Promocje w Sephora, Douglas i innych + OT (część X).

[ddiana]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;45123320]Juz sie wylinki doczekac nie moge .



Mysle na razie wstepnie. Na lifting za wczesnie. Nie ma czego naciagac. Jak widze jednak te bruzdy to mnie szlag trafia. Mysle tez o wypelnieniu kwasem hialuronowym, botoksie i zlotych niciach. Jak widzisz niezbyt zdecydowana jestem . Musze sie jednak wziac za siebie, bo moja brzydota mnie zaczyna porazac. W planach (dalekich) mam plastyke powiek gornych, nosa i zalozenie w koncu aparatu za zeby . Ceny jednak zabojcze . No, i znalezienie dobrego lekarza jest trudne.

Co do ust to ostatnio patrzac krytycznie co mam brzydkie, to tez o nich myslalam. U mnie ostrzykniecie ust jednak niepotrzebne. Ust nie mam bardzo waskich. Sa jedrne, relatywnie wypukle. Sa jednak male (na szerokosc, ze tak powiem ), a z tym to juz nic sie nie zrobi.

Probowalas Yellow Peel to ust?

edit: ech, teraz mysle, ze chodzenie w papierowej torbie na glowie byloby ogromna oszczednoscia .[/QUOTE]
James,ja co prawda nie miałam,ale z tego co czytałam to botox tylko zmarszczki czoła i kurzych łapek hamuje(unieruchamia),nici to chyba podnoszenie policzków,ale to z pewnością dla osób po 50ce,jedynie jakiś wypełniacz się nada.
Aparat mam,ale powiem szczerze,że lepsze zęby (górna szczęka) miałam przed nałożeniem niż po zdjęciu,to nie tylko moje zdanie,ale większośći.Dół i owszem dużo lepiej(miałam zęba prawie pod językiem),jeszcze noszę,bo wstawiłam też implanta 6kę i musi się jeszcze coś tam niby dopasować
Tu moja fotka z czasów przed nałożenia aparatu,zaraz usuwam co byście się nie przestraszyły,bo ja już stara baba jestem
na tym jednym mam szczery uśmiech obydwa zdjęcia przed nałożeniem aparatu,a teraz masakra

[ddiana]

Napisane przez NeverGoodEnough18

Na lifting jest absolutnie za wcześnie . Jeśli byś chciała spróbować z wypełniaczami to ja na początku bym Ci proponowała właśnie kwas hialuronowy . Co do nosa zgadzam się, obserwując inne forum naprawdę ciężko jest znaleźć dobrego specjalistę, a powikłania występują bardzo często niestety.
Zaciekawiłaś mnie tym Yellow Peel, aż muszę poczytać o nim chociaż patrząc na cenę wolę jednak chyba kwas hialuronowy. W załączniku moje usta przed i po podaniu kwasu hialuronowego.

Twoje usta przed powiększeniem podobały mi się, ja to mam wąskie

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

Napisane przez oleandra123

U mnie na pewno to hormony, buzia w srodku cyklu ladnie sie da zmatowic, syfkow nowych brak, krem i podklad sie wchlaniaja jak trzeba itp. Tuz przed @ i w trakcie..... Wszystko sie moze zdarzyc, lacznie z tami cudami po ktorych zostaje mi strupki (ok, staram sie nie wyciskac, ale czasami nie da rady ). Kiedys bylam u dermatologa to stwierdzila, ze albo samo przejdzie z wiekiem, albo musze zaczac brac tabletki, a nie chce ingerowac w hormony, sa w porzadku, albo moze w ciazy mi sie zmieni, a tez nie chce byc poki co Dala jakas masc Duo coz tam (z recepta ponad 20 euro ) i przez 2 miesiace jak ja uzywalam to faktyczie syfow nowych brak, ale wysuszyla mnie strasznie, a syfy wrocily po 2 miesiacach. A nie mozna jej stosowac czesciej niz raz w roku. Wiec sie pogodzilam, ze idealnej cery miec nie bede, trzeba tylko dobrze nawilzac, wygladzac itp ale syfy beda albo sobie pojda kiedys same

Ja brałam kiedyś Diane36 na te dolegliwości,buzia idealna,ale skutki tabsów są wiadomo jakie
czyli jak dermatolog sugerowała,że hormony to może warto pójść do endokrynologa,niech skieruje na zbadanie poziomu hormonów

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez OlaM

Różnica duża, ale mnie się bardziej podobają Twoje usta przed zabiegiem . No i nosek śliczny.

Ja na razie tylko botoks stosuję - na lwią zmarszczkę dość regularnie, co 4-6 miesięcy, a na całe czoło raz w roku, bo poziomych zmarszczek nie mam za głębokich. Coraz bardziej irytują mnie jednak pogłębiające się bruzdy nosowo - wargowe. Są okropne . Zastanawiam się mocno nad ich wypełnieniem, chyba kwasem hialuronowym (może coś doradziłabyś w tym temacie ). No i na pewno za jakiś czas czeka mnie zabieg na opadające powieki. Nosa już operować nie będę, choć to mój kompleks od zarania dziejów, bo już za stara jestem . A tak w ogóle to i cycki bym sobie zrobiła (nie w sensie powiększenia, ale żeby je podnieść, bo grawitacja dla nich bezwzględna).

