Pokonałam szybko trądzik bez dermatologów!

[LovelyOne]

Witam. Chcąc się podzielić moimi doświadczeniami założyłam nowy wątek. Mój problem zaczął się gdy miałam 15 lat. Wiadomo wiek dojrzewania. Moja twarz, plecy a nawet klatka piersiowa były całe w pryszczach. Trwało to długo. Kolejne wizyty u 'specjalistów', diferiny, tabletki, kremy, maści... Skóra się łuszczyła strasznie a ja wieczorami płakałam do poduchy do nie chciałam już w ten sposób żyć. Nie chodziłam na basen bo się wstydziłam, nosiłam golfy i gruuuuby makijaż. Nie mogłam na siebie patrzyć. Teraz moja skóra jest piękna i mam mnóstwo adoratorów. Koledzy z gimnazjum nie wierzą gdzie się podziała ta szara, nieciekawa Mysza... Ale do rzeczy.
1. Odstawiłam wszystkie kosmetyki wysuszające. Zero żeli, peelingów! Skóra podrażniona, wysuszona wytwarza sebum by się bronić. Nie robie już krzywdy mojej buzi.
2. Nie dotykam zmian (a raczej nie dotykałam bo teraz już i nie ma ). W ten sposób nie przenoszę bakterii trądzikowych na inne nie zainfekowane gruczoły.
3. Nie zakrywam skóry całkowicie. Przez golfy skóra nie oddychała. Brak cyrkulacji powietrza, do tego pot i ciepło sprzyja namnażaniu się bakterii.
4. Dobrałam odpowiednie kosmetyki. Nie używam matujących podkładów. Dbam o to by skóra była dobrze odżywiona. Matujące podkłady działają jak płachta na byka. Skóra się broni. Jeśli chcecie wiedzieć dokładnie jakich kosm. używam pytajcie.
5. Zawsze przed snem zmywam twarz mleczkiem do demakijażu.
6. Raz w tygodniu nakładam glinkę (robię wyliczankę raz jest to biała a raz zielona )
Pamiętajcie!! Kosmetyki które zawierają parafinę (mineral oil, paraffinum liqidum) zapychają gruczoły.
Nie stosuję specjalnej diety ani nie wspomagam się żadnymi lekami, czy suplementami. Zaczęłam odżywiać się lekkostrawnie i myślę, że to też pomogło. Trądzik znikł praktycznie całkowicie po trzech miesiącach. Łatwo, przyjemnie i bezboleśnie. Jeśli macie pytania to śmiało! Chętnie pomogę i napiszę więcej. Nie chciałam by ten post ciągnął się jak flaki z olejem. Pozdrawiam!

[meski_punkt]

Bardzo cieszę się, że udało Ci się, ale chyba to jednak na wszystkich nie zadziała. Oczywiście to co napisałaś, to prawda, na pewno nie zaszkodzi a niektórym poprawi się stan skóry, ale nie sądze aby udalo sie tak wyleczyc tradzik. Przeciez nie wyeliminowałas przyczyny. Mimo wszystko gratuluje, jednak wydaje mi sie, ze raczej to hormony sie uspokoily, po prostu sam wygasl tradzik. pozdrawiam

[Agatha2003]

LovelyOne, fajnie, że udało Ci się zwalczyć tradzik w tak szybkim czasie tylko pozazdrościć. Zdradź, jakich kremów używałaś, kosmetyków ja akurat kończe kuracje Aknenorminem, na mojej buzi jest już "spokój", ale chętnie wykorzystam Twoje rady kosmetyczne pozdrawiam

[LovelyOne]

