Niekulturalne zachowanie partnera, wstyd!

[Izuchna 1977]

Proponuję podzielenie się przykrymi doświadczeniami związanymi z "nieodpowiednim" zachowaniem się facetów/partnerów w Waszym towarzystwie, które mocno Was poraziły i skłoniły do zastanawiania się "czy to na pewno on?", "czy chciałybyście, aby był ojcem Waszego dziecka?", itp..

[Nyaa]

He he tak się zastanawiam i chyba nie było takich sytuacji. Czyżbym miała idealnego faceta?
Jak sobie przypomnę, to napiszę.

Napiszę za to o chłopaku ( byłym ) mojej koleżanki, który raczej rzadko zachowywał się kulturalnie

Wybraliśmy się całą paczką rowerami nad jezioro. Jakoś tak wyszło, że się rozdzieliliśmy - dziewczyny pojechały swoją drogą, faceci swoją. Oczywiście się zgubiłyśmy i dojechałyśmy po kilku godzinach. Oni już zdążyli się wykąpać i opalić Wiadomo, wszyscy zaczęli się wypytywać, co się stało, że się martwili itd. A ON do niej : " k***a, gdzie ty byłaś, trze babyło k***a ze mną jechać, co ty poj****a jesteś !!!"
Szooook!

[Sorbet]

Napisane przez Nyaa

A ON do niej : " k***a, gdzie ty byłaś, trze babyło k***a ze mną jechać, co ty poj****a jesteś !!!"
Szooook!

Ale cyc z tego fagasa... Ja kiedyś wracałam do domu, byłam między blokami i przede mną szła para niemłodych już ludzi (40-50 lat). Babeczka szła cichutko jak myszka, a facet do niej mniej więcej tak samo się odzywał jak ten z posta wyżej. Zero szacunku, zachowywał się jakby byli sami na ulicy (może nie słyszał, że za nimi idę?). Zanim ich wyminęłam musiałam słuchać go przez jakieś 5 minut - cały czas wulgarna biegunka mu szła z mordy. Koszmar. Osobiście nie spotkało mnie nietaktowne zachowanie mężczyzny.

[Piotulka]

Rzucanie mięsem przez facetów zrozumiem tylko wtedy, kiedy się czymś naprawdę bardzo się wkurzą. Ja dostaje mdłości jak widzę panów "uwodzicieli" w wieku lat 50-ciu z białym już dywanikiem wystającym spod jedwabnej koszulki, grubym srebrem jak u byka na pomarszczonej szyjce, którzy podchodzą do mnie w jakimś lokalu i udają, że są facetami moich marzeń. Mdli na widok takich panów

[biedronka91]

Napisane przez Piotulka

Rzucanie mięsem przez facetów zrozumiem tylko wtedy, kiedy się czymś naprawdę bardzo się wkurzą. Ja dostaje mdłości jak widzę panów "uwodzicieli" w wieku lat 50-ciu z białym już dywanikiem wystającym spod jedwabnej koszulki, grubym srebrem jak u byka na pomarszczonej szyjce, którzy podchodzą do mnie w jakimś lokalu i udają, że są facetami moich marzeń. Mdli na widok takich panów

Ouu.. Co to za kluby? Dobrze, że mam dziecięcą twarz i takie ziomki na mnie nie lecą, uff.. Lecą chyba gorsi..
Niekulturalne zachowanie partnera? Dobra, nie był to partner ale kandydat, który po tym fakcie dostał kopa w tyły.
Czekaliśmy w kolejce po bilet do kina, to była premiera. Mnóstwo ludzi, świątecznie ubranych, starszych i młodszych. Przed nami stała kobieta, bardzo elegancka. Kiedy się odwróciła, widać było na jej twarzy poważny defekt, nie zwróciłabym na niego uwagi gdyby nie mój beznadziejny kolega: "Ooo.. co to za monster, powinna być obsłużona poza kolejką. (śmiech)+kilka epitetów na temat tej kobiety. " I to na cały głos.. Po prostu wstydziłam się, że znam takiego beznadziejnego faceta, bez słowa odwróciłam się i wyszłam. Tak było mi wstyd i żal tej kobiety..