Też je mam i to dość spore,opadające powieki plus zmarszczki kurze łapki ,to moja zmora
Ja chyba wolałabym nosa niż cycki zrobić,bo też mam nieurodziwego(długi i prosty)
Piersi to nic nie poradzimy jak są duże to opadają,ale są duże
Tym małym to nic nie opadnie,bo niby co miałoby opaść

[kamanda77]

NeverGoodEnough18 i wcześniej miałaś i teraz masz przepiękne usta

ja póki co odważyłam się na mezoterapię, mam fajnego lekarza we Wro
moja koleżanka chodzi do niego od 2 lat i wygląda super
oglądam się milion razy dziennie w lustrze i o botoksie myślę... ale jakoś mnie strach oblatuje

[ddiana]

Napisane przez Contax

Mnie też Miracle Air coraz bardziej się podoba

I odwołuję alarm uczuleniowy Zdaje się, że za bardzo przyłożyłam się do mycia twarzy Mią A sam podkład jest bardzo fajny, konsystencja jest leciutka, śliska, rozprowadza się jak marzenie. Skóra po jego aplikacji jest aksamitna. Krycie można budować tak mniej więcej do średniego, na niespodzianki i czerwone plamki potrzebny jest korektor. Sam podkład ładnie wyrównuje cerę, daje efekt dobrze wypoczętej i nawilżonej cery czyli optycznie młodszej Podkład tuż po nałożeniu jest matowy, ale nie jest to płaski jednostajny mat jak. np. przy podkładzie nawilżającym Studio Skin Smashbox tylko taki właśnie aksamitny. I chwała mu za to, że nie ciemnieje na skórze. A i jeszcze jedna ważna sprawa - odczuwalnie nawilża Od wczesnej jesieni robię co 2 tygodnie peelingi, więc skórę mam cały czas podsuszoną i specjalnie nakładałam go tylko na leciutkie serum lub bazę nwilżajacą RBR i nawet przez chwilę nie odczuwałam dyskomfortu. Podkład w ciągu dnia troszkę znika, ale prawie niezauważalnie i nie zamienia się w ciasto, zmieszany z pudrem sypkim i sebum. To tyle zachwytów, a teraz wady Niestety około 12.00 -13.00 zaczyna się u mnie świecić (makijaż robię przed 7.00) i tutaj trzeba posiłkować się bibułkami matującymi, ewentualnie zrobić poprawki pudrem sypkimi/prasowanym Tego ostatniego nie robiłam, bo nie lubię zamurować się na sztywno. Ale wiadomo każdy ma inne upodobania. Wydaje mi się, że muszę pokombinować z bazami / kremami matującymi.

Wg mnie najlepiej wygląda nałożony BB. Aplikowany palcami jest bardziej widoczny na skórze. I ciekawostka! mimo tego, że MA dobrze trzyma się skóry to BB można domyć bez problemu, jednego namydlenie i już

Ciągle dla mnie zagadką jest dostępna u nas gama odcieni Byłam w 2 Sephorach i jest ich tylko 5. Takie same jak na ichniejszej stronie


Edit: wiedziałam, że o czymś zapomniałam MA nie podkreśla porów, ani tuż po nałożeniu, ani później





Mnie też podobają się zdecydowanie bardziej Twoje naturalne usta, która są bardzo ładne i podejrzewam, że niejedna osoba Ci ich zazdrości

Superże nie uczula,ale nie super,że taki super bo oszczędzaniu ten wątek służy nam przecież

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez ddiana

Twoje usta przed powiększeniem podobały mi się, ja to mam wąskie

Dziękuje .

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Napisane przez kamanda77

NeverGoodEnough18 i wcześniej miałaś i teraz masz przepiękne usta

ja póki co odważyłam się na mezoterapię, mam fajnego lekarza we Wro
moja koleżanka chodzi do niego od 2 lat i wygląda super
oglądam się milion razy dziennie w lustrze i o botoksie myślę... ale jakoś mnie strach oblatuje

Dziękuje . Ja się na szczęście igieł nie boję i mogliby mnie codziennie kłuć

[kamanda77]

Napisane przez NeverGoodEnough18

Dziękuje .

Dziękuje . Ja się na szczęście igieł nie boję i mogliby mnie codziennie kłuć

Ja też się nie boję. Zdecydowałam się nawet na wprowadzanie kaniulą, pod oczami miałam podskórnie. Dziwne uczucie kiedy coś "rozszarpuje" policzek od środka ale efekt wart tego.

[ddiana]

Napisane przez kamanda77

Ja też się nie boję. Zdecydowałam się nawet na wprowadzanie kaniulą, pod oczami miałam podskórnie. Dziwne uczucie kiedy coś "rozszarpuje" policzek od środka ale efekt wart tego.

