Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-08-26, 12:50   #1
201605161006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575

Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia


Nie wiem czy to dobry pomysł, ale przyszedł mi do głowy, by założyć wątek do dzielenia się historiami. Są już takie, ale zwykle o śmiesznych historiach z dzieciństwa, ze szkoły itp. A tutaj, jeśli chcecie, opiszcie sytuacje ze swojego życia, których byliście świadkami albo o których ktoś Wam opowiedział, które były smutne, poruszające, wstrząsające, wzruszające. Nie chodzi mi o sytuacje prywatne i intymne (no chyba że ktoś się chce takimi dzielić), ale takie, jakich było się świadkiem lub słyszało się o nich. Mogą dotyczyć osób starszych, dzieci, zwierząt domowych jak i dzikich, ludzi bezdomnych jak i zwykłych znajomych, bliższych, czy odleglejszych, ludzi chorych i zdrowych.
201605161006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-26, 13:11   #2
Karinio
Zakorzenienie
 
Avatar Karinio
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9 348
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Pierwsze co na myśl,przyszło mi ten filmik https://www.youtube.com/watch?v=iEuh2l4H0XE
Karinio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-26, 13:32   #3
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Ten pan mnie wzrusza szczerze mówiąc
https://www.facebook.com/andrzej.kaczkowski?fref=ts
przećpał połowę życia, skończył jako heroinista, jeździ na wózku i wymaga pomocy innych ale nie traci radości życia i ducha, udziela się w środowiskach terapeutycznych, ma bardzo smutną historie. Zaczął pisać bloga/pamiętnik, ale przestałam go śledzić z braku czasu. Ogólnie ta historia mnie w sumie poruszyła.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-26, 19:15   #4
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Ja nie podam linku do filmiku. Sama ryczałam jak bóbr i miałam zepsuty cały dzień. Na filmie było pokazane jak malutki bezdomny kociak przyniósł kawałek chleba swojej martwej mamie i chronił ją. To chyba najbardziej poruszające, co zdarzyło mi się widzieć. Oprócz martwych kociąt w reklamówkach, które nam zimą dwunożni podrzucają w nocy w pobliże kocich budek. Zamarzniętych.

Ech, lepiej utnę temat bo zaraz znowu się rozbeczę. I niech mnie ktoś przytuli.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-26, 19:30   #5
_Waleria_
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 5
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Pamięci Mariusza.
Był starszym z dwóch synów. Mieszkał na wsi w trzypokojowym domu z rodzicami i babcią. Dzielił pokój z bratem ale brat odkąd skończył podstawówkę niewiele w domu przebywał. Internat, akademik, stancja w czasie roku szkolnego. Kolonie, obozy, praktyki, wczasy w czasie ferii i wakacji.
Mariusz przez całe swoje dwudziestoparoletnie życie nie był nigdzie dalej niż w mieście wojewódzkim oddalonym o niecałe 30km od jego rodzinnej wioski. Chciał ale nigdy nie było pieniędzy gdy był młodszy a potem nie było czasu bo na jego barki spadła cała robota w gospodarstwie.
Nie potrafił za młodzieńczych lat tak jak brat najpierw wytupać nóżkami a potem podejść ich w inny sposób aby pieniądze na szkołę, na wyjazdy dali.
Rodzina zaplanowała mu życie. Po skończeniu podstawówki miał skończyć rolniczą zawodówkę, przejąć gospodarstwo aby rodzice mogli pobierać renty rolnicze.
Potem się ożenić, oczywiście z dziewczyną , która zechce na gospodarce być.
Ale mijały lata i takiej chętnej nie było. Mimo, że chłopak jak malowanie, wysoki, przystojny, od ciężkiej pracy muskularny.
Do tego spokojny, dobry charakter, rzadko, jedynie okazjonalnie spożywał alkohol, miał zdrowe podejście do życia, pracowity jak mało kto w jego wieku.
Pracował od świtu do nocy, niewiele z tego miał bo większość pieniędzy szła na studia i eskapady młodszego brata.
W końcu 3-4 lata przed jego 30 urodzinami pojawiła się ONA.
Mieszkała kilka wsi dalej. Z biednego domu, dzięki babci skończyła studia, szukała pracy. Zatrudniła się u sąsiadów przy pracy sezonowej, tam ją poznał.
Deklarowała chęć zostania na wsi, miłość do ziemi, zwierząt, narzekała , że niewielkie gospodarstwo rodziców przejął brat i bratowa rozpanoszyła się w domu. Musiała przeprowadzić się do babci jeśli nie chciała dzielić pokoju z rodzicami i pomagać w opiece nad gromadą bachorów brata.
U babci też jeden pokoiczek, podwóreczko niewielkie, woda w studni ale przynajmniej spokój jest.
Zakochał się w niej bez pamięci. Pierwszą, wielką miłością. Teraz mając w perspektywie życie z taka kobietą góry mógł przenosić , pracować jeszcze więcej niż dotychczas aby pałac dla niej postawić.
Jeździł do niej kilka miesięcy, woził po zabawach , dyskotekach, kawiarniach, festynach.
W końcu się oświadczył, został przyjęty z radością.
Zaprosiła go do domu rodziców, poznał jej rodzinę.
Za jakiś czas przyjechała do niego jako oficjalna narzeczona.
Dali na zapowiedzi, ustalili termin ślubu na przyszłe lato.Bo tyle trzeba było czekać na wolny termin sali w pobliskim domu weselnym.
Czas narzeczeństwa upływał jak w bajce. Kochał i był kochany.
Zwiększył obsadę świń aby było więcej pieniędzy na wesele, aby było iście królewskie.
A po ślubie mieli zacząć budować swój dom. Wprawdzie obok gospodarstwa i domu jego rodziców ale żadnemu z nich to nie przeszkadzało.
CDN

