Rozstanie z facetem XXVIII - Strona 113 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-11-18, 20:55   #3361
Sofia Moore
Przyczajenie
 
Avatar Sofia Moore
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 2
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

taktaktoja Dzięki jeżeli chodzi o filmy i seriale, to jest pierwsza rzecz jaką robię, żeby nie myśleć o tym. Ale chcę czegoś więcej, tylko jak się do tego zmusić..

teoretyczna Do psychiatry idę prywatnie - koszt to 150zł. Idę pierwszy raz. Babka jest psychiatrą i psychologiem, więc mam nadzieję, że przeanalizuje mnie trochę "głębiej". Już dawno powinnam była się wybrać do specjalisty, nawet mama mi to zasugerowała. Mam ogromny problem z emocjami, często wyprowadzam się z równowagi, płaczę na zawołanie, wpadam w histerię. Zdarzyło mi się rozwalić parę przedmiotów. Do tego to kłucie w klatce - jakbym miała szpilki w płucach, które przy oddychaniu coraz bardziej się wbijają. Byłam kiedyś u psychologa sponsorowanego przez uczelnię. Ale babka raczej zbagatelizowała sprawę i kazała mi się czymś zająć, żeby nie myśleć o złych rzeczach. Może to dlatego, że się wstydziłam i nie powiedziałam jej wszystkiego, że 10 lat temu najadłam się tabletek i wylądowałam w szpitalu na parę dni. Mam nadzieję, że psychiatra mi pomoże. Pierwsza sesja ma trwać ok. 50 min. Zobaczymy.

pewnaKa tak jak mówi change napisz, ale dla siebie lub na forum - na pewno dobrze Ci to zrobi. Przeczytasz to z 10 razy, spojrzysz na to z boku i pewnie sama stwierdzisz, że nie musisz mu tego wysyłać. Jeżeli to zrobisz, to spowoduje niepotrzebną lawinę wypominania i żalu z obu stron. No ale zrobisz jak uważasz.
Sofia Moore jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-18, 21:14   #3362
pewnaKa
Zadomowienie
 
Avatar pewnaKa
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 117
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez chochelka91 Pokaż wiadomość
Mam dziś mea dół

pewKa - ja też mam wiele niedopowiedzianych spraw z byłym i powiem ci, że często mnie korci, żeby mu wszystko wygarnąć. Tylko, że chyba nie chce rozdrapywać sobie ran, bo jakby odpowiedział to źle, ale jakby to olał to jeszcze gorzej... w kązdym razie powodzenia
wiesz... tylko ja już mam bliznę,nie ranę.
Wiem jedno,że bym się czuła gdybym tego nie napisała i tak to zostawiła.
napisałam już to-czyli najgorsze chyba za mną, a nie było jakiejś wielkiej fali powrotu wspomnień.
Jak już napisałam,zrobię to dla siebie,wiem,że on nie odpisze,albo odpisze coś bardzo neutralnego,nie będzie robił awantur,ale ja będę się lepij czuła,bo ja czułam,że jednak tzreba się do tego odnieść i jakoś na to odpowiedzieć- zajęło mi to tyle czasu,ale trudno,ja nie mam,ani nie miałam zamiaru przed nim udawać jakie mam super szalone zycie singielki.

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

ahhh! i ja mu nie wygarnęłam tego, nie napisałam tego jako atak,tylko jako wyjaśnienia pewnych spraw,bez agresji uniesień.. nie,nie,wszytsko spokojnie.
__________________
cel: rzucić fajki!!!!

"Have you heard the news that you're dead?
No one ever had much nice to say"
pewnaKa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-18, 21:17   #3363
yellowbird
Rozeznanie
 
Avatar yellowbird
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 659
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez pewnaKa Pokaż wiadomość
zrobie to najwyżej będę królikiem doświadczalnym i powiecie "a nie mówiłam"

jednak napiszę,a wyślę za kilka dni na spokojnie przeczytać kilka razy.
Ja też bym zrobiła. Sama nieraz tak robiłam i rzeczywiście czułam ulgę. Nieważne, co sobie ta osoba pomyśli. Jeśli TOBIE ma to przynieść jakąś korzyść to to zrób. Będzie Ci gorzej? Trudno, przynajmniej próbowałaś, a te "gorzej" pewnie i tak szybko przejdzie. Chyba lepiej, żebyś żałowała, że mu to wysłałaś, niż żebyś się tym zadręczała, bo popadniesz w paranoje...
yellowbird jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-18, 21:20   #3364
chochelka91
Raczkowanie
 
Avatar chochelka91
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 115
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez pewnaKa Pokaż wiadomość
wiesz... tylko ja już mam bliznę,nie ranę.
Wiem jedno,że bym się czuła gdybym tego nie napisała i tak to zostawiła.
napisałam już to-czyli najgorsze chyba za mną, a nie było jakiejś wielkiej fali powrotu wspomnień.
Jak już napisałam,zrobię to dla siebie,wiem,że on nie odpisze,albo odpisze coś bardzo neutralnego,nie będzie robił awantur,ale ja będę się lepij czuła,bo ja czułam,że jednak tzreba się do tego odnieść i jakoś na to odpowiedzieć- zajęło mi to tyle czasu,ale trudno,ja nie mam,ani nie miałam zamiaru przed nim udawać jakie mam super szalone zycie singielki.

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

ahhh! i ja mu nie wygarnęłam tego, nie napisałam tego jako atak,tylko jako wyjaśnienia pewnych spraw,bez agresji uniesień.. nie,nie,wszytsko spokojnie.

Rozumiem. Mam nadzieję, że Ci to pomoże. U mnie mija niedługo rok i chyba nie ma już sensu wracać do tego.

