Próbować do skutku część X „Wiara, nadzieja, miłość"

[mamuska003]

Witajcie
Dawno mnie tutaj nie było. Coraz mniej mam wolnego czasu. Muszę poświęcaj całą uwagę Hani bo inaczej jest ryk

Co do porodu to ja wspominam go dobrze. Cała akcja od momentu odejścia wód do przyjścia córci na świat trwała 8h. W szpitalu nikomu nie musiałam płacić. Położna była ze mną od momentu jak trafiłam na porodówkę. Jak Hania już wychodziła było 3 lekarzy. Nie miałam nic załatwianego. Opieka była bardzo dobra. Krocze nie jest nacinane, ale ja sama chciałam żeby to zrobili bo wiedziałam że mi to ułatwi poród. Miałam wrażenie że prę a dzicko tak jakby uciekało mi do środka więc powiedziałam żeby mnie nacieli. Rodziłam bez znieczulenia. Jak akcja się rozkręciła to tak naprawdę zapomniałam o znieczuleniu. Dało się to przeżyć, chociaż bolało momentami mocno. Ani razu nie krzyknełam podczas porodu Położna i lekarze się dziwili że ja taka grzeczna byłam. Normalnie to ja straszny nerwus jestem i sama się dziwiłam że nie przelkinałam Cały czas był przy mnie mąż który bardzo mi pomagał. Bez niego nie dałabym rady. To on mi mówił że już niedługo, że jestem dzielna i że mnie bardzo kocha A za rok planujemy rodzeństwo dla Haneczki nie mogę się już doczekać

Cora gratulacje :roz a:

Konczito bardzo mi przykro. Trzymaj się kochana będzie dobrze

Przesyłam fluidki dla staraczek

[Nika1980]

Cora
wielkie gratulacje !!!!
Nie moge sie doczekac, by zobaczyc malena Lilusie!

[velluto]

Napisane przez ania p

JUż jest blisko bo j3e tylko wieczorem zaczęła jeść mi kaszki na MM których wcześniej nie chciała , ona jakoś wogóle antymlekowa jest krowiego też nie ruszy bo próbowałam jedyne co jej smakuje to actimel podany łyżeczką:confus ed: bo brat ją nakarmił , czasem serki z owocami ( naturalny homo i dodane owoce ) ew jakiś smakowy .
Modyfikowane jest ble. Ale jakoś damy radę .
A Ty dalej karmisz ?
Napewno do wyjazdu wakacyjnego ją odstawię i witaj browarku - padnę po jednym
Witamy na świecie malutką LIliankę

Moja córka jest z tych dzieciaków, które do przedszkola poszłyby z cycem Więc na razie nie ma mowy o odstawieniu jej od piersi. W zasadzie to chyba nie jestem jeszcze na to gotowa, choć juz kilka miesięcy powtarzam, że chciałabym ją odstawić Ale moja bardzo ładnie je kaszki na mm (łyżeczką, bo z butelką nigdy się nie polubiła), w sumie nie ma za bardzo wyjscia, bo ja już 3 miesiące chodzę do pracy, więc podczas mojej nieobecności coś jeść musi
Jedyne co mnie ogromnie męczy to jej ciągłe nocne wstawanie, nawet po 5-6 razy przytuli się do cyca i śpi dalej Dodam, że niedługo skończy 11 miesięcy...
A więc dalej sie karmimy, choć na tym etapie to bardziej już czułość i bliskość niż jedzenie

Napisane przez Stokrotka81

C
wrzuce wam 2-miesiecznego fluidka, i niech te bociany nadlatuja

ale śliczna baletnica

[anciaahk]

Cora, moja gratulacje!!!!

Jota, co u Ciebie??

Stokrotka, śliczna księżniczka, gratulacje!!!

