiek itp...
Cytat:
Napisane przez Kalakiria Pokaż wiadomość
I tak masz szczęście, ze Twoja mama widzi że tyje i nie podoba jej się to... prędzej czy później uda Ci się ją namówić na "wzięcie za siebie"... moja za to leży cały dzień przed TV, i nic sobie robi z tego, że tyje i flaczeje... a ma coraz poważniejsze problemy ze stawami i sercem... wszystkiego już próbowalam, ale jej lenistwo jest na takim poziomie, że zawsze znajdzie usprawiedliwienie (zazwyczaj że "źle się czuje" :/) żeby się nie ruszać... Ręce mi opadają... Takim zachowaniem może sobie ładnie "nagrabić", ale ma to gdzieś
jakbym czytała o moim tacie on właśnie tak się zachowuje. boli go wszystko, ale na basen nie pójdzie. odżywia się wyjątkowo źle... nic nie pomaga
Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość
kurczę, a może SB jest zbyt rygorystyczna jak dla niej?
Może na początek niech mama przestawi się na tryb pięciu SMACZNYCH zdrowych posiłków. Udałoby Ci się ją przekonać do owsianki?;-)) sałatki owocowe zamiast słodyczy, na obiad smacznie przyrządzona pierś z kurczaka z brązowym ryżem i warzywami? Wytłumacz mamie, ze nie musi z niczego rezygnować, tylko zacząć jeść rozsądniej. Powiedz, że nawet będzie mogła sobie pozwolić na więcej, tyle że zdrowiej:P żeby jej wyperswadować, że zdrowsze nie znaczy nie do przełknięcia, zrób na obiad, powiedzmy, naleśniki z mąki pełnoziarnistej z twarogiem, tak na zachętę
wydaje mi się, że największym problemem Twojej mamy jest uznawanie diety za szereg wyrzeczeń i katorgę, podczas gdy naprawdę wystarczy zmienić nawyki, pospacerować więcej niż zwykle, a przy tym jeść smacznie (i często - więc nie chodzić głodnym).

achh, a na kolację - może twaróg na słodko? ;> często pięć posiłków i białkowa kolacja, nawet jeżeli np. drugie śniadanie jest grzeszne (drożdzowka, batonik, cokolwiek byle nie traktowac diety jak wojny z sama soba:P), przynoszą szybkie efekty.
dzięki za bardzo konkretne rady na pewno się przydadzą.

już dzisiaj uczyniłyśmy pierwsze kroki. mamy dietetyczne pieczywo zamiast pszennego. kupiłyśmy dużo warzyw i zjadłyśmy dietetyczny obiad. zauważyłam, że jak coś przygotuję i podam jej pod "nos" to je ze smakiem. nawet się dziwiła że takie dobre i niskokaloryczne. umówiłyśmy się też, że obie nie jemy po 18 (zaraz zasiądziemy do kolacji) i pijemy więcej wody i... ćwiczymy! zaczynamy od 10 minut na orbitreku dziennie.
muszę dokładnie zapoznać się z zasadami żywienia (wciąż sama popełniam błędy). kiedy białka, kiedy cukry itp. mam nadzieję, że jakoś to będzie.

bardzo bardzo dziękuję za wszystkie porady jesteście kochane!
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-23, 16:55   #14
mary69
Raczkowanie
 
Avatar mary69
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Niebo
Wiadomości: 312
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

Cytat:
Napisane przez aktaga13 Pokaż wiadomość

dzięki za bardzo konkretne rady na pewno się przydadzą.

już dzisiaj uczyniłyśmy pierwsze kroki. mamy dietetyczne pieczywo zamiast pszennego. kupiłyśmy dużo warzyw i zjadłyśmy dietetyczny obiad. zauważyłam, że jak coś przygotuję i podam jej pod "nos" to je ze smakiem. nawet się dziwiła że takie dobre i niskokaloryczne. umówiłyśmy się też, że obie nie jemy po 18 (zaraz zasiądziemy do kolacji) i pijemy więcej wody i... ćwiczymy! zaczynamy od 10 minut na orbitreku dziennie.
muszę dokładnie zapoznać się z zasadami żywienia (wciąż sama popełniam błędy). kiedy białka, kiedy cukry itp. mam nadzieję, że jakoś to będzie.

