Mamusie blizniakow laczcie sie :)

[e w e l i n a]

Rumianku - skorzystajcie w pełni z pobytu

Kobra - bardzo "gustowny" pokoik Nie taki typowy - cukierkowy Czy to Twoje materiałowe arcydzieła? Zwróciły moją uwagę też ujęcia zdjęć. Bawisz się trochę fotografią?

Glam - od diabłów po aniołki Każdy tak ma, tylko z rożną przewagą heheh
Pytałaś kiedyś jak zwracają się do siebie dzieci wzajemnie. Otóż moje od jakiegoś czasu mówią "bra" (czytaj: brat). Gdy grasują np. po domu, nagle płacz i przylatuje mówiąc "bra"....i pokazuje gdzie go uderzył/ugryzł

[kObra.]

Hehe, to nawet nie jest dla nich osobny pokój, tylko w jednym z salonów mają zrobiony zrobiony kącik, dlatego nazywam to "bliźniaczym kącikiem" hahaha , dopiero będziemy przerabiać inny pokój za jakiś czas do tego, aby miały osobny pokoik, na razie to sądzę, że im bez różnicy.

Ewelinko, dziękuję - co do zabawek na karazulce - to akurat, sówki (jak i inne zabawki dla moich bliźniaczek) szyje moja Teściowa, a serduszka ( z racji, że bardzo udzielam i pomagam w schroniskach dla bezdomnych zwierząt), są z kupione jako cegiełki na pomoc dla jednego z podpoznańskich schronisk. A co do literek i koron pluszowych, to wyprzedziłam Teściową z ich szyciem i zamówiłam u babeczki jednej.
Od narodzin będą miały wszczepianą miłość do zwierzaków. Od "kołyski" wręcz.
Co do zdjęć, to nie są to mojego autorstwa zdjęcia, tylko moich fotografów, którzy byli u nas na sesji ciążowej, uwielbiam takie detale i oni też.

Glam, no kurczę, ja też mam nadzieję, że nie będzie psikusa, chociaż trzy razy dr mnie upewniał już wiele tygodni temu, że żadna nie ma tam nic dyndającego między girusami.
Trzymam się tej wersji!

[marlenka 025]

hej

Kobra ładny pokoik dla dziewczynek
Glam mam tak samo od 2 dni jak by mogli to by się jeszcze rozerwali ,a jak tylko na dwór pójdą cisza ,spokój chłopcy zadowoleni.
Rumianku to udanego turnusu

[glamourous]

no w domu tragedia po prostu...a na placyku zabaw kazdy ma swoj fan-klub a ja mam spokoj nic tylko siedziec na dworze od rana do nocy

[Tatyana]

Kobra jakie to śliczne wszystko Moja teściowa zawodowa krawcowa, nie uszyje mi takich pierdołek, ale pościele uszyła dla małych.

Rumianku udanego pobytu i kolejnych postepow! Twoja Natalka to jak moj syn tez tego lata zaprzyjaznil sie z 12letnia Weronika, ktora urodzila sie z niedotlenieniem i jest niepelnosprawna bardziej umyslowo niz fizycznie. Jeszcze jej nie poznalam (to corka kolezanki tesciowej) ale ona j bardzo zywiolowa i zapatrzona w Gabrysia. Bardzo lubi jak ja odwiedza i sis bawia razem. Czesto tez daje mu jakies male prezenty a to balonik a to zabawke jakas... Musza ja pilnowac bo wydalaby caly pokoj Ciesze sie ze zaprzyjaznil sie z taka dziewczynka, mysle ze duzo moze sie przez to nauczyc , zwlaszcza jak bedzie troche starszy i bardziej zrozumie z czym mala musi sie zmagac.

[ZSLiZolecko]

