Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

[justys1358]

Witam i ja w nowym wątku

Maja konczy dzis 5 tygodni.

Dzis zaszalałam i gdy złapała do południa drzemke, załatwiłam sprawy urzedowe, odebrałam PESEL, złożyłam papiery o becikowe.

A na drugiej drzemce popołudniowej, poszłam z siostrą do ciucha, oczywiscie dla małej cos zakupić. I pare ubranek kupiłam.

Co do spania mojego dziecka, to zauważyłam ze ma 3 ziewniecia jak pisze w Jezyku Niemowlat, marudzi na rekach wiec wtedy działam z usypianiem, ale przy cycu. Byc moze jutro zaczne w łózeczku ja usypiac badz wózku, dzis na to po prostu nie miałam czasu.

Co do zabawy to po przewijaniu, lezy na przewijaku i gadam do niej, usmiecham się i jej to sie podoba, robie minki i ona tak sie patrzy ze zdziwniem Przy łóżeczku na scianie są naklejki to odwraca główe w ich strone i patrzy na nie. Na łózku lubiła kiedys dłuzej lezec i patrzec na koc Teraz juz srednio jej sie podoba. Mam zyrafke z maty i jej pokazuje nad głowa i przesuwam w lewo i prawo i ona wzrokiem podąrza za nia. Na macie lezy góra z 10 min. z zainteresowaniem, ale i tez bywa ze jak sie ja kładzie to ona widac ze nie chce. Czasami do wózka ja pakuje i woze dopoki jej sie nie znudzi. A potem to juz barkuje mi pomysłów. Mija ok. godz. z 1,5 i ona juz zaczyna marudzic i zauwazyłam te ziewniecia wiec wydaje mi sie ze to czas na sen.

[Tacca]

Napisane przez justys1358

Witam i ja w nowym wątku

Maja konczy dzis 5 tygodni.

Dzis zaszalałam i gdy złapała do południa drzemke, załatwiłam sprawy urzedowe, odebrałam PESEL, złożyłam papiery o becikowe.

A na drugiej drzemce popołudniowej, poszłam z siostrą do ciucha, oczywiscie dla małej cos zakupić. I pare ubranek kupiłam.

Co do spania mojego dziecka, to zauważyłam ze ma 3 ziewniecia jak pisze w Jezyku Niemowlat, marudzi na rekach wiec wtedy działam z usypianiem, ale przy cycu. Byc moze jutro zaczne w łózeczku ja usypiac badz wózku, dzis na to po prostu nie miałam czasu.

Co do zabawy to po przewijaniu, lezy na przewijaku i gadam do niej, usmiecham się i jej to sie podoba, robie minki i ona tak sie patrzy ze zdziwniem Przy łóżeczku na scianie są naklejki to odwraca główe w ich strone i patrzy na nie. Na łózku lubiła kiedys dłuzej lezec i patrzec na koc Teraz juz srednio jej sie podoba. Mam zyrafke z maty i jej pokazuje nad głowa i przesuwam w lewo i prawo i ona wzrokiem podąrza za nia. Na macie lezy góra z 10 min. z zainteresowaniem, ale i tez bywa ze jak sie ja kładzie to ona widac ze nie chce. Czasami do wózka ja pakuje i woze dopoki jej sie nie znudzi. A potem to juz barkuje mi pomysłów. Mija ok. godz. z 1,5 i ona juz zaczyna marudzic i zauwazyłam te ziewniecia wiec wydaje mi sie ze to czas na sen.

Gratulujemy 5 tygodni.

Muszę zacząć porządnie Piotrka zabawą wymęczyć, to może będzie spokojniejszy... Ale on nie bardzo chce. Dla niego priorytet to żarcie... Jak się budzi, to biorę go na przewijak, zmieniam pieluchę a on już ryczy i pcha łapki do buzi. Jak musi poczekać chwilkę na butlę to tak jakby go ktoś mordował i dopiero jak mu się łąduje butlę do buźki momentalnie robi się cicho. A tego smoka to normalnie by odgryzł i połknął jakby mógł...

Nawet jak do jedzenia zaczęłam dodawać nutriton, to nie musiałam szukać smoczka do kaszki. Taki od 3 miesięcy jest akuratny, a on wreszcie przestał się zachłystywać mlekiem... I powietrza mniej łapie. Stopień trudności ściągnięcia mleka z butli odpowiada energii jaką on w to wkłada..

Napisane przez inwytka

Czasem nas terroryzuje, ale do wytrzymania jest. Nie narzekam, bo widziałam jaki jest synek mojej przyjaciółki. Tylko palnąć sobie w łeb
Zgadzam się z dziewczynami, kupka to bardzo ważna sprawa ja już dziś rano od zmysłów odchodzilam,bo kupki od 3 dni ani widu ani słychu. Na szczęście zrobiła. W sumie Kalina cały dzień dzisiaj s.ra. Wreszcie jej się odblokowało i dziecko szczęśliwsze od razu

U nas kupki są codziennie... I to po kilka.

Ja się nawet już dziś zastanawiałam czy Piotrek nie ma jakiegoś skoku rozwojowego... Nawet jak mąż go przebrał i śpiącego odłożył, to tylko chwilka spokoju i ryk... I musiałam utulić do snu.

Napisane przez begie13

dzięki dziewczyny
w pachwinkach? o ciekawe czyli jakoś nogę muszę przycisnąć i trzymać..

bosh teściowa przyszła.... a mi się flaki przewracają jak ona gada do małej, nie wiedziałam, że ma wadę wymowy...

proszę....niech ktoś mnie stąd zabierze

dziecko chce spać a ona je dręczy... wychodzę do apteki ...a P wróci z pracy dopiero za godzinę najwcześniej a ona codziennie przychodzi i siedzi co najmniej 2 godz a mówi że na chwilkę przyszła i to jej pie.dolenie, : oj oj oj tak źle biło...tak źle biło....oj bzusek boli oj... i ku.wa wez człowieku pe.rolca nie dostań z taką jak mam z nią kiedyś dziecko zostawić jak pójdę do pracy?????????!

idę

Wiesz... Teściowa teściową, ale jak możesz wyjść bez dziecka i ktoś choć przez chwilkę się zajmie dzieckiem, to zazdroszczę... Nawet jak kretyńsko gada...