A szczerze to oczekujesz od niego jakieś odpowiedzi?
chochelka91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-18, 21:37   #3365
Motyl86
Raczkowanie
 
Avatar Motyl86
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 56
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez pewnaKa Pokaż wiadomość
wiesz... tylko ja już mam bliznę,nie ranę.
Wiem jedno,że bym się czuła gdybym tego nie napisała i tak to zostawiła.
napisałam już to-czyli najgorsze chyba za mną, a nie było jakiejś wielkiej fali powrotu wspomnień.
Jak już napisałam,zrobię to dla siebie,wiem,że on nie odpisze,albo odpisze coś bardzo neutralnego,nie będzie robił awantur,ale ja będę się lepij czuła,bo ja czułam,że jednak tzreba się do tego odnieść i jakoś na to odpowiedzieć- zajęło mi to tyle czasu,ale trudno,ja nie mam,ani nie miałam zamiaru przed nim udawać jakie mam super szalone zycie singielki.

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

ahhh! i ja mu nie wygarnęłam tego, nie napisałam tego jako atak,tylko jako wyjaśnienia pewnych spraw,bez agresji uniesień.. nie,nie,wszytsko spokojnie.
Całą sobą czujesz że powinnaś prawda? Wiem jakie to uczucie... to wysyłaj, ale pamiętaj że może być róznie... trzymam kciuki, żebyś poczuła się lepiej!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Motyl86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-18, 21:48   #3366
pewnaKa
Zadomowienie
 
Avatar pewnaKa
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 117
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez chochelka91 Pokaż wiadomość
Rozumiem. Mam nadzieję, że Ci to pomoże. U mnie mija niedługo rok i chyba nie ma już sensu wracać do tego.

A szczerze to oczekujesz od niego jakieś odpowiedzi?
jak już napisałam, nie sądzę,by odpisał coś bardzo rzeczowo, nie sadzę,by nagle chciał się spotkać, nie będzie pewnie tez jakoś bardzo wylewny.
niedługo wyjeżdża z miasta,to wszytsko urwie się definitywnie,więc nie oczekuję do niego niczego wielkeigo. Nawet jeśli nic nie odpisze, ale będe widziała,że to przeczytał-wystarczy.Ja to robię dla siebie-lekko egoistyczny zabieg.
__________________
cel: rzucić fajki!!!!

"Have you heard the news that you're dead?
No one ever had much nice to say"
pewnaKa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-18, 22:08   #3367
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez pewnaKa Pokaż wiadomość
hejj dziewczyn! u mnie jest już dobrzeeee
tylko zastanawiam się,czy nie napsać do niego długiej jednej wiadomości i napisać mu wsyztsko co mam mu do napisania i wreszcie pojść dalej.Strasznie duszę to wszystko w sobie ten żal i całe to dziwne uczucie i zdaje mi się,że dzieki temu nie mogę iść w pełni do przodu.
doradźcie błagam,czy pisać,czy nie.
Napisz i schowaj do szuflady, jego życia ta wiadomość nie zmieni, o ile ją w ogóle przeczyta.

W życiu nie zawsze będziesz miała kropkę nad "i". Masz okazję wykazać się dojrzałością i popracować nad sobą.

Jak chcesz to zrobić, to rób, nie potrzebujesz pozwolenia. Skoro nie interesuje Cię, co sobie pomyśli, na przykład że jesteś żałosną panienką, która nie może się pogodzić, że ktoś jej nie chciał, to po Tobie spłynie... Czemu jednak nie tylko ja uważam, że wciskasz nam straszny kit?

Wyjaśnianie komuś nieporozumień po takim czasie to nic innego jak udowadnianie, że jeszcze Cię to dusi i rozgrzebywanie staroci. Już widzę, jak bezemocjonalnie podchodzisz do jego odpowiedzi typu "kończ już, bo przynosisz sobie wstyd".
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-11-19, 00:08   #3368
niby_ja
Raczkowanie
 
Avatar niby_ja
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: woj.śląskie
Wiadomości: 165
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

pewKa skoro zdecydowałaś się napisać, to daj znać, czy odpisał itp. obys nie zalowala tej decyzji

a właśnie dziewczyny...pomijając juz kwestie czy się powinno czy nie, czy jest sens czy nie ma sensu, gdybyscie miały możliwość jedynej ostatniej rozmowy bez konsekwencji z byłym co chciałybyscie mu powiedziec ? co chcialybyscie mu przekazac zeby dotarło w kazda czastke ciała osoby, ktora Was skrzywdziła ? której byc moze dałoby to cos do myslenia ? tak szczerze ? byc moze jak tutaj to powiemy, to bedzie nam lżej
__________________

niby_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 00:13   #3369
Czarna_Złośnica
Wtajemniczenie
 
Avatar Czarna_Złośnica
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 772
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Mogę tu do Was dołączyć?
Nie mam komu się wygadać, a czuję taką bezsilność, że leżę i płaczę.
Właśnie kończy się mój związek, byliśmy razem 3 lata, kocham go i serce mi pęka, że jest jak jest. Czuję, że coś przegapiłam, że to moja wina, obwiniam siebie chociaż to on parę razy mnie zwiódł. Nie potrafi porozmawiać, tylko jak już coś to pisze smsy, że musi wiele rzeczy przetrawić, albo potrafi nie odezwac sie pół dnia. A ja nie wiem co się z nim dzieje, co sprawiło, że nagle sie tak zmienił. Czy ja nie zasługuję nawet na wyjaśnienie? Tylko na głupie "dziekuję za wyrozumiałośc"?
Czuję, że trace cos waznego... ehh pustka, wielka pustka...
__________________

Czarna_Złośnica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 05:39   #3370
Motyl86
Raczkowanie
 