[Nyaa]

Napisane przez biedronka91

Mnóstwo ludzi, świątecznie ubranych, starszych i młodszych. Przed nami stała kobieta, bardzo elegancka. Kiedy się odwróciła, widać było na jej twarzy poważny defekt, nie zwróciłabym na niego uwagi gdyby nie mój beznadziejny kolega: "Ooo.. co to za monster, powinna być obsłużona poza kolejką. (śmiech)+kilka epitetów na temat tej kobiety. " I to na cały głos.. Po prostu wstydziłam się, że znam takiego beznadziejnego faceta, bez słowa odwróciłam się i wyszłam. Tak było mi wstyd i żal tej kobiety..

co za typ

[fossa]

Ostatnio na ulicy - pustej, oprocz mnie nikt nie szedl tedy - dla odmiany dziewucha rzucila sie na chyba swojego faceta , zaczela go ciagnac zeby wrocil ( do domu pewnie) zaczela nim tlamsic o sciane, wyzwac i krzyczec.
Ale beznadziejna baba!
Facet sie bronil i wyzwalal ja, ze jest nienormalna.

[Suvia]

Mnie jakoś parę lat temu przyszło być świadkiem niefajnej sceny w autobusie miejskim. Jechało starsze małżeństwo, zahukana kobieta i jej walnięty mąż. Facet bardzo głośno wypominał jej, że za dużo pieniędzy wydaje na zakupach. Że zamiast tłustego sera może być chudy i takie tam. Darł się prawie na nią, przeklinał. Ktoś się włączył do tego monologu, zwrócił uwagę, że można ciszej i kulturalniej mówić do małżonki, ale to tylko pogorszyło sprawę, bo facet zaczął wyklinać z kolei tego kogoś

Bardzo to było nieprzyjemne. Mnie w ogóle zawsze aż ściska jak słyszę "supersamców" mających najwięcej do powiedzenia o domu i wydatkach, gdy sami po sobie najczęściej nawet szklanki nie potrafią umyć

[Izuchna 1977]

A mój były czasami dłubał w nosie :/ zdarzało mu się to także przy moich rodzicach.. Pamiętam - mama była wściekła, choć umiejętnie to w sobie gasiła

[Nyaa]

Napisane przez Izuchna 1977

A mój były czasami dłubał w nosie :/ zdarzało mu się to także przy moich rodzicach.. Pamiętam - mama była wściekła, choć umiejętnie to w sobie gasiła

Facet ciotki mojego tz ciągle dłubie w nosie i wyciera o wszystko. Ona ciągle się na niego drze, ale on chyba jest od tego uzależniony.

Fuu

[Brydzia222]

Jest taki gościu w rodzinie którego nieznosze.
Jego żona taka cichutka i nigdy się nie sprzeciwia.
Na jego pstrykniecie palcami wszyscy są gotowi do wyjścia itp.

Kiedyś zmuszona aby siedzieć w jego towarzystwie podziwiam jakim można być palantem.
Wszyscy sobie dyskutują i jest "prawie" miło.On położył głowę na kolanach swojej żony.(pomyślałam że choć raz okazał jej jakąkolwiek czułość)
Nagle krzyk tej kobiety bijącej go po twarzy.
Okazało się ze on ją ugryzł do krwi

Kobieta we łzach pobiegła do łazienki a my kobitki wszystkie za nią opatrzyć ranę .
A on zadowolony z siebie i się śmieje

Gdy goście nie podzielali jego humoru i zobaczył że żart mu nie wypalił szybko się zwineli do domu.

Kretynizm do kwadratu !

[wisienka_na_torcie]

Nie wiem czy to bardziej niekulturalne, czy zwyczajnie głupie... miałam w liceum koleżankę, której chłopak był chorobliwie zazdrosny... kiedyś na jakimś klasowym wyjściu do pizzeri siedzimy przy stoliku (jakieś 15 osób, oprócz nas cały lokal wypełniony po brzegi). Nagle z impetem bomby atomowej wpada Pan Zazdrośnik , łapie dziewczynę wpół i wrzeszczy, ze "żadnych facetów miało nie być, k****a!" . Dziewczyna na to zaczęła się tłumaczyć (swoją drogą nie jestem w stanie pojąć jak można tak pozwolić się poniżać)..no i nastąpił moment krytyczny... Koleś zrobił regularną masakrę przy naszym stoliku...wszystkie sztućce, talerze i szklanki z zawartością, jednym ruchem wylądowały na ziemi... najciekawsze zostawiam na koniec- dziewczyna wybaczyła mu następnego dnia