Edytowane przez _Waleria_
Czas edycji: 2014-08-26 o 19:33
_Waleria_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-26, 19:33   #6
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Cytat:
Napisane przez _Waleria_ Pokaż wiadomość
Pamięci Mariusza.
Był starszym z dwóch synów. Mieszkał na wsi w trzypokojowym domu z rodzicami i babcią. Dzielił pokój z bratem ale brat odkąd skończył podstawówkę niewiele w domu przebywał. Internat, akademik, stancja w czasie roku szkolnego. Kolonie, obozy, praktyki, wczasy w czasie ferii i wakacji.
Mariusz przez całe swoje dwudziestoparoletnie życie nie był nigdzie dalej niż w mieście wojewódzkim oddalonym o niecałe 30km od jego rodzinnej wioski. Chciał ale nigdy nie było pieniędzy gdy był młodszy a potem nie było czasu bo na jego barki spadła cała robota w gospodarstwie.
Nie potrafił za młodzieńczych lat tak jak brat najpierw wytupać nóżkami a potem podejść ich w inny sposób aby pieniądze na szkołę, na wyjazdy dali.
Rodzina zaplanowała mu życie. Po skończeniu podstawówki miał skończyć rolniczą zawodówkę, przejąć gospodarstwo aby rodzice mogli pobierać renty rolnicze.
Potem się ożenić, oczywiście z dziewczyną , która zechce na gospodarce być.
Ale mijały lata i takiej chętnej nie było. Mimo, że chłopak jak malowanie, wysoki, przystojny, od ciężkiej pracy muskularny.
Do tego spokojny, dobry charakter, rzadko, jedynie okazjonalnie spożywał alkohol, miał zdrowe podejście do życia, pracowity jak mało kto w jego wieku.
Pracował od świtu do nocy, niewiele z tego miał bo większość pieniędzy szła na studia i eskapady młodszego brata.
W końcu 3-4 lata przed jego 30 urodzinami pojawiła się ONA.
Mieszkała kilka wsi dalej. Z biednego domu, dzięki babci skończyła studia, szukała pracy. Zatrudniła się u sąsiadów przy pracy sezonowej, tam ją poznał.
Deklarowała chęć zostania na wsi, miłość do ziemi, zwierząt, narzekała , że niewielkie gospodarstwo rodziców przejął brat i bratowa rozpanoszyła się w domu. Musiała przeprowadzić się do babci jeśli nie chciała dzielić pokoju z rodzicami i pomagać w opiece nad gromadą bachorów brata.
U babci też jeden pokoiczek, podwóreczko niewielkie, woda w studni ale przynajmniej spokój jest.
Zakochał się w niej bez pamięci. Pierwszą, wielką miłością. Teraz mając w perspektywie życie z taka kobietą góry mógł przenosić , pracować jeszcze więcej niż dotychczas aby pałac dla niej postawić.
Jeździł do niej kilka miesięcy, woził po zabawach , dyskotekach, kawiarniach, festynach.
W końcu się oświadczył, został przyjęty z radością.
Zaprosiła go do domu rodziców, poznał jej rodzinę.
Za jakiś czas przyjechała do niego jako oficjalna narzeczona.
Dali na zapowiedzi, ustalili termin ślubu na przyszłe lato.Bo tyle trzeba było czekać na wolny termin sali w pobliskim domu weselnym.
Czas narzeczeństwa upływał jak w bajce. Kochał i był kochany.
Zwiększył obsadę świń aby było więcej pieniędzy na wesele, aby było iście królewskie.
A po ślubie mieli zacząć budować swój dom. Wprawdzie obok gospodarstwa i domu jego rodziców ale żadnemu z nich to nie przeszkadzało.
CDN
wtf
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-26, 19:37   #7
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Oj, Drabina, zaczekaj na ciąg dalszy
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-08-26, 19:39   #8
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Ja nie podam linku do filmiku. Sama ryczałam jak bóbr i miałam zepsuty cały dzień. Na filmie było pokazane jak malutki bezdomny kociak przyniósł kawałek chleba swojej martwej mamie i chronił ją. To chyba najbardziej poruszające, co zdarzyło mi się widzieć. Oprócz martwych kociąt w reklamówkach, które nam zimą dwunożni podrzucają w nocy w pobliże kocich budek. Zamarzniętych.

