uważać????

[cc_chanel]

Pewnie wiele z WAS wie , że miałam kiedyś ogromny problem....Jeszcze dzisiaj pochwaliłam Tż'ta na pewnym forum. Ale jedno nie daje mi spokoju....

jesteśmy razem ponad pięć lat.... ślub został zaplanowany na września przyszłego roku. Aż u nagle ... Nie jestem osobą grzebiącą telefonie czy w jakikolwiek sposób ograniczjącą wolnośc bo ufam MU. Dzisiaj sprawdziłam mu telefon ot tak sobie ...okazało się że po raz kolejny usunął przed powrotem do domu listę połączeń. Dlaczego? Nie wiem. Ale stałam się czujna. Już kiedyś niejednokrotnie próbował mi wmówić zdradę. A raz ? wychodzi na to, że coś nie gra. Jest makotny, unika zbliżeń i uważa, że elefon to błahostka (miał zawaloną listę połączeń)Ale mi coś tuaj nie gra) nie jestem przwrażlioona bo robię to po raz pierwszyale poradźcie co Wy byście robiły na moim miejscu??? Bo niestety rozmowa nic nie daje

[carolinascotties]

mam nadzieje Chanelko - że Twoje obawy nie potwierdzą się.

Czy Twój narzeczony ma telefon na abonament?

[Eva ID]

Napisane przez cc_chanel

Pewnie wiele z WAS wie , że miałam kiedyś ogromny problem....Jeszcze dzisiaj pochwaliłam Tż'ta na pewnym forum. Ale jedno nie daje mi spokoju....

jesteśmy razem ponad pięć lat.... ślub został zaplanowany na września przyszłego roku. Aż u nagle ... Nie jestem osobą grzebiącą telefonie czy w jakikolwiek sposób ograniczjącą wolnośc bo ufam MU. Dzisiaj sprawdziłam mu telefon ot tak sobie ...okazało się że po raz kolejny usunął przed powrotem do domu listę połączeń. Dlaczego? Nie wiem. Ale stałam się czujna. Już kiedyś niejednokrotnie próbował mi wmówić zdradę. A raz ? wychodzi na to, że coś nie gra. Jest makotny, unika zbliżeń i uważa, że elefon to błahostka (miał zawaloną listę połączeń)Ale mi coś tuaj nie gra) nie jestem przwrażlioona bo robię to po raz pierwszyale poradźcie co Wy byście robiły na moim miejscu??? Bo niestety rozmowa nic nie daje

Po raz kolejny, czyli juz sie tak zdarzylo wczesniej.

Jesli jego telefon jest na abonament, to z bilingow bedziesz mogla sie dowiedziec, gdzie telefonowal, jesli nie, to rada jest inna, wyprobowana przez kolezanke.

Wlozyla do samochodu swojego TZ maly magnetofon (dyktafon), ktory rejestrowal wszystko przez kilka godzin...

Ja zorganizowalabym wyjazd na weekend i dobrze go w tym czasie poobserwowala.

Przepraszam, ale nie wierze w kasowanie listy polaczen, bo jest zawalona... po prostu w to nie wierze.

[Rodolphe Lindt]

Napisane przez Eva ID

Przepraszam, ale nie wierze w kasowanie listy polaczen, bo jest zawalona... po prostu w to nie wierze.

Hmmm a jaki jest sens usuwania zawalonej listy polaczen, prezciez ona sie za kazdym razem "przesuwa"...

[kasiuni_a]

Napisane przez Rodolphe Lindt

Hmmm a jaki jest sens usuwania zawalonej listy polaczen, prezciez ona sie za kazdym razem "przesuwa"...

Dokładnie. Lista połączeń się nie zapycha, przecież to nie jest tak jak z esmsami.
Jeśli rozmowa rzeczywiście nic nie daje, to bilingi są najlepszym rozwiązaniem niestety.

[Gwiazdeczka1978]

Ja bym w takiej sytuacji zalogowała sie na stronie sieci, utworzyła konto numeru i sprawdziła polaczenia. Czy jakis nr sie powtarza zbyt czesto. Wszystko mozna sprawdzic jak sie chce. Gdybym miała podejrzenia, sprawdziłabym.

