Klepnięcie po tyłku.

[201803080934]

Napisane przez drabineczka

no chyba o to dym. ze facet klepie sobie dziewczynę po tyłku i nic sobie z tego nie robi, a ona nie potrafi zerwać ani ochłodzić tej znajomości.

dobra rozumiem. to może jednak powinni skoro cała trójka rozdmuchuje głupi żart do gigantycznych rozmiarów tragedii narodowej.

[Bananalama]

czepiliście się tego liścia, a to przyjaciel pierwszy naruszył jej barierę cielesną. Rozumiem oburzenie, jakby on ją pogłaskał po policzku, albo klepnął w plecy, a laska mu za to sprzedała liścia. Ale sorry, piersi, pośladki czy okolice intymne to sfera wybitnie prywatna. Nie widzę jakoś tego, że ktoś mnie tam klepie, a ja się z tego cieszę. To jest naruszenie, facet zaczął i spotkał się z reakcją. Mało tego, mimo tego że wiedział, że dziewczyna nie toleruje macania po tyłku to znowu ją klepnął. Kosmos.

[pankasztan]

Napisane przez Chatul

Nie, pewnych rzeczy drugiej osobie się po prostu nie robi. Nie klepie się ludzi w tyłek, nie całuje się ich z zaskoczenia i nie robi się masy innych rzeczy.

Aha, czyli jak dziewczyna zajdzie swoją koleżankę od tyłu, klepnie ją w tyłek i cmoknie spontanicznie w policzek, to wtedy ty wkraczasz na scenę i mówisz, że pewnych rzeczy się drugiej osobie nie robi.

[2016070953]

Napisane przez niebieskie_oczko

W sumie każdy obraca się w towarzystwie takim, jak nam odpowiada.

U mnie w domu tata potrafi mnie klepnąć w tyłek, mama to samo. Żeby np. się przesunąć, żeby coś przynieść. Nie ma to wydźwięku seksistowskiego ani agresywnego. Nie wyobrażam sobie np. walnąć w twarz ojca, bo mam takie odruch.
Jak nam coś nie odpowiada, to powinno się powiedzieć a nie walić po twarzy

ja nie lubię takich odruchów i nie ważne że nie są one patologiczne i seksistowskie. W ogóle nie lubię jak ktokolwiek mnie w jakikolwiek sposób po tyłku dotyka.

Też nie wyobrażam sobie walić rodzica po twarzy za to.

pisałaś też o nazywaniu dorosłych dzieci ksywami z dzieciństwa - jak ja tego nienawidzę. Te ksywy zawsze są nacechowane byciem grubym

[201604250941]

Napisane przez pankasztan

Aha, czyli jak dziewczyna zajdzie swoją koleżankę od tyłu, klepnie ją w tyłek i cmoknie spontanicznie w policzek, to wtedy ty wkraczasz na scenę i mówisz, że pewnych rzeczy się drugiej osobie nie robi.

Musi sie liczyc z ryzykiem, ze zachodzenie ludzi od tylu nieraz wiaze sie z odruchowa samoobroną.

[Chatul]

Napisane przez pankasztan

Aha, czyli jak dziewczyna zajdzie swoją koleżankę od tyłu, klepnie ją w tyłek i cmoknie spontanicznie w policzek, to wtedy ty wkraczasz na scenę i mówisz, że pewnych rzeczy się drugiej osobie nie robi.

Tak. Według mnie takich rzeczy się ludziom nie robi, jeśli się nie ma pewności, że nie będzie im to przeszkadzać.

Napisane przez candycotton

Musi sie liczyc z ryzykiem, ze zachodzenie ludzi od tylu nieraz wiaze sie z odruchowa samoobroną.

Ano właśnie

[Oliwiabb]

Napisane przez drabineczka

ja jestem i jakoś mi się z tym dobrze żyje. i w życiu nie pozwoliłabym by znajomy klepał mnie po tyłku. jakąś godność tam mam.

dzięki bogu w tę część ciała ani mi nikt nic nie wkłada ani mnie niczym po niej nie klepie

Ja też bym nie pozwoliła żeby kolega mnie klepał po tyłku. Ale nie róbmy z tego afery na niewiadomo jak wielką skale. Tak samo twój komentarz odnośnie tego że ojciec w żartach klepnie córkę... był nie na miejscu. Ja bym poczuła sie dziwnie jakby mój ojciec klepnął mnie w tyłek ale są rodziny bardziej wyluzowane tak jak rodzina niebieskie_oczko. Ja nie siadam tacie na kolanach, nie przytulam się z nim, z mamą z resztą też nie a nie uważam tego za coś dziwnego. Przeciez to wszystko zależy od sytuacji.