Ech, lepiej utnę temat bo zaraz znowu się rozbeczę. I niech mnie ktoś przytuli.
Boże, to straszne
Cytat:
Napisane przez _Waleria_ Pokaż wiadomość
Pamięci Mariusza.
Był starszym z dwóch synów. Mieszkał na wsi w trzypokojowym domu z rodzicami i babcią. Dzielił pokój z bratem ale brat odkąd skończył podstawówkę niewiele w domu przebywał. Internat, akademik, stancja w czasie roku szkolnego. Kolonie, obozy, praktyki, wczasy w czasie ferii i wakacji.
Mariusz przez całe swoje dwudziestoparoletnie życie nie był nigdzie dalej niż w mieście wojewódzkim oddalonym o niecałe 30km od jego rodzinnej wioski. Chciał ale nigdy nie było pieniędzy gdy był młodszy a potem nie było czasu bo na jego barki spadła cała robota w gospodarstwie.
Nie potrafił za młodzieńczych lat tak jak brat najpierw wytupać nóżkami a potem podejść ich w inny sposób aby pieniądze na szkołę, na wyjazdy dali.
Rodzina zaplanowała mu życie. Po skończeniu podstawówki miał skończyć rolniczą zawodówkę, przejąć gospodarstwo aby rodzice mogli pobierać renty rolnicze.
Potem się ożenić, oczywiście z dziewczyną , która zechce na gospodarce być.
Ale mijały lata i takiej chętnej nie było. Mimo, że chłopak jak malowanie, wysoki, przystojny, od ciężkiej pracy muskularny.
Do tego spokojny, dobry charakter, rzadko, jedynie okazjonalnie spożywał alkohol, miał zdrowe podejście do życia, pracowity jak mało kto w jego wieku.
Pracował od świtu do nocy, niewiele z tego miał bo większość pieniędzy szła na studia i eskapady młodszego brata.
W końcu 3-4 lata przed jego 30 urodzinami pojawiła się ONA.
Mieszkała kilka wsi dalej. Z biednego domu, dzięki babci skończyła studia, szukała pracy. Zatrudniła się u sąsiadów przy pracy sezonowej, tam ją poznał.
Deklarowała chęć zostania na wsi, miłość do ziemi, zwierząt, narzekała , że niewielkie gospodarstwo rodziców przejął brat i bratowa rozpanoszyła się w domu. Musiała przeprowadzić się do babci jeśli nie chciała dzielić pokoju z rodzicami i pomagać w opiece nad gromadą bachorów brata.
U babci też jeden pokoiczek, podwóreczko niewielkie, woda w studni ale przynajmniej spokój jest.
Zakochał się w niej bez pamięci. Pierwszą, wielką miłością. Teraz mając w perspektywie życie z taka kobietą góry mógł przenosić , pracować jeszcze więcej niż dotychczas aby pałac dla niej postawić.
Jeździł do niej kilka miesięcy, woził po zabawach , dyskotekach, kawiarniach, festynach.
W końcu się oświadczył, został przyjęty z radością.
Zaprosiła go do domu rodziców, poznał jej rodzinę.
Za jakiś czas przyjechała do niego jako oficjalna narzeczona.
Dali na zapowiedzi, ustalili termin ślubu na przyszłe lato.Bo tyle trzeba było czekać na wolny termin sali w pobliskim domu weselnym.
Czas narzeczeństwa upływał jak w bajce. Kochał i był kochany.
Zwiększył obsadę świń aby było więcej pieniędzy na wesele, aby było iście królewskie.
A po ślubie mieli zacząć budować swój dom. Wprawdzie obok gospodarstwa i domu jego rodziców ale żadnemu z nich to nie przeszkadzało.
CDN
Grubello, powróciłaś?
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-26, 20:00   #9
_Waleria_
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 5
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Pamięci Mariusza. cz.2
Przyszły święta Wielkiejnocy. Do wesela zostało kilka miesięcy.
Pierwszy dzień świąt spędził u niej ze swoimi rodzicami aby rodzice się poznali. Na drugi zaprosił ją z rodzicami do siebie. By poznała także jego młodszego brata, który zawitał w rodzinne strony z dalekiego świata nawet bo z zagranicy gdzie pracował i używał życia bo nawet prezentów rodzinie nie przywiózł.
Wizyty się udały, święta minęły tylko w zachowaniu narzeczonej coś jakby się zmieniło. Nie była już tak wylewna, nie okazywała uczuć jak dotychczas. Tłumaczyła to zmęczeniem, kłopotami z chorobą babci.
Brat został jakiś czas w domu, nigdzie mu się nie śpieszyło, nie miał stałej pracy za granicą. Zaczął rozglądać się za ofertami pracy w Warszawie.
Często pożyczał samochód Mariusza i znikał na całe dnie.
Mariusz zajęty pracą w gospodarstwie nie zauważał tego.
Nie miał też zbyt wiele czasu dla narzeczonej, spotykali się jedynie wieczorami i w niedziele. Wesele kosztowało, miał na co pracować.
Przebieg wesela i wszystko co z nim związane ustalone w najdrobniejszych szczegółach. Suknia i garnitur wisiały już w szafach, obrączki czekały w szufladzie, zaliczki wpłacone.
Wesele miało być takie jakiego okolica nie widziała.
I nagle grom z jasnego nieba.
Któregoś niedzielnego popołudnia po wspólnym obiedzie narzeczona mówi mu, że chce porozmawiać. Poważnie bo jest problem. Wychodzą z domu, dołącza młodszy brat.
I ona mu mówi, że go nie kocha, kocha jego młodszego brata.
Może kiedyś była nim zauroczona, może nawet jakieś uczucia do niego miała ale to się wypaliło.
Mocniej zabiło jej serce gdy zobaczyła pierwszy raz jego brata. I z wzajemnością.
Poznali się też dobrze bo w czasie gdy on pracował w polu i oborze oni spędzali czas razem podróżując jego autem.
Chcą być razem, planują wyjazd do Warszawy, znikną mu z oczu.
A jemu życzą jak najlepiej, na pewno uda mu się kogoś jeszcze znaleźć , ma dopiero 27 lat, całe życie przed nim.
Przeprasza go, że tak postąpiła ale na miłość nie ma lekarstwa.
Wydawało jej się , że lubi wieś, że chce tu pracować.
Ale nie po to kończyła studia, babcia rentę dawała aby teraz świńskie łajno wąchać, buraki pielić.
Sorry, tak wyszło.
CDN
_Waleria_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-26, 20:00   #10
201607121236
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 665
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Ja nie podam linku do filmiku. Sama ryczałam jak bóbr i miałam zepsuty cały dzień. Na filmie było pokazane jak malutki bezdomny kociak przyniósł kawałek chleba swojej martwej mamie i chronił ją. To chyba najbardziej poruszające, co zdarzyło mi się widzieć. Oprócz martwych kociąt w reklamówkach, które nam zimą dwunożni podrzucają w nocy w pobliże kocich budek. Zamarzniętych.