[Fresa]

Napisane przez cc_chanel

Pewnie wiele z WAS wie , że miałam kiedyś ogromny problem....Jeszcze dzisiaj pochwaliłam Tż'ta na pewnym forum. Ale jedno nie daje mi spokoju....

jesteśmy razem ponad pięć lat.... ślub został zaplanowany na września przyszłego roku. Aż u nagle ... Nie jestem osobą grzebiącą telefonie czy w jakikolwiek sposób ograniczjącą wolnośc bo ufam MU. Dzisiaj sprawdziłam mu telefon ot tak sobie ...okazało się że po raz kolejny usunął przed powrotem do domu listę połączeń. Dlaczego? Nie wiem. Ale stałam się czujna. Już kiedyś niejednokrotnie próbował mi wmówić zdradę. A raz ? wychodzi na to, że coś nie gra. Jest makotny, unika zbliżeń i uważa, że elefon to błahostka (miał zawaloną listę połączeń)Ale mi coś tuaj nie gra) nie jestem przwrażlioona bo robię to po raz pierwszyale poradźcie co Wy byście robiły na moim miejscu??? Bo niestety rozmowa nic nie daje

○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○

Napisane przez Eva ID

Jesli jego telefon jest na abonament, to z bilingow bedziesz mogla sie dowiedziec, gdzie telefonowal, jesli nie, to rada jest inna, wyprobowana przez kolezanke.

Wlozyla do samochodu swojego TZ maly magnetofon (dyktafon), ktory rejestrowal wszystko przez kilka godzin...

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Ja bym w takiej sytuacji zalogowała sie na stronie sieci, utworzyła konto numeru i sprawdziła polaczenia. Czy jakis nr sie powtarza zbyt czesto. Wszystko mozna sprawdzic jak sie chce. Gdybym miała podejrzenia, sprawdziłabym.

Dziewczyny, czy Wy nie przesadzacie?

Chciałybyście, żeby Was ktoś tak inwigilował?

Według mnie niepotrzebne mącicie cc_chanel w głowie i podsycacie atmosferę niepewności, wyluzujcie trochę

[pogodynka20]

Mysle ze jednak nie masz się czym martwić Moj TŻ kasuje wszelkie połączenia i smsy od zawsze ufam mu- to wystarczy. A może poprostu ma jakieś problemy w pracy lub z rodziną o których nie chce mówić? a moze to poprostu jakieś ' gorsze' dni?? Poprostu może nie wypytuj, nie naciskaj, bądź troskliwa, wspieraj ale bądź uważna... Wydaje mi się, że jeśli będzie go drażnić Twoja opiekuńczość i troska to ma coś na sumieniu... w przeciwnym razie by to docenił...

[Sylviiaa]

Facet ma wyraźnie coś do ukrycia.
Jeśli czara Twoich podejrzeń przeleje się pod wpływem licznych obserwacji jego osoby (co bardzo polecam), to radzę sprawdzić billingi połączeń. Najlepiej poprzez net.
I raczej nie zwlekaj z tym.

[moee]

nie wiem ,no nie wiem

mam nadzieje ze takie cos nie przyjdzie do glowy mojemu Tz bo... co jakis czas kasuje sms wszystkie i polaczenia (tak co tydzien ) jakos lubie miec porzadek w tel

[Asienka187]

Hmm ja tam kasuje liste połączeń automatycznie prawie od razu jak przestane rozmawiać. Szczerze mowiac nie widze w tym nic podejrzanego.

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez cc_chanel

Nie jestem osobą grzebiącą telefonie czy w jakikolwiek sposób ograniczjącą wolnośc bo ufam MU. Dzisiaj sprawdziłam mu telefon ot tak sobie ...okazało się że po raz kolejny usunął przed powrotem do domu listę połączeń. Dlaczego?

Nie sprawdzasz mu telefonu, jednakże po raz kolejny usunął listę...

Ufasz mu, a jednak kontrolujesz...


Pytanie, co w sytuacji, kiedy zdarzyło mu się zadzwonić przykładowo do Zuzi, czy Marysi?
A co jeżeli Zuzia, czy Marysia okaże się jego byłą dziewczyną?
A może po prostu zwyczajnie lubi kasować sobie listę?


Myślę, że gorsza jest inwigilacja i zatruwanie sobie nią życia niż faktyczne znalezienie czegoś, co bardzo chcemy znaleźć.
Jeżeli chcesz, to znajdziesz.
Dorosły człowiek sam dokonuje wyborów.
Telefon do kogoś jeszcze o niczym nie świadczy.
Znam takie przypadki, które mając do wyboru zdradę mówiły: "Dziękuję".
I życzę Tobie, żeby Twój narzeczony był właśnie takim facetem.