[Bazylia 222]

Napisane przez Stokrotka81

Cora GRATULACJE niech sie zdrowo chowa

Bazylko inaczej sobie ciebie wyobrazalam ale potwierdzam jestes śliczna

Nika ja też lubie ciebie czytac... twoje wypowiedzi sa takie wywazone , przemyslane, jak dobra ksiażka

Stokrotko z usg moje dziecie w 34 tyg mialo wage 1840 a ur z 3200 wiec spokojnie urosnie
wrzuce wam 2-miesiecznego fluidka, i niech te bociany nadlatuja
Załącznik 3882071

Dziekuje
Jakiego masz slicznego bobasa

Napisane przez mamuska003

Witajcie
Dawno mnie tutaj nie było. Coraz mniej mam wolnego czasu. Muszę poświęcaj całą uwagę Hani bo inaczej jest ryk

Co do porodu to ja wspominam go dobrze. Cała akcja od momentu odejścia wód do przyjścia córci na świat trwała 8h. W szpitalu nikomu nie musiałam płacić. Położna była ze mną od momentu jak trafiłam na porodówkę. Jak Hania już wychodziła było 3 lekarzy. Nie miałam nic załatwianego. Opieka była bardzo dobra. Krocze nie jest nacinane, ale ja sama chciałam żeby to zrobili bo wiedziałam że mi to ułatwi poród. Miałam wrażenie że prę a dzicko tak jakby uciekało mi do środka więc powiedziałam żeby mnie nacieli. Rodziłam bez znieczulenia. Jak akcja się rozkręciła to tak naprawdę zapomniałam o znieczuleniu. Dało się to przeżyć, chociaż bolało momentami mocno. Ani razu nie krzyknełam podczas porodu Położna i lekarze się dziwili że ja taka grzeczna byłam. Normalnie to ja straszny nerwus jestem i sama się dziwiłam że nie przelkinałam Cały czas był przy mnie mąż który bardzo mi pomagał. Bez niego nie dałabym rady. To on mi mówił że już niedługo, że jestem dzielna i że mnie bardzo kocha A za rok planujemy rodzeństwo dla Haneczki nie mogę się już doczekać

Cora gratulacje :roz a:

Konczito bardzo mi przykro. Trzymaj się kochana będzie dobrze

Przesyłam fluidki dla staraczek

Milo czytac, ze masz takie doswiadczenia z porodu


Ciekawe jakie ma Cora??

[anciaahk]

Mam nadzieję, że Cora wpadnie do nas już niedługo się pochwalić .

[82_Zosia]

Cora wielkie gratulacje. Czekamy na szczegóły.

[Jota]

Napisane przez velluto

Jota - co u Ciebie?

Napisane przez anciaahk

Jota, co u Ciebie??

Nic, zupełnie nic. Stoję w miejscu.

[anciaahk]

Jota, w miejscu nigdy się nie stoi. A cuda są, przecież wiesz.

[velluto]

Jota - zgadzam się z Ancią. Zaglądaj do nas Czekamy tutaj na Twój CUD

[ania p]

Napisane przez velluto

Moja córka jest z tych dzieciaków, które do przedszkola poszłyby z cycem Więc na razie nie ma mowy o odstawieniu jej od piersi. W zasadzie to chyba nie jestem jeszcze na to gotowa, choć juz kilka miesięcy powtarzam, że chciałabym ją odstawić Ale moja bardzo ładnie je kaszki na mm (łyżeczką, bo z butelką nigdy się nie polubiła), w sumie nie ma za bardzo wyjscia, bo ja już 3 miesiące chodzę do pracy, więc podczas mojej nieobecności coś jeść musi
Jedyne co mnie ogromnie męczy to jej ciągłe nocne wstawanie, nawet po 5-6 razy przytuli się do cyca i śpi dalej Dodam, że niedługo skończy 11 miesięcy...
A więc dalej sie karmimy, choć na tym etapie to bardziej już czułość i bliskość niż jedzenie

ale śliczna baletnica

MOja na szczęscie oduczyła się jakoś jedzenia w nocy i całe szczęście choć i tak zdaża jej się budzić w poszukiwaniu smoka . myślę że na wakacjach go zlikwiduje - jest łatwiej jak będzie wymęczona i pełna wrażeń to sama o nim zapomni to wtedy się skończy wogóle budzenie w nocy .