bardzo bardzo dziękuję za wszystkie porady jesteście kochane!
Nie ma za co dziękować, tylko musisz mamy przypilnować żeby się nie skończyło na tym, że po tygodniu koniec z dietą.
Masz racje, musisz się jeszcze wiele dowiedzieć, żeby nie popełniać błędów żywieniowych, bo tym samym będzie je popełniać Twoja mama
Odnośnie co i kiedy jeść to wszystko też znajdziesz na wizażu, tylko poszukaj
Powodzenia, buziaki
__________________
Dietka

* zapuszczam włoski - są poniżej połowy
pleców, będą do pasa
* dbam o pazurki
* dbam o uśmiech
* nie hoduję cellulitu, nigdy więcej!


mary69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-23, 18:06   #15
Ehinokokus
Zadomowienie
 
Avatar Ehinokokus
 
Zarejestrowany: 2004-10
Wiadomości: 1 971
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

a ja wam napiszę o mojej Mamie, która od dłuższego już czasu jest na diecie białkowej (Ducana). Obecnie jest na etapie 'utrwalania'. jest to dieta idealna dla osób, które nie mają ruchu. jednak uwaga! obciążająca dość nerki.
Moja Mama zawsze była szczupła do ok. 50kg przy 162cm, ale z wiekiem przytyła do ok. 55kg. Z diety jest b. zadowolona, dużo lepiej wygląda, a skóra się ładnie napięła.
Nie chce mi się wierzyć, że tak sie zawzięła. Zrezygnowała ze słodyczy, zmieniła nawyki.
teraz pozwala sobie czasem na jakieś 'odchyły' zgodnie z zaleceniami. a figurkę ma dużo lepszą i czuje się super
Ehinokokus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-23, 20:31   #16
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

Cytat:
Napisane przez mary69 Pokaż wiadomość
Nie ma za co dziękować, tylko musisz mamy przypilnować żeby się nie skończyło na tym, że po tygodniu koniec z dietą.
Masz racje, musisz się jeszcze wiele dowiedzieć, żeby nie popełniać błędów żywieniowych, bo tym samym będzie je popełniać Twoja mama
Odnośnie co i kiedy jeść to wszystko też znajdziesz na wizażu, tylko poszukaj
Powodzenia, buziaki
szukam, czytam, staram się zapamiętać i zrozumieć dziękuję i buziakuję też!
Cytat:
Napisane przez Ehinokokus Pokaż wiadomość
a ja wam napiszę o mojej Mamie, która od dłuższego już czasu jest na diecie białkowej (Ducana). Obecnie jest na etapie 'utrwalania'. jest to dieta idealna dla osób, które nie mają ruchu. jednak uwaga! obciążająca dość nerki.
Moja Mama zawsze była szczupła do ok. 50kg przy 162cm, ale z wiekiem przytyła do ok. 55kg. Z diety jest b. zadowolona, dużo lepiej wygląda, a skóra się ładnie napięła.
Nie chce mi się wierzyć, że tak sie zawzięła. Zrezygnowała ze słodyczy, zmieniła nawyki.
teraz pozwala sobie czasem na jakieś 'odchyły' zgodnie z zaleceniami. a figurkę ma dużo lepszą i czuje się super
zawzieta mama gratulacje! dieta brzmi interesująco. poczytam o niej
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-24, 09:41   #17
mary69
Raczkowanie
 
Avatar mary69
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Niebo
Wiadomości: 312
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

Cytat:
Napisane przez aktaga13 Pokaż wiadomość
zawzieta mama gratulacje! dieta brzmi interesująco. poczytam o niej
Nie jestem zwolenniczką takich diet, zwłaszcza że ta dieta, o której pisze koleżanka jest przez pewien czas praktycznie jednoskładnikowa.
Nie są one zdrowe.
Spróbuj najlepiej 5 małych posiłków, bardzo urozmaiconych. Sama mówiłaś, że mama była zachwycona z tego, że dania, które przyrządziłaś były pyszne ale mało kaloryczne. I idz tym tropem. Nawet moderatorka polecała to samo, warto posłuchać i nie eksperymentować.
Sama oglądam telewizje i śledzę różne portale, czytam gazety i nie jestem już nawet w stanie zliczyć ile osób (także tych sławnych) schudło dzięki diecie 5 małych posiłków no i wiadomo ruch. I nie narazisz mamy na efekt jo-jo.
__________________
Dietka

