Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV

[annLee]

Misia-ja kiedyś miałam srebro,inhalowałam Zu i CHYBA pomagało ale ja miałam jakieś inne,po którym nie dostawało się srebrzycy,nie pamiętam jaka to fachowa nazwa była.kosztowało 45zł za 200ml bodajże.

U nas generalnie obie mają powiększone migdały i spróbuję je znowu obkurczyć,bo Zu zatykają uszy a T.nie wiem czasami wydaje mi się,że gorzej słyszy,muszę to sprawdzić.Jak mi sie nie uda ich obkurczyć to chyba w końcu je wytniemy,bo w szkole to może być problem zobaczymy jak ten sezon będzie wyglądał

Misia-te łódzkie apteki mają dobre ceny Zawisza przysłał szybciutko,łądnie zapakowane,polecam jakby co teraz zamówiłam w innej-Suszec,gdziekolwiek to jest i już nie są tacy szybcy,ale zobaczymy

[celka2000]

Misia- my stosowaliśmy też srebro koloidalne ale nie zauważyłam żadnych efektów i jakoś tak nie nawilża jak sol fizjologiczna. Pilam kiedyś nawet i plukalam gardło... Nic. A stosujecie jakieś leki regularnie? Choćby pneumolan? Albo jakieś sterydy donosowo?
Ann- ja fam nigdy nie żałowałam, ze wycielam Adaskowi migdały. Jeśli kiedykolwiek odrosna - wytne raz jeszcze. Musiałabym sie z nim kiedyś w koncu na kontrole słuchu wybrać.
A jutro zalegle szczepienie 5-latka

[primavera]

misia - a moze samemu inhalatorem te zatoki, albo tym urządzeniem co kiedys celka pokazywała?

Nasz inhalator niby robi "prysznic nosa' -nie wiem, ile w tym prawdy, ale jak miałam mega zapchane zatoki i się męczyłam to pomogło,

[annLee]

Misia-a sinupret albo pneumolan właśnie przerabialiście?

Celko-zrobię serię albo 2 Immunotrofiną+Lymphomyoso t+Engystol i pójdę się do kogoś skonsultować i ewent.zapiszę na zabieg albo teraz już sie lepiej zapiszę

[*misia*]

Dzięki dziewczyny za Wasze podpowiedzi i info o tym srebrze. A to jest coś takiego jak srebrzyca? Muszę się chyba wczytać w temat dokładniej.
Mati jest cały czas na sterydach do nosa + lek alergiczny. Pneumolan stosowaliśmy kiedyś ale nie widziałam po nim jakiegoś szału, a ostatnio był na sinuprecie i mucofluidzie by upłynnić tą wydzielinę ale to też nie można stosować cały czas. Wczoraj podłączyłam rinhoclera do inhalatora i próbowałam nim działać, choć jakoś to do mnie nie do końca chyba przemawia tzn sposób działania tego. Dziś chyba zrobie mu domowego precla z samą solą moze chociaż troszkę pomoże. Wczoraj wieczorem jakoś naszło go na wymioty, na szczęście tylko raz i potem już po hafcie spał spokojnie. Ale już miałam gonitwę myśli w głowie czy to jakis początek jelitówki czy znów piperzone zapalenia zatok poszło na brzuch od nadmiaru wydzieliny jak mieliśmy w maju. Niby rano czuł się ok wiec mam nadzieję, że tylko usiadło mu coś na żołądku i nie będę odbierać tel z przedszkola by go zabarać.

[Yoolia]

o srebrze ja juz jakis czas temu myslałam
niedawno mysli wrociły, bo Gosia we wrzesniu znowu miała anginę
dla przypomnienia czerwiec/lipiec miala 2 razy
w sierpniu był spokój
ale migdały boczne cały czas są ogromne
bujamy sie gdziejś od maja
w międzyczasie po drugiej anginie Gosia wzieła bronchovaxom
ale jeszcze ze 2 tygodnie temu po 3 anginie Gosia mówiła że gardło ja boli
dałam strepsils do ssania nafaszerowałam ibufenem na noc, miksturką z miodu, czosnku, cebuli i przeszło
przez kilka dni migdały były powiększone, głos się jej zmienił, lae od kilku dni jest spokój tfu tfu

dzisiaj idziemy do laryngologa, tego który usówał 3-ci migdał
zobaczymy co powie

[bingo30]

hej!
najpierw zyczenia (troszke spóżnione..) dla naszego pierwszego mikołajkowego sześciolatka!! dla ADASIA!!
Niech zdobywa same sukcesy w sporcie, w nauce i w zyciu codziennym!!
Dla mamy i taty, by był pociechą i dobrym bratem dla siostrzyczki!!
wszystkiego najlepszego!!
celko--jak przebiegły urodzinki?

co u was i waszych dzieciaczków słychac?

czy wasze dzieci piszą tez literki jak w odbiciu lustrzanym? poczytałam troche i niby jest to częste wśrod dzieci w wieku 5-6 lat i zazwyczaj z czasem mija..oby...