[OlaM]

Napisane przez Contax

Mnie też Miracle Air coraz bardziej się podoba

I odwołuję alarm uczuleniowy Zdaje się, że za bardzo przyłożyłam się do mycia twarzy Mią A sam podkład jest bardzo fajny, konsystencja jest leciutka, śliska, rozprowadza się jak marzenie. Skóra po jego aplikacji jest aksamitna. Krycie można budować tak mniej więcej do średniego, na niespodzianki i czerwone plamki potrzebny jest korektor. Sam podkład ładnie wyrównuje cerę, daje efekt dobrze wypoczętej i nawilżonej cery czyli optycznie młodszej Podkład tuż po nałożeniu jest matowy, ale nie jest to płaski jednostajny mat jak. np. przy podkładzie nawilżającym Studio Skin Smashbox tylko taki właśnie aksamitny. I chwała mu za to, że nie ciemnieje na skórze. A i jeszcze jedna ważna sprawa - odczuwalnie nawilża Od wczesnej jesieni robię co 2 tygodnie peelingi, więc skórę mam cały czas podsuszoną i specjalnie nakładałam go tylko na leciutkie serum lub bazę nwilżajacą RBR i nawet przez chwilę nie odczuwałam dyskomfortu. Podkład w ciągu dnia troszkę znika, ale prawie niezauważalnie i nie zamienia się w ciasto, zmieszany z pudrem sypkim i sebum. To tyle zachwytów, a teraz wady Niestety około 12.00 -13.00 zaczyna się u mnie świecić (makijaż robię przed 7.00) i tutaj trzeba posiłkować się bibułkami matującymi, ewentualnie zrobić poprawki pudrem sypkimi/prasowanym Tego ostatniego nie robiłam, bo nie lubię zamurować się na sztywno. Ale wiadomo każdy ma inne upodobania. Wydaje mi się, że muszę pokombinować z bazami / kremami matującymi.

Wg mnie najlepiej wygląda nałożony BB. Aplikowany palcami jest bardziej widoczny na skórze. I ciekawostka! mimo tego, że MA dobrze trzyma się skóry to BB można domyć bez problemu, jednego namydlenie i już

Ciągle dla mnie zagadką jest dostępna u nas gama odcieni Byłam w 2 Sephorach i jest ich tylko 5. Takie same jak na ichniejszej stronie


Edit: wiedziałam, że o czymś zapomniałam MA nie podkreśla porów, ani tuż po nałożeniu, ani później

Dziękuję pięknie za obszerną recenzję
Przy najbliższej okazji poproszę o próbasa.
A dobrze zrozumiałam, że używałaś odcienia 005? Na stronie S. nie ma takiego odcienia.

Napisane przez NeverGoodEnough18

Dziękuje. To prawda, przed podaniem Restylane nie miałam złych ust, po prostu pewnego pięknego dnia obudziłam się i zapragnęłam mieć większe, a jak na coś się uprę to nie ma zmiłuj . Z tego co pamiętam jeszcze tego samego dnia lub następnego siedziałam u Pani doktor na fotelu .
Co do bruzd nosowo-wargowych to kwas hialuronowy jak najbardziej na tak . Z tych najtwardszych kwasów to najlepsze chyba będą Restylane Perlane, Teosyal Deep Lines lub Teosyal Global. Kwasów hialuronowych jest naprawdę sporo i praktycznie każdy lekarz co innego doradzi, ale z tego co czytałam i wiem te są bardzo polecane do wypełniania zmarszczek.
A nosek miałam okropny jeszcze jakiś czas temu, po ojcu niestety bo on też ma taki orli nos. Nie żałuję operacji i gdybym miała to jeszcze raz zrobić to bym zrobiła . Aha i nosek po operacji w ogóle nie boli, naprawdę nie odczuwałam żadnego bólu . Gdybym chciała coś jeszcze poprawić to bym sobie odessała tłuszcz i też podniosła piersi bo moje są spore ale nie takie jędrne jak bym chciała mieć . Ostatnio czytałam na temat wyszczuplenia twarzy i wiecie, że jak chce się ją wyszczuplić to trzeba podać botoks w mięśnie żwaczy żeby je rozbudować? Dla mnie to kosmos, ale kobietki są zadowolone i wiele celebrytek to robi . Może kiedyś, kto wie .

Dzięki za wskazówki co do wypełniacza na bruzdy. Zaraz porobię notatki.

Co do nosa, to u mnie dużego problemu by nie było, bo tylko końcówkę bym skróciła i wysmukliła, kości nie trzeba by było ruszać. Ale chyba za duży cykor jestem, a zresztą trochę boję się końcowego efektu, w końcu czasem lepsze bywa wrogiem dobrego .

A cycki to bym chciała takie, żeby czasem nie musieć nosić stanika i żeby nie pałętały się w okolicach pępka .

Tłuszczu nie mam co odsysać, bo zapewne w żadnej klinice nie mieliby objętościowo tak dużego wora, żeby pomieścił moje zwały .

A co do twarzy, to boję się za dużo kombinować, bo jak widzę facjaty niektórych celebrytek nałogowo korzystajacych z usług medycyny estetycznej to mnie strach ogarnia .

A na swoje usta nie narzekam - przynajmniej tu nie muszę nic poprawiać .
.

Napisane przez Contax

Wiesz jak to jest z komplementami - od dziewczyn Niektóre uschną zanim przyznają, że coś im się u koleżanki podoba

Potwierdzam.

Napisane przez ddiana

Też je mam i to dość spore,opadające powieki plus zmarszczki kurze łapki ,to moja zmora
Ja chyba wolałabym nosa niż cycki zrobić,bo też mam nieurodziwego(długi i prosty)
Piersi to nic nie poradzimy jak są duże to opadają,ale są duże
Tym małym to nic nie opadnie,bo niby co miałoby opaść

To mamy podobnie. A może lepiej uznajmy, że liczy się piękno wewnętrzne .