Ja jak Piotrek płacze czasami mu mierzę temperaturę. Biorę go wtedy na ręce, termometr pod paszkę i przytulam trzymając rączkę tak, żeby się nie wysunął termometr. Gorączki póki co jeszcze nie miał.

Napisane przez blueelektron

ja ze swoją teściową byłam 2 tygodnie, miała urlop tydzien u niej tydzien u nas. Przeżyłam i wam powiem, że odpoczełam

Bo zawsze ktoś pomoże, a że teściowa... Trudno.

Napisane przez aga_bre

37 stopni to nic nie rób. Miko miał 38,7 i wtedy dostal czopka. Wieczorem Tośka może mieć wyższą temperaturę. TYlko jak będziesz podawać czopek to zaciśnij pośladki ,bo Cię Tosia obrobi i tak z 10 minut poczekaj żeby nie wykupkała.

Moj M właśnie sie zachwyca, bo Mikołaj złapał w rękę zabawkę, ale oczywiście nie wie, że ma coś w ręce.

Mi pediatra powiedziała, że do 3 miesiąca nie powinno podawać się czopków przeciwgorączkowych. Tylko schładzać przez kompresy itp.

[agatka661]

Jestem i ja
Butelek juz nie gotuje, zalewam od czasu do czasu wrzatkiem, a tak to myje w cieplej wodzie i plynie, dokladnie plukam.
moj maly terrorysta chce zeby go ciagle nosic na rekach!;/ a ze swoja wage ma to i ja wymiekam
dzis sobie odpuscilam spacer, co chwile pada i zimno.
trzeba juz malemu pokupic rzeczy na jesien, na ciuszkach ostatnio ich porabalo, wsyztko drogie i zniszczone.
Jutro ide do kolezanki, sprzeda mi troche ciuszkow po jej synku chyba.
licytnelam ta kurtke na allegro, ale bezowa z gapa, mysle ze da rade 9-12mcy nosic na jesien
bossssshe to dziecko ogolnie jest niedobre, denerwujace, trzeba ciagle sie nim zajmowac,ja jestem tak zmeczona, ze czasami padam na ryjka ale nigdy nie zywilam takiego czucia do nikogo jak do niego wiem juz co to znaczy jak slyszalam, ze matka mowila, ze moglaby oddac zycie za swoje dziecko

[Tacca]

Dziewczyny, kupowałyście może śpiworki na all? Możecie rzucić linki?

[agatka661]

Napisane przez Tacca

Muszę zacząć porządnie Piotrka zabawą wymęczyć, to może będzie spokojniejszy... Ale on nie bardzo chce. Dla niego priorytet to żarcie... Jak się budzi, to biorę go na przewijak, zmieniam pieluchę a on już ryczy i pcha łapki do buzi. Jak musi poczekać chwilkę na butlę to tak jakby go ktoś mordował i dopiero jak mu się łąduje butlę do buźki momentalnie robi się cicho. A tego smoka to normalnie by odgryzł i połknął jakby mógł...

u nas jest identycznie, z tym ze moj chce jesc po godzinie, poltora a powien wg tabeli napisanej na mleku co min 3!;/
no i moj juz jest wypasiony, przybiera pieknie
tesciowa mowila, zeby mu kaszy mannej pare ziaren dodawac do mleka zeby go zapchac, ale wole spytac pediatry..... nie chce mu zaszkodzic.
No ale walki o zarcie sa codziennie godzine po jego zjedzeniu maximumwalcze z nim ostro, on beczy jak zarzynane zwierze, czasmai mu daje co 2 h, ale codziennie staram sie duzo nie przekraczac ilosci ml ktore powinno jesc dziecko w jego wieku. Gdyby mniej przybieral dawalabym mu ile chce, ale nie chce mu krzywdy zrobic. ...

dziewcyzny co do termometrow po 50 zl czesto sa w lidlu elektroniczne, polecam <mialam porownanie z term z brauna za 150 zl i mierzy tak samo, nie ma bledow w pomiarze >

[Tacca]

Napisane przez agatka661

Jestem i ja
Butelek juz nie gotuje, zalewam od czasu do czasu wrzatkiem, a tak to myje w cieplej wodzie i plynie, dokladnie plukam.
moj maly terrorysta chce zeby go ciagle nosic na rekach!;/ a ze swoja wage ma to i ja wymiekam
dzis sobie odpuscilam spacer, co chwile pada i zimno.
trzeba juz malemu pokupic rzeczy na jesien, na ciuszkach ostatnio ich porabalo, wsyztko drogie i zniszczone.
Jutro ide do kolezanki, sprzeda mi troche ciuszkow po jej synku chyba.
licytnelam ta kurtke na allegro, ale bezowa z gapa, mysle ze da rade 9-12mcy nosic na jesien
bossssshe to dziecko ogolnie jest niedobre, denerwujace, trzeba ciagle sie nim zajmowac,ja jestem tak zmeczona, ze czasami padam na ryjka ale nigdy nie zywilam takiego czucia do nikogo jak do niego wiem juz co to znaczy jak slyszalam, ze matka mowila, ze moglaby oddac zycie za swoje dziecko

Oj... Rozumiem...

