Blizny potrądzikowe

[Assia141]

Witam !
Mam 20 lat i jakoś od 8lat mam trądzik, znaczy teraz jakoś od roku już się uspokoiło, że wyskakuje mi sporadycznie przed okresem np, no ale niestety zostały blizny nie sa one jeszcze az tak bardzo głębokie. Mam dziurki ale małe no i przebarwienia. Ogólnie nie ufam już dermatologom wydałam u nich fortunę, a i tak nic nie pomagało. Tak na prawde to sama się wyleczyłam, poza tym mój trądzik może byc spowodowany, że jestem chora na PCOS(pęcherze na jajnikach) i przy tym własnie towarzyszy częęsto uporczywy trądzik. Pielęgnuję twarz cały czas czymś tak jak teraz np. na noc zmywam makijaż, wodą utlenioną 'przemywam' twarz i używam kremu antybakteryjnego na trądzik z Bielendy, czasami używam też maseczki z tołpy(która dużo mi też daje), ale ostatnio koleżanka poleciłam mi na blizny taki krem jak NO-SCAR i tu pytanie do Was jakie są Wasze doświadczenia z tym kremem, bo czytałam że niektórym zapycha pory i wyskakuja syfy, a nie chce wracac do mojego koszmaru.. (chodziłam tez do kosmetyczki) Narazie moje finanse nie pozwalają na chodzenie co miesiąc do kosmetyczki, ale raz a dobrze moge wydac pieniądze na dobry kosmetyk (krem, żel nw co jeszcze). Co polecacie na blizny?

[addictivve]

Tak jak Ty męczę się i z PCOS i z bliznami i przebarwieniami. Póki co nie ma zachwycających efektów, pewnie stosuję za krótki czas moją pielęgnację. Dermatolog przepisała mi maść Locacid, używałam jej trochę ponad 2 miesiące, bo teraz słońce coraz większe. Robię sobie domowe toniki z kwasami, ekstraktami, nawet peelingi chemiczne, ale ich też miałam za mało, żeby był trwały i widoczny efekt. Właśnie się zastanawiam jak będzie wyglądać moja pielęgnacja letnia, bo wyjeżdżam do pracy, będę narażona przez cały sierpień na działanie promieni słonecznych, więc filtry to podstawa (używam ich już od marca, teraz mam 50 spf). Chyba zrobię sobie toniki na zapas właśnie z substancjami czynnymi i ekstraktami, na pewno z azeloglicyną, może glukonolaktonem (bo te 2 stosowane razem, jeden tonik rano, drugi - wieczorem - dają podobno fajne efekty, do tego wit b3, która też rozjaśnia. Maseczki z kurkumy podobno rozjaśniają, ale mi bardzo zażółciły skórę, efekt się dość długo utrzymywał no i jeszcze w akademiku... niewygodnie biegać z żółtą papką na twarzy do łazienki po kryjomu żeby zmyć Krem jakiego używam to Effaclar Duo +. Moje blizny są na szczęście w miarę płytkie i malutkie, ale i tak widoczne, przebarwienia są większą zmorą. I tak myślę, że chyba czas zacząć zbierać na laser... nie wiem czy da się to całkowicie wyeliminować pielęgnacją. Na dermatologów nawet już nie liczę, wolę sobie kombinować sama. przy retinoidach nawet nie wspominają o konieczności stosowania filtrów, co jest wręcz obowiązkowe.

Troszkę się rozpisałam Może razem coś wykombinujemy, w każdym razie no scar nie miałam, ale stosowałam Acne derm, co prawda znów za krótko, żeby były efekty, bo tylko miesiąc i w dodatku 2 lata temu.
Btw. masz jakiś sposób na kaszkę na dekolcie i plecach...? zastanawiam się nad benzacne, stosuję maść za prawie 40 zł i efekty szału nie robią, więc równie dobrze wolę płacić 10 zł.

od siebie polecam jeszcze bloga: http://www.italianablog.pl/ i http://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/, na tym drugim znajdziesz efekty 3miesięcznej kuracji na przebarwienia i stany zapalne własnie azeloglicyną i glukonolaktonem.