2006-12-07, 19:09 | #151 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 1 835
|
Dot.: Guzek na piersi
Cytat:
Udanego wyjazdu!!! |
|
2006-12-08, 10:27 | #152 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 634
|
Dot.: Guzek na piersi
Mae, u jakiego ginekologa w e Wrocławiu byłaś z tą piersią? Mam podobny problem - tzn. guzka nie wyczuwam, ale boli - i nie wiem kto jest godny polecenia w takich sprawach.
|
2006-12-08, 15:02 | #153 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 130
|
Dot.: Guzek na piersi
Biopsja (razem z uSG - ja mialam tak) to zapłaciłam 80zł a dlatego nie mozna miec w trakcie okresu, zeby nie nastapił krwotok. Ale jak ja mialam zabieg to okres dostalam na drugi dzien. To juz potem zalezy od lekarza jak on tak sadzi no i jak sie podejmie. Ja jak chcialam wczesniej to tez sie spoznial - pewnie przez ten stres. Ale jakos wszystko dobrze sie skonczylo
|
2006-12-08, 22:08 | #154 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: Guzek na piersi
afternoon, bylam u ginekologa w przychodni na pl. Macieja. U dr Matery, ale nie wiem, czy Ci to cos da, bo ta pani nawet mnie nie zbadala, tylko od razu dala mi skierowanie na USG w tej samej przychodni, a jak jej pokazalam wynik, kazala mi isc do przychodni kolo szpitala onkologicznego na pl. Hirszfelda. Zarejestrowalam sie tam do lekarza od chorob sutka i od razu bylam przyjeta. Lekarz mnie zbadal, po czym dal skierowanie na zabieg. A co do okresu w czasie zabiegu: pytalam sie lekarki w gabinecie zabiegowym, a ona na to, ze nie ma przeciwskazan.
|
2006-12-11, 20:22 | #155 |
Rozeznanie
|
Dot.: Guzek na piersi
dziewczyny wasze wypowiedzi trzymają mnie przy zdrowych zmysłach.
W ubiegłą środę po prysznicu wyczułam guzek w prawej piersi, w czwartek byłam na usg, które go potwierdziło. W opisie mam "hypoechogeniczny guzek o wyraźnych obrysach zewnętrznych,najprawdopod obniej gruczolako-włókniak, do rozważania BACC". Dzisiaj byłam na biopsji w enel-med Arkadia, taka sobie kobieta od usg i przemiły doktor od biopsji, wyniki 18/12 za tydzień. Mam 28 lat, żadnych nowotworów w rodzinie, guzek teoretycznie wygląda na książkowy przykład gruczolako-włókniaka. Rzecz w tym, że ja jestem paranoikiem i roję sobie najgorsze z najgorszych scenariusze, co rozwala mnie fizycznie i psychicznie. Piszę do Was, bo komuś wygadać się muszę.
__________________
płodek |
2006-12-12, 08:49 | #156 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 726
|
Dot.: Guzek na piersi
Sama piszesz, ze to prawdopodobnie wlokniak i tej mysli sie trzymaj 12 tygodni to dlugo, nie daj sie zwariowac, nastaw sie pozytywnie.
__________________
|
2006-12-12, 09:33 | #157 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 32
|
Dot.: Guzek na piersi
No, to możemy sobie podać rękę... To straszne uczucie, prawda? Mi świat się zawalił, serio... Zdaję sobie sprawę z tego, że są większe tragedie, że ludzie cierpią z innych poważniejszych problemów zdrowotnych... Musimy zacząć myśleć pozytywnie najprawdopodobniej pojutrze mam zabieg usunięcia włókniaka - BOJĘ SIĘ PRZEOKROPNIE i nie wyobrażam sobie tego!!!!!!
|
2006-12-12, 10:17 | #158 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 726
|
Dot.: Guzek na piersi
Ja tylko 4 dni od wizyty u lekarza na USG czekalam, a myslalam, ze zwariuje Trzymajcie sie dziewczyny!
Joasia, to jest powazny problem i masz prawo sie martwic.
__________________
|
2006-12-12, 11:11 | #159 |
Rozeznanie
|
Dot.: Guzek na piersi
zastanawia mnie skąd taka pewność wyników po USG, mi lekarka wpisała w opis najprawdopodobniej, bo powiedziała, że bez biopsji nie można na 100% stwierdzić co jest w środku. Pociesza mnie fakt, że wpisała biopsję jako opcję do rozważania. (szukajmy pozytywów Polyanno)
Joasia, ja bym chciała już wiedzieć co to dokładnie jest i czy będą mi to wycinać czy nie. Klara, na wynik czekam tydzień do 18 grudnia (18/12) a nie 12 tygodni, chybabym oszalała do reszty. Dzięki za ciepłe słowa
__________________
płodek |
2006-12-12, 12:50 | #160 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
|
Dot.: Guzek na piersi
Dziewczyny będzie dobrze
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ... Kobieta zmienną jest...moje hobby http://www.zapiskiroztrzepane.pl/ Awatar - made by Momo
|
2006-12-12, 18:28 | #161 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Antwerpia, Belgia
Wiadomości: 190
|
Dot.: Guzek na piersi
A orientuje się może któraś z Was jak dokładnie wygląda badanie genetyczne wykluczające/potwierdzające możliwość wystąpienia raka? Zdaje się, że na podstawie badania krwi to jest ?