[anulka4771]

Napisane przez agatka661

u nas jest identycznie, z tym ze moj chce jesc po godzinie, poltora a powien wg tabeli napisanej na mleku co min 3!;/
no i moj juz jest wypasiony, przybiera pieknie
tesciowa mowila, zeby mu kaszy mannej pare ziaren dodawac do mleka zeby go zapchac, ale wole spytac pediatry..... nie chce mu zaszkodzic.
No ale walki o zarcie sa codziennie godzine po jego zjedzeniu maximumwalcze z nim ostro, on beczy jak zarzynane zwierze, czasmai mu daje co 2 h, ale codziennie staram sie duzo nie przekraczac ilosci ml ktore powinno jesc dziecko w jego wieku. Gdyby mniej przybieral dawalabym mu ile chce, ale nie chce mu krzywdy zrobic. ...

dziewcyzny co do termometrow po 50 zl czesto sa w lidlu elektroniczne, polecam <mialam porownanie z term z brauna za 150 zl i mierzy tak samo, nie ma bledow w pomiarze >

A kleik ryżowy lub kukurydziany ale to dopiero po 4m-cu???Choc jakby pare dni wcześniej dostał to pewnie nic by mu nie było.Zapchac można skarpetką
Ja myśle ze nie zrobisz mu krzywdy jak zaczinie się ruszac to by zgubił te boczki i kg,teraz to wiadomo ze tyle przybiera bo je sporo a cały czas leży wiec gdzieś to jedzenie musi iśc.Filip miał 6tyg ważył 6400 tylko że ja karmiłam go cycem ale wisiał na nim po 1,5h godzina przerwy i od nowa.

[blueelektron]

po tym szczepieniu maly budzi sie z krzykiem nr 3, czuwa na mnie jak go odkladam placz, bidulka cos go boli pewnie

[agatka661]

Napisane przez anulka4771

A kleik ryżowy lub kukurydziany ale to dopiero po 4m-cu???Choc jakby pare dni wcześniej dostał to pewnie nic by mu nie było.Zapchac można skarpetką
Ja myśle ze nie zrobisz mu krzywdy jak zaczinie się ruszac to by zgubił te boczki i kg,teraz to wiadomo ze tyle przybiera bo je sporo a cały czas leży wiec gdzieś to jedzenie musi iśc.Filip miał 6tyg ważył 6400 tylko że ja karmiłam go cycem ale wisiał na nim po 1,5h godzina przerwy i od nowa.

skarpetka tak troche niehumanitarnie

no wlasnie czytalam, ze te wszystkie dodatkowe posilki od 4 mca wiec nie chce kombinowac...
no i wiesz z tym karmieniem to tez nie chce mu dawac tyle ile chce bo nie chce zeby go brzuch bolal.. jakos mam wrazenie, ze to moje dziecie nie ma umiaru
cycem inne karmienie niz mm, podobno cyc nie ,, tuczy,, <tzn pozniej latwo dziecku schudnac>
i tak je wiecej niz powinien, takze troszke pilnuje zeby bardzo nie przeginal, nie glodze dziecka

---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

Napisane przez blueelektron

po tym szczepieniu maly budzi sie z krzykiem nr 3, czuwa na mnie jak go odkladam placz, bidulka cos go boli pewnie

moj tez tak mial jakis czas... nie rozbudzal sie nirmalnie tylko z takim placzem z zalem tak jakby

[rozowa1987]

moja liwka tez od wczoraj daje czadu płacze cały czas ,chce by ja nosić na rekach a usypianie to graniczy z cudem albo na rękach lub w bujaczku i to na wibracji jak ją wyłącze to już się budz,a jak chce przełożyć do łóżeczka to wrzask niesamowity uż nie wiem co mam robićmój cały tydzień w delegacji a ja sie sama męcze

[Dasti80]

Napisane przez begie13

bosh teściowa przyszła.... a mi się flaki przewracają jak ona gada do małej, nie wiedziałam, że ma wadę wymowy...

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Dasti, a jakie mleczko teraz dajesz, że takie fajne? Bobotiki i delicole też podajesz?

Hipp BIO Combiotik nic innego nie podaje bo Olek raczej nie ma kolek, kilka razy espumisan podałam

Napisane przez agatka661

Jestem i ja
Butelek juz nie gotuje, zalewam od czasu do czasu wrzatkiem, a tak to myje w cieplej wodzie i plynie, dokladnie plukam.
moj maly terrorysta chce zeby go ciagle nosic na rekach!;/ a ze swoja wage ma to i ja wymiekam
dzis sobie odpuscilam spacer, co chwile pada i zimno.
trzeba juz malemu pokupic rzeczy na jesien, na ciuszkach ostatnio ich porabalo, wsyztko drogie i zniszczone.
Jutro ide do kolezanki, sprzeda mi troche ciuszkow po jej synku chyba.
licytnelam ta kurtke na allegro, ale bezowa z gapa, mysle ze da rade 9-12mcy nosic na jesien
bossssshe to dziecko ogolnie jest niedobre, denerwujace, trzeba ciagle sie nim zajmowac,ja jestem tak zmeczona, ze czasami padam na ryjka ale nigdy nie zywilam takiego czucia do nikogo jak do niego wiem juz co to znaczy jak slyszalam, ze matka mowila, ze moglaby oddac zycie za swoje dziecko

No ciężko takiego kloca nosić mój już lada chwila do 7kg dojdzie, a ja jestem kruszynka i ciężko jest, jeszcze póki sam głowy nie trzyma i trzeba go całego podtrzymywać

[ladybird_1987]

Napisane przez stokroteczka777

Kto wylicza urlop macierzyński i kto to załatwia? pracodawca? Czy ja muszę iśc do Zusu? Dziewczyny które rodziły ok 14 czerwca, dostałyscie już kaskę? I kiedy składa się wniosek na ten dodatkowy urlop ?

Ja wszystkie dokumenty dostarczyłam do szefa a on do ZUS-u. Rodziłam 13.06, ale wszystko dostarczyłam do szefa jakiś tydzień temu także jeszcze nie oczekuję pieniędzy. Najpierw pobrałam komplet dokumentów z ZUS-u, wypełniłam, napisałam podanie (księgowa szefa mi wcześniej wyliczyła żebym wiedziała jakie daty wpisać) i dostarczyłam do szefa.