* zapuszczam włoski - są poniżej połowy
pleców, będą do pasa
* dbam o pazurki
* dbam o uśmiech
* nie hoduję cellulitu, nigdy więcej!


mary69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-24, 11:02   #18
Ehinokokus
Zadomowienie
 
Avatar Ehinokokus
 
Zarejestrowany: 2004-10
Wiadomości: 1 971
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

zgodzę się, że takie 'cud diety' są często obciążające organizm.
ja nikogo nie zachęcam opisałam tylko pewną historię.
nie każdemu będzie pasować metoda 5ciu posiłków, wszystko zależy od trybu życia i samej osoby.
Mojej Mamie 'niebardzo' się chce ruszać, zresztą ćwiczenia mogłyby spowodować jakąś kontuzję w jej wieku, biorąc pod uwagę ubiegłe lata. dodatkowym plusem w tej dietce jest brak uczucia głodu.
a pomysł na tą dietę wziął się z pracy, gdzie wiele dziewczyn niesamowicie schudło po jej zastosowaniu.
Ehinokokus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-24, 15:30   #19
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

Cytat:
Napisane przez Ehinokokus Pokaż wiadomość
zgodzę się, że takie 'cud diety' są często obciążające organizm.
ja nikogo nie zachęcam opisałam tylko pewną historię.
nie każdemu będzie pasować metoda 5ciu posiłków, wszystko zależy od trybu życia i samej osoby.
Mojej Mamie 'niebardzo' się chce ruszać, zresztą ćwiczenia mogłyby spowodować jakąś kontuzję w jej wieku, biorąc pod uwagę ubiegłe lata. dodatkowym plusem w tej dietce jest brak uczucia głodu.
a pomysł na tą dietę wziął się z pracy, gdzie wiele dziewczyn niesamowicie schudło po jej zastosowaniu.
cud diety.. niestety mam takie samo zdanie. ale chwytam się każdej deski ratunku, jak słyszę narzekania mamy, albo co gorsza - plany zakupu jakichś leków odchudzających lub powrotu do palenia. bo tego bym nie zniosła. poczytałam o tej diecie - mama nie dałaby rady. pozostaje redukcja i umiejętne dobieranie posiłków. zapoznałam się już z jadłospisami i zaczynam wcielać je w życie. jeszcze jakoś wyeliminować podjadanie hmm.. nawet pomyślałam o takiej śwince, która odzywa się po otwarciu lodówki. albo coś w tym stylu: http://allegro.pl/item921179896_swin...e_prezent.html (jako że mama ma poczucie humoru a to na pewno by ją odstraszyło )
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-03-05, 12:38   #20
mary69
Raczkowanie
 
Avatar mary69
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Niebo
Wiadomości: 312
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

No i jak tam mama, stosuje dietę?
__________________
Dietka

* zapuszczam włoski - są poniżej połowy
pleców, będą do pasa
* dbam o pazurki
* dbam o uśmiech
* nie hoduję cellulitu, nigdy więcej!


mary69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-05, 15:21   #21
Viollet87
Zakorzenienie
 
Avatar Viollet87
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: okolice Krakowa
Wiadomości: 11 682
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

Aktaga - zupełnie jakbym czytała o swojej mamie tyle, że z nią jest jeszcze gorzej, bo przy wzroście 160 cm waży 95 kg. 10 lat temu ważyła tyle samo, poszła do lekarza, w ciągu dwóch lat schudła 18 kg. Jakieś 4 lata temu sobie popuściła i wróciła do starych nawyków - a wraz z nawykami wróciła waga. Tyle, że teraz jest o wiele bardziej "zbita" niż dekadę temu - mimo, że waży tyle samo co wtedy jest o połowę szczuplejsza. Niestety teraz to otyłość brzuszna... Nie ma dnia, żebym od niej nie słuchała narzekań / lamentów / wymówek związanych z tuszą i odżywianiem. Co chwilę czegoś próbuje, ale zazwyczaj to słomiany zapał.

No ale do czego zmierzam - od jutra razem z nią przechodzę na dietę South Beach (ja co prawda jestem szczupła, ale przez zimę nadłożyłam 4-5 kg i nie obrażę się, jeśli zgubię je z brzucha żeby był tak płaski jak latem). Sama nie wytrwa, a ze mną to zawsze raźniej. Zwłaszcza że sama mi powiedziała, że jak jej podłożę pod nos to zje ze smakiem nawet g... miodem smarowane () - tak jak napisałaś właśnie Właśnie siedzimy i układamy jadłospis na I fazę.