Hej kobiety, ja dziś wróciłam z 12 dniowego pobytu w szpitalu. Jak mnie nie było poruszałyście ciekawe tematy zwłaszcza te porodowe
W piątek 26.07 miałam wizytę u lekarza i wyczuł że mam bardzo twardy brzuch. Na początku kazał od razu do suwalskiego szpitala się kłaść, ale po sprawdzeniu szyjki i postanowił mnie położyć jeszcze na tydzień do swojego szpitala. Dostawałam kroplówki i luteinę. Tego zastrzyku na płucka mi nie podali, stwierdzili że skoro po kroplówkach się uspokaja wszystko to jeszcze maja czas i że bezpieczniej jest jeśli nie trzeba będzie w ten proces ingerować.
Lekarz zastrzegł przy wyjściu, że gdyby coś się działo to wtedy od razu do Suwałk się kłaść, bo w tym małym szpitalu już nie będą w stanie mi zapewnić należytej opieki.
Bardzo cieszę się ze USG w szpitalu mi robił mi inny lekarz niż mój prowadzący. Badanie trwało 45 minut, wszystko dokładnie wymierzyła mi pani, zmierzyła maluchy, sprawdziła ilość płynu i stan łożyska.
Najlepsze jest to że zapomnieli mi dać zwolnienia lekarskiego i mój biedny mąż drugi raz musiał dziś jechać tyle km po ten świstek.

[kObra.]

My też już po wizycie, dużo tego było, ogólnie nie chce mi się tyle pisać. :P
Powiem Wam tylko, że dr zachwycony i mówi, że zdziwi się, jak urodzę wcześniej, niż 36-37 tc.
A co najlepsze dziewczynki ważą około 1600 i 1800! (jestem w 31 tc, tzn. w piątek rozpoczynam 32 :P)
Kolejna znowu za 2 tygodnie.

Tatyana, moja też krawcowa, ale uwielbia bawić się w takie duperelki dla dziewczynek. Tam na jednym widać kawałek minky (takie kocyki jak są sygnowane Anią Muchą z La Millou ), to też Teściowa szyła takie kołderko-kocyki właśnie na jesień/zimę.

ZSL, dobrze, że na razie się wszystko uspokoiło! Jak najdłużej!

[marlenka 025]

Zsl uważaj na siebie i dużo odpoczywaj Cieszę się ,że jest u was dobrze i oby tak dalej
Kobra bardzo ładna waga małych To teraz tylko czekać grzecznie do porodu

[kObra.]

Marlenko, dziękujemy! Obstawialiśmy, że małe ewentualnie będą miały tak 1,3 kg maksymalnie, a tu takie dorodne córy się robią.

[e w e l i n a]

Kobra - zdolna ta Twoja teściowa i fajne pomysły ma Oj rosną Ci panienki i jeszcze mają trochę czasu
Moi mieli przewidywaną wagę z usg ok. 2800, a wyszło 2200 Takie małe 2 dupinki były.....a zaraz 2 latka nam stuknie

ZSL - Ty kobieto na serio, nie kuś losu i nie prowokuj do wcześniejszego rozwiązania Leżeć, leżeć i leżeć Dobrze, że Was przebadali wzdłuż i wszerz Jesteś z pewnością spokojniejsza choć trochę.

Trzymam mocno za Was kciuki i za Wasze maleństwa....oby jak najdłużej siedziały w brzuszkach

[Tatyana]

ZSL teraz to ino się pilnuj! Każdy kolejny dzień jest cenny!

Kobra, moje w 35 tc 2100-2400 były

Dziś miałam tylko KTG i nic się nie dzieje, spokój, cisza. Czasem mam wrażenie, że do 40 będę chodzić a nie chcę bo chyba się zamęczę w te upały I wiecie co? One się tak rozepchały że mnie niemiłosiernie żebra bola ;( Normalnie jakby mnie kto z kija od baseballa zlał

[e w e l i n a]

Napisane przez Tatyana

Dziś miałam tylko KTG i nic się nie dzieje, spokój, cisza. Czasem mam wrażenie, że do 40 będę chodzić a nie chcę bo chyba się zamęczę w te upały I wiecie co? One się tak rozepchały że mnie niemiłosiernie żebra bola ;( Normalnie jakby mnie kto z kija od baseballa zlał

Końcówka ciąży mnogiej + upalne lato....nienajlepsze połączenie
Na tym etapie ciąży ciągle się rozpychają, coraz mniej miejsca.....albo sobie zabawę w berką urządzają hehhe.
Też pamiętam, że noce były dla bardzo uciążliwe. Ciężko zmienić pozycję.....miałam wrażenie że leżąc na którymś boku - po prostu ich zgniotę Czułam ich kończyny Podkładałam nawet poduszkę pod brzuch. Terminu porodu wyczekiwałam niczym zbawienia

[kObra.]

