Torby sie pakują-brzuszki się szykują MAMUSIE marzec-kwiecień 2010

[Baobabek]

Napisane przez sismuerte

Baobabek gratulację to znaczy, że masz już ciążę donoszoną

chyba jeszcze nie, bo podobno donoszona jest jak się skończy 37 tydzień, a mnie się zaczął

Napisane przez catro

I ja muszę do Was dołączyć - od wczoraj smarkam, kicham i kaszlę. Ja się ratuję cytryną i miodem jak na razie. Dziewczyny z tego co pamiętam to Tantum Verde psikane na gardło używały.

tak ja się tantum verde traktuję i działa super, cytryna i miód też

[mrowak]

Napisane przez MadCat

Oby nie! Rozmnażaniu nierasowych zwierząt mówimy stanowczo NIE!!!

Podpisuję się rękoma, nogami, 12 łapami i 3 ogonami moich futer!!!!:ehe m: Rasowe i hodowlane, proszę bardzo.
Kilka razy zdarzyło mi się na pewnym portalu wyhaczyć sprzedaż kotek RASOWYCH do rozrodu oczywiście bez wiedzy hodowców- przeprowadzałam małe śledztwo, dowiadywałam się z jakiej są hodowli, maila do hodowcy RAZ i był dym aż miło. Aukcje skończone, koteczki zwykle wracały do hodowców i szukały nowych domków.

Ja sama przyznaję, że zanim zgłębiłam cały ten temat nabyłam mojego pierwszego kota-Bolusia od pseudohodowcy Wygląda oczywiście JAK rasowy, ale prawda jest taka, że żaden z niego brytyjczyk tylko kot, który tak wygląda. Ale potem zmądrzałam i pozostałe dwa wariaty są "papierowe". A wszystkie tak samo kochane. Właśnie mój nierasowy Boluś choruje i leczymy miśka już chyba z 3 tygodnie

Napisane przez P0P70

melona z szynką parmeńską a do tego sery pleśniowe i kabanosa. A wszystko popiłam dobrym włoskim winem czerwonym. A co? Ja już mogę a Wy nie

Czy ja kiedyś pisałam, że Cię lubię?? Bo jeśli tak, to właśnie zmieniam zdanie



Widzę, że możemy zakładać klub maniaczek sorbetów

sismuerte, super te psiaki, a szczególnie ten owczarkowaty z "jednym uszkiem bardziej"

Asiulek, mam takie same reakcje na krzywdę zwierzaków jak Ty. Wczoraj weszłam na portal koniński i przeczytałam co się stało z pewną sunią.... nie opiszę o co chodzi, ale gdybym spotkała tego debila, który to zrobił to bym jaja na żywca wyrwała i skopała jeszcze!!!!!!!!!

Tantum verde można!

Anakazar, no jak to co kota napadło? WIOSNA i MARZEC! Moje jak się wyśpią (szczególnie jeden z nich) to są wszędzie! A ja tylko z drogi schodzę, żeby po mnie nie latały

sismuerte, może psinka chciała powycierać no! Nic zrozumienia dla pieska nie masz, za grosz! A ona chciała dobrze.

Czytałyście we Wprost o mitach ciążowych?

Baobabek, 37tc i jeden dzień to już donoszona!!!

[ita83]

Dzien dobry!!

Sponsa_bella - ja jestem z KRK tzn. teraz mieszkam w Dublina ale oglinie urodzona i mieszkajaca przez ponad 20 lat w KRK


Dziewczyny za te foteliki - jak to dobrze ze nie kupilyscie

Z pamietnika ciezarnej - maly tak sie dzis rozpycha ze prawie tuz pod cyckami czuje jego kochane nozki
Ciasno mu juz
!PO ZA TYM DOKLADNIE ZA MIESIAC MOJ TERMIN!

[mrowak]

Właśnie przeczytałam, że ta sunia o której wspomniałam wyżej nie przeżyła nocy..... zaraz będę wyć chyba!!! NIENAWIDZĘ takich ludzi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Gołymi rękoma bym załatwiła!

[megi-megi]

Dzień dobry
Witam się z Paniami, żeby zaakcentować, że my nadal tutaj
Wczoraj rozpisałyście się o lodach a ten mój tż wcale nie wybrał się do sklepu i pół wieczora cierpiałam od nielodzenia
Ale bym wypiła za to Reddsa cytrynowego... ojjoj.

