CzarnaZuzia Wymiata - Nowe otwarcie VIII

[Dorota-Coco]

Dziewczyny, Chłopaku
przeczytajcie proszę

https://www.facebook.com/Macieyco/po...23050834603241

przygotujmy się sami, najlepiej jak potrafimy, spokojnie, metodycznie trzeba do tego podjeść
bez paniki
damy radę, zobaczycie!

[Dorota-Coco]

Mariola, mocno Cię usciskuję, z calych sił, z serca uściskuję ...
Ja, tak czy siak jestem w zaj/ebistej sytuacji - siedzę w domu i powarkuję co nawyżej na niewygody

a Ty - na froncie

[Córka D'artagnana]

...

[tharoon]

Witajcie Panie wewontkowe

Przykro mi ale na te święta kartek nie wyślę
Z góry przepraszam.

Na razie pracuję, lecz prawdopodobnie od poniedziałku na postój pójdziemy.
Mamę zadekowałem w mieszkaniu ale się na razie nie opiera .

Podczytuję Was cały czas i wyławiam i staram się wykorzystywać Wasze pomysły na różne rzeczy .

Co do pandemii mam podobne zdanie jak Dorota - siedzieć na dupie to będzie szansa, że jak nas wirus później przeleci to skutki będą łagodniejsze. O gospodarce staram się nie myśleć ale nie da się słysząc jak jeden, drugi i trzeci zakład idzie na postój, bezrobocie nie wyrabia z rejestracją ludzi, to człowiek się trochę boi co przyniesie przyszłość.

Mariolu trzymaj się, mocno Cię ściskam.

Miłego wieczoru

[Kattarina]

Mariolu, bardzo współczuję, martwię się o Was i cały czas o Was myślę


Wczoraj dowiedziałam się, że moja przyjaciółka z dzieciństwa ma chłoniaka. Wyniki biopsji dostała w piątek. Cały luty i marzec spędziła na testach, badaniach i w szpitalu (najpierw na pulmunologii, później hematologii). Jest z tym sama, bo w takim stanie nie może ryzykować spotkań z osobami, które nie były testowane na COVID. Strasznie się martwię

---------- Dopisano o 02:10 ---------- Poprzedni post napisano o 02:05 ----------

Chciałam podrzucić link, to postu obrazującego, dlaczego zdrowi też powinni być non stop świadomi i odpowiedzialni. Nie ma tu drastycznych opisów, ale przemyślenia po lekturze nastrajają bardzo pesymistycznie. Załamujące jest to, że w Polsce, przy zdradzieckiej postawie rządu i parlamentu, cały ciężar pandemii spada na szeregowych obywateli
https://m.facebook.com/story.php?sto...00002067338599

Trzymajcie się i dbajcie o siebie i bliskich.

[rawita]

Snuję się dzisiaj po domu z kawą i naszła mnie refleksja: dobrze, że maski wróciły do sprzedaży. Mam przed oczami obraz leżących w aptece i kosztujących grosze. A potem myślę: zaraz, zaraz, przecież ostatnio byłam w aptece w połowie lutego w Barcelonie i w ogóle kiedy ja gdzieś byłam ostatnio?

Sen mi się czasem zlewa z jawą podczas tej kwarantanny. Już prawie miesiąc jestem w totalnej izolacji. Widuję się tylko z K., który też utrzymuje osobisty kontakt wyłącznie ze mną, nie możemy jednak mieszkać razem, bo zdalna forma pracy wyklucza przebywanie dwójki naukowców w mieszkaniu typu studio. Przyjeżdża do mnie na rowerze 2-3 razy w tygodniu.

Wczoraj gdy czekałam na konferencję prasową po raz pierwszy poczułam się przytłoczona kwarantanną. Pomyślałam, że możemy zostać całkiem odcięci też od siebie na długie tygodnie.

Staram się podejść jednak do tej sytuacji zadaniowo i wybieram właśnie komputer gamingowy. Z mojego funduszu na podróże.