[Pomidora]

Nie wiem, czy ktoś mnie tu jeszcze pamięta

Czytam sobie i chciałam napisać Corze, ze cc nie takie straszne (chociaż ja baaaardzo nastawiałam się na sn, a miałam sn zabronione, a potem cc prawie na żywca i bardzo mi brakuje tego doznania - małego zobaczyłam pierwszy raz już ubranego ) a tu widzę, ze już mała z mamusią Gratulacje wielkie!!!!!!

Konczita, doczytałam co u ciebie i brak mi słów. Przytulam bardzo mocno, mam nadzieję, ze wiesz, ze tego przytulasa wkłdam tyle ciepła, ile mogę

Trzymam kciuki za staraczki i za przyszłe mamuśki

[julitaw]

Napisane przez 82_Zosia

Cora teraz najwazniejszy spokoj i juz niedlugo zobaczysz bedziesz nam się Lilką chwalić.

Co za lekarz tak nastraszyć no.

A ja powoli dalej dobrzeje.

Julitko to znaczy że dobrze się wami zajęli, super. My się zmieścilismy w jakis tam ich śmiesznych normach i koniec, po 3 latach starań uznają tą za niepłodność bez przyczyn i kierują na invitro. pewnie jaby nas było stać to byśmy już prywatnie gdzieś startowali. A do Polski też żadko latamy z różnych przyczyn iw iadomo ciężko się wszczelić w konkretny dzień cyklu bo za każdym razem potrzebny inny dzień, nie wpsominając o obserwacji cyklu. Dlatego zazdroszczę dziewczynom że mają taką super opiekę w Polsce.

A ty stokrotko niczym się nie przejmuj, jeszcze dzieciątko przybierze na wadzę.

Nika uwielbiam Twoje teksty. Jeśli można wiedzieć to jaki jest Twój zawód, masz coś wspólnego z filozofią, psychologią?? Nie musisz odpowiadać powinnam przedstudiować całe forum.Obiecuję kiedyś to zrobić.

Zosiu,

Obawiam sie ze dopiero sie nami zajma....na rzie robimi potrzebne badania.
Ale masz racje, tez mam nadzieje, ze znajda sie jacys fachowcy.
Przykro mi ze nie mialas zbyt wielkiego szczescia do lekarzy.
Jak sobie z tym radzicie?
Latacie do Polski?
U nas nie niestety o tym mowy: a)nie znam dobrego lekrza w Polsce, b)fakt zebys dostali urlop razem w tym samym czasie co powiedzmy miesiac, graniczylo by z cudem, c) strasznie te podroze musialayby byc meczace.
Nie postanowilismy, ze skoro mieszkamy na wyspach, to bedziemy sie tu starac.
A tak na marginesie: ile takie in vitro moze kosztowac?
Wiem ze sporo, tylko nie mam pojecia o jakich kwotach rozmawiamy...
Ja juz sie nawet za adopcja tu rozgladalam, ale nie mamy jeszcze obywatelstwa, wiec nie byloby tak prosto.

Ale moze tylko panikuje...

[ania p]

Napisane przez julitaw

Zosiu,

Obawiam sie ze dopiero sie nami zajma....na rzie robimi potrzebne badania.
Ale masz racje, tez mam nadzieje, ze znajda sie jacys fachowcy.
Przykro mi ze nie mialas zbyt wielkiego szczescia do lekarzy.
Jak sobie z tym radzicie?
Latacie do Polski?
U nas nie niestety o tym mowy: a)nie znam dobrego lekrza w Polsce, b)fakt zebys dostali urlop razem w tym samym czasie co powiedzmy miesiac, graniczylo by z cudem, c) strasznie te podroze musialayby byc meczace.
Nie postanowilismy, ze skoro mieszkamy na wyspach, to bedziemy sie tu starac.
A tak na marginesie: ile takie in vitro moze kosztowac?
Wiem ze sporo, tylko nie mam pojecia o jakich kwotach rozmawiamy...
Ja juz sie nawet za adopcja tu rozgladalam, ale nie mamy jeszcze obywatelstwa, wiec nie byloby tak prosto.