[pl_madzia]

Witam Wszystkie mamuśki.
Tak zaległości w czytaniu odrobiłam. Ale idę spać, nocka niepszespana, zgaga męczy , a Renie nie pomaga. Tylko w chwili ssania tej miętowej kredy, a jak już Reni mi się skończy to natychmiast wraca
Idę odespać bo zwariuję

[megi-megi]

Napisane przez mrowak

Właśnie przeczytałam, że ta sunia o której wspomniałam wyżej nie przeżyła nocy..... zaraz będę wyć chyba!!! NIENAWIDZĘ takich ludzi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Gołymi rękoma bym załatwiła!

Czasem wolę nie wiedzieć - chciałabym, żeby takiego bydlaka spotkał podobny los.

[mrowak]

Megi, ja bym świnię ...... nawet nie chcę pisać co bym!

A Twój suwaczek dzisiaj pokazuje 4 dni proroczy jakiś czy może on teraz odlicza Ci ile masz dni nadprogramowych? Jeszcze trochę, a mi też tak zacznie liczyć

[aneczkkaa]

Napisane przez mrowak

Właśnie przeczytałam, że ta sunia o której wspomniałam wyżej nie przeżyła nocy..... zaraz będę wyć chyba!!! NIENAWIDZĘ takich ludzi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Gołymi rękoma bym załatwiła!

aż nóż się sam otwiera !!!!

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Napisane przez megi-megi

Dzień dobry
Witam się z Paniami, żeby zaakcentować, że my nadal tutaj
Wczoraj rozpisałyście się o lodach a ten mój tż wcale nie wybrał się do sklepu i pół wieczora cierpiałam od nielodzenia
Ale bym wypiła za to Reddsa cytrynowego... ojjoj.

Megi sama jestem ciekawa kiedy się rozpakujesz hehe
moja mama mnie i mojego brata rodzila w 42 tc hihi i to jeszcze lekarze się z nią kłucili że jeszcze ma czas <idiot> babcia musiała dać kasę ordynatorowi zeby go przekonać

[anakazar]

Napisane przez sismuerte

O to to to chyba tak. Ja zapomniałam jeszcze małego szczegółu do tej mojej niespodzianki od psa dodać. Ona jeszcze wyciągnęła pranie z kosza i rozwlekła po tym gówienku co go nasadziła na podłodze
Ale na szczęście to tylko tż rzeczy więc widać miała do niego jakąś widoczną pretensje

A kotek się nie marcuje przypadkiem??

O niedobrze,że to rzeczy Tżta
Moja kotka wysterylizowana-ona ma takie napady co jakis czas,ale dzisiaj przechodzi samą siebie

A jeszcze dodam,że to kotka perska i co za tym idzie-duuuużo sierści,ale nigdy nie dopuszczam do tego,żeby miała ją długą,bo wtedy szał mnie bierze jak mi siersc lata po podłodze badz pościeli-mamy taką Panią co nam ją ładnie strzyże,ale wstałam w niedziele,zeszłam na dół nastawiona na BRAC TŻ I ROBIMY WIELKIE SPRZĄTANIE i patrze,a kłęby sierści leżą mi tu i tam-złapałam nożyczki,kota i sama ją opitoliłam-bidula wygłada jakby uciekła spod ręki psychopaty-nożownikaale ja mam spokój-a to bezcenne

[aneczkkaa]

anakazar hahaha dobra jesteś hahhaah

Ja zaczynam się szykować jadę na zakupy i do paru ciuchlandów zajrzę

[sismuerte]

Baobabek ja właśnie już sama nie wiem, bo moja gin to tak czasem precyzuje swoje myśli że hej, ale zrozumiałam z jej wypowiedzi, że od 37 tygodnia już jest donoszona nawet jak trwa ten tydzień

Mrowak a co dolega twojemu kotkowi? A ten mój owczarkowaty to tylko na dworze uszy stawia i wygląda wtedy dostojnie, a w domu to albo jedno stoi, albo żadne

A propo debili co zwierzęta męczą to spotkałam się z takim przypadkiem, że 8-mc bernardynek wyglądał jak szkielet i w dodatku prawie w ogóle nie miał sierści, bo ja stracił po tym jak się na nim wyżywał właściciel. Gdyby nie to, że on się znajdował w schronisku na śląsku, to bym go z miejsca przygarnełą - a płakałam strasznie i długo

A mój synek przez całą niemal noc i do teraz wariuje w brzuchu, kopie, rozpycha się rączkami i chyba ma już dość mojej gościnności

