Rocznik 79/80 toruń ,pogawędka, przyjażń?

[isska25]

Rocznik 79/80 toruń ,pogawędka, przyjażń?

[bybella]

a może rocznik 85?

[isska25]

Może być i 85. Często zaglądasz na wizaż. Ja do końca maja nie praacuję więc mam czas żeby pokliać, A Ty co porabiasz ,mężatka masz dzieci? jesteś z Torunia?

[bybella]

Napisane przez isska25

Może być i 85. Często zaglądasz na wizaż. Ja do końca maja nie praacuję więc mam czas żeby pokliać, A Ty co porabiasz ,mężatka masz dzieci? jesteś z Torunia?

ostatnio coraz mniej mam czasu na wizaż, niestety praca, studia, inne obowiązki (i przyjemności też) zabierają trochę czasu. ale myślę, że na małe spotkanko znalazłabym czas nie jestem mężatką i dzieci tez nie mam, ale mam dosyć długi staż jeśli chodzi o związek - patrz mój podpis tak w ogóle to nie jestem z Torunia, ale z okolic.
nie wiem czy widziałaś, jest też wątek o spotkaniu dziewczyn z Torunia, ale ostatnio nikt się tam nie udziela...

[isska25]

Na wizażu widzę nieżle się udzielasz, ja to jestem świeżynka, jedyne co to mi się nudzi, wszystkie koleżanki mają rodziny i dzieci i swoje sprawy a część wyjechała za pracą z kraju no i zostało mi się samej. Studjuje ale podyplomowo ed przed i wczesnosz.w Toruniu , a mieszkam 15 km od torunia.

[bybella]

ja mam jakieś 20km czyli dobrze rozumiem, że dzieci też nie masz? no mi też ciezko jest znaleźć kogoś kto naprawde by mnie rozumiał tzn. taka przyjaciółkę, albo chociaż kolezanke, każdy tak jak piszesz ma swoje sprwy, co zreszta rozumiem, bo też jestem bardzo zajeta, ale nie lubię byc olewana:/

[isska25]

Dzieci nie posiadam , do lipca panienka - chociaż w związku 13 lat! od 17 roku życia -dziwnie to się pisze 13lat -- Każdy nam wróży że nic z tego nie będzie, no ale cóż czas zweryfikuje to i owo, no i moja druga połowa siedzi w Norwegii a ja tutaj , także trochę mi smutno tylko skype mi pozostał. Co studjujesz ? W jakiej miejscowości mieszkasz moze jesteśmy sąsiadkami? Fajnie masz że masz prace , też chcę jak naszybciej już nie mogę się doczekać a to dopiero z początkiem czerwca jako instruktor terapii zajęciowej tylko znowu nie na stałe -chociaż szansa jest. JAk narazie za dużo mam czasu na przemyślenia i zaczynam dziczeć w chacie. Także zazdroszczę ci braku czasu i zabiegania.

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

No i się dzisiaj jeszcze wkurzyłam moje dwie koleżani , które zaprosiłam na ślub stwierdziły ,że nie dojadą na 100% no i lipa razem studiowałyśmy i wogóle - fakt ,że są z daleka bo z Radziejowa ale wysilić by się mogły, a szkoda gadać. Beznadzieja, no i mam doła.

[bybella]

Napisane przez isska25

Dzieci nie posiadam , do lipca panienka - chociaż w związku 13 lat! od 17 roku życia -dziwnie to się pisze 13lat -- Każdy nam wróży że nic z tego nie będzie, no ale cóż czas zweryfikuje to i owo, no i moja druga połowa siedzi w Norwegii a ja tutaj , także trochę mi smutno tylko skype mi pozostał. Co studjujesz ? W jakiej miejscowości mieszkasz moze jesteśmy sąsiadkami? Fajnie masz że masz prace , też chcę jak naszybciej już nie mogę się doczekać a to dopiero z początkiem czerwca jako instruktor terapii zajęciowej tylko znowu nie na stałe -chociaż szansa jest. JAk narazie za dużo mam czasu na przemyślenia i zaczynam dziczeć w chacie. Także zazdroszczę ci braku czasu i zabiegania.

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

No i się dzisiaj jeszcze wkurzyłam moje dwie koleżani , które zaprosiłam na ślub stwierdziły ,że nie dojadą na 100% no i lipa razem studiowałyśmy i wogóle - fakt ,że są z daleka bo z Radziejowa ale wysilić by się mogły, a szkoda gadać. Beznadzieja, no i mam doła.