[Nyaa]

Napisane przez wisienka_na_torcie

Nie wiem czy to bardziej niekulturalne, czy zwyczajnie głupie... miałam w liceum koleżankę, której chłopak był chorobliwie zazdrosny... kiedyś na jakimś klasowym wyjściu do pizzeri siedzimy przy stoliku (jakieś 15 osób, oprócz nas cały lokal wypełniony po brzegi). Nagle z impetem bomby atomowej wpada Pan Zazdrośnik , łapie dziewczynę wpół i wrzeszczy, ze "żadnych facetów miało nie być, k****a!" . Dziewczyna na to zaczęła się tłumaczyć (swoją drogą nie jestem w stanie pojąć jak można tak pozwolić się poniżać)..no i nastąpił moment krytyczny... Koleś zrobił regularną masakrę przy naszym stoliku...wszystkie sztućce, talerze i szklanki z zawartością, jednym ruchem wylądowały na ziemi... najciekawsze zostawiam na koniec- dziewczyna wybaczyła mu następnego dnia

Sama nie wiem, czyje zachowanie jest głupsze. Wiadomo, że on zachował się jak przygłup do potęgi, ale ona?! Żeby następnego dnia już mu wybaczyć i zapomnieć o tym?

[wisienka_na_torcie]

Napisane przez Nyaa

Wiadomo, że on zachował się jak przygłup do potęgi, ale ona?! Żeby następnego dnia już mu wybaczyć i zapomnieć o tym?

Tego właśnie chyba w niektórych kobietach nigdy nie pojmę

[kitkulka]

Napisane przez wisienka_na_torcie

Nie wiem czy to bardziej niekulturalne, czy zwyczajnie głupie... miałam w liceum koleżankę, której chłopak był chorobliwie zazdrosny... kiedyś na jakimś klasowym wyjściu do pizzeri siedzimy przy stoliku (jakieś 15 osób, oprócz nas cały lokal wypełniony po brzegi). Nagle z impetem bomby atomowej wpada Pan Zazdrośnik , łapie dziewczynę wpół i wrzeszczy, ze "żadnych facetów miało nie być, k****a!" . Dziewczyna na to zaczęła się tłumaczyć (swoją drogą nie jestem w stanie pojąć jak można tak pozwolić się poniżać)..no i nastąpił moment krytyczny... Koleś zrobił regularną masakrę przy naszym stoliku...wszystkie sztućce, talerze i szklanki z zawartością, jednym ruchem wylądowały na ziemi... najciekawsze zostawiam na koniec- dziewczyna wybaczyła mu następnego dnia

on niekulturalny i głupi, chociaż wiem, że chorego człowieka nie powinno się nazywać głupkiem, bo on jest chory... taką zazdrość i takie zachowania się leczy
a ona zwyczajnie głupia może on jej jakoś groził, że coś sobie zrobi czy co, że została przy nim i tak szybko wybaczyła? po takich gościach chyba wszystkiego można się spodziewać

Mój TŻ nigdy siary mi nie zrobił, kulturalny mój Pan dżentelmen

[Katy_]

DOŁĄCZAM DO WĄTKU


W sumie trudno nazwać partnerem, ale spotykałam się z pewnym kolesiemuciekłam , jednak- po ok 2 mcach, bo jego zachowania były psychiczne.
Był mi winnien kasę, sporo- przez ok mca walczyłam by ją oddał, a on napisał mi, że odda mi 100 zł mniej, bo zapraszał mnie do restauracji i ja za to jadłam i jak tak skrupulatnie wyliczam to, żebym to wzieła pod uwagę
...myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok.

[Brydzia222]

zapraszał mnie do restauracji i ja za to jadłam i jak tak skrupulatnie wyliczam to, żebym to wzieła pod uwagę
...myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok.
2011-02-11 17:08

OMG z kąt biorą się tacy ludzie?

