Czy zdarza Wam się, że sprzedawcy dziwnie patrzą?

[ropuszka]

Ale sie ubawilam

[golgie]

Chcialam jeszcze dodac, ciut odbiegajac od tematu, ze ostatnio panie w sephorze byly troche zdziwione tym, ze chce aby zrobily mi probke (aco odwazylam sie ).Na poczatku, przy zakupie Zapachu Clinique ,,Happy in Bloom" chcialy mi wcisnc TYLKO probke kremu, dlatego zapytalam ladnie ,czy nie moglyby mi tez sporzadzic jakichs probek lub dac juz gotowych, firmowych.Firmowych oczywiscie nie bylo ale zapytaly (co sie im chwali) czy cos konkretnego chce.Ja na to , owszem chcialabym Eclat D'Arpege Lanvina, pani szybko odpowiedziala ,,prosze chwile poczekac", nie dajac mi dokonczyc co jeszcze chcialabym dostac.Widac stwierdzila, ze za moj zakup tylko 1 probka sie nalezy.Jako, ze nie chcialam robic klopotu, poczekalam jeszcze.Bylam przekonana, ze oprocz wspomnianej probki bedzie jeszcze ta probka kremu ale pani uznala widocznie, ze jesli juz daje probke to krem niepotrzebny

[Pistacja]

-Pies go bardzo lubi.

Szajaa!!!!!!!! Właśnie przełykałam herbatę czytając to... już nie będę pisać jaki był tego efekt , ale warto było Pół godziny spazmatycznego śmiechu - dzięki !!

[rachela]

Napisane przez golgie

Jako, ze nie chcialam robic klopotu, poczekalam jeszcze.Bylam przekonana, ze oprocz wspomnianej probki bedzie jeszcze ta probka kremu ale pani uznala widocznie, ze jesli juz daje probke to krem niepotrzebny

A mówią "klient, nasz pan...".
Chyba trzeba będzie dopisać: "... o ile nie chce za dużo "

[golgie]

Napisane przez rachela

A mówią "klient, nasz pan...".
Chyba trzeba będzie dopisać: "... o ile nie chce za dużo "

Jasny gwint, a zawsze myslalam, ze jestem minimalikstka

[Eenax]

1. Ja sawsze szybko i jednym tchem mowię: "czy moge prosić o wykonaie mi próbek zapaców bla, bla (wymieniam2)? Zazwyczaaj dostaję te 2 bez zajakniecia.
2. Sprzedawcy zawsze sie na mnie patrza dziwnie. Wygladam jak menelica z Dworca Centralnego a czesto kupuje rzeczy z gornej pólki.
3. No cod niepatrzec sie na mnie dziwnie jak mi sie przy obwachiwaniu blotarka wymsknie hasło typu: "o bimber", "gruszeczki, mniamciu, mniamciu" i te pe.

[rawita]

O dziwo, ja mam gorsze doświadczenia z zagranicznymi sklepami, niż z Polskimi. Z największym lekceważeniem i "dziwnym patrzeniem" spotkałam się w Amsterdamie. Cóż, turystka rozmawiająca z koleżanką po polsku, najwyraźniej nie może być dobrym klientem... Jeden jedyny raz, kiedy podejrzewano mnie o kradzież, miał miejsce z kolei w Niemczech. Było to okropne. Pan z ochrony zaprowadził mnie na zaplecze, a gdy pokazałam mu zawartość plecaka nie mógł uwierzyć, że nic nie ukradłam i zaczął mi przeglądać z niedowierzaniem kurtkę. Wypuszczając nie był ciągle przekonany co do mojej niewinności. Raczej uznał mnie za wyjątkowo sprytną złodziejkę . W Polsce poza jedną Sephorą zawsze raczej miło. Oczywiście zależy od ciuchów

[Adeline]