[la_wenda]

No szukam szukam i nic.
Anakazar też żałuję że nie mieszkam blisko Ciebie miałąbym problem z głowy. No i na kawusię mogłybyśmy się umówić
Co do kawusi to właśnie wynalazłam nowy sposób picia espresso!
Robię tak: biorę serek Danio (ten duży) podstawiam do ekspresiku zamiast filiżanki ustawiam na 30 ml i po wymieszaniu z serkiem wychodzi super kawowo waniliowy kremik PYCHOTA
To zamsta za Wasze lody i truskawki

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Dobre z Was duszyczki, że się tak losem zwierzaków przejmujecie i przeżywacie ich niedolę. Podzielam Wasze zdanie ale muszę się przyznać, że własnego kota to mam właśnie ochotę udusić gołymi rękami. Skubany nie umie się zdecydować czy chce być w domu czy na zewnątrz i bez przerwy otwiera mi drzwi a ja muszę za nim latać i zamykać. A ten jednymi wchodzi drugimi wychodzi wrrrrr. A ja mam do domu 4 wejścia, a jak nie zamknę po nim drzwi w porę bo np nie usłyszę, że właśnie wszedł tudzież wyszedł, to mi się w domu lodówka robi. Jeszcze raz i będę miała kota na sumieniu

[sismuerte]

Napisane przez la_wenda

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Dobre z Was duszyczki, że się tak losem zwierzaków przejmujecie i przeżywacie ich niedolę. Podzielam Wasze zdanie ale muszę się przyznać, że własnego kota to mam właśnie ochotę udusić gołymi rękami. Skubany nie umie się zdecydować czy chce być w domu czy na zewnątrz i bez przerwy otwiera mi drzwi a ja muszę za nim latać i zamykać. A ten jednymi wchodzi drugimi wychodzi wrrrrr. A ja mam do domu 4 wejścia, a jak nie zamknę po nim drzwi w porę bo np nie usłyszę, że właśnie wszedł tudzież wyszedł, to mi się w domu lodówka robi. Jeszcze raz i będę miała kota na sumieniu

hihi nie zły z niego psikus

[mrowak]

Napisane przez sismuerte

Mrowak a co dolega twojemu kotkowi?

Boluś jest najstarszy i był pierwszy w domu, potem dołączył Ciastuś () i na końcu Czesiek. Generalnie Boluś i Czesiek to są kompletne przeciwieństwa: Boluś jest spokojny, trochę samotnik, powolny raczej (brytyjska flegma nierasowa taka), a Czesiek jak to cornish to ADHD do granic możliwości- jak ma fazę to lata prawie po ścianach. I od czasu do czasu niestety daje popalić Bolusiowi i się na nie go rzuca, a on tego nie lubi. No w każdym bądź razie Bolusiowi co jakiś czas spada odporność i wtedy "rzuca mu się" na dziąsła-robią się czerwone i opuchnięte. Wczoraj właśnie skończyliśmy brać antybiotyk, kuracja skrócona o 2 dni, bo biedaczek już nawet zwymiotował nam dwa razy, a to mu się NIGDY nie zdarza. Teraz obserwujemy, dogadzamy mokrym jedzonkiem, żeby się lepiej jadło i mamy podawać siemię lniane na obklejenie przewodu pokarmowego. Dziś zapodałam mu też strzykawką zwykłą wodę, bo coś dawno nie widziałam go pijącego z miseczki. O ile przerwę w jedzeniu to sobie może robić, o tyle wodę pić MUSI i kropka.
Biedny jest troszkę, a niestety prawda jest taka, że najlepszym lekarstwem dla niego byłoby pozbycie się Cześka na dobre...

La_wenda, no bo tu widzisz chodzi o to, żeby być i tu i tam Mój Boluś tak ma właśnie, że jak zamykamy drzwi między pokojami to ona nagle KONIECZNIE musi być po tej drugiej stronie niż jest. A jak już się go wypuści to on KONIECZNIE i NATYCHMIAST musi być znów po drugiej stronie. A czasem siada dokładnie w przejściu na progu i ani rusz!

P.S. Moje zdjęcie w awatarze to właśnie Boluś z Cześkiem, ale takie układy na nim widoczne to już się nie zdarzają- to musiała być jakaś pomyłka i Boluś pewnie nie zauważył, że się mu coś "przykleiło" wtedy.