[Dorota-Coco]

Tygrysie, Tomku nasz kochany, trzymaj się



Co tu napisać dzisiaj ... nie wiem

[tymena]

Trzymajcie się Kochani

Serce mi się kroi jak pomyślę o świętach. Mieliśmy je spędzać całą rodziną w Rzymie a teraz nawet nie możemy spotkać się razem przy stole. Z rodzicami nie widziałam się od miesiąca. Moja kochana teściowa spędzi te święta zupełnie sama, normalnie ryczeć mi się chce ale cóż, tak trzeba, kiedyś to się skończy.

[Katty_p13]

U nas wahania nastrojów - obecnie Mój uprawia czarnowidztwo ja staram się nie dołować, świr domowy w natarciu.

Tomku - uściski, Mariolu - dużo ciepłych fluidów!

Święta w izolacji - u mnie to jakby powtórka z Wigilii pomału zaczynam się przyzwyczajać. Ale nie poddaję się, zapeklowałam mięsko na wędlinkę i wymyślam przepisy a to na chleb z garnka, a to na różności z ciasta francuskiego .... żeby nie zwariować ...

I znów działa zasada - obywatelu zrób sobie dobrze sam dlaczego mnie to nie dziwi??

[rawita]

Ja widziałam bliskich w styczniu :/ W sumie nawet za bardzo nie wiem, kiedy te święta są. Jakoś nie mam głowy do tego. Uciekam w pracę.

K. bierze udział w pracach nad tworzeniem modeli matematycznych rozprzestrzeniania się epidemii. Właśnie trwają debaty. Wczoraj twierdził, że epidemia niebawem skończy się równie gwałtownie jak się zaczęła, ale zobaczymy co powie po tym zebraniu.

[Dorota-Coco]

Jowito, bądz naszym Anielem Dobrej Wiadomości Od K.
kłam
kłamstwo bierę na klatę, byle dobre

[Katty_p13]

Napisane przez Dorota-Coco

Jowito, bądz naszym Anielem Dobrej Wiadomości Od K.
kłam
kłamstwo bierę na klatę, byle dobre

Och tak, przyłączam się bardzo bardzo!

[Córka D'artagnana]

Dziewczyny i Tygrysu,
Fundacja Wisławy Szymborskiej na swojej stronie będzie publikować wiersze poetki w interpretacji znanych aktorów prosto z ich domów.
Ja akurat fb nie mam (czy to czas zeby w końcu załozyc sobie konto?) ale na youtube znalazłam nagranie opublikowane dzisiaj przez Sonie Bohosiewicz, która recytuje wiersz Może to wszystko...dzieje się w laboratorium?





https://www.youtube.com/watch?v=tYzjvq8uytw

[rawita]

Mogę Wam powiedzieć póki co, żeby w ogóle nie zwracać uwagi na wykresy i obliczenia, które w tym momencie są publikowane. Wszystkie co do jednego to wróżenie z fusów, mimo pseudonaukowej formy. Dla matematyków nawet 30 tys przypadków to za mało, żeby stworzyć naprawdę wiarygodny model dla takiej populacji jak Polska. Poza tym publikowane wyliczenia nie uwzględniają mnóstwa zmiennych. Plusem jest to, że te zmienne raczej przechylają szalę na korzyść.

Nieoficjalnie przypuszcza się, że nastąpi wzrost, który jest efektem tego co działo się przed wprowadzeniem restrykcji, po prostu ujawnią się przypadki już zarażone. Natomiast za około 3-4 tygodnie powinien nastąpić gwałtowny spadek zachorowań i już będzie lecieć w dół.

Biomatematycy są zgodni co do tego, że sytuacja jest czasowa i nie jest to czas specjalnie długi. Te doniesienia, że zostaniemy w domach na rok, dwa, na zawsze to nieuzasadnione czarnowidztwo.