[anulka4771]

Napisane przez agatka661

skarpetka tak troche niehumanitarnie

no wlasnie czytalam, ze te wszystkie dodatkowe posilki od 4 mca wiec nie chce kombinowac...
no i wiesz z tym karmieniem to tez nie chce mu dawac tyle ile chce bo nie chce zeby go brzuch bolal.. jakos mam wrazenie, ze to moje dziecie nie ma umiaru
cycem inne karmienie niz mm, podobno cyc nie ,, tuczy,, <tzn pozniej latwo dziecku schudnac>
i tak je wiecej niz powinien, takze troszke pilnuje zeby bardzo nie przeginal, nie glodze dziecka

ja nie napisałam ze głodzisz dziecko w zyciu bym tak nie pomyślała,bo on bardzo dorodnie wyglądaNie ma umiaru,hehe to tak jak mój M tylko on w czym innym jak zacznie nie wie kiedy skończyc

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:10 ----------

jeszcze przyjdzie wam takiego 20-kilowego 4 latka nosic to dopiero kloc takie 7 kg to ja mogę nosic.

Szymon gada do białego sufitu

[inwytka]

Napisane przez begie13

dzięki dziewczyny
w pachwinkach? o ciekawe czyli jakoś nogę muszę przycisnąć i trzymać..

bosh teściowa przyszła.... a mi się flaki przewracają jak ona gada do małej, nie wiedziałam, że ma wadę wymowy...

proszę....niech ktoś mnie stąd zabierze

dziecko chce spać a ona je dręczy... wychodzę do apteki ...a P wróci z pracy dopiero za godzinę najwcześniej a ona codziennie przychodzi i siedzi co najmniej 2 godz a mówi że na chwilkę przyszła i to jej pie.dolenie, : oj oj oj tak źle biło...tak źle biło....oj bzusek boli oj... i ku.wa wez człowieku pe.rolca nie dostań z taką jak mam z nią kiedyś dziecko zostawić jak pójdę do pracy?????????!

idę

moja teściowa też tak tiuta, ale co zrobić jak Kalinka uwielbia to więc i my tiutamy jak chcemy, żeby się uśmiechnęła do nas dziś tż jak zabawiał małą, stwierdził, że go twarz już boli od tego ciągłego uśmiechania się

[anulka4771]

Dobra ja jednego mam z głowy od 20,pewnie go Filip przebudzi jeszcze na dobranoc,zaraz drugiego muszę ululac i mam na dzisiaj wolne.

[niunia32]

Malwina zasypia.

wybraliśmy się dzisiaj do burgera mniam

wracając pogadałam sobie z córcią. nasza rozmowa wyglądała tak:
Malwina: e
ja: e
M: e
j: e
M: e
j: e .......

rozmowa bardzo interesująca
dzisiaj dzień brudasa, bo żur z kranu leciał.

[_millena]

Złapaliśmy siki środkowy strumień moczu hahaha (godzina siedzenia z kubeczkiem w rece przy siusiaku) .

Ale będę jeszcze marudzić odnośnie jedzenie mojego syna z mojej piersi (no bo z czyjej innej móglby jesc haha).
nie rozumiem, skąd ten jego szał. Jak słucham opowieści róznych kobiet , to dzieci, które odstawiają się od piersi po prostu nie chcą się nawet dossać do cyca, odwracają głowę i płaczą. A mój zasysa i odciąga glówkę i trzyma brodawkę, potem wypuszcza i znowu dosysa sie jak wygłodniały tygrys, potem złość i znowu i znowu i znowu...
i teraz tak : mnie to wygląda na :
a) tak jakby moje mleko mu nie smakowało ( i co wtedy mam zrobić???)
b) tak jakbym nie miala juz pokarmu po 8 minutach ( ale mam, bo sprawdzalam i tryska).

macie jakiekolwiek pojęcie o co może biegać mojemu pisklęciu ???
niestety tak jest przy każdym już karmieniu. Dziś chyba raz zdarzyło się, że dojadł do końca i usnał. Już dawno nie zasypia mi przy piersi, bo własnie po 8-10 minutach czasem wcześniej wpada w ten swój amok, potem to już tylko butla nas ratuje z ktorej chetnie i duzo zjada bo jest głodny i nienajedzony z piersi.

Napisane przez begie13

ona najbardziej lubi jak ją przewijam i patrzy się wtedy na kabel od lampki i gada do niego coś

moj gada do żyrandola jak leżymy w łózku obydwoje, w ogóle często gada w przestrzeń, ja mówie do niego wtedy, żeby pozdrowił swojego aniołka Moja teściowa opowiedziała mi, że na śląsku jest taki zwyczaj , ze daje sie aniołki (obrazki ) dzieciom, co by ich strzegły, i Borys takiego aniołka też dostał. I jak tak schizowo uśmiecha się do kogoś kogo nie ma to sie żartujemy że usmiecha sie do aniołka.

begie mnie pediatra powiedziała, zeby odstawić wszystkie krople skoro nie jest typowym kolkowcem i podawać mu na kupy i wzdęcia probiotyk, np Dicoflor. Kupiłam go , ale na noc i tak podaje dawkę kropelek. Dwa dni nie podawałam, ale trzeicego dnia już go brzuszek bolał, wiec wróciłam do kropel tylko w mniejsyzch ilosciach.

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

Napisane przez begie13

millena wiem, że chyba byłaś u gina tak? i co tam Ci "robił" i powiedział? ciekawa jestem, bo mniej więcej w tym samym czasie rodziłyśmy ...czekaj Ty miałaś duże szycie/nacięcie?

taaa... pisalam w poprzedniej czesci. wszystko ok. nic nie bolalo, w zasadzie nic nie czulam. dal mi globulki i zel na wytworzenie sluzu bo ponoc suchoty nastaly. natomiast ja jestem przerazona wielkim rozmiarem mojej pochwy..... przed porodem bylam ciasniutka czasem to nawet mnie bolalo.... a teraz.... taaaaaaaaaaaaaaaka dziuuuura.