Avatar Motyl86
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 56
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Czarna_Złośnica Pokaż wiadomość
Mogę tu do Was dołączyć?
Nie mam komu się wygadać, a czuję taką bezsilność, że leżę i płaczę.
Właśnie kończy się mój związek, byliśmy razem 3 lata, kocham go i serce mi pęka, że jest jak jest. Czuję, że coś przegapiłam, że to moja wina, obwiniam siebie chociaż to on parę razy mnie zwiódł. Nie potrafi porozmawiać, tylko jak już coś to pisze smsy, że musi wiele rzeczy przetrawić, albo potrafi nie odezwac sie pół dnia. A ja nie wiem co się z nim dzieje, co sprawiło, że nagle sie tak zmienił. Czy ja nie zasługuję nawet na wyjaśnienie? Tylko na głupie "dziekuję za wyrozumiałośc"?
Czuję, że trace cos waznego... ehh pustka, wielka pustka...
A psulo się już wcześniej? Czy tak nagle musi mieć czas na przemyślenia? Niestety jak słyszę takie historię to się zastanawiam czy nie stoi za tym ktoś trzeci..... Tak czy inaczej trzymam kciuki żebyś tu ostatecznie do nas nie trafiła. Może spróbuj z nim otwarcie pogadać, popros żeby Ci uczciwie powiedział oc o chodzi nawet jeśli miałoby to Cię zabolec.... I kochana nie obwiniają się bo to nigdy nie jest wina jednej strony!!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Motyl86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 07:08   #3371
Ribelle92
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 47
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez niby_ja Pokaż wiadomość
hej dziewczyny, niestety zmuszona jestem dołączyć do waszego grona złamanych serc

założyłam tez swój wątek, ale chyba potrzebuje częstszego kontaktu z Wami,bo przeciez jestesmy w tej samej sytuacji.

u mnie klasyk - początku było cudownie,pieknie, po 3 latach mielismy kryzys - rozstalismy sie, bo ja tego chcialam, On prosił abym tego nie robiła, ale jednak stało sie. Los nas ze sobą znowu złączył po kilkumiesiecznym rozstaniu i ponownie,mądrzejsi o wczesniejsze doswiadczenia spróbowalismy, było naprawde cudownie, aż do teraz...
nie układalo nam sie, to fakt, wina była po mojej stronie jak i po Jego, na początku listopada chciał przerwe na tydzien, aby wszystko przemyslec. Po tej ''pauzie'' zdecydowalismy sie odbudowac wszystko od początku, jednak starania były tylko z mojej inicjatywy, zbywał mnie nauką, nie mielismy czestego kontaktu, imprezował sam, kiedy ja o niczym nie wiedziałam, ale trwałam w przekonaniu ze wszystko sie ułozy. teraz oznajmił mi znowu ze potrzebuje czasu, ze nie wie co czuje, ze nie chce mnie ranic, ze wina nie lezy we mnie, tylko w nim, niby cos w nim pękło
jestem załamana, nie wyobrażam sobie życia bez Niego, bylismy ze sobą 5 lat! to moja pierwsza wielka miłość, nasze rodziny sie lubią,zachodzą się, planowalismy wspolną przyszłość... bardzo płakałam przy tej rozmowie, prosiłam by mi tego nie robił,ze kocham go, zebysmy spróbowali..
nie wiem co mam robic... czy dac mu na wstrzymanie jesli chce tego czasu i nie kontaktować się z nim czy starac sie aby znow zaiskrzylo miedzy nami... nie chce go stracic, nie wyobrazam sobie ze go nie ma, chce walczyc o tą miłość, ale jak mam walczyc jak najwazniejsza osoba w moim zyciu nie jest pewna uczucia do mnie
proszę doradzcie, pomozcie, jakie są wasze doswiadczenia ? co o tym wszystkim myślicie czy to juz jest definitywny koniec ? czy ''muszę sobie wszystko poukładać'' daje cien nadzei ?
z góry dziekuje za odpowiedzi
Przypomina mi to troszkę sytuację moich znajomych, dorosłych ludzi, dawno po ślubie. W ich związku zawsze dominowały emocje, zarówno pozytywne jak i negatywne. Ot takie włoskie małżeństwo. Jestem osobiście pod wrażeniem postawy żony ponieważ ten jej facet bez przerwy nie jest pewien co do niej czuje. Pół roku sielanki, potem on musi się nad czymś zastanawiać, ogranicza kontakt, wpada w pracoholizm. Potem znowu pół roku sielanki i tak od 20 lat Kiedyś rozmawiałam z nią o tym jak ona w ogóle sobie z tym radzi, jak to znosi, a ona mi na to: "Cierpliwość w życiu to największa cnota" Ja za drugim, góra trzecim razem kopnęłabym go pewnie w dupsko i koniec. A ona kocha, wie że ten typ tak ma i poprostu wzięła go jakim jest.

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 07:55 ----------

Cytat:
Napisane przez Amiszonowa Pokaż wiadomość
Dzisiaj rozmawialismy i on dalej obstawia przy swoim. Nie powiedział, że już mnie nie kocha ani razu, tylko, że nie chce ze mną być. Spytałam, czy już nigdy, przenigdy na co on odparł, że na razie tego nie widzi. Ja powiedziałam że wybrałam się do psychologa i będę nad sobą pracować. On na to, żebym na razie poukładała sobie to co mam w głowie a potem myślała o przyszłości było mi smutno, ale miał rację.
Ale ja i tak wiem, że on struchleje, dziś za mną na uczelni cały czas wodził wzrokiem i nie robi mi na zlosc, nie tryumfuje jak to zazwyczaj robią faceci bo wiem, że mimo tego, że jest na mnie strrrrasznie wściekły to dalej mnie kocha
Teraz mam strategię - nic na siłę, nie nachalnie, spokojnie odbudować relację od podstaw, żeby zakochał się na nowo. No i wywalic z siebie u psychologa tę jędzę
Czasami brak polskich znaków, praszam!
I bardzo dobrze kochana, bo im bardziej gonisz tym bardziej on ucieka. I odwrotnie U mnie było dokładnie tak samo jak u Ciebie. Nie tylko nie mówił mi że mnie nie kocha ale wręcz że bardzo kocha ale że nie chce już ze mną być. Szczerze mówiąc żałuję strasznie, strasznie i jeszcze straszniej że nie opamiętałam się ze swoimi histeriami zanim doszło do zerwania bo temten model związku odpowiadał mi zdecydowanie bardziej. Teraz chociaż on do mnie wrócił (nie było wielkiego come back w stylu "Kocham Cię i nie mogę bez Ciebie żyć" tylko raczej spokojna rozmowa i chęć spróbowania jeszcze raz. Z obu stron) to jednak niestety jak wspominałam tupie nóżką i jesteśmy na jego warunkach. I tak jak on wcześniej nie czuł się zbyt dobrze w związku tak teraz ja jestem ciągle przymulona bo nie pasuje mi model jaki mamy teraz. Staramy się wypracować kompromis ale co z tego będzie to Pan Bóg jeden wie.