Ewelina, mam to samo - jak leżę na boku, to się boję, że je gniotę, albo jak siedzę po turecku, to że im tam ściskam kręgosłup albo kark.
A rosną, rosną i niech rosną.
A Teściowa umie takie cudawianki różne, hehe!

Tatyana, to ciekawe ile moje będą miały za 2 tygodnie na kolejnej wizycie.

[glamourous]

paczcie jak fajnie, mamy 3 ciezarowki na finiszu udzielajace sie a nie znikajace
naprawde nie zazdroszcze w tych upalach, ja tez mialam lato z podwojnym brzuszkiem ale chyba kolo 5-6 mca wiec sie nie dalo we znaki

ale mam w pracy kolezanke- za jakies 2 tyg rodzi i biedna meczy sie strasznie

[marlenka 025]

hej

Wpadłam na chwilkę ,bo zaraz jadę z Alanem na testy do alergologa.

Miłego dnia

[kObra.]

Dzień dobry! Witam się i ja!
Aktualnie wcinam śniadanko, tona leków zaraz i czekam za położną.

[glamourous]

dziewczyny- chyba Virgo???- kolezanki znajoma spodziew sie blizniakow na jesieni i szuka malutkich ciuszkow (rozm 50)- ktoras pisala ze jeszcze ma na wylocie?
jesli tak to prosze o kontakt PW celem ustalenia szczegolow transakcji

[e w e l i n a]

Napisane przez kObra.

Dzień dobry! Witam się i ja!
Aktualnie wcinam śniadanko, tona leków zaraz i czekam za położną.

To tyle masz wizyt położnej? Bo to nie pierwsza, z tego co pamiętam
Ja miałam 1, jak chłopcy mieli gdzieś ok 2 tyg i więcej nie widziałam mojej położnej. Jedynie ze 2 razy później zadzwoniła.

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Napisane przez glamourous

dziewczyny- chyba Virgo???- kolezanki znajoma spodziew sie blizniakow na jesieni i szuka malutkich ciuszkow (rozm 50)- ktoras pisala ze jeszcze ma na wylocie?
jesli tak to prosze o kontakt PW celem ustalenia szczegolow transakcji

A to takie kruszyny się urodzą? Teraz już mają niską wagę?
Ja nie kupowałam w ogóle roz. 50. Co najwyżej podwijałam rękawki w 56 (wzrost mieli 48 cm)

[Yennka]

Ja mam 2 szt. kaftaników i śpiochów w rozm. 50. Musiałabym popatrzeć co jeszcze.

[glamourous]

nie wiem...ja mialam sporo 50-tek i chlopcy w nich chodzili okolo 6 tyg
Yennka popacz i przypomnij sobie

[kObra.]

Jezus, dzisiaj środa, jutro przychodzi położna, haha!

Ewelinko, tak - przychodzi do mnie do 31 tc raz w tygodniu, po 31 tc dwa razy w tygodniu i po porodzie minimum 6 razy, ale z racji, że bliźniaki to może więcej.
I to wszystko na nasz "kochany" NFZ (czyli za free). Babeczka ode mnie z miasteczka z przychodni przychodzi.
Właśnie mówiła mi parę razy, że dziewczyny nie wiedzą, że przysługują im wizyty położnej przed porodem też i to regularne, nawet jest to gdzieś w ustawie zapisane. No, ale wiemy same, jak to wszystko funkcjonuje...

[glamourous]

u mnie byla 3 razy po porodzie i tyle. jeszcze pozyczyla ksiazke i nie oddala

[Tatyana]

Kobra ja tez tego nie wiedziałam! No bo po co nasza kochana służba zdrowia miałaby o tym informować... U mnie to położna dwa razy po porodzie była i tyle, pierwszy raz widziała że sobie radzą z KP a drugi raz mi szwy ściągała i to tyle.
A może powinien być taki obowiązek? Może zapobiegałoby to różnym tragediom o których się tyle słyszy? Depresjom poporodowym, biciem (bo nawet taką kruszynkę zwyrodnialcy potrafią uderzyć), problemom bytowym danej rodziny, nie mówię już o dzieciobójstwach i mrożeniu dzieci w lodówce

[kObra.]