Podstawa mojej pielęgnacji to glinka:
-zielona (ładnie oczyszcza i wygładza)
-biała (bardzo dobrze odżywiała mi skórę)
Na początku co drugi dzień zamiennie, teraz co tydzień. Do tego myłam twarz zwykłym żelem nawilżającym w trakcie prysznicu. Krem rano Nivea ten matująco- nawilżający. Jeśli chodzi o same zmiany: antybakteryjny korektor (MissSporty tani, wydajny, dobrze radził sobie z bakteriami). Używam podkładu Manhattan Easy Match Make Up. Wieczorem mleczko do demakijażu winogronowe i już.
Zrezygnowałam z suszarki do włosów, bo przy okazji wysuszał mi twarz. Zrezygnowałam z antybiotyków (miałam nawet takie za 200 zł. miesięcznie). Odstawiłam żele, peelingi... Po prostu przestałam się katować. Zauważyłam też, że skończyła mi się odżywka do włosów poprawił się wygląd pleców. Doszłam do wniosku, że nie powinnam płukać odżywki stojąc pod prysznicem tylko tak by odżywka nie miała kontaktu ze skórą na plecach. I nie, to nie hormony. Badana byłam pod wieloma płaszczyznami i lekarze (miałam dwóch stałych) stwierdzili, że taka moja uroda.... Walczyłąm ok. 6 lat z trądzikiem i byłam pod kontrolą lekarzy a jak wszystko odstawiłam i stosowałm powyższe zasady wszystko zniknęło jak za dotknięciem magicznej różdżki. Pozdrawiam.

[Agatha2003]

No to Ci powiem że miałaś dużo szczęścia u mnie był raczej zawsze minimalizm jeżeli chodzi o podstawowy makijaż, krem do twarzy np z farmony, korektor albo z miss sporty albo bell, podkład na twarzy był może 3-4 razy do roku-okazyjnie...u mnie może winowajcom trądziku na twarzy, plecach, czy dekolcie może być fatalna woda w kranie-istny kamień. Peelingi bardzo rzadko. Poza tym, trądzik u mnie nasilił się też być może z powodu stresów na studiach, niedospania.

Mam nadzieję, że stan Twojej twarzy utrzyma się na długo, tfuuu na zawsze powodzenia

[hugejasminka]

Napisane przez LovelyOne

Podstawa mojej pielęgnacji to glinka:
-zielona (ładnie oczyszcza i wygładza)
-biała (bardzo dobrze odżywiała mi skórę)
Na początku co drugi dzień zamiennie, teraz co tydzień. Do tego myłam twarz zwykłym żelem nawilżającym w trakcie prysznicu. Krem rano Nivea ten matująco- nawilżający. Jeśli chodzi o same zmiany: antybakteryjny korektor (MissSporty tani, wydajny, dobrze radził sobie z bakteriami). Używam podkładu Manhattan Easy Match Make Up. Wieczorem mleczko do demakijażu winogronowe i już.
Zrezygnowałam z suszarki do włosów, bo przy okazji wysuszał mi twarz. Zrezygnowałam z antybiotyków (miałam nawet takie za 200 zł. miesięcznie). Odstawiłam żele, peelingi... Po prostu przestałam się katować. Zauważyłam też, że skończyła mi się odżywka do włosów poprawił się wygląd pleców. Doszłam do wniosku, że nie powinnam płukać odżywki stojąc pod prysznicem tylko tak by odżywka nie miała kontaktu ze skórą na plecach. I nie, to nie hormony. Badana byłam pod wieloma płaszczyznami i lekarze (miałam dwóch stałych) stwierdzili, że taka moja uroda.... Walczyłąm ok. 6 lat z trądzikiem i byłam pod kontrolą lekarzy a jak wszystko odstawiłam i stosowałm powyższe zasady wszystko zniknęło jak za dotknięciem magicznej różdżki. Pozdrawiam.

mozesz podac sklad tego podklad z manhatanu?