[stokroteczka777]

Byłam u gina na wizycie. Z moją macicą na szczęście wszystko w porządku, za to mam nadżerkę na szyjce. Za 2-3 miesiące mam przyjść na cytologie, jakby nie mógł pobrać od razu.

Napisane przez anulka4771

Wiesz co ja tam sie ogólnie nie znam.Ja miałam umowę do konca czerwca a urodziłąm w maju więc do konca czerwca wypłacał mi zakład pracy i tez niosłam akt urodzenia ale po ustaniu zatrudnienia musiałam iśc od nowa załatwiac macierzyński,albo do zakładu pracy zadzwoń i się dowiedz,Ale jak ty masz umowę to moze zakład pracy załatwia

Dzieki

Napisane przez Dasti80

Księgowa szefowej powinna wysłać papiery do zusu

Dzięki

Napisane przez onething

Paczka biszkoptów, 3 galaretki, 3 serki homo i jakis owoc.
2 galaretki rozpuszczasz w 1,5 szklanki wody, ostudzasz i dodajesz do tego 3 serki homo. Wymieszasz i zostawiasz az troszeczkę stężeje. Jedną galaretkę robisz normalnie.
Na spód tortownicy biszkopty, zalewasz galaretkami z serkami, na to owoce i na koniec galaretka.
Pyszne, łatwe i bez pieczenia

No proszę, takie łatwe i slinka mi cienkie he he dzięki

Napisane przez inwytka

aaa i jeszcze ktoś się pytał jak się bawimy z dzieckiem. Kali uwielbia turlanie z boczku na boczek, kładę ją na kocyku, dwa rogi biorę w ręce przetaczam ją z jednego boczku na drugi oprócz tego bawię się w "gdzie jest mama?" na 'a kuku' prawie zawsze uśmiech bezzębny mnie czeka no i naśladowanie odgłosów zwierząt też uwielbia, albo "jak robi święty mikołaj?? hołhołhoł! a jak zajączek wielkanocny?? alleluja!" - no po prostu to uwielbia a tak w ogóle dziś zakupiłam książkę http://madbooks.pl/p/19033/31237/gry...i-naukowe.html może mnie jeszcze jakoś natchnie
Kali teraz zaciesza do karuzeli i ja mam chwilę.
o nie, 10 min gapienia się w karuzelę to za długo, juz mnie nawołuje

Ja pytałam, dzięki

Napisane przez aga_bre

jak masz umowę a doczytałam, że masz to wszystko załatwia pracodawca. Skoro już wziął od Ciebie akt urodzenia to on wszystko załatwia. U mnie zus macierzyński mi przesyła na koniec każdego miesiąca. Zresztą każdy zus ma informację zasiłkową. Można zadzwonić i pani po numerze pesel wszystko Ci powie, ja np. dowiedziałam się, że moje l4 były zawożone nawet tydzień po dostarczeniu ich przeze mnie do pracy.

Dzięki

Napisane przez justys1358

Co do zabawy to po przewijaniu, lezy na przewijaku i gadam do niej, usmiecham się i jej to sie podoba, robie minki i ona tak sie patrzy ze zdziwniem Przy łóżeczku na scianie są naklejki to odwraca główe w ich strone i patrzy na nie. Na łózku lubiła kiedys dłuzej lezec i patrzec na koc Teraz juz srednio jej sie podoba. Mam zyrafke z maty i jej pokazuje nad głowa i przesuwam w lewo i prawo i ona wzrokiem podąrza za nia. Na macie lezy góra z 10 min. z zainteresowaniem, ale i tez bywa ze jak sie ja kładzie to ona widac ze nie chce. Czasami do wózka ja pakuje i woze dopoki jej sie nie znudzi. A potem to juz barkuje mi pomysłów. Mija ok. godz. z 1,5 i ona juz zaczyna marudzic i zauwazyłam te ziewniecia wiec wydaje mi sie ze to czas na sen.

Dzięki

Napisane przez Tacca

Dziewczyny, kupowałyście może śpiworki na all? Możecie rzucić linki?

Mała dostała taki http://allegro.pl/mini-mini-spiworek...431591349.html ale po wypraniu go w 30st wygląda jakby był prany z 10 razy a był piękny

Napisane przez ladybird_1987

Ja wszystkie dokumenty dostarczyłam do szefa a on do ZUS-u. Rodziłam 13.06, ale wszystko dostarczyłam do szefa jakiś tydzień temu także jeszcze nie oczekuję pieniędzy. Najpierw pobrałam komplet dokumentów z ZUS-u, wypełniłam, napisałam podanie (księgowa szefa mi wcześniej wyliczyła żebym wiedziała jakie daty wpisać) i dostarczyłam do szefa.

Dzięki czyli muszę iść do Zusu po dokumenty.

Napisane przez niunia32

Malwina zasypia.

wybraliśmy się dzisiaj do burgera mniam

wracając pogadałam sobie z córcią. nasza rozmowa wyglądała tak:
Malwina: e
ja: e
M: e
j: e
M: e
j: e .......

rozmowa bardzo interesująca

No a jak interesująca

[_millena]

do poczytania o problemach z laktacją i szarpaniem :

http://www.laktacja.pun.pl/viewtopic.php?pid=32
http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/...1,4875941.html
http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/...as=1&startsz=x
http://www.edziecko.pl/szkolakarmien...ia_piersi.html

[Gaabbi]

Wyrwałam się dzisiaj z domu
Byłam na zakupach. Sama. Samiusieńka. Kupiłam sobie sukienkę, spodenki i lakier do paznokci
Przed wyjściem daliśmy Hani mleczko w butelce Avent i wydoiła 100ml. Karmił P.
Sutki jak bolały, tak bolą. Ja nie wiem jak tak długo jeszcze wytrzymam Nie jest dobrze Tak się wszystko pochrzaniło w ciągu praktycznie jednego dnia Ja chcę nadal karmić moją Perełkę piersią

Napisane przez _millena

Ale będę jeszcze marudzić odnośnie jedzenie mojego syna z mojej piersi (no bo z czyjej innej móglby jesc haha).
nie rozumiem, skąd ten jego szał. Jak słucham opowieści róznych kobiet , to dzieci, które odstawiają się od piersi po prostu nie chcą się nawet dossać do cyca, odwracają głowę i płaczą. A mój zasysa i odciąga glówkę i trzyma brodawkę, potem wypuszcza i znowu dosysa sie jak wygłodniały tygrys, potem złość i znowu i znowu i znowu...
i teraz tak : mnie to wygląda na :
a) tak jakby moje mleko mu nie smakowało ( i co wtedy mam zrobić???)
b) tak jakbym nie miala juz pokarmu po 8 minutach ( ale mam, bo sprawdzalam i tryska).