Zazwyczaj takie akcje wynikają z niepewności partnera.
Szkoda, że mają miejsce, bo to nie prowadzi według mnie do niczego dobrego.
Przede wszystkim dla osoby inwigilującej.

Nie wykluczam "czarnego" wariantu pod tytułem - ma coś na sumieniu, ale jeżeli tak jest - dobrze, gdy sami o sobie możemy powiedzieć, że mamy je czyste.

[cirillka]

Jesteś przewrażliwiona. Nie powinnaś sprawdzać telefonu TŻ (a najwyraźniej zdarzyło Ci się to nie raz). Tłumaczenia TŻ są jak dla mnie całkiem przekonujące. Jeśli nie dał Ci innych powodów do niepokoju, trochę zaufania się przyda

[Maddie]

Napisane przez cbc6429be45513368b51b71e3 40d921ce6d338a3

Myślę, że gorsza jest inwigilacja i zatruwanie sobie nią życia niż faktyczne znalezienie czegoś, co bardzo chcemy znaleźć.
Jeżeli chcesz, to znajdziesz.

Dziewczyny, sprawdzanie telefonu, logowanie się na stronie sieci, podkładanie dyktafonu? A co z prywatnością? Nie przesadzajmy, to nie jest Orwell .

Autorko, skoro jesteś ze swoim narzeczonym (?) od pięciu lat, to pewnie dobrze go znasz. Wystarczy go poobserwować, nie koniecznie uciekając się do tak poniżających chwytów, jak grzebanie mu w telefonie czy czymkolwiek.

[wsiowy_gupek]

Ja nie mam nic wnoszącego do tematu tylko tyle, że też liste połączeń od czasu do czasu kasuje Nie ma to nic jakiegoś super konkretnego na celu ale jakoś tak czasem musze to zorbić bo własnie czuje się jakby była zapchana(wiem to głupie, jakaś obsesja czy coś ), albo po prostu z nudów nie mam co robić i np kasuje wszystkie połączenia i smsy przeglądam ustawienia (choć nic w nich nie zmieniam).
Nie mam nic kompletnie nic do ukrycia.
Ale gdyby mój TŻ zaobserwował że to robie pewnie też by się zaniepokoił..albo i nie..

Także niekoniecznie masz powód do zmartwień

[srubka]

Napisane przez wsiowy_gupek

Ja nie mam nic wnoszącego do tematu tylko tyle, że też liste połączeń od czasu do czasu kasuje Nie ma to nic jakiegoś super konkretnego na celu ale jakoś tak czasem musze to zorbić bo własnie czuje się jakby była zapchana(wiem to głupie, jakaś obsesja czy coś ), albo po prostu z nudów nie mam co robić i np kasuje wszystkie połączenia i smsy przeglądam suatwienia (choć nic w nich nie zmieniam).
Nie mam nic kompletnie nic do ukrycia.
Także niekoniecznie masz powód do zmartwień

ja tez czasem kasuje liste polaczen, a nie mam nic do ukrycia. Po prostu po jakims czasie jak nazbiera sie iles tam roznych nr, to je kasuje i zostawiam tylko te z ktorych najczesciej korzystam co mi ulatwia sprawe jak dzwonie, bo nie szukam nr etc. a tak jak mowilam, nie mam nic do ukrycia

[AgiGagi]

Jeśli nie pomaga rozmowa...przeprowadź małe śledztwo tylko na zasadzie zdrowego rozsądku Jeśli jest ostatnio markotny może zabierz go na kolacje...niech odpocznie od szarej rzeczywistości bo prawdopodobnie po prostu jest zmęczony a tę listę mój Tż też czasem kasuje heh ale nie widzę nic w tym groźnego dla naszego związku.Czasem mi przeleci przez głowe myśl: "dlaczego to zrobił" ale zbytnio się tym nie denewuję.pozdrawiam

[wiewioora83]

Prywatność prywatnością... zaufanie zaufaniem... ale gdy się coś podejrzewa, to może warto przeprowadzić małe śledztwo... Ile tu już było wątków, w których autorka właśnie poprzez takie sprawdzenie smsów, maili, konta na naszej klasie itp. dowiadywała się, że facet ją zdradza? A w rozmowie w 4 oczy zapewniał, że nie zdradza? Nie twierdzę, że należy partnera ciągle kontrolować. Powinno się mieć zaufanie. Ale jeżeli wyczuwa się, że coś jest nie tak (kobiety bardzo często potrafią to wyczuć i się nie mylą), to można sprawdzić co nieco. Gdyby nie taka kontrola, to ile kobiet nie dowiedziałoby się o zdradzie i byłoby okłamywanych...