[shini]

Może coś wcześniej w kosmetykach Cię uczulało, myślę, że na pewno nie pomoże to wszystkim Chyba, że ograniczą pielęgnację a okaże się, że coś ich uczulało...Ja bym w życiu nie nałożyła kremu z Nivea na twarz. Ja się przerzuciłam na pielęgnację dla skóry wrażliwej- apteczną i trochę naturalną, ale u mnie i tak pomaga za pewne głównie Izotek, ta pielęgnacja teraz tylko wspomaga efekt

[Ununquadium]

Wow, gratulacje Osobiście nie mam jakiegoś większego problemu z trądzikiem, ale jednak trochę walczę. Coraz bardziej przekonuję się do tych glinek i chyba w końcu się w nie zaopatrzę. Super, że Tobie się udało

[meowww]

Prawda jest taka, ze tradzik mlodzienczy prawie zawsze sam przechodzi Chociaz oczywiscie dobra pielegnacja nie zaszkodzi. Prawdziwe wyzwanie to tradzik u doroslych

[LovelyOne]

Przepraszam dopiero teraz dorwałam się do internetu
Nie wiąże odejścia trądziku z uspokojeniem hormonów, raczej z odstawieniem leków. Dużo na ten temat czytałam. Wiem, że antybiotyki łagodzą trądzik w czasie stosowanie ale nie leczą go całkowicie. Antybiotyk owszem niszczy bakterie ale nie skutkuje na przyczynę, czyli zazwyczaj problemy z trawieniem. Wspomniałam o mojej lekkostrawnej diecie. Unikam fast- food'ów, słodyczy i tłuszczy zwierzęcych. Do tego nie podrażniam skóry.
Co do podkładu gdy będę miała dłuższą chwilkę to napiszę, obiecuje A i dodam też, że w te konkretne trzy miesiące dużo ćwiczyłam i straciłam 10 kg, jednak też nie wiążę tego bezpośrednio z trądzikiem. Pragnęłam poczuć się pięknie i kobieco i osiągnęłam swój cel. Trzymam za was kciuki kobitki. I odradzam wszelkie hormony (tabletki anty), sterydy, mikro- i dermabrazje! Działa na chwilę a później samo życie... Nie bójcie się też tłustych kremów i kosmetyków. Warstwa ochronna daje znać, że skóra jest bezpieczna i nie trzeba się dodatkowo zabezpieczać (sebum). Na początku jest trudno, ojjj bardzo trudno się przestawić, ale później (po 1,5 miesiąca) to zaczyna działać i człowiek czuje się 100 razy lepiej.

[Saphire_Blue]

Napisane przez LovelyOne

Witam. Chcąc się podzielić moimi doświadczeniami założyłam nowy wątek. Mój problem zaczął się gdy miałam 15 lat. Wiadomo wiek dojrzewania. Moja twarz, plecy a nawet klatka piersiowa były całe w pryszczach. Trwało to długo. Kolejne wizyty u 'specjalistów', diferiny, tabletki, kremy, maści... Skóra się łuszczyła strasznie a ja wieczorami płakałam do poduchy do nie chciałam już w ten sposób żyć. Nie chodziłam na basen bo się wstydziłam, nosiłam golfy i gruuuuby makijaż. Nie mogłam na siebie patrzyć. Teraz moja skóra jest piękna i mam mnóstwo adoratorów. Koledzy z gimnazjum nie wierzą gdzie się podziała ta szara, nieciekawa Mysza... Ale do rzeczy.
1. Odstawiłam wszystkie kosmetyki wysuszające. Zero żeli, peelingów! Skóra podrażniona, wysuszona wytwarza sebum by się bronić. Nie robie już krzywdy mojej buzi.
2. Nie dotykam zmian (a raczej nie dotykałam bo teraz już i nie ma ). W ten sposób nie przenoszę bakterii trądzikowych na inne nie zainfekowane gruczoły.
3. Nie zakrywam skóry całkowicie. Przez golfy skóra nie oddychała. Brak cyrkulacji powietrza, do tego pot i ciepło sprzyja namnażaniu się bakterii.
4. Dobrałam odpowiednie kosmetyki. Nie używam matujących podkładów. Dbam o to by skóra była dobrze odżywiona. Matujące podkłady działają jak płachta na byka. Skóra się broni. Jeśli chcecie wiedzieć dokładnie jakich kosm. używam pytajcie.
5. Zawsze przed snem zmywam twarz mleczkiem do demakijażu.
6. Raz w tygodniu nakładam glinkę (robię wyliczankę raz jest to biała a raz zielona )
Pamiętajcie!! Kosmetyki które zawierają parafinę (mineral oil, paraffinum liqidum) zapychają gruczoły.
Nie stosuję specjalnej diety ani nie wspomagam się żadnymi lekami, czy suplementami. Zaczęłam odżywiać się lekkostrawnie i myślę, że to też pomogło. Trądzik znikł praktycznie całkowicie po trzech miesiącach. Łatwo, przyjemnie i bezboleśnie. Jeśli macie pytania to śmiało! Chętnie pomogę i napiszę więcej. Nie chciałam by ten post ciągnął się jak flaki z olejem. Pozdrawiam!