Jedno jest pewne. Cokolwiek by się nie stało, nie żałuję powrotu. Jeśli nawet się nie uda to będę mieć przynajmniej pewność, że spróbowaliśmy i że poprostu rozmijają się nasze spojrzenia na szczęśliwą relację. Także nie trać nadziei, bo tego że on wróci jestem niemal pewna. Najtrudniej będzie jak już się zejdziecie. Euforia jest, ale trwa krótko a potem zaczyna się praca nad związkiem, która od obu stron wymaga ogromnego zaangażowania i chęci współpracy.
Ribelle92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 08:05   #3372
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Czarna_Złośnica Pokaż wiadomość
Czuję, że trace cos waznego... ehh pustka, wielka pustka...
To on Cię olewa, więc on traci coś ważnego.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 08:24   #3373
MM1234
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 211
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Czytając to wszystko i po własnych przemyśleniach dochodzę do wniosku , że oni prawie zawsze źałują tego , że odchodzą Czyż nie ? A i jeszcze jedno : czy Wy też straciłyście rozum po rozstaniu i narobiłyście głupot ?
MM1234 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 08:40   #3374
niby_ja
Raczkowanie
 
Avatar niby_ja
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: woj.śląskie
Wiadomości: 165
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Ribelle92 mam nadzieję ze u mnie taka sytuacja nie powtórzyłaby, nie moglabym tkwić w takim związku, ale skoro mąż pomimo kilkumiesięcznych zachwianiach i tak jest przy zonie, byc moze ją naprawdę kocha ?
eh... jak tam sie czujecie ogolnie dziewczyny ? ja z dnia na dzien gorzej, łzy same napływają mi do oczu, boże w zyciu nie podejrzewalam że moj TŻ wystawi mnie na taką próbę myślicie że bedzie chciał wrócić ? głupie pytanie... sama nie wiem co mam myslec...

no i olałyście moje pytanie ponawiam!!!!
pomijając juz kwestie czy się powinno czy nie, czy jest sens czy nie ma sensu, gdybyscie miały możliwość jedynej ostatniej rozmowy bez konsekwencji z byłym co chciałybyscie mu powiedziec ? co chcialybyscie mu przekazac zeby dotarło w kazda czastke ciała osoby, ktora Was skrzywdziła ? której byc moze dałoby to cos do myslenia ? tak szczerze ? byc moze jak tutaj to powiemy, to bedzie nam lżej
__________________

niby_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 08:40   #3375
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez MM1234 Pokaż wiadomość
A i jeszcze jedno : czy Wy też straciłyście rozum po rozstaniu i narobiłyście głupot ?
Ja tak. Ale z rozstania na rozstanie coraz mniej
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 08:56   #3376
MM1234
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 211
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Ja tak. Ale z rozstania na rozstanie coraz mniej

Cholera mam takie wyrzuty sumienia . Spotykałam sie troche z facetem , który zabiegał o mnie 2 lata temu (tyle , że teraz był zajęty ) ale była i jest miedzy nami niesamowita chemia i trochę za dużo się stało . Pierwszy raz miałam taka sytuację i czuję się jak nie ja

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

Cytat:
Napisane przez niby_ja Pokaż wiadomość
Ribelle92 mam nadzieję ze u mnie taka sytuacja nie powtórzyłaby, nie moglabym tkwić w takim związku, ale skoro mąż pomimo kilkumiesięcznych zachwianiach i tak jest przy zonie, byc moze ją naprawdę kocha ?
eh... jak tam sie czujecie ogolnie dziewczyny ? ja z dnia na dzien gorzej, łzy same napływają mi do oczu, boże w zyciu nie podejrzewalam że moj TŻ wystawi mnie na taką próbę myślicie że bedzie chciał wrócić ? głupie pytanie... sama nie wiem co mam myslec...

no i olałyście moje pytanie ponawiam!!!!
pomijając juz kwestie czy się powinno czy nie, czy jest sens czy nie ma sensu, gdybyscie miały możliwość jedynej ostatniej rozmowy bez konsekwencji z byłym co chciałybyscie mu powiedziec ? co chcialybyscie mu przekazac zeby dotarło w kazda czastke ciała osoby, ktora Was skrzywdziła ? której byc moze dałoby to cos do myslenia ? tak szczerze ? byc moze jak tutaj to powiemy, to bedzie nam lżej
Ja właśnie to zrobiłam . Napisałam mu pożegnalną ostateczną wiadomość i chyba zawarłam w niej wszystko co chciałam powiedzieć . Uświadomiłam mu także jego winę ( bo przy rozstaniu mi próbował wmówić, że to wszystko to moja wina ) plus wlazłam na aspekty psychologiczne czemu ja i on zachowywaliśmy się tak , a nie inaczej ) wiem , że nawet jak teraz go to nie ruszyło to kiedyś go ruszy jak minie mu stan błogiej wolności

Sent from my C1605 using Wizaz Forum mobile app
MM1234 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 09:13   #3377
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez niby_ja Pokaż wiadomość
no i olałyście moje pytanie ponawiam!!!!
pomijając juz kwestie czy się powinno czy nie, czy jest sens czy nie ma sensu, gdybyscie miały możliwość jedynej ostatniej rozmowy bez konsekwencji z byłym co chciałybyscie mu powiedziec ? co chcialybyscie mu przekazac zeby dotarło w kazda czastke ciała osoby, ktora Was skrzywdziła ? której byc moze dałoby to cos do myslenia ? tak szczerze ? byc moze jak tutaj to powiemy, to bedzie nam lżej
Byłam osobą piszącą i otrzymującą wyjaśnienia, stąd moja opinia o tym, że są bezsensowne. Jeśli robisz to dla siebie, to kup ładne pióro i papeterię, napisz list i schowaj go do szuflady albo spal rytualnie zamiast po raz kolejny uzależniać swoją wartość i samopoczucie od osoby, która nie chce mieć już z Tobą nic wspólnego. Żadne wyjaśnienia nic nie zmienią, gdy uczucia już nie ma. Nie stanowią wartości edukacyjnej, bo były partner marzy o tym, by wreszcie mieć spokój i się odciąć.