[ita83]

la-wenda zdolne masz kocisko....juz wolalabym lodowke niz miauczenie np. o 3 rano bo szanownemu kotu sie zachcialo wyjsc......
Moze kup mu takie lapki do wychodzenia i zamontuj - zawsze to ciepl,ej w domu i problema nie ma......

[sismuerte]

Napisane przez anakazar

O niedobrze,że to rzeczy Tżta
Moja kotka wysterylizowana-ona ma takie napady co jakis czas,ale dzisiaj przechodzi samą siebie

A jeszcze dodam,że to kotka perska i co za tym idzie-duuuużo sierści,ale nigdy nie dopuszczam do tego,żeby miała ją długą,bo wtedy szał mnie bierze jak mi siersc lata po podłodze badz pościeli-mamy taką Panią co nam ją ładnie strzyże,ale wstałam w niedziele,zeszłam na dół nastawiona na BRAC TŻ I ROBIMY WIELKIE SPRZĄTANIE i patrze,a kłęby sierści leżą mi tu i tam-złapałam nożyczki,kota i sama ją opitoliłam-bidula wygłada jakby uciekła spod ręki psychopaty-nożownikaale ja mam spokój-a to bezcenne

Hihi może i ja swojego siamla powinnam wystrzyc, bo sierść na wiosne zaczęła zrzucać i mam to samo, wszędzie kłęby kłaczków . Z tym, że ona nawet wyczesać się nie daje, a co dopiero strzyżenie

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Mrowak szkoda tego Bolusia, ale i czesia oddać to żal Najlepiej jakby się dogadały

[la_wenda]

Ita sęk w tym, że on nie siedzi pod drzwiami i nie miałczy tylko SAM OTWIERA WSZYSTKIE DRZWI!
Tylko jakoś zamykać za sobą się nie nauczył.
Drugi kot - Rudy -nie potrafi otwierać drzwi i albo prosi o pomoc kolegę Tygrysa albo miałczy.

[mrowak]

U mnie nie tylko ja się tak rozczulam nad zwierzakami. Mój tata ostatnio jechał do nas wioząc nam ten stół z ikei który Wam pokazywałam. Czekamy na niego i czekamy, a on się spóźnia i nie dzwoni, denerwujemy się już... W końcu jest. I co się okazuje? No przecież musiał podjechać do swojego zakładu pracy po drodze i dać zakładowemu kotkowi jedzonko, skoro brał dzień wolny. No bo jak inaczej? On dzień wolny, a kotek bez karmy świeżej zostanie? Ot, i powód spóźnienia!
A ów kot zakładowy to już nawet pod choinką miał u nas prezent dla siebie w postaci kilku kilogramów karmy. My nie jesteśmy normalni jednak

La_wenda, znowu się mylisz Kotek mądry jest: nauczył się otwierać sobie drzwi, żeby wyjść jak ma ochotę, a od zamykania ma człowieka. Ja nie wiem czego się czepiasz, przecież do czegoś musisz się przydać, tak?

[anakazar]

Napisane przez la_wenda

No szukam szukam i nic.
Anakazar też żałuję że nie mieszkam blisko Ciebie miałąbym problem z głowy. No i na kawusię mogłybyśmy się umówić
Co do kawusi to właśnie wynalazłam nowy sposób picia espresso!
Robię tak: biorę serek Danio (ten duży) podstawiam do ekspresiku zamiast filiżanki ustawiam na 30 ml i po wymieszaniu z serkiem wychodzi super kawowo waniliowy kremik PYCHOTA
To zamsta za Wasze lody i truskawki

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Dobre z Was duszyczki, że się tak losem zwierzaków przejmujecie i przeżywacie ich niedolę. Podzielam Wasze zdanie ale muszę się przyznać, że własnego kota to mam właśnie ochotę udusić gołymi rękami. Skubany nie umie się zdecydować czy chce być w domu czy na zewnątrz i bez przerwy otwiera mi drzwi a ja muszę za nim latać i zamykać. A ten jednymi wchodzi drugimi wychodzi wrrrrr. A ja mam do domu 4 wejścia, a jak nie zamknę po nim drzwi w porę bo np nie usłyszę, że właśnie wszedł tudzież wyszedł, to mi się w domu lodówka robi. Jeszcze raz i będę miała kota na sumieniu

No szkoda,że tak daleko jesteś

Ja nawet nie biore udziału w waszej dyskusji na temat tych biednych zwierzaków,bo ja jak tylko widzę ,że ktos z wiochy klepnie psa lub zrobi coś kotu to walek w łapei robie awanture i wszystkich strasze"telewizją od ochrony praw zwierząt-o dziwo wierzą i się cykaja,przez to sasiędzi mnie nie lubią.Mam tez kota -jest sąsiada,którego nawet nie znam,zaczął do nas na podwórko przychodzic,a był tak chudy,że płakałam jak go karmiłam-teraz fajnie wygląda i jest u mnie na parapecie dzień w dzień-nieważne czy deszcz leje czy były mrozy po minus 20-codziennie go karmie i zrobiłam mu bude,kocisko tak się przywiązało,że hej.

