Czy ktoraś z Was kupowała gotowe produkty na Biochemii Urody? Jak wrażenia?

[Tweet]

też jestem bardzo zainteresowana tym olejem z kocanki, bo hydrolat naprawdę sprawił że się już tak bardzo nie czerwienię więc może olej też będzie mi służył. tylko wyczytałam że jest on na bazie oleju słonecznikowego, a że ja mam bardzo duże tendencje do zapychania to zastanawiam się czy nie będzie ten słonecznikowy zapychał?

[hihi]

Napisane przez Tweet

też jestem bardzo zainteresowana tym olejem z kocanki, bo hydrolat naprawdę sprawił że się już tak bardzo nie czerwienię więc może olej też będzie mi służył. tylko wyczytałam że jest on na bazie oleju słonecznikowego, a że ja mam bardzo duże tendencje do zapychania to zastanawiam się czy nie będzie ten słonecznikowy zapychał?

Ja doszłam w moim życiu do wiekopomnego momentu, kiedy mam skórę w tak opłakanym stanie przez AZS, że wyznaję zasadę - pal licho zapychanie, o tym pomyślę później, niech skóra przestasnie wariowac i się choć troszkę uspokoi

[mosutatsu]

Tam tego oleju z kocanki jest 5%.
Szkoda, że nie oferują 100% do pomieszania z dowolnym olejem.
Taki minus gotowych "półproduktów"

[Tweet]

Napisane przez hihi

Ja doszłam w moim życiu do wiekopomnego momentu, kiedy mam skórę w tak opłakanym stanie przez AZS, że wyznaję zasadę - pal licho zapychanie, o tym pomyślę później, niech skóra przestasnie wariowac i się choć troszkę uspokoi

Może masz rację tylko że jak mnie już zapcha coś to porządnie że niestety nie mogę na to nie zwracać uwagi. A niestety dużo skłądników mnie zapycha, które większości osób służą. Dlatego bardzo mi zależy na info jak to jest z tym słonecznikowym...

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

Napisane przez mosutatsu

Tam tego oleju z kocanki jest 5%.
Szkoda, że nie oferują 100% do pomieszania z dowolnym olejem.
Taki minus gotowych "półproduktów"

tylko jakby był w 100 % to pewnie nieźle by kosztował, bo hydrolat z kocanki jest jednym z droższych, więc za olej też pewnie trzeba by było sporo zapłacić...

[asa___]

Napisane przez mosutatsu

Tam tego oleju z kocanki jest 5%.
Szkoda, że nie oferują 100% do pomieszania z dowolnym olejem.
Taki minus gotowych "półproduktów"

Przecież to macerat:
Oferowany olejowy ekstrakt powstał w wyniku maceracji kwiatów kocanki włoskiej w bazie zimnotłoczonego oleju słonecznikowego. W trakcie procesu moczenia (maceracji) przeprowadzanego w odpowiednich warunkach oraz okresie czasu, najcenniejsze składniki aktywne kwiatów kocanki są powoli uwalniane do bazowego oleju słonecznikowego.

Trzeba by macerować w innym oleju, dolać się nie da - chyba, że ja czegoś nie rozumiem?

[Nicole]

Napisane przez Tweet

też jestem bardzo zainteresowana tym olejem z kocanki, bo hydrolat naprawdę sprawił że się już tak bardzo nie czerwienię więc może olej też będzie mi służył. tylko wyczytałam że jest on na bazie oleju słonecznikowego, a że ja mam bardzo duże tendencje do zapychania to zastanawiam się czy nie będzie ten słonecznikowy zapychał?

Dołączam się do pytania.. czy taki olej zapcha skórę skłonną do zapychania? Kusi bardzo ta kocanka bo hydrolat jest świetny ale właśnie jest ten problem zapychania..

[mosutatsu]

Napisane przez asa___

Przecież to macerat:
Oferowany olejowy ekstrakt powstał w wyniku maceracji kwiatów kocanki włoskiej w bazie zimnotłoczonego oleju słonecznikowego. W trakcie procesu moczenia (maceracji) przeprowadzanego w odpowiednich warunkach oraz okresie czasu, najcenniejsze składniki aktywne kwiatów kocanki są powoli uwalniane do bazowego oleju słonecznikowego.