Wysyłając je spotkałam się z 2 reakcjami: "przykro mi" (dwa słowa odpowiedzi na całą stronę z mojej strony, zero komentarza) i "nie chcę tego czytać, bo zamknąłem już ten etap i ty zrób to samo". Cieszę się, że miałam facetów, którzy nie ciągnęli tematu, naprawdę wykazali się klasą i ich obojętność bardziej mi pomogła niż wszelkie wyjaśnienia, które wprowadziłyby tylko mętlik w głowie.

Będąc adresatem czytałam pierwszą taką wiadomość i odpowiadałam na nią, ale nie oszukujmy się, po rozstaniu takich ważnych wyjaśnień i ostatecznych wyjaśnień jest mnóstwo i każda kolejna wywoływała u mnie odruch wymiotny, wielu po prostu nie przeczytałam albo szybko przeleciałam wzrokiem, czy przypadkiem nie prosi o odbiór jakiejś rzeczy albo zwrot pieniędzy. Odchodząc od kogoś nie mam ochoty na szczegółowe wyjaśnienia, bo nawet jak facet postara się i zmieni zachowanie, wygaszonych uczuć to nie wróci. Jeśli ktoś nie przyjmuje do wiadomości, że go nie kocham, to jest jego problem, nie będę się zmuszać do bycia z nim, choćby był najfajniejszym facetem na świecie.

Na szczere rozmowy jest czas w trakcie rozstania albo daleko później, gdy już wszystkie emocje opadną. Babranie się tygodniami, szukanie winnego i usprawiedliwień w niczym nie pomaga, bo nie da się kogoś zmusić do miłości.

No ale to tylko moja opinia.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 09:22   #3378
Betii_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 71
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez niby_ja Pokaż wiadomość

no i olałyście moje pytanie ponawiam!!!!
pomijając juz kwestie czy się powinno czy nie, czy jest sens czy nie ma sensu, gdybyscie miały możliwość jedynej ostatniej rozmowy bez konsekwencji z byłym co chciałybyscie mu powiedziec ? co chcialybyscie mu przekazac zeby dotarło w kazda czastke ciała osoby, ktora Was skrzywdziła ? której byc moze dałoby to cos do myslenia ? tak szczerze ? byc moze jak tutaj to powiemy, to bedzie nam lżej

Eh... ja już mu powiedziałam wszystko jak się czułam jak ze mną zerwał. Że zniszczył cały mój świat, światopogląd. Ale raczej nie zrobiło to na nim większego wrażenia. Zapytał tylko czy może mi jakoś pomóc żeby mi łatwiej było przez to przejść... I że mu przykro że mnie skrzywdził oraz że chciałby się ze mną przyjaźnić. Tyle nawet przepraszam nie usłyszałam. On żyje dalej własnym życiem z kimś innym.
Betii_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 09:31   #3379
Czarna_Złośnica
Wtajemniczenie
 
Avatar Czarna_Złośnica
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 772
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Motyl86 no właśnie wszystko było dobrze. Jeszcze w piątek było normalnie, planowaliśmy do kina iść w tym tygodniu, a w niedzielę nagle zmiana, on musi coś przetrawic, a jak dopytywałam o co chodzi, co się stało, to albo nie odpisywał albo zbywał mnie smsami.
Najgorsze, że wczoraj nie wytrzymałam i pisałam do niego, dzisiaj muszę być twarda i nie odzywać się do niego.
Boli taka nagła olewka i ta niewiedza

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________

Czarna_Złośnica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 10:39   #3380
nadi83
Rozeznanie
 
Avatar nadi83
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 870
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Betii_ Pokaż wiadomość
Nie pisz mu nic.
Cytat:
Napisane przez pewnaKa Pokaż wiadomość
ale ja mu chce napisać spokojnie jedną wiadomosc.
i niech nie odpisuje. Ja chcę mu to napisać i z czystym sumieniem samej sobie powiedzieć "wszytsko zostało zrobione,moge iśc dalej" ja na prawdę czuje,że to mi pomoże. mam do tego już wielki dystans,a czuje,że powinna być jakas moja odpowiedż.
a to co pomyśli, to już nie moja sprawa...ja to robię dla siebie.


Cytat:
Napisane przez yellowbird Pokaż wiadomość
Ja też bym zrobiła. Sama nieraz tak robiłam i rzeczywiście czułam ulgę. Nieważne, co sobie ta osoba pomyśli. Jeśli TOBIE ma to przynieść jakąś korzyść to to zrób. Będzie Ci gorzej? Trudno, przynajmniej próbowałaś, a te "gorzej" pewnie i tak szybko przejdzie. Chyba lepiej, żebyś żałowała, że mu to wysłałaś, niż żebyś się tym zadręczała, bo popadniesz w paranoje...
Cytat:
Napisane przez Motyl86 Pokaż wiadomość
Całą sobą czujesz że powinnaś prawda? Wiem jakie to uczucie... to wysyłaj, ale pamiętaj że może być róznie... trzymam kciuki, żebyś poczuła się lepiej!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Napisz i schowaj do szuflady, jego życia ta wiadomość nie zmieni, o ile ją w ogóle przeczyta.

W życiu nie zawsze będziesz miała kropkę nad "i". Masz okazję wykazać się dojrzałością i popracować nad sobą.

Jak chcesz to zrobić, to rób, nie potrzebujesz pozwolenia. Skoro nie interesuje Cię, co sobie pomyśli, na przykład że jesteś żałosną panienką, która nie może się pogodzić, że ktoś jej nie chciał, to po Tobie spłynie... Czemu jednak nie tylko ja uważam, że wciskasz nam straszny kit?