Z zagranicznymi sklepami mam bardzo dobre doswiadczenia. Nigdy nie spotkałam sie z lekceważeniem, przeciwnie z wręcz nadgorliwością pań. W Amsterdamie kupowałam w Douglasie. Wszystko bardzo miło przebiegało, ale juz w Paryżu ( ilekroć robię tam zakupy) czuję sie jak księżniczka. Pani dosłownie biegały za nami ( fakt kupiłyśmy z koleżanka sporo). Torebka została wypełniona próbkami, facet w garniturze otwiera nam drzwi kiedy wychodzimy Słowem takie zakupy to mój najprzyjemnieszy akcent pobytu w Paryżu.W Hiszpanii jest tak samo.
W Niemczech nie wiem - nie kupowałam.
Ale ten "pan" który tak potraktował Rawitę to zwyczajny cham. Takie jest moje zdanie w jego sprawie
W Polsce też nie spotykam się z dziwnym patrzeniem. Zazwyczaj kupuję w kilku sklepach. Panie mnie tam znają, zawsze są uśmiechnięte, znoszą marudzenie i niezdecydowanie. Same mówią - jest taka a taka nowość, może chce pani przetestować. Tak było z maseczką i peelingiem Chanel wprowadzonymi przed Bożym Narodzeniem.Próbki dostaję przy każdym zakupie i pani pyta co bym chciała przetestować. Jeśli nie ma gotowej robi tę próbkę sama. Kiedy poprosiłam o próbkę Age Delay serum dostałam oprócz niej próbkę kremu na dzień i na noc.Fakt to do nich wróciłam żeby serum kupić.Ochroniarz z Sephory trzyma sie w przyzwoitej odległości. Nie czuję jego oddechu na placach czego nie znoszę
Nie moge narzekać

[traci]

No wlasnie "dziwne patrzenie" ekspedientek, to w Polsce wciaz bardzo popularne.Nie mieszkam juz w Polsce od bardzo dawna ale co roku przyjezdzam na wakacje i zawsze laduje w perfumeriach i tym podobne, jak bylam rok temu w Polsce to odwiedzilam empik.Bylam ubrana na sportowo wiec odrazu ochroniarz uznal ze jestem potencjalnym zlodziejaszkiem i nie przyszlo mu do glowy , ze ja poprostu na zakupach czuje sie dobrze tak ubrana i nie musze sie ekstra ubrac zeby isc kupic perfumy.Oczywiscie ekspedientki mnie olaly.W polsce panuje przekonanie ,ze skoro nie jestem odstawiona jak szczur na otwarcie kanalu to albo przyszlam sie podniecac zapachami i drogimi kosmetykami ktorych i tak i tak nie kupie albo jestem zlodziejem.Jakiez bylo ich zdziwienie kiedy zapytalam ktoras z pan czy ruszy sie w koncu bo zapuszcze tu korzenie i trudniej sie mnie bedzie pozbyc, kiedy w koncu z laska ruszyla do mnie to mialam ochote rzucic to wszytsko i wyjsc ale wtedy wyjdzie na ich.Wiec zrobilam zakupy i wyszlam ale na koniec dodalam ze to jest ostatni raz kiedy robie tu zakupy i nie bede polecac tego sklepu nikomu innemu.Tu gdzie mieszkam nie mam takiego problemu zawsze panie sa dla mnie mile choc przypuszczam ze tez moga sie takie osoby zdarzyc.No i pamietajmy o tym ze panie ktore sprzedaja takie kosmetyki nie zawsze ich uzywaja bo zarobki im nie pozwalaja. bo to ze drogi sklep to nie oznacza ze maja kokosy.Przewaznie jada na probkach no i potem dla klientow brakuje...

[rachela]

Napisane przez traci

W polsce panuje przekonanie ,ze skoro nie jestem odstawiona jak szczur na otwarcie kanalu to albo przyszlam sie podniecac zapachami i drogimi kosmetykami ktorych i tak i tak nie kupie albo jestem zlodziejem.

A nie znałam tego powiedzonka

Napisane przez traci

Przewaznie jada na probkach no i potem dla klientow brakuje...

No właśnie. Te próbki do mnie doprowadzają do rozpaczy. Tym babom się wydaje, że wystarczy mi psiknięcie się na nadgarstek albo jednorazowe smarnięcie dłoni podkładem i już wiem, czy coś chcę czy nie
Z jednej strony nie chcą dawać próbek, a z drugiej złorzeczą na kobiety, które przychodzą do perfumerii i się malują... Oczywiście, tu są różne przypadki, no ale jak inaczej sprawdzić czy podkład dobrze kryje albo czy tusz się nie rozmazuje?
Błędne koło

[traci]

No masz racje kosmetyki kolorowe trzeba sprawdzac na sobie zreszta perfumy tez.W anglii zawsze jak kupuje to dostaje zawsze jakies probki a te sprzedajace kobitki to wrecz same mnie zawsze mecza czy mnie umalowac.