Nie wiem, jak to jest u mnie w Poznaniu, bo teraz mieszkam pod Poznaniem i tutaj właśnie tak jest. Też byłam w szoku! Mąż zadzwonił po prostu do przychodni pod którą podlegamy i mówi: dzień dobry moja żona jest w ciąży. Kropka.
A oni dali komórkę do położnej, dzwonię do położnej, ona na szybko powiedziała co i jak, w SMS miałam jej wysłać dane (imię, nazwisko, pesel, że to ciąża bliźniacza, adres, etc.) i w czwartki przyjeżdża do mnie, albo czasem jak coś innego mi wypadanie, to się umawiamy na inny dzień. Zawsze jest między 10 a 13, bo ma dużo dzieci / ciężarnych teraz.
Ostatnio u jednego noworodka aż 1,5 h była!
Babeczka tak po 50'tce przynajmniej. Wiecie, nie robi Bóg wie czego ze mną, ale zawsze mi ciśnienie zmierzy, zbada dziewczynki, powie to i owo, popyta się, etc. Powiem Wam, że byłam w takim szoku, że do teraz nie mogę uwierzyć, że takie rzeczy są dostępne u nas w Polsce.

Tatyana, masz rację - gdyby to było jakoś wiesz, nagłaśniane albo np. nie wiem, lekarz by powiedział o tym, albo chociaż żeby w przychodni taka informacja była, to co innego, a tak to masz rację - syf, kiła i mogiła...
Wśród moich koleżanek (realnych i internetowych), jestem chyba jedyną do której tak przychodzi położna regularnie na NFZ.
Wszystkie są w szoku i pierwsze, jak mówię, że mam położną, która mnie odwiedza, to się pytają, ile za nią zapłaciłam.
I nikt mi nie chciał na początku uwierzyć, że jest to możliwe, żeby przychodziła za free.

Uważam, że ktoś powinien informować ciężarne o przysługujących im prawach odnośnie położnych... No, ale po co? Lepiej zająć się gównami jakimiś, niż nami...
Z tego co wyczytałam i się dowiedziałam, to przysługuje łącznie 30 takich wizyt!!!!! Mnie najbardziej zależy, żeby oglądała pępuszki dziewczynek i ogólnie takie wiecie... Oczywiście, nie są to wizyty obowiązkowe, można z nich skorzystać lub nie, ale fajnie, jakby ciężarna mogła mieć wybór...



Glam, to już nieładnie, że książki nie oddała.

A właśnie, miałam się Was pytać, bo próbowałam poszukać, co to znaczy, ale nie znalazłam i nawet innych koleżanek ciężarnych się pytałam - co to znaczy "KP", bo już niejednokrotnie tutaj widziałam to sformułowanie.

[Yennka]

Nie każda położna ma i chce mieć taką umowę z NFZ dlatego mało kto trafia na taką.

[e w e l i n a]

Kobra - żyjemy w nieświadomości w wielu dziedzinach życia. Zdecydowanie pewna wiedza ułatwiałby/umożliwiłaby nam życie i funkcjonowanie Ale racja - nikt nie powie o tym głośno...bo jeszcze za dużo osób mogłoby skorzystać wrrrr
I jak najbardziej poprawne jest stwierdzenie, że nieznajomość prawa szkodzi. Odnosi się to do wielu aspektów życia.

Ja sama jestem zdziwiona, że masz takie regularne wizyty położnej. Korzystaj w pełni z tego Dopytuj, dręcz
Jak byłam w ciąży na wizycie u lekarza rodzinnego - to właśnie wtedy mnie uświadomił, że zaszczyci mnie położna z ich przychodni po porodzie.

Kochana...KP.....to nic innego jak karmienie piersią

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------



Yennka - gdzie byłaś jak Cię nie było?

[kObra.]

Yennka, ale powinno takie coś być, żeby chociaż jedna taka położna na jakiś okręg była. Na pewno wiele dziewczyn by z tego skorzystało, skoro nie jest to obowiązkowe, takie przyjmowanie położonej na hacjendzie.

Ewelina, dokładnie, po co dawać ciężarnym coś za darmo... jeszcze by się rzuciły niczym brzuchate sępy.
KP.. karmienie piersią... ja... jestem mega tępa, stwierdzam, łahaha!

[Yennka]

Ewelina - w pracy

Wiadomo, że powinni o tym mowić, ale skoro takich położnych mało to po co. Ech.

[kObra.]

Yennka, no to chyba mam jakieś po prostu szczęście, że na nią trafiłam...

[e w e l i n a]

Kobra - możesz czuć się zaszczycona
Wiele jest skrótów wizażowych