Trzeba by macerować w innym oleju, dolać się nie da - chyba, że ja czegoś nie rozumiem?

Bardzo możliwe - że to ja tutaj się nie znam
Akurat w olejach to ja się kompletnie nie znam.
Czyli macerat nie równa się olej? Napisali olej, to się zasugerowałem...

[hihi]

Napisane przez mosutatsu

Bardzo możliwe - że to ja tutaj się nie znam
Akurat w olejach to ja się kompletnie nie znam.
Czyli macerat nie równa się olej? Napisali olej, to się zasugerowałem...

Macerat to produkt powstały w wyniku maceracji płatków rośliny, a nie w wyniku wyciskania, jak w przypadku np. olejów z choćby kminku. Macerowanie do "okładanie" bazowym tłuszczem tego co chcemy zmacerować i zostawienie na tyle czasu, ile trzeba, aby baza "przeżarła" się w platki macerowanej roślinki W ten sposób uzyskuje się zapachy i ekstrakty z roslin, których własnie nie da się wyciskać, chyba w Pachnidle o tym czytałam

Jeszcze jakies sa sposoby uzyskiwania ekstraktów, ale ja się nie znam

[asa___]

Napisane przez mosutatsu

Bardzo możliwe - że to ja tutaj się nie znam
Akurat w olejach to ja się kompletnie nie znam.
Czyli macerat nie równa się olej? Napisali olej, to się zasugerowałem...

Olej, olej - w oleju jest macerowane "coś" - w tym przypadku kocanka.

[mosutatsu]

Dość to skomplikowane, ale bardzo ciekawe - pozostaje się koło tego zakręcić.
Jeśli kogoś wprowadziłem w błąd (w tym siebie) - przepraszam

[513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42]

Napisane przez Nicole

Dołączam się do pytania.. czy taki olej zapcha skórę skłonną do zapychania? Kusi bardzo ta kocanka bo hydrolat jest świetny ale właśnie jest ten problem zapychania..

Nicole - olej słonecznikowy jest raczej niekomedogenny, ale każda skóra reaguje inaczej.
A używałaś już w ogóle jakiegoś maceratu na bazie oleju słonecznikowego? Ja stosowałam macerat z arniki i z zielonej herbaty - oba nie zapychały i oba bardzo polubiłam.
No ale tak jak pisałam dobór oleju do cery to kwestia osobliwa.

Mosutatsu - Asa ma rację, to jest macerat.

[hihi]

Napisane przez mosutatsu

Dość to skomplikowane, ale bardzo ciekawe - pozostaje się koło tego zakręcić.
Jeśli kogoś wprowadziłem w błąd (w tym siebie) - przepraszam

No np. można kupic macerat z marchewki A wiadomo, że z marchewki się olejku nie wycisnie, więc warto wiedziec skąd do licha sie bierze taki marchewkowy olejek

[Nicole]

[1=513900e90b83d91c2e26787 f916d5639aed43c42;1249938 0]Nicole - olej słonecznikowy jest raczej niekomedogenny, ale każda skóra reaguje inaczej.
A używałaś już w ogóle jakiegoś maceratu na bazie oleju słonecznikowego? Ja stosowałam macerat z arniki i z zielonej herbaty - oba nie zapychały i oba bardzo polubiłam.
No ale tak jak pisałam dobór oleju do cery to kwestia osobliwa.
[/quote]
Właśnie maceratu nie stosowałam, ale przy zamówieniu z Mazideł poproszę o próbkę jakiegoś maceratu, może np. z kasztanowca- tak będzie lepiej niż zamówić cały produkt i się rozczarować

[Malla]