Co do aktywności fizycznej - zero mamy w domu orbitreka, coś tam na nim stawała ale w styczniu miała zabieg na rękę i mimo, że jest już zdrowa nie wróciła na tę "trzepaczkę" Planuję na dniach kupić dla nas obu krokomierze - jako zachętę do wiosennych spacerów bo o aerobiku nawet nie chce słyszeć...

Trzymam kciuki za Twoją mamę!
__________________

310813
Viollet87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-25, 17:42   #22
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

POWRÓT PROBLEMU...

niestety powracam... niestety na tarczy

byłyśmy z mamą na SB, obie się ładnie wysmukliłyśmy. musiałam jednak złagodzić swój reżim, bo słabłam. za tym od razu poszła rezygnacja mamy z diety. ponownie zwracam się do was o pomoc, dziewczyny

mama je i je i je.. wciąż je. rano może nie jeść do południa (co ciągle podkreśla - "jeszcze nic dzisiaj nie jadłam"). a to już błąd... pozniej się zaczyna.. 2 obiady (jeden w pracy, drugi w domu), CIĄGŁE podjadanie (i nie mówię tu o marchewce), później ze 2 kolacje i.. jedzenie przy kompie (tak gdzies do 1 w nocy). kiełbaski, paróweczki, wafelki, nutella (!). pomyślicie, że żałuję mamie jedzenia nie, nic z tych rzeczy. ja też uwielbiam jeść, ale juz wczesniej sygnalizowałam na czym polega problem - na jej podejściu. ostatnio w rozmowach w toku były dziewczyny z nadwagą - mama zapytała: "ale nie wyglądam jeszcze tak źle jak one?" (niestety, wyglądała gorzej). co ja mam w takich chwilach odpowiadać? jestem niedelikatną osobą, ciężko mi zrozumieć wrażliwe osoby, które lubią takie kłamstwa. często zwracam jej uwagę za podjadanie. robię to z dobrych intencji, ale ona sie obraza i płacze

co mam odpowiadac na te pytania? zbliza sie lato, mama wyjęła zeszłoroczne ciuchy - wszystkie są za małe, idą do oddania... już nie proszę was o pomoc z odchudzeniem mamy, ale jak ja mam z nią postępować? co mówić? macie jakieś pomysły? zwariuję
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)

Edytowane przez aktaga13
Czas edycji: 2010-05-25 o 19:53
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-25, 19:25   #23
monikkad
Wtajemniczenie
 
Avatar monikkad
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 104
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

Moja mama ma 42 lata, jest dość wysoka, więc nie sprawia wrażenia osoby z nadwagą tak na pierwszy rzut oka, no ale jednak ją ma. Przez znaczną część życia była baaaaaaaardzo szczuplutka. Nie musiała się ograniczać w jedzeniu. Jadła ile chciała. Niestety, nagle zachorowała na taką chorobę - sarkoidozę. Musiała leczyć się sterydami i przytyła w zastraszającym tempie (((( Po odstawieniu leków znacznie schudła, ale nie wróciła już do dawnej wagi. A teraz w ogóle się zaniedbała. Wpieprza słodycze, a najgorsze co robi to to, że w ogóle się nie rusza !!!! Pracuje w mydlarni, więc całe dnie w pracy sobie siedzi. Po pracy wraca do domu i czyta gazety, ogląda telewizję albo siedzi przy komputerze. Tysiące razy próbowałam ją jakoś zmobilizować, jeśli nie do diety to chociaż do ruchu !!! Pożyczałam jej moje płyty z fitnessem, najróżniejsze, najczęściej te o niezbyt zaawansowanym stopniu trudności, żeby się nie zrażała. Poćwiczyła z dwa razy i stwierdziła, że od ćwiczeń bolą ją piersi i chce jej się wymiotować. Z pewnością nie było to od ćwiczeń ;/ Ale od tej pory nic już nie robi. Tyć pewnie nie tyje, źle nie wygląda, no ale jednak mogłaby zacząć się ruszać i nie jeść tyle słodkiego. Już o wiele bardziej podoba mi się postawa mojej 68-letniej babci. Wiadomo, że nie ćwiczy jakoś hardcorowo w tym wieku, ale stara się ruszać jak najczęściej. Baaaardzo dużo spaceruje, unika autobusów, wszędzie chodzi na pieszo i często wychodzi z domu. Rzadko kiedy siedzi przed TV, jeżeli już to rozwiązuje krzyżówki, a to bardzo dobrze dla intelektu. Głównie właśnie spaceruje. Jak jest zimno to chodzi nawet w kółko po domu, byleby się ruszać. A czasem nawet i ze mną coś tam delikatnie poćwiczy przez parę minut porobi jakieś lekkie skłony itp. Jest cudowną babcią pod względem jedzenia, bo NIE PIECZE (za to moja mama piecze ciasta jak szalona) i gotuje bardzo zdrowo. Mnóstwo warzyw, same lekkie produkty. Czasem zje sobie coś słodkiego, ale widać, że stara się ograniczać. A najpiękniejsze jest to, że w życiu mnie nie przekarmiała. Kiedy mając 17 lat przytyłam z dwa, trzy kilo, bo łaziłam z moim pierwszym TŻ non top do fast foodów to ona właśnie zaczęła mnie opieprzać, zmuszała do ćwiczeń i do wykluczenia złych nawyków. U mnie pod względem jedzenia babcia z mamą jakby zamieniły się rolami :P Moja babcia wciąż namawia mnie do lekkiego jedzenia, a mama nieustannie każe jeść :P