Wiem, że można się poddać takiemu badaniu bezpłatnie (na kasę chorych) po udokumentowaniu wystąpienia tej choroby w najbliższej rodzinie. Zastanawia mnie natomiast dlaczego wyniki trzeba odebrać OSOBISCIE. Trochę mnie nie urządza co trzy tygodnie jeździć 1 500 km A może ja jakaś niedoinformowana jestem?
__________________
Ludzi poznaje się po ich śmieciach. (Oliver Brown) |
2006-12-12, 19:44 | #162 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 27
|
Dot.: Guzek na piersi
czesc! doskonale rozumiem co przezywacie!!! mialam to samo dokladnie rok temu, mialam wtedy 22lata! wykryto u mnie guza piersi, przeszlam caly szereg badan, usg, biopsje i w koncu wyladowalam na stole operacyjnym.... sama operacja trwala moze pol godziny, mialam znieczulenie miejscowe, wiec bylam caly czas przytomna... ale przyjemnie nie było... szczegolnie kilka godzin po, gdy przestało dzialac znieczulenie... ból jak cholera. a potem kilkanascie dni chodzenia w opatrunku, zero wysilku i czekanie az rana zacznie sie goic... no i sie zagoiła. teraz mam ok 3 cm blizne i to w takim miejscu ktorego niestety zaden staniczek nie zasloni... ale najwazniejsze jest to ze pozbylam sie tego swinstwa z ktorego moglby zrobic sie nowotwor zlosliwy... chociaz caly czas boje sie ze znowu jakis guzek sie pojawi i nie wiem czy wtedy wytrzymam kolejna dawke takich nerwow:-( na razie jest ok. a wy dziewczyny badajcie sie zawczasu i usuwajcie takie swinstwa jak najpredzej!!!!!!
|
2006-12-12, 20:00 | #164 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 27
|
Dot.: Guzek na piersi
Lewaloff, a duzy jest ten Twój guzek?
|
2006-12-12, 20:27 | #166 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 27
|
Dot.: Guzek na piersi
|
2006-12-12, 20:41 | #167 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 38
|
Dot.: Guzek na piersi
a ja właśnie jestem 2 dzień po zabiegu usuniecia gruczolakowłókniaka..nie za fajnie sie teraz czuje. ale ciesze sie ze juz jestem po. mysle ze za pare dni powinnam dojsc do siebiesam zabieg trwał moze 15 min. pan doktor założył mi 3 szwy. blizna nie powinna byc wiec duza..
wszystkim dziewczynom które sa jeszcze przed zabiegiem zycze powodzenia..nie ma sie czego bać. lepiej to usunąć i miec z głowy. główki do góry |
2006-12-13, 12:25 | #168 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 32
|
Dot.: Guzek na piersi
Dziewczyny, jak to jest z tym znieczuleniem miejscowym? Jak ono wygląda? Boli?
|
2006-12-13, 19:15 | #169 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 27
|
Dot.: Guzek na piersi
nie boli, spokojnie, nakłócie a potem uczucie lekkiego dretwienia, przynajmniej ja tak mialam a potem to niby czujesz ze cos tam robią ale bolu nie czuc dziwne uczucie...
|
2006-12-14, 09:51 | #170 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: Guzek na piersi
jak to jet z tym sciaganiem szwow? Za kilka dni ide je usunac i mama mi powiedziala, ze to bedzie bolec :| chociaz nie wiem, skad ona to wie. Wiec to boli mocno?
|
2006-12-14, 10:00 | #171 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 1 835
|
Dot.: Guzek na piersi
|
2006-12-14, 11:51 | #172 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 869
|
Dot.: Guzek na piersi
Hej dziewczyny, dołączam się do Was, żeby sobie ponarzekać.
mniej więcej w marcu wyczułam w lewej piersi małe twarde ziarenko. czekałam, żeby sprawdzić, czy nie zniknie w trakcie cyklu, ale kolejna miesiączka mijała, a ziarenko było- ani nie rosło, ani się nie zmniejszało. poszłam na USG i okazało się, że "grubo przesadzam, bo nic tam nie ma". Nic? lekarz mnie spławił i nie dostałam nawet wyniku. wściekłam się, bo jako pacjentka mogę się niepokoić o swoje zdrowie, tak, nawet mogę przesadzać. ale lekarz powinien był mnie uspokoić i wyjaśnić, co w takim razie mogę wyczuwać. tymczasem ziarenko jest nadal, wyróżnia się w miękkiej "luźnej" tkance piersi jak twardy, idealnie okrągły groszek. zamierzam wybrać się do innego lekarza, jeśli i on stwierdzi, że przesadzam, to może wtedy się uspokoję.
