Przyjęcie weselne

[Ilena]

Ja powiedziałam mamie że ja to raczej jak już dojdzie do tych zaręczyn to zrobię małe wesele... jej mina i reakcja była bezcenna :" chyba zgłupiałaś że tego tamtego ... nie zaprosisz przecież to twoi wujkowie "

ja i TŻ nie lubimy wesel. Oczepin nie będzie na pewno. DJ, na pewno nie orkiestra. Jak najmniej ludzi. Na własnym weselu nie mam ochoty pomyśleć " Boże jaka wieś ". Wiem że w mojej rodzinnie były tylko duże wesela i będzie to szok ale co zrobić. Każdy gość to pieniądz. A ja nie mam ochoty zapraszać ludzi których widziałam z 4 razy na oczy.


dziewczynki a jaki wam wyszedł już koszt po podsumowaniu wydatków samego przyjęcia/ proszę od razu podać liczbę gości?

[stokrotka_to_ja]

Samo przyjęcie 33 osoby ,ok 3.500 zł ,2 lata temu.

[Sydziuchna]

Napisane przez Ilena

Ja powiedziałam mamie że ja to raczej jak już dojdzie do tych zaręczyn to zrobię małe wesele... jej mina i reakcja była bezcenna :" chyba zgłupiałaś że tego tamtego ... nie zaprosisz przecież to twoi wujkowie "

ja i TŻ nie lubimy wesel. Oczepin nie będzie na pewno. DJ, na pewno nie orkiestra. Jak najmniej ludzi. Na własnym weselu nie mam ochoty pomyśleć " Boże jaka wieś ". Wiem że w mojej rodzinnie były tylko duże wesela i będzie to szok ale co zrobić. Każdy gość to pieniądz. A ja nie mam ochoty zapraszać ludzi których widziałam z 4 razy na oczy.


dziewczynki a jaki wam wyszedł już koszt po podsumowaniu wydatków samego przyjęcia/ proszę od razu podać liczbę gości?

Mam dokładnie takie samo zdanie nt temat!! i nikt mi nic nie będzie mówił co mam robić
Trzymaj się twojego zdania! Nie daj się !!
ps. nie odpowiem Ci na pytanie, bo nie biorę ślubu

[leespoir]

Hmm my liczymy ze za 40 osob wyjdzie ok. 4400 za samo przyjecie bez pozostałych opłat ślub we wrześniu tego roku

[kinia8906]

Ciesze sie,ze znalazłam tutaj taki temat.Sama chce mieć skromne przyjęcie.Napewno z muzyką ale liczba gości w 100% nie przekroczy 40os.Wyjdzie sporo bo moj TŻ ma aż 7 rodzeństwa wiec każdego trzeba liczyc x2,3. Ale będzie tylko nasza najbliższa rodzina.Żadnych cioteczek,wujków Nie chcemy robić weselicha na 200 osób i ściągać przez to na rodziców jakicś durny kredyt.Bo sami sobie nie poradzimy z zapłatą.Dlatego zdecydowaliśmy,ze to bedzie najlepsze wyjscie.Poza tym czesto wesela na 200 osób wychodzą gorzej niż te skromne przyjęcia.Zawsze ale to zawsze i tak znajdzie sie ktos kto bedzie mial jakies ALE. Byłam świadkiem u siostry ciotecznej gdzie bylo moze max 30 osób,bylo miejsce na stoly i bylo na tańce.Muzyka leciala z ich ulubionych płyt i każdy sie bawił normalnie.Nie było sztywno.Impreza skonczyła sie ok.1. Za całą impreze zapłacili ok.2000zł. Co prawda nam każdy odradza takie wyjscie bo jak to stwierdzila siostra mojego TŻ: "Nie róbcie tak bo kiedyś będziecie żałować" Żałować to moge jak sie wpakuje w kredyt tylko dlatego żeby zrobić wyżerke dla 200 osób

[Sydziuchna]