Moja Hania robi dokładnie to samo.

Dziewczyny, macie jeszcze tą ciemną kreskę na brzuchu?

[andzya]

Napisane przez anulka4771

to dla Antosia za zdrówko

Napisane przez Dasti80

Super Kamień z serca Ci pewnie spadł

no na maksa Teraz tak jak Wy moge się martwić już bardziej przyziemnymi rzeczami,co cieszy mnie niezmiernie

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Andzya - super, że z Antosiem już wszystko dobrze!!!

Jeszcze nie całkiem,ale już prawiedziękuję:cmok :

Napisane przez niunia32

Malwina zasypia.

wybraliśmy się dzisiaj do burgera mniam

wracając pogadałam sobie z córcią. nasza rozmowa wyglądała tak:
Malwina: e
ja: e
M: e
j: e
M: e
j: e .......

rozmowa bardzo interesująca
dzisiaj dzień brudasa, bo żur z kranu leciał.

u mnie też czasami takie konwersacje odchodzą

Napisane przez _millena

taaa... pisalam w poprzedniej czesci. wszystko ok. nic nie bolalo, w zasadzie nic nie czulam. dal mi globulki i zel na wytworzenie sluzu bo ponoc suchoty nastaly. natomiast ja jestem przerazona wielkim rozmiarem mojej pochwy..... przed porodem bylam ciasniutka czasem to nawet mnie bolalo.... a teraz.... taaaaaaaaaaaaaaaka dziuuuura.

przepraszam,ale
Czemu uważasz,że jest aż tak źle? Zaglądałaś? ja też miałam takie wrażenie na początku,ale mąż nie narzeka

---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

Napisane przez Gaabbi

Dziewczyny, macie jeszcze tą ciemną kreskę na brzuchu?

mam a co najlepsze,wyszła mi ona dopiero po porodzie,w ciąży jej nie miałam

[GaTTa]

Napisane przez sweetjoy

Begie mój królewicz waży dokładnie 2kg więcej od Twojej Tosi, ale ja raz dziennie daję butlę


Jaki drugi tysiąc? Ja nic nie wiem na ten temat. Zresztą jeszcze normalnego becikowego nie załatwiłam

Drug tysiąc od państwa jak się ma niskie dochody.

Napisane przez Gaabbi

Wyrwałam się dzisiaj z domu
Byłam na zakupach. Sama. Samiusieńka. Kupiłam sobie sukienkę, spodenki i lakier do paznokci
Przed wyjściem daliśmy Hani mleczko w butelce Avent i wydoiła 100ml. Karmił P.
Sutki jak bolały, tak bolą. Ja nie wiem jak tak długo jeszcze wytrzymam Nie jest dobrze Tak się wszystko pochrzaniło w ciągu praktycznie jednego dnia Ja chcę nadal karmić moją Perełkę piersią


Moja Hania robi dokładnie to samo.

Dziewczyny, macie jeszcze tą ciemną kreskę na brzuchu?

Ja jeszcze mam dalej kresek a jestem dwa miesiące po porodzie....

[_millena]

Napisane przez Gaabbi

Wyrwałam się dzisiaj z domu
Byłam na zakupach. Sama. Samiusieńka. Kupiłam sobie sukienkę, spodenki i lakier do paznokci
Przed wyjściem daliśmy Hani mleczko w butelce Avent i wydoiła 100ml. Karmił P.
Sutki jak bolały, tak bolą. Ja nie wiem jak tak długo jeszcze wytrzymam Nie jest dobrze Tak się wszystko pochrzaniło w ciągu praktycznie jednego dnia Ja chcę nadal karmić moją Perełkę piersią


Moja Hania robi dokładnie to samo.

Dziewczyny, macie jeszcze tą ciemną kreskę na brzuchu?

Kurcze ja tez bym chciala wyjsc, ale K jest zajety teraz , mamy oddanie projektu i dupa a weekendami jestem na wsi zazwyczaj. Dwa dni temu zabralam Borysa na spacer i weszlismy do 2 sklepow po drodze to cos sobie kupilam na szybciutko. Ech...

A nie pytałaś swojej położnej Gabi skąd takie zachowanie? Ja dorwałam nr do doradcy laktacyjnego i chyba dzisiaj zadzwonie, bo za chwilę bede miec zastoje w piersi a nie dam rady sciagac pokarmu w nocy .

mam kreche a do tego ciemne wloski wokol pepka i wogole wyglada ten brzuch jak od ... niedzwiedzia .... taki owlosiony ...

[aga_bre]

Napisane przez _millena

Złapaliśmy siki środkowy strumień moczu hahaha (godzina siedzenia z kubeczkiem w rece przy siusiaku) .