Napisane przez kamanda77

NeverGoodEnough18 i wcześniej miałaś i teraz masz przepiękne usta

ja póki co odważyłam się na mezoterapię, mam fajnego lekarza we Wro
moja koleżanka chodzi do niego od 2 lat i wygląda super
oglądam się milion razy dziennie w lustrze i o botoksie myślę... ale jakoś mnie strach oblatuje

Botoksu nie ma się co bać. On tylko unieruchamia mięśnie, a przy tym jest to efekt przemijający. Oczywiście trzeba pamiętać o zachowaniu zdrowego rozsądku i nie pakowaniu go wszędzie i zbyt często. No i trzeba wybrać dobrego lekarza, który będzie go aplikował.

[ddiana]

Dziewczyny wielki szacun dla Was,ja chyba bym umarła ze strachu,chociaż jestem raczej wytrzymała na ból,ale wolałabym sama coś sobie zrobić,a jeszcze przy oczach?

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Napisane przez OlaM

Dziękuję pięknie za obszerną recenzję
Przy najbliższej okazji poproszę o próbasa.
A dobrze zrozumiałam, że używałaś odcienia 005? Na stronie S. nie ma takiego odcienia.

Dzięki za wskazówki co do wypełniacza na bruzdy. Zaraz porobię notatki.

Co do nosa, to u mnie dużego problemu by nie było, bo tylko końcówkę bym skróciła i wysmukliła, kości nie trzeba by było ruszać. Ale chyba za duży cykor jestem, a zresztą trochę boję się końcowego efektu, w końcu czasem lepsze bywa wrogiem dobrego .

A cycki to bym chciała takie, żeby czasem nie musieć nosić stanika i żeby nie pałętały się w okolicach pępka .

Tłuszczu nie mam co odsysać, bo zapewne w żadnej klinice nie mieliby objętościowo tak dużego wora, żeby pomieścił moje zwały .

A co do twarzy, to boję się za dużo kombinować, bo jak widzę facjaty niektórych celebrytek nałogowo korzystajacych z usług medycyny estetycznej to mnie strach ogarnia .

A na swoje usta nie narzekam - przynajmniej tu nie muszę nic poprawiać .
.

Potwierdzam.


To mamy podobnie. A może lepiej uznajmy, że liczy się piękno wewnętrzne .


Botoksu nie ma się co bać. On tylko unieruchamia mięśnie, a przy tym jest to efekt przemijający. Oczywiście trzeba pamiętać o zachowaniu zdrowego rozsądku i nie pakowaniu go wszędzie i zbyt często. No i trzeba wybrać dobrego lekarza, który będzie go aplikował.

No i u mnie nos raczej tylko skrócenia wymaga,już nawet się umówiłam na konsultację,ale musiałam zrezygnować,mam ponad 400km i nie miałabym z kim córeczki zostawić.Jednak jak małżon wróci to pojadę do miasta Never
Chyba w naszym wieku bez stanika to od razu podpadówa

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Dostałam właśnie paczuszki z S.wczoraj już przyszły,ale kurier powiedziała,że miał zbyt dużo do rozwiezienia.Wszystko gra,ekspresowo przyszło.Paragon,formular z zwrotu,próbki(tylko w jednej paczce,bo w pierwszej zapomniałam wybraćJa jestem na TAK
dajmy się rozkręcić Sephorze

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez naticzak

Saszetkę możesz zużyć w ten sposób, że w czwartki będziesz sobie nakładać go jako krem na twarz na noc, cienką warstwę wtedy łuszczenie przypadnie na sobotę, niedzielę. Przynajmniej tak robi moja kosmetolog.

Ale tego nie powinno sie nakladac co tydzien . Zupelnie sobie nie wyobrazam tego. Za trzy tygodnie bede chciala zrobic sobie caly zabieg jeszcze raz. Nie rozumiem zupelnie sensu nakladania co tydzien saszetki . Nakladam Retises, bo chce byc ladniejsza, nie brzydsza. Zdzieranie czterodniowej skory sprawi, ze tylko sobie krzywde zrobie.

Napisane przez moniq_c

widać że środa była, bo i ja w temacie siedzę wczoraj się wyretixowałam i właśnie miałam pytać o ten krem co James polecałaś, żeby sobie nabyć i mieć w gotowości bojowej

Pare osob prosilo, abym informowala jak mi z Retisesem idzie, wiec opisuje ladnie wszystko .

Napisane przez ddiana

James,ja co prawda nie miałam,ale z tego co czytałam to botox tylko zmarszczki czoła i kurzych łapek hamuje(unieruchamia),nici to chyba podnoszenie policzków,ale to z pewnością dla osób po 50ce,jedynie jakiś wypełniacz się nada.
Aparat mam,ale powiem szczerze,że lepsze zęby (górna szczęka) miałam przed nałożeniem niż po zdjęciu,to nie tylko moje zdanie,ale większośći.Dół i owszem dużo lepiej(miałam zęba prawie pod językiem),jeszcze noszę,bo wstawiłam też implanta 6kę i musi się jeszcze coś tam niby dopasować
Tu moja fotka z czasów przed nałożenia aparatu,zaraz usuwam co byście się nie przestraszyły,bo ja już stara baba jestem
na tym jednym mam szczery uśmiech obydwa zdjęcia przed nałożeniem aparatu,a teraz masakra

Ja mam do wyprostowania lacznie cztery zeby. Najwiekszym problemem sa osemki, ktore rosna od lat .
Nie widze zdjecia .