Wyjaśnianie komuś nieporozumień po takim czasie to nic innego jak udowadnianie, że jeszcze Cię to dusi i rozgrzebywanie staroci. Już widzę, jak bezemocjonalnie podchodzisz do jego odpowiedzi typu "kończ już, bo przynosisz sobie wstyd".
Cytat:
Napisane przez MM1234 Pokaż wiadomość


Ja właśnie to zrobiłam . Napisałam mu pożegnalną ostateczną wiadomość i chyba zawarłam w niej wszystko co chciałam powiedzieć . Uświadomiłam mu także jego winę ( bo przy rozstaniu mi próbował wmówić, że to wszystko to moja wina ) plus wlazłam na aspekty psychologiczne czemu ja i on zachowywaliśmy się tak , a nie inaczej ) wiem , że nawet jak teraz go to nie ruszyło to kiedyś go ruszy jak minie mu stan błogiej wolności
Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Byłam osobą piszącą i otrzymującą wyjaśnienia, stąd moja opinia o tym, że są bezsensowne. Jeśli robisz to dla siebie, to kup ładne pióro i papeterię, napisz list i schowaj go do szuflady albo spal rytualnie zamiast po raz kolejny uzależniać swoją wartość i samopoczucie od osoby, która nie chce mieć już z Tobą nic wspólnego. Żadne wyjaśnienia nic nie zmienią, gdy uczucia już nie ma. Nie stanowią wartości edukacyjnej, bo były partner marzy o tym, by wreszcie mieć spokój i się odciąć.

Wysyłając je spotkałam się z 2 reakcjami: "przykro mi" (dwa słowa odpowiedzi na całą stronę z mojej strony, zero komentarza) i "nie chcę tego czytać, bo zamknąłem już ten etap i ty zrób to samo". Cieszę się, że miałam facetów, którzy nie ciągnęli tematu, naprawdę wykazali się klasą i ich obojętność bardziej mi pomogła niż wszelkie wyjaśnienia, które wprowadziłyby tylko mętlik w głowie.

Będąc adresatem czytałam pierwszą taką wiadomość i odpowiadałam na nią, ale nie oszukujmy się, po rozstaniu takich ważnych wyjaśnień i ostatecznych wyjaśnień jest mnóstwo i każda kolejna wywoływała u mnie odruch wymiotny, wielu po prostu nie przeczytałam albo szybko przeleciałam wzrokiem, czy przypadkiem nie prosi o odbiór jakiejś rzeczy albo zwrot pieniędzy. Odchodząc od kogoś nie mam ochoty na szczegółowe wyjaśnienia, bo nawet jak facet postara się i zmieni zachowanie, wygaszonych uczuć to nie wróci. Jeśli ktoś nie przyjmuje do wiadomości, że go nie kocham, to jest jego problem, nie będę się zmuszać do bycia z nim, choćby był najfajniejszym facetem na świecie.

Na szczere rozmowy jest czas w trakcie rozstania albo daleko później, gdy już wszystkie emocje opadną. Babranie się tygodniami, szukanie winnego i usprawiedliwień w niczym nie pomaga, bo nie da się kogoś zmusić do miłości.

No ale to tylko moja opinia.
Wiem, że już napisałaś, ale też dorzucą swoje trzy grosze.
Widać, że chciałaś napisać, rozumiem, bo sama to zrobiłam. W ogóle trzy razy sie spotykaliśmy i wyjaśnialiśmy sobie rozstanie (w sumie nie wiem dlaczego. Z mojej strony to byłą szansa na ratowanie a jaki on miał cel to nie wiem... - może któraś z Was mi to wyjaśni?)
Wszyscy mi mówili: nie walcz o niego, ale to robiłam właśnie po to, by przed samą sobą nie mieć kiedyś wyrzutów, że sie poddałam, ze nie spróbowałam. Nie żałuję, bo ja ze sobą byłam fair, a on myślę, ze popełni wielki błąd, ale nawet nie wiem, czy kiedys to pojmie.
Co do listu - to tego akurat trochę żałuję. List był długaśny, opisujący moje uczucia po rozstaniu ( z jego strony mega dziwnym i krzywdzącym) i nie dostałam żadnej odpowiedzi. Nawet jeśli przeczytał, co wątpie, to pewnie wziął mnie za histeryczkę, bo przyznaję, ze list choć bez ataków, bez wielkich wyrzutów, ale jednak opisywał dość dobrze mój stan zaraz po rozstaniu. Zrobiłam to, co zrobiłam i czasu nie cofnę, ale drugi raz bym chyba nie napisała. Teraz walczę ze sobą czasem by nie napisać smsa pod jakimś pretekstem, ale skoro on mimo deklaracji utrzymywania kontaktu zerwał go całkowicie, to ja nie będę się narzucała i poniżała sie bardziej. Gdyby chciał, to by sie sam odezwał. Milczy, czyli mnie totalnie olał.

Cytat:
Napisane przez MM1234 Pokaż wiadomość
Czytając to wszystko i po własnych przemyśleniach dochodzę do wniosku , że oni prawie zawsze źałują tego , że odchodzą Czyż nie ? A i jeszcze jedno : czy Wy też straciłyście rozum po rozstaniu i narobiłyście głupot ?
mój pewnie nie pożałuje i nie wróci...
nadi83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 12:20   #3381
japo35
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 38
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

A ja dzis czuje sie jak szmata. Nie mam odwagi zeby zerwać kontakt, a jak mu pisze , ze to i tak nie wypali ( spotkania w weekendy albo nocki u niego w tygodniu) to kazał mi ochłonąć i nie denerwować go od rana. A ja to co???? Dzis zapytałam jak mu sie mieszka samemu po tylu latach razem, wiec odpisał , ze lepiej sypia i i nie chodzi w☠☠☠☠iony!!!! I wie , ze jest mi teraz przykro!!!! Ale jak pisze, ze nie widzę sensu takiego spotykania sie to każe mi nie robić jazd i OCHŁONĄĆ !!!!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
japo35 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 12:50   #3382
Naomi21
Zakorzenienie
 