Napisane przez kinia8906

Ciesze sie,ze znalazłam tutaj taki temat.Sama chce mieć skromne przyjęcie.Napewno z muzyką ale liczba gości w 100% nie przekroczy 40os.Wyjdzie sporo bo moj TŻ ma aż 7 rodzeństwa wiec każdego trzeba liczyc x2,3. Ale będzie tylko nasza najbliższa rodzina.Żadnych cioteczek,wujków Nie chcemy robić weselicha na 200 osób i ściągać przez to na rodziców jakicś durny kredyt.Bo sami sobie nie poradzimy z zapłatą.Dlatego zdecydowaliśmy,ze to bedzie najlepsze wyjscie.Poza tym czesto wesela na 200 osób wychodzą gorzej niż te skromne przyjęcia.Zawsze ale to zawsze i tak znajdzie sie ktos kto bedzie mial jakies ALE. Byłam świadkiem u siostry ciotecznej gdzie bylo moze max 30 osób,bylo miejsce na stoly i bylo na tańce.Muzyka leciala z ich ulubionych płyt i każdy sie bawił normalnie.Nie było sztywno.Impreza skonczyła sie ok.1. Za całą impreze zapłacili ok.2000zł. Co prawda nam każdy odradza takie wyjscie bo jak to stwierdzila siostra mojego TŻ: "Nie róbcie tak bo kiedyś będziecie żałować" Żałować to moge jak sie wpakuje w kredyt tylko dlatego żeby zrobić wyżerke dla 200 osób

dokładnie ! masakra, co to się porobiło,żeby kredyty na to brać:|

[kinia8906]

Słyszałam też opinie o tym,ze przeciez na początku to tylko na same zaliczki trzeba miec.No ok tyle,ze te zaliczki to juz jakies 3 tys. i to tylko sala,orkiestra,kucharki,o płata za ślub.A gdzie sukienka,garnitur,jedzeni e??? Mi sie nie wydaje zeby to bylo takie łatwe.A jakos to,żeby na własnym ślubie myśleć ile jeszcze mam do zapłaty,ile długu to mi sie nie uśmiecha...

[9cfdbdf4a8633c241406c59618b1b1f07a8603a7_62eda0f28d492]

Byłam na podobnym przyjęciu, weselu, gdzie było około 40-50 gości, trwało od ok. 18 do 1 nad ranem, jednak mimo tego, że było niewiele miejsca do tańczenia, był DJ i niektórzy ludzie się bawili. może powinnaś nad tym pomyśleć, żeby jednak niewielki parkiet był A generalnie, to wszystko zależy od gości- jeżeli potrafią się bawić to nawet tak się będą bawić, jeśli są sztywni, to będzie sztywno

[201804100943]

Rozmyślamy nad przyjęciem po cywilnym. Ale jak zliczyłam koszty to wyszło mi coś koło 12tys.
Nasze przyjęcie ma być na ok. 35-40 osób.
Chce żeby ten dzień był taki jak marzyliśmy. Nie chcemy żeby wydatki były wyliczone na dokładnie daną sumę. Nie chodzi mi żeby tu szaleć z kasą i kupować zaproszeń za 5zł sztuka, ale o takim zwykłym "nie żałowaniu" sobie typu: spodoba mi się sukienka za 400zł to ją kupie, mimo że na ten cel przeznaczone mam 350zł.
Na razie tylko tak sobie co prawda rozmyślamy i liczymy koszty orientacyjne. Ślub marzy nam się w czerwcu za rok, ale nie wiem czy się uwiniemy z kosztami. Nie chcemy brać kredytu (dopiero co się 'dorabiamy' finansowo), a głupio brać od rodziców.

Zliczałyście koszty ile wyniósł Was ślub (w przypadku cywilnych)?