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez OlaM

Dziękuję pięknie za obszerną recenzję
Przy najbliższej okazji poproszę o próbasa.
A dobrze zrozumiałam, że używałaś odcienia 005? Na stronie S. nie ma takiego odcienia.

Dzięki za wskazówki co do wypełniacza na bruzdy. Zaraz porobię notatki.

Co do nosa, to u mnie dużego problemu by nie było, bo tylko końcówkę bym skróciła i wysmukliła, kości nie trzeba by było ruszać. Ale chyba za duży cykor jestem, a zresztą trochę boję się końcowego efektu, w końcu czasem lepsze bywa wrogiem dobrego .

A cycki to bym chciała takie, żeby czasem nie musieć nosić stanika i żeby nie pałętały się w okolicach pępka .

Tłuszczu nie mam co odsysać, bo zapewne w żadnej klinice nie mieliby objętościowo tak dużego wora, żeby pomieścił moje zwały .

A co do twarzy, to boję się za dużo kombinować, bo jak widzę facjaty niektórych celebrytek nałogowo korzystajacych z usług medycyny estetycznej to mnie strach ogarnia .

A na swoje usta nie narzekam - przynajmniej tu nie muszę nic poprawiać .

Nos chyba najbardziej zmienia twarz. U mnie po operacji całe proporcje twarzy zmieniły się o 180 %, do tego doszły właśnie jeszcze usta i zmiana koloru włosów. Przez 6 lat byłam platynową hot blondyną i gdyby nie operacja pewnie nie odważyłabym się na zmianę koloru włosów, a tak jak przeżyłam operację to już chyba każde kolejne zmiany jestem w stanie zaakceptować .

Piersi mam spore, miseczka G w biustonoszu wyglądają ładnie, ale ogólnie nie podobają mi się bo nie są super jędrne. Naoglądałam się zdjęć po podciągnięciu piersi i blizny zostają okropne, implant to przy tym pikuś więc narazie bym się chyba na takie cuś nie odważyła, może kiedyś jak zaczną zwisać do pępka w sumie już niedużo brakuje .

Grunt to akceptować siebie. Gdyby nie blizna po wypadku jaką miałam na nosie to pewnie nie zdecydowałabym się na operację. A tak usuwałam bliznę więc i od razu skorygowałam nosek. Łatwo niestety popaść w skrajność bo takie zabiegi naprawdę uzależniają. Gdybym miała kasę to na pewno bym jeszcze kilka rzeczy poprawiła, a tak muszę się cieszyć tym co mam bo co mi innego pozostało .

[ddiana]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;45130312]Ale tego nie powinno sie nakladac co tydzien . Zupelnie sobie nie wyobrazam tego. Za trzy tygodnie bede chciala zrobic sobie caly zabieg jeszcze raz. Nie rozumiem zupelnie sensu nakladania co tydzien saszetki . Nakladam Retises, bo chce byc ladniejsza, nie brzydsza. Zdzieranie czterodniowej skory sprawi, ze tylko sobie krzywde zrobie.



Pare osob prosilo, abym informowala jak mi z Retisesem idzie, wiec opisuje ladnie wszystko .



Ja mam do wyprostowania lacznie cztery zeby. Najwiekszym problemem sa osemki, ktore rosna od lat .
Nie widze zdjecia .[/QUOTE]
Myślałam,że widziałaś i usunęłam.Wstawiam na szybko raz jeszcze

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Widze Dianko. A co poszlo zle w leczeniu, ze Ci sie teraz usmiech nie podoba?

[ddiana]

Te 4 zęby to przód czy tył?góra czy dół?musisz naprawde dobrego ortodontę znaleźć,mi się jakoś szczęka teraz dobrze nie składamoże jeszcze się ułoży,ale ja tylko górę mam spiep..oną.

[Contax]

Napisane przez OlaM

Dziękuję pięknie za obszerną recenzję
Przy najbliższej okazji poproszę o próbasa.
A dobrze zrozumiałam, że używałaś odcienia 005? Na stronie S. nie ma takiego odcienia.

Nie. 01
005 jest w Teint Miracle

http://www.sephora.pl/Makijaz/Cera/P...iracle/P114200

http://www.sephora.pl/Makijaz/Cera/P...atowy/P1713001

Oba podkładu Miracle Air i Teint Miracle są obecnie promowane jako nowości Może stąd przekłamanie / pomieszanie odcieni
Ja póki co byłam tylko w 2 Sephorach i to takich mniejszych i odcienie były dokładnie takie same jak na stronie.