To super, że Ci się udało Z tego co opisujesz to bardziej wygląda, że miałaś uczulenie na kosmetyki. Mój problem zaczął się jeszcze pod koniec szkoły podstawowej i próbowałam wszystkiego, włącznie ze sposobami które u siebie wymieniłaś jako skuteczne, (z tą różnicą, że wtedy o dziwo mając cerę w agonalnym stanie nakładałam jedynie korektor, podkładu nie) i u mnie niestety nic nie skutkowało. Ale może komuś pomoże naturalna pielęgnacja, bo jedno mogę przyznać - nie każdy lekarz potrafi prawidłowo postawić diagnozę i od razu bierze się za wypisywanie leków, które nie koniecznie mogą pomóc. Nie zgodzę się tylko z jednym - tłuste kremy nie przysłużą się cerze trądzikowej, ona sama produkuje nadmiar tłuszczu. A co do tabletek anty - to ja jestem ich zwolenniczką akurat, choć nie tych, które mają rzekomo pomagać na trądzik

[LovelyOne]

Umieściłam moją historię po to by choć trochę pomóc innym. Spróbujcie odstawić leki i odżywiajcie się zdrowo. Ja swoją historię zaczęłam wtedy gdy zaczęłam żyć w zgodzie z natura, w zgodzie z samą sobą. Trądzik to nie tylko wykwity na skórze, to też psychika. Nie chcę byście pomyśleli że się chwalę. Podkreślam poskutkowało to na mnie. Oby i wam się udało! Trzymam kciuki!

[szachmat23]

lovely one jestem sceptykiem ale ciezko mi uwierzyc w to.
Albo Twoj tradzik byl maly bez wiekszych zmian albo dla mnie zadzialala tu sila autosugestii , bo ciezko mi uwierzyc ze kosmetyki moga miec taki wplyw.

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Napisane przez meowww

Prawda jest taka, ze tradzik mlodzienczy prawie zawsze sam przechodzi Chociaz oczywiscie dobra pielegnacja nie zaszkodzi. Prawdziwe wyzwanie to tradzik u doroslych

zwlaszcza ze jako nastolatka mialo sie idealna cere

[LovelyOne]

Młodzieńcem nie jestem już od ho ho Nie kosmetyki a odrzucenie tej chemii, która spustoszyła mój organizm. Do tego lekka dieta i zrzucenie kilku kilogramów. Możecie nie wierzyć, ale nie tylko ja w taki sposób pozbyłam się trądziku.

[Saphire_Blue]

W pierwszym poście napisałaś że zaczęłaś mieć trądzik w wieku 15 lat, że go wyleczyłaś i koledzy z gimnazjum nie mogą uwierzyć w to jak wyglądasz. Dalej w postach, że walczysz z trądzikiem od 6 lat. Ile masz teraz lat?

[kennedy]

takie rady to dobra pielegnacja cery tradzikowej. i tyle.

tradziku tym nie wyleczysz.