Wybiłabym wszystkich tych sku......eli co męczą te biedactwa-ja nawet gadac o tym spokojnie nie moge bo ciśnienie mi skacze w góre

[la_wenda]

dobrze, że są jeszcze na świecie tacy 'nienormalni' ludzie

[Isis23]

cześć dziewczyny...ja tylko tu napisze i pomału zaczne nadrabiac te 30 stron...

wczoraj mnie wypisali i po południu byłam juz w domu. Norbi niestety został w Poznaniu jego stan nic sie nie zmienił, dalej na intensywnej i stan cięzki .. ja tu, on tam.. cięzko..
ja czuc sie czuje ok, chociaz blizna pobolewa i nie chodze jeszcze tak sprawnie jakbym chciała.. staram sie wogóle chodzic jak najmniej i duzo leze... jak juz wychodze to naprawde mus, np jak dzisiaj na zastrzyki... i jeszcze 2 mnie czekaja... ale mam nadzieje bedzie coraz lepiej.... do wtorku musi byc bo jade znowu do Poznania, odebrac akt urodzenia i odwiedzic Małego... no i na razie tyle.. w miare mozliwosci bede Was tu poczytywac...

no i gratulacje dla nowych mamuś

[anakazar]

Napisane przez sismuerte

Hihi może i ja swojego siamla powinnam wystrzyc, bo sierść na wiosne zaczęła zrzucać i mam to samo, wszędzie kłęby kłaczków . Z tym, że ona nawet wyczesać się nie daje, a co dopiero strzyżenie

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Mrowak szkoda tego Bolusia, ale i czesia oddać to żal Najlepiej jakby się dogadały

Kurcze wiem co to za ból-moja też sie drze nawet jak jej oczka czyszcze,ale trudno-jej jest z krótka lepiej,a ja nie chodzę i gromami z oczu nie rzucam jak ją widzę z takimi kudłami.

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Napisane przez Isis23

cześć dziewczyny...ja tylkotu napisze i pomału zaczne nadrabiac te 30 stron...

wczoraj mnie wypisali i po południu byłam juz w domu. Norbi niestety został w Poznaniu jego stan nic sie nie zmienił, dalej na intensywnej i stan cięzki .. ja tu, on tam.. cięzko..
czuc sie czuje ok, chociaz blizna pobolewa i nie chodze jeszcze tak sprawnie jakbym chciała.. staram sie wogóle chodzic jak najmniej i duzo leze... jak juz wychodze to naprawde mus, np jak dzisiaj na zastrzyki... i jeszcze 2 mnie czekaja... ale mam nadzieje bedzie coraz lepiej.... do wtorku musi byc bo jade znowu do Poznania, odebrac akt urodzenia i odwiedzic Małego... no i na razie tyle.. w miare mozliwosci bede Was tu poczytywac...

no i gratulacje dla nowych mamuś

Isis my tu wszystkie mocno trzymamy kciuki za Twojego skarba i za Ciebie i wierzymy,że będzie dobrzeTrzymaj się kochana.

[sismuerte]

Napisane przez Isis23

cześć dziewczyny...ja tylko tu napisze i pomału zaczne nadrabiac te 30 stron...

wczoraj mnie wypisali i po południu byłam juz w domu. Norbi niestety został w Poznaniu jego stan nic sie nie zmienił, dalej na intensywnej i stan cięzki .. ja tu, on tam.. cięzko..
ja czuc sie czuje ok, chociaz blizna pobolewa i nie chodze jeszcze tak sprawnie jakbym chciała.. staram sie wogóle chodzic jak najmniej i duzo leze... jak juz wychodze to naprawde mus, np jak dzisiaj na zastrzyki... i jeszcze 2 mnie czekaja... ale mam nadzieje bedzie coraz lepiej.... do wtorku musi byc bo jade znowu do Poznania, odebrac akt urodzenia i odwiedzic Małego... no i na razie tyle.. w miare mozliwosci bede Was tu poczytywac...

no i gratulacje dla nowych mamuś

Nie wiem co napisać, chyba jedynie: TRZYMAJ SIĘ

[anakazar]

A ja dostałam kolejna paczuszke z rzeczami dla malutkiej i jakie słodkie kocyki-takie jak na fotkach.Przyszły tez ozdoby z drewna na mebelki,ale kurcze tu się troszkę rozczarowałam,bo są tak malutkie-dobrze,że wzięłam dwa opakowania.