Napisane przez Grin

ja też tak robię, co prawda tylko z bliskimi znajomymi/przyjaciółmi, ale zgadzam się w całej rozciągłości
jakby mi ktoś bliski [na pewno? serio?] dał w twarz za takie żarty, to też bym podziękowała

Dla mnie również gorsze jest uderzenie kogoś w twarz niż klepnięcie na żary w tyłek ( oczywiście klepnięcie przez przyjaciela, nie przez obcą osobę)

[201604181004]

ależ jaki żart?

olaboga. no zniesmacza mnie jej rodzina. skoro pisze o tym na forum, pisze o czymś zdeczka kontrowersyjnym, to chyba się liczy z tym że ktoś krzywo spojrzy.

[Oliwiabb]

Napisane przez drabineczka

ależ jaki żart?

olaboga. no zniesmacza mnie jej rodzina. skoro pisze o tym na forum, pisze o czymś zdeczka kontrowersyjnym, to chyba się liczy z tym że ktoś krzywo spojrzy.

Masz racje każdy może mieć swoje zdanie ale nie róbmy z jej rodziny jakichś zoboczeńców, nikt nie prosił Cie o ocene jej rodziny tylko o ocene sytuacji autorki wątku.

[201604181004]

A gdzie ja ich nazywam zboczencami, lol?

[201803080934]

Napisane przez Chatul

Tak. Według mnie takich rzeczy się ludziom nie robi, jeśli się nie ma pewności, że nie będzie im to przeszkadzać.

no i nie powinien był jej klepać drugi raz, skoro najwyraźniej przeszkadzało jej za pierwszym razem.
ale za pierwszym dostał w papę, a skąd miał to wtedy wiedzieć? no nie miał pewności, miał ją zapytać czy tego typu żarty ją bawią?

[Chatul]

Napisane przez Grin

no i nie powinien był jej klepać drugi raz, skoro najwyraźniej przeszkadzało jej za pierwszym razem.
ale za pierwszym dostał w papę, a skąd miał to wtedy wiedzieć? no nie miał pewności, miał ją zapytać czy tego typu żarty ją bawią?

Już lepiej byłoby, gdyby zapytał Przynajmniej nie przekroczyłby pewnej granicy.

[linaya]

Napisane przez Doris1981

Klepnięcie kogoś znajomego (a wręcz zaprzyjaźnionego) w ferworze zabawy, dla żartu - sorry, jakoś nie potrafię na to spojrzeć surowo i doszukiwać się jakichś chamskich, uwłaczających podtekstów. Natomiast wpędzanie z tego powodu osoby klepniętej w poczucie winy, przepraszanie faceta, że coś takiego miało miejsce, jakieś jego "muszę to przemyśleć"? KOSMOS, to jest nienormalna, nieadekwatna reakcja.

Nic dodać, nic ująć

Co do klepania członków rodziny po pupie, to już kwestia zwyczajów, jakie panują w danej rodzinie. Znam rodziny,gdzie takie klepanie nikogo nie dziwi i nie oburza. Znam tez takie, gdzie do uścisku pomiędzy rodzicem a dorosłym dzieckiem dochodzi dwa dazy do roku, np. na święta czy inne urodziny.

[201604181004]

A ja znam normalne rodziny gdzie nie dotyka sie w czesciach intymnych ale kochaja sie i przytulaja oraz wspieraja

Magia

[pankasztan]

Napisane przez Bananalama

czepiliście się tego liścia, a to przyjaciel pierwszy naruszył jej barierę cielesną. Rozumiem oburzenie, jakby on ją pogłaskał po policzku, albo klepnął w plecy, a laska mu za to sprzedała liścia. Ale sorry, piersi, pośladki czy okolice intymne to sfera wybitnie prywatna. Nie widzę jakoś tego, że ktoś mnie tam klepie, a ja się z tego cieszę. To jest naruszenie, facet zaczął i spotkał się z reakcją. Mało tego, mimo tego że wiedział, że dziewczyna nie toleruje macania po tyłku to znowu ją klepnął. Kosmos.