łaaał to gratulacje z okazji ślubu! pewnie dużo masz roboty z przygotowaniami itp.? kiecka już wisi w szafie? ja też ostatnio rozmyślam nad swoja hmm przyszłością i ślubem, ale zobaczymy co z tych rozmyślań wyniknie
napisze ci na priv skąd jestem
z Radziejowa nie mogą dojechać??? bez przesady, przecież to nie koniec świata albo Polski chociaż przecież to w kuj-pom jest! nie dziwie ci się, też bym była zła. i smutna przede wszystkim... może jednak się namyślą a weselicho duże?

a jak wytrzymujesz to, że tż jest tak daleko? mój wyjeżdża na miesiąc, a ja juz wariuje

[isska25]

Wesele na 80 -90 osób, kiecke dopiero przymierze w czeerwcu - zamówiłam ją w lutym więc trochę czasu minęło i oczywiście już mi się nie widzi bo zobaczyłam naprawdę super kiece. A co do tego ,że mój przyszły mąż w rozjazdach to już przywykłam. Co do przygotowań to na razie stagnacja - muzykanci zamówieni, kucharka foto-video również. Najgorsza jazda z księdzem bo ogólnie to nie chodzę zbyt często do Kościoła tzn raz na rok, no i byłam ostatnio z odpisami chrztu i zaświadczeniem o kursie mojego narzeczonego, bo ja niestety nie mam tego kursu i jestem ciekawa czy on mi go podaruje bo za pierwszym razem się nie kapnął że go nie dałam - a jutro idę wypełnić jakiś protokół i dać na zapowiedzi no i troszkę osikana jestem ,że się przyczepii. No ale bądzmy dobrej myśli jutro się okaże.

A TY ze swoim mieszkacie już razem ?

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

A te Pindy z Radziejowa nie przyjadą na 100% i tak je za mocno przyciskałm teraz żałuje. Po studiach jakoś nasze relacje uległy rozlużnieniu, no cóż bywa

[bybella]

Napisane przez isska25

jutro idę wypełnić jakiś protokół i dać na zapowiedzi no i troszkę osikana jestem ,że się przyczepii. No ale bądzmy dobrej myśli jutro się okaże.

jak tam dzionek minął? przyczepił się ksiądz czy nie? a mi się weselicho szykuje w czerwcu ale znowu kiecki brak... ale na razie nie szukam, muszę zgubić kilka nadprogramowych kilogramów

[isska25]

Jutro idę do księdza , spisać protokół sama oczywiście - też jestem ciekawa czy mi ujdzie płazem. Przechodzisz na dietę? ja za dużo zrzuciłam i wszystko na mnie wisi teraz jem za dwóch aby tak mieć 55kg przy wzroście 164. Teraz mam 53kg ale to za mało - zero tyłka nie mówiąc o biuście

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Co do tego ślubu to mam mieszane uczucia , tyle czasu razem znamy sie tak dobrze że co m w małżeństwie będziemy robić? Po za tym kika razy mojego lubego złapałm na czatowaniu a nawet nr. tel spisywał sobie od poznanych koleżanek z czaterii - dziwne zachowanie na kogoś kto postanowił się oświadczyć. A nie mówiąc o tym ,że czasmi lubi sie mijać z prawdaą. No cóż czas zwryfiuje wszystko i odpowie na pytanie czy to był dobry pomysł tylko że takie weselicho trochę kosztuje a ja się zastanawiam czy dobrz e robie. A ty jak byś zaaregowała jak by TTwój czatował i wymieniał się tel na czacie?

[bybella]

Napisane przez isska25

Jutro idę do księdza , spisać protokół sama oczywiście - też jestem ciekawa czy mi ujdzie płazem. Przechodzisz na dietę? ja za dużo zrzuciłam i wszystko na mnie wisi teraz jem za dwóch aby tak mieć 55kg przy wzroście 164. Teraz mam 53kg ale to za mało - zero tyłka nie mówiąc o biuście

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Co do tego ślubu to mam mieszane uczucia , tyle czasu razem znamy sie tak dobrze że co m w małżeństwie będziemy robić? Po za tym kika razy mojego lubego złapałm na czatowaniu a nawet nr. tel spisywał sobie od poznanych koleżanek z czaterii - dziwne zachowanie na kogoś kto postanowił się oświadczyć. A nie mówiąc o tym ,że czasmi lubi sie mijać z prawdaą. No cóż czas zwryfiuje wszystko i odpowie na pytanie czy to był dobry pomysł tylko że takie weselicho trochę kosztuje a ja się zastanawiam czy dobrz e robie. A ty jak byś zaaregowała jak by TTwój czatował i wymieniał się tel na czacie?