Ale moze tylko panikuje...

W Polsce bez ok 10 koła raczej nie ma co się nawet przymierzać przynajmniej w wawie
To już kwota chyba z badaniami przygotowaniem itp

[julitaw]

Napisane przez ania p

W Polsce bez ok 10 koła raczej nie ma co się nawet przymierzać przynajmniej w wawie
To już kwota chyba z badaniami przygotowaniem itp

O kurcze blade, no to mnie nieco wmurowalo.

Taka kwote raczej moge sobie gumowym mloteczkiem wybic z glowy.

Do licha, a potem wszystkie madre glowy marudze ze przyrost naturalny maleje....

Dzieki za odpowiedz, przynajmniej wiem, ze ta opcja nie bedzie za szybkow wchodzic w gre (szczegolnie ze slyszalam, ze najczesciej trzeba probowac kilkaa razy)

[ania p]

Napisane przez julitaw

O kurcze blade, no to mnie nieco wmurowalo.

Taka kwote raczej moge sobie gumowym mloteczkiem wybic z glowy.

Do licha, a potem wszystkie madre glowy marudze ze przyrost naturalny maleje....

Dzieki za odpowiedz, przynajmniej wiem, ze ta opcja nie bedzie za szybkow wchodzic w gre (szczegolnie ze slyszalam, ze najczesciej trzeba probowac kilkaa razy)

wejdz sobie na forum babyboom.pl i na wątek staraczek tam jest temat o invitro można się dopytac dokładnie i poczytac co nieco o tym .
ja znam jedną dziewczynę po in vitro udało się na szczęscie na pierwszym razem

[julitaw]

Napisane przez ania p

wejdz sobie na forum babyboom.pl i na wątek staraczek tam jest temat o invitro można się dopytac dokładnie i poczytac co nieco o tym .
ja znam jedną dziewczynę po in vitro udało się na szczęscie na pierwszym razem

Dzieki za podpowiedz

[Nika1980]

Zagladam czy moze Cora jeszcze nie wpadla opowiedziec wrazenia z pierwszych dni bycia mama.... Czekamy zatem wszyscy na Core

Napisane przez velluto

Moja córka jest z tych dzieciaków, które do przedszkola poszłyby z cycem Więc na razie nie ma mowy o odstawieniu jej od piersi. W zasadzie to chyba nie jestem jeszcze na to gotowa, choć juz kilka miesięcy powtarzam, że chciałabym ją odstawić Ale moja bardzo ładnie je kaszki na mm (łyżeczką, bo z butelką nigdy się nie polubiła), w sumie nie ma za bardzo wyjscia, bo ja już 3 miesiące chodzę do pracy, więc podczas mojej nieobecności coś jeść musi
Jedyne co mnie ogromnie męczy to jej ciągłe nocne wstawanie, nawet po 5-6 razy przytuli się do cyca i śpi dalej Dodam, że niedługo skończy 11 miesięcy...
A więc dalej sie karmimy, choć na tym etapie to bardziej już czułość i bliskość niż jedzenie

ale śliczna baletnica

A tego nigdy za wiele! Szczeglnie jak mamy brakuje w dzien!