[Corii]

Testuje dzisiaj nowy podkłąd Lancoma Air coś tam i to powiem, ze tekstura, pigmentacja, i wsio to wypisz wymaluj dupe Armaniowego Maestro. Nawet tez podkresla momentami suche skórki ten Air. Ale daje ładne matowe wykońćzenie, z tym,z e krycie lekkie/srednie. Ale kolor mam źle dobrany - dostałam 01 i jest za ciemny, musze spróbować 005 i może sie na niego skusze, jak podpasuje, bo chciałabym miec jeden podkłąd lżejszy też.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez NeverGoodEnough18

Nos chyba najbardziej zmienia twarz. U mnie po operacji całe proporcje twarzy zmieniły się o 180 %, do tego doszły właśnie jeszcze usta i zmiana koloru włosów. Przez 6 lat byłam platynową hot blondyną i gdyby nie operacja pewnie nie odważyłabym się na zmianę koloru włosów, a tak jak przeżyłam operację to już chyba każde kolejne zmiany jestem w stanie zaakceptować .

Piersi mam spore, miseczka G w biustonoszu wyglądają ładnie, ale ogólnie nie podobają mi się bo nie są super jędrne. Naoglądałam się zdjęć po podciągnięciu piersi i blizny zostają okropne, implant to przy tym pikuś więc narazie bym się chyba na takie cuś nie odważyła, może kiedyś jak zaczną zwisać do pępka w sumie już niedużo brakuje .

To prawda. Po podciagnieciu blizny sa spore. Uwazam tez, ze po implantach rowniez sa ogromne blizny. Wyglada to paskudnie. Do tego impanty wygladaja cholernie nienaturalnie. Nigdy bym sie na nie nie zdecydowala. Mozna zrobic nos, uszy, oczy i wygladac naturalnie. Po zrobieniu piersi zawsze bedzie "plastic is fantasic". Na piersi to jedynie Macrolane. Ja mam maly biust, ale jest idealnie okragly i w sumie nie ma sie do czego przyczepic. Choc przyznam, ze jako nastolatka kompleksy na tym punkcie mialam spore, gdy trzeba bylo w stroju kapielowym wyskoczyc. Az mi sie teraz smiac chce na samo wspomnienie .

[pin3ska]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;45130312]Ale tego nie powinno sie nakladac co tydzien . Zupelnie sobie nie wyobrazam tego. Za trzy tygodnie bede chciala zrobic sobie caly zabieg jeszcze raz. Nie rozumiem zupelnie sensu nakladania co tydzien saszetki . Nakladam Retises, bo chce byc ladniejsza, nie brzydsza. Zdzieranie czterodniowej skory sprawi, ze tylko sobie krzywde zrobie.



Pare osob prosilo, abym informowala jak mi z Retisesem idzie, wiec opisuje ladnie wszystko .



Ja mam do wyprostowania lacznie cztery zeby. Najwiekszym problemem sa osemki, ktore rosna od lat .
Nie widze zdjecia .[/QUOTE]


Ja rozwiązałam ten problem - wyrwałam Została mi jeszcze jedna, ale po ostatnim rwaniu mam stracha i nie moge sie zdecydowac. Czas leczy rany, więc niedługo pewnie pojde (bo poprzednią rwałam 4 lata temu prawie).

Na górze to bajka, nic nie boli, chwilę i nie ma. A dól to insza inszosć

[ddiana]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;45130622]Widze Dianko. A co poszlo zle w leczeniu, ze Ci sie teraz usmiech nie podoba?[/QUOTE]
Ja mam dość dziwny kształt zębów,takie łopatkowe.Liczyłam,że ona tak jak mówiła na początku spiłuje boki,ale tylko przetarła jakby pilnikiem czy czymś w tym rodzaju.Koleżanki mówią,że tak mi się rozjeżdżają,nie umiem wytłumaczyć,ale jest gorzej niż było Góra zębów górnych jest zbyt głęboko,a dół tych górnych zębów wysunięty do przodu,wgl wydaje mi się,że górna szczęka nie składa się z dolną żuchwą(góra jakby węższa,a dól szerszy)Dziwnie mi się je,jak mówię wysuwam żuchwę do przodu,to wszystko opinie znajomych,nie tylko moje widzimisię.
Dół jest prosty i wygląda zdecydowanie lepiej,ale góra masakra.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez ddiana

Te 4 zęby to przód czy tył?góra czy dół?musisz naprawde dobrego ortodontę znaleźć,mi się jakoś szczęka teraz dobrze nie składamoże jeszcze się ułoży,ale ja tylko górę mam spiep..oną.

Przod. Gora i dol. Przez te osemki taki bajzel glownie jest.

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Napisane przez pin3ska

Ja rozwiązałam ten problem - wyrwałam Została mi jeszcze jedna, ale po ostatnim rwaniu mam stracha i nie moge sie zdecydowac. Czas leczy rany, więc niedługo pewnie pojde (bo poprzednią rwałam 4 lata temu prawie).

Na górze to bajka, nic nie boli, chwilę i nie ma. A dól to insza inszosć

Ja ma zle wspomnienia dentystyczne. Ostatnia plombe musialam chyba 5 czy 6 razy poprawiac. Dentysta byl polecany cud-miod. Zawsze mam takie przygody z zebami. Dwie osemki dopiero zaczely rosnac, wiec trzeba byloby dziaslo rozbabrac jeszcze . Zuplenie tego nie widze.