to powodzenia jutro
odchudzanie to za dużo powiedziane, po prostu jestem hmm smakoszem i lubię jeść, a że pofolgowałam sobie ostatnio, to teraz muszę trochę przystopować wypadałoby się poruszać ale jakoś nie mam pomysłu jak, z kim, a przeważnie jest tak, że mi się poprostu nie chce przy wzroscie 170 waże teraz jakieś 59-60kg, <schudłam 3kg > najlepiej sie czuje jak mam 55. szkoda że jak chudne to maleje mi biust - który i tak nie nalezy do ogromnych - a nie pupa i nogi:/
to czyli nie jesteś pewna tego ślubu? a kiedy twój tż wróci z zagranicy, na jak dlugo przed ślubem?
powiem szczerze, że takie czatowanie i branie nr tel.oznacza dla mnie albo ciekawość faceta jak to jest z kim innym - zwłaszcza przy tak długim stażu zwiazku , albo po prostu facet robi to z głupoty, nie zastanawiajac sie nad tym, że sprawia przykrość. tak poza tym wszystko u was gra? bo może to znaczy, że cos jest nie tak... pytałaś po co mu te nr tel.?

[isska25]

Pewnie ,że pytałam ale tu stara śpiewka - że to kolega bo razem mieszkają w tej norwegii- no i to on ble, ble, ble( ale że w jego rzeczach i pokoju to już nieważne) Kłótnia była o to kilka razy ale do żadnego konsensusu nie doszło, stwierdził,że to tak z głupoty. Niestety ja łatwowiarkiem nie jestem i raczej jeśli wiem coś to wiem i koniec. Takie to wszystko pokręcone. Ślubu nie jestem pewna ale czy ktokolwiek jest pewny na 100% , a jeśli taki się znajduje czy przypadkiem nie boli go bardziej rozczarowanie niż takiego niedowiara jak ja? Gdybym się nie zdecydowała to też by wiele nie zminiło pewnie i tak byśmy byli razem tylko na kocią łapkę następne 13lat. W zasdzie to innego chłopaka to ja nie miałam więc nie wiem jak może być inaczej i czy teraz jest optymalnie dobrze.

[bybella]

jeśli jesteś mimo wszystko z nim szczesliwa i wyobrazasz sobie te następne 13 lat to mysle, że slub to dobry pomysł. chyba, że masz taaakie watpliwości, że jest możliwość, że uciekniesz mu sprzed ołtarza a po ślubie gdzie bedziecie mieszkać? czy on tez bedzie za granicą? a te laski z czatu to z Polski czy tam od niego z Norwegii, bo to też różnica dla mnie by była

[isska25]

Laski z czata z polski a nawet z Torunia. Co do mieszkania on będzie pracował tam a ja tu będe mieć oko na budowe domu , bo będziemy sie budować. No ale to wszystko czas pokaże - narazie takie plany. Nie no nie ucieknę sprzed ołtarza za stara jestem na takie numery.
Piszesz z pracy? macie takie możliwości?
Interesują cię te wątki na wizażu o filtrach na twarz? używasz na codzień?

[bybella]

Napisane przez isska25

Laski z czata z polski a nawet z Torunia. Co do mieszkania on będzie pracował tam a ja tu będe mieć oko na budowe domu , bo będziemy sie budować. No ale to wszystko czas pokaże - narazie takie plany. Nie no nie ucieknę sprzed ołtarza za stara jestem na takie numery.
Piszesz z pracy? macie takie możliwości?
Interesują cię te wątki na wizażu o filtrach na twarz? używasz na codzień?

bardziej bym się martwiła jakby była z Norwegii a tak jak Twój przyjeżdża do Polski to pewnie spędza większość czasu z Tobą? powiem ci, że na dłuższa metę nie dałabym rady się rozstać na tak długo , przed ślubem a potem jeszcze po, no nie wiem...nie wierze w takie związki na odległość, bo przecież przez zwykłą codzienność ludzie się najbardziej poznają, docierają itd... jak często się spotykacie w ogóle?
Akurat nie byłam w pracy, ale czasem jak mam chwilę przy śniadanku zajrzę na wizaż

nie używam filtrów na twarz, choć pewnie powinnam dzisiaj stwierdziłam że nie mam w ogóle kondycji, po 10 minutach na takim urządzeniu, które jest pomieszaniem rowera i stepperu, zmęczyłam się jakbym godzinę biegała