"Wadą prawie wszystkich olei roślinnych jest także ich działanie komedogenne. Wyjątkiem są tutaj oleje: słonecznikowy, z awokado i babassu. Ludzie uczuleni na orzechy nie powinni używać olei z nich pozyskiwanych (najbardziej alergogenny okazał się olej arachidowy). Oleje roślinne w nieprawidłowy sposób przechowywane mogą drażnić naskórek (produkty autooksydacji lipidów (jełczenia) oraz substancje powstałe w wyniku rozkładu bakteryjnego tłuszczów). Kosmetyki najnowszej generacji bazują coraz częściej nie na olejach roślinnych czy mienralnych, lecz na bardzo płynnych, "lotnych" silikonach, które wchłaniając się idealnie, dają wrażenie niezwykłej subtelności filmu ochronnego "
http://www.cosmetic.pl/pro/wydruk.ph...32319932&katg=

[Villemo.]

Hej,
A ja z inną sprawą. Mianowicie nabyłam ostatnio w BU olejek 10% wit.c oraz olejek araganowy i mam wrażenie ze któryś mnie zapycha czy któryś ze składników może sie do tego przyczynić?

[cathy]

Napisane przez Malla

"Wadą prawie wszystkich olei roślinnych jest także ich działanie komedogenne. Wyjątkiem są tutaj oleje: słonecznikowy, z awokado i babassu. Ludzie uczuleni na orzechy nie powinni używać olei z nich pozyskiwanych (najbardziej alergogenny okazał się olej arachidowy). Oleje roślinne w nieprawidłowy sposób przechowywane mogą drażnić naskórek (produkty autooksydacji lipidów (jełczenia) oraz substancje powstałe w wyniku rozkładu bakteryjnego tłuszczów). Kosmetyki najnowszej generacji bazują coraz częściej nie na olejach roślinnych czy mienralnych, lecz na bardzo płynnych, "lotnych" silikonach, które wchłaniając się idealnie, dają wrażenie niezwykłej subtelności filmu ochronnego "
http://www.cosmetic.pl/pro/wydruk.ph...32319932&katg=

to tylko dowodzi tego, że każda skóra reaguje inaczej.
Olej avocado z ZSK wyrządził mi tyle krzywdy, że do dzisiaj mam koszmary, jak sobie przypomnę te bolące gule, które mi po nim wyskoczyły..
Zakupiłam go własnie ze względu na jego rzekome niekomodenne działanie, ale u mnie się nie sprawdził. Tylko, że moja cera jest naprawdę specyficzna i to, co dla większości jest cudem, u mnie się nie sprawdza.

Napisane przez Nicole

Dołączam się do pytania.. czy taki olej zapcha skórę skłonną do zapychania? Kusi bardzo ta kocanka bo hydrolat jest świetny ale właśnie jest ten problem zapychania..

ja używam maceratu z nagietka własnie w oleju słonecznikowym (do zmywania makijażu) i nie znalazłam nic, co my mi równie odpowiadało. A obawialam się ogromnie tego oleju, po tym, co przeżyłam z avocado. ale jako iż nie mogę używać żadnych gotowych olejków do demakijażu (ani z BU ani z ZSK, ani drogeryjnych), to postanowiłam spróbować.. I to było mojego odkrycie roku
Ja bym spróbowała najpierw wziąć właśnie jakąś niewielką próbkę maceratu jakiegoś i zobaczyć

[Malla]

cathy - masz rację, reakcji skóry nie da się do końca przewidzieć... Jak zmywa makijaż ten nagietek, oczy też nim traktujesz?

[cathy]

Napisane przez Malla

cathy - masz rację, reakcji skóry nie da się do końca przewidzieć... Jak zmywa makijaż ten nagietek, oczy też nim traktujesz?