[annLee]

o rany to już????

Adasiu-żyj zdrowo,szczęśliwie i mądrze na pociechę rodzinie i przyjaciołom


Bingo-Zu dopiero niedawno zaczęła tak robić z niektórymi literkami,do tej pory pisała normalnie ale dla 6latków nawet to podobno normalne,choć trzeba nad tym pracować.

Jak tam zdrówko zerówkowiczów?

u nas póki co tfu tfu przez lewe

[Kancia]

sto lat dla solenizantów

bingo Adi tak pisze i dodatkowo od prawej do lewej czasem jak mam przeczytać jakiś wyraz to masakra jakoś na razie się tym nie przejmuję, poprawiam go tylko jak widze błąd.

[celka2000]

dzieki za zyczenia dla Adaska.

Urodziny spedzone w Jastrzebiej Gorze (bylismy tydzien). Byl tort, zaprosilismy dzieciaki, z ktorymi sie Adasiek bawil. Przyszla maskotka hotelowa. Bylo fajnie.
Takich domowych/rodzinnych pierwszy raz nie robie (nie chce mi sie tak po terminie). Ale w planach jeszcze urodziny w kinderplanecie z dzieciakami z przedszkola.

[bb-m]

witajcie!
zajrzalam na wizaz, a tu nasz watek jeszcze żyje
kope lat mnie nie bylo, dzieci mi urosly, ja sie zestarzalam

[celka2000]

bb-m - witaj. A jak sie dzieci rozwijaja? Zdrowe?

Ja sie tez ostatnio postarzalam i to nieporporcjonalnie bardzo . Same chorobska, szkoda pisac.

A gdzie inne wizazanki sie podzialy?

Zdrowka dla wszystkich jubilatow

[bb-m]

celka u nas trochę lepiej, a było tragicznie, ja już miałam silną depresję z myslami...

[celka2000]

bb-m - mowisz powaznie o depresji? A co sie stalo? Tak ciezko z dziecmi czy mnostwo dodatkowych problemow?

[bb-m]

celka choroby dzieci tak mi daly w kość

[*misia*]

Melduję się, jakoś ciągle gdzieś biegnę i zaglądam na wątek ale co mam zamiar coś napisać to ktoś mi przeszkadza
Bb-m fajnie że do nas zajrzałaś Kurcze to musiało się u Was poważnie dziać skoro aż tak choroby dzieciaczków odbiły się na Twoim zdrowiu. Pisz no coś więcej co u Was, albo i pisz i zdjęcia wklej
Celko a co tam u Was też chorobowo ?
U nas Mati jakoś się trzyma, choć od dwóch dni smarkaty chodzi, ale mam nadzieję że na etapie smarków to zostanie. W niedzielę Mati pisał list do Mikołaja i z przerwami zeszła nam prawie cała niedziela na tym pisaniu Generalnie po dwóch krótkich wersach "Kochany Mikołaju byłem grzeczny i poproszę o:" oraz trzech wersach prezentów (typu lego) miał już dosyć pisania listu i doszedł do wniosku, że on już chyba jednak nie chce wiecej prezentów CO mi się przypomni ta sytuacja to śmiać mi się chce, ale niestety niech wie że w życiu nie ma lekko
Właśnie gdzie się wszyscy podziali ?