Ale się rozpisałam DD
monikkad jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-25, 19:31   #24
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

dzięki moniko za głos, moja babcia jest trochę podobna. no ale problem z mamą pozostaje..
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-26, 17:45   #25
Choco_
Zakorzenienie
 
Avatar Choco_
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 6 445
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

A ja bym Ci proponowała zabrać mamę to jakiegoś centrum leczenia otyłości, myślę, że jednak obce osoby potrafią doskonale wpłynąć na psychikę pacjenta. Jesli wizyty będą np co miesiąc, to nie dość, że mama będzie miała większą mobilizację żeby spaść z wagi, to szkoda jej będzie pieniążków wydanych w błoto. A specjalista to specjalista, dobierze posiłki ze względu na specyfikę trybu życia, wiek, przebyte choroby itp. Uważam, że naprawdę warto, bo wiem po sobie, że to niesamowicie mobilizuje. pozdrawiam
Choco_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-26, 17:51   #26
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

Cytat:
Napisane przez Choco_ Pokaż wiadomość
A ja bym Ci proponowała zabrać mamę to jakiegoś centrum leczenia otyłości, myślę, że jednak obce osoby potrafią doskonale wpłynąć na psychikę pacjenta. Jesli wizyty będą np co miesiąc, to nie dość, że mama będzie miała większą mobilizację żeby spaść z wagi, to szkoda jej będzie pieniążków wydanych w błoto. A specjalista to specjalista, dobierze posiłki ze względu na specyfikę trybu życia, wiek, przebyte choroby itp. Uważam, że naprawdę warto, bo wiem po sobie, że to niesamowicie mobilizuje. pozdrawiam
nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego dziękuję! zaraz poszukam centrum w okolicy.
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-26, 18:09   #27
Ilena
Zakorzenienie
 
Avatar Ilena
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 646
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

a ja myślę że twoja mama może podjadać bo za szybko spada jej cukier we krwi.. Wmuszaj w nią śniadanie bo to przez to je aż tyle na kolacje.. Jest takie dieta która opiera się na IG on utrzymuje cukier na w miare stałym poziomie nie ma dużych wahań może warto by spróbować .. no i niestety bez ruchu ten tłuszcz sam się nie spali .. wyciągaj ją choćby na spacer .. kup może wagę z pomiarem tłuszczu czy coś takiego i pokaż jej ile odchodzi od normy .. bądź szczera jak pyta się o wagę .. takie głaskanie i mówienie nie jest tak źle nic nie da .. czasem ludzie potrzebują wstrząsu .. pokaż jej zdjęcia jak była szczuplejsza " o mamo o ile lepiej tu wyglądałaś"
kup chrom może coś pomoże na te słodycze

im będzie starsza tym szybciej będzie tyć .. jak nie nauczy się teraz to już nigdy .. kupi coś słodkiego schowaj i powiedz że nie może takich rzeczy jeść .. sama rób zakupy spore tak żeby mama nie chodziła do sklepu .. jak ty będziesz napełniać lodówkę będzie tam więcej zdrowych przekąsek .. nie kupuj niczego co się nie nadaje typu właśnie te wafelki paróweczki

