Studenckie życie

[gosiek678]

Jak sobie radzicie na codzien podczas studiow?
Skad bierzecie pieniadze, gdzie mieszkacie(akademik/mieszkanie)?
Co Wam sie podoba a co nie?

[kat123]

Napisane przez gosiek678

Jak sobie radzicie na codzien podczas studiow?
Skad bierzecie pieniadze, gdzie mieszkacie(akademik/mieszkanie)?
Co Wam sie podoba a co nie?

ja sobie radzę dobrze
kasę mam ze stypendiów, od rodziców, babcia cos tam dorzuca... ja wynajmuję pokoik u spokojnej, bardzo milej starszej pani. Mieszkam u niej sama, mam bdb warunki i spokój!!!!
podoba mi się cisza, spokój (nie mogłabym z kimś mieszkać )

[sQuaara]

ja tez stypendium i rodzice
wynajmuje pokoj w mieszkaniu (razem 4osoby) jest fajnie, bez parcia na nauke ale tez nieustannego imprezowania

swego czasu dorabilam sobie pilnujac dzieci
robie zakupy w biedronce

[anna1990]

A jakie macie stypendium?

[Agniesia666]

ja nie mam stypendium, bo na socjalne sie nie lapie a naukowe odpada
kase: dostaje alimenty od ojca, cos tam dorabiam, jak mi brakuje to mama tez rzuci troche... ogolnie to do przodu
mieszkanie: od 1 roku wynajmuje gdzies z kims pokoj przez 2 lata z kumpela z roku, potem zrezygnowala ze studiow, to zamieszkalam na rok z kumplem z roku a od jakiegos czasu juz z tz

[anna1990]

No właśnie ja też się na nie nie łapie. Wiecie może czy do tej kwoty na osobę wlicza się podatek dochodowy jak zwracają go w całości?

[Dzindzej]

Ja wynajmowałam mieszkanie. Pieniądze mam od rodziców, bo na stypendium socjalne się nie łapię, a a naukowe może będzie w tym roku, ale to i tak są małe pieniądze.

[marta6704]

Wynajmuje mieszkanie z tż od roku, obecnie pracuje, w roku akademickim również bedę, pieniądze biorę też od rodziców i ze stypendium socjalnego, tak więc raczej na nic mi nie brakuje.
Tak jak już któraś pisała zakupy w biedronce i jedziemy dalej

[h2o0]

Pieniądze- mam rentę która w sumie starcza na wszystko i jeszcze odłożę, ale muszę raczej skromnie żyć. Mama oczywiście pomaga mi trochę, szykuje jedzenie. Również jestem klientką biedronki ;p mieszkałam i w akademiku i z TŻ, ale do akademika nie chciałabym wrócić.

[kat123]

a ja dla odminy klientka carrefoura

[sQuaara]

marka carrefour to super

jak to moja kuzynka powiedziala " proszku z auchana tez mozna wszystko wyprac" i w ogole
ja tylko staram sie kosmetyki kupic fajniejsze jakis garnier czy nivea bo te auchan carrefour to raczej mnie nie przekonuja
ale stypendium naukowe nie jest male minimalne to 300zl :P

[Agniesia666]

zalezy gdzie u mnie minimalne to 80zl za srednia 4.2 bodajze. to zalezy od tego ile ludzi ma stypendium

[Ywonula]

Ja mam socjalne, babcia daje 100 zł na miesiąc, mama też coś dorzuci czasem, na pociąg na przykład
Wynajmuję mieszkanie z 4 osobami.
W tym roku planuje coś czasem dorobić.

Aaa.. noi zakupy w Biedronce Czasem w Społem

[kat123]

Napisane przez sQuaara

marka carrefour to super

jak to moja kuzynka powiedziala " proszku z auchana tez mozna wszystko wyprac" i w ogole
ja tylko staram sie kosmetyki kupic fajniejsze jakis garnier czy nivea bo te auchan carrefour to raczej mnie nie przekonuja
ale stypendium naukowe nie jest male minimalne to 300zl :P

ja nic nie kupuję marki carrefour po prostu robię tam zakupy. A kosmetyki to wyłącznie dobrej marki ja nawet jak serek to oryginalny almette nie oszczędzam na jedzeniu -wolę kupić droższe, byle mi smakowało -a że nie jem dużo to mnie stać