[golgie]

Napisane przez traci

No masz racje kosmetyki kolorowe trzeba sprawdzac na sobie zreszta perfumy tez.W anglii zawsze jak kupuje to dostaje zawsze jakies probki a te sprzedajace kobitki to wrecz same mnie zawsze mecza czy mnie umalowac.

Apropos Anglii, tez tam bylam i najczesciej spotykalam sie z bardzo mila obsluga.zdarzalo sie, ze panie same proponowaly jakies probki i byly one zawsze firmowymi, juz gotowymi.Zastanawiam sie wiec, czemu my (wlasciwie polskie perfumerie) jak zwykle, cierpimy na deficyt firmowych probek
Probkowym skrytozercom mowimy NIE

[iuvenilis]

Napisane przez golgie

Apropos Anglii, tez tam bylam i najczesciej spotykalam sie z bardzo mila obsluga.zdarzalo sie, ze panie same proponowaly jakies probki i byly one zawsze firmowymi, juz gotowymi.Zastanawiam sie wiec, czemu my (wlasciwie polskie perfumerie) jak zwykle, cierpimy na deficyt firmowych probek
Probkowym skrytozercom mowimy NIE

dlaczego cierpimy? ano kolejne pytanie: skąd na Allegro tyle firmowych próbek?
ciekaaawe...

[ropuszka]

Wczoraj odwiedzilam Sephore w celu kupienia czegos tacie. Wiedzialam dokladnie po co przyszlam, nawet wiedzialam co mam obwachac z damskich zapachow. Ale chcialam wykorzystac pomoc ekspedientki, zeby mi jeszcze zrobila probke. Niestety chociaz spojrzalam wymownie i z usmiechem na takowa, ktora stala w poblizu, ta jakos nie zakapowala, DZIWNIE sie popatrzyla i uznala, ze nie jestem warta zainteresowania klientka, mimo, ze bylam wyobwieszana w zloty zegarek i pierscionki wiec poszlam do polki z interesujacym mnie produktem, wsadzilam do koszyka i do kasy. Za zakup w wysokosci 110 zl otrzymalam 1 probke - Celine Dion Belong hurra

[Hvid]

Napisane przez traci

No masz racje kosmetyki kolorowe trzeba sprawdzac na sobie zreszta perfumy tez.W anglii zawsze jak kupuje to dostaje zawsze jakies probki a te sprzedajace kobitki to wrecz same mnie zawsze mecza czy mnie umalowac.

Zazdroszcze Ci. W Danii nie dostapilam jeszcze zaszczytu otrzymania probki. Bez wzgledu na to ile, i jakie zapachy kupuje.

[szaja]

A za mną chodzi klątwa Clinique...
Ostatnio byłam cztery razy na zakupach w Marrionaud i Sephorze.
Raz sama ( w tajemnicy nawet przed TŻ bo to Jego urodzinowego prezentu tam szukałam. Raz z samym TŻ na miłych sobotnich zakupach, raz z Mamą, która chciała zrobić mi przyjemnosć i kupiłyśmy linię do włosów kręconych Fekkai. A ostatni raz z siostrą po olejek Decleor.
Zawsze coś kupowałam : wspomnianą linię do włosów ( odżywka, szampon i krem), Olejek Ylang Ylang Decleor i mgiełkę nawilżającą Diora.
I ZA KAŻDYM RAZEM pani patrzy na mnie i mówi
- O...to się pani przyda.
I daje mi zestaw Trzech Kroków Clinique...ZAWSZE!
TŻ stwierdził, że wystarczy pójsć jeszcze parę razy na zakupy dokupić słoiczki i buteleczki i otwieramy sklep z kosmetykami Clinique

[homyk]

Szajo, mnie z kolei dopada klątwa J'adore ZAWSZE dostaję próbkę tej wody

Dlatego staram się przy każdych zakupach wyrazić wolę posiadania konkretnej próbki - z reguły proszę o konkretny zapach

[szaja]