Edytowane przez Ilena
Czas edycji: 2010-05-26 o 18:12
Ilena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-26, 19:34   #28
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

dziękuję za te rady, ale już to przerabiałam

Cytat:
Napisane przez Ilena Pokaż wiadomość
a ja myślę że twoja mama może podjadać bo za szybko spada jej cukier we krwi.. Wmuszaj w nią śniadanie bo to przez to je aż tyle na kolacje.. Jest takie dieta która opiera się na IG on utrzymuje cukier na w miare stałym poziomie nie ma dużych wahań może warto by spróbować .. no i niestety bez ruchu ten tłuszcz sam się nie spali .. wyciągaj ją choćby na spacer .. kup może wagę z pomiarem tłuszczu czy coś takiego i pokaż jej ile odchodzi od normy ..
mama się waży regularnie, później albo ma dobry humor, bo mowi: "ooo, nie przytyłam!", albo płacze.. diety nie wchodzą w grę, bo... dietę trzeba trzymać całe życie, a ona nie chce się wciąż ograniczać. doszło do tego, że namawia jakiegoś lekarza na tabletki odchudzające ...

Cytat:
bądź szczera jak pyta się o wagę .. takie głaskanie i mówienie nie jest tak źle nic nie da .. czasem ludzie potrzebują wstrząsu .. pokaż jej zdjęcia jak była szczuplejsza " o mamo o ile lepiej tu wyglądałaś"
kup chrom może coś pomoże na te słodycze
robiłam tak.. zawsze kończyło się kłótnią, płaczem, zamykaniem w pokoju.. mówi mi, że nie może na siebie patrzeć, a ja ją dobijam. że ona ma problem, a ja potrafię jej tylko dokuczać (mimo rzeczowych wypowiedzi z mojej strony zupełnie nie uszczypliwych)... nie pomagają rozmowy, tłumaczenia. NIC. mama oczekuje pochwał, ale nie zamierza zmieniać swoich nawyków żywieniowych ("bo ty chcesz mnie pozbawić każdej radości w życiu")
Cytat:
im będzie starsza tym szybciej będzie tyć .. jak nie nauczy się teraz to już nigdy .. kupi coś słodkiego schowaj i powiedz że nie może takich rzeczy jeść .. sama rób zakupy spore tak żeby mama nie chodziła do sklepu .. jak ty będziesz napełniać lodówkę będzie tam więcej zdrowych przekąsek .. nie kupuj niczego co się nie nadaje typu właśnie te wafelki paróweczki
ona sama robi zakupy. nie mam na to wpływu.. jak uzupełnię lodówkę, to ona i tak przyjdzie ze słojem nutelli, a w zostawi warzywa i owoce aż się zepsują. pytam się: "po co Ci to mamuś?". w odpowiedzi słyszę: "bo lubię". no i jak tu rozmawiać? tłumaczę jej, że wszystko jest dobre w umiarze.. a ona smaruje sobie te dietetyczne wafelki grrrubaśną warstwą nutelli i zajada przed monitorem o 1 w nocy i w koło macieju to samo wydaje mi się, ze wyczerpałam wszystkie możliwości.
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-26, 19:43   #29
cerveza
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 584
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

Cytat:
Napisane przez aktaga13 Pokaż wiadomość
POWRÓT PROBLEMU...

niestety powracam... niestety na tarczy

byłyśmy z mamą na SB, obie się ładnie wysmukliłyśmy. musiałam jednak złagodzić swój reżim, bo słabłam. za tym od razu poszła rezygnacja mamy z diety. ponownie zwracam się do was o pomoc, dziewczyny