Napisane przez ddiana

Ja mam dość dziwny kształt zębów,takie łopatkowe.Liczyłam,że ona tak jak mówiła na początku spiłuje boki,ale tylko przetarła jakby pilnikiem czy czymś w tym rodzaju.Koleżanki mówią,że tak mi się rozjeżdżają,nie umiem wytłumaczyć,ale jest gorzej niż było Góra zębów górnych jest zbyt głęboko,a dół tych górnych zębów wysunięty do przodu,wgl wydaje mi się,że górna szczęka nie składa się z dolną żuchwą(góra jakby węższa,a dól szerszy)Dziwnie mi się je,jak mówię wysuwam żuchwę do przodu,to wszystko opinie znajomych,nie tylko moje widzimisię.
Dół jest prosty i wygląda zdecydowanie lepiej,ale góra masakra.

A nie da sie poprawic juz gory?

[ddiana]

Napisane przez pin3ska

Ja rozwiązałam ten problem - wyrwałam Została mi jeszcze jedna, ale po ostatnim rwaniu mam stracha i nie moge sie zdecydowac. Czas leczy rany, więc niedługo pewnie pojde (bo poprzednią rwałam 4 lata temu prawie).

Na górze to bajka, nic nie boli, chwilę i nie ma. A dól to insza inszosć

Jednak u James jeśli są z tego powodu krzywe zęby,domyslam się,że wypchane przez ósemki,to usunięcie ósemek sprawy nie załatwi.Mój syn ma podobny problem,ale za diabła nie chce się zgodzić na aparat.Naprostowanie zębów musi być poprzez aparat.

[moniq_c]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;45130312]
Pare osob prosilo, abym informowala jak mi z Retisesem idzie, wiec opisuje ladnie wszystko .
[/QUOTE]

no to trzymamy kciuki żebyśmy wszystkie pięknie oblazły ze skóry bezbolesnie
PS. Atoderm to był, tak? Biodermy? bo mi gdzies mój octopirox zginął i muszę coś kupić

[ddiana]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;45130794]Przod. Gora i dol. Przez te osemki taki bajzel glownie jest.

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------



Ja ma zle wspomnienia dentystyczne. Ostatnia plombe musialam chyba 5 czy 6 razy poprawiac. Dentysta byl polecany cud-miod. Zawsze mam takie przygody z zebami. Dwie osemki dopiero zaczely rosnac, wiec trzeba byloby dziaslo rozbabrac jeszcze . Zuplenie tego nie widze.



A nie da sie poprawic juz gory?[/QUOTE]
W takim razie chirurg dentystyczny Ci się kłania,ale nie boli,dopiero po zejściu znieczulenia będziesz odczuwała lekkie rwanie przez maks.3 dni.
Później śmiało do ortodonty(DOBREGO) i uśmiech rodem z Hollywood gwarantowany

Nie wiem czy da radę,ale jak pomyślę,że znów miałabym mieć nałożony aparat to już mi sie odechciewa,aparat(a dokładniej cement dentystyczny) też ma pewnie jakiś wpływ na szklio,nie pozostaje obojętny,ja mam wrażliwe zęby i nie chcę ich dodatkowo męczyć.Nawet na wybielanie bym sie bała skusić.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez ddiana

Jednak u James jeśli są z tego powodu krzywe zęby,domyslam się,że wypchane przez ósemki,to usunięcie ósemek sprawy nie załatwi.Mój syn ma podobny problem,ale za diabła nie chce się zgodzić na aparat.Naprostowanie zębów musi być poprzez aparat.

U mnie i bylo tak wczesniej i osemki. Najgorzej wlasnie teraz z osemkami jest. Zeby mam tak ciasno teraz zbite, ze nici dentystycznej wepchnac pomiedzy nie moge.

Napisane przez ddiana

W takim razie chirurg dentystyczny Ci się kłania,ale nie boli,dopiero po zejściu znieczulenia będziesz odczuwała lekkie rwanie przez maks.3 dni.
Później śmiało do ortodonty(DOBREGO) i uśmiech rodem z Hollywood gwarantowany

Nie wiem czy da radę,ale jak pomyślę,że znów miałabym mieć nałożony aparat to już mi sie odechciewa,aparat(a dokładniej cement dentystyczny) też ma pewnie jakiś wpływ na szklio,nie pozostaje obojętny,ja mam wrażliwe zęby i nie chcę ich dodatkowo męczyć.Nawet na wybielanie bym sie bała skusić.

W tym roku na pewno juz za prostownie zebow sie wezme. Co do wybielania to tez nie mam o czym marzyc. Zwyklych paskow zniesc nie moge.

[NeverGoodEnough18]

Dziewczyny kusicie tym podkładem Lancome . Chyba wybiorę się po próbeczkę .