[bb-m]

oj żebyście wiedziały, oni zawsze dużo chorowali, sporo ponad przeciętną, ale ostatni rok to było piekło
napisałam, że u nas troszkę lepiej, chyba w złą godzinę, bo najmłodszy ma zapalenie płuc
poprzedni rok przedszkola, był tragiczny, janek 18 dni obecności, julek ok 30, aska chodziła do grudnia
aska praktycznie nie choruje, ale chłopaki wyrabiają jej normę, swoją i jeszcze dzieciaków z co najmniej połowy województwa
zaliczyliśmy 6 razy szpital, w tym 3 razy operacje migdałów, od października 2012 do sierpnia 2013 janek zaliczył 11 antybiotyków i 4 pobyty w szpitalu, nie działały na niego już zwykłe antybiotyki, typu augumentin, zinnat, już nawet cedax nie bardzo działał, ostatni antybiotyk to był cipronex, czyli armata której nie wolno podawać dziecom
julek podobnie, tylko 2 razy szpital
koszmarny koszmar, ja przy wzroscie 172cm ważyłam 55 kg, miałam gorączki na tle nerwowym, depresje, zresztą do tej pory odczuwam ją
nie potrafię się skupić na niczym, nie mogę oglądać tv, czytać książek, nic mnie nie interesuje, kompletne dno
miałam okresy nawet do 2 tyg ciągiem, że nie zdjęłam piżamy

nie życzę nawet najgorszemu wrogowi, tego co przeszliśmy

[primavera]

bb-m - nie zazdroszczę, to musiały być dla was (a pewnie zwłaszcza dla ciebie,bo jednak mama bardziej chyba dostaje w takic sytuacjach w kość) ciężkie chwile. Mam nadzieję i z całeo serca życzę, aby szło ku lepszemu i choróbska trzymały się od was z daleka.

My sie bujamy alergologicznie i okulistycznie
Znów nasilenie azs - w styczniu testy i już (chyba) odczulnie.
Okulist - jeden przepisał okulary, ale nie mógł dobrać; drugi przy tej samej wadzie okularów nie kazał - idziemy do tzreciego jeszcze...

Ja- czasami padam na pysk
Jak mi się plan dnia trzyma - to ok.
Gorzej, ze już dawno nie niałam tygodnia, aby było tak,jak w grafiku itd - tylko jakieś rady, szkolenia, zebrania itd. - i kombinowanie, kto Huberta odbierze, kto go przetrzyma, o której wstać żeby dzieciakom jakiś obiad przygotować...

W ramach relaxu zaliczyliśmy jarmark bożonarodzeniowy - ślicznie tam jest

[bingo30]

hej!
co tu tak cicho od miesiąca...

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO
W NOWYM ROKU 2014!

Jak wam minęły świeta?? i Sylwester?

U nas Em. byla na antybiotyku...na gardło..ale szybko jej przeszła potem gorączka, takze juz Ok. I w sumie poza 3 dniową goraczką na poczatku wrzesnia, to nie chorowała od maja bodajże..albo i wcześniej U niej to sukces, po zeszłorocznych antybiotykach , które dostała chyba z 10 razy..

Piszcze co u Was!! czy Wasze zdrowe dzieciaczki? a Wy?
Jakos smutno jak nikt tu nie pisze..poprawmy sie w tym roku

[annLee]

U nas chyba faktycznie albo limit wyczerpałyśmy w 2 poprzednich sezonach albo trochę ich ta homeo+immunotrofina podciągnęła.Przynajmniej w tym sezonie.W połowie stycznia rozpoczynam 2 kurację i zobaczymy jak się ten sezon skończy
Bardzo się go obawiałam,bo ciocia zajmuje się innym dzieckiem i nie mogłaby siedzieć z moimi w razie choroby,musiałaby teściowa,no a wiecie stres by to dla mnie był

Bbm-mogę sobie tylko wyobrazić,choć u nas tak hardcorowo w pierwszym roku przedszkolnym nie było(a pierwszy był najgorszy),ale nic tak mnie bardziej psychicznie nie rozwalało jak właśnie ich choroby.Niby bez szpitala i tylko 1 antybiolu,ale one wiecznie były przeziębione! Niekończąca sie choroba.I na zmianę.Nie dziwię Ci się,że w depresję wpadłaś ale mam nadzieję,że już lepiej! Niestety to matka wstaje w nocy,aplikuje lekarstwa i musi sobie radzić z ogarnięciem wszystkiego+wieczne marudzenie i przyklejanie się do matki.Trudno się dziecku dziwić oczywiście,ale przy 1 nie ma się kiedy oddechu złapać a co dopiero przy 3 ... 3maj się kochana i żal nam jakbyś miała dosyć możemy w razie czego jakiś klubik założyć,żeby nikt nas nie czytał.

cdn

[Yoolia]

u nas spokojny cały październik i listopad, na początku grudnia 2 dniowa jelitówka, tydzień przed świętami grypa z 40 stopniową gorączką, a zaraz po świętach ospa jeszcze przyszły tydzień siedzimy w domu

cały czas od września/października jesteśmy na immunotrofinie, sierpień, wrzesień, październik Gosia brała broncho-vaxom. We wrześniu była ostatnia angina a tak to wirusówki tylko. Migdałki ma cały czas spore, mamy obserwować i w razie infekcji do laryngologa bez kolejki-ma nas przyjąć.