[isska25]

no to pewnie ćwiczyłaś na orbitreku, mam w domu takie urządzenie i ćwiczę po 40min dziennie od jakiś dwóch lat( wtedy kiedy zauważyłam że mam cellulit) no ale nadal po 40min to jestem spocona jak mops, ale o niebo mam lepszą kondycję niż kiedyś i zero cellulitu wszystko zniknęło, dlatego nie rezygnuje i codziennie ćwiczę.
Byłam u księdza no i wszystko spox, nie nalegał na ten kurs i odchaczył że jest w protokole. A to ,że nie ma tego mojego narzeczonego - no cóż jak chcemy mieć własny dom to wyjścia nie ma, a z rodzicami mieszkać to porażka. Niestety własnego mieszkania nie mam , nie dostaliśmy od rodziców jak to czasem bywa, także żadnej innej opcji nie ma. Pewnie że lepiej byłoby razem być od początku ale kasiora niestety to podstawa bytu. A widzimy się zazwyczj to było 6tyg tam i tydzień tu - ale to były niezłe czasy. Od stycznia zmiany -3mc tam i 2tyg w Polsce. Zobaczymy jak to będzie może tam pojade jak tu z pracą nie będzie się układać -- czas pokaże.

Ja natchniona wątkiem o filtrach jakiś czas mazałam się 50spf twarz i szyjję ale wszystkie ciuchy brudziłam i wogóle czułam się lepka -darowałam sobie. Tak bym sobie na solarkę poszła ale szkoda mi skóry , przed sślubem to się cyba złamie i poopalam jak nie będzie słońca to na solce bo jak to ędzie wyglądać biała kiecka i białe ciało. BLe. A ty lubisz się opalać, chadzasz na solarium?

[bybella]

o właśnie orbitrek to się nazywa masz fajnie, że masz to w domu, a ja zanim się ubiorę i wyjdę z domu, żeby poćwiczyć parę minut na tym to już mi się odechciewa leń jestem po prostu ale się teraz zawzięłam, dzisiaj trochę poćwiczyłam w domu brzuszki itp.jak na mnie to już dużo a na solarium kiedyś namiętnie chodziłam, a ostatnio byłam jakieś pół roku temu, przestałam chodzić bo tak naprawdę mam blada cerę i mocna opalenizna mi nie pasuje,widać było że już się tak starzej, wysusza itd. poza tym łatwo u mnie o oparzenia wiec jak już mam teraz iść to na 5 minut ewentualnie. będę musiała w sumie niedługo, bo na weselicho ide czasami zeby nie straszyc calkiem bladoscia uzywam brazujacych balsamow i to mi wystarcza.
a jak tak codziennie ćwiczysz to pewnie laska z ciebie niezła mnie też Tż tak wciągnął w jedzenie, bo ciągle jakieś kaloryczne kolacyjki, wyjścia do knajpek itp. i tak mnie urządził jakby nie wiedział, że mam słabą silna wole
tej budowy domku to wam zazdroszczę, ja mieszkam z rodzicami, tż też, a widoków na samodzielne mieszkanie póki co nie ma

[isska25]

ten skrót się powtarza a ja nie mogę załapać wiem że chodzi o faceta (Tż) ale nie mogę zaskoczyć - możesz mie oświecić. No właśnie mnie też za każdym przyjazdem z tej Norewgii ciąga po lokalach i po tych maratonach z niezdrowym jedzeniem mam z 3kg do przodu zawsze, Ostatnio miał taki dłuższy 3mc pobyt w polsce no to już w dżiny żadne nie mogłam wejść swobodnie. A teraz odwrotnie przecholowałam z dietą i wszystko na mie wisi jak na wieszaku, i dostałam nową ksywkę "patyczniak"- o ile wiem to ten robak podobny do patyka. Postanowiłam przytyć z 2kg .A ten Twój chłopak czym się zajmuje - wyjężdza na delegacje? z tego co zrozumiałm to też wyjechał?

[bybella]

Tż to towarzysz życia
no to tyj tyj, patyczaki fajne stworzonka, ale dziewczyny patyczaki już nie bardzo
ale miałam dzień do kitu, co chwile jakieś problemu, dużo mam strasznie do roboty na zajęcia teraz do szkoły, poza tym mam zepsuty samochód, i jeżdżę po mechanikach, szukam części, a kasy za dużo na to nie mam i myślę skąd mam brać na to wszystko, achh juz nic mi sie nie chce a o tż i innych bardziej prywatnych sprawach bym wolała na priv pisać, co by mnie nikt nie zdemaskował