[sanderek5]

Napisane przez aanneett

Rozmyślamy nad przyjęciem po cywilnym. Ale jak zliczyłam koszty to wyszło mi coś koło 12tys.
Nasze przyjęcie ma być na ok. 35-40 osób.
Chce żeby ten dzień był taki jak marzyliśmy. Nie chcemy żeby wydatki były wyliczone na dokładnie daną sumę. Nie chodzi mi żeby tu szaleć z kasą i kupować zaproszeń za 5zł sztuka, ale o takim zwykłym "nie żałowaniu" sobie typu: spodoba mi się sukienka za 400zł to ją kupie, mimo że na ten cel przeznaczone mam 350zł.
Na razie tylko tak sobie co prawda rozmyślamy i liczymy koszty orientacyjne. Ślub marzy nam się w czerwcu za rok, ale nie wiem czy się uwiniemy z kosztami. Nie chcemy brać kredytu (dopiero co się 'dorabiamy' finansowo), a głupio brać od rodziców.

Zliczałyście koszty ile wyniósł Was ślub (w przypadku cywilnych)?

Wiesz co... Ja biorę ślub kościelny i licząc ze wszystkimi kosztami w Kościele i z sukienką (2000) to liczymy, że cały ślub nas wyniesie koło 8000 Ale my nie będziemy mieć wesela, tylko obiad dla najbliższej rodziny (trwający góra 3h)... Za wszystko płacimy sami... Składamy sobie... Już nam mało co brakuje...
Tak że te Twoje 12000 to bardzo dużo jak za przyjęcie po cywilnym Chyba, że chcecie normalne weselicho z kilkoma daniami, zespołem/djem i alkoholem ;p bo my z alkoholu tylko szampan mieć będziemy...

[201804100943]

Napisane przez sanderek5

Wiesz co... Ja biorę ślub kościelny i licząc ze wszystkimi kosztami w Kościele i z sukienką (2000) to liczymy, że cały ślub nas wyniesie koło 8000 Ale my nie będziemy mieć wesela, tylko obiad dla najbliższej rodziny (trwający góra 3h)... Za wszystko płacimy sami... Składamy sobie... Już nam mało co brakuje...
Tak że te Twoje 12000 to bardzo dużo jak za przyjęcie po cywilnym Chyba, że chcecie normalne weselicho z kilkoma daniami, zespołem/djem i alkoholem ;p bo my z alkoholu tylko szampan mieć będziemy...

Raczej nie będziemy mieć dj/zespołu. Ale chce żeby to było takie 'większe' przyjęcie (do ok. 3-4 nad ranem). Chce żeby przyszły mąż miał garnitur szyty na miarę (to jest ok. 1000-1500), fotograf w plenerze + kilka zdjęć z przyjęcia, obrączki (2500zł)
Ale zobaczymy, znając życie to wyjdzie nam mniej niż te 10tys a ja jak zwykle niepotrzebnie panikuję

[Sydziuchna]

Napisane przez aanneett

Raczej nie będziemy mieć dj/zespołu. Ale chce żeby to było takie 'większe' przyjęcie (do ok. 3-4 nad ranem). Chce żeby przyszły mąż miał garnitur szyty na miarę (to jest ok. 1000-1500), fotograf w plenerze + kilka zdjęć z przyjęcia, obrączki (2500zł)
Ale zobaczymy, znając życie to wyjdzie nam mniej niż te 10tys a ja jak zwykle niepotrzebnie panikuję

wow! niezła cena za obrączki , od razu piszę,że nie krytykuję Skoro Wam się podobają to czemu nie można wiedzieć jakie? może fotkę dasz
pozdrawiam

[201804100943]

Napisane przez Sydziuchna

wow! niezła cena za obrączki , od razu piszę,że nie krytykuję Skoro Wam się podobają to czemu nie można wiedzieć jakie? może fotkę dasz
pozdrawiam

napisałam cenę orientacyjną, bo przeszłam już wielu jubilerów i zawsze mam pecha bo podobają mi się takie w granicach 2000-2500. Mamy określone modele (połączenie złota żółtego z białym, matowe z polerowanym) ale jeszcze nie udało się nam znaleźć tych wyjątkowych.
Coś takiego: http://www.apart.pl/pl/obraczki,c,1,wielobarwne,5411 (cena :/ )