Rany za te kopyta powinnam się wziąc,a siedzę tu z wami i piszę;d

[la_wenda]

Izis też jestem z Tobą. Gdyby tylko można było jakoś Ci pomóc...eh
A jakie są rokowania? co mówią lekarze? przecież muszą coś zrobić!

[mrowak]

Isis, ja też wysyłam dobre myśli do Poznania. Mam w miarę blisko, więc jak porządnie powysyłam to na pewno się przydadzą. Trzymam kciuki! I za Twoje samopoczucie też!

[ASIULEK_23]

Napisane przez sismuerte

A propo debili co zwierzęta męczą to spotkałam się z takim przypadkiem, że 8-mc bernardynek wyglądał jak szkielet i w dodatku prawie w ogóle nie miał sierści, bo ja stracił po tym jak się na nim wyżywał właściciel. Gdyby nie to, że on się znajdował w schronisku na śląsku, to bym go z miejsca przygarnełą - a płakałam strasznie i długo

Nawet mi nic nie mów bo mi się nóż w kieszeni otwiera...
Mojego taty znajomy przygarnął kiedyś pieska (pudelek biały) którego znalazł w lesie przywiązanego do drzewa w taki sposób, że nawet nie mogl usiąść bo wtedy sie dusił. I stał w tych swoich odchodach na trzęsących się łapkach... grrr.... jak bym takiego złapała... to reka noga mozg na ścianie...

Ja za to wracając kiedyś od koleżanki letnim wieczorem uslyszalam jakieś miałczenie kotka. Było ciemno więc szukałam po odgłosie... i co? znalazłam... w koszu na śmieci w reklamówce zawiązanej 5 malutkich kotków... tylko jeden żył... Ja nie miałam warunków bo mieszkalam z rodzicami małym mieszkanku z psem który nie tolerował innych zwierząt. Ale ta moja koleżanka go przygarnęla i odratowała.
Ale tego kogoś bym po prostu zabiła gołymi rękami... albo też zawinęła w worek i wyrzuciła na śmieci w upał...
grrr.. brak słów... ryczałam kilka dni...

Napisane przez Isis23

cześć dziewczyny...ja tylko tu napisze i pomału zaczne nadrabiac te 30 stron...

wczoraj mnie wypisali i po południu byłam juz w domu. Norbi niestety został w Poznaniu jego stan nic sie nie zmienił, dalej na intensywnej i stan cięzki .. ja tu, on tam.. cięzko..
ja czuc sie czuje ok, chociaz blizna pobolewa i nie chodze jeszcze tak sprawnie jakbym chciała.. staram sie wogóle chodzic jak najmniej i duzo leze... jak juz wychodze to naprawde mus, np jak dzisiaj na zastrzyki... i jeszcze 2 mnie czekaja... ale mam nadzieje bedzie coraz lepiej.... do wtorku musi byc bo jade znowu do Poznania, odebrac akt urodzenia i odwiedzic Małego... no i na razie tyle.. w miare mozliwosci bede Was tu poczytywac...

no i gratulacje dla nowych mamuś

Kochana... jesteśmy z Tobą i tRzymamy kciuki. A ty bądź silna... TRZYMAJ SIĘ!!

[minka26]

ISIS JA TEŻ TRZYMAM KCIUKI!!

ja dołączam się do niewyspanych, z bolącymi biodrami i bólami brzucha... niech Mała wyłazi, bo chciałabym się porządnie wyspać na brzuchu

[ASIULEK_23]

Napisane przez minka26

ISIS JA TEŻ TRZYMAM KCIUKI!!

ja dołączam się do niewyspanych, z bolącymi biodrami i bólami brzucha... niech Mała wyłazi, bo chciałabym się porządnie wyspać na brzuchu

Jak Mała wyjdzie to raczej marne szanse na porządne wyspanie się