Ja sytuację opisaną przez autorkę widzę tak: jest sobie fircykowaty gej, który ma tendencję do skracania dystansu wobec ludzi i lubi sobie pofiglować. Nagle wpada na pomysł, żeby klepnąć koleżankę w pupę. Jego zachowanie nie ma podtekstu seksualnego, nie chce ją upokorzyć, ani podkreślić swojej przewagi nad nią. Wszystko dzieje się w typowo zabawowej atmosferze, jest impreza. Autorce jego zachowanie nie musi się podobać, bo ma inne poczucie humoru, dlatego ma prawo zareagować. Co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości. Pytanie tylko o reakcję i jej adekwatność. Uderzenie w twarz to dla mnie strzelanie z armaty do wróbla i świadczy o jeszcze większej niedojrzałości niż klepnięcie w tyłek.

Zamiast tego można z takim jegomościem porozmawiać i w ostrych słowach powiedzieć mu, że sobie takiego zachowania nie życzysz. Jeśli będzie powtarzał swoje ekscesy, to znaczy że ma nierówno pod kopułą, i należy zerwać z nim znajomość.

[Bananalama]

Napisane przez pankasztan

Ja sytuację opisaną przez autorkę widzę tak: jest sobie fircykowaty gej, który ma tendencję do skracania dystansu wobec ludzi i lubi sobie pofiglować. Nagle wpada na pomysł, żeby klepnąć koleżankę w pupę. Jego zachowanie nie ma podtekstu seksualnego, nie chce ją upokorzyć, ani podkreślić swojej przewagi nad nią. Wszystko dzieje się w typowo zabawowej atmosferze, jest impreza. Autorce jego zachowanie nie musi się podobać, bo ma inne poczucie humoru, dlatego ma prawo zareagować. Co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości. Pytanie tylko o reakcję i jej adekwatność. Uderzenie w twarz to dla mnie strzelanie z armaty do wróbla i świadczy o jeszcze większej niedojrzałości niż klepnięcie w tyłek.

Zamiast tego można z takim jegomościem porozmawiać i w ostrych słowach powiedzieć mu, że sobie takiego zachowania nie życzysz. Jeśli będzie powtarzał swoje ekscesy, to znaczy że ma nierówno pod kopułą, i należy zerwać z nim znajomość.

Oczywiście, że można. Ale nawet małym dzieciom się tłumaczy, że są takie strefy na ich ciele, które nie powinny być dotykane bez ich zgody. Np. pupa. To jest strefa osobista i każdy powinien o tym wiedzieć, tak samo jak to, że nie wypada złapać koleżankę za pierś. Co innego klepnięcie w plecy, co innego poniżej pleców.

[Ingel]

Ja uwazam klepanie po tylku kolezanki czy kolegi za wiesniackie , zwlaszcza, ze wczesniej taka sytuacja miala miejsce i ten kolega wiedzial, ze Ci to nie odpowiada. Foch Twojego faceta jest niezrozumialy, a zwazywszy na wiek 25 lat wrecz szokujacy. Obrazony chlopczyk bez jaj - gdyby je mial, to by zalatwil krotko sprawe, ale widac bal sie zwrocic uwage mlodszemu koledze

Ja klepie sie po tylku w ramach zartu z facetem, kilka razy klepnelysmy sie dawno temu z siostra na zasadzie kto wypina tego wina.
Z moja mama lubie sie przytulac mino ze nie jestem najmlodsza, ale nie wyobrazam sobie klepania przez rodzicow po pupie, ani teraz, ani niezalenie od wieku. To jest jakby nie patrzec intymne miejsce i klepanie przez ojca corki po pupie jest dla mnie po prostu nienormalne. Dobrze, ze jeszcze jej za piersi nie lapie, w ramach zartu, oczywiscie. Zartu dla kogo?

[BlueJea]

Nie uderzyłam go w twarz, bo taki miałam kaprys. Klepanie po tyłku (piszę teraz o tym pierwszym razie) przy dużej liczbie osób wokół nas jest dla mnie niekulturalne i zwyczajnie nie spodobało mi się to.
Dla niektórych niekulturalne jest moje zachowanie, czyli ten nieszczęsny plaskacz w twarz, ale tak jak napisała któraś z Was - nie wiem, czy warto odpowiadać kulturą na chamskie zachowanie. Szczególnie, że jak widać, nawet uderzenie nic nie pomogło.

Skoro nie pomaga nawet "przemoc", to zwykłe proszenie chyba też cudu nie przyniesie.

W sumie to nie wiem, czy teraz żalę się na kumpla i pytam Was o poradę co zrobić w związku z nim, czy z obrażonym Tż.

[pankasztan]

Nie wiem czy on się zachował po chamsku czy infantylnie, jedno jest pewne że ty zachowałaś się jak ostatnia chamka i nic ci to nie dało.