[moooniaaaa]

Ja czasami z nudów robię porządek w telefonie, kasuję wiadomości, połączenia, więc może nie do końca jest to takie podejrzane

[Fresa]

Napisane przez backie

Nie sprawdzasz mu telefonu, jednakże po raz kolejny usunął listę...

Ufasz mu, a jednak kontrolujesz...


Pytanie, co w sytuacji, kiedy zdarzyło mu się zadzwonić przykładowo do Zuzi, czy Marysi?
A co jeżeli Zuzia, czy Marysia okaże się jego byłą dziewczyną?
A może po prostu zwyczajnie lubi kasować sobie listę?


Myślę, że gorsza jest inwigilacja i zatruwanie sobie nią życia niż faktyczne znalezienie czegoś, co bardzo chcemy znaleźć.
Jeżeli chcesz, to znajdziesz.
Dorosły człowiek sam dokonuje wyborów.
Telefon do kogoś jeszcze o niczym nie świadczy.
Znam takie przypadki, które mając do wyboru zdradę mówiły: "Dziękuję".
I życzę Tobie, żeby Twój narzeczony był właśnie takim facetem.

Zazwyczaj takie akcje wynikają z niepewności partnera.
Szkoda, że mają miejsce, bo to nie prowadzi według mnie do niczego dobrego.
Przede wszystkim dla osoby inwigilującej.

Nie wykluczam "czarnego" wariantu pod tytułem - ma coś na sumieniu, ale jeżeli tak jest - dobrze, gdy sami o sobie możemy powiedzieć, że mamy je czyste.

Zgadzam się z całą wypowiedzią Backie

Napisane przez Maddie

Dziewczyny, sprawdzanie telefonu, logowanie się na stronie sieci, podkładanie dyktafonu? A co z prywatnością? Nie przesadzajmy, to nie jest Orwell .

Autorko, skoro jesteś ze swoim narzeczonym (?) od pięciu lat, to pewnie dobrze go znasz. Wystarczy go poobserwować, nie koniecznie uciekając się do tak poniżających chwytów, jak grzebanie mu w telefonie czy czymkolwiek.

Z Maddie też



Ojjjj, żeby jakaś kobieta założyła wątek, że jej TŻet ją sprawdza na każdym kroku i to przy użuciu takich metod jak proponujecie (no, detektyw Monk by się nie powstydził ), to by się na niego gormy posypały, a tu jakieś dziwne robienie sensacji i zachęcanie do szpiegowania

Co ma wisieć, nie utonie
Jak on ma nieczyste sumienie to wpadnie przez jakiś głupi przypadek.

[Maddie]

Napisane przez Fresa

Ojjjj, żeby jakaś kobieta założyła wątek, że jej TŻet ją sprawdza na każdym kroku i to przy użuciu takich metod jak proponujecie (no, detektyw Monk by się nie powstydził ), to by się na niego gormy posypały, a tu jakieś dziwne robienie sensacji i zachęcanie do szpiegowania

Co ma wisieć, nie utonie
Jak on ma nieczyste sumienie to wpadnie przez jakiś głupi przypadek.

Freso, podejrzewam, że niejeden taki wątek na wizażu już był, i dam sobie coś uciąć, że odpowiedzi były takie, jak wyżej napisałaś. Moralność Kalego się kłania .
Dziewczyny, które tak zachęcają autorkę do szpiegowania (i sama autorko również) - chciałybyście, aby wasz TŻ tak was inwigilował? Jeśli tak, nie mam pytań

[maja79]

Matko kochana! Jakby mi facet zaglądał do telefonu, to bym dostała szału! A będąc facetem uciekłabym od inwigilujacej mnie kobiety - nie dlatego, ze mam coś na sumieniu. Niecierpię takich szpiego-bluszczy...

Mój telefon to moja prywatna sprawa. Tak jak e-mail. Bycie moim partnerem nie uprawnia do zaglądania tam! Żeby bylo jasne - też tego nie robię.

Co to ma byc do jasnej ciasnej? Co Wy dajecie dziewczynie za rady?
Moze trochę zaufania?