Pociesze Cie, ze Lena - do tej pory cyckowa- w wieku 11 miesiecy rowniez budzila sie czesto - i tak bylo do ok. 14 miesiaca- czasem 1-2 w nocy sie budzila, jak zabkowala to czesciej.
A potem nagle - chociaz nie odstawilam jej od cycka- sama z siebie zaczela przesypiac noce
Wiec nie martw sie , jeszcze troche i na pewno zacznie spac ciagiem dluzej.
Lenie czasem zdarzy sie gorsza noc- wiadomo, to tylko dziecko, czasem ma zly sen itp .Ale generalnie spimy cale noce


Jota

[dra]

Nika to dajesz mi nadzieje,że Rafik prześpi jeszcze nockę,wiadomo są różne dzieci jedne spia od razu inne troche czasu minie
no ja tez jestem ciekawe co u cory,ale jak ona po cc to trzeba na nia zaczekac,ciekawe jak długo trzymają u niej,bo u mnie 4-5dob pewnie jak tylko wyjdzie i da rade to skrobnie coś

[anciaahk]

Pomidora, ja Cię pamiętam .

[bombka666]

Cora gratulacje kochana Czekamy pewnie wszystkie na foteczke i wieści
Ucaluj Lilianke

Pomidorko Ja pamiętam również


Ktoś to pytał kiedy moja @ ma przyjść..Haha mam nadzieje ze nie przez następne 9 miesiecy
A tak poważnie to za ok tydzień,strasznie się nakręcam po tym spadku prolaktyny,
Śluzu płodnego było bardzo dużo-prawie przez 3 dni-co u mnie jest rzadkością i staranka byly w odpowiednim czasie,wiec teraz tylko sie modle i
Kciuki poproszę
Caluje

[anciaahk]

Bombko - kciuki zaciśnięte mocno!!!!!!!!

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez anciaahk

Pomidora, ja Cię pamiętam .

ja też


Bombka ...z tego,co kojarzę,jestes z moihc okolic

[Bazylia 222]

Napisane przez bombka666

Cora gratulacje kochana Czekamy pewnie wszystkie na foteczke i wieści
Ucaluj Lilianke

Pomidorko Ja pamiętam również


Ktoś to pytał kiedy moja @ ma przyjść..Haha mam nadzieje ze nie przez następne 9 miesiecy
A tak poważnie to za ok tydzień,strasznie się nakręcam po tym spadku prolaktyny,
Śluzu płodnego było bardzo dużo-prawie przez 3 dni-co u mnie jest rzadkością i staranka byly w odpowiednim czasie,wiec teraz tylko sie modle i
Kciuki poproszę
Caluje

[bombka666]

Napisane przez anciaahk

Bombko - kciuki zaciśnięte mocno!!!!!!!!

Napisane przez stokrotka_to_ja

ja też


Bombka ...z tego,co kojarzę,jestes z moihc okolic

Kurcze cos mi wlasnie ten nick znajomy opolskie??

Napisane przez Bazylia 222

Za Ciebie Bazylko tez
Moze nadszedl nasz czas

[Nika1980]

Bazylko, Bombeczko!!!!!! Czaruje dla WAS dobre czary! :mag ia:

KCIUKI!!!!

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez bombka666

Kurcze cos mi wlasnie ten nick znajomy opolskie??

Za Ciebie Bazylko tez
Moze nadszedl nasz czas

nooo...opolskie

I jeszcze raz za wszytstkie czekające ....żeby to był ten czas
Fajny byłby taki prezent od losu...nowe zycie na wiosnę

[anciaahk]

A bociany już krążą

[Jota]

Napisane przez anciaahk

Jota, w miejscu nigdy się nie stoi. A cuda są, przecież wiesz.

Napisane przez velluto

Jota - zgadzam się z Ancią. Zaglądaj do nas Czekamy tutaj na Twój CUD

Są cuda ale nie dla mnie. Nie mam nawet odrobiny wiary, że może mnie spotkać. Nie każda kobieta doświadczy tego cudu, nie ma co się czarować.

[anciaahk]

Jota przestań pierniczyć kobieto, masz dobre wyniki, z tego co kojarzę nie ma jakiś przeciwwskazań byś była mamą. Ja miałam skierowanie na ivf a tu proszę, jak wszystko olałam, odstawiłam leki - stał się naturalsikowy cud.
I możesz sobie mówić i myśleć co chcesz, ja wiem, że będziesz mamą. Koniec, kropka.