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;45130763]To prawda. Po podciagnieciu blizny sa spore. Uwazam tez, ze po implantach rowniez sa ogromne blizny. Wyglada to paskudnie. Do tego impanty wygladaja cholernie nienaturalnie. Nigdy bym sie na nie nie zdecydowala. Mozna zrobic nos, uszy, oczy i wygladac naturalnie. Po zrobieniu piersi zawsze bedzie "plastic is fantasic". Na piersi to jedynie Macrolane. Ja mam maly biust, ale jest idealnie okragly i w sumie nie ma sie do czego przyczepic. Choc przyznam, ze jako nastolatka kompleksy na tym punkcie mialam spore, gdy trzeba bylo w stroju kapielowym wyskoczyc. Az mi sie teraz smiac chce na samo wspomnienie .[/QUOTE]

Po implantach nie jest tak źle, widziałam naprawdę kilka fajnie zrobionych biustów, które o dziwo wyglądały bardzo naturalnie jednak podciągnięcie to koszmar, blizny są okropne Macrolane lub przeszczep tłuszczu to niestety nietrwałe metody a i macrolane jest bardzo drogi koniec końców jeśli miałabym się kiedykolwiek zdecydować na powiększenie piersi to bym wybrała implanty, ale nigdy się nie zdecyduję na to . Małe piersi są chyba najlepsze, a jeśli są krągłe i równe to już w ogóle jesteś szczęściarą .

[hihi]

Napisane przez NeverGoodEnough18

Na lifting jest absolutnie za wcześnie . Jeśli byś chciała spróbować z wypełniaczami to ja na początku bym Ci proponowała właśnie kwas hialuronowy .

Potwierdzam i zdecydowanie polecam Nie miałam głębokich bruzd, ale jednak, a gdy zrobiłam kwasem bruzdy i kąciki ust podniosłam to nagle mi się tak twarz zmieniła, że szok, taka świeższa, młodsza, bardziej wypoczęta A jak jeszcze sobie zrobiłam dolinę łez to już w ogóle lubię rano patrzeć w lustro.
Uwielbiam kwas

O nosie to myślałam wiele, ale z perspektywy czasu i obejrzanych po operacyjnych nosów bym się nie zdecydowała, bo jednak nie jest tak, że go nie znoszę czy nie akceptuję, a wiem, że mogłoby być dużo gorzej...

PS
Co do cycków i podciągania to zaczęłam się w tym temacie rolkować i czekam niecierpliwie na pozytywne efekty, bo jak tak dalej pójdzie to będzie tak jak piszecie, zamiast łańcuszka, to pępek między nimi

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez NeverGoodEnough18

Małe piersi są chyba najlepsze, a jeśli są krągłe i równe to już w ogóle jesteś szczęściarą .

No niby tak. Grawitacja jest dla takich laskawa. Mimo wszystko ciekawa jestem jak to jest miec duzy biust .

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez hihi

Potwierdzam i zdecydowanie polecam Nie miałam głębokich bruzd, ale jednak, a gdy zrobiłam kwasem bruzdy i kąciki ust podniosłam to nagle mi się tak twarz zmieniła, że szok, taka świeższa, młodsza, bardziej wypoczęta A jak jeszcze sobie zrobiłam dolinę łez to już w ogóle lubię rano patrzeć w lustro.
Uwielbiam kwas

O nosie to myślałam wiele, ale z perspektywy czasu i obejrzanych po operacyjnych nosów bym się nie zdecydowała, bo jednak nie jest tak, że go nie znoszę czy nie akceptuję, a wiem, że mogłoby być dużo gorzej...

PS
Co do cycków i podciągania to zaczęłam się w tym temacie rolkować i czekam niecierpliwie na pozytywne efekty, bo jak tak dalej pójdzie to będzie tak jak piszecie, zamiast łańcuszka, to pępek między nimi

Kwas można i w nosek wstrzyknąć. Moja koleżanka miała tzw. skocznię i chciała mieć prosty nosek, po podaniu kwasu naprawdę zmienił jej się profil także kwas hialuronowy jest zbawienny . Ja chyba za jakiś czas kwasem wypełnie sobie blizny potrądzikowe .
To ja wam pokażę jaki nos miałam, a co tam .

[NeverGoodEnough18]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;45131921]No niby tak. Grawitacja jest dla takich laskawa. Mimo wszystko ciekawa jestem jak to jest miec duzy biust .[/QUOTE]

Ja tam lubię swój biust chociaż idealny nie jest, najgorzej jest jednak z biustonoszami, kupno ładnego biustonosza graniczy z cudem. Ostatnio o dziwo udało mi się znaleźć fajne modele w Esotiq to wzięłam od razu cztery sztuki

[Contax]

Napisane przez NeverGoodEnough18

Kwas można i w nosek wstrzyknąć. Moja koleżanka miała tzw. skocznię i chciała mieć prosty nosek, po podaniu kwasu naprawdę zmienił jej się profil także kwas hialuronowy jest zbawienny . Ja chyba za jakiś czas kwasem wypełnie sobie blizny potrądzikowe .
To ja wam pokażę jaki nos miałam, a co tam .

Never, bez urazy ale wcale Ci się nie dziwię, że zdecydowałaś się na operację Po operacji zupełnie zmienił Ci się profil i te oczyska Zazdroszczę, bo sam mam głęboko osadzone. I pewnie pierwszą operacją jaką zrobię to korekta powiek, bo inaczej będę wyglądać jak Czubaszek

Moja ciotka miała podobny nos do Twojego - większy i z mniejszym garbkiem, taki typowy grecki nochal i robiła sobie korektę w latach 80, co było nie lada wyczynem , bo co rusz ktoś ją posądzał o próżność i podobne pierdoły. Ale ona się zaparła i zrobiła