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Sydziuchna

wow! niezła cena za obrączki , od razu piszę,że nie krytykuję Skoro Wam się podobają to czemu nie można wiedzieć jakie? może fotkę dasz
pozdrawiam

Ale obrączki mniej więcej tyle właśnie kosztują. Szczególnie te szersze, soczewkowe czy z jakimś wzorkiem

[Sydziuchna]

Napisane przez aanneett

napisałam cenę orientacyjną, bo przeszłam już wielu jubilerów i zawsze mam pecha bo podobają mi się takie w granicach 2000-2500. Mamy określone modele (połączenie złota żółtego z białym, matowe z polerowanym) ale jeszcze nie udało się nam znaleźć tych wyjątkowych.
Coś takiego: http://www.apart.pl/pl/obraczki,c,1,wielobarwne,5411 (cena :/ )

dziękuję za fotkę Bardzo ładne te obrączki Mi się właśnie takiego typu podobają szersze pozatym obrączki są na całe życie, warto dać więcej pieniążków
Jeśli się zdecydujecie to wstaw fotkę

[Anouk.]

Takie wesela mają rację bytu chyba tylko wtedy, kiedy jesteś panną z wyższych sfer a większość gości na weselu to jacyś kontrahenci firmy ojca albo inne szychy :| Wtedy z musu jest nudno, a calosc to tylko oficjalna grzeczosc dla ważniaków.
W innym wypadku średnio to widzę. Na takim bankiecie nikt się nie rozrusza - tym bardziej jeśli będzie trwał do 23-24 A jesli jakims cudem sie rozruszają to będą zawiedzeni, ze tak szybko mają się zmywać. Goście nie mogą poczuć się zlekceważeni.
Może wyszłoby to lepiej, jeśli ten bankiet odbywałby się na powietrzu. Wtedy moze szybciej goscie by się zniechęcili do pojścia
Nie musisz robić wiejskiej przytupajki, ale skoro ma być bardziej bankietowo, to niech zespol gra np. muzyke latynoską ale taka rzy ktorej mozna podreptac, niech bedzie szwedzki stol i barek z drinkami. Ale do tego fajnie by było jakies atrakcje typu "pokaz salsy" i fontanna z czekolady na szwedzkim stole. No i niech to trwa dłużej.

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

PS. dziewczyny, jesli macie zagwostki finansowe w związku z weselem to zapraszam na mój wątek na targowisku - wymienialnia slubnych gadżetow na inne różności link u dołu posta

[stokrotka_to_ja]

Nie jestem panną z wyższych sfer,nikt z gości nie był żadną wielką szychą Przyjęcie udane,nikt się nie nudził,muzyka owszem,była,wybrana przez nas,puszczana z płyt. Goscie wiedzieli,na jakiego typu impreze ida,wiec nie czuli sie zawiedzeni. Z reszta zalezalo nam na ludzich naprawde bliskich,takich,ktorzy by przyszli nawet na grilla na działce
Impreza miala trwac do polnocy,skonczyła sie o 2

Mam takie wrazenie,ze osoby decydujące się na male przyjecie zamiast typowego wesela robią to po częsci dlatego,ze nie przepadają za dodatkowymi atrakcjami,tłumem i zamieszaniem

[201804100943]

Napisane przez Anouk.

Takie wesela mają rację bytu chyba tylko wtedy, kiedy jesteś panną z wyższych sfer a większość gości na weselu to jacyś kontrahenci firmy ojca albo inne szychy :| Wtedy z musu jest nudno, a calosc to tylko oficjalna grzeczosc dla ważniaków.
W innym wypadku średnio to widzę. Na takim bankiecie nikt się nie rozrusza - tym bardziej jeśli będzie trwał do 23-24 A jesli jakims cudem sie rozruszają to będą zawiedzeni, ze tak szybko mają się zmywać. Goście nie mogą poczuć się zlekceważeni.
Może wyszłoby to lepiej, jeśli ten bankiet odbywałby się na powietrzu. Wtedy moze szybciej goscie by się zniechęcili do pojścia
Nie musisz robić wiejskiej przytupajki, ale skoro ma być bardziej bankietowo, to niech zespol gra np. muzyke latynoską ale taka rzy ktorej mozna podreptac, niech bedzie szwedzki stol i barek z drinkami. Ale do tego fajnie by było jakies atrakcje typu "pokaz salsy" i fontanna z czekolady na szwedzkim stole. No i niech to trwa dłużej.