[sQuaara]

a ja wlasnie na jedzeniu oszczedzam najwiecej przez 2lata nie potrulam sie np woda z biedronki czy musli biedronka:P ktore sa duzo tansze..nawet 3razy
zeby sobie nie zalowac, wyjsc gdzies ze znajomymi i jednak "aktywnie" spedzic to zycie studenckie

[sunshine16]

ja od poczatku studiów wynajmuje mieszkanie Przez pierwsze pół roku dzieliłam mieszkanie z jeszcze 5 osobami, teraz mieszkamy we 4 i jest ok

Zakupy robię głównie w carrefourze, bo mam bliziutko - wystarczy przejść przez ulicę, ale nie powiem, zdarzają się też wypady po biedronki głównie po większe zakupy mieszkaniowe

Niestety nie mam stypendium, pieniądze dają mi rodzice, pomaga mi też babcia dlatego staram się nie szaleć zbytnio bo nie pracuję póki co i raczej w najbliższym czasie nie będę bo kurde nie mam kiedy ;(

[Dzindzej]

Napisane przez kat123

a ja dla odminy klientka carrefoura

Ja też.

---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 09:11 ----------

Napisane przez sQuaara

marka carrefour to super

jak to moja kuzynka powiedziala " proszku z auchana tez mozna wszystko wyprac" i w ogole
ja tylko staram sie kosmetyki kupic fajniejsze jakis garnier czy nivea bo te auchan carrefour to raczej mnie nie przekonuja
ale stypendium naukowe nie jest male minimalne to 300zl :P

to zależy od uczelni

[kat123]

Napisane przez sQuaara

a ja wlasnie na jedzeniu oszczedzam najwiecej przez 2lata nie potrulam sie np woda z biedronki czy musli biedronka:P ktore sa duzo tansze..nawet 3razy
zeby sobie nie zalowac, wyjsc gdzies ze znajomymi i jednak "aktywnie" spedzic to zycie studenckie

hmm... a ja właśnie spokojna dusza, więc raczej nie bywam nigdzie (zresztą po powrocie z uczelni zwykle padam na twarz ) dlatego też na jedzonku nie oszczędzam i na kosmetykach też
jak widać każdy ma swój sposób na studia
w ogóle nie wiem jak wy, ale dla mnie najwiekszą frajdą jest wrócić na weekend do domu, całe te studia zostawić w mieszkaniu, i odpocząć z TŻ np. też wracacie na każdy week do domu?

[ahaps]

Ja w tym roku zakończyłam swój stdencki żywot. :/ W sumie nie wiem czy się cieszyć, czy nie. Z jednej strony to już prawdziwe dorosłe życie, ale z drugiej - podczas studiów też pracowałam (od 3. roku). Skąd brałam kasę? Praca, rodzice i stypendium naukowe. Wystarczało na wszystko. Mieszkałam i nadal mieszkam w wynajmowanym 2-pok. mieszkaniu z 2 osobami.
Oszczędzałam gł. na podręcznikach i książkach (kserowałam je), jedzeniu (kupowałam tańsze w marketach), biletach na jeżdżenie do rodziców (300 km). "Pocieszę" Was... po studiach też trzeba oszczędzać. :P

[sQuaara]

ja nie jezdze co weekend:P mam 4godziny jazdy do domu i tak w ta i spowrotem to duzo czasu mi zajmuje z dojazdami na dworce i w ogole... co 2 tygodnie staram sie jezdzic..czasem co 3 ale to rzadko :P

a tak stypendium wiem ze zalezy od uczelni ja mowilam o swojej ze nawet daja nam zyc jak juz sie uczymy

[kat123]

a, no jak ktoś ma daleko... Ja mam tylko godzinę drogi autobusem do domu no i ewentualnie jeszcze druga godzina jazdy jak jadę na weekend do TŻ

i powiem, że studia wcale nie sa takie kosztowne -oszczędzając czy nie zapewne każdemu i tak wyjdzie około 700 zł miesięcznie. Bynajmniej mi tak wychodzi -a ja nic z domu nie wożę do jedzenia, wszystko kupuję w zeszłym roku to miałam więcej swobody, bo płacilam 300 zł za pokój, w tym niestety czynsz mi podniesiono do 400 ale też liczę na wyższe stypendium więc może będzie ok

[Dzindzej]

Ja zazwyczaj jeżdżę do domu co weekend. No chyba, że jakaś impreza jest to zostaję albo wracam w sobotę. Do domu mam jakieś 45 min autobusem więc mogę sobie na to pozwolić.
U nas stypendium minimalne jest małe. A słyszałam, że uczelnia w tym roku stypendium przyzna tylko 20% najlepszym więc ciężko będzie się załapać. Ale nie wiem ile w tym prawdy.
Ja oszczędzałam na jedzeniu i na książkach (zawsze je kserowałam.)