[szperrr]

Najlepszego w Nowym Roku!

Wroclawiankom:
http://www.wystawaklockow.pl/#

[celka2000]

dzien dobry. Zyjecie??

[primavera]

hej,hej,ja żyje - jak w kołowrotku jakimś: praca-szkoła-dom-zakupy-o kurde kto dzis Huberta ze szkoły odbierze

Dziś bylismy na testach, no placki to miał największe z całej kolejki Zobaczymy co na kolejnej wizycie, raczej już odczulany będzie.

A NIna zaczyna mówić -tak śmiesznie jeszcze "hu, oć i usiąć" "Hu,daj mi no daj" "Hu,oć i rysuj" - Hu to hubert, o ile mówi dłuższe wyrazy typu Mamusia, basia, szymon - tak Hubert został Hu i koniec kropka

Czekam do wiosny, a wy?
Tak marzyłam, aby tz namówić ja zimowe wczasy - ale on nie chce,ech

Hu ma teraz manię pisanie listów -codziennie do mnie pisze, słodkie są ale po jakiemu on pisze to nie wiem Głoskuje super, a w liscie np: Mamo hczałubym iszcz do czoczi Gosi - kto odczyta stawiam piwo

[celka2000]

Mamo, chcialbym isc do cioci Gosi
Piwko dla mnie

U mnie podobny zapierdziel. Ciagla bieganina, kto kogo gdzie dzis wiezie. Duzo zajec dodatkowych sobie ujeszcze na glowe wsadzilismy (Adas chodzi na szachy, 2 x w tygodniu na pilke, angielski). Zuzka na angielski. Ja 2 x w tygodniu na treningi.
Ciagla bieganina.
A tu dodatkowo wizyty lekarskie, jakies imprezy, bale, przedstawienia w przedszkolu. W weekendy turnieje szachowe.

Bylismy kilka dni na nartach w Zielencu (Zuzka smiga z samej gory http://tinypic.com/player.php?v=2yotxzp&s=5) Juz mozemy razem w czworke jezdzic normalnie wyciagiem na sama gore.
Adas zdobywa kolejne medale (puchary) w turniejach szachowych.
Uszy mu sie znowu blokuja... Znowu sinupret nonstop. I kontrole.

Ja tez ciagle wizyty lekarskie, biopsje itp...

Normalnie chaos wymieszany ze stresem. Takie zycie ...

[*misia*]

ale fajnie, że się wątek ruszył, ja kilka razy się zabierałam do napisania, ale jakoś tak ciągle coś. Widzę, że wszystkie toczymy odwieczną walkę z czasem i z chorobami. Tego pierwszego jest za mało, drugiego niestety za dużo. U nas też całodzienna praca, plus potem ogarnięcie życia domowego i Matiego treningi i lekarze jego i moi dają nam czasem w kość. I niestety jak to Ann napisała co tu dużo mówić to głównie na mamy głowie zawsze są nerwy związane z chorobą, latanie po lekarzach i organizacja dnia codziennego.
Niestety z Matiego zatokami nadal walczymy, oporne są na leki robione, antybiotyki, krople, leki alergiczne i te inne. Od października jak zaczął się stan zapalny, tak walczymy z nim do teraz bo w między czasie miał 3 razy okres nasilenia i tzw. ostrego zapalenia zatok, gdzie infekcja wlazła nam na krtań, gardło czy oskrzela. Jesteśmy umówieni na piątek na oddział na płukanie zatok antybiotykami i taką na maksa silną mieszanką, ale jak to nie pomoże, po kilkukrotnym płukaniu to doktorowa kazała nam rozważyć operację zatok, a właściwie poszerzenie ich ujścia i oczyszczenie ich. Także jakoś tak średnia perspektywa.
Wczoraj zaczęłam oglądać biurka, bo zdałam sobie sprawę że ten czas leci jak głupi, i lada moment będzie przed nami wybór szkoły, chodzenie na drzwi otwarte i składanie papierów do szkoły. Kurcze kiedy to zleciało.