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

PS. dziewczyny, jesli macie zagwostki finansowe w związku z weselem to zapraszam na mój wątek na targowisku - wymienialnia slubnych gadżetow na inne różności link u dołu posta

do czyich(czyjej) wypowiedzi się odnosisz? Bo nie wiem czy mam się czuć panią z wyższych sfer?

[Anouk.]

Napisane przez aanneett

do czyich(czyjej) wypowiedzi się odnosisz? Bo nie wiem czy mam się czuć panią z wyższych sfer?

moj post dotyczyl glownie autorki wątku i dziewczyn, któe rozważają "bankietową" formę wesela. Niestety, źle mi się takie pomysły kojarzą.
"Wyższe sfery" to były słowa nie tyle ironiczne, co odrobinę gorzkie - miałam nieprzyjemność z dala obserwować takie wesele. Bankiet w restauracji na Wawelu, niewielu mlodych ludzi na weselu, tylko plejada politykow i telewizyjnych szych. Tam nie wyobrazam sobie tancow, wiec lekka wolna muzyka i pare godzin gadania sie sprawdzilo. Szkoda ze wszyscy mieli w pompie parę młodą.

[Sydziuchna]

Napisane przez stokrotka_to_ja

Nie jestem panną z wyższych sfer,nikt z gości nie był żadną wielką szychą Przyjęcie udane,nikt się nie nudził,muzyka owszem,była,wybrana przez nas,puszczana z płyt. Goscie wiedzieli,na jakiego typu impreze ida,wiec nie czuli sie zawiedzeni. Z reszta zalezalo nam na ludzich naprawde bliskich,takich,ktorzy by przyszli nawet na grilla na działce
Impreza miala trwac do polnocy,skonczyła sie o 2

Mam takie wrazenie,ze osoby decydujące się na male przyjecie zamiast typowego wesela robią to po częsci dlatego,ze nie przepadają za dodatkowymi atrakcjami,tłumem i zamieszaniem

hehe Ja jestem taką osobą nie lubię tłumu, zamieszania i w ogóle takie imprezy mnie przytłaczają na chwilę się pobawię , a za chwilę szlag mnie trafia i chcę żeby się już to skończyło taka już jestem
ps. byłam kiedyś na weselu gdzie min gości było 250 osób , wszystko mnie przeraziło... ilość gości, zachowanie gości .... przez pierwsze 2h było super, a potem to było męczenie się tą sytuacją

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Sydziuchna

hehe Ja jestem taką osobą nie lubię tłumu, zamieszania i w ogóle takie imprezy mnie przytłaczają na chwilę się pobawię , a za chwilę szlag mnie trafia i chcę żeby się już to skończyło taka już jestem
ps. byłam kiedyś na weselu gdzie min gości było 250 osób , wszystko mnie przeraziło... ilość gości, zachowanie gości .... przez pierwsze 2h było super, a potem to było męczenie się tą sytuacją

No aj tez tak mam
Wazne dla mnie wydarzenia wolę przezywac w gronie tych najblizszych mi osob ,bez wielkiej pompy...lubię jakoś skupić się na sednie sprawy,a nie na całej otoczce.

[Anouk.]

Napisane przez stokrotka_to_ja

No aj tez tak mam
Wazne dla mnie wydarzenia wolę przezywac w gronie tych najblizszych mi osob ,bez wielkiej pompy...lubię jakoś skupić się na sednie sprawy,a nie na całej otoczce.