Napisane przez homyk

Szajo, mnie z kolei dopada klątwa J'adore ZAWSZE dostaję próbkę tej wody

Dlatego staram się przy każdych zakupach wyrazić wolę posiadania konkretnej próbki - z reguły proszę o konkretny zapach

Każda z nas ma swoją klątwę
Chyba wolałabym już jednak klątwę J'adore niż moje nieszczęscne TRZY KROKI
A jest tyle fajnych rzeczy do przetestowania
W ten weekend z Mamą zrobilyśmy listę o co poprosimy przy następnych zakupach

[golgie]

Kurcze, jesli sama nie poprosze o zrobienie probek zapachow, to albo dostaje probki jakichs kremow albo 1 probke meskiego zapachu:/
:P

[szaja]

Ostatnio obowiązkową próbką jest też baza pod makijaż Sephory.
Każda moja znajoma ją dostaje.

[homyk]

Napisane przez szaja

Ostatnio obowiązkową próbką jest też baza pod makijaż Sephory.
Każda moja znajoma ją dostaje.

Ja akurat bardzo lubię bazę Sephory - tę doskonalącą cerę

[szaja]

Napisane przez homyk

Ja akurat bardzo lubię bazę Sephory - tę doskonalącą cerę

Toż i ja bym chciałA tę bazę a tu u mnie ostatnio tylko Clinique i Clinique...
TŻ stwierdził, że on przejmie kontrolę nad próbkami i idziemy przed wyjazdem na urlop do Sephory
Ale jesli mój mężczyzna wywalczy dla mnieTrzy Kroki Clinique to się załamię

[Eenax]

A baze to ja dostaje zawsze standardowo co nie przeszkadza mi debic jeszcze coś innego.
Ostatnio zrobiłam duze zakupy (około 500) i pani spakowała mi wszystko nawet opakowała na prezent i do mnie: Prosze!
Na co ja do niej brutalnie: Czytałam ze do kazdych zakupów u panstwa dodaja panstwo conajmniej próbkę. Zawsze tak było czyzby dziś sie zasady zmieniły?. Polazła kobita i mi przyniosła 1 próbkę Envy Gucci me 2. Popatrzyłam sie na to z krzywym usmiechem, dziewczyna obok zerkneła na kwotę na wyswietlaczu kasy i kazła chwileczke poczekac pobiegła i szybko przyniosła mi mini zestaw produktó Biotherm-u i jeszcze 2 próbki zapachowe.

[szaja]

Napisane przez Eenax

A baze to ja dostaje zawsze standardowo co nie przeszkadza mi debic jeszcze coś innego.
Ostatnio zrobiłam duze zakupy (około 500) i pani spakowała mi wszystko nawet opakowała na prezent i do mnie: Prosze!
Na co ja do niej brutalnie: Czytałam ze do kazdych zakupów u panstwa dodaja panstwo conajmniej próbkę. Zawsze tak było czyzby dziś sie zasady zmieniły?. Polazła kobita i mi przyniosła 1 próbkę Envy Gucci me 2. Popatrzyłam sie na to z krzywym usmiechem, dziewczyna obok zerkneła na kwotę na wyswietlaczu kasy i kazła chwileczke poczekac pobiegła i szybko przyniosła mi mini zestaw produktó Biotherm-u i jeszcze 2 próbki zapachowe.

Ostatnio mam wrażenie, że one te próbki racjonują jak wodę na pustyni.
Jak zapach to Hypnose albo Visit AzarrO, jak pielęgnacja to Trzy Kroki wrrr...

[eiri]

Napisane przez Hvid

Zazdroszcze Ci. W Danii nie dostapilam jeszcze zaszczytu otrzymania probki. Bez wzgledu na to ile, i jakie zapachy kupuje.

W Szwecji też nie znają instytucji próbek Szczerze mówiąc, nie przeszkadzało mi to zupełnie...

[burn-it-up]

Napisane przez szaja

Ostatnio mam wrażenie, że one te próbki racjonują jak wodę na pustyni.
Jak zapach to Hypnose albo Visit AzarrO, jak pielęgnacja to Trzy Kroki wrrr...