Właśnie, zwłaszcza cery tak kapryśnej jak moja... Przez lata walczylam z wypryskami i podskórnymi gulami, a okazuje się, że przyczyną ich były glikole i gliceryna, które są w skladzie prawie wszystkich drogeryjnych kosmetyków ...

co prawda to wątek o BU, a nie ZSK, ale może mnie nie pogonicie
Macerat z nagietka kupuję na ZSK (ten z NP jest moim zdaniem gorszy) właściwie już litrami...Używam go głównie do demakijażu oczu (zmywa wszystko, choć tuszu wodoodpornego nie używam, wiec się nie wypowiem), ale też do zmycia minerałów z twarzy. Ja akurat robię to w najmniej ekonomiczny sposób, czyli wylewajac go na wacik i delikatnie wacikiem przecierając skórę (kilka wacików mi to zajmuje... Choć wiem, że można jeszcze w inny sposób (macerat na dloń, rozprowadzić na twarzy i zwilżonym ręcznikiem zetrzeć.. U mnie jednak najlepiej sprawdzają się waciki.

[Malla]

cathy - dziękuję

[Nikita...]

Moje kolejne (juz drugie) zamowionko

Tonik z kwasem BHA 2% - 105 g
Peeling enzymatyczny - 100 ml
Olejek myjący - pomarańczowy - 120 ml
Maseczka wulkaniczna z limonką - 50 ml
Krem z kwasem liponowym - 45 ml (dla mamy, ja juz swoj posiadam)
Olej tamanu EKOLOGICZNY - 50 ml
Serum-olejek regulujący LEMON + tamanu - 30 ml
Hydrolat z kwiatu kocanki EKOLOGICZNY - 130 mlHydrolat oczarowy - 130 ml

Ech juz sie nie moge doczekac

[Parsifal]

oprócz tego kremu z kwasem liponowym kupiłaś wszystko co ja planuję kupić po 10 czerwca więc czekam niecierpliwie na relację i wrażenia

[Nikita...]

Napisane przez Parsifal

oprócz tego kremu z kwasem liponowym kupiłaś wszystko co ja planuję kupić po 10 czerwca więc czekam niecierpliwie na relację i wrażenia

nie ma sprawy, na pewno zdam relacje co i jak, ciesze sie na te paczki z BU jak dziecko; BTW krem z kwasem liponowym dziala na mnie bardzo dobrze, teraz zamowilam go dla mamy wiec zobaczymy.

[Parsifal]

ja też się cieszę jak dziecko mimo że jeszcze nawet zamówienia nie zrobiłam

[aeronauta]

Napisane przez Malla

"Wadą prawie wszystkich olei roślinnych jest także ich działanie komedogenne. Wyjątkiem są tutaj oleje: słonecznikowy, z awokado i babassu. Ludzie uczuleni na orzechy nie powinni używać olei z nich pozyskiwanych (najbardziej alergogenny okazał się olej arachidowy). Oleje roślinne w nieprawidłowy sposób przechowywane mogą drażnić naskórek (produkty autooksydacji lipidów (jełczenia) oraz substancje powstałe w wyniku rozkładu bakteryjnego tłuszczów). Kosmetyki najnowszej generacji bazują coraz częściej nie na olejach roślinnych czy mienralnych, lecz na bardzo płynnych, "lotnych" silikonach, które wchłaniając się idealnie, dają wrażenie niezwykłej subtelności filmu ochronnego "
http://www.cosmetic.pl/pro/wydruk.ph...32319932&katg=

Napisane przez cathy

to tylko dowodzi tego, że każda skóra reaguje inaczej.
Olej avocado z ZSK wyrządził mi tyle krzywdy, że do dzisiaj mam koszmary, jak sobie przypomnę te bolące gule, które mi po nim wyskoczyły..
Zakupiłam go własnie ze względu na jego rzekome niekomodenne działanie, ale u mnie się nie sprawdził. Tylko, że moja cera jest naprawdę specyficzna i to, co dla większości jest cudem, u mnie się nie sprawdza.

Na jakimś wątku na Biochemii było wyjaśniane, które oleje są komedogenne i to, że olej jest komedogenny zależy od zawartości kwasów: linolowego i oleinowego. Im więcej oleinowego a mniej linolowego tym gorzej dla naszych porów, bo ten kwas jest odpowiedzialny za tworzenie się zaskórników. Jest gdzieś też link do tabelki z zawartością tych kwasów w różnych olejach (niestety nie pamiętam go, ale tą tabelkę mam zapisaną na kompie, więc mogę jakby co wysłać na maila). Ja sprawdziłam tą teorię na sobie i się z nią w 100% zgadzam i nie zamawiam olei z dużą zawartością kwasu oleinowego (wyjątek tamanu, ale to specyficzny olej, więc się nie liczy ).
A olej Avocado ma duuużo kwasu oleinowego i może jak najbardziej zapychać. Za to słonecznikowy powinien być "bezpieczny"

[Nikita...]