Ale będę jeszcze marudzić odnośnie jedzenie mojego syna z mojej piersi (no bo z czyjej innej móglby jesc haha).
nie rozumiem, skąd ten jego szał. Jak słucham opowieści róznych kobiet , to dzieci, które odstawiają się od piersi po prostu nie chcą się nawet dossać do cyca, odwracają głowę i płaczą. A mój zasysa i odciąga glówkę i trzyma brodawkę, potem wypuszcza i znowu dosysa sie jak wygłodniały tygrys, potem złość i znowu i znowu i znowu...
i teraz tak : mnie to wygląda na :
a) tak jakby moje mleko mu nie smakowało ( i co wtedy mam zrobić???)
b) tak jakbym nie miala juz pokarmu po 8 minutach ( ale mam, bo sprawdzalam i tryska).

macie jakiekolwiek pojęcie o co może biegać mojemu pisklęciu ???
niestety tak jest przy każdym już karmieniu. Dziś chyba raz zdarzyło się, że dojadł do końca i usnał. Już dawno nie zasypia mi przy piersi, bo własnie po 8-10 minutach czasem wcześniej wpada w ten swój amok, potem to już tylko butla nas ratuje z ktorej chetnie i duzo zjada bo jest głodny i nienajedzony z piersi.




moj gada do żyrandola jak leżymy w łózku obydwoje, w ogóle często gada w przestrzeń, ja mówie do niego wtedy, żeby pozdrowił swojego aniołka Moja teściowa opowiedziała mi, że na śląsku jest taki zwyczaj , ze daje sie aniołki (obrazki ) dzieciom, co by ich strzegły, i Borys takiego aniołka też dostał. I jak tak schizowo uśmiecha się do kogoś kogo nie ma to sie żartujemy że usmiecha sie do aniołka.

begie mnie pediatra powiedziała, zeby odstawić wszystkie krople skoro nie jest typowym kolkowcem i podawać mu na kupy i wzdęcia probiotyk, np Dicoflor. Kupiłam go , ale na noc i tak podaje dawkę kropelek. Dwa dni nie podawałam, ale trzeicego dnia już go brzuszek bolał, wiec wróciłam do kropel tylko w mniejsyzch ilosciach.

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------


taaa... pisalam w poprzedniej czesci. wszystko ok. nic nie bolalo, w zasadzie nic nie czulam. dal mi globulki i zel na wytworzenie sluzu bo ponoc suchoty nastaly. natomiast ja jestem przerazona wielkim rozmiarem mojej pochwy..... przed porodem bylam ciasniutka czasem to nawet mnie bolalo.... a teraz.... taaaaaaaaaaaaaaaka dziuuuura.

a. musisz stwierdzić co mogło wpłynąć na smak mleka ponoć czosnek, kalafior.
b. może się źle przysysać i Ty możesz wycisnąć tak, że tryska, bo łapiesz zaraz za końcem otoczki, a Bo może tylko chwyta część otoczki i już mu tak nie tryska i się wścieka

uśmiałam się.

Napisane przez Gaabbi

Wyrwałam się dzisiaj z domu
Byłam na zakupach. Sama. Samiusieńka. Kupiłam sobie sukienkę, spodenki i lakier do paznokci
Przed wyjściem daliśmy Hani mleczko w butelce Avent i wydoiła 100ml. Karmił P.
Sutki jak bolały, tak bolą. Ja nie wiem jak tak długo jeszcze wytrzymam Nie jest dobrze Tak się wszystko pochrzaniło w ciągu praktycznie jednego dnia Ja chcę nadal karmić moją Perełkę piersią


Moja Hania robi dokładnie to samo.

Dziewczyny, macie jeszcze tą ciemną kreskę na brzuchu?

Gaabi nie dawaj malej ssać tylko odciągaj laktatorem. Bo jak pójdzie Ci krew to Hania może zwracać później. Poczekaj dzień dwa i spróbuj przystawić znowu. Ja polecam maść purelan z medeli. Mi baaardzo pomogła to jest czysta lanolina i naprawdę robi robotę.

Co do kreski to ja nie miałam.
Dzisiaj super noc. Tzn my raczej mamy ok noce, ale dzisiejszej Miki poszedł spać standardowo po 20.00, obudził się o 1.00 i kolejny raz o 5.00 i oczywiście zaczął dzień. Przewinęłam go, zjadł cyca i teraz znowu śpi. Musi chyba dospać swoje.

[_millena]

Napisane przez andzya

przepraszam,ale
Czemu uważasz,że jest aż tak źle? Zaglądałaś? ja też miałam takie wrażenie na początku,ale mąż nie narzeka

najpierw zaniepokoilo mnie to ze nie poczulam badania ginekologa , a potem nawet nie wiem kiedy zbadał mnie dowcipnym usg...
a potem dal mi globulki do stosowania i .. no wlasnie jak zaaplikowalam globulke to sie załamałam po pierwsze wypadła....a po drugie skoro już byłam w tych okolicach to sobie sprawdziłam co i jak no i jestem lekko załamana. Na razie mamy jeszcze kilka dni abstynencji wiec nie wiem co na to mąz.

---------- Dopisano o 06:54 ---------- Poprzedni post napisano o 06:49 ----------

dzisiaj moje dziecko zasługuje na lanie
od 0.40 praktycznie nie spimy!
nie wiem co jest grane, steka i marudzi i robi sobie kilkunastominutowe drzewmki. Myslalam, ze brzuch, ale w koncu kolo 5tej wypierdzial sie i zrobil mega kupe. I dalej nie spi , nakarmiony zostal juz ze 3 razy, dopchalam butla, ba... nawet kolo 4tej zapewnilam aktywnosc bo chcialam zeby sie zmeczyl.... nic z tego.... a teraz lezy, przymyka oczy, po minucie sie budzi... w lozeczku nie, w lozku nie, na rekach tez nie bardzo .... mam nadzieje ze w koncu usnie bo sama bym sie chciala przespac ...

[niunia32]

Napisane przez Gaabbi

Dziewczyny, macie jeszcze tą ciemną kreskę na brzuchu?

też mam krechę.
gratuluje udanych zakupów.
a co do piersi, to póki bolą i krwawią odciągaj mleko i jak tylko będzie ok przystawiaj Hanię. będzie dobrze

Napisane przez _millena

Złapaliśmy siki środkowy strumień moczu hahaha (godzina siedzenia z kubeczkiem w rece przy siusiaku) .