[sQuaara]

a ja mam 450 za mieszkanie i 900 mi wystarcza oczywiscie z imprezami ale jak juz kupic buty czy kurtke to biore ze stypendium
na jedzenie wydaje hm z 200 na meisiac? tak raz w tygodniu kolo 50wydaje na serki pieczywo makarony itp;]

a z domu woze kawe najczesciej bo rodzice zawsze maja wiec tak przy okazji im podbieram sloik

tż nie mam wiec problemu tez nie
a ksiazki wypozyczam ciezko bo zazwyczaj 5 na 200studentow no ale

[unoduotres]

Ja wynajmuję pokój za 600 zl razem z oplatami. Rodzice teraz nie dawali mi calej sumy na utrzymanie sie na pocztaku meisiaca, tylko przesylali mi pojedyncze kwoty na konto, keidy potrzebowalam, wiec nie wiem ile mnie wynosi utrzymanie, ale w tym roku wywalczylam ze bede dpostawac na utrzymanie 600 zl od razu na pocztaku miesiaca.
Zastanawiam sie nad kredytem studenckim, bo ciezko mi jest sie utrzymac z 600 zl, jesli chce sobie kupywac ubrania, buty itp., a tym bardziej wychodzic w piatki.
Mi sie bardzo podoba zycie studenckie, bo nikt mnie nie kontroluje, robie, co mi si podoba. Nie mam zbyt duzych obowiazkow, no chybaa, ze nauka, z tym czasem bywa ciezko:p Mam konatkt z wieloma osobami w moim wieku, wychodze z nimi wieczorami, to dla mnie zupelnie co innego niz liceum. Dlatego juz teskni za studiami ale juz niedlugo... powroca te piekne czasy, jeszcze tylko troszke ponad miesiac.

[sQuaara]

kredyt studencki jak dla mnie niekocznie. fakt pozniej mozna splacac ale pozniej to ja planuje wziac kredyt na meiszkanie i to splacac a nie czasy studiow kiedy moge sobie dorobic chociazby 200-300zl za sama prace na weekendy :P takie jest moje zdanie;>

[kat123]

Napisane przez sQuaara

kredyt studencki jak dla mnie niekocznie. fakt pozniej mozna splacac ale pozniej to ja planuje wziac kredyt na meiszkanie i to splacac a nie czasy studiow kiedy moge sobie dorobic chociazby 200-300zl za sama prace na weekendy :P takie jest moje zdanie;>

no i masz rację to start w dorosłe życie, po co od razu zaczynac je od kredytów

[Dzindzej]

Zgadzam się. Lepiej poszukać sobie jakiejś weekendowej pracy niż w tak młodym wieku pakować się w kredyt.
Mnie również życie studenckie bardzo odpowiada, ale jakoś nie śpieszno mi rozpoczęcia roku.

[sQuaara]

a ja lubie zycie studenckie po godzinach i tego mi brakuje.. a nawet uczelni gdzie tu ajkies zajecia tu kawka kurcze studia w innym miescie jak sa wakacje sa do niczego. jak wszyscy wyjezdzaja i przez 4miesiace widzisz sie raz lub 2 z ludzmi ktorzy byli dla Ciebie caly rok jak rodzina;/

[asvr]

Ja pracuje na codzien, wiec z prawdziwego zycia studenckiego nie mam nic. Po 13-14 godzin poza domem. Ale jakoś sie utrzymac trzeba. Rodziców odwiedzam raz na kilka miesięcy ( ostatnio nawet raz nie miesiąc). Nie mam czasu, zaocznie studiuję drugi kierunek.

Dzindzej - czasami z weekendowej pracy ciężko się utrzymac. Oplacic pokój, wyżywienie, nowe ubrania, książki, życie.

[Dzindzej]

Domyślam się, ale skoro rodzice dają pieniądze na mieszkanie, jedzenie, czyli na taką podstawę to dzięki weekendowej pracy można mieć pieniądze na nocne życie, ubrania itp. Wiem, bo moja koleżanki tak właśnie robią. Za 1 weekend pracy dostają ok 180zł, czyli już na swoje wydatki mają.