Avatar Naomi21
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez pewnaKa Pokaż wiadomość
hejj dziewczyn! u mnie jest już dobrzeeee
tylko zastanawiam się,czy nie napsać do niego długiej jednej wiadomości i napisać mu wsyztsko co mam mu do napisania i wreszcie pojść dalej.Strasznie duszę to wszystko w sobie ten żal i całe to dziwne uczucie i zdaje mi się,że dzieki temu nie mogę iść w pełni do przodu.
doradźcie błagam,czy pisać,czy nie.
Widzę, że mleko już się wylało ale moim zdaniem podjęłaś złą decyzję. Nie ma sensu nic pisać, bo - jak napisał ktoś wyżej - i tak nie zamkniesz tego etapu, to tak nie działa, nie ma opcji, żeby zamknąć wszystko i ot tak się odciąć. Po drugie, dałaś mu sygnał, że jeszcze Ci zależy i myślisz o nim Przypuszczam (po tym co pisałaś), że od dawna miał Cię za niezrównoważoną i tylko dostał kolejny dowód na to. Ja tak to widzę. Pewnie nic Ci nie odpisze albo odpisze zdawkowo. Na jego miejscu myślałabym, że znowu próbujesz się schodzić.

Ja napisałam list do eksa, był baaardzo długi Ale nie wysłałam go, zapisałam na komputerze, a po jakimś czasie wykasowałam. Trochę pomogło.

Cytat:
Napisane przez niby_ja Pokaż wiadomość

pomijając juz kwestie czy się powinno czy nie, czy jest sens czy nie ma sensu, gdybyscie miały możliwość jedynej ostatniej rozmowy bez konsekwencji z byłym co chciałybyscie mu powiedziec ? co chcialybyscie mu przekazac zeby dotarło w kazda czastke ciała osoby, ktora Was skrzywdziła ? której byc moze dałoby to cos do myslenia ? tak szczerze ? byc moze jak tutaj to powiemy, to bedzie nam lżej
Wiem na 100%, że mojemu byłemu nic nie da do myślenia i nic do niego nie dotrze On wie swoje: wielokrotnie próbowałam mu przekazać co czuję i jak to widzę, jak grochem o ścianę. Tylko zdziwiony pytał, że niby w którym momencie mnie skrzywdził Zadna rozmowa nic nie da, za głupi i za płytki jest na to, żeby cokolwiek zrozumieć. Zawsze tak było, ale ja tego nie widziałam, ach ta miłość Dlatego nie chcę żadnej rozmowy, nie chcę się z nim spotykać i mam szczerą nadzieję, że już nigdy więcej go nie zobaczę
__________________
Książki 2021 98
(2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66)
Naomi21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 13:09   #3383
Czarna_Złośnica
Wtajemniczenie
 
Avatar Czarna_Złośnica
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 772
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Ale mi dzisiaj źle, siedzę w pracy i ciągle o nim myślę, on się nie odzywa, nawet nie wiem co się nagle stało buuu... Nawet nie umiem dzisiaj nic zjeść, wcisnęłam w siebie na siłe banana. Z nerwów mam ściśniety żołądek

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________

Czarna_Złośnica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 15:50   #3384
Motyl86
Raczkowanie
 
Avatar Motyl86
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 56
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez niby_ja;

[B
no i olałyście moje pytanie [/B] ponawiam!!!!
pomijając juz kwestie czy się powinno czy nie, czy jest sens czy nie ma sensu, gdybyscie miały możliwość jedynej ostatniej rozmowy bez konsekwencji z byłym co chciałybyscie mu powiedziec ? co chcialybyscie mu przekazac zeby dotarło w kazda czastke ciała osoby, ktora Was skrzywdziła ? której byc moze dałoby to cos do myslenia ? tak szczerze ? byc moze jak tutaj to powiemy, to bedzie nam lżej
Że już nigdy nie będzie miał takiej zarabistej dziewczyny a tak serio to teraz już chyba NIC... Co chciałam to powiedziałam, a mianowicie że miałam ogromny żal że tak szybko z Nas zrezygnował.... ale widzę że najwięcej to się chce powiedzieć zaraz po rozstaniu, teraz to już mi na tym nie zależy.... dlatego dziwię się Tobie pewnaKa że Cię tak naszlo, ale może dlatego że nie zrobiłas tego wcześniej.... ja miałam okazję wylać wszystkie żale tuż po, chociaż ulgi mi to nie przyniosło, ulga przyszła z upływem czasu...
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Motyl86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 16:15   #3385
MM1234
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 211
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez japo35 Pokaż wiadomość
A ja dzis czuje sie jak szmata. Nie mam odwagi zeby zerwać kontakt, a jak mu pisze , ze to i tak nie wypali ( spotkania w weekendy albo nocki u niego w tygodniu) to kazał mi ochłonąć i nie denerwować go od rana. A ja to co???? Dzis zapytałam jak mu sie mieszka samemu po tylu latach razem, wiec odpisał , ze lepiej sypia i i nie chodzi w☠☠☠☠iony!!!! I wie , ze jest mi teraz przykro!!!! Ale jak pisze, ze nie widzę sensu takiego spotykania sie to każe mi nie robić jazd i OCHŁONĄĆ !!!!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Nie czuj się jak szmata , bo to nie tego typu zachowanie , żebyś aż tak się czuła . Po sobie wiem , że nie warto trzymać kogoś na siłę . Jak ktoś któryś raz już mówi , że chce odejść lub mu lepiej bez Ciebie nieważne pod jakim względem to go zostaw w spokoju . On i tak odejdzie, bo będziesz go w końcu wkurzała samym tym , że jesteś za dobra . Zrób to pierwsza , bo co teraz z niego masz ? Nic . Tyle , że czujesz , że pozornie jest nadal Twój . Jak to zrobisz przynajmniej będzie wiedział ,że masz szacunek do siebie , bo pewnych zachowań i słów nie zniesiesz . Albo doceni i wróci , albo nie . A jeśli nie ? To powiedz po co Ci facet , który przy pierwszej lepszej okazji zwiewa ? Wiem , że to trudne , ale sama jestem tą , która ciągle faceta zatrzymywała i na dobre mi to nie wyszło . Pozornie było dobrze , a w końcu i tak odszedł . Znów próbowałam go zatrzymać , ale nie tym razem . I czuję , że byłam za dobra . Facet ma czuć, że jak mu sie zachce odejść to nie będzie już miał do czego wrócić . Inaczej wykorzystuje to i bada krok po kroku na ile jeszcze sobie może pozwolić . Mój chciał odchodzić z 10 razy, bo tak mu tęskno do wolności , bo taki młody , bo tak źle że tłumaczyć się musi czasem i w ogóle że jakieś tam ma ograniczenia . Za każdym razem płakałam , prosiłam , tłumaczyłam jak ciemnemu więc wiedział że powiedzieć sobie może wszystko ,bo w rezultacie i tak go bede prosiła . Odszedł , też błagałam wiec nadal wie że jakby mógł to by mógł wrócić a świadczy o tym esemes , który od niego dostałam któregoś pięknego dnia , był tam taki sobie temat i jego dopisek : i jednocześnie proszę Cię ,abyś nie traktowała tego esemesa jako nadzieji związku konkretna porażka