Ciesz się,że nie Bruno BananiMnie ostatnio tylko tym atakują ale trzy kroki tez już 3 razy były

[kokakola]

ja wczoraj kupiłam blyszczyk Sephory i dostalam probke DG Light Blue, podobniez moja kuzynka, ktora zakupila wiecej rzeczy niz ja..
co do ochroniarzy:wlasnie w Sephorze odkrylam swoj drugi cien oblegalam jak zwykle sciane z zapachami, a pan w czerni chodzil za mna i chodzil, ja w prawo on w prawo, ja w lewo on w lewo, w pewnym momencie znalazl sie w rogu i nie dal rady zrobic kroku w bok , tak wiec spojrzalam sie wymownie na niego i poprosilam panią o poradę. uciekl na drugi koniec
ciekawa sytuacja nastapila pozniej: kiedy przeszlam juz do sciany z kremami i mazidlami trzymajac w reku stos bloterkow, zadzwonila mi z dna plecaka komorka , a ze troche zajmuje mi rozwiazanie sznureczka od niego (sliczny, kolorowy plecak z Nepalu ), to polozylam go na ziemie i zaczelam szukac telefonu. ochroniarz wolnym, cwanym krokiem zblizyl sie do nas i uwaznie patrzyl, co wyjmuje z plecaka (a raczej co do niego wkladam) jakiez bylo jego zdziwienie, kiedy wyjelam telefon, plecak dokladnie zasznurowalam, wybralam to co mialam wybrac i podeszlam do kasy zaplacic za kosmetyk. ( )
jezeli chodzi o dawanie probek i inne kraje: do tej pory mialam do czynienia z perfumeriami we Wloszech. tam nie ma znaczenia, czy masz na sobie plaszczyk od MaxMary, kalosze, ogrodniczki czy pizame: jesli poprosi sie o probke to ta probke sie dostanie - nie jedna a kilka. dziewczyny sa tam bardzo uprzejme i mozna testowac zapachy ile sie chce, nikt na rece nie patrzy.

[traci]

A najwiekszy skandal to jest kiedy trzeba prosic o te nieszczesne probki.Przeciez producent po te je robi aby dawac kazdej klientce.Ja jak np kupuje w Diorze plyn do demakijazu, tonik i cos tam jeszcze dostaje najrozmaitsze probki jesli sa a jesli np potrzebuje tonik tylko i wylacznie to tez dostane probik bez gadania przy pakowaniu mi towaru pani zawsze cos tam wrzuci (no chyba ze nie ma)Przeciez wiele razy bylo tak ,ze po sprobowaniu tej probki wrocilam aby ten kosmetyk zakupic.Czyli te probki dzialaja bo jesli komus cos przypadnie do gustu to kupi, a jesli nie to nie straci pieniedzy na to co mu nie odpowiada.

[szaja]

Napisane przez traci

A najwiekszy skandal to jest kiedy trzeba prosic o te nieszczesne probki.Przeciez producent po te je robi aby dawac kazdej klientce.Ja jak np kupuje w Diorze plyn do demakijazu, tonik i cos tam jeszcze dostaje najrozmaitsze probki jesli sa a jesli np potrzebuje tonik tylko i wylacznie to tez dostane probik bez gadania przy pakowaniu mi towaru pani zawsze cos tam wrzuci (no chyba ze nie ma)Przeciez wiele razy bylo tak ,ze po sprobowaniu tej probki wrocilam aby ten kosmetyk zakupic.Czyli te probki dzialaja bo jesli komus cos przypadnie do gustu to kupi, a jesli nie to nie straci pieniedzy na to co mu nie odpowiada.

Teoretycznie tak powinno być Ale w praktyce to rzadkosć żeby ekspedientka rzeczywiście dała to co dana klientka mogłaby chcieć przetestować i potem kupić. Np. moja Mama pani w dojrzałym wieku i z cerą typowo suchą nie będzie używać matującego żelu do mycia twarzy Clinique.
Powinna raczej dostać próbkę kremu przeciwzmarszczkowego, serum etc.
Jest tyle fajnych kosmetyków z "pielęgnacyjnych sektorów", które możnaby wypróbować

[Suarti]

Mieszkam w niemczech i w Douglasie im wiecej u nich wydasz tym lepsze probki dostaniesz. Im lepiej jestes ubrana tym lepiej i szybciej zostaniesz obsluzona.