[Nyaa]

Napisane przez Katy_

Był mi winnien kasę, sporo- przez ok mca walczyłam by ją oddał, a on napisał mi, że odda mi 100 zł mniej, bo zapraszał mnie do restauracji i ja za to jadłam i jak tak skrupulatnie wyliczam to, żebym to wzieła pod uwagę
...myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok.

Co za typ, masakra

[Sondrina]

Nie wiem skąd się biorą tacy ludzie, ale jest ich mnóstwo...
Np. mama mojej przyjaciółki lubi rzucać mięsem przy różnych ludziach, także tych nowo poznanych i przy większym towarzystwie można posłuchać, że "nie ma ch... we wsi" itp. Każdemu zdarza się palnąć coś niecenzuralnego, ale ona robi to nagminnie.
I przykład z ostatniej imprezy, kolega kumpla do mnie podbija, a ja od razu daję do zrozumienia, ze nie jestem zainteresowana, mimo to on mi zaczyna o jakichś różach opowiadać, a ja, ze fajnie, że ma artystyczne pasje, ale mnie to nie interesuje, że mam inne hobby niż poezja, a on"k... co ty sobie k... myślisz, ja się po prostu naj...abałem, a ty jesteś ślepą idiotką, do tego wyglądasz jak stara d..pa" A że facet się wydarł, to od razu wzrokiem poszukiwałam mojego przyjaciela, żeby w razie czego miał mnie kto ratować. Nawet teraz chce mi się rzygać, jak sobie przypomnę, jak latał z rozpiętym rozporkiem, a klejnoty wychodziły mu na zewnątrz... Brrr... Chroń mnie Panie Boże przed takimi facetami...

Moi byli na szczęście byli kulturalni, przynajmniej wg moich standardów.

[MrsBinks]

Napisane przez Sondrina

Nie wiem skąd się biorą tacy ludzie, ale jest ich mnóstwo...
Np. mama mojej przyjaciółki lubi rzucać mięsem przy różnych ludziach, także tych nowo poznanych i przy większym towarzystwie można posłuchać, że "nie ma ch... we wsi" itp. Każdemu zdarza się palnąć coś niecenzuralnego, ale ona robi to nagminnie.
I przykład z ostatniej imprezy, kolega kumpla do mnie podbija, a ja od razu daję do zrozumienia, ze nie jestem zainteresowana, mimo to on mi zaczyna o jakichś różach opowiadać, a ja, ze fajnie, że ma artystyczne pasje, ale mnie to nie interesuje, że mam inne hobby niż poezja, a on"k... co ty sobie k... myślisz, ja się po prostu naj...abałem, a ty jesteś ślepą idiotką, do tego wyglądasz jak stara d..pa" A że facet się wydarł, to od razu wzrokiem poszukiwałam mojego przyjaciela, żeby w razie czego miał mnie kto ratować. Nawet teraz chce mi się rzygać, jak sobie przypomnę, jak latał z rozpiętym rozporkiem, a klejnoty wychodziły mu na zewnątrz... Brrr... Chroń mnie Panie Boże przed takimi facetami...

Moi byli na szczęście byli kulturalni, przynajmniej wg moich standardów.

Chociaż był pijany. Niektórzy robią tak na trzeźwo.
Nawiązując do picia. To właśnie bardzo mnie irytują faceci, którzy nie umieją iść na impreze i wypić tylko kilka drinków, czy umiarkowaną liczbę piw, tylko zawsze muszą się upić. Licząc wychodzenie do klubów, często wymiotują na widoku, robiąc przy tym straszny wstyd. Fakt, że robią tak zwykle młodzi chłopcy, ale niektórym niestety to zostaje. Moja przyjaciółka była kiedyś z takim delikwentem, na początku zawsze go ratowała, ale potem stało się to nie do zniesienia i zerwała z nim.

[Katy_]

Super także był tekst, że " zapier%%$&&am na Ciebie " hmm, biorąc pod uwagę, że sama na siebie pracuję to ciekawe stwierdzenie.
Także pod tym względem, że nic mi nie kupił ani nie dał .
Pomijam także to " weżmiesz kredyt na samochód ( dla niego )na siebie, bo ja nie mogę, czy chodziaż to możesz dla mnie zrobić? bo jestem na wyjeżdzie i ciężko pracuje na Ciebie "....