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

Cytat:
Napisane przez Motyl86 Pokaż wiadomość
Że już nigdy nie będzie miał takiej zarabistej dziewczyny a tak serio to teraz już chyba NIC... Co chciałam to powiedziałam, a mianowicie że miałam ogromny żal że tak szybko z Nas zrezygnował.... ale widzę że najwięcej to się chce powiedzieć zaraz po rozstaniu, teraz to już mi na tym nie zależy.... dlatego dziwię się Tobie pewnaKa że Cię tak naszlo, ale może dlatego że nie zrobiłas tego wcześniej.... ja miałam okazję wylać wszystkie żale tuż po, chociaż ulgi mi to nie przyniosło, ulga przyszła z upływem czasu...
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Nigdy ten facet nie chciał do Ciebie wrócić ? Jestem na etapie , że jeszcze mam nadzieję , choć wiem , że to bez sensu .

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
MM1234 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 18:07   #3386
japo35
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 38
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

MM u niego podobno dzieci moje zaczęły działać na nerwy i musiał sie wyprowadzić !!!! Wynają juz mieszkanie na rok i nawet umeblowal i wyposażyl, wiec powrotu nie przewiduje . Przeprowadził sie 5 minut drogi stad . Cały czas powtarza, ze chce byc ze mną i kocha i tra la la, tylko niby ja robię teraz problemy i go olewam!!! I cały czas jestem na nie, a przecież on zaprasza itp!!! A jak mu mowię , ze zle sie czuje w tym jego ☠☠☠☠idolku to gada, ze wymyslam i powinnam docenić jak on sie stara, bo w końcu zaprasza !!!!! Wrrrrrr na noce!!!! A co ja ☠☠☠☠a?!!!!!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
japo35 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 18:10   #3387
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Dziewczyny, wiem że to są nerwy, że boli, ale starajcie się nie przeklinać, bo będę musiała interweniować
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 18:11   #3388
pewnaKa
Zadomowienie
 
Avatar pewnaKa
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 117
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

napisałam dłuuugaśny list,wylałam tam wszytskie smutki, list jest na prawde piękny (skromna ) i wysłałam........przyjació łce.

wkleiłam już by go wysłać mu,ale hmmm...duma mi nie pozwoliła kliknąć "wyślij".
ale wiecie co? dobrze,że wpadłam na ten pomysł,że napisałam go tak jakbym mu na prawdę chciała wysłać, mam go zapisanego,pochowanego po folderach, nie usunę go nigdy.
ale sprawił,że na prawdę się od tego uwolniłam,więc polecam napisanie takiego listu i to dokładnie tak,jakbyście mu miały wysłać.

idę dalej dziewczyny!! będę tu już rzadziej wpadać,wyleczyłam się- tak,tak nawet po tak długim związku da się!!

Dziękuję za wsparcie,jesteście świetne,gdyby nie wy nie wiem jakbym to przezyła

a dla tych dziewczyn które właśnie wejdą opisać swoją historię- nie martwcie się,przejdzie wszystko
__________________
cel: rzucić fajki!!!!

"Have you heard the news that you're dead?
No one ever had much nice to say"
pewnaKa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 18:13   #3389
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

pewnaKa - gratulacje Ruszaj dalej z kopyta
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 18:46   #3390
Czarna_Złośnica
Wtajemniczenie
 
Avatar Czarna_Złośnica
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 772
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez pewnaKa Pokaż wiadomość
napisałam dłuuugaśny list,wylałam tam wszytskie smutki, list jest na prawde piękny (skromna ) i wysłałam........przyjació łce.

wkleiłam już by go wysłać mu,ale hmmm...duma mi nie pozwoliła kliknąć "wyślij".
ale wiecie co? dobrze,że wpadłam na ten pomysł,że napisałam go tak jakbym mu na prawdę chciała wysłać, mam go zapisanego,pochowanego po folderach, nie usunę go nigdy.
ale sprawił,że na prawdę się od tego uwolniłam,więc polecam napisanie takiego listu i to dokładnie tak,jakbyście mu miały wysłać.

idę dalej dziewczyny!! będę tu już rzadziej wpadać,wyleczyłam się- tak,tak nawet po tak długim związku da się!!

Dziękuję za wsparcie,jesteście świetne,gdyby nie wy nie wiem jakbym to przezyła

a dla tych dziewczyn które właśnie wejdą opisać swoją historię- nie martwcie się,przejdzie wszystko
Tez kiedyś tak zrobiłam i rzeczywiście pomogło, wszystkie negatywne emocje zwarłam w tym liście i ulżyło na tyle, że jego nie zamęczyłam wiadomościami
__________________

Czarna_Złośnica jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:09.