Ale dyskusja nie jest o tym czy robic impreze na duzo czy malo osob, czy z pompa czy nie. Tu nie chodzi o pompe.
Dziewczyna chciala zrobic wesele w formie bankietu z wolna muzyka i bez tancow, trwajacy do 23.00. Nawet jesli chce zaprosic tylko najblizszych to jest to dosc nietypowe uczczenie takiego wydarzenia jak slub i goscia mogą czuc sie zawiedzeni. tym bardziej, ze przy takiej formie przyjecia jest duze ryzyko, ze bedzie nie dosc "radosnie" jak na slub (czyli po prostu nudno). I ze czesc gosci poczuje sie zlekcewazonych.
Dlatego zaproponowalam jej zeby np. zrobila ten bankiet (jesli jej zalezy) ale niech bedzie chocby maly parkiet (moze ktos bedzie chcial zatanczyc, nawet jakis wolny taniec), jakas zywsza ale nie krzykliwa muzyka (salsa powiedzmy albo jakis jaaz/swing) i niech nie wygania ludzi o 23.00. To calkiem przyjemne wyjscie, kameralne. Gdzie tu pompa?

Wiadomo, nigdy sie nie dogodzi wszystkim gosciom, wiec obojetnie czego nie zrobimy to zawsze komus sie moze nie podobac. Ale lepiej nie zwiekszac sobie szans na taką opcję.

Napisane przez Sydziuchna

hehe Ja jestem taką osobą nie lubię tłumu, zamieszania i w ogóle takie imprezy mnie przytłaczają na chwilę się pobawię , a za chwilę szlag mnie trafia i chcę żeby się już to skończyło taka już jestem
ps. byłam kiedyś na weselu gdzie min gości było 250 osób , wszystko mnie przeraziło... ilość gości, zachowanie gości .... przez pierwsze 2h było super, a potem to było męczenie się tą sytuacją

podalas dosc EKSTREMALNY przyklad wielkiego wesele. Wiadomo, ze im wiecej ludzi tym wiekszy chaos. Ale na litosc boską, jak często bywa się na weselach z 250 goscmi To nie Dynastia

[patii077]

witam!! mam troche problem.. bo nie chce wesela duzego moj TZ uwaza ze to dzien jedyny i ma byc wyjatkowy ale liczylam ze trzeba by zaprosic 70-80 osob.. szczerze sie przyznam ze nie umiem tanczyc, jestem dosc niesmiala i troszke mi jest szkoda pieniędzy.. jednak trzeba by te 30 tys wydac a ja wolalabym szybciej uzbierac pieniazki na domek jakis w sumie to sama widze ze to suma nie wielka .. sama nie wiem.. autorko wątku nie widzisz sama że chyba nie moge Ci pomóc bo samam nie wiem co robic... przepraszam jezeli nie na temat...

[stokrotka_to_ja]

wyjątkowość tego dnia nie zalezy od wielkosci wesela

[sanderek5]

Napisane przez stokrotka_to_ja

wyjątkowość tego dnia nie zalezy od wielkosci wesela

Podpisuję się pod tym rękami i nogami

[nokszon]

Napisane przez sanderek5

Podpisuję się pod tym rękami i nogami

Ja też, ja też!!
Oj długo tu nie zaglądałam, nie widzialam że wątek sie tak rozwinął ale bardzo się cieszę że znalazły się osoby, które chcą tak samo jak ja przeżyć ten dzień. Wiadomo, że nie wszystkim się nie dogodzi, ale myśle że trzeba powoli odchodzić od tego stereotypu wielkich wesel z orkiestrą. Z informacji którą zebrałam wśród znajomych (planujących wesele), każdy z nich jest podobnego zdania co ja, ale boją się zrobić przyjęcia dla najbliższych bo sie boją gadania ludzi i dalszej rodziny, że za krótko, że za mało żarcia, że nie ma orkiestry itd... i po co się męczyć w tak ważnym dla siebie dniu ? moim zdaniem bezsensu, ale każdy robi jak lubi i jak chce, bądź musi.
Ja się bardzo ciesze z takiej formy przyjęcia, wiem że część moich gości są zadowoleni z tego, ponieważ są już w takim wieku gdzie nie mają siły na weselicho do 6 rana. Będzie muzyka, będzie miejsce do tańczenia, kto będzie miał ochote- proszę bardzo
Już nie mogę się doczekać Pozdrawiam wszystkie przyszłe panny młode !