[Yoolia]

u nas podobnie, praca-dom-zajecia terapeutyczne Gosi-dom a często prosto z p-la jedzie na jakieś zajęcia, codziennie coś mamy, w poniedziałki to dopiero ok 20-tej jestesmy w domu, a chciałam ją na jakies tańce zapisać, bo lubi i żeby sie troche poruszała ale nie ma kiedy, jak coś fajnego to akurat wtedy kiedy zajęcia
a co będzie jak pójdzie do szkoły? kiedy czas na odrabianie lekcji? zabawę?
szczególnie, że szkoła najprawdopodobniej nie będzie blisko domu.. trzeba będzie wozić, no i napewno w świetlicy po lekcjach zostanie.

Po ospie 13 stycznia wrócila do p-la zaraz zaczęły sie ferie, niedużo dzieci w p-lu, nie ma sie od kogo zarazić ale poszliw środe wieczorem na sanki do parku z tatą i wrócili przemarznięci, uwalani w sniegu ale szczęsliwi. A dziś nos zawalony, cos pokasłuje i narzeka że oko ją boli Jeszcze tego mi brakowało

[poloznaWum]

Witam Mamy 7 latków!

jestem położną i przeprowadzam badania. Jeśli znajdziecie chwilkę na powrót wspomnieniami do okresu okołoporodowego i wypełnienie krótkiej ankiety- będę bardzo wdzięczna. Jest ona anonimowa.
http://www.ebadania.pl/c593261cd2e96ea1
Z góry dziękuje za wszystkie wypełnienia!

[celka2000]

Laseczki kochane - mam problem z Adasiem.
Juz trzeci raz wzywaja mnie do przedszkola - bo go boli glowa.
Bawi sie ladnie, bawi i nagle.... ryk nie do zniesienia. I ryczy tak godzine albo i dluzej, dopoki nie dostanie jakiegos srodka przeciwbolowego. A ze rzecz jasna w przedszkolu - nie dostanie - to ryczy tak czasem z poltora godziny.
To jest maskaryczny ryk. Robi sie blady, rece zimne, spocone.

O co chodzi????
Myslalam kiedys, ze moze nie pil nic i go tak rozbolala, ale to sie powtarza. A on raczej wytrzymaly na bol i wstydzilby sie oszukiwac/wyolbrzymiac przy dzieciach. A on ryczy jakby ktos go przypalal.

Bylismy u pediatry - neurologicznie w porzadku. Okulista w porzadku (czyli nie od oczu). USG brzucha ok (ze niby od nerek moze tak byc, zwl. ze on czesto sikal ostatnio).

Nie wiem, do jakiego lekarza sie z nim wybrac. Moglabym wyprosic o rezonans, ale... Chyba nie wylezy podczas badania.
Migrena? Zatoki? Guz mozgu?

[*misia*]

Celko kurcze to macie zagwozdke i problem. Długo to trwa ? Tylko w przedszkolu występuję? Umie Adaś określić gdzie dokładnie go boli? Codziennie boli czy co jakiś czas? Robiliście badania z krwi, nie wykazały jakiś zmian? Ja pierwsze co bym chyba zrobiła skoro neurolog twierdzi że wszystko ok, u okulisty ok, z nerkami też ok (aczkolwiek nigdy nam np nie mówiono że głowa może od nerek boleć) ja bym poszła do laryngologa (Mati w pierwszej fazie ostrego zap. zatok miał bardzo silne bóle głowy) a jak laryngolog nic nie wypatrzy to wymóc na nim tomografię zatok czy głowy. Nie wiem jak rezonans u dzieci, ja ze swoich doświadczeń pamiętam, że dość długo trwa badanie. A tomografię zatok jak Mati miał poszło nam całkiem sprawnie i szybko i też da obraz zmian w głowie. Tylko ze na tomografię nawet prywatną i tak trzeba mieć skierowanie od specjalisty dlatego napisałam o laryngologu.

A ja wczoraj na cito zwalniałam się z pracy i leciałam do domu, bo Mati nagle dostał 39 temp i bóli z prawej strony brzucha, że podejrzewałam wyrostek. Ale okazało sie naszczęscie że to tylko kolka nerkowa była. Choć wyniki z krwi też mamy jakieś nieciekawe i znów antybiotyk bo wyszło zakażenie organizmu najprawdopodniej własnie od tych zatok.