Pomijanie jąder przez kobiety

[Felek_Zdankiewicz]

Na samym wstępie chciałbym zaznaczyć, że jestem przeciwnikiem generalizacji, a wypowiadając się, przedstawiam swój punkt widzenia na podstawie obserwacji i doświadczeń.
Jak sądzicie, z czego wynika, że tak wiele kobiet, pieszcząc mężczyznę, traktuje penisa jako jedyne miejsce erogenne na męskim ciele, a wydaje się zupełnie zapominać o jądrach, jak i np. o sutkach?
Oczywiście nie mam na myśli wszystkich kobiet ani jakiejś przytłaczającej większości, bo nawet czytając wątek o seksie oralnym, kilka Pań zwróciło uwagę, że jądrami również warto się zająć Moje pytanie dotyczy nie tylko stymulacji ustami czy językiem, ale nawet zwykłych pieszczot ręką. Na mnie np. działa bardzo podniecająco, kiedy kobieta dotyka moich jąder, zajmuje się nimi bez oznak zniechęcenia. Oprócz wielkiej przyjemności fizycznej, przyprawia mnie to również o rozkosz psychiczną.
A jak Wy do tej części ciała podchodzicie? Czy brzydzicie się ich dotykać, czy je lubicie, zarówno w dotyku, jak i wyglądzie? Czy jest to atrakcyjna część męskiego ciała, czy mogą być dla Was seksowne, podniecające?

[Quarantine]

Napisane przez Felek_Zdankiewicz

Oprócz wielkiej przyjemności fizycznej, przyprawia mnie to również o rozkosz psychiczną.

Jedno bez drugiego to chyba nie byłaby przyjemność typu seksualnego. Skoro już zacząłem pisać, to dodaję, że mnie to jakoś nie sprawia przyjemności.

[kolorowe_jaskolki]

Warto się komunikować, jeżeli chciałbyś, żeby kobieta coś inaczej robiła, to najprostszy sposób to powiedzieć. Kobiety nie mają penisa i po prostu jeżeli im nie powiesz, to nie będą wiedziały co lubisz i co może być dla Ciebie przyjemne. Poza tym każdy człowiek lubi co innego, może w doświadczeniach z innymi partnerami tego nie robiły, bo tego nie chciał albo nic nie mówił