Ale będę jeszcze marudzić odnośnie jedzenie mojego syna z mojej piersi (no bo z czyjej innej móglby jesc haha).
nie rozumiem, skąd ten jego szał. Jak słucham opowieści róznych kobiet , to dzieci, które odstawiają się od piersi po prostu nie chcą się nawet dossać do cyca, odwracają głowę i płaczą. A mój zasysa i odciąga glówkę i trzyma brodawkę, potem wypuszcza i znowu dosysa sie jak wygłodniały tygrys, potem złość i znowu i znowu i znowu...
i teraz tak : mnie to wygląda na :
a) tak jakby moje mleko mu nie smakowało ( i co wtedy mam zrobić???)
b) tak jakbym nie miala juz pokarmu po 8 minutach ( ale mam, bo sprawdzalam i tryska).

macie jakiekolwiek pojęcie o co może biegać mojemu pisklęciu ???
niestety tak jest przy każdym już karmieniu. Dziś chyba raz zdarzyło się, że dojadł do końca i usnał. Już dawno nie zasypia mi przy piersi, bo własnie po 8-10 minutach czasem wcześniej wpada w ten swój amok, potem to już tylko butla nas ratuje z ktorej chetnie i duzo zjada bo jest głodny i nienajedzony z piersi.




moj gada do żyrandola jak leżymy w łózku obydwoje, w ogóle często gada w przestrzeń, ja mówie do niego wtedy, żeby pozdrowił swojego aniołka Moja teściowa opowiedziała mi, że na śląsku jest taki zwyczaj , ze daje sie aniołki (obrazki ) dzieciom, co by ich strzegły, i Borys takiego aniołka też dostał. I jak tak schizowo uśmiecha się do kogoś kogo nie ma to sie żartujemy że usmiecha sie do aniołka.

begie mnie pediatra powiedziała, zeby odstawić wszystkie krople skoro nie jest typowym kolkowcem i podawać mu na kupy i wzdęcia probiotyk, np Dicoflor. Kupiłam go , ale na noc i tak podaje dawkę kropelek. Dwa dni nie podawałam, ale trzeicego dnia już go brzuszek bolał, wiec wróciłam do kropel tylko w mniejsyzch ilosciach.

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------


taaa... pisalam w poprzedniej czesci. wszystko ok. nic nie bolalo, w zasadzie nic nie czulam. dal mi globulki i zel na wytworzenie sluzu bo ponoc suchoty nastaly. natomiast ja jestem przerazona wielkim rozmiarem mojej pochwy..... przed porodem bylam ciasniutka czasem to nawet mnie bolalo.... a teraz.... taaaaaaaaaaaaaaaka dziuuuura.

brawo za siuski.
a co do karmienia to Malwisia też mi takie akcje odstawiała. po takim samym czasie. u mnie praktycznie zawsze skutkowało odstawienie od cyca na chwilę, albo zmiana pozycji. a czasem dawałam smoczek bo mnie to już wkurzało. wiem wyrodna jestem


jutro mam wizytę u gina w końcu.

[agatka661]

u mnie tyle czasu juz po porodzie a kreska jak byla tak jest...
wstalismy 0 6 30 ) wlaczylam kompa, maly gada sobie z karuzla.
slucham sobie piosenek, natknelam sie na takie cus
http://www.youtube.com/watch?v=uzCks...eature=related
nie wiem jak Was, ale mnie rozkleja ) ogolnie tak jak wczoraj pisalam tak i dzis napisze, nie wiem co bedzie jutro, za miesiac, rok ale bardzo sie ciesze, ze GO mam )***
Nie ma nic piekniejszego jak juz dziecko potrafi odpowiedziec usmiechem na nasz usmiech Uwielbiam to
Milego dnia!

[niunia32]

gdyby nie to, że w nocy dwa razy wstawałam dać smoka to byłabym megaśnie zadowolona. Najpierw po 1, potem po 3. o jedzenie się dopominała.
zjadła przed 5 i śpi. na szczęscie raz dwa zasypiałam. wstałam o 6:30 i jestem wyspana

[anulka4771]

Witam się z kawką jak tradycja karze,bo ja bez kawki nie przeżyję

Szymon wstał ok 1 i po 4 walnął kupala i jeszcze śpi ale mój synio Filipek wstał dzisiaj wyjątkowo wcześnie jak na niego-on lubi spac do 9

Millena ja też miałam tam taki luz,że aż nawet gin powiedział com tam taka szerokapodczas seksu raz się zapytałam męza czy aby na pewno wsadził swój sprzętale teraz powiedział żem pociaśniaławięc jest dobrze i u Ciebie też będzie,pipa musi dojśc do siebie po porodzie.

Ja się obawiam o moje sprawy ginekologiczne,nie wiem czy to od zastrzyku anty ale mam np dwa dni krwawienia tydzień przerwy i od nowateraz to już mam chyba okres bo 4dzień ale no właśnie ale boli mnie brzuch tak dziwnie do gina idę 2sierpnia sprawdzic co z moją torbielą na jajniku,brzuch mnie raz boli pózniej nie i już sama nie wiem co myślec,rwie mnie blizna po pęknięciu a ostatnio na wizycie miałam jeszcze macicę nie obkurczoną do końca i też mnie to martwi,bo raz mam brzuch jakbym była w ciąży na początku a dwa nie mogę cwiczyc przez tą głupią macicę a brzuch mnie dośc mocno boli ale nie zawsze,czasami wstac nie mogę.

[vivik]

Ja dzisiaj pobudka o 4:30, jak codzień od mniej więcej 2 tygodni.
Mam chyba problem z piersią, wczoraj zaczęła boleć mnie pierś, takie uczucie jak nabity siniak, w jednym miejscu, wieczorem miałam 37,8 stopni a do tego bóle jak na przeziębienie, ból mięśni itd. Przestraszyłam się, że to zapalenie piersi. Dzisiaj temperatura już normalna, dalej boli, ale nie ma żadnego stwardnienia ani guzków. Co to może być.. ?
Przykładam zimną kapustę póki co..