A twój facet, jak już to inni napisali, strzelił focha o głupstwo. Jak na moje to nawet zachowuje się po chamsku wobec ciebie. Może strzelisz mu liścia?

[Bananalama]

Napisane przez pankasztan

Nie wiem czy on się zachował po chamsku czy infantylnie, jedno jest pewne że ty zachowałaś się jak ostatnia chamka i nic ci to nie dało.

A twój facet, jak już to inni napisali, strzelił focha o głupstwo. Jak na moje to nawet zachowuje się po chamsku wobec ciebie. Może strzelisz mu liścia?

chyba mu nie strzeli liścia, bo raczej odróżnia ingerencję fizyczną, jaką jest dotykanie tyłka przez osobę, od której tego nie chcemy, od chamskiego focha.

[201604250941]

Napisane przez BlueJea

Nie uderzyłam go w twarz, bo taki miałam kaprys. Klepanie po tyłku (piszę teraz o tym pierwszym razie) przy dużej liczbie osób wokół nas jest dla mnie niekulturalne i zwyczajnie nie spodobało mi się to.
Dla niektórych niekulturalne jest moje zachowanie, czyli ten nieszczęsny plaskacz w twarz, ale tak jak napisała któraś z Was - nie wiem, czy warto odpowiadać kulturą na chamskie zachowanie. Szczególnie, że jak widać, nawet uderzenie nic nie pomogło.

Skoro nie pomaga nawet "przemoc", to zwykłe proszenie chyba też cudu nie przyniesie.

W sumie to nie wiem, czy teraz żalę się na kumpla i pytam Was o poradę co zrobić w związku z nim, czy z obrażonym Tż.

Obraz sie na TŻ i nie przepraszaj go juz. Szuka zaczepki, swiruje, swoje powiedzialas. Jak mialz tym problemto powinien byl jako mezczyzna sam sprawe zalatwic. Jak nie zacznie sie odzywac to powinnas sama tez przestac, bo tak sie nie robi.
Ale tez nie powinnas tlumaczyc tego zachowania orientacją kolegi, jest sobie gejem ale nie przestał być człowiekiem ani mężczyzną, to nie tak działa.

[201803080934]

Napisane przez Chatul

Już lepiej byłoby, gdyby zapytał Przynajmniej nie przekroczyłby pewnej granicy.

- przepraszam najmocniej, czy mogę klepnąć cię w tyłek, bo w odniesieniu do zaistniałej przed chwilą sytuacji wydaje mi się to zabawne
- ależ proszę bardzo, tylko poczekaj, odtwórzmy tę sytuację jeszcze raz
- oczywiście, wiadomo przecież, że żarty sytuacyjne są najlepsze, więc wszyscy na miejsca, ustawić się, zaczynamy

lel

ostatnio tak klepnęłam kumpla jak się rozłożył na brzuchu na kanapie i nie chciał usiąść, żeby zrobić więcej miejsca. właśnie sobie wyobraziłam jak się do niego schylam i pytam czy mogę go klepnąć w tyłek a następnie wrzasnąć do ucha złaź grubasie z mojej kanapy!

it have sense

[Elfir]

Twój facet taka ciapa, że nie potrafił o☠☠☠☠☠☠☠ić innego kolesia za klepanie mu dziewczyny.
Zaczynam się zastanawiać kto tu jest "miękki"...

[Chatul]

Napisane przez Grin

- przepraszam najmocniej, czy mogę klepnąć cię w tyłek, bo w odniesieniu do zaistniałej przed chwilą sytuacji wydaje mi się to zabawne
- ależ proszę bardzo, tylko poczekaj, odtwórzmy tę sytuację jeszcze raz
- oczywiście, wiadomo przecież, że żarty sytuacyjne są najlepsze, więc wszyscy na miejsca, ustawić się, zaczynamy

lel

ostatnio tak klepnęłam kumpla jak się rozłożył na brzuchu na kanapie i nie chciał usiąść, żeby zrobić więcej miejsca. właśnie sobie wyobraziłam jak się do niego schylam i pytam czy mogę go klepnąć w tyłek a następnie wrzasnąć do ucha złaź grubasie z mojej kanapy!

it have sense

Nie mówię, że to idealne rozwiązanie Natomiast lepsze o tyle, że nie narusza niczyjej cielesności.
Co innego klepnąć kogoś w tyłek, jeśli wiemy, że tej osobie to nie przeszkadza, a co innego klepać w tyłek, żeby w ogóle sprawdzić, czy dana osoba będzie z tego zadowolona.