[Anouk.]

Napisane przez patii077

witam!! mam troche problem.. bo nie chce wesela duzego moj TZ uwaza ze to dzien jedyny i ma byc wyjatkowy ale liczylam ze trzeba by zaprosic 70-80 osob.. szczerze sie przyznam ze nie umiem tanczyc, jestem dosc niesmiala i troszke mi jest szkoda pieniędzy.. jednak trzeba by te 30 tys wydac a ja wolalabym szybciej uzbierac pieniazki na domek jakis w sumie to sama widze ze to suma nie wielka .. sama nie wiem.. autorko wątku nie widzisz sama że chyba nie moge Ci pomóc bo samam nie wiem co robic... przepraszam jezeli nie na temat...

Na Twoim miejscu na zaproszeniach napisałabym, że po ceremonii ślubnej odbędzie się uroczysty OBIAD (a nie przyjęcie weselne - jak to na wiekszosci zaproszen bywa). Sprobuj znaleźć takie miejsce, gdzie podano by jedno ciepłe danie na poczatek i potem np bufet z ciastami i zimnymi przekąskami. Dodatkowo chociaz mini-parkiet i muzyka z płyty. I wystarczy. Nikt nie musi miec wesela do rana - jesli uprzedzisz gosci na zaproszeniach, ze bedzie uroczysty obiad to nikt nie bedzie zaskoczony i nie będzie miał za złe.

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Napisane przez nokszon

Ja też, ja też!!
Oj długo tu nie zaglądałam, nie widzialam że wątek sie tak rozwinął ale bardzo się cieszę że znalazły się osoby, które chcą tak samo jak ja przeżyć ten dzień. Wiadomo, że nie wszystkim się nie dogodzi, ale myśle że trzeba powoli odchodzić od tego stereotypu wielkich wesel z orkiestrą. Z informacji którą zebrałam wśród znajomych (planujących wesele), każdy z nich jest podobnego zdania co ja, ale boją się zrobić przyjęcia dla najbliższych bo sie boją gadania ludzi i dalszej rodziny, że za krótko, że za mało żarcia, że nie ma orkiestry itd... i po co się męczyć w tak ważnym dla siebie dniu ? moim zdaniem bezsensu, ale każdy robi jak lubi i jak chce, bądź musi.
Ja się bardzo ciesze z takiej formy przyjęcia, wiem że część moich gości są zadowoleni z tego, ponieważ są już w takim wieku gdzie nie mają siły na weselicho do 6 rana. Będzie muzyka, będzie miejsce do tańczenia, kto będzie miał ochote- proszę bardzo
Już nie mogę się doczekać Pozdrawiam wszystkie przyszłe panny młode !

Bardzo fajnie, ze zdecydowalas się jednak na miejsce do tańczenia Goście będą mieli wybó, w jaki sposób chcą się bawić.
Na pewno wszystko się uda, trzymam kciuki!

[patii077]

NOKSZON i inne planujace skoromne przyjęcia .. Ślub kościelny czy tylko cywilny planujecie?? Jeśli kościelny to jaka suknia??

[201804100943]

Napisane przez patii077

NOKSZON i inne planujace skoromne przyjęcia .. Ślub kościelny czy tylko cywilny planujecie?? Jeśli kościelny to jaka suknia??

u mnie- cywilny, suknie będę miała czerwoną z elementami ecru/beżu

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez patii077

NOKSZON i inne planujace skoromne przyjęcia .. Ślub kościelny czy tylko cywilny planujecie?? Jeśli kościelny to jaka suknia??

kościelny -suknia w kolorze szampana ,albo takim złoto -cappucino ,zalezy od światła

pytanie :dlaczego napisalas "tylko cywilny" ?