Podejrzliwość zabija związki. To siostra zazdrości.

[Broniecka]

Czy nikt Wam nigdy nie powiedział, że takie wdeptywanie w ludzką prywatność jest niezgodne z prawem? Mi by w życiu do głowy nie przyszło, żeby przejrzeć telefon kogokolwiek, choćbym była niewiadomo jak ciekawa. Naprawdę boicie się, że jak spuścicie TŻów ze smyczy chociaż trochę, to zaraz Wam uciekną? Chyba nie na tym polega prawdziwy związek.

[Fresa]

Napisane przez Maddie

Freso, podejrzewam, że niejeden taki wątek na wizażu już był, i dam sobie coś uciąć, że odpowiedzi były takie, jak wyżej napisałaś. Moralność Kalego się kłania .
Dziewczyny, które tak zachęcają autorkę do szpiegowania (i sama autorko również) - chciałybyście, aby wasz TŻ tak was inwigilował? Jeśli tak, nie mam pytań

Coś uratowane , były, były takie wątki

Napisane przez maja79

Matko kochana! Jakby mi facet zaglądał do telefonu, to bym dostała szału! A będąc facetem uciekłabym od inwigilujacej mnie kobiety - nie dlatego, ze mam coś na sumieniu. Niecierpię takich szpiego-bluszczy...

Mój telefon to moja prywatna sprawa. Tak jak e-mail. Bycie moim partnerem nie uprawnia do zaglądania tam! Żeby bylo jasne - też tego nie robię.

Co to ma byc do jasnej ciasnej? Co Wy dajecie dziewczynie za rady?
Moze trochę zaufania?

Podejrzliwość zabija związki. To siostra zazdrości.

Cieszę się, że więcej osób zachowuje zdrowy rozsądek

A poza tym.
Odnośnie sprawdzania telefonu i tym podobnych prywatności:
czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez Fresa

Zgadzam się z całą wypowiedzią Backie

Z Maddie też



Ojjjj, żeby jakaś kobieta założyła wątek, że jej TŻet ją sprawdza na każdym kroku i to przy użuciu takich metod jak proponujecie (no, detektyw Monk by się nie powstydził ), to by się na niego gormy posypały, a tu jakieś dziwne robienie sensacji i zachęcanie do szpiegowania

Co ma wisieć, nie utonie
Jak on ma nieczyste sumienie to wpadnie przez jakiś głupi przypadek.

No dzieki takim metodom zdobyłam dowody na zdrade i zakonczyłam zwiazek ze zdradzajacym. Ja osobiscie wole wiedziec.

[wiewioora83]

Zgadzam się - należy mieć zaufanie, nie powinno się sprawdzać telefonów, maili itd. Ale jeżeli widzi się, że coś jest nie tak, a facet nie przyznaje się??? Ostatnio był podobny wątek... założony chyba przez poziomkę26. Nie dowiedziałaby się o zdradzie, gdyby nie skontrolowanie konta na naszej klasie. Jak widać nie zawsze warto ślepo wierzyć i ufać...

[Fresa]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

No dzieki takim metodom zdobyłam dowody na zdrade i zakonczyłam zwiazek ze zdradzajacym. Ja osobiscie wole wiedziec.

Wiedzieć a szpiegować to dwie różne sprawy...

[wiewioora83]

Napisane przez Fresa

Wiedzieć a szpiegować to dwie różne sprawy...

A jak inaczej się dowiedzieć, jak nie przez szpiegowanie, skoro sam się nie przyznaje?

[studi]

Tez czasem czyszczę liste połączeń, ale wizażystka twierdzi, ze partner stał sie markotny i unika zbliżen...to jednak daje do myslenia

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez Fresa

Wiedzieć a szpiegować to dwie różne sprawy...

No sorry, czasem skrupuły trzeba zamknac w woreczku foliowym. Jesli uwazasz, ze zdradzajacy sie przyzna do zdrady, to powodzenia. Ja wiem, ze nieczesto sie przyznaja, a sa i tacy co w obliczu dowodow, nadal przekonuja o swojej niewinnosci i fatalnej pomyłce.
Jesli autorka watku ufa, to niech oczywiscie nie sprawdza, ale cos mi sie wydaje, ze niezbyt. Duzo zalezy od osoby z jaka sie jest. Ja tam nie załuje swojego szpiegowania, bo nadal bym robiła z siebie idiotke.