[slaaave13]

Napisane przez Grin

- przepraszam najmocniej, czy mogę klepnąć cię w tyłek, bo w odniesieniu do zaistniałej przed chwilą sytuacji wydaje mi się to zabawne
- ależ proszę bardzo, tylko poczekaj, odtwórzmy tę sytuację jeszcze raz
- oczywiście, wiadomo przecież, że żarty sytuacyjne są najlepsze, więc wszyscy na miejsca, ustawić się, zaczynamy

lel

ostatnio tak klepnęłam kumpla jak się rozłożył na brzuchu na kanapie i nie chciał usiąść, żeby zrobić więcej miejsca. właśnie sobie wyobraziłam jak się do niego schylam i pytam czy mogę go klepnąć w tyłek a następnie wrzasnąć do ucha złaź grubasie z mojej kanapy!

it have sense

Mnie na prawde czasem wizaz zadziwia, u nas na imprezach też sie zdarza, że ktoś kogoś tyłek klepnie dla żartów i nikt z tego powodu sie śmiertelnie nie obraża. Mamy mega wyluzowane towarzystwo, no nie wiem, nie spotkałam sie z tym jeszcze żeby ktoś kogoś bił za to.
Wiadomo jak sie jakiś bezczelny namolny typ przylepi to wiadomo Tż powinien reagować ale za klepnięcie po tyłku?

[201607040940]

Napisane przez BlueJea

W sumie to nie wiem, czy teraz żalę się na kumpla i pytam Was o poradę co zrobić w związku z nim, czy z obrażonym Tż.

obraź się na niego. Bo Cię nie obronił. Możesz zapytać czy swoich klejnotów szuka z lupą? Jest to równie nielogiczne jak jego zachowanie - ale może facet się ogarnie.

[martynka89]

O ludu to ile razy w zyciu powinnam juz z liscia dostac.
Jak sobie popije i mam dobry humorek to klepne czasem w tylek kolezanke czy kolege- tak dla smiechu. Nikt sie nigdy nie obrazil, w pysk tez nie dostalam.

A porownywanie klapsa w tylek z chwytaniem penisa TZ-ta przez kolezanke nie trafione i to mocno.

Kolega jej nie wsadzil reki miedzy nogi ani nie macal po piersiach a raczej to mozna porownac z chwytaniem za penisa.

Walenie w twarz za glupi zart to lekka przesada. To ja na miejscu kolegi- geja wyswiadczylabym Ci autorko przysluge i juz dawno urwala z Toba kontakt.
Po to mamy buzie, zeby dosadnie powiedziec, ze cos nam sie nie podoba.

Aha i jeszcze:
"Szkoda, że własnie reakcję pozostawił mi. Może gdyby on zareagował, to kolega w końcu by się nauczył raz na zawsze..."

Czyli rozumiem, ze powinien sie z nim pobic?

[2016070953]

to fajne macie żarty że się po tyłkach klepiecie

[Bananalama]

Rozumiem, że wiele z Was ma bardzo swobodne i wyluzowane towarzystwo, nie oceniam, fajnie, że spędzacie czas z ludźmi, z którymi czujecie się dobrze. I wszyscy wiedzą,że mogą sobie w Waszym towarzystwie na takie zachowanie pozwolić. Moi przyjaciele i znajomi wiedzą, że ja tego nie toleruję. Nie jestem sztywniarą, po prostu to dla mnie "miejsce z rezerwacją" i nie wyobrażam sobie takiego klepania mnie.
Ale jakim cudem ten gej z opowieści, mimo że się z autorką PRZYJAŹNI nie wiedział, gdzie są granice? A jak już się dowiedział, po co powtarza durne żarty, które tylko jego bawią?

[Siwy_Dym]

Napisane przez pankasztan

Przemoc to jest ostateczność, a uderzenie kogoś w twarz jest wyrazem głębokiej pogardy.

Może dla Ciebie klepanie w tyłek to super seksowna czynność, ale jest dużo kobiet dla których to jest poniżające i uwłaczające. Może autorka jest jedną z nich? Czemu tylko ten policzek jest tak atakowany?
Nie uprawiedliwiam autorki tylko chciałam pokazać, że zachowanie kolegi geja jest nieco bagatelizowane, a pierwszy raz to nie był.

Co nie zmienia faktu, że to faktycznie przemoc, coś paskudnego i nie powinno mieć miejsca.