Moim zdaniem to, że w mediach zapanował apokaliptyczny dyskurs jest jednak dobre. Motywuje do siedzenia w domach nawet tych lekkomyślnych.

[tymena]

Nasz rząd jest za.j.ebisty! od wielkiej niedzieli zwiększona ilość ludzi w kościele do 50 osób. Nie wierzę, że zacznie to wyhamowywać Zobaczcie jak długo już trwa szczyt w Italii.

Do tego dojdą spotkania przy wielkanocnym stole, no bo jak, przecież to święta i mamy gotową nową falę zachorowań.

[Luba]

Nie uwierzycie, ale lzy mi polecialy jak mi sie dzisiaj udalo w koncu zalogoawac na wizazu i Was tu zobaczylam!
Od paru miesiecy nie udawalo mi sie zalogowac. Niektorych widuje na fb ale jednak co wywatek to wywatek.

My z Danielem siedzimy w domu, nie jedziemy do Polski na Swieta (oczywista oczywistosc), syn w Konstanz siedzi z dziewczyna a corke i jej chlopaka ta sytuacja zastala w Polsce i ona stwierdzila, ze na razie tam zostaje. Nerwy mam w strzepach.
Zaraz lece czytac co u WAS! Trzymajmy sie cieplo i w zdrowiu!

[Dorota-Coco]

Lubo, Lubaśko, daj dzioba!

[Luba]

Napisane przez Dorota-Coco

Lubo, Lubaśko, daj dzioba!

Lece pedze Dorotto Zlotto!

A jeszcze nie napisalam, ze moja siostrzenica jest w koncowce ciazy co wzmaga moja panike, zeby sie nie zarazila, zeby dziecko bylo zdrowe, zeby w szpitalu nic sie nie stalo, no po prostu posrana jestem tak wewnetrznie. Ale staram sie bardzo panikowac tak w samotnosci i ok 3 nad ranem, potem spokoj i zen, zeby mnie nerwy nie zjadly.

[Dorota-Coco]

Jowito,
bocian! bocius, jesteśmy uratowani!

[rawita]

Tymeno i to są właśnie te "nieprzewidywalne zmienne" o których mówią matematycy tworzący modele :/

[rawita]

Tymeno jesteś pewna co do tego kościoła? Nie mogę znaleźć takiej oficjalnej informacji.

[tymena]

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomo...=a&s=BoxNewsMT

Ja tego nie slyszalam na wtorkowej konferencji, to sie pojawilo dzisiaj na gazecie.

[mariolasl]

Przeżyłam 8 nocek po rząd w pracy. Dobre fluidy się przydały.

Jestem bardzo zmęczona, jeśli mam się odżywiać zdrowo, to nie miałam kiedy. W pracy czasami udało mi się wypić Red bulla lub colę i zagryźć czekoladę. U nas wprowadzili zasadę, ze można kupić 3 wszystkiego. A nas 4 osoby. Po prostu super. Nie chce 3 paczek papieru toaletowego, ale 4 jabłka czy banany już tak. Wiec muszę iść do kilku sklepów i jak tu logicznie się izolować od ludzi.
Za to benzynę pracownikom szpitala bedą podobno dawać za darmo. Wole jeść

Wspaniałe jest to, ze mam kilka dni wolnego. Wreszcie pobędę z chłopakami. Płaczą na zmianę, gdy wychodzę do pracy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

Kciuki za wszystkich z podwyższonego ryzyka. Za koleżankę Kattariny również.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tymena]

Lubcia

Mariolu, regeneruj siły

[taka taka]

Mariolu, podziwiam i życzę sił



Ja trochę pękam, powoli psycha mi siada

[taka taka]

czy ktoś zna program webex ?

[rawita]

Rozmawiam codziennie z rodziną i uderza mnie, że wpadają w coraz bardziej zaczepne nastroje. Bezsensowne kłótnie na temat polityków to ostatnia rzecz, na którą mam teraz ochotę. Wolałabym pogadać o głupotach. No właśnie, wszystkim siada psychika, drą ze sobą koty pozamykani w domach.