mama je i je i je.. wciąż je. rano może nie jeść do południa (co ciągle podkreśla - "jeszcze nic dzisiaj nie jadłam"). a to już błąd... pozniej się zaczyna.. 2 obiady (jeden w pracy, drugi w domu), CIĄGŁE podjadanie (i nie mówię tu o marchewce), później ze 2 kolacje i.. jedzenie przy kompie (tak gdzies do 1 w nocy). kiełbaski, paróweczki, wafelki, nutella (!). pomyślicie, że żałuję mamie jedzenia nie, nic z tych rzeczy. ja też uwielbiam jeść, ale juz wczesniej sygnalizowałam na czym polega problem - na jej podejściu. ostatnio w rozmowach w toku były dziewczyny z nadwagą - mama zapytała: "ale nie wyglądam jeszcze tak źle jak one?" (niestety, wyglądała gorzej). co ja mam w takich chwilach odpowiadać? jestem niedelikatną osobą, ciężko mi zrozumieć wrażliwe osoby, które lubią takie kłamstwa. często zwracam jej uwagę za podjadanie. robię to z dobrych intencji, ale ona sie obraza i płacze

co mam odpowiadac na te pytania? zbliza sie lato, mama wyjęła zeszłoroczne ciuchy - wszystkie są za małe, idą do oddania... już nie proszę was o pomoc z odchudzeniem mamy, ale jak ja mam z nią postępować? co mówić? macie jakieś pomysły? zwariuję
Czy przez to całe odchudzanie obie nie jadłyście po 18:00? bo jeśli tak, to jest to karygodny błąd, który mógł się przyczynić do Twoich osłabnięć i do zarzucenia diety.
Poza tym, zamiast bawić się w SBeki czy inne diety, wykluczające na jakiś okres dany makroskładnik, proponuję ułożyć zdrową zbilansowaną redukcję, będzie najmniejszą katorgą, a skuteczna.

A mamie powiedz wprost, że nie wygląda korzystnie, że wyglądała kiedyś lepiej. Wyciągnij stare zdjęcia, na których była zgrabna i jej pokaż, powiedz, że fajnie by było, gdyby znów tak wyglądała.
No i możesz jej powiedzieć, żeby za każdym razem jak chce coś kalorycznego podjadać pomiędzy posiłkami, przejrzała się w lustrze i zapytała samą siebie co jest ważniejsze - zjedzenie kolejnej porcji nutelli czy fajna figura.
Możesz też wywiesić na drzwiach lodówki foto z wysportowaną, szczupłą kobietą, a w środku lodówki foto grubaski z podpisem " tak będziesz wyglądała jak nie przestaniesz podjadać "
cerveza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-26, 19:50   #30
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: problem z "odchudzającą się" mamą... pomóżcie

Cytat:
Napisane przez cerveza Pokaż wiadomość
Czy przez to całe odchudzanie obie nie jadłyście po 18:00? bo jeśli tak, to jest to karygodny błąd, który mógł się przyczynić do Twoich osłabnięć i do zarzucenia diety.
kiedyś myślałam, ze tak trzeba, ale później wizaż uświadomił mi że to błąd
Cytat:
Poza tym, zamiast bawić się w SBeki czy inne diety, wykluczające na jakiś okres dany makroskładnik, proponuję ułożyć zdrową zbilansowaną redukcję, będzie najmniejszą katorgą, a skuteczna.

A mamie powiedz wprost, że nie wygląda korzystnie, że wyglądała kiedyś lepiej. Wyciągnij stare zdjęcia, na których była zgrabna i jej pokaż, powiedz, że fajnie by było, gdyby znów tak wyglądała.
No i możesz jej powiedzieć, żeby za każdym razem jak chce coś kalorycznego podjadać pomiędzy posiłkami, przejrzała się w lustrze i zapytała samą siebie co jest ważniejsze - zjedzenie kolejnej porcji nutelli czy fajna figura.
ona wciąż powtarza, że już nigdy nie bedzie zgrabna i obwinia o to (TYLKO) wiek i metabolizm. "jak bedziesz w moim wieku, to zobaczysz". a ja wpadam w szał widząc, ile ona pochłania. nie da sobie przetłumaczyć. ja się zaczynam zastanawiać, czy to nie jest problem nie tyle z dietą, co z psychiką. ona chyba nie chce sobie pomoc. chce być okłamywana, chce być głaskana po głowie, ale nie przyjmuje do wiadomości jak jest

Cytat:
Możesz też wywiesić na drzwiach lodówki foto z wysportowaną, szczupłą kobietą, a w środku lodówki foto grubaski z podpisem " tak będziesz wyglądała jak nie przestaniesz podjadać "
oo, to chyba najprędzej

dzieki za podpowiedzi!
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dietetyka


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:12.