__________________
..nie ma mnie, więc nie wątpię. .... Das also war des Pudels Kern! |
2006-12-14, 12:55 | #173 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 3 774
|
Dot.: Guzek na piersi
Ja równiez miałam doświadczenia z gruczolako-włokniakiem w lewej piersi. Miał 15mm. Miał bo w listopadzie go usunięto. Czekam teraz na wynik histo. Z tego co mówił operujący lekarz nie była to zmiana złosliwa więc nie ma o co się martwić. Panikowałam tak jak Wy. Oczywiście niepotrzebnie. Zabieg miałam o 9.00 rano w znieczuleniu ogólnym a o 13.00 jadłam juz obiad . Operację miałam przeprowadzaną w Łodzi. Przesympatyczni ludzie. Mysle jednak, że najwazniejsze słowa usłyszałam na wstępie i warto, żebyście też je usłyszały : Nie jest pani chora. Proszę o sobie tak nie mysleć. W żadnen sposób ta zmiana nie zagraża Pani zdrowiu ani zyciu." I tak myslałam. Miałam rozpuszczalne szwy i plasterki chirurgiczne. Po narkozie troszke szybko się męczylam i oszczędzałam lewa rękę. Rana się zrosła a z czasem i blizny widać nie bedzie- guzek był na godzinie 2. Pozdrawiam. TO naprwadę żadna tragedia. Trzymam kciuki.
|
2006-12-14, 16:40 | #175 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 27
|
Dot.: Guzek na piersi
bmoniq, gratuluje takiego podejscia do zycia i optymizmu!! ja tez nie moge narzekać, bo niby wszystko sie udało, ale wcale nie jest tak różowo jak piszesz, chociaz nie mam zamiaru tu nikogo straszyc!! ja mam blizne w widocznym miejscu, na prawej piersi na godzinie 2, wcale nie stała sie ona niewidoczna tak jak mnie wszyscy zapewniali!! jest widoczna, pomimo stosowania specjalnych masci, zapisanych przez chirurga oraz masaży. naprawde przez cały rok o nią bardzo dbałam!! latem przy kazdym wyjsciu na plaze czy kapieli w jeziorze musialam pamietac by nakleic plasterek by bron boze nie wystawic blizny na slonce !! przy kazdej zmianie pogody lub gdy sie czyms denerwuje ta blizna mnie poprostu boli!! wiem ze ludzie maja gorsze problemy i mala blizna przy nich to pestka, ale dla mnie czasem naprawde bywa problemem. wiem ze jest wszystko ok, ale kazda operacja zostawia po sobie jakis slad i jakos trudno zapomniec gdy ten slad daje o sobie od czasu do czasu znac.
|
2006-12-14, 16:42 | #176 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 3 774
|
Dot.: Guzek na piersi
Trafiłam na wirtuoza w swoim fachu.
|
2006-12-14, 16:46 | #177 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 27
|
Dot.: Guzek na piersi
i po co ta złośliwosc?? pomaga ci w czyms?? kazdy ma inne doswiadczenia!! a tobie widac trudno to zaakceptowac oraz to ze zycie nie zawsze jest takie piekne jakbysmy tego chcieli!!
|
2006-12-14, 16:47 | #178 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 27
|
Dot.: Guzek na piersi
a to ze napisalam ze gratuluje ci optymizmu to mowilam na serio!! tez czasem tak bym chciala!!
|
2006-12-14, 16:51 | #179 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 3 774
|
Dot.: Guzek na piersi
Moja blizna chowa się akurat w miseczce od stanika.Jesli wyjdzie to sama końcóweczka koło pachy. Ja niczym nie smaruje, nie kazano mi. Kontrola dopiero przede mną. MOże masz akurat taką skórę katti83. Ja mam jeszcze jedna bliznę po porodzie, nie na brzuchu. Zostałam paskudnie ucieta i potem fatalnie zszyta. Pan który to zrobił proponował mi potem operacje plastyczna jesli mam z tym problem....bo złosliwie mu to kiedys wytknęłam. Posłałam go na drzewo mówiąc brzydko. Tego akurat nie widac. Kilka razy tez pobolewało. Widocznietak to z tymi bliznami jest. Jestem optymistką, to znacznie trudniejsze niz czarnowidztwo. MOja kuzynka miała 4 sztuki a druga nie ma juz piersi. Więc co lepsze????
|
2006-12-14, 16:52 | #180 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 3 774
|
Dot.: Guzek na piersi
To akurat nie była złośliwość ale podziw i szacunek dla lekarza na którego trafiłam. Inni pozostawiali wiele do zyczenia. Poniewaz bardzo bałam się tej operacji bardzo starannie się do nie "przygotowałam". I nie chodzi tu o przechwałki, złośliwośc czy podobne tematy. Ale o strach właśnie.....
Edytowane przez bmoniq Czas edycji: 2006-12-14 o 17:16 |
Nowe wątki na forum Ginekologia |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:22.