Może powymieniamy się jakimiś inspiracjami/metodami na utrzymanie względnej pogody ducha? Wymieniam swoje:
- klasyczny jazz - gdy leci w tle Nina Simon zupełnie inaczej odbieram dzień
- lektury, które wciągają tak, że zapomina się o wszystkim - jeśli kogoś interesują kryminały, mogę podrzucić tytuły, które mi ostatnio dobrze zrobiły
- gotowanie - wymyślam lekkie, zdrowe potrawy, wzmacniające organizm. Pilnuję proporcji białek, tłuszczy i węgli, ale przede wszystkim ma być pysznie.
- gry lub filmy (zamiennie, staram się za bardzo nie prześwietlać ekranami)

Poza tym:
- ograniczam skrollowanie wiadomości i facebooka. Info na temat epidemii sprawdzam tylko rano
- trzymam się w ryzach jeżeli chodzi o wygląd. Żadnych rozciągniętych dresów i tłustych włosów
- mam mnóstwo planów dokształcania się, rozwijania, pisania tekstów itp. Udaje mi się z tego może jakieś 20%, ale powtarzam sobie, że mam teraz prawo do niskiej produktywności i nadrobię kiedy indziej.

Gdzieś przeczytałam dawno temu, żeby w trudnych momentach podejść do siebie jak do dziecka, które ma się pod opieką. Z czułością, nie wymagać bohaterstwa. Z reguły taki stosunek mamy tylko wobec innych a siebie dyscyplinujemy.

Trzymajcie się moi Drodzy!

[ragutka]

Czesc
Nie wiem może mam troszkę łatwiej bo zawsze lubiłam swój dom i siedzenie w nim - to moja bezpieczna strefa. Jednak poczucie bezpieczeństwa nie idzie w parze z zagrożeniem dookoła i to mnie bardzo wywaliło z torów. Cieszę się słońcem i wczoraj posadzonymi bratkami ale zaraz pojawiają się obawy i leki o najbliższych. Od trzech tygodni próbuje skończyć książkę to u mnie objaw stresu ten brak koncentracji. Słucham muzyki głównie wloskich piosenek, którymi dręczę domowników, oglądam włoskie filmy i uczę się wloskiego:. Z myślą o tym, że kiedyś tam wrócę. Też staram się spiąć co do wyglądu ale jednak dresy często ale włos czysty i choć makijażu brak to po perfumować się pięknie nie zapominam.

[Katty_p13]

U mnie w domu i rodzinie kotów się nie drze chłopaki dbają o mnie jak o kryształ postawiony na szpilce ja się odwdzięczam kombinowaniem w garkuchni gadam z siostrą i bratem i tak czas leci. Oglądam filmy i seriale a do wiadmości ograniczam się raz dziennie bo mnie dołuje.

Rawito - jaskółeczko dobrych wieści nasza

Lubcia - mcham Ci widzisz??

Mariolu trzymaj się mocno mocno i wszyscy się trzymajmy myśląc tylko o dobrych rzeczach i przestrzegając izolacji jak to tylko możliwe! Hawgh!

[tymena]

Ragutko, spędzamy czas podobnie, ale numer ja nie miałam zajęć w szkole przez 3 tygodnie więc codziennie nadrabialam zaległosci z włoskiego. Oglądam filmiki, odsluchuję lekcje na yt, słucham włoskich piosenek. Przyjęłam zasadę codziennie chociaż pół godziny. I z nauką i z ćwiczeniami fizycznymi.

O dziwo przez te 3 tygodnie obejrzalam tylko jeden film ale w ten weekend to sie zmieni bo właśnie wrzucili caly sezon Domu z papieru

Ogarniam się też powoli z jedzeniem, postanowilam nie wypiekać pizzy i drozdzówek 4 razy w tygodniu jeszcze tylko ogarnę ten kilogram swieżych drożdży co to leci do mnie pocztą i będzie dobrze