Ech, lepiej utnę temat bo zaraz znowu się rozbeczę. I niech mnie ktoś przytuli.
niepotrzebnie tu wchodziłam...
Mam oczy pełne łez ktoś zabrał kotka?

201607121236 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-26, 20:11   #11
201605161006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Proszę nie kłóćcie się, to wątek do refleksji płytszych i głębszych, a nie wykłócania się.

Wątek przyszedł mi do głowy podczas pisania innego postu w innym temacie. Może tutaj przytoczę tą sytuację. Na moim podwórku w dzieciństwie był taki niegrzeczny chłopak, który wyrósł na typowego, barbarzyńskiego dresa. Był też bezdomny, który mieszkał pod schodami do jednego z bloków, które jako jedyne na osiedlu były tak zabudowane, że dawały wrażenie, będąc pod nimi, bycia w ''pokoiku''. Chłopak ten jako mały już chuligan lubił zakradać się do kryjówki tego bezdomnego i wyrzucać jego jedzenie, zupę, ziemniaki do na ziemię, do śmietnika, miał z tego frajdę. Jak dziś myślę o tym to mi strasznie przykro i żal tego bezdomnego.
201605161006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-08-26, 20:17   #12
beautyinside
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 63
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Mnie najbardziej poruszyła chyba historia mojej sąsiadki. Starsza kobieta, mieszkała w starym domu. Ale domu. Jej dzieci w mieście. Jeden syn od czasu do czasu przyjeżdżał coś naprawić, skosić trawę. Zapisała mu cały majątek. I co? Od razu ją spakował i wywiózł do domu starców. A dom sprzedał "bo po co mu taka ruina".
Nigdy bym nie chciała, żeby moje dzieci tak mnie potraktowały...
beautyinside jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-26, 20:20   #13
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Cytat:
Napisane przez wredna biedronka Pokaż wiadomość
niepotrzebnie tu wchodziłam...
Mam oczy pełne łez ktoś zabrał kotka?