Napisane przez Parsifal

ja też się cieszę jak dziecko mimo że jeszcze nawet zamówienia nie zrobiłam

czyli pierwsza paczuszka po 10 czerwca ale UWAGA, to wciaga!!!!

[katty86]

Napisane przez Nikita...

czyli pierwsza paczuszka po 10 czerwca ale UWAGA, to wciaga!!!!

O tak,strasznie wciąga.Przy pierwszym zamówieniu to jeszcze,a przy drugim to już tragedia,jak tylko dorwałam to zaczęłam wąchać,oglądać itd.
A później chodziłam do lodówki i podziwiałam mój mały zbiorek.
A teraz poczytałam wątki i chętnie złożyłabym następne zamówienie(i to w 3 sklepach),ale kwestie finansowe mnie powstrzymują.
Poza tym obiecałam sobie,że zamawiam raz w miesiącu,ale nie wiem czy wytrzymam.Ten wczorajszy olej z kocanki trochę popsuł moje postanowienie.

[hihi]

Napisane przez aeronauta

Na jakimś wątku na Biochemii było wyjaśniane, które oleje są komedogenne i to, że olej jest komedogenny zależy od zawartości kwasów: linolowego i oleinowego. Im więcej oleinowego a mniej linolowego tym gorzej dla naszych porów, bo ten kwas jest odpowiedzialny za tworzenie się zaskórników. Jest gdzieś też link do tabelki z zawartością tych kwasów w różnych olejach (niestety nie pamiętam go, ale tą tabelkę mam zapisaną na kompie, więc mogę jakby co wysłać na maila). Ja sprawdziłam tą teorię na sobie i się z nią w 100% zgadzam i nie zamawiam olei z dużą zawartością kwasu oleinowego (wyjątek tamanu, ale to specyficzny olej, więc się nie liczy ).
A olej Avocado ma duuużo kwasu oleinowego i może jak najbardziej zapychać. Za to słonecznikowy powinien być "bezpieczny"

Mogę prosic o te tabelke?

P.S.
Moja paczka z BU juz wyszła Zaplacone 26.05, wyszła 28.05!!

[aeronauta]

Napisane przez hihi

Mogę prosic o te tabelke?

P.S.
Moja paczka z BU juz wyszła Zaplacone 26.05, wyszła 28.05!!

Wysłałam na maila
jestem w szoku. BU się postarała. Ja nie tak dawno zamawiałam i szła ponad tydzień.

[Tweet]

Napisane przez hihi

Mogę prosic o te tabelke?

Dołączam się do prośby o tabelkę

[katty86]

Napisane przez aeronauta

Na jakimś wątku na Biochemii było wyjaśniane, które oleje są komedogenne i to, że olej jest komedogenny zależy od zawartości kwasów: linolowego i oleinowego. Im więcej oleinowego a mniej linolowego tym gorzej dla naszych porów, bo ten kwas jest odpowiedzialny za tworzenie się zaskórników. Jest gdzieś też link do tabelki z zawartością tych kwasów w różnych olejach (niestety nie pamiętam go, ale tą tabelkę mam zapisaną na kompie, więc mogę jakby co wysłać na maila). Ja sprawdziłam tą teorię na sobie i się z nią w 100% zgadzam i nie zamawiam olei z dużą zawartością kwasu oleinowego (wyjątek tamanu, ale to specyficzny olej, więc się nie liczy ).
A olej Avocado ma duuużo kwasu oleinowego i może jak najbardziej zapychać. Za to słonecznikowy powinien być "bezpieczny"

Ja też ładnie proszę o tą tabelkę.