Niestety, nie wiem. Mam nadzieję, że tak.
My się staramy zawsze znaleźć podrzuconym kociakom nowe domy. I często się to udaje.
Ale tamten filmik był tak poruszający, że nie wklejam tu linka. Chyba nawet nie zapisałam, bo nie potrafię znieść krzywdy zwierzęcia.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-26, 20:20   #14
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Cytat:
Napisane przez _Waleria_ Pokaż wiadomość
Pamięci Mariusza. cz.2
Przyszły święta Wielkiejnocy. Do wesela zostało kilka miesięcy.
Pierwszy dzień świąt spędził u niej ze swoimi rodzicami aby rodzice się poznali. Na drugi zaprosił ją z rodzicami do siebie. By poznała także jego młodszego brata, który zawitał w rodzinne strony z dalekiego świata nawet bo z zagranicy gdzie pracował i używał życia bo nawet prezentów rodzinie nie przywiózł.
Wizyty się udały, święta minęły tylko w zachowaniu narzeczonej coś jakby się zmieniło. Nie była już tak wylewna, nie okazywała uczuć jak dotychczas. Tłumaczyła to zmęczeniem, kłopotami z chorobą babci.
Brat został jakiś czas w domu, nigdzie mu się nie śpieszyło, nie miał stałej pracy za granicą. Zaczął rozglądać się za ofertami pracy w Warszawie.
Często pożyczał samochód Mariusza i znikał na całe dnie.
Mariusz zajęty pracą w gospodarstwie nie zauważał tego.
Nie miał też zbyt wiele czasu dla narzeczonej, spotykali się jedynie wieczorami i w niedziele. Wesele kosztowało, miał na co pracować.
Przebieg wesela i wszystko co z nim związane ustalone w najdrobniejszych szczegółach. Suknia i garnitur wisiały już w szafach, obrączki czekały w szufladzie, zaliczki wpłacone.
Wesele miało być takie jakiego okolica nie widziała.
I nagle grom z jasnego nieba.
Któregoś niedzielnego popołudnia po wspólnym obiedzie narzeczona mówi mu, że chce porozmawiać. Poważnie bo jest problem. Wychodzą z domu, dołącza młodszy brat.
I ona mu mówi, że go nie kocha, kocha jego młodszego brata.
Może kiedyś była nim zauroczona, może nawet jakieś uczucia do niego miała ale to się wypaliło.
Mocniej zabiło jej serce gdy zobaczyła pierwszy raz jego brata. I z wzajemnością.
Poznali się też dobrze bo w czasie gdy on pracował w polu i oborze oni spędzali czas razem podróżując jego autem.
Chcą być razem, planują wyjazd do Warszawy, znikną mu z oczu.
A jemu życzą jak najlepiej, na pewno uda mu się kogoś jeszcze znaleźć , ma dopiero 27 lat, całe życie przed nim.
Przeprasza go, że tak postąpiła ale na miłość nie ma lekarstwa.
Wydawało jej się , że lubi wieś, że chce tu pracować.
Ale nie po to kończyła studia, babcia rentę dawała aby teraz świńskie łajno wąchać, buraki pielić.
Sorry, tak wyszło.
CDN
Wybacz ale to nie jest smutne. To jest zycie. Mariusz dał się jak sierotka wmanewrować w prowadzenie gospodarstwa a ty sarkasz na jego młodszego brata który miał odwagę wyrwać się z zapyziałej wsi i spróbować tego o czym marzy. Dziewczyna nie może zostawić faceta rolnika bo pewnie na koniec tej historii on się powiesi. Ludzie drodzy
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-26, 20:32   #15
201605161006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Drabineczka, rozumiem co masz na myśli, ale z drugiej strony kogoś taka historia może wzruszać i ma prawo opowiedzieć ją tutaj.
201605161006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-26, 20:38   #16
_Waleria_
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 5
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Pamięci Mariusza. cz.3
Mariusz zniknął po tej informacji. Patrzył chwilę na nich oboje a potem bez słowa odwrócił się i odszedł w przeciwnym kierunku, polną droga w stronę pól. Nie było go do późnej nocy.
Krowy ryczały, świnie kwiczały, z głodu i pełnych mleka wymion.
Rodzina musiała zakasać rękawy i zająć się obrządzaniem wieczornym.
Wrócił nocą, bez słowa położył się do łóżka. Rano o zwykłej porze wstał do obrządku, potem zajął się codziennymi czynnościami jakby nic się nie stało.
Młodszy brat poprzedniego dnia opowiedział rodzicom z czym związana jest nieobecność Mariusza.
Mariusz nie musiał już nic tłumaczyć. Mijały kolejne dni, pracował jak zwykle. Tylko wieczorem zamiast jak dawniej jechać do narzeczonej kładł się spać.
Jedynie nie nabył kolejnej partii prosiaków i byczków na odchowanie co miał w planach gdy jeszcze był pewien, że to on będzie Panem Młodym.
Za jego plecami rodzina ustaliła dalszy plan działania.
Szkoda aby zaliczki na salę, orkiestrę o inne się zmarnowały. Młodszy syn i narzeczona starszego kochają się, mają zamiar razem jechać do Warszawy to lepiej aby pojechali jako małżeństwo.
Zamiast wesela starszego będzie wesele młodszego. Są jednakowego wzrostu, garnitur się nada, obrączkę się zmniejszy.
Zapowiedzi w kościele da się nowe. Zmieni się tylko na zaproszeniach ślubnych imię. Gościom wszystko jedno u kogo będą się bawić.
Powiedzieli mu o tych ustaleniach. Nie widać było po nim aby to nim wstrząsnęło. Nic nie odpowiedział, uznali , że wszystko jest w porządku.
Młodszy brat na osobności zaczął z nim rozmowę.
Powiedział, że wie, że to nie fair ale stało się. Prosi o wybaczenie, podaje rękę do zgody. Prosi też o to aby został jego drużbą, świadkiem na ślubie.
Mariusz podał mu rękę i wyszedł. Dość długo go nie było ale gdy wrócił zachowywał się jak zwykle.
Plany nowych Państwa Młodych zostały trochę skorygowane.
Po ślubie mieli zamieszkać jakiś czas nie w stolicy tylko w rodzinnym domu pana młodego.
Żadne z nich nie mogło znaleźć pracy a więc do czasu jej znalezienia nie mieliby za co wynajmować. Pieniądze od gości z wesela pójdą pewnie na zapłacenie sali, nie wiadomo jak hojni będą goście czy wystarczy, czy zostanie coś. Przeliczą po ślubie, jeśli nadwyżka zostanie to wyjadą. Jeśli nie to jakoś to będzie, dach nad głową mają, jedzenia na wsi nie brakuje.Będą pomagać w gospodarstwie najwyżej.
Trochę inaczej rozlokuje się lokatorów w domu. Rodzice zostają w swoim pokoju. Młodzi zamieszkają w pokoju Mariusza i młodszego brata.
Mariusza dokwateruje się do pokoju babci, która nie ma nic przeciwko temu. Problem mieszkaniowy i inne rozwiązany.
CDN
_Waleria_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-26, 20:41   #17
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Cytat:
Napisane przez takasobie93 Pokaż wiadomość
Drabineczka, rozumiem co masz na myśli, ale z drugiej strony kogoś taka historia może wzruszać i ma prawo opowiedzieć ją tutaj.
nie no ja prawa nie kwestionuję tylko uważam że sytuacja pt on powiesił się bo ona go zostawiła jest przykra, ale dla dziewczyny, bo pokazuje ze nie można normalnie od kogoś odejśc tylko potem trzeba żyć z takim ciężarem.
tylko nie kumam czemu to jest w odcinkach
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-26, 20:50   #18
201607111028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 905
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Był tu chyba kiedyś taki wątek. Jeszcze się wtedy nie udzielałam. Pewna osoba opisywała swoje poczynania - bierze do siebie bezdomne, udręczone zwierzęta i daje im nowe życie. Nie pamiętam już dokładnie czy same koty, czy koty i psy. Opisywała swoich lokatorów. Może ktoś pamięta. To mnie wtedy bardzo wzruszyło.
201607111028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-26, 21:14   #19
_Waleria_
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 5
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Pamięci Mariusza. cz.4
Nadszedł dzień ślubu.
Wszystko z wielką pompą.
Mariusz zachowywał się jakby nic się nie stało.
Jak zwykle grzeczny, opanowany, kulturalny.
Może nie tryskał radością ale bawił się, obtańcowywał swoją drużbantkę i inne kobiety, przeważnie ciotki, starsze sąsiadki. Nie pił bo zobowiązano go do odwiezienia chrzestnej po północy. A wcześniej musiał zniknąć na ponad godzinę i poobrządzać zwierzęta w domu.
Nad ranem młodzi poszli do przygotowanego dla nich w domu weselnym apartamentu, Mariusz do swojego pokoju w domu rodzinnym gdzie miał spędzić ostatnią noc. Następnej nocy miała na jego miejscu spać niedoszła narzeczona.
Drugi dzień wesela też przeminął w dobrej atmosferze. Goście bawili się doskonale.
Impreza zakończyła się po 22.
Mariusz najpierw przywiózł do domu rodziców i babcię , potem wrócił po młodych, po drodze jeszcze odwieźli starszą druhnę.
W czasie tej drogi nie odzywał się niepytany ale na zadawane pytania odpowiadał. Był skupiony na kierowaniu autem.
Dojechali pod dom, młodzi wysiedli, on pojechał do garażu.
Wszedł do domu tylko aby się przebrać z garnituru, odwiesił do szafy w pokoju babci gdzie już jego rzeczy rodzice wstawili.
Wziął koc i poduszkę, piwo z lodówki i powiedział, że będzie spał w altanie w ogrodzie gdzie była stara wersalka. Noc ciepła, sierpniowa.
Nikt nic nie powiedział bo nie wiedzieli jak się zachować. Sytuacja była mocno niezręczna.
Popatrzył na wszystkich kolejno prze chwilę i zamknął drzwi za sobą.
Rodzina zaczęła liczyć pieniądze, ustalać czym zapłacić brakujące za wynajem sali. Obsadzali już prosiakami i byczkami Mariuszowe chlewiki i obory.
W poniedziałek bladym świtem domowników obudziły szczekanie i potem skowyt psów. I tego wielkiego przy budzie na łańcuchu i tego maleńkiego jazgotliwego, Pimpka. Takiego głosu , o tak dziwnej intonacji jaki wydawały psy nikt wcześniej nie słyszał.
Jednocześnie wiatr targał otwartymi wrotami stodoły, zerwała się wichura, zaczął padać deszcz.
Ojciec wybiegł z domu za nim matka , reszta domowników.
Wołali Mariusza , nie odzywał się.
Wisiał na lince w stodole.
Gdy go odcięli był jeszcze ciepły, to stało się kilka minut wcześniej.
Na ślubie i weselu Mariusz wystąpił w garniturze starym kupionym kilka lat wcześniej na jakieś wesele gdzie też był drużbą.Nową mial tylko koszulę, buty i krawat.
Do trumny dali mu ślubny garnitur młodszego brata.
Tak naprawdę to był jego garnitur, kupił go sam, miał w nim brać ślub.
Ale los chciał inaczej.
_Waleria_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-08-26, 21:17   #20
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

no i pimpek wszystko zepsuł.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-26, 21:22   #21
201607111028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 905
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Cytat:
Napisane przez _Waleria_ Pokaż wiadomość
Pamięci Mariusza. cz.4
Nadszedł dzień ślubu.
Wszystko z wielką pompą.
Mariusz zachowywał się jakby nic się nie stało.
Jak zwykle grzeczny, opanowany, kulturalny.
Może nie tryskał radością ale bawił się, obtańcowywał swoją drużbantkę i inne kobiety, przeważnie ciotki, starsze sąsiadki. Nie pił bo zobowiązano go do odwiezienia chrzestnej po północy. A wcześniej musiał zniknąć na ponad godzinę i poobrządzać zwierzęta w domu.
Nad ranem młodzi poszli do przygotowanego dla nich w domu weselnym apartamentu, Mariusz do swojego pokoju w domu rodzinnym gdzie miał spędzić ostatnią noc. Następnej nocy miała na jego miejscu spać niedoszła narzeczona.
Drugi dzień wesela też przeminął w dobrej atmosferze. Goście bawili się doskonale.
Impreza zakończyła się po 22.
Mariusz najpierw przywiózł do domu rodziców i babcię , potem wrócił po młodych, po drodze jeszcze odwieźli starszą druhnę.
W czasie tej drogi nie odzywał się niepytany ale na zadawane pytania odpowiadał. Był skupiony na kierowaniu autem.
Dojechali pod dom, młodzi wysiedli, on pojechał do garażu.
Wszedł do domu tylko aby się przebrać z garnituru, odwiesił do szafy w pokoju babci gdzie już jego rzeczy rodzice wstawili.
Wziął koc i poduszkę, piwo z lodówki i powiedział, że będzie spał w altanie w ogrodzie gdzie była stara wersalka. Noc ciepła, sierpniowa.
Nikt nic nie powiedział bo nie wiedzieli jak się zachować. Sytuacja była mocno niezręczna.
Popatrzył na wszystkich kolejno prze chwilę i zamknął drzwi za sobą.
Rodzina zaczęła liczyć pieniądze, ustalać czym zapłacić brakujące za wynajem sali. Obsadzali już prosiakami i byczkami Mariuszowe chlewiki i obory.
W poniedziałek bladym świtem domowników obudziły szczekanie i potem skowyt psów. I tego wielkiego przy budzie na łańcuchu i tego maleńkiego jazgotliwego, Pimpka. Takiego głosu , o tak dziwnej intonacji jaki wydawały psy nikt wcześniej nie słyszał.
Jednocześnie wiatr targał otwartymi wrotami stodoły, zerwała się wichura, zaczął padać deszcz.
Ojciec wybiegł z domu za nim matka , reszta domowników.
Wołali Mariusza , nie odzywał się.
Wisiał na lince w stodole.
Gdy go odcięli był jeszcze ciepły, to stało się kilka minut wcześniej.
Na ślubie i weselu Mariusz wystąpił w garniturze starym kupionym kilka lat wcześniej na jakieś wesele gdzie też był drużbą.Nową mial tylko koszulę, buty i krawat.
Do trumny dali mu ślubny garnitur młodszego brata.
Tak naprawdę to był jego garnitur, kupił go sam, miał w nim brać ślub.
Ale los chciał inaczej.
Drabina miała rację.
Nie szkoda mi Mariusza, tylko tej dziewczyny.
201607111028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-26, 21:24   #22
_Juliette_
Wtajemniczenie
 
Avatar _Juliette_
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 586
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Straszna ta historia Mariusza. Okropna rodzina.

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
uważam że sytuacja pt on powiesił się bo ona go zostawiła jest przykra, ale dla dziewczyny, bo pokazuje ze nie można normalnie od kogoś odejśc tylko potem trzeba żyć z takim ciężarem.
Ależ normalnie można odejść. Ale zdradzać narzeczonego, na dodatek z jego własnym bratem, paradować z tym nowym związkiem przed oczami eksa, żerować na jego ciężkiej pracy, zabrać mu nie tylko miejsce w domu, na które ciężko pracował, ale nawet garnitur i obrączkę, które kupił na swój ślub, to nie jest normalnie. O tym jest cała historia.
_Juliette_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-26, 21:25   #23
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Cytat:
Napisane przez _Juliette_ Pokaż wiadomość
Straszna ta historia Mariusza. Okropna rodzina.


Ależ normalnie można odejść. Ale zdradzać narzeczonego, na dodatek z jego własnym bratem, paradować z tym nowym związkiem przed oczami eksa, żerować na jego ciężkiej pracy, zabrać mu nie tylko miejsce w domu, na które ciężko pracował, ale nawet garnitur i obrączkę, które kupił na swój ślub, to nie jest normalnie. O tym jest cała historia.
ale jakie zdradzać?
nic sie nikt nie zdradzał, zakochała się, to odeszła, uczciwie przyszli oboje powiedzieć to w twarz przed faktem a nie szeptali po kątach gdy pół wsi wiedziało.
mi tam szkoda dziewczyny, serce wybrało inaczej a ona uczciwie przed ślubem zagrała w otwarte karty, tylko teraz to już raczej sobie życia nie ułozy i wszyscy będą na biedne dziewczę pluć. nawet sama opowiadajaca śmieje się z niej że przecież robiła studia wielka pani a we wsi jej sie siedzieć nie chce, tiruriru
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-26, 21:27   #24
_Juliette_
Wtajemniczenie
 
Avatar _Juliette_
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 586
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
ale jakie zdradzać?
nic sie nikt nie zdradzał, zakochała się, to odeszła, uczciwie przyszli oboje powiedzieć to w twarz przed faktem a nie szeptali po kątach gdy pół wsi wiedziało.
mi tam szkoda dziewczyny, serce wybrało inaczej a ona uczciwie przed ślubem zagrała w otwarte karty, tylko teraz to już raczej sobie życia nie ułozy i wszyscy będą na biedne dziewczę pluć. nawet sama opowiadajaca śmieje się z niej że przecież robiła studia wielka pani a we wsi jej sie siedzieć nie chce, tiruriru
Bo bujać się z jakimś kolesiem będąc narzeczoną innego to nie zdrada, tylko recytacja poezji łacińskiej?
_Juliette_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-26, 21:28   #25
201605161006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Jeśli to historia prawdziwa, to rodzina tego faceta zachowała się beznadziejnie, a on sam chyba za słaby psychicznie by się od nich odciąć. Też miałam w rodzinie w tym roku przypadek wisielca, bo dziewczyna zostawiła.
201605161006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-26, 21:28   #26
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Cytat:
Napisane przez _Juliette_ Pokaż wiadomość
Bo bujać się z jakimś kolesiem będąc narzeczoną innego to nie zdrada, tylko recytacja poezji łacińskiej?
byłaś tam i widziałas kto się z kim bujał?
prawda jest taka że dziewczyna przed ślubem uczciwie przyszła i powiedziała że nie kocha i że odchodzi nim do czegoś dojdzie. takim kobietom to się brawa należą, a nie publiczne plucie i szykanowanie a potem stryczek byłego.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-26, 21:29   #27
201607111028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 905
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
ale jakie zdradzać?
nic sie nikt nie zdradzał, zakochała się, to odeszła, uczciwie przyszli oboje powiedzieć to w twarz przed faktem a nie szeptali po kątach gdy pół wsi wiedziało.
mi tam szkoda dziewczyny, serce wybrało inaczej a ona uczciwie przed ślubem zagrała w otwarte karty, tylko teraz to już raczej sobie życia nie ułozy i wszyscy będą na biedne dziewczę pluć. nawet sama opowiadajaca śmieje się z niej że przecież robiła studia wielka pani a we wsi jej sie siedzieć nie chce, tiruriru
201607111028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-26, 21:30   #28
201605161006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Zgadzam się z Juliette, to była zdrada, najpierw powinna go zostawić, a potem rozwijać znajomość z bratem, a nie najpierw rozwijać znajomość, a potem zostawiać. No i niezależnie od tego wygląda to tak, że oboje pasożytowali na Mariuszu.
201605161006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-26, 21:30   #29
201607111028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 905
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
byłaś tam i widziałas kto się z kim bujał?
prawda jest taka że dziewczyna przed ślubem uczciwie przyszła i powiedziała że nie kocha i że odchodzi nim do czegoś dojdzie. takim kobietom to się brawa należą, a nie publiczne plucie i szykanowanie a potem stryczek byłego.
201607111028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-26, 21:32   #30
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Smutne, poruszające, wzruszające historie zasłyszane i z życia

Cytat:
Napisane przez takasobie93 Pokaż wiadomość
Zgadzam się z Juliette, to była zdrada, najpierw powinna go zostawić, a potem rozwijać znajomość z bratem, a nie najpierw rozwijać znajomość, a potem zostawiać. No i niezależnie od tego wygląda to tak, że oboje pasożytowali na Mariuszu.
może ja jestem stara ale jak słyszę takie opowiastki zasłyszane ze wsi o wstrętnej wykształconej maniurze co to rolnika nie chciała i na pewno pukała się z bratem po kątach (na pewno!!! wszyscy byli i widzieli!!! ) to biorę na to co najmniej dwie